Skocz do zawartości
Forum

Wywijaska

Moderator
  • Postów

    116
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Wywijaska

  1. U nas tez w podobnym wieku zaczely sie histerie i krzyki,co prawda bez bicia ale i tak to bylo denerwujace. Jesli maly zaczynal krzyczec albo czyms rzucac to mowilam zdecydowanym tonem ze tak nie wolno robic i tlumaczylam. A jak wpadl w szal i nie szlo do niego dotrzec to w przerwach kiedy nabieral powietrza mowilam ze ma przyjsc jak sie uspokoi i wychodzilam z pokoju. Oczywiscie tak zeby miec go na oku. Pozniej tlumaczylam ze nie bede sie z nim przekrzykiwac i ze nie wolno sie tak zachowywac. I z czasem minelo. Czasami jeszcze sie zdarzaja takie sytuacje ale juz nie tak czesto i nie takie ekstremalne. Mysle ze u Twojej Corki to tylko taki zly czas ale minie,tylko musisz konselwentnie reagowac i tlumaczyc ze tak nie wolno. Zycze duzo cierpliwosci
  2. To dziwne. Raczej nie powinien sie smak pokarmu zmieniac przy okresie. Mojemu synkowi nie robilo roznicy kiedy mialam okres,chociaz byl duzo starszy jak dostalam pierwsza miesiaczke
  3. Kiecka,nie dziwi mnie ze sie zdenerwowalas bo nie wiem jak mozna takie glupoty wypisywac. Wiadomo ze przy alergii to kp wymaga wiecej uwagi chocby ze wzgledu na diete ale dla dziecka to na pewno jest najlepsze rozwiazanie. Trzydniowka Was dopadla :-(. Jasiu tez mial w podobnym wieku co Hania,przed tym sie chyba nie da uchronic. Dobrze ze juz po. Emka,mysle ze uda Ci sie rozkrecic laktacje jesli dzidzia chetnie pije. A u nas dzisiaj pechowy dzien. W nocy Jasiu przespal do 3.30 bez pobudki a pozniej 3 godziny kombinowania a to przy cysiu a to na rekach a to na lezaco i nie mogl zasnac,nie wiem czemu. A pozniej niby humor mial nie najgorszy ale potykal sie o wlasne nogi,spadl z krzesla,na szczescie nic sie nie stalo a jak szykowalam obiad to zlapal noz i sie skaleczyl w paluszek. Czekam tylko konca tego dnia.
  4. Emilia, bardzo nietypowo z tą marchewką, nigdy bym nie pomyślała, ale dobrze, że się udało znaleźć przyczynę. Szara, to chyba jednak rzadkość, żeby tak długo karmić, ale fajnie, że takie przypadki sie zdarzają. Różnie ludzie do tego podchodzą, ja mam koleżankę, która jest nauczycielką ale w tym temacie ma moim zdaniem dziwne podejście, bo za każdym razem co rozmawiamy to pyta czy już skończyliśmy kp bo jej zdaniem to już o wiele za długo. A ja uważam, że to jest indywidualna sprawa i jeśli z kimś rozmawiam a nie pyta, to nawet już nie mówię, bo po co ludziom tłumaczyć coś czego nie rozumieją albo co chcą na siłę przetłumaczyć na swoje - nawet jeśli sami nie byli w takiej sytuacji. Emka, na pewno musisz się dobrze odżywiać i dużo pić, jeśli mała więcej pije, to możesz spróbować pobudzić też laktację laktatorem, mi pomagały też herbatki dla karmiących. Miłego wieczorku
  5. Cześć Dziewczyny, dziękujemy :). Myślałam, że będę miała więcej czasu jak Jasiu zjamie się kuzynem, ale niestety wyszło inaczej, ale nie było źle, oni się bawili a ja mogłam co nieco sobie zrobić. A dzisiaj kuzyn pojechał, była mała rozpacz, ale jakoś się udało wytłumaczyć. Ogromnym plusem było to, że Jasiu bardzo ładnie jadł w towarzystwie, był dzień, że jedli co 2 godziny :). Zobaczymy jak będzie dalej. Szara, Jasiu też tak miał i ma czasami w nocy, że się obudzi i ze 2-3 godziny się kręci i kombinuje a później śpi długo rano, ale na szczęście to zdarza się już coraz rzadziej. Wyszła mu tylko jedna piątka, a pozostałe są w drodze, więc pewnie jeszcze nie jedna noc będzie zarwana, ale na szczęście u nas bez gorączki. A co do nudzenia jedzeniem, to my najczęściej oglądaliśmy gazetki z reklamami z marketów, żeby Jasiu się zagapił i jakoś mu się dało wcisnąć jedzenie, wtedy siedział w swoim foteliku, a teraz jak już je sam, to siedzi z nami przy stole na normalnym krześle i jeśli nie chce już więcej jeść, to już mu w żaden sposób nie wcisnę. Może Aleks też z czasem się nauczy i nie będzie trzeba go zabawiać.
