-
Postów
116 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wywijaska
-
Cześć Dziewczyny. Nawet nie wiem kiedy i Jasiu właśnie zasnął, ciekawe ile pośpi i jak będzie wieczorem, aż się boję. Antjee, ciekawe skąd te bakterie, ale antybiotyk na pewno pomoże, a jak mała tak ładnie przybrała, to tym bardziej masz mniej zmartwień. A położnymi się nie przejmuj, jak się Jasiu urodził, to moja przyjeżdżała codziennie z wagą i truła, że mam go dokarmiać, bo za mało przybiera i że musimy jechać do lekarza. W końcu w Nowy Rok nas lekarka przyjęła, bo byłam tak zmartwiona, że ją uprosiłam, a ona mówi, że jest dobrze i żeby dziecku nie mieszać z mm, bo po co brzuszek męczyć. Ola, jak się udał wyjazd? Pojechaliście? Wczoraj taka wiosenna pogoda, a dzisiaj u nas śnieg, dobrze, że Jasiu się za bardzo nie wybierał lepić bałwana, bo na razie jeszcze trochę kaszle, a poza tym, to śnieg jest tak mokry, że nawet nie byłoby sensu wychodzić po tej chorobie. A co do kp, to ja też nie mogłam się zdecydować, odkładałam i zawsze miałam wymówki, ale noce zrobiły się nieznośne, bo Jasiu chciał pić często, a ja nie miałam tyle pokarmu i albo nerwowo szarpał albo jak mu nie dawałam, to robił hałas i już nie dałam rady. Masz rację, Ola, że to Ty musisz być pewna że to już czas, ja bardzo długo się zbierałam i dopóki uważałam, że mi to nie przeszkadza, to było ok, ale w końcu przyszedł dzień i stwierdziłam, że dzisiaj nadszedł czas :). Niestety Jasiu tyle co skończył zapalenie gardła i pewnie wybrałam zły moment, bo w czwartek skończyliśmy kp, mnie w sobotę zaczęło łapać a w poniedziałek Jasiu miał nawrót gorączki. Tyle, że u nas z chorobami było tak, że za każdym razem jak ja się przeziębiłam, to Jasiu zawsze ode mnie złapał, nawet jak był tylko na piersi i pił dużo, więc pewnie w tym wypadku i tak by to nic nie zmieniło. A u Was wiadomo, jak jest żłobek, to i większe ryzyko, ale myślę, że jak już dojrzejesz do tej decyzji, to nic Cię nie powstrzyma :). Powodzenia. Szara, teściowie zawsze sobie wybiorą moment, wiem coś o tym, ale Aleks się na pewno ucieszy i może Ty trochę odpoczniesz, tylko szkoda, że "zabiorą" Ci Twój czas z mężem. Es_ze z tego, co piszesz, to niezłe ziółko z tej Twojej teściowej, z jednej strony masz szczęście, że tak rzadko się widujecie, ale na pewno dziewczynki tęsknią. Ciężko zrozumieć takie postępowanie
-
Cześć Mamusie. Ja dzisiaj tylko na szybko,jutro napiszę więcej. Szara, wszystkiego naj dla Aleksa, zdrówka przede wszystkim, dużo uśmiechu i dużo radości. Miłego wieczorku
-
Antjee, mój synek mając roczek ważył 8900 kg a po urodzeniu ważył 3180 kg. Do momentu karmienia tylko piersią wagę miał na poziomie 50 centyla, a później po rozszerzeniu diety i po tym jak się zaczął poruszać, spadła do 10 centyla, a nawet na jednym badaniu wyszło poniżej, ale później wrócił do 10. Nigdy nie był zbyt chętny do jedzenia i teraz waży 11,5 kg, ale lekarka nie robi tragedii, bo wyniki ma w porządku, rozwija się prawidłowo, tyle, że jest drobny. Wiadomo, że lekarze są różni, bo moja kuzynka jak miała iść na kontrolę, to była chora, bo jej synek w zasadzie nawet nie mieścił się w siatce centylowej-tak mało ważył i pielęgniarki jej truły, że ma go lepiej karmić, a mały jadł więcej niż mój Jasiu a był chudzinką, aż w końcu lekarka stwierdziła, że widocznie taka jego uroda i nic się nie zrobi, bo jeśli dostaje posiłki na czas i je, to przecież na siłę mu więcej nie wepchnie. Wiadomo, że fajnie by było jakby mała jadła więcej i może więcej przybierała, ale najważniejsze że ogólnie jest w porządku, a ona może będzie drobniejsza, więc się nie martw
-
Jaki polecacie sprzęt AGD, a jaki odradzacie?
