-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mart79
-
Dziewczyny wiecie że żałoba jest przedłuzona do Niedzieli? Ciekawe jak wypadnie wesele Roxanki w tym czasie.
-
Cześć Kobitki. Aisha no Wampir imponujący :) poza tym Oluś na parwdę duży - w porównaniu z moją Lusią to gigant :) Madzia wyniki będą na dziś a jutro mamy wizytę u lekarki. Łasiczka widzę, że mamy podobny problem z tą wagą z tym, ze ja dopiero zaczynam z tym walczyć :( Byłam wczoraj na tym badaniu ciśnienie mi się podniosło - bo ludzi kupa a jedna się uparła i nie chciała pozowlić żebym weszła bez kolejki więc jej powiedziałam, że nie pytam o zgodę tylko ją informuję, że wchodzę bez kolejki i jak ma problem, niech zapyta w rejestracji albo poczyta co jest na drzwiach napisane i weszłam :) ale na tym się nie skończyły moje nerwy, Lusia płakała mocno Kobita nie mogła jej tej krwi wycisnąć i efekt jest taki, że mamy tylko badanie morfologii ogólne a jeśli nadal będzie potrzebna glukoza to będziemy musieli jechać na badanie do szpitala. Jedyny plus, że udało mi się mocz pobrać do pojemniczka a nie musiałam Lusiaczka taśmami obklejać. eghhh Ciężkie czasy nastały :( A z aktualności trochę mnie oburza fakt, że prezydent ma być chowany na Wawelu - lekka przesada to już jest - nie ma żadnych spektakularnych sukcesów jeśli chodzi o politykę a za to że zginął tragicznie nie przyznaje się takiego miejsca. To raczej miejsce dla Królów, a nie dla prezydenta z miernymi osiągami, bo pod wpływem emocji podejmuje się złe decyzje.
-
Drodka w pracy jak to w pracy - odpoczywam :) generalnie Lusia je mniej wiecej tyle: 6 rano cycuś 8-9 -100 ml gęstej kaszki na moim mleku 11-12 obiadek i tu jest róznie od 100-190 g 13-14 deserek też róznie od 100-190 g a po 14:20 cycuch już do wieczora no i w międzyczasie oczywiście jakiś biszkopcik, pić nie chce wcale z butelki i wczoraj już mi ręce opadły podałam jej picie z kubka no i od teraz pije z kubka :) Agula moja Lusia też robi papapapa - chyba tak mają te dzieci pracujących mam :) hahaha Aisha no to gratuluje - macie to już za sobą - my planujemy na czerwiec :) a z tym małżeństwem to raczej nie kwestia mody tylko zasad i poglądów :)
-
Cześć Kobitki. Straszne odczucia mam po tej katastrofie, na poczatku nie wierzyłam że będzie miała az tak tragiczne skutki. Mielismy iść z mężem na ligę mistrzów siatkówki w sobotę, ale jak się dowiedzieliśmy co się stało mieliśmy zrezygnować a i tak Final Four odwołane - wcale się nie dziwie. Ja nie darzyłam Kaczyńskiego jakimś wielkim uczuciem sympatii, za to do jego żony czułam wielki szacunek - bo człowiek który zna bardzo dobrze aż pięć jezyków należy do śmietanki. Ale żal mi ich jako ludzi a nie polityków. Najbardziej żal mi Marty Kaczyńskiej - straciła oboje rodziców naraz :(
-
łasiczka chciałabym żeby była to jej uroda - póki co czekam na te badania ze stresem :( drodka chodzi o wagę - ano tak to już jest to za małe, tamto za duże Lusia ma główkę i klatkę piersiową w podobych wymiarach jak Twoja Zuzanka :)
-
Lusia mała bo waży tylko 6700 wzrost 67 :(
-
