siwa87

nietoperek śliczny, mam nadzieję, że uda się go uratować, szczerze mówiąc na pierwszy rzut oka wygląda jakby był ususzony ale jak dycha to jeszcze są szanse :) brzuchy macie śliczne i o dziwo różnej wielkości ale to chyba zależy jednak od wieeeeelu czynników :) ostatnio ktoś pisał, że czarny wyszczupla? heh, no nie w moim przypadku, już się nie da ukryć maleństwa, z resztą nawet nie mam zamiaru próbować, to moja duma Gratuluję pomyślnych wizyt! Zazdroszczę Wam, ja mam kontrolę 8 lipca a ostatnie usg dopiero 22 lipca :/ Tour de France bezpośrednio koło nas nie przejeżdża ale ostatnio przejechało pod domem Criterium du Dauphine. Polewka, najpierw mignęła grupka kolarzy, na oko około 100, może 150 rowerów a następnie jakieś 100, 150 aut z zapasowymi rowerami (na każdego kolarza jeden team!) hehe, nie mają na co pieniędzy ludzie wydawać...

to musi być jakaś patologia, no wierzyć mi się nie chce, żeby depresja aż tak zadziałała chyba inne są objawy, nie wiem z resztą, nie jestem psychologiem ale jak się ma depresję to się chyba cierpi tak bardziej w środku, że czasem nawet bliscy nie zauważają co się dzieje... może jakaś awantura pijacka albo coś... qrfa, kobiety starają się mieć dzieci latami, tracą maleństwa w przeróżny sposób, bezdech, niedotlenienie, pępowina... a tu laska dziecko przez okno wyrzuca, to już by lepiej oddała do adopcji :(

dzasti Siwa87 fajne te ciacha aż mi smaka narobiłaś. Ja bede piec w sobote z tym że mam taki problem bo ja lubie ciasta typu szarlotka czy z owocami jakies biszkopty czy tarty a mój nie cierpi owoców zapiekanych a w szczegolnosci jablek, on znowu woli takie z kremami a ja nie i poprpstu zrobie zebre albo jak sie mi bedzie chcialo to tiramisu. Na obiad zrobiłam tatre pólkruchą z pieczarkami, cebulą czerwoną, brokułami posypaną serem żółtym i wszamałam tyle że masakra ale tak dobra mi wyszła jak malo kiedy a teraz powinnam coś porobić a jedynie co mi się chce to położyc ]Tekst linka[/url] no i dlatego właśnie polecam to ciasto z truskawkami bo ja tych owoców nie zapiekałam :) w piekarniku był tylko biszkopt, reszta się zsiadła na zimno w lodówce. Super sprawa na upalne dni :)

Catarisa Mnie się zaczęła Olivia podobać. Oczywiście prócz Jagody bo nasza już na 100% Jagodą zostanie. Wszyscy już do brzuszka tak wołają więc nie ma innej opcji. my przez 5 miesięcy mówiliśmy do brzuszka "Maksymilian" a się okazało, że będzie dziurawiec i klops :)

wiruśka siwa ja Ci powiem tak, sąsiadka rodziców urodziła w tamtym tygodniu.. cała ciążę mówiła, że córka bedzie Oliwia.. z tym, ze mala sie urodziła i jest uczulona na oliwke, dlatego mama się zdenerwowała i stwierdziła, że bedzie Magdalena.. także na zmiany zdania co do imienia jest jeszcze sporo czasu :) hehe, dobry powód na zmianę imienia :) nie wiem ile w tym prawdy a ile magii ale wymienialiśmy ostatnio imiona i przy Magdalenie cały brzuch mi skakał :) dzisiaj dla testu mąż przyłożył rękę do brzucha i wymieniał marki samochodów bo musimy coś kupić dla mnie większego, żebym się z wózkiem mogła zabrać :) aż mi się śmiać chciało, mówię, że będzie "blachara" bo przy BMW szalała, hehe

co do tygodni to chyba faktycznie macie rację, zaczęłam 29-ty tydzień. A ja głupia widzę 28 i myślę 28... rany jak ten czas leci :) ani się obejrzymy a już nasze szkraby będą "na wolności" :) hehe jeszcze wrzucam wczorajsze ciasta i mój uchwycony brzuchol :) zrobiłam biszkopt a po przekrojeniu stwierdziłam, że na jedno ciasto to za dużo i zrobiłam dwie wersje, jedna z owocami i pianką a druga z budyniem i czekoladą :) aż sama się zdziwiłam, że mi się chciało bo ostatnio bym tylko siedziała, spała i obijała się