  6. Czesc Dziewczyny. Wisienka,jesli Hania wypila mm to juz jakis postep,moze faktycznie sprobowac w nocy podawac butelke i sie nauczy. Tak jak pisalam wczesniej Hania na penwo chce sie przy cycu tylko uspokoic a nie najesc wiec mysle ze jesli przestaniesz karmic w nocy to jej pobudki sie skoncza albo przynajmniej bedzie ich mniej. Moze to nie jest reagula ale z kolezankami z ktorymi rozmawialam i karmily butelka,dzieci budzily sie rzadziej,najczesciej o swojej godzinie na butle i spaly dalej. Napisz jak Wam idzie ;-). A co do niewyspania to jest masakra :-),ostatnio spotkalam sie z mloda mama i mowi ze juz od 2 miesiecy nie przespala zadnej nocy. A ja sie rozesmialam i jej mowie ze ja od 2 lat :-). Az biedna pobladla ale moze akurat jej dzidzius bedzie lagodniejszy dla mamy i szybciej zacznie przesypiac noce. Szara z zabkami masz racje bo moga sie zdarzac maratony nocne wlasnie z tego powodu,u nas tak bylo ale dopiero jak wychodzily czworki i teraz przy piatkach ale kazde dziecko jest inne. A jak Aleks juz calkiem zdrowy? Wychodzicie na zewnatrz? U nas od czwartku lezy snieg i wychodzilismy codziennie,dzisiaj tylko na spacer bez biegania bo bylo chlodno. Chcialam wkleic zdjecie z balwanem ale musze zrobic porzadek w telefonie bo mam za malo pamieci ;-). Moze wieczorkiem sie uda. U nas tez jakies male zmiany,w sobote rano Jasiu sie obudzil i nie wolal cyca wiec go pominelismy,kolejne noce jak sie budzil to dopiero kolo 3-4 wolal cyca a na wczesniejszych pobudkach nawet nie wspomnial i dzisiaj pil po 6 a jak wstal o 8 to juz nie wolal wiec mam nadzieje ze moze nasz detox bedzie mniej bolesny. Plusem jest tez to ze przyjechal do nas Jasia kuzyn na ferie i maly jak tylko sie budzi to go wola,nawet jesli to jest srodek nocy :-)
  7. Szara a co do cukru to faktycznie dla Aleksa lepiej ze nie je no i z drugiej strony to chyba zdrowo bo w tych slodyczach to nic dobrego tylko smak. Ja juz nie wiem co z Jasiem bo nigdy nie jadl duzo a teraz to juz kompletnie moglby zyc powietrzem,chyba sprobuje zlikwidowac na jakis czas szafke ze slodyczami,chociaz ich tez nie je za duzo ale tak mysle czy to nie jest przyczyna mniejszego apetytu. Es_ze dzieki za odpowiedz o wit D,moze taka sprobujemy bo niedlugo musze cos kupic. Kiecka jak sie czuje Hania? Wisienka jak minela noc? Milego weekendu Mamusie
  8. Odpowiadam na raty bo tak mnie wczoraj kuchnia pochlonela ze juz sie nie wyrobilam :-). A dzisiaj nie wiem ile zdaze zanim cos wypadnie :-). Szara,dzieki za odpowiedz odnosnie wit D. Nie wiem czy u nas sa takie o ktorych piszesz,przy okazji zapytam pediatre. Co do zabkow to musze dzisiaj Jasiowi podejrzec jak u nas z piatkami bo wydawalo mi sie ze mu sie 3 juz przebily ale jak go maz zabawi to bede mogla dobrze zobaczyc. Mam nadzieje ze u Was juz sie obedzie bez goraczki przy kolejnych. Ciesze sie ze kreskowki sie dopasowaly. My przerabialismy Misia Uszatka,Pszczolke Maje,Swinke Peppe i inne tego typu ale niestety wszystko bylo na nie,ale moze z czasem sie Jasiowi zmieni :-).