Cześć Kobitki. Byłam wczoraj u lekarza z Lusią i za mała jest więc mamy skierowanie na badanie krwi i moczu. We wtorek biorę urlop i będziemy się starać moczyk pobrać :) A tak na serio zaczęłam się bać, że coś jest nie w porządku :(
-
Cześć Kobitki :) Ja sobie siedzę w pracy - my dziś z Lusią na kontrolną wizytę. Mała ostatnio jest strasznie rozdrażniona. Dziś w nocy chyba z godzinę musiałam ją nosić bo ciągle płakała :( jestem nieprzytomna dziś w pracy - dobrze że siedzę bo chyba bym nie wystała tyle czasu :) Lusia dziś nie chce jeść, nie chce spać tylko by płakała i płakała - mówię Wam, jak to słyszę to serce mi się kraje - dobrze, że dziś wychodzę wcześniej :) łasica seksi z Ciebie Lalunia a z tym kudłatkiem Natankiem wyglądacie przebojowo :) do domu Kochana to lecę biegiem aż mi szpilki mało nie spadną - Ludzie czasem patrzą jak na wariatkę a ja tup tup tup tup tup i biegiem na parking :) drodka a jakie miałabyś rady dla wybierających się samolotem z dzidziulcem? mojra to u Ciebie tak samo jak moi rodzice, aż się trzęsą za tą pierwszą wnuczką :) Miłego wypoczynku :) madzia tak to już jest że dzieckiem najlepiej zajmie się mama albo mama tej mamy hihihi :) roxanka jak tam stresik przedślubny jest? A co chodzi z tym solarium, bo ja kiedyś korzystałam w miarę regularnie więc mogę Ci coś podpowiedziec.
-
aaa i dajemy Lusi takie ciasteczka Hippa, notabene przepyszne :) one sa po 7 miesiacu, ale sadze ze herbatniki tez nie "powinny" być dawane wcześniej - ale chrzanić to :)
-
Agula przyzwyczaiłyśmy się - nie ma już tragedii - jak przychodzę po nią to się śmieje w głos i rączkami macha, żeby ją szybciej wziąć na ręce :) Puma co do wafelków to Lusia wcina herbatniki i to gryzie tymi dziąsłami odgryza i połyka :) Co do czekolady to Lusia ostatnio jadła kaszkę manną z czekoladą na deser i tez było w porządku więc niech się T nie wtrąca :) Sekundka chyba się nie wyśpie aż do urlopu :( codziennie pobudka 4:30 i ja tak dosypiam do 5 i wstaje się szykować a Lusia jeszcze dosypia, ale już się zaczynam przyzwyczajać :)
-
Madzia to Ty zdrowiej Kochana - bo idą piękne dni i szkoda :) Pumka współczuje
-
Cześć Kobitki. Wszytskiego dobrego poWielkanocnego :) Nie miałam czasu zajrzeć w święta ale w pracy jak to w pracy - zawsze się chwilka znajdzie :) U nas w Święta też wspaniale - Lusia przegrzeczna, przemiła, no i nabyła nową umięjętność, chwyta się wszytskiego co tylko może i podciąga się do stania - musimy na nią bardzo uważać, bo kombinuje strasznie - wczoraj nasza Mała Damulka, nie chciała już siedzieć tylko ciągle się rwała do stania :-/
-
Cześć Kobitki ja już siedzę w pracy. jestem padnięta jak kawka... Lusia wstawała w nocy trzy razy i oczywiście ostatni raz o 4:30 jakby nie mogła o 5 tak jak ja się budzę do pracy :-/
-
Wydzwaniam do mamy i wydzwaniam a ona cierpliwie - tak tak wszytsko jest w porządku - zjadła kaszkę i idziemy na spacer :) Kochana Mamunia :) A mnie dziś spotkała niespodzianka w pracy podchodzi do mnie szef i mówi do mnie - mam dla Ciebie prezencik :) patrze a tam do podpisu, że się zgadzam przyjąć premię roczną :) myślałam, że nic nie dostanę bo mnie prawie nie było a tu proszę :) taka niespodzianka.