Karola6 A najgorsze, ze wymyslam blahe powody dla ktorych mi sie nie podobaja. Ustalilismy Pole. Najbardziej mi sie podoba, ja na nie naciskalam a teraz wymyslam, ze nie chce tego imienia bo czesto w pelnym zdaniu, w jakims kontekscie wychodzi mi topola. Miala byc Zosia najpierw, nie chcialam bo ich duzo jest, myslalam o czyms oryginalniejszym. Imue ladne, ale mam dreszcze jak slysze zoska albo zocha. No i zawsze chcialam Michaline. Mojemu sie nie podobalo. Na moje nieszczescie ostatnio powiedxialam o tym imieniu i zaskoczyl. Zyc mi nie daje. Kojarzy mu sie tylko mnie kochaj. A mi sie okropniekojarzy znam Twój ból to mało powiedziane... odkąd pamiętam, jeszcze za czasów gimnazjum, liceum... upatrzyłam sobie imię Pola. To było moje marzenie, żeby mieć tak na imię lub dać takie imię mojej córce w przyszłości. Dla chłopca Maksymilian. Więc wymyśliłam sobie, że kiedyś moim dzieciom dam na imię Pola i Maks... No i na planach się skończyło. Czekamy na córeczkę a ponieważ mąż jest Francuzem (i tu nadaje się 3! imiona) stwierdziliśmy, że lepiej będzie Lena. Z tym, że aktualnie te dwa imiona w Polsce są tak oklepane, że za parę lat w szkole to co druga będzie miała na imię Pola albo Lena. Niby nie muszę się tym przejmować bo tutaj nie są tak popularne. Więc swego czasu wymyśliliśmy: Lena Viviane Magdalena. Czyli jedno uniwersalne, jedno francuskie i jedno polskie. Niby ok. Ale jak mówiłam do brzuszka "Lena" to czasem musiałam sobie dosłownie przypomnieć to imię... nie leży. Wczoraj ustaliliśmy z mężem, że będzie jednak Magdalena. A na allegro zamówiłam literki MagdaLena. Bo w sumie będzie dwa w jednym. Kolejny problem to teraz znów wymyślić dwa dodatkowe imiona, żeby razem jakoś brzmiały :) Za Ciebie również trzymam kciuki. Już jakiś czas temu pisałam imiona, które mi się podobają. I chyba nieustannie Bianka lub Blanka ale mąż się nie zgadza bo mieszkamy pod Mont Blanc i tutaj nie koniecznie to imię pasuje :(

Catarisa Dzięki dziewczyny :) No czad jest jak tak się wypina. Czasami mam 2 takie kule :) Co raz mocniej czuć tą małą dzikuskę. Tym z Was którym się jeszcze tak nie wypinają to nic straconego na pewno niedługo zaczną :) dokładnie tak :) odkąd mała jest ustawiona w poprzek mam takie klimaty cały czas :) z lewej ma główkę a z prawej wypina pupkę ;) czasem jak chce mi się wyprostować w brzuchu to widzę takie dwie kule po obu stronach i normalnie mogę ją złapać :) ale fotka uchwycona idealnie :) mi się aż tak nie udało choć próbowałam nie raz, chyba zależy od kąta ustawienia aparatu, pamiątka przednia ---- zaczęłam dziś prasować ciuszki... myślałam, że mi kręgosłup rozsadzi, końcówkę prasowałam na siedząco :/ chyba dziś wcześniej się położę... pierwszy dzień 28 tygodnia i hej przygodo :) byle dotrwać do końca bez większych przygód :)

mnie to co prawda nie dotyczy ale wpadłam na ten artykuł, może Was zainteresuje bo widziałam, że pisałyście coś o tych zasiłkach: http://msp.money.pl/wiadomosci/prawo/artykul/zasilek-macierzynski-17-77-zl-wyjasniamy,58,0,1838138.html

też mam trudności z oddychaniem, biorę wdech pełnymi płucami i mam wrażenie, że w powietrzu jest za mało tlenu :) i jak za dużo gadam to mam zadyszkę :) dziś zadzwoniła do mnie przyjaciółka i pyta czy gdzieś biegam :) hehe, a ja w kuchni ciasto robiłam, także pora przypomnieć sobie oddychanie przeponą mała się wypina, że hej! czasem ten brzuch mam taki kwadratowy, że aż nienaturalnie wygląda a czym się różni rozpychanie dzidziusia od "stawiania macicy"? gdzieś słyszałam takie określenie ale nie wiem czy to to samo?

