
chani
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez chani
-
Joanna zdjęcia są boskie! Klimatyczne, z pomysłem. Coś pięknego. A ty jesteś na nich zjawiskowa. Zazdroszczę w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Sesji Laury też zazdrościmy, też mieliśmy mieć a leżymy zżółknięci w szpitalu... Ale powiem ci że poprawiłaś mi humor tymi zdjęciami. Zachwyciłam się i zapomniałam na chwile że właśnie płakałam z bezsilności bo mały nie dał się władować do inkubatora. I cały czas płakał od 18. Już nie wiedziałam co robić... Ja już na prawdę chce sie zacząć cieszyć macierzyństwem.
-
pamela ja miałam tak samo. Jak sie poród zbliżał to imię przestało mi pasować. Zostawiłam ale rzadko mówię do niego po imieniu. Częściej Johny :) My się meldujemy ze szpitala. Spada ta bilirubina ale powoli więc się ponaświetlamy. Najbardziej się bałam tego że tu kładą na dziecięcy mimo że to noworodek :/ A tu dzieci chore na wszystko... Na szczęście był wolny osobny pokój. Tak więc jesteśmy odizolowani i może nic nie przywleczemy. Żebym mogła korzystać z łóżka muszę zapłacić 28 zł. Jak nie, to mam krzesełko... Nie udało im się pobrać krwi na morfologię. Zakładali mu wenflon też. Trwało to ok pół h. Mały się upłakał tak że aż wpadał w takie spazmy. Jest pokłuty cały id nieudanych prób pobrania krwi i zakładania wenflonu. Tulę go teraz, śpi i co jakiś czas zrywa mi się z krzykiem jak sobie przypomni. MASAKRA!
-
Klaudina gratulacje! Nabierajcie szybko sił. Faktycznie długa Twoja córeczka, nie będzie ci się tak topić w ubrankach. Kuki powodzenia! Trzymamy kciuki. Justisia fajnie że się odezwałaś, bo jakoś myślałam ostatnio co u ciebie. Zazdroszczę tego poddasza. My jeszcze 2 tygodnie koczujemy u moich rodziców i wracamy do Warszawy do bloku. A miało być całkiem inaczej... Dziewczyny co do ulewania to mojemu się zdarza mimo odbijania. Wczoraj mnie przeraził bo po 4 h od jedzenia budzi się i się krztusi, ruchy przy tym takie jakby chciał wymiotować. Buzia otwarta na oścież, głowę zadziera do góry. Muszę szybko odwracać i walić po pleckach. Wylatuje mu z buzi trochę śluzu, takiej spienionego. Już mu się zdarzało tak przyksztusić ale wczoraj to na prawdę długo trwało. Jedziemy zaraz pobrać krew. Zobaczymy czy coś spadła bilirubina. Wizualnie jest lepiej. Ja walczę za to z laktatorem bo mi piersi chcą wybuchnąć. Ściągam i masuje. Byle utrzymać laktacje przez te 2 doby. Ale jak to mówią nie ma tego złego. Korzystam i sie obżeram :) wypilam chyba 2 litry pepsi, czekoladki poszły w ruch. I ser pleśniowy! Nie zjadłam od początku ciąży. Coś pięknego :) Doprawiam lodami oczywiście. Ale już koniec bo dziś o 17 wracamy do karmienia. Mam nadzieję że się mały na butli nie rozleniwił. Dziewczyny które karmią buultelką. Wygotowujecie za każdym razem?
-
Marika gratulacje! No to Wam malutka niezłą niespodziankę zrobiła że nie jest chłopcem. Kruszynka wszędzie polecają białego jelenia. Ja miałam swój lactacyd którego używam od dawna. I oczywiście spóźnione życzenia dla naszych urodzinowych dziewczyn!
-
Joanna mi pediatra powiedziała żeby dalej octaniseptem traktować póki się nie zagoi całkiem. Ja po kąpaniu przemywam jeszcze spirytusem salicylowym.
-
Marala u mnie wizyty raczej też były krótkie ale jak tylko potrzebowałam to dłuższe. Standardowo - ciśnienie, wyniki badań, badanie na fotelu i usg z szybkim rzutem oka jak bije serduszko i czy ok wszystko. Na ostatniej wizycie dr też chciał tak zrobić ale powiedziałam mu że to ostatnia wizyta przed porodem i chce mieć szczegółowo i opisane. No to mi zrobił. szusterka ja też do końca jeździłam autem, prowadziłam i to całkiem dalekie trasy. Teraz mały kocha jeździć samochodem :)
-
Rozi my wychodziliśmy z wynikiem 11, teraz jest 13. Na 48 h odstawiamy się od piersi. Właśnie mały wydoił butelkę enfamilu. W piątek powtórzymy badanie, jak nie spadnie to do szpitala. Tylko u nas nie ma szansy wrócić na noworodki. Muszę już na oddział dziecięcy gdzie leżą chore dzieci a stamtąd coś złapać to praktycznie murowane :/ Dziękujemy za trzymanie kciuków, przyda się. Wklejam mojego żółtego kurczaczka.
-
Drugi pediatra (ze szpitala) powiedział że to jeszcze nie poziom żeby takiego malucha ładować na dziecięcy. Że większym zagrożeniem jest to co tam może złapać. Mam odstawić go od piersi na 48 h, przejść na mm. Potem powtórzymy badania. Rozi mieliście wynik aż 20??