  9. Wisienka,pytalam o to czy Hania duzo zjada bo mysle ze jesli tak to powinna dac sobie rade bez karmienia w nocy jak juz sie odzwyczai bo teraz to pewnie sa pobudki z przyzwyczajenia i potrzeby bliskosci a nie z glodu. A co do butelki to Jasiu od poczatku byl bez smoczkowy i z butelki tez do dzisiaj sie nie nauczyl pic ale probowalam w nocy zamiast cyca dawac wode lub mleko z niekapka bo taki kubeczek dosc szybko opanowal ale nigdy nie chcial pic. Pewnie czul podstep i jak mu chcialam dac picie to krzyczal glosniej niz zwykle :-). A Hania pije z niekapka?
  10. Kiecka. To moga byc zabki bo dzieci roznie przechodza. Ja dawalam Jasiowi syrop Nurofen,to byl jedyny lel po ktorym faktycznie goraczka ustepowala na 8 godzin przy innych juz po 3-4 godzinach znow nachodzila. Ale nam lekarka kazala leki dawac przy temperaturze wyzszej niz 38 stopni. Pozniej najpisze wiecej
  11. Wisienka2,chyba wiekszosc dzieci karmionych piersia tak ma. U nas tez byly pobudki w podobnych godzinach,jak maly sie budzil to bralam go na rece i usypialam chodzac po pokoju. Niestety teraz sie to msci bo do dzisiaj nie jak sie obudzi w nocy to tak chce zasypiac. W wieku Twojej Coreczki bedzie raczej ciezko nauczyc ja zeby sama zasypiala w lozeczku,moze moglabys ja wziac i pokolysac na kolanach az sie nie uspokoi i wtedy odkladac zanim zasnie to nauczy sie zasypiac sama. A jesli nie to kladac ja na poduszce na kolanach albo na rece,bedzie Ci pozniej latwiej bo usypiania chodzac zdecydowanie nie polecam. Na pewno Mala bedzie na poczatku protestowala ale tak jak pisalam,konsekwentnie i bedzie dobrze. U nas pierwsze karmienie zajelo 2 tygodnie ale kolejne to juz byly 2-3 noce i juz bylo dobrze. Niestety moj Synek nie dawal rady cala noc bez karmienia bo kolo 4 wolal am wiec uznalam ze jednak jest glodny i do dzisiaj nam zostalo to jedno karmienie a teraz chce go oduczac calkowicie wiec nie ma sensu juz nic zmieniac. Gdybys miala jakies pytania to pisz. Wiem co to znaczy takie zmeczenie z powodu tylu pobudek i w ogole. Nie tylko ja probowalam takiej metody oduczania i zadzialalo wiec i Tobie sie powinno udac. Jesli dobrze pamietam to Coreczka Es_ze,kolezanki z tego forum,miala chyba okolo 9 miesiecy kiedy ja w ten sposob oduczala i udalo sie przyzwyczaic ja do przesypiania nocy bez zadnego karmienia. Wiem ze jesli dziecko zje wiecej w dzien,ogolnie przez caly dzien to wtedy w nocy tez lepiej spi,nie tylko kolacja musi byc duza. A jak u Twojej Coreczki z jedzeniem? Moj Synek je raczej malo i pewnie dlatego ten problem z karmieniem w nocy. Pozdrawiam
