
chani
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez chani
-
Ewa gratuluję synka! Witajcie po przerwie. Czytam na bieżąco ale jakoś przez tą chorobę małego nie odpisywałam a później się zrobiło tyle wątków że nie widziałam do czego się odnieść. Na początek - uważajcie na choróbska! Mąż, dzieci, goście każdy może coś przywlec. Facet jak wraca do domu niech się przebiera i myje dokładnie ręce. Jak ktoś chory to niech nosi maseczkę. Chyba ze na 2 metry się nie będzie zbliżał do dziecka. U nas zaczęło się niegroźnie, od kataru naszego a skończyło się na wizycie w szpitalu z dzieckiem z podejrzeniem zapalenia płuc. U maluchów infekcja rozwija się błyskawicznie. Wieczorem kaszlnął sobie delikatnie, w nocy z godziny na godzinę było coraz gorzej a rano już jak stary gruźlik. Lekarka nie chciała ryzykować i wysłała nas do szpitala. Tam rtg płuc wykluczyło zapalenie na szczęście. Skończyło się na ostrym zapaleniu oskrzeli. Zostaliśmy dwa dni na obserwacji czy infekcja sie nie rozwinie. Przy okazji wizyty w szpitalu i mnóstwie badań znaleźli nam tyle rzeczy że nie wiem czy płakać czy się śmiać... Ale na ból brzuszka jakoś nikt nic nie poradził i każdy lekarz inaczej mówił. A z tym już mi ręce opadają. Było już dobrze od jakiegoś czasu a teraz dwa dni znów problem z wyróżnieniem. Widzę że go boli, stęka, pręży się, płacze, wybudza się. Czasem jakiegoś bąka puści ale kupa nie idzie. Wczoraj pomogłam kateterem. Kupa o dziwnej konsystencji- lejąca ale lepka jakby śluz zawierała, normalnie mi kateter zapychała. Wcześniej te kupy miał papkowate. Dziś znów ten sam problem, nie chcę mu codziennie czegos do dupci wtykać :( Inne metody nie działają. U mnie brązowa linia dalej widoczna. Rozi i Mycha, trzymajcie sie dzielnie i niech te wasze piersi szybko się leczą. Szusterka ja już na drugi dzień go wystawiłam w wózku na taras ale wtedy było ciepło. Też mam takie dni że mały jęczy i tylko by chciał na rękach. Cycka staram się nie dawać częściej niż co 2 h. Dziś mam straszny dzień - bo od 4 nad ranem ból brzuszka i później cały dzień na rękach. Odkładam, mija chwila i wrzask. Jeszcze mąż wrócił z pracy chory więc mam teraz dwóch jęczących zamiast pomocy do dziecka. Co do karmienia przy innych to nie karmię jak wiem że komuś to nie odpowiada. Np mojego brata brzydzi karmienie piersią więc jak byliśmy w moim rodzinnym domu to szłam do sypialni. Na spacerze przykryłam się kocykiem. A tak to karmię przy wszystkich. Jak byliśmy u teściów to akurat goście przyjeżdżali jak karmiłam i zamiast poczekać to przychodzili się przywitać i zobaczyć małego... Dobrze że nie mam problemu z nagością i wstydem bo bym musiała sie pod ziemię zapaść ;) Trochę taktu by się przydało niektórym.
-
rozi a można stosować u takich maluszków? Napisz nazwę, chętnie kupię coś sprawdzonego.
-
Dzięki kochane za słowa otuchy. Nie na to jak wsparcie. Joanna ja na spacery specjalnie zakładam ubranko z z długimi rękawami i wtedy nawet jak wyciągnie rączkę to nie marznie. W domu mu rączki nie marzną. Nanna u nas pesel załatwiony od ręki.
-
Magda.lena gratulacje! Jak znajdziesz chwilkę to opowiedz coś więcej o porodzie w wodzie.
