-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez siwa87
-
JustiSia Ja dzisiaj skoczyłam zrobic wyniki elektrolitów. I zakupki: Pomidorki,ogórki,kapusta,czereśnie i mlode ziemniaki :-) Potem chyba upichce coś znowu ze szpinaku. Mąż się zachwyca rolada szpinakowo-łososiową. No w końcu się moje dziecko obudzilo. Wczoraj jakoś mało kopalo,ale w sumie taki śpiący dzień byl. apropo szpinaku o którym pisałaś już wcześniej to polecam szpinak z: -śmietana -czosnek obowiązkowy -serki topione o neutralnym smaku (np. śmietankowy do zagęszczenia żeby szpinak nie był taki płynny, niektórzy dodają żółtego startego sera - też dobre) -sól, pieprz Czasem zapiekam w cieście francuskim polecam również naleśniki ze szpinakiem, smaku praktycznie nie czuć a fajnie można witaminki przemycić ;)
-
dzasti aż się uśmiechnęłam czytając o tych różach związanych taśmą izolacyjną! :) słodziak, gest najpiękniejszy na świecie :) i do tego romantyk i zaradny w jednym Banana żylaki w dziwnych miejscach... nawet nie wiem, muszę sprawdzić z lusterkiem bo od dłuższego czasu nie widzę się "tam" :) i golę na czuja, ostatnio się zacięłam więc teraz bardziej uważam i faktycznie pora sprawdzić czy wszystko tam ok.
-
Banana Zbazba, a moze twoja psinka zrobila miejsce na swiecie dla twojego Maluszka ? :** też w to wierzę... mój Misiek też nas opuścił, na miesiąc po tym jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży. Coś w tym jest... Jak byłam teraz w Pl pierwszy raz odkąd go nie ma to złapałam się parę razy na tym, że go szukałam albo czekałam na szczekanie jak dzwonek do drzwi zadzwonił...
-
wiruśka też się ostatnio wystraszyłam bo miałam dużo za dużo tych leukocytów ale lekarka nic nie mówiła, podobno w ciąży to normalne, że są podwyższone wyszło mi też za mało żelaza i na to dostałam żelazo z kwasem foliowym a o leukocytach cisza więc się nie martwię Catarisa czasem takie fotki wyrażają więcej niż tysiąc słów :) hehe, a najbardziej podoba mi się tekst, że "w szczycie moich osiągnięć erotycznych nawet sąsiedzi mieli orgazm" hehe i takie u nas kwiatki wyrosły :)
-
właśnie wciągnęłam miskę czereśni zamiast kolacji i chyba pęknę małej najwyraźniej też smakowało bo kopie z prawej i boksuje z lewej strony brzucha jeśli seks pomaga to ja wolę seks niż ćwiczenie mięśni Kegla :) na samą myśl o napinaniu, masowaniu czy smarowaniu mam grymas na twarzy na "nie"... mam już zamówione mebelki! :) przyjadą z transportem w połowie lipca eh, już się nie mogę doczekać dziadkowie zrzucili się z nami na pół bo chcieli mieć swój wkład :) i mój kuzyn przyjeżdża do mnie pod koniec czerwca na 2 miesiące popracować, sobie chłopak na studia zarobi, przynajmniej nie będę sama :) dobry dzionek
-
kurcze, tak piszecie o tych wszystkich smakołykach, ciastach, gofrach, kurczakach w panierce... cholera, na wszystko mam ochotę ale zero motywacji, żeby dupę ruszyć :) z resztą nie od dziś wiadomo, że najlepiej smakuje jak ktoś przygotuje i poda :) hehe, żeby mój był kucharzem to byłoby cudnie... pomarzyć dobra rzecz zbieram się do sklepu z reklamacją bo w poniedziałek odebrałam wreszcie wózek ale okazało się, że nie da się go zmontować bo jakiejś plastikowej pierdoły typu adapter brakuje do zmiany spacerówki w gondolę :/ ciekawe jak się z nimi dogadam zapakowałam już do auta stelaż i gondolę i będę próbowała na migi hehe a spać mi się chce... eh... piękna ta ciąża a mała wreszcie zaczęła kopać po kilkudziesięciu godzinach bezruchu. POWODZENIA NA DZISIEJSZYCH WIZYTACH! zazdroszczę, że macie usg (ja dopiero 22 lipca) i SR po polsku... ;)