Wywijaska odpowiedział(a) na rorita temat w Zakupy i prezenty
Merli, właśnie mąż znalazł na aukcji nowy mikser Kitchen aid od kogoś kto wygrał go w jakiejś loterii i kupił za 1400 zł, więc nie było tak tragicznie jeśli chodzi o cenę. Wiadomo, że takie sprzętu w domu nie używa się non stop, więc jesli Kenwood jest wzorowany na Kitchen aid to pewnie jest równie funkcjonalny, a tak jak piszesz różnica w cenie jest duża -
Antjee, pamiętam, że pisałaś już wcześniej. U nas też było podobnie, Jasiu był anty na jakiekolwiek butelki. Moja mama mówiła, że gdybym konsekwentnie i cierpliwie mu dawała butelkę, to by się nauczył, ale albo ja nie miałam tej cierpliwości albo po prostu Jasiu był tak nauczony do cyca, że nie chciał nic innego. Ale mi aż tak bardzo nie zależało na tym, żeby go odstawić od piersi, więc tak zostaliśmy bez butelki do 26 miesięcy przy cycu :). Piszesz, że marcóweczki zaczęły odstawiać swoje maleństwa, ale nie powinnaś się sugerować tym, co robią inne mamy, tylko tym co Ty uważasz za słuszne. Jeśli Ty się dobrze czujesz z karmieniem, a Twoje dziecko też chce pić, to może warto jeszcze poczekać. Ale z drugiej strony z czasem może Ci byś trudniej małą oduczyć, więc musisz pomyśleć na czym bardziej Ci zależy. A Es_ze ma rację, że warto porozmawiać z pediatrą żeby Ci doradził co z mm. A u nas Jasiu znów w nocy dostał gorączki :(, pewnie mu się gardło wróciło, bo ja nadal jestem chora :(
-
Jaki polecacie sprzęt AGD, a jaki odradzacie?
Wywijaska odpowiedział(a) na rorita temat w Zakupy i prezenty
Cześć Dziewczyny. W tym temacie mogę polecić zmywarkę firmy Siemens lub Bosch, albo Miele, ale to już z wyższej półki, te marki wiem, że są godne polecenia. A jeśli chodzi o ułatwienie życia dla mam lubiących wypieki, to polecam mikser firmy KitchenAid, ja mam akurat z serii Artisan i jest rewelacyjny. Początkowo byłam zła na męża za taki duży wydatek, ale okazał się bardzo pomocny nie tylko przy pieczeniu i można dokupić do niego wiele fajnych dostawek, które też potrafią usprawnić prace w kuchni. Pozdrawiam -
Ja jak byłam w ciąży, to widziałam panią nad jeziorem chodzącą z dzieckiem przy piersi z tym, że pani miała biust pokaźny, dziecko wisiało jej na ręku ani niczym nie przykryte i wszystko było widać, nie powiem, bo taki widok też mi się nie podobał, ale jeśli dziecko jest karmione dyskretnie i tej piersi prawie nie widać, to ja nie wiem w czym problem. A z tym ile mamy karmią, to macie racje, że każda ma swój rozum i podejmuje decyzję, tyle, że jeśli nie ma przeciwwskazań, to też nie potrafię zrozumieć jak dziecko można odstawić bo nie można się napić. Szara, martwiłam się trochę Jasia reakcją, ale na szczęście nie jest źle, nadrabiamy przytulaniem :), a że mały zawsze był przylepą, to nie jest tak źle. Dzisiaj też obudził się dwa razy i jak go wezmę do siebie do łóżka, to układa się w takiej samej pozycji jak pił cyca i szybko zasypia. Później jeszcze napiszę, bo muszę uciekać
-
Sayuri,reakcje bywaja nieprzyjemne,jak ja uslyszalam od dziewczyny ze wspolczuciem ze jeszcze sie mecze z karmieniem,to od tamtego czasu przestalam mowic o tym glosno przypadkowym osobom,bo widac niewiele osob potrafi to zrozumiec. Wiec sie nie przejmuj i jesli oboje macie taka mozliwosc i potrzebe to zycze wytrwalosci. Mamusie,a u nas dzisiaj fajny wieczor,Jasiu polozyl sie w moim lozku,ja usiadlam obok na podlodze i opowiadalam mu historyjki i nawet nie wapomnial o cycu. Jak sie znudzil to przeszlismy do jego lozeczka i tam tez troche sie pokulal,ale w koncu zasnal u mnie na rekach. Bede szukala sposobu zeby go nauczyc zasypiania beze mnie,ale oczywiscie nic na sile,mam nadzieje ze cos sie znajdzie. Dobrej nocki
-
Niemila09,fajnie ze karmisz piersia,bo ja tez uwazam ze to jest bardzo wazne i wartosciowe. Ja tez mialam plan do roku a pozniej nam zlecialo dluzej ale niestety juz przyszedl czas zeby skonczyc kp bo juz nie dawalam rady. Moj Synek tak ukochal cycusia ze pewnie nie byloby mozliwosci zeby sie sam odstawil. Ale z dziecmi roznie bywa,ja tez slyszalam o chlopcu ktory mial 4 lata i jeszcze pil cyca :-).