-
U nas po nocy gorzej. To pokasływanie zmieniło sie w kaszel a i słychać że nosek się zrobił przytkany. Idziemy do lekarza. Zdecydowaliśmy się prywatnie bo najszybciej. Ale ceny szalone w tej warszawie - 160 zł za wizytę u pediatry... Załamaliśmy się z mężem. Jak mogliśmy do tego dopuścić w ogóle? Da się uniknąć zarażenia jak rodzice chorzy? Przecież chodzenie w maseczkach nic nie da bo to się i tak rozsiewa :( tysiąc myśli na minutę żeby to się nie przerodziło w coś poważnego.
-
Blanka mi wszyscy polecali te z Johnsons baby. Takie kupiłam u nie narzekam. Ja karmie na żądanie. Najczęściej co 2-2,40 h. Liczę samo karmienie, bez odbijania i przewijania albo zmiany cyca. Średnio wychodzi mi 12 minut. Używam aplikacji Happy baby by TZMO, fajnie liczy czas, która pierś, czy butla, liczy ile minęło od ostatniego karmienia.
-
Catarisa ślicznie razem wyglądacie. Bujna czuprynka dalej jej została. Super :) Tak czytam o tym ile czasu karmicie. U nad to idzie raz dwa. Ok 8-15 minut średnio i mały najedzony. Albo przestaje albo usypia. Kurczę, może to za mało?
-
Ja się załamałam. Jesteśmy z mężem chorzy i właśnie mały zaczął pokasływać. Różni się ten kaszel od tego co się zdarza jak się zachłyśnie trochę przy ulewaniu.
-
Dziewczyny orientujecie się czy do pediatry mogę iść na wizytę na NFZ w innym mieście niż mały jest zapisany?
-
Śliczne zdjęcia. To w brązie wymiata :)
-
joanna89a chani idziemy w czwartek rano, ootem mamy usg bioder wiec potem dam Ci znac, co mi powiedziala. U Ciebie tez po karmieniu ulewa kilka razy w roznych odstepach czasu? Tak. Nawet po 2 h potrafi ulać jeszcze. Do tego tak dziwnie charczy często jak leży. Ogólnie straszne dźwięki wydaje. Ma ksywę dr Bulgot. Teraz jeszcze jesteśmy z mężem przeziębieni i sie boje żeby sie nie zaraził. joasiaG my dostaliśmy skierowanie od pediatry ale idziemy prywatnie jutro. I w szpitalu i położna mówili żeby do 6 tygodnia się wyrobić najlepiej. Droga jak cholera ta wizyta. mycha wiem co czujesz bo u nad jest to samo. Ja jestem jak zombie bo rzadko się zdaża żeby mały zasnąl głębokim spokojnym snem. Budzi sie co chwila, jęczy, stęka albo od razu płacz. Do tego mi charczy od tych ulewań. Jestem bardzo zmęczona. Mąż wczoraj oddał mi rozryczanego małego na ręcę z tekstem "weź go bo ja nie wiem co m jest". A ja wiem?! Też nie wiem co go boli, co dokucza, jak pomóc. I to w dzień i w nocy. Faceci... szusterka gratulacje kochana!!! Doczekałaś się.
-
joanna daj znać co ci powiedzą w poradni. U nas też dalej ulewa. Mimo ze karmię tylko w tej pozycji na brzuchu na skos. Po jedzeniu odbijam i 20 minut noszę na ramieniu żeby spłynęło. A on i tak ulewa (czasem wmiotuje). Widzę jak to go budzi. Śpi spokojnie i nagle się przebudza i z buzi się leje. Czasem biorę go z łóżeczka a on ma mokre ramiona... Mi położna powiedziała że jeśli przybiera na wadze to tak po prostu ma i się musimy przemęczyć. justisia ja do szkoły rodzenia nie chodziłam. Ale położna mnie instruowała że można praktycznie od razu. Tylko najpierw na krótko (15 minut) i wydłużać. Ja go stawiałam w wózku na tarasie. Ja w taką pogodę nigdy nie wiem jak ubierać za to :P
-
szusterka dziś twój dzień, trzymam kciuki!
