
chani
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez chani
-
kuki mój tez tak spał, nie mogłam go obudzić, nawet na pobieranie krwi zdarzało mu się przegapić. Był trochę wychłodzony w pierwszej dobie, myślałam że to dlatego. A może taki jego urok był. W tej dokladnie chwili dużo bym dała żeby go było ciężko obudzić. A nwet za to żeby po prostu zasnął.
-
edyta ja mam emolium. Wlewam do wanienki i nic więcej nie używam. Tam gdzie się łuszczyła skóra, czyli stópki, rączki i teraz brzuszek to smarowalam kremem oliatum.
-
Echeveria super zdjęcia. Moje ulubione oczywiście z psem. Też takie kolekcjonuje :) julita gratulacje!
-
JoasiaG u mnie to samo. Już nie jest tak że je i śpi. Teraz jak ja to mówię "gapi się". Patrzy tymi swoimi oczkami i robi miny. Najlepsza jest oczywiście mina na kupę. Ech właśnie dlatego fototerapia takiego ciut starszego już nie jest taka łatwa. Dzisiaj dał się wrzucić na 40 minut do inkubatora.
-
Edyta nie przejmuj się takimi tekstami. I czekam na fotkę butów :) Wiem o czym piszesz z tym ograniczeniem. Chociaż ja to teraz odczulam bardziej teraz, po urodzeniu małego. Z nieobecnością męża tak samo. Do końca ciąży byłam aktywna i jakoś sobie zapełniałam czas. Nie musiałam się na nikogo oglądać. A teraz nie mogę iść na kibelek bo mały płacze i go trzeba tulić. Sama jeździłam po lekarzach, przychodniach, laboratoriach. Bo mąż dopiero od poniedziałku ma urlop a Janko właśnie kończy 3 tygodnie. Dziewczyny które jeszcze nie urodziły - wykorzystajcie to, wybierzcie się do kina, na lody, zakupy, do kosmetyczki. Folgujcie zachciankom ciążowym.
-
Joanna mojemu też złaziła-najpierw stópki i rączki, później brzuszek i klata. Próbowałam karmić tak jak mówiłyście ale mi się nie udało. Może na spokojnie w domu. Mały się wbija twarzyczką w mojego cycka, jakoś źle go układam. Czy wy używacie smoków? Tu mnie wszyscy pytają czemu smoka nie daje jak ma kolkę i do inkubatora żeby grzecznie leżał. A ja nie chcę uczyć ale nie wiem co lepsze. Jak jeszcze trochę tak pocierpi to się ugnę. Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie. My jeszcze nie wychodzimy mimo dobrych wyników. Bo to już pediatria a nie noworodki i jak się przyszło to 3 doby trzeba być. Nie ważne że jest ryzyko że mały coś złapie. Rozi właśnie widziałam w necie takie okularki. Te u nas to porażka. Mój Janko serio lubi inkubator i opalanie. Leży tam zawsze rozwalony i tylko się przeciąga. Ale lubi jak go nic nie boli. Teraz ma zabezpieczoną tą gumkę watą i plastrem. Taką ma aureolkę wokół głowy :) Ale to co go odcisnęło to jest i boli. Teraz po 30-40 minutach zaczyna płakać i zdzierać je sobie z głowy. Wcześniej po 4 h mógł leżeć.
-
Charming wreszcie! Gratulacje! A myślałam dopiero co o Tobie czy jeszcze Cię męczą. Duży Twój synek. Cieszcie się sobą i wracaj do formy!
-
Haha Banana u mnie na kolanach też rośnie :) Pewnie że jak kurczątka. Mój to nawet żółty. Mam przeciek z laboratorium że nam poziom spadł do 10 :) Tyle nie było nawet jak wychodziliśmy z noworodków. Kurde ta godzina a tu nie było żadnego obchodu, gdyby nie telefon koleżanki to nawet nie wiedziałabym że mamy dobre wyniki. Ejjj czy u was w szpitalach też zamiast kołdry w poszwę był koc wepchany? Jakaś paranoja, zwija się to strasznie.
-
Gosia ja przed porodem nie miałam żadnego objawu. Nawet kawałka skurczów, bóli jak na okres. Nic. Śmigałam sobie (a raczej dreptałam jak kaczka) na spacery z psami, jeździłam autem itd. 13 dni przed porodem szyjka długa, wszystko zamknięte. A tu nagle wody sobie zaczęły wyciekać i kilka godzin później pojawiły się skurcze.
-
Banana zgadzam się z Tobą. Robiłam dokładnie to samo. Tylko ja nawet nie ściągałam całkiem do pusta. Teraz jak miałam 2 dniową przerwę w karmieniu to mi piersi chciały pęknąć. Ale zacisnęłam zęby i przeczekałam.
-
julita kciuki zaciśnięte. Powodzenia!
-
Dziewczyny czy wasze maluchy też tak wywracają oczkami? Szczególnie przed zaśnięciem? Mojemu czasem tak uciekają do góry. Widzę że mąż jest tym przestraszony.