i wskoczył mi 28-my tydzień :) 83 dni do porodu :) lecę dokończyć ciasto, biszkopt już wystygł, galaretka też, nie mam mleka skondensowanego ale kupiłam śmietanę 30% może też wyjdzie to co planuję :) wrzucę fotki jak skończę :)

nie wiem jak jest z piciem ale lepiej nie jeść jakiś czas temu pisałam Wam o mojej znajomej, która urodziła miesiąc przed terminem miała małowodzie, trafiła do szpitala i od razu powiedzieli jej, że ma nie jeść i nie pić nie powiedzieli jednak co się szykuje, była przekonana, że zostaje tylko na obserwacji, po dwóch godzinach zjadła kilka gryzów bułki słodkiej... no, trafiła na CC, podali jej znieczulenie, zaczynają ciąć a ona w ryk, że wszystko czuje... no i musieli ją całkiem uśpić więc nawet pierwszego płaczu córki nie usłyszała bo spała :/ też okazało się że od tego, że zjadła i niby nie dużo a jednak.

ja laktator kupiłam taki: http://allegro.pl/tommee-tippee-ctn-laktator-reczny-butelka-150ml-i5470808413.html ale sama jestem na siebie zła bo wszystkie butelki sztuk 3 kupiłam z Aventu a laktator niekompatybilny. Zachęciły mnie chyba te gratisy, pojemniczki na melko itp :) a co do wyściółki do wózka to nie mam pojęcia, czekam na Wasze opinie :)

ja laktator kupiłam taki: http://allegro.pl/tommee-tippee-ctn-laktator-reczny-butelka-150ml-i5470808413.html ale sama jestem na siebie zła bo wszystkie butelki sztuk 3 kupiłam z Aventu a laktator niekompatybilny. Zachęciły mnie chyba te gratisy, pojemniczki na melko itp :) a co do wyściółki do wózka to nie mam pojęcia, czekam na Wasze opinie :)

durka cofnij kilka stron do tyłu, wczoraj pisałyśmy o lekomanii :) kupiłam dziś proszek i płyn do płukania dla niemowlaków i mnie korci, żeby chociaż jedną pralkę już wyprać :) nawet tych rzeczy, które dostałam od znajomej ale nie koniecznie chcę używać tak żeby sprawdzić zapach i w ogóle :) dla bobasa planuję w sierpniu, żeby świeżutkie były bo nie mam worków próżniowych.

Banana ja na początku brałam Omega Med (ten w dwóch tabletkach) i kwas foliowy przez 5 miesięcy a teraz też biorę Pharmaton ale żaden lekarz mi nie kazał, po prostu, jest to suplement, witaminy, nie powinno nic zaszkodzić. Ostatnio od lekarki dostałam Tardyferon B9 (i się strasznie cieszę, że w Pl nazywa się tak samo:) hehe a oprócz tego od kilku dni mam skurcze w łydkach więc biorę najprostszy magnez z wit.B6. Mówisz, że się boisz, że maleństwo przybierze na wadze :) no moja mała jest o 2 tygodnie większa niż kalendarz pokazuje ale ja akurat się z tego cieszę bo w razie wcześniejszego rozwiązania będzie miała większą masę urodzeniową a jeśli mamy czekać do września to wątpię, żeby do 4 kg dobiła :) joanna89a też jestem zdania, że lepiej jak się bobo "za dużo" rusza niż wcale. Jak sobie przypomnę jak ostatnio przeżywałam jak się mała ponad dobę nie ruszała to wolę jak kopie, wypina się i aż boli. Przynajmniej wiem, że mamy ze sobą kontakt :) maritka nie bój nic z tym szpitalem, lepiej dmuchać na zimne, przynajmniej masz pakiet dodatkowych badań porobiony :) jak mi się mała ostatnio nie ruszała to też chciałam już jechać do szpitala bo pomyślałam, że nawet jakbym miała wyjść na panikarę to przynajmniej małą zobaczę Alucha popieram w tej kwestii JustiSia. Facet na dystans i niech teraz on staje na rzęsach :) trzymaj się!