  12. Szara,to wycierpieliscie oboje :-(. Wspolczuje ale moze teraz juz przy ostatniej nie bedzie tak zle. Jasiu tez ma 3 piatki lekko przebite i ostatnie noce tez sa kiepskie,tlumacze sobie to zabkami. Na szczescie u nas obylo sie bez goraczki tylko Jasiu jest bardzo marudny i w ogole. Jak juz dojdziecie do siebie to napisz co u Was. Buziaki Wisienka2,mysle ze moze warto unormowac Malej karmienie w nocy. Jesli zjada wieczorem konkretna kolacje to raczej nie jest glodna tylko sie budzi z przyzwyczajenia. Po prostu przy kazdej pobudce nie karm jej tylko usypiaj,potrafi sama zasnac np w lozeczku? Na pewno ma swoje godziny na pobudki,nam zajelo 2 tygodnie wyeliminowanie pierwszego karmienia ale Jasiu przestal sie budzic i wtedy pomijalismy kolejne. Niestety zostalo nam jedno karmienie w nocy ale jak nic sie nie dzieje to jest do przezycia ta jedna pobudka :-). Tylko jak zaczniesz to musisz juz konsekwentnie sie tego trzymac. Powodzenia
  13. Ola,fajny pomysl z tym olejem,zawsze to jakis poczatek a na wszystko przyjdzie czas. A co do slodyczy to tez bym tak chciala,bo przy Jasia problemach z zabkami lepiej zeby nie jadl za duzo slodyczy a tak wiadomo ze sie domaga. A Stas moze tak juz bedzie mial i moze dobrze bo cukier to tez nic dobrego. Es_ze podziwiam Twoja prace,na pewno zajmuje Ci to duzo czasu ale moim zdaniem warto. A co do czekolady to Jasiu mial czas ze codziennie po sniadaniu szedl do dziadka po kostke albo dwie gorzkiej czekolady i na tym sie konczyly jego slodycze a teraz czekolada sie przejadl,jesli juz to tylko sprobuje i wiecej nie chce ale za to wymysla inne slodycze. Moze Twoj Maz ma racje ze Kajka nadrabia braki cukru :-). Kiecka,fajnie ze sie odezwalas,tak myslalam ze pewnie brakuje Ci czasu na pisanie,gratulacje dla Hani z okazji pierwszych kroczkow. A zabkami sie nie martw,jeszcze ma czas i moze dzieki temu bedzie miala mocniejsze zabki. Dobrze ze zaczelas tak szybko z nocniczkiem to moze Wam sie szybciej uda odpieluszkowac :-). Dobrze ze Hania je z Wami,mysle ze tak lepiej naszym maluszkom smakuje :-) moze z czasem alergia ustapi. A co do zlosnika to Jasiu tez tak mial,ale minelo i pozniej znow wrocilo i znow sie normuje,taka karuzela :-). Sciskamy Was mocno i napiszcie chociaz co jakis czas
  14. Dziewczyny jeszcze chcialam zapytac o slodycze czy Wasze dzieci jedza codziennie? Bo Jasiu praktycznie codziennie cos tam zje,nie jakies wielkie ilosci ale jakies ciasteczka czy batonika albo 2-3 kostki czekolady. Chyba ze zelki to bedzie chodzil marudzic az sie paczka nie skonczy,tesciowa mu kupila i tak mu sie dopasowaly ze jadlby codziennie.