-
Agniesz, Kruszynka i m.list wielkie gratulacje! Witamy nowe dzieciaczki :)
-
Karolina 260 to 15,2 a 220 to 12,9. Najważniejsze że dostaje kroplówki, one chyba lepiej działają niż naświetlanie. Ślicznie przepłukują organizm z barwnika. Trzymajcie się dzielnie. Trzymam mocno mocno kciuki! Szusterka i mamaLucji trzymam kciuki żeby akcja ruszyła!
-
Karolina mój przy wysokiej bilirubinie też był taki ospały i nie dało się go wybudzić. Wysoki macie wynik? Naświetlacie się? Przez te Wasze szpitale mam wrażenie że mój znów pożółkł trochę. Tosinamama gratuluję córeczki!
-
Joanna gratuluję synka. Kawał chłopa z niego! Emimilkaśliczna twoja żabka. Joanna z Laurą też ślicznie wyglądacie. Just.jot jak zwykle powalasz energią i stylowym wyglądem (teraz już nie tylko ty). Banana ja swojemu zwracam uwagę tylko jak mi bez powodu dziecko telepie, bo on ma odruch-bierze na ręce i od razu wytrząsa. Bo bujaniem tego nie mogę nazwać. I jak za mało pionizuje po jedzeniu bo mamy problem z odbijaniem. A tak niech sobie radzą chłopcy sami. Codo szczepionek to też nie biorę skojarzonych.
-
dżasti wbijasz mi nóż w serce tym spaniem. Marzę o 2 godzinach snu. Moje dziecko będzie jedynakiem... Ja nie pamiętam u siebie większej senności przed porodem.
-
siwa super że się odezwałaś. U nas też dom wariatów. Obiad gotuję z dzieckiem pod pachą że tak powiem. Teraz jeszcze mam mniej mleka i je co 2 godziny a nawet mniej. Często nie śpi godzinami. Trzeba nosić, bujać. Jestem bardzo zmęczona. Nie raz myślę sobie że w tej ciąży nie było tak źle i mógłby choć na dzień wrócić do tego brzucha. Na razie powiedziałam mężowi żeby zapomniał o drugim dziecku... margaret i magducha gratulacje! Witamy nowe dzieciaczki.
-
No właśnie okazało się że są różne firmy. Nie wiedziałam jak zamawiałam na prezent. Ja mam takiego zielonego: http://szumisiesklep.pl/#/szumis-maskotka
-
Just.jot w jakich proporcjach podajesz tą wodę z glukozą i wodę z rumiankiem i glukozą? I jakie ilości? Dajesz teraz profilaktycznie czy tylko jednorazowo jak był problem?
-
Poratujcie linkiem do ciasta sierpniówek. Ładnie proszę :)
-
banana śliczna fotka, uwielbiam takie detale. karola ja mam misia szumisia, piękny nie jest, wolałam tego wishbear. Mój ma 3 różne rodzaje szumów, da się podgłaśniać i ściszać. Ja z niego wyciągam to urządzenie szumiące często i je wkładam do wózka czy nosze ze sobą. Jeden szum przypomina morze. Lubimy z mężem spać przy nim. Edyta polecam maść purelan z madeli. Pięknie przyśpiesza gojenie. m.list czekamy na ino czy coś drgnęło. Ja ci życz żeby po wizycie wody odeszły ;) NO A ZA NASZE DZISIEJSZE RODZĄCE KCIUKI ZACIŚNIĘTE. CZEKAMY NA WIEŚCI!
-
Margaret za ciebie także trzymamy jutro kciuki. Szykują nam się dwa dzieciątka jutro. To te planowane, a może jeszcze jakaś niespodzianka? Za wszystkie nierozpakowane trzymam kciuki! Justisia jak ty się czujesz? Siwa odezwij się co słychać.Karolina oby gorączka szybko zeszła i zagoiło się wszystko.