-
Cześć Dziewczyny. Dzisiaj mam trochę spokojniejszy dzień, to piszę. W końcu w czwartek się zebrałam na odcycowywanie. Jak byłam u pediatry na kontroli to mówiła, że muszę próbować może tłumaczyć, żeby Jasia przekonać, że już pora zrezygnować itd., ale ja znam moje dziecko i wiem, że tłumaczenie nic nie da, a że nasze noce są takie, że 2 pobudki to jest standard, a czasami więcej, to stwierdziłam, że chyba już czas zrezygnować z cyca i żyję nadzieją, że to pomoże w przesypianiu. Przeszukałam wiele tematów i tutaj na forum zapytałam Margaritkę, która kiedyś pisała, że w wieku 2,5 roku oduczałam córkę przy pomocy płynu przeciwko obgryzaniu paznokci. Wiem, że to może nie brzmieć najlepiej, ale posmarowałam sutek płynem, nic wcześniej małemu nie mówiąc i jak spróbował, to miał uszykowany do popicia kompocik, żeby zabił ten smak. Wytłumaczyłam, że mleczko się popsuło i już nie może pić, bo takiego się nie pije. Pierwszego wieczoru płakał, ale wzięłam go na ręce i opowiadałam bajki i zasnął nawet w miarę szybko, tylko, że w nocy budził się co godzinę, tragedia, co prawda cyca zawołał tylko 2 razy ale jak mu przypomniałam, że jest gorzki, to nie chciał pić. Co wieczór się jeszcze szykuje i mówi, że może jest już dobry, ale jak mówię, że nie, to już nie płacze tylko trochę pomarudzi. Drugą noc mieliśmy jeszcze gorszą, bo był pół godziny na rękach, a pół godziny spał, więc wczoraj myślałam, że umrę, ale dzisiejsza noc już była lepsza, obudził się 2 razy i wzięłam go do swojego łóżka i nawet udało mu się zasnąć :). Jak już Jasiu przeboleje stratę, to będziemy się uczyli zasypiania wieczorem w łóżeczku, albo w moim łóżku, zobaczymy jak wyjdzie lepiej. Myślałam, że będzie gorzej, że Jasiu zareaguje większą histerią, ale nie ma tragedii. Zobaczymy tylko jak będzie z nauką samodzielnego zasypiania. Wiem, że i tak by nas to nie minęło, ale nie mogłam się zdecydować, mam tylko nadzieję, że w miarę szybko się Jasiu przyzwyczai i ja też :).