  15. Szara,oczywiscie ze przechodzilismy bunt i do dzisiaj sa takie momenty tylko u nas tradycyjnie wszystko krzykiem. Jasiu potrafi w momencie zaczac krzyczec i klasc sie na podloge w ekstremalnych sytuacjach albo po prostu glosno plakac czasami z ogromnymi lzami a czasami nawet bez. A z sytuacjami na "nie" to najgorzej jest przebrac go ranoz pizamki bo ucieka i marudzi albo krzyczy z pielucha tez byl problem ale juz jest w porzadku. A jak nie chce sie przebrac to mu mowie ze bedzie go bolala pupa i bedzie plakal a jak i to nie pomaga to mowie ze jak juz go zacznie bolec to ma do mnie nie przychodzic bo mnie nie slucha :-) i to najczesciej pomaga :-) wiem,niedobra jestem :-). Z krzykami to staram sie w czasie jak nabiera powietrza mu tlumaczyc a jak nie pomaga to mu szybko powiem ze jak skonczy to ma do mnie przyjsc bo wczesniej z nim nie bede rozmawiac i wychodze z pokoju. A jak odstawi porzadnie to jeszcze na koncu musi mnie przeprosic buziakiem i przytulaskiem-to jest szkola mojego meza i musze powiedziec ze coraz rzadziej zdarzaja sie takie ostre akcje. Wiem ze moze to z opisu wygladac ze Jasiu ma nie wiem jaki rygor ale nie jest tak zle,po prostu cos takiego zadzialalo u nas. My prawie codziennie albo nawet kilka razy dziennie sie gonimy w domu,zalezy jak sie Jasiowi przypomni. Ostatnio ma nawet nie najgorsze noce mimo ze nie wychodzilismy na dwor (obym nie zapeszyla). Jasiu tez nie je ostatnio za duzo,moze to zęby albo sama nie wiem co ale cos tam zawsze zje. Ale jest kilka dni marudny to moze zęby albo pogoda. A co do mojego postanowienia z cwiczeniami to juz wiem ze nie da rady bo zaczelam cwiczyc na macie na lezaco to pochwili Jasiu zaczal na mnie wchodzic i albo sie przytulac albo ogolnie bawic i nic z tego nie wyszlo a jak zaczelam cwiczyc na stojaco to tez mi przeszkadzal albo nagle potrzebowal mojej pomocy i dalam spokoj bo myslalam ze oszaleje :-). A ze Jasiu zasypia o roznych porach bo czasami ma ciezko to wieczorem juz nie mam energii na cwiczenia :-(. Ale z drugiego nie zrezygnowalam :-) chociaz moje dzidcko chyba wyczuwa ze na niego zamach szykuje bo by sie wsciekl za cycem tylko w nocy potrafi zrozumiec ze pije tylko raz i pozniej dopiero rano nawet jesli sie obudzi czesciej :-). Szara wiem ze sie umeczysz bo sama psychika siada w takiej sytuacji ale zlosnik przechodzi,to na pewno jest taki okres i minie,a niedlugo juz bedzie coraz cieplej i bedziecie mogli wiecej wychodzic. A juz zdrowi jestescie bo pisalas o przeziebieniu? Ola a jak wasze siusianie do nocniczka? Udalo sie wrocic do dobrych nawykow czy Stas jest nadal na nie? Ja na razie dalam spokoj. Jak skonczymy z karmieniem to sie wezme za odpieluszkowywanie. Pozdrawiamy
  16. Mamuska,wszystkiego najlepszego dla Wiki :-). Ale masz silna i duza Coreczke :-). Gratuluje. A u nas dzisiaj popadalo troche mokrego sniegu i bylismy sie troche pobrudzic :-). Oczywiscie Jasiu nie chcial isc do domu i skonczylo sie ogromnym halasem :-). A po poludniu byl u nas kolega Jasia i dzieki temu jakos przetrwalismy popoludnie bo dzisiaj Jasiu nie chcial spac w dzien a humor mial nie najlepszy. A teraz juz slodko spi moj Aniolek :-). Dobrej nocy Mamusie dla Was i Dzidziusiow