-
EWA.7 Mam jeszcze pytanko, czy na USG zmieniają Wam się daty porodu? na USG w Pl, ginekolog powiedział, że córa jest o 2 tygodnie starsza (większa i cięższa) niż powinna ale nie zmienia to daty porodu. Powiedział, że ważniejsza jest data z pierwszego trymestru bo wtedy wszystkie maleństwa rozwijają się podobnie a później to zależy od matki, jadłospisu, ruchu i miliona innych rzeczy... Także zostaje póki co 16 września a czas pokaże :)
-
Mariia Trochę przysnelam po porannej pobudce. W Trojmiescie ciemne chmury na niebie i chyba bardzo niski ciśnienie. Dziewczyny, czy któraś z Was ma problem z niskim ciśnieniem? U mnie ostatnio często 90/50 a nawet niżej i szczerze mówiąc samopoczucie fatalne. szczerze to nawet nie wiem jakie mam bo nie mam ciśnieniomierza w domu :/ nie sądzę żebym była ciśnieniowcem z odchyłami w jedną czy drugą stronę ale na zmianę pogody jednak reaguję, szczególnie tu w górach. Kawy nie piję więc gdy dopada mnie zmęczenie ewidentnie spowodowane pogodą to nie walczę z organizmem tylko robię sobie drzemkę co i Tobie polecam :) pozdr.
-
joanna89a Asiu pewnie kizia Cię swoimi małymi łapkami :) Moja cały czas główkowo jedynie strony zmienia z lewej na prawą, choć wolę jak leży po lewej stronie, bo po prawej uciska bardzo :/ Ja to mam nadzieję, że się okręciła, bo od tygodnia jest pleckami wypięta, a dzisiaj przecież mamy badania! Dziewczyny co do tego spania, to masakra..myślałam, że mnie śpiocha mimo wszystko nie spotka bezsenność, a tu proszę od ponad tygodnia moje noce wyglądają następująco: -kładę się koło północy, budzę się zazwyczaj po 1,5h ..godzinę męczę się z zaśniecięm, potem zasypiam koło 2:30 i o 4:20 z reguły pobudka- wtedy już łatwiej zasnąć, a potem to różnie. Dziś obudziłam się o 1:25 i do 3 nie mogłam zasnąć, bo albo mnóstwo myśli albo biodro bolało :/ w końcu zasnęłam i punkt 4.25 się obudziłam..i już jestem na nogach. Masakra chyba wyrabiam sobie nawyki na przyszłość :P akurat co 2-3 h pobudki na karmienie... nawyki na przyszłość mówisz? :) znajoma mi opowiadała, że przez ostatnie tygodnie ciąży budziła się o 2:30 na siku i o 2:30 jechała na porodówkę bo jej wody odeszły :) cud, że nie pomyliła tego z moczem
-
Alucha WSZYSTKIEGO NAJ! i bezbolesnego rozwiązania :) ps. czemu się nie możesz zalogować? joanna89a super ciuszki :) sówki lubię ale jak byłam w Pl to tyle jest tych sówek że chyba nie wiedziałabym na co się zdecydować :)
-
wiruśka joasiaG widziałam to i nawet pokazywałam swojemu mężowi, powiedział, że to niemożliwe do wykonania przecież :) A dziewczyny! RATUNKU miała któraś z Was kleszcza w ciąży? Ja jestem spanikowana bo właśnie łaził po mnie taki ogromny ;( a na razie nie mogę się przebrać i wykąpać, żeby się posprawdzać :( a wszystko mnie swedzi, brrrrr :(:( uważaj kobito na kleszcze! w wieku 16 lat miałam odkleszczowe zapalenie opon mózgowych i mózgu! leżałam na to 3 razy w szpitalu i miałam 3 punkcje lędźwiowe. Za trzecim razem leżałam na sali z babeczką, która miała boreliozę (mnie to cholerstwo na szczęście nie dopadło) i w trakcie ciąży miała takie napady, że ją przywiązywali do łóżka, zapominała, że jest w ciąży i z tego co mówiła na ponad dwa tygodnie oślepła! Do dziś jak widzę kleszcze nawet w poczekalni przychodni to mam ciary na plecach. Nie życzę najgorszemu wrogowi. Ja chodziłam po ścianach i 7-dniu dni z życiorysu też nie pamiętam bo byłam jak zahipnotyzowana. Kleszcze to takie dziady, które potrafią się uaktywnić nawet po kilku latach (tak jak w moim przypadku).