-
Czesc Mamusie. A my od wczoraj juz nie kp :-(. To byla moja decyzja,ktora dluuugo odkladalam i strasznie mi zal ale mam nadzieje ze wynikna z tego same plusy. O szczegolach napisze jak sie wszystko unormuje bo na razie mi ciezko. Es_ze mysle ze ze smoczkiem nie bedzie tak strasznie,przynajmniej u mnie strach mial wieksze oczy niz wyszlo faktycznie z odcycowywaniem wiec moze u Was tez bedzie dobrze. Milego wieczoru i spokojnej nocy
-
Witajcie Mamusie :). Szara, przeczytałam artykuł o braku snu, jakbym czytała o sobie, te braki w słownictwie i zapominalstwo :). Ale z racji, że uważam, że to już bliżej niż dalej ten koniec nocnych pobudek, więc jestem optymistką, mimo, że moje dziecko dzisiaj wstawało 5 razy w nocy. O 1 w nocy tak mi się dobrze spało, a tutaj zamiast płaczu słyszę zdanie, "Mami daj cycunia na leżąco" :), no i co z nim zrobić :). Pozostałe artykuły na pewno też przeczytam...kiedyś :). A co do żłobków we Francji, to bardzo mnie zdziwiłaś, bo kiedyś zaczęłam czytać książkę "W Paryżu dzieci nie grymaszą", niestety jej nie dokończyłam, ale autorka zachwycała się żłobkami we Francji, jakie to są przyjazne i na poziomie w porównaniu z amerykańskimi, więc albo ona trafiła na jakiś wyjątek, albo w stanach jest tak tragicznie :). Mamuśka, fajnie, że pracę i żłobek masz blisko, w sklepie będziesz miała kontakt z ludźmi, to na pewno Ci dobrze zrobi, a Ola ma rację, że gdyby było w żłobku coś nie tak, to Wiki na pewno Ci to okaże. Es_ze, to faktycznie te nasze brzdące by się nadały ze sobą :). Niby się mówi, że u dziewczynek jest łatwiej oduczyć od pieluszki, ale pewnie nie do końca to jest reguła, ale myślałam, że u nas pójdzie szybciej. Zobaczymy. A co do smoczka, to u nas jest nieprzerwanie cyc, a Kaja została ze smoczkiem, ale myślę, że nie jest źle, bo przy ząbkach na pewno jej to pomaga. Mojej koleżanki brat w tym roku ma 5 lat i nadal zasypia ze smoczkiem, oczywiście nic na niego nie działa, żeby zrezygnował, a ząbki ma ładne i proste. Ale to już jest ekstremum, za to od pieluszki oduczył się jak miał 18 miesięcy :). A my dzisiaj byliśmy na kontroli u dentysty, mówił, że lekarstwo ładnie działa i się trzyma, więc znów za 3 miesiące do kontroli :). Miłego wieczorku
-
Czesc Dziewczyny. Mamuskaa,jesli masz mozliwosc pojscia do pracy a Wiki bedzie tylko tak krotko w zlobku to uwazam ze to jest swietne rozwiazanie. Tak jak pisaly dziewczyny,patrz na siebie a nie na innych. Ty najlepiej wiesz czy Twoje dziecko sobie poradzi w takiej sytuacji i co jest dla Was najlepsze. Es_ze to super ze zaczelyscie odpieluszkowywanie. Ja nawet na ten temat nie mowie,moje dziecko wrocilo do zasady bycia na nie ze wszystkim i jak wieczorem z usmiechem na twarzy robi mi na przekor to az sie we mnie wszystko gotuje. Ja padam a on ma jeszcze sile zeby psocic ;-). Dziewczyny chcialam zapytac jak to jest u Was ze sprzataniem? Wiadomo ze w tym wieku nie mozna zbyt wiele wymagac ale wasze dzieciaczki juz sprzataja czy raczej sa na nie? Jasiu mial wyznaczone drobne rzeczy do sprzatania a ja ogarnialam ogolnie po calym dniu a teraz stanie jak wół uparty i nie bedzie sprzatal. W ogole ostatnie dni to strasznie marudzil albo na mnie wisial i mimo ze choroby nie bylo widac to byl bez humoru,za to w nocy bylo