  17. Cześć Dziewczyny. Szara, Jasiu rzadko kiedy usiądzie czy się położy i ogląda, jak już to na chwilę i później idzie i się bawi zerkając na tv. Najczęściej jest tak, że jeśli mu się przypomni to włączamy bajkę po śniadaniu i ogląda nawet do pół godziny, różnie, jeśli nic nie robię, to staram się wcześniej mu wyłączać. Jeśli rano ogląda więcej, to po południu czasami już nie włączam, a jeśli mniej, to jeszcze coś obejrzy później. Na youtube jest użytkownik KidsCahnnel i jak wpiszesz compilation, to jest tam zestaw filmików, który się zaczyna od betoniarki, a na początkowym obrazku widać cztery różne pojady m.in. właśnie betoniarkę - ten jest długi, bo ma ponad godzinę więc albo wyłączam w pewnym momencie albo przewijam :). Albo Bazylland ma filmiki o kombajnie i koparkach,te są po kilka minut. Jasiu też lubi Traktor Tom, ale są też jakieś uczące kolorów i kształtów. O bajki pytam dlatego, że koleżanki synek ma 20 miesięcy i rano wstaje i pierwsze pyta gdzie pilot i jak włączą rano tv, tak przez cały dzień gra, a mały jest do tego stopnia nauczony, że nawet jak tata wraca z pracy to nie może sobie niczego obejrzeć. To już jest ekstremum. Wiem, że moje zasypianie w dzień przy bajkach to też nie jest najlepsze rozwiązanie, ale zasypiał po 10-15 minutach i spał w miarę spokojnie, więc może nie jest tak źle. Wczoraj też mi ładnie zasnął w dzień, tylko trochę później i wieczorem był problem, bo szalał :). Z pewnych względów nie mogłam wczoraj zacząć naszego cycusiowego detoksu i dobrze się złożyło, bo byłoby ciężko. Muszę kilka dni odczekać. A dzisiaj już nie chciał zasnąć w dzień i jestem ciekawa jak wytrwa do wieczora, bo dzisiaj ogólnie mało zjadł i jest marudny.
  18. Chciałam jeszcze zapytać ile czasu dziennie Wasze dzieci oglądają bajki? Jasiu ma swoje wybrane na youtube o różnych samochodach i w sumie tylko to ogląda, bo jak mu włączę inne to mu się nie podbają, wydaje mi się, że dużo nie ogląda, ale jestem ciekaw ajak to jest u Was? I jeszcze chciałam zapytać o witaminę D, do tej pory stosowałam Devikap, ale ostatnio w przychodni pani przepisała mi Tarvit D3, tyle, że ta jest ważna tylko miesiąc po otwarciu, a tamta pół roku, a Wy jakich używacie?
  19. Cześć Dziewczyny. Es_ze, dzięki za wsparcie :). Też widzę, że masz niskie ciśnienie,u mnie na szczęście te wahania nie zdarzają się tak często, więc nie jest źle. A muszę Wam się pochwalić, że mamy dzisiaj historyczny dzień :). Jasiu zasnął w południe u mnie na kolanach bez cycusia :). Wstał o 7.30, więc od rana wiedziałam, że będzie musiał się zdrzemnąć a że na dworze znów -10, to po jedzeniu wzięłam go do pokoju, powiedziałam, że musi trochę odpocząć i się do mnie przytuli i zrobimy małe luli luli i pójdzie spać. Właczyłam co prawda bajkę w tv, usiadł i stwierdził, że duże luli luli, kołysalam go na kolanach i w 10 minut zasnął, położyłam się z nim na chwilę i spał prawie 1,5 godziny :). Nawet nie wspomniał o cycu :). Zobaczymy czy jutro uda się to powtórzyć :).