-
Cześć Kobitki :) Ja już od godziny w pracy. Wbiłam się w kostium, szpilki (już nie pamiętam jak się w nich chodzi), wymalowana, wyczesana :) Ułożyłam sobie na biurku wszytsko po mojemy - pousuwałam tysiące maili :) Siedzę i myślę co z Lusiaczkiem - jeszcze nie dzwoniłam do mamy ale strasznie mnie męczy :)
-
Kobitki bardzo dziękuję za komentarze na nk :)
-
hmmm Aisha buty buty - jasne :) MY tu mamy swoją teorię dlaczego nie masz czasu na forum hihihi :) Łasiczka dziękuję - Lusia jest taka kochana i tym bardziej ciężko mi wracać do pracy. Agnieszka Lusia zostaje z moją mamą a przygotowywałam ją w ten sposób że dość często ostatnio z babcią zostawała - poza tym mam idealny układ, pracuje w odległości 2 przystanków od moich rodziców, i mam taki układ w pracy, że moge wyjść wtedy kiedy potrzebuje jakby coś się działo. Ale jak ją zostawiałam i wracałam np po ok 2 godzinach to taka była do mnie uśmiechnięta że aż mi serce wrzało :)
-
hihihi ja też lubię tę piosenkę, poprawia nastrój :)
-
tak właśnie chciałam, dwa dni pracy, trzy dni z Lusią, potem cztery dni pracy i weekend a potem aż do urlopu.
-
Mojra ja to nawet się tymi włosami nie przejmuje - są większe problemy np. to że jutro ostatni dzień jestem z Lusią w domu - a od czwartku fabryka :-/
-
Mojra to tak jak Lusia uwielbia śpiewać do piosenki YouTube - The Best - Melanie Fiona - Monday Morning - Version on the Tube Gratuluje ząbków :)
-
aaa i zapomniałam się pochwalić, że kupiłam sobie rower miejski taką kozę-holenderkę :) Bo od maja wracam na wykłady i będę na kozie mykać :)
-
Dziewczyny widziałyście to? YouTube - Baby Dancing to Beyonce - ORIGINAL! - www.singlebabies.com - @babycory on Twitter mnie poprawia humor natychmiastowo :) Madzia trzymam kciuki oby ten wzlot trwał jak najdłużej :)
-
Cześć Kobitki. Ja Was podczytywałam, ale nie miałam weny żeby pisać... jestem przygnębiona powrotem do pracy jeszcze na domiar złego zmieniłam fryzurę i nie dość że kolor nie ten to jeszcze za krótkie włosy mam - a miała mi ta zmiana image poprawić nastrój. Musiałam dziś napisać, bo Łasiczka mnie ścignęła na nk :) apropos Łasiczka Ty to jesteś Wariatuńcio - Aisha nie bzykaj tylko pisz - popłakałam się ze śmiechu hihihi :) Madzia w takich warunkach nie da się wycisnąć z siebie wszystkiego jak Ci ciągle mówią że coś nie tak. Agnieszka u nas Lusia ma raz gorsze raz lepsze dni, ale u nas też widać dwie białe plamki, stukają pod łyżeczką i na tym koniec, poza tym górne dziąsła popuchnięte :-/ Lusia generalnie jeść nie chce, wpycham w nią bo jak ostatnio byłam u lekarki to powiedziała, że mam dziecku więcej jeść dwać- a co Kurna ja ją głodzę? My tak jak Pumka mamy Dentinox N i działa tylko nie można go stosować częściej niż 2- 3 razy na dobę. Sekundko jak Twoje chorowitki się trzymają?
-
Cześć Kobitki, tak podczytuje co piszecie, ale jakoś nie mam w ogóle weny twórczej :( Lusia wieczorami strasznie marudzi - dziś tak się to nasiliło, że aż się popłakałam razem z nią płacze, że aż jej łzy lecą jak grochy :( Widzę, że idą jej te zęby strasznie boleśnie - wydaje mi się że i dół i góra naraz :( ale może to tylko moje przewidzenia... Poza tym nabyła nowe umiejętności, cały czas trzyma nogę w buzi - właściwie to wszytsko pcha do buzi, tak jak Mojrowy synuś zainteresowała się swoją płcią - zwłaszcza przy kąpieli - gmera po pipuszce aż mi głupio :) I fika z brzucha na plecy jak ninja :) i dziś próbowała podeprzeć się rączką jak siadała - ale się nie udało - za wcześnie. Ja mam dodatkowo doła związanego z powrotem do pracy, umówiłam się do stylisty i zmieniam zupełnie uczesanie włącznie z kolorem włosów - może to mi troszkę poprawi humor. eghhhh Kobitki - życie do bani jest :(