troche lepiej bo z 2 pobudkami. A wczoraj mnie zaczela choroba rozkladac :-(. Dzis na kontroli lekarka stwierdzila ze Jasiu juz ok wiec mam nadzieje ze nie bedziemy sie tak wzajemnie zarazac. A co do lekow na odpornosc to ja juz nie pamietam kiedy chorowalismy,Jasiu byl u lekarki w sierpniu albo we wrzesniu wiec nie bylo zle ale moze profilaktycznie bedzie mozna cos brac. Szara,fajnie ze wkleilas artykuly,poczytam w wolnej chwili bo dzisiaj ju wysiadam. Fajnie ze maz mniej pracuje,chociaz pewnie przydalby Ci sie dluzszy wieczor gdyby Alek zasypial wczesniej ale moze sie wszystko unormuje. Uciekam,bo Maly juz 2 razy sie obudzil wiec nawet nie chce myslec co.bedzie dalej. A jutro mamy kontrole u dentysty i pewnie kolejne smarowanie zabkow. Jak cos pominelam to przepraszam :-). Dobrej nocki
-
Czesc Dziewczyny. U nas jednak wyszlo zapalenie gardla ale od rana bylismy u lekarki i Jasiu tylko jeszcze po poludniu dostal goraczki ale na szczescie nie bylo zle. Siedzimy w domu i troche marudzi ale chyba w miare szybko zaczal leki i energii mu nie brakuje :-). Mamuskaa to Wika wazy tyle co Jasiu :-) ale sliczna masz Coreczke :-). Cieszysz sie z powrotu do pracy czy jednak nie za bardzo? My tez zyczymy udanych Walentynek :-)
-
Oryginalne prezenty dla małego dziecka
Wywijaska odpowiedział(a) na magdalena123xyz temat w Noworodki i niemowlaki
Ja na temat chusty sie nie wypowiem bo nie mialam ale u nas bardzo fajnie sie sprawdzila mata edukacyjna. Mielismy z Fisher Price Rainforest ale nie musi byc koniecznie z elektronicznymi elementami,bo kuzynka miala kolorowa z zawieszonymi zwierzatkami i synek tez bardzo lubil sie na niej kulac i wyciqgac raczki do zwierzatek. Albo polecam tez bujaczek,u nas na poczatku sluzyl malemu do lezenia w czasie kiedy mialam cos do zrobienia,a w koncu jak zaczynal jesc to tez w pozycji siedzacej moglam go w nim karmic -
Jak łagodnie wybudzić niemowlę do jedzenia?
Wywijaska odpowiedział(a) na kulka84 temat w Noworodki i niemowlaki
Kulka,jesli synek przybiera na wadze to moze nie warto go budzic do jedzenia. Moja kuzynka miala ten sam problem ze maly spal dlugo i nawet jak go wybudzila to albo sie nie najadl bo byl zbyt ospaly albo tak krzyczal ze i tak nic z tego nie wychodzilo. W koncu przestala go budzic na karmienie. Maly jest drobny ale wszystko z nim w porzadku. A co do bolu brzuszka to polecam poduszeczke z pestek wisni. Nagrzewa sie ja w mikrofalowce albo na kaloryferze i ona dziala jak suchy termofor,jak maly zasypia to poloz mu ja na brzuszku i bedzie mu go rozgrzewala. U nas to pomoglo. Zycze powodzenia -
Czesc Dziewczyny. Kiecka,zgadzam sie z Ola i Es_ze co do kryteriow wyboru zlobka. A co do zajec to na pewno zabawy poznawcze i logiczne. Teatrzyk i karaoke tez bylyby fajne. A na angielski chyba nigdy nie jest za wczesnie :-). Szara,to pewnie podobnie odpoczywamy w nocy :-/ ale co zrobic,z czasem bedzie lepiej. Jasiu dzisiaj dostal goraczki :-(. Nie wiem czy to od zebow czy bedzie chory :-(. Zobaczymy. Dobrej nocy
-
Witam. Bardzo Pani dziękuję za odpowiedź. Pewnie łatwo nie będzie ale ma Pani rację że z czasem będzie lepiej. Serdecznie pozdrawiam
-