  20. Co do moich zawrotów głowy, to ja mam raczej niskie ciśnienie, czyli 110 na 70 to jest moja norma. Jak mam za niskie, to robi mi się słabo, a jak za wysokie, to mam mroczki przed oczami :). Pewnie niewyspanie też na to wpływa, bo dodatkowo jestem podatna na zmiany ciśnienia. Między innymi dlatego też chciałabym już skończyć kp, bo wykańczają mnie te noce. Nawet już Wam nie piszę jak Jasiu gorzej śpi, bo ile można narzekać. Ja rozumiem, że dzieci się budzą w nocy, ale rozumiem jedną pobudkę, a jeśli normą są dwie a jak jest gorsza noc to nawet 5-6, to już jest nie do zniesienia. Mam nadzieję, że jak Jasiu zapomni o cycusiu, to też będzie się mniej budził. Jednej nocy zrobił mi wojnę o północy o cyca, przetrzymałam go 1,5 godziny tłumacząc, że nie może pić (zwłaszcza że zasnął o 22.30) i po burzliwej dyskusji i płaczu, zasnął i przespał do 5.30. Szara, dziękujemy za życzenia :), ja już pisałam że dla Was również najlepszego w Nowym Roku :). Dzisiaj choinka na razie stoi nie naruszona :), ale dzisiaj JAsiu ma zły dzień i pewnie należałoby, żeby pospał w dzień, ale myślałam, że będzie w porządku, poza tym był mróz i nie poszliśmy i dlatego zaraz mu zrobię kolację, szybkie kąpnie i do spania trochę wcześniej. Ja też dzisiaj się czuję jakaś poobijana, to chętnie się wcześniej położę :). Buziaki i pozdrawiamy
  21. Es_ze rozumiem, myślałam, że po prostu źle się czujesz. Ja jak na razie to mam dwa postanowienia noworoczne, żeby zacząć ćwiczyć, przynajmniej od poniedziałku do piątku, a w weekendy odpocząć, tylko zobaczę jak Jasiu zareaguje, bo musiałabym to robić jak on będzie na chodzie :) i żeby w końcu go oduczyć od tego cyca, bo np. dzisiejsza sytuacja, odwoziłam męża do samochodu, zeszło mi może 30 minut, w tym czasie Jasiu się obudził i był z dziadkiem, jak tylko weszłam do domu to nic nie było ważne tylko cycuś, bo ominęło go ranne karmienie, a że w nocy się budził co godzinę to mu w końcu mąż tłumaczył, że cycuś musi nabrać mleczka i nie może teraz pić, tylko napije się rano. Więc sobie zapamiętał i był rzewny płacz że mu niedobra mama nie chce dać cyca, więc dałam, bo tata obiecał :). Ale zmierzam do tego, że pewnie z czasem będzie gorzej go oduczyć, więc chyba najwyższy czas. Miałam nic nie pisać, bo nie wiem jak mi wyjdzie, ale co tam, najwyżej napiszę że nie wyszło :). Zamierzam zacząć w środę, jakiś plan mam opracowany, zobaczymy jak będzie z realizacją i jak zareaguje Jasiu :). Kajka i tak ładnie waży, niewiele mniej niż Jasiu a jest dużo młodsza :). Pewnie jak ją bierzesz na ręce, to Ci się wydaje, że jest cięższa :). Ja Cię doskonale rozumiem z tym niewyspaniem, pewnie dlatego też różnie się czuję i ogólnie u mnie też jest trochę brak organizacji czy konsekwencji i później przychodzi koniec dnia a ja się wkurzam, że nic nie zrobiłam albo nie dokończyłam. Szara, masz rację, ja też od 2 lat nie przespałam żadnej nocy, a Jasiu ma 2 pobudki minimum, a czasami nawet więcej. Jak teraz kiedy był mój mąż w domu, to Jasiu przesypiał do 2-3 bez pobudki, to było wyjątkowe święto a ja zamiast iśc spać wcześniej, to i tak siedziałam prawie do północy i niewiele więcej odpoczęłam. U nas niestety jest tak, że nawet jak tata weźmie Jasia w nocy, to i tak patrzy za mną i nie zaśnie u niego :-/. My ostatnio na spacerku byliśmy w sylwestra, bo później złapał mróz do -10 stopni w dzień i już poza jakimiś wyjściami do sklepu, to nie wychodziliśmy, jak się ociepli to znów będziemy chodzić. Na szczęście Jasiu jak idziemy na spacerek to siedzi we wóżku bo niby ma zasnąć, więc wie, że nie może wyjść to bieganie mam z głowy, tylko czasami jak nie miał dnia to się trochę wściekał w tym wózku i też się bałam o gardło ale na szczęście było ok. Jasiu pewnie też normalnie jest za mało wybiegany i budzi się częściej, a jak był tata to spał lepiej, bo poszaleli nawet w domu. A ja albo nie mam siły albo czasu z nim tak wariować.