-
rozi89 Nieraz jak tak czytam o tych waszych partnerach to już sama nie wiem co myśleć chyba trafiła.na moja wielką prawdziwą miłość po pół roku znajomości mieliśmy już wyznaczona datę ślubu a po roku okazało się że jestem w ciąży więc w sumie jesteśmy że sobą 5 lat ale większych konfliktów nie mieliśmy wiadomo są cieszę dni ale dajemy radę a najbardziej mnie wkurza jak ją coś mowie do niego podniesionym głosem a on na to już ci przeszło bo jak nie to nawet nie ma sensu rozmawiać ale z.2 strony może w ten sposób unikamy kłótni bo jak ochlonę to.wtedy zaczynam.wszystko inaczej odbierac niż pod wpływem.emocji hehe, to ja jestem szybsza, może któraś z Was ma szybszy rekord? poznałam mojego męża 28 czerwca zeszłego roku! :) to była tzw. miłość od pierwszego spojrzenia hehe, za 11 dni mamy rocznicę poznania, u mojej kuzynki na weselu w Krakowie tydzień później już byłam u niego na weekend następny weekend On przyleciał do mnie i się oświadczył :) od sierpnia mieszkam we Francji 4 października (czyli 3,5 miesiąca później) pobraliśmy się od grudnia jestem w ciąży :) kto da (w tym przypadku) mniej? :)
-
joanna89a Nie wiem czy aż tak źle...ale na tę chwilę nie chce by moja córka w ogóle poznała tego Pana.... który póki co jedyne co zrobił to mnie zapłodnił :) a to aż tak...?
-
joanna89a A ja chyba dołączę do Aluchy i weroniki.95 :) Ach jakie figle płata to życie :) Bo te chłopy to duuurne! ręce cycki opadają czasem, naprawdę... jakby nie mogli wrzucić na luz przez te parę miesięcy nie dość, że trzeba im prać, sprzątać i gotować to jeszcze zadowalać w łóżku i dźwigać ich potomstwo. Takie może to zwierzęce i brutalne ale życie to jednak nie zoo i powinni okazywać jakieś ludzkie emocje i odpuścić ciężarnym ich humorki i do tego spełniać nasze zachcianki i w ogóle dzisiaj to uważam, że nam się wszystko należy, po nocy pełnej nerwów, obaw o maleństwo, eh... no to się wygadałam! :)
-
Dampol witamy Mycha88 dzięki, Ty jak coś napiszesz to zawsze się człowiekowi lepiej na serduszku zrobi ;) Maminka2015 szacun, podziwiam za moc którą masz w sobie, wcale się nie dziwię, że miałaś obawy po stracie maleństwa, moja mama przede mną urodziła dwójkę dzieci, które zmarły zaraz po urodzeniu. Dopiero teraz gdy sama jestem w ciąży doceniłam Ją i podziwiam, że przetrwała. Catarisa ale ja właśnie z tego też powodu podobnie jak Ty mam milion obaw, mimo, że moja mama rodziła 3 razy przez CC to ja chyba jednak wolę SN. Szczególnie po obejrzeniu 5-ciu odcinków Porodów ;)
-
Maminka_2015 Oj to chyba dzisiaj jakaś zła noc była, bo ja też miałam straszny sen, ale stwierdziłam że pewnie miałam go po to żeby się obudzić podać nurofen córce, bo złapała jakiegoś wirusa. Miałam jej podać o 1, a sen mnie obudził 1:15. Humor mi się poprawił jak przyszedł rożek i kocyk dla Leosia :-) przepiękne mają rzeczy na tej stronie :) super zestaw wybrałaś
-
chani Dziewczyny czy wasze maluchy też tak ostatnio dokazują? Mój regularnie urządza mi taniec świętego wita w brzuchu. A ostatnio ciągle się wypina w jednym miejscu z lewej strony pępka, aż mam taką gulę która boli. Wczoraj w nocy zaczął tak mi dudnić w brzuchu że skakał totalnie cały, a pępek mi się wypychał i opadał. Męża obudziłam żeby zobaczył co robi ten jego potomek. miałam dokładnie tak samo, po usg okazało się, że mała ułożyła się właśnie główką po lewej stronie od pępka a pupkę miała bardziej z prawej. Momentami wypinała się równocześnie z lewej i prawej a wtedy pępek się robił płaski. Teraz chyba zmieniła pozycję, już Jej prawie w ogóle nie czuję... :( mam nadzieję, że to tylko od zmiany pozycji bo już mi różne myśli po głowie chodzą...