monikalina Mi Karmi nic nie dawało ;) mleka więcej nie było. Ale Malutka mi się wypina, aż boli. Chyba nie podoba jej się, że mamusia się uczy:) Trzymajcie kciuki za mnie, jutro egzamin o 10.00 :) właśnie czytam ten wpis i jest 9:55 więc trzymam mocno! :) powodzenia

EWA.7 - wszystkiego co najlepsze, pociechy z maleństwa i bezbolesnego porodu :) Nieesia dziękuję za fotkę książki, już ją mamie przesyłam żeby zakupiła i podała mi w lipcowym transporcie :) Mieszkać we Francji i nie wiedzieć nic o francuskim wychowaniu? No way! :) chani masz rację z tymi tygodniami, jak już masz trójkę z przodu to zegar zaczyna co raz głośniej tykać :) wyprawkę pora zacząć kompletować :) Co do koszul nocnych nie polecam tych z guzikami :/ dostałam taką od babci i już w niej śpię bo ma dużo miejsca na brzuszek. Próbowałam rozpinać i strasznie długo to zajmuje czasu. Te z zatrzaskami po praniu podobno rdzewieją. Będąc w Pl. zaopatrzyłam się w dwie na targu (no tanie jak na targ nie były bo po 60 zł) ale z "napami", czyli odchyla się tylko materiał i cyc, że tak powiem na wierzchu. Mega szybkie i wygodne ale też się nachodziłam zanim na babkę trafiłam, która miała takie. wiruśka ja w ogóle w ciąży nie mam pragnienia :/ to nie dobrze, czasem się zmuszam, żeby małowodzia nie mieć :/ ale szczerze wody nie znoszę, po wodzie mam zgagę i nie lubię i już :/ melusia materac kupiłam GPK gryka-pianka-kokos, pani w Smyku bez mrugnięcia okiem wskazała na ten, moi rodzice też mnie na takim chowali prawie 30 lat temu więc coś w tym jest skoro od tylu lat się to nie zmienia. Ale trzeba podobno uważać bo w mega skrajnych przypadkach potrafią się w nich jakieś robale zalęgnąć bo są naturalne. GosiaM, karolaaa też uwielbiam remonty, sama wymalowałam dom u rodziców (prawie 600 m2) i u byłej szwagierki za kasę kiedyś na studiach :) hehe, nawet jej tapetę piękną w kremowe wzory tak położyłam, że mucha nie siada :) babci mojej ukochanej zrobiłam kiedyś prezent i odświeżyłam mieszkanko, także tylko czekam aż się przeprowadzimy za jakiś rok do nowego domku i będę mogła poszaleć. A co do Karmi na laktację... no kurde, nigdy się nie nauczyłam piwa pić. Jak tylko czuję zapach chmielu to mnie odrzuca :)

Nieesia a propos Francuzek ostatnio przyjaciółka polecila mi książkę " W Paryżu dzieci nie grymaszą", więc kupiłam w empiku i zapowiada się, że będę miała fajną lekturę na przyszły tydzien :) ooo, a oczym to? w formie poradnika, macierzyństwo we Francji czy raczej powieść? bo widzę, że gruba może jak warto to poproszę mamę, żeby mi przesłała :)

filmik z najmłodszym wcześniakiem podbudował mnie na duchu, teraz medycyna jest tak rozwinięta, że na logikę naszym maleństwom już nic nie zagraża (ale dmuchać na zimne trzeba) i się nie stresować niepotrzebnie :) a od porodu cc odwiodły mnie skutecznie "Porody" na Ipla (dzięki dziewczynie, która to poleciła, dla osoby nie mającej Pl telewizji to zbawienie i dobra SR :) jak patrzę na kobiety które rodzą SN to prę razem z nimi :) hehe, trzymam kciuki i podziwiam. A jak podają takiej mamie po CC dzieciątko do twarzy a ona biedna nawet ręką ruszyć nie może i później przez parę godzin nie widzi dzieciątka to jakoś tak po macoszemu. Nie ma kontaktu skóra do skóry? Powinni na to jakiś patent wymyślić.