  22. Es_ze to rozumiem ze nie bardzo Ci pomogly witaminy na samopoczucie? Ja teraz jak maz byl w domu 2 tygodnie to wszystko szlo dobrze tylko czasami przychodzi moment ze albo mi sie w glowie kreci albo jakos niewyraznie widze - mam skoki albo spadki cisnienia i to w sumie w roznych sytuacjach nie wiem dlaczego. Moja Mama mowi ze powinnam isc z tym do lekarza ale jak mi zaczna wyszukiwac to chyba wole na razie odpuscic. A z choinka troche przechwalilas,zdarza sie :-). Ja bardoz lubie choinke i u nas zawsze stala do 2 lutego czyli najdluzej jak sie da ale nie wiem jak bedzie bo dopoki Jasiu ma tatusia w domu to prawie do choinki nie zagladal bo sie bawili a jak tatus wyjedzie to moze przypadkiem Jasiu z nudow tez ja zaczac rozbierac. Co prawda cukierkow nie zawieszalismy zeby nie kusilo ale i tak moze byc roznie :-). Oj,chyba po swiatecznym obzarstwie bede musiala sie wziasc za jakies cwiczenia :-). Dobrej nocy
  23. Dzien dobry Mamusie. Dziekujemy za zyczenia :-). Emilia co u Was? Dawno nie pisalas,pewnie brak czasu :-). Es_ze widze ze Tobie tez pewnie czasu zabraklo na dluzsza wypowiedz :-). Mamuskaa fajnie ze Wiki sie prezent dopasowal. Na pewno porzadnie pocwiczy przy takim pchaczu :-). Ale masz silna i sprawna ta swoja Coreczke :-). U nas nie najgorzej bo poza swietami nie bylismy juz u tesciow bo stroja fochy wiec z jednej strony dobrze bo spedzilismy wiecej czasu razem ale z drugiej strony wiem ze mezowi jest przykro ale pewnych ludzi sie juz nie zmieni. Jutro maz wyjezdza wiec bedzie ciezko :-( ale po swietach mam co robic w domku wiec pewnie sie na tym skupie. Jasiu potrafi sie.coraz wiecej sam pobawic i jest mi dzieki temu latwiej. Nasze prezenty tez sie Malemu dosyc dopasowaly. Szaleje na hustawce ktora zalozylismy na futrynie na drazku do cwiczen :-). Jasiu ostatni raz spal w dzien w sylwestra i pozniej bardzo dlugo zasypial,nie pierwszy dzien. Na razie i tak jest za zimno na spacery ale jak bedzie cieplej to moze jeszcze sprobuje ze spaniem w dzien jesli bedziemy wstawac wczesniej bo teraz jak tatus byl to sobie zwykle pospalismy. A w sylwestra Jasiu przyszedl do mnie na kolana i mowi Mami,mami, zapytalam slucham a on mowi kocham a ja pytam kogo a on mowi mamusie :-). Tak sobie porozmawialismy :-). Najlepszy prezent noworoczny od mojego synka :-). Jak znajdziecie chwile to napiszcie co u Was po swietach :-). Buziaki
  24. Hej Dziewczyny. Es_ze jak sie czuje Kajka? Wczesniej juz miala jakies powiklania po szczepieniu? Jasiu raz goraczkowal od razu po szczepieniu a w koncu okazalo sie ze to byl jakis wirus,cos w rodzaju trzydniowki. Micha,nie wiem czy uda Ci sie wznowic,na pewno warto sprobowac. A co sie stalo ze przestalas karmic? Moze sprobuj tez herbatki na poprawienie laktacji. Dzisiaj zauwazylam przy myciu zabkow ze Jasiowi powoli przebijaja sie trzy piatki. Pewnie stad te trudniejsze noce,moze w koncu wyjda i bedzie z glowy :-). Kobietki,zyczymy udanego sylwestra i oczywiscie Szczesliwego Nowego Roku :-). My dzisiaj tak jak codzien,w domku w rodzinnym gronie,tylko Jasiu nie moze zasnac :-/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...