-
ps. i na bezpośredniej stronie Kubuś piszą, że dostawa jest owszem gratis ale nie dotyczy mebli a na Allegro jest bezpłatnie.
-
Karolina 83 Na allegro też już trochę obniżyli cenę tych mebli: http://allegro.pl/bellamy-2015-zestaw-mebli-ines-elegant-white-6-el-i5458823891.html drobny szczegół ale te aukcje się różnią - łóżeczko jest wymiarów 120x60 a nie 140x70 i jest bez szuflady. Pewnie dlatego ta różnica 300 zł o których piszesz. Dlatego wolę tą nieco droższą opcję i łóżeczko z funkcją tapczanika. Dziadkowie chcą się dorzucić żeby mieć jakiś wkład bo póki co wszystko sobie sami kupiliśmy. Przedwczoraj odebrałam wózek ze wszystkimi dodatkami, dobrze, że znajoma ze mną pojechała bo bym go nie zapakowała do auta mimo, że duże. Jeszcze się nim nie nacieszyłam bo za duże te elementy żebym mogła sama złożyć więc pewnie poczekam do weekendu aż mąż znajdzie chwilkę czasu.
-
mycha88 Hej :) Dziewczyny ślicznie Wam z brzuszkami :) JoasiaG dziękuję za listę :* Ja mam od wczoraj gorszy czas ;/ Wczoraj w nocy śnił mi się okropny koszmar, obudziłam się o 3 i mały był wyjątkowo po tym śnie nerwowy i w zasadzie już prawie nie spałam bo nie umiałam uspokoić ani siebie ani jego. W ciągu dnia zrobiła mi się opryszczka, wyglądam jak glonojad :P a w nocy ok 3.30 obudziłam się ze strasznym bólem żołądka i po pół godzinie koczowania pod wc skończyło się okropnymi wymiotami. Wypiłam miętę, trochę przeszedł ból ale nad ranem znów mi się pojawił i tak do teraz...miałam jakby biegunkę, mam nadzieję że to tylko jakieś niegroźne zatrucie które szybko minie. Ja od czasu gdy miałam to twardnienie brzucha i bóle jak na okres co tydzień mam banana na twarzy że kolejny tydzień za mną w dwupaku. Mam nadzieję że żadna z nas nie będzie miała problemu z terminem porodu. Tak to już jest im dalej jesteśmy w tej swojej 9-cio miesięcznej drodze, tym więcej stresów. Jak to się mówi im głębiej w las, tym więcej drzew, strach pomyśleć co będzie po porodzie jak będzie trzeba otoczyć odpowiednią opieką i wychowaniem te nasze szkraby. też miałam dziś zły sen, a do tego od wczoraj mała się nie rusza :( normalnie aż mam płytszy oddech, jeszcze te wczorajsze zawroty głowy. Jak do tej pory wszystko było ok tak teraz mnie mnie okropne myśli nachodzą, aż samej sobie mi głupio, że mogą przez moją głowę przechodzić takie straszne rzeczy :( ale to fakt, każdy kolejny dzień z dzidzią w brzuszku to dzień wygrany. Do brzuszka czasem zdarza mi się mówić ale nawet wtedy czuję się jakoś głupio... z muzyką inaczej, muzykę czasem puszczam specjalnie z myślą o dziecku. W tym dokumencie "Porody" jedna para puszczała pozytywkę do brzuszka i po porodzie jak synek płakał to puścili tę samą pozytywkę i mały się uspokoił! Znaczy, że działa.