-
Dziewczynki później odpisze na wszystko. Mamy skierowanie do szpitala bo żółtaczka wróciła. Idę jeszcze na konsultacje do innego pediatry. Trzymajcie kciuki.
-
Susu wielkie wielkie gratulacje :) Kolejna najszczęśliwsza na świecie mama. Ja też nie mogłam spać po porodzie mimo że byłam padnięta. Ech te emocje. Ja mam łóżeczko 120x60. Takie zupełnie zwykle, drewniane. Materac lateks-kokos. Mam też kosz Mojżesza. Na razie wstawiony do łóżeczka. Jak męża nie ma to wstawiam go sobie do łóżka i mam maluszka pod ręką.
-
Nieeesia gratulacje Kochana! Szczęśliwa i spełniona z ciebie mama :) czekamy na foty
-
A my po wizycie u pediatry. Mam mieszane uczucia. Babka tak na prawdę nic nie powiedziała. Powiedziałam jej że mały zżółkł na nowo to dala skierowanie na zbadanie poziomu bilirubiny. Nawet go dokładnie nie obejrzała moim zdaniem :/ Oczywiście dalej trzymam kciuki i czekamy na wieści od rodzących, szpitalnych i badających się.
-
Joanna u mnie też był ryk przy kąpieli. Spróbuj owinąć małego golasa pieluszką tetrową i tak powoli wkładać do wanienki. Do tego cały czas gadać do niej radośnie. I główka do mycia na samym końcu. U mnie podziałało.
-
Ja podaje na lyzeczce. Balam sie zachłyśnięcia. Just.jot z pępkiem zrobiłam jak radził twój pediatra i dziś nam odpadł. Hura, będziemy mogli znów kłaść się na brzuszku..
-
emiska no to przeżyłaś... Ale i tak z twojego wpisu przebija tylko miłość do maluszka. Ucałuj ode mnie swojego Papę Smerfa! Susu powodzenia! U mnie skurcze pojawiły się nagle i praktycznie id razu co 3 minuty.
-
Emiska gratuluję synka, trzymajcie sie dzielnie i wracajcie do zdrowia. Bedzie dobrze.
-
szusterka trzymaj się dzielnie, przynajmniej będziesz pod kontrolą. Tak mi się przypomniało że jak macie kupony na urodziny stokrotki to od dziś papmpersy gigant pack 20 zł taniej.
-
Ja też mam takie kapsułki, z jednej strony się urywa i się wyciska albo do buzi albo na łyżeczkę. Joanna mi to mleko też tak cieknie. A wczoraj jak na chwilę przestalam karmić to mi leciało na odległość taką cienką strużką. Umieraliśmy ze śmiechu z mężem :) Joanna ty masz szwy rozpuszczalne? Mówili Ci żebyś je wyjęła po 6 dobie? Mi też tak zaczęło dokuczać. Ciągnęły od 4 doby chyba najgorzej. Siedzieć nie mogłam. Ale wyjęcie szwów przyniosło wielką ulgę.
-
siwa gratuluję ślicznej córeczki. Super że sie odezwałaś. Wracaj szybko do domu i do formy. Weronika i emiska trzymam kciuki! Joanna ja mam w wypisie że witamina K od drugiego tygodnia, czyli 8 doba. Ja mam takie łączone K i D. Nasz też jeszcze pożółknięty więc łapie te momenty na słońcu jak się da. Jutro wizyta o pediatry i akurat dziś znów mu czoło i nosek zżółkł. Mam nadzieje że nas nie władują do szpitala. Nasz dzisiejszy spacerek
-
Joanna ja też właśnie wróciłam ze spacerku :) od razu lepiej człowiekowi. Współczuję teściowej, coś by mnie trafiło gdyby ktoś się tak wtrącał. A takie rady zawsze bezcenne.
-
Witam nowe mamusie! Co do wagi to potwierdzam, to jest bardzo niemiarodajne. U mnie 2 tyg. przed porodem na usg była waga 3300 a mały się urodził 3000. Wróciliśmy od położnej. Janek przybrał 210 g w tydzień! :) Jutro wizyta u pediatry, stresuje się bo mały znów troszkę pożółkł na buzi. Co do studiów to na chyba zrobię przerwę. Musiałabym raz w tygodniu dojeżdżać 160 km. Mieliśmy być u mnie w domu rodzinnym, mama by się zajęla małym. Ale niestety wracamy do Warszawy i nie ma jak tego pogodzić. Janek najważniejszy teraz.
-
Edyta mi 2 tygodnie po porodzie ciasnawo pod obrączką i pierścionkiem ;)
-
charming nasze biedactwo kochane trzymaj się dzielnie i niech się zaczyna! Edyta gratulacje! Piękny pierścionek. Pogoda... Jadę zaraz do położnej z wizytą. I nie wiem jak małego ubrać. Po nocy mam body z długim rękawem i śpiochy. Starczy na to grubszy pajac i kocyk? To tylko do samochodu.
-
nieesia gratulacje! :) Jak tylko znajdziesz trochę czasu to czekamy na fotkę i opis. Amilka gratulacje. Duży ten Twój synek. Jak sobie poradziłaś Sn? To teraz czekamy na info od siwej. Już niedługo powinna być w domy.