Cześć Dziewczyny. U nas wychodzi kolejna piątka i już powoli padam na twarz :). Jasiu w nocy się potrafi budzić co godzinę, nawet już cyc za bardzo nie pomaga, a w dzień nie chce spać. Jedyny plus jest taki, że wieczorem do 21 a czasami nawet już wcześniej zasypia. Wychodziliśmy trochę na piesze spacerki, żeby mu dzień szybciej zleciał i oprowadzał mnie po okolicy, na szczęście ze spokojem bez szaleńczego biegania :), ale dzisiaj tak wieje, że nawet się z domu nie ruszyliśmy. Ale nic, jakoś to przetrwamy :). Kiecka, wczoraj byliśmy znów w tej sali zabaw, tutaj masz ich stronkę na fb: https://www.facebook.com/bajkowakrainaostrow W naszym mieście są takie 4 albo nawet 5, ale dla dzieci w Jasia wieku ta jest najlepsza dlatego, że nie jest za duża, jest suchy basen z małą zjeżdżalnią i drugi z większą zjeżdżalnią na którą się wchodzi "na piętro", ale wszystko jest bezpiecznie zamknięte siatką, więc nawet jak Jasiu nie sięga, żeby tam się wskrobać samemu, to jak go podsadzę, to wiem, że spokojnie może sobie tam sam chodzić po torze przeszkód. Jest tam kilka stolików dla rodziców, którzy chcą sobie wypić kawę, są dwa stoliki dla dzieci z puzzlami, jest kuchnia do zabawy z różnymi przyborami, samochodziki, pluszaki, kilka pojazdów na pedały, domek ogrodowy, namiocik, skoczki gumowe w kształcie zwierzątek, jest też małe pomieszczenie w którym można zrobić urodziny dla dziecka. I w tym tygodniu w każde popołudnie panie mają zarezerwowane właśnie na taką imprezę. Lokal jest wtedy też otwarty dla innych dzieci, ale pewnie za opłatą można go też zamknąć. Starsze dzieci też mają gdzie biegać, więc nie ma problemu. A latem na zewnątrz jet małe podwórko z podjazdami dla traktorków na pedały :). Tutaj opiekę w sumie sprawują rodzice, jest tylko pani, która pilnuje porządku i jeśli któreś dziecko robi coś niebezpiecznego, to zwraca uwagę. A w salach dla starszych dzieci są nawet korytarze do wspinania na wysokości do 5 metrów :)
-
Czesc Dziewczyny. U mnie znow brak czasu,to chyba przez moja dezorganizacje,nie potrafie sie chyba ogarnac i dlatego ciagle mi na cos nie starcza dnia. Dziekuje za wszystkie dobre slowa. Oj,swoje przeszli ale mam nadzieje ze bedzie juz z gorki. Ola,to fajnie ze siostra po takim dluzszym czasie sie zdecydowala na drugie i ze bedzie akurat dziewczynka. Nasi znajomi zdecydowali sie na trzecie dziecko,maja juz dwie dziewczynki,piecio i siedmioletnia i maja nadzieje na chlopca :-). Ola,a czy Stas spi jeszcze w dzien w zlobku? Es_ze,wiedzialam ze blizniaki rodza sie przed czasem ale nie myslalam ze tyle wczesniej. Szara,wspolczuje ze ciagle jestescie sami w domku,bo ja mam o tyle lepiej ze maly pojdzie tez.czasami chociaz na chwilke do dziadkow ale i tak jak cos robie to jest pierwszy do "pomocy" :-). Niestety Jasiu coraz rzadziej spi w dzien. Jak nie ma pogody to w domu na chwile sie przytuli i juz ma tysiac pomyslow zeby gdzies biec a jak dzisiaj byla pogoda to mielismy isc sie uspic na spacerze ale jak zeszlismy po wozek to powiedzial ze spac nie tylko na nozkach na spacerek i zeszlo nam godzine na bieganiu i spacerowaniu a spac nie chcial isc. Musze sie Wam pochwalic ze w weekend zrobilam tort czekoladowy,moj pierwszy bo juz smietanowy robilam ale takiego nigdy. I nawet wyszedl dobry tylko na drugi raz dodam troche mniej cukru. Jasiu oczywiscie byl pierwszy chetny do pracy z mikserem :-).