-
dziewczyny widziałyście gdzieś może podobny zestaw mebli tylko w jakiejś ludzkiej cenie? http://allegro.pl/bellamy-2015-zestaw-mebli-ines-elegant-white-6-el-i5396559455.html bardzo podoba mi się układ szafy w środku, komoda z nakładką, łóżeczko... eh, no wszystko w tym zestawie mi się podoba ale cena podcięła mi nogi... tylko nie te z Ikei bo widziałam może któraś z dziewczyn natknęła się gdzieś w sieci przypadkiem?
-
joanna89a U nas takich wyników badań nie wymagają, jak na tej liście. Tak patrzę na siebie i stwierdzam, że cycki mi zaczęły znowu rosnąć w zastraszającym tempie.. jak jeszcze kilka dni temu miałam luz w staniku, tak zaczynają się wylewać... A siary jak nie było tak nie ma. siary też nie mam ale prawy sutek mi twardnieje u nas wszystkie wyniki badań są przesyłane bezpośrednio z laboratorium do ginekologa prowadzącego, ostatnio po badaniach przysłali mi do domu receptę żaby wykupić żelazo bo mam za mało a wizytę mam dopiero 8 lipca więc żeby nie czekać załatwiają to pocztą tak narzekam na tę Francję, że mi tu źle i w ogóle inaczej niż u nas ale jak patrzę na podejście do człowieka (mimo, że dla wielu jestem pewnie tylko jakąś tam Ukrainką czy Rosjanką) to podziwiam zaangażowanie choćby pań w tym laboratorium, jak po glukozie mi było słabo to mnie zaprowadziły na kozetkę i leżałam godzinę. Czy naprawdę tak wiele trzeba, żeby coś zmienić w naszych szpitalach? A do szpitala praktycznie mogę iść z ulicy bez żadnych bagaży bo wszystko dają na miejscu, nawet wolą, żeby nie mieć swoich szmat bo później problem z dezynfekcją żeby nie wynosić pokrwawionych rzeczy. Mała mi się nie rusza od kilku ładnych godzin. Może bym się nie martwiła ale akurat moja córa należy do ADHDowców. Jeszcze nigdy nie była taka spokojna :( Normalnie o tej porze nie daje mi usiedzieć a teraz nic... też już powoli schizuję...
-
Dzięki dziewczyny za porady. To wyczekiwanie momentu owulacji wydaje się najbardziej logiczne biorąc pod uwagę żywotność plemników męskich i żeńskich. Zawsze marzył mi się pierwszy chłopiec, żeby się później młodszą siostrzyczką opiekował ale teraz pocieszam się, że dziewczynki dojrzewają szybciej i jeśli się uda z drugim chłopcem to będzie Go uczyła :) Chyba nie wyszło bo kochaliśmy się praktycznie codziennie żeby nie przegapić. Mąż zawsze przed wejściem do łóżka majestatycznie ściągał skarpetki i sprawdzał czy ja nie mam bo w skarpetkach to będzie dziewczynka :) hehe, oczywiście w formie żartów Ale z tymi testami owulacyjnymi to jestem jakaś zacofana bo nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego :) Więc jest światełko w tunelu :) hehe jeszcze raz dzięki i pozdrawiam
-
u nas wg aplikacji w telefonie pozostało 91 dni do porodu mała jest w pozycji w poprzek i co raz częściej odczuwam negatywne tego skutki... nie da rady spać na bokach a jak śpię na plecach to rano się budzę z zawrotami głowy i brzuchem u dołu płaskim, córa wówczas jest cała na górze, normalnie mogę ją "złapać" za pupę i główkę :) wypina się a dziś rano włożyła mi rączkę chyba gdzieś koło jajników, nie wiem czy to w ogóle możliwe ale aż zawyłam z bólu i przeszło jak zmieniłam pozycję. dziewczyny, które czekają na synusiów - czy jest jakaś metoda na to żeby mieć synka? czy u Was to kompletny przypadek? :) dziś trafiłam na taki artykuł na parentingu a planujemy po córci następną ciążę jak szybko to będzie możliwe i chcielibyśmy mieć chłopczyka :) jakieś wskazówki?
-
joanna89a Ja mam upatrzone lozeczko za 630 zl, z materacem, wypelnieniem, przescieradlem, poszewkami, baldachimem i do tego rozek i dodatkowa poszewka na poduszke. podeślij linka :)