anno Owszem KP jest w głowie, ale każda głowa jest inna:) Ja planuję karmić mieszanie, tak jak z pierwszym dzieckiem, raczej ze względu na wygodę, bo TAK dziecko mi dlużej spało po mm, co było nie bez znaczenia. Ale czytałam gdzieś artykuł, że np. we Francji czy Anglii w ogóle prawie nie karmią piersią? Czy to prawda? we Francji nie znam zbyt wielu mam ale ta jedna, z którą mam okazję rozmawiać (ma córkę 3 latka i syna 10 mies.) karmiła obydwoje piersią po kilka miesięcy, polecała mi nawet jakąś maść na sutki ale tak jak przypuszczałam, z karmieniem to indywidualna sprawa i mimo, że bardzo chcę to zobaczę jak moje piersi się zachowają bo póki co ani siary ani nawet kropelki brak. Ale w internecie czytałam, że faktycznie te "typowe" famme fatale, jeśli w ogóle już decydują się na dziecko to nie karmią bo później biust źle wygląda a wgłębiając się w historię wojennej Francji to nawet na specjalne zabiegi wysyłają po porodzie, żeby macica jak najszybciej doszła do siebie żeby kobiety mogły czym prędzej zaspokajać swoich mężów (dotyczy to także jędrnego biustu) hehe, jak to przeczytałam to postukałam się w głowę i cieszę się, że jestem Matką Polką, niech te jędze zobaczą jak się dzieci chowa hehehe A pytałam o karmienie piersią bo chyba jedyne czego obecnie do wyprawki mi brakuje to mleko modyfikowane. Wcześniej kompletnie o tym nie myślałam ale co jeśli faktycznie moje piersi nie dadzą rady? nie polecę po porodzie do sklepu. Może warto jedną saszetkę kupić na wszelki wypadek?

weronika.95 Hej dziewczyny ;) mam prośbę. Moglybyscie opisać jak odczuwacie czkawki maleństwa? ;) ja niestety nic takiego nie czuję, może to zależy od ułożenia dzidzi?

emiska81 Widziałyście, że już lipcówki się rozpakowuja :) tylko trochę za szybko. 34 tydzien jak to 34 tydzień... ? :/ przecież 1 lipca jest za 10 dni? Więc jak któaś ma termin na 1 lipca to jest w 38/39 tc chyba, że ja źle liczę tygodnie ciąży?

emiska co za wredna baba, a lekarz z refleksem, pewnie jej w pięty weszło :) też czytałam, że jeśli przed ciążą miałaś normalne BMI to możesz przytyć od 11-16 kg. Ja mam 10/11 kg do przodu i tylko w nogach odczuwam (nie licząc brzuszka) i niestety celulitis mam już po kostki :) ale to ciąża, tak jak pisze eljo będę się martwić we wrześniu i przez zimę zgubimy wszystko, jeszcze jak przyjdzie karmienie piersią... Właśnie, dziewczyny, które już rodziły! Jak to jest z karmieniem piersią bo słyszałam, że się czasem nie ma pokarmu, albo nie taki dla maleństwa... czy zawsze piersi dają że tak powiem radę z produkcją? Niektóre mamy mają aż nadmiar i muszą odciągać... czy jest to po prostu indywidualna sprawa i nie ma na to rady?

zazdroszczę nowego lokum :) ja namówiłam mojego męża na przerobienie tarasu, z którego nie korzystamy na pokój i się zgodził :) zastrzegł jednak, że do września się może nie wyrobić :) ale i tak mała na początku będzie spała z nami więc ma czas...no powiedzmy do zimy. Oczywiście go pogonię bo po porodzie będziemy mięli najazd rodzinki, moi rodzice na pewno przyjadą min.na dwa tygodnie więc gdzieś Ich muszę położyć. Nie przedźwigaj się i uważaj na kurz, żeby się Pola alergii nie nabawiła. Pozdrawiam piątkowo