-
Chyba Wam pisałam o tym, że moja kuzynka jest w ciąży i będzie miała bliźnięta. Później już nie pisałam na ten temat, bo dzieciątka urodziły się w 28 tc i ważyły tylko ponad 1 kg, swoje przeszli, ale od zeszłego piątku są już wszyscy w domku :). Strasznie się cieszę, pewnie jeszcze trochę czasu minie zanim ich "poznam", ale ja też gości z dalszej rodziny i znajomych do Jasia zapraszałm dopiero po 3 miesiącach, więc poczekam, żeby nałapali trochę odporności :). Chłopiec, Norbert szybciej przybierał na wadze i lepiej się czuł, więc wyszedł tydzień wcześniej, a mała Lilka musiała zostać dłużej w szpiatlu, ale najważniejsze, że już są w domku i wszystko się ułożyło. W ogóle teraz tyle dzieci się rodzi, tyle mamusiek znów w ciąży chodzi, chyba jakiś wyż nas czeka :)
-
Cześć Dziewczyny. Kilka dni mnie nie było, ale dzisiaj poczytałam. Ja też jestem przeciwniczką wypłakiwania się dziecka w sytuacji stresowej, bo zdarzały się sytuacje kiedy Jasiu dostawał ataku histerii np. dlatego, że 10 minut przed obiadem chciał zjeść coś słodkiego i powiedziałam mu, że dostanie po obiedzie, więc oczywiście był płacz bez łez i wielka rozpacz albo z innych błachych powodów, to jak się wypłakał w mojej obecności, to rozmawialiśmy, chociaż przyznam, że jak się zdarzało, że to był 3 atak w ciągu jednej godziny i nie starczało mi cierpliwości, to wychodziłam na chwilę do kuchni, tak, żeby mnie widział, policzyłam do 10 i pooddychałam spokojnie, żeby nie wybuchnąć :). Teraz też zdarzają mu się małe ataki, ale już nie tak często i nie takie długi, zwykle jak zacznie i widzi, że nie ma żadnego efektu, to przestaje i sam przechodzi do swoich zajęć :). Chciałam napisac więcej, ale jestem wzywana :)
-
Ola,Stas pieknie mowi,takie dlugie zdania,super :-). Jasiowi jeszcze tez zostaly trzy piatki i ja tez czasami mysle ze w nocy ten cyc tylko mnie ratuje i dzieki temu chociaz troche moge pospac. Roznie bywa z samodzielnym odcycowaniem i patrzac na Jasia zamilowanie to pewnie bedzie ciezko ale moze i by sie sam oduczyl tylko pytanie kiedy :-). Z jednej strony chcialabym juz Jasia oduczyc ale z drugiej strony jesli spi w miare w nocy,powiedzmy z ta jedna pobudka to jakos nie moge sie zebrac do odcycowania. Chyba jeszcze do tego nie dojrzalam :-). Pewnie stad moj brak konsekwencji :-). Zobaczymy po tym jak wyjda juz wszystkie zabki. Es_ze,fajnie ze napisalas o takich "przypadkach" :-). A wiez,na pewno jest niezwykla. Czasami sie zastanawiam czy gdybym tak dlugo nie karmila to czy Jasiu bylby taka przylepka :-),jak tylko sie poloze czy moj maz,to zaraz przybiega sie poprzytulac. Milego wieczorku
-
Jasiu w dzien nie pije bo udalo mi sie go oduczyc ale wieczorny rytual nierozerwalnie kojarzy mu sie z piersia i jak zapytac co bedzie robil po kapaniu to az piszczy z radosci ze bedzie cycus :-). W nocy tez oczywiscie sie budzi ale jak nic go nie meczy tzn najczesciej zeby to pije raz i pozniej rano. Mam plan go oduczyc ale chyba nie mam sumienia odebrac mu tej radosci :-),chociaz wiem ze z czasem bedzie jeszcze trudniej. Moze sie w koncu zbiore. A Stas ma juz wszystkie zabki?
-
Es_ze dziekuje :-). Fajnie ze udalo Ci sie pojechac do Mamy i tym bardziej na pewno szybciej Ci czas plynal. Mamuskaa,u nas z mlekiem krowim bylo tak ze przy rozszerzaniu diety gotowalam kaszke na zwyklym krowim mleku z woreczka lub butelki - na poczatku 2%,czyli zaczelismy pewnie cos kolo 7 miesiaca. Tak mi doradzila pediatra Jasia z przychodni. Nie mial uczulenia wiec bylo bez problemu. Po jakims czasie przeszlismy na mleko 3,2% ale tez z butelki,nigdy nie podawalam mu z kartonika UHT bo lekarka odradzala. Teraz je nadal taka kaszke i platki z mlekiem,probowalam tez kilka razy kakao ale maly nie lubi. Cierpliwa ta Wiki skoro taka podroz dobrze zniosla. Ola,a Stas pije jeszcze cyca codziennie czy juz powoli sam rezygnuje? Dobrej nocki