-
Karolaaa witamy Paulinkę! Gratulacje! Super że tak wspominasz poród.
-
Na oczkach pod okularkami ma gaze ale dalej jest taka cienka gumka.
-
U nas masakra. Mały prawie nic się nie naświetlał wczoraj w dzień i w nocy. Wytrzymuje godzinę a najczęściej 40 minut a później ściąga sobie okulary i płacze. Wczoraj wieczorem jeszcze tam kolka nam zabrała pare godzin. Ja od czuwania też już padam na twarz. Nie wiem co za debil wymyślił dla dziecka okulary na cieniutkiej gumce wrzynającej się w ciało. Wczoraj rano już miał na główce obtarcia. Obkleiłam ją teraz watą ale i tak na pewno boli :/ Wczoraj nie miał robionych badań wic nawet nie wiem jak poziom bilirubiny.
-
Anke gratulacje! Czekamy na relację i pochwal się zdjęciem. Kruszynka facet jak to facet. Zdarza się :) Jutro będzie mu głupio. I będzie miał za karę kaca :)
-
siwa tak to już będzie że będziemy się jak wariatki martwić o te nasze dzieci. Ja też przeszłam etap ciągłego sprawdzania czy oddycha. Zresztą dalej sprawdzam ale już nie ciągle. Dalej boje się pójść na kibelek jeśli nikt do niego nie zagląda w tym czasie. Kosz mojżeszowy wstawiam sobie do łóżka. Śpimy oczywiście przy włączonej lampce. I można by tak wymieniać. Ktoś pytał o wypróżnienie po porodzie. Ja byłam nacięta. Ale di kibelka poszłam już rano ( poród o północy)
-
Klaudina ja kupiłam Enfamil. Teraz Janko 2 dni na nim był. Z puchnięciem moja szwagierka tak miała. Nogi miała bardziej spuchnięte po porodzie niż przed. Tej pozycji do karmienia musimy spróbować. Może pomoże na kolki i ulewanie. Bo właśnie walczymy z kolką. Zamiast się naświetlać to noszę zapłakane biedactwo. Ręce mi odpadną.
-
charming bardzo bardzo trzymam kciuki żeby dziś wreszcie poszło. Dawaj znać co i jak w miarę możliwości.
-
Wietrzenie jest najlepsze. Tak samo z odparzeniami. Po pierwszym pobycie w szpitalu mały miał czerwoną dupcię i krostki. W inkubatorze jak leży pod lampą to mu się zaparza wszystko w pampersie. W domu powietrzyliśmy dupcie - dosłownie - 2 dni prawie non stop bez pieluchy. Trochę było zabawy w łapaniu kup ;) Jak jestem w domu to nie używam też chusteczek do pielęgnacji. Używam dużych płatków kosmetycznych zamoczonych w przegotowanej wodzie lub w roztworze nadmanganianu potasu.
-
sylweczka trzymamy mocno kciuki i kibicujemy! Powodzenia! julita za Ciebie oczywiście też :) sowianka nawet nie próbuje sobie wyobrazić co przeżyłaś... Coś strasznego. Najważniejsze że nic IM się nie stało. Joanna my w pępuszku po odpadnięciu kikuta mieliśmy trochę ropy. Po kąpaniu stosowałam spirytus salicylowy na patyczku. A przy zmianie pieluchy octanisept. Sam octanisept nie dawał efektu.
-
Elwirka gratulacje! To pulpecik z niej jak 52 cm i taka waga :) Czekam na relację jak znajdziesz chwilkę. Weronika mój też się zakrztusił w szpitalu. Odwróciłam go szybko w rękach twarzyczką do dołu, poklepalam po plecach ale on nie reagował na bodźce. To dziecko na ręce i w te pędy do położnych. Kazały mi go potrzymać pionowo. To chyba z 1,5 h go tak trzymałam aż mi ręce chciały odpaść. Ja nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z noworodkiem. Nie wiedziałam jak brać, trzymać, przebierać, przewijać. A jak się zachowywać w takich sytuacjach to już całkiem. Popełnimy pewnie sporo gaf. Pielęgnacyjnych też. Musimy się siebie nauczyć.
-
Kuki gratulacje! Patrząc na czas porodu widzę że łatwo nie było. Ucałuj Kornelkę od ciotek forumowych. Czekamy na foto i opis. A teraz odpoczywajcie i cieszcie sie sobą.
-
Weronika dużo poleciał z wagą? Do 10% to jest normalne. U nas 2,pierwsze dni też waga spadała i też miałam mało mleka, później wszystko ruszyło. Aaa dla mam które się boją czasem podać butli żeby nie było problemów z karmieniem piersią - 2 pełne doby byliśmy na mm i bez jednego protestu wróciliśmy na pierś. A bałam się tego.
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie. Kochane jesteście. To jest takie straszne że takie maluszki muszą się tak nacierpieć i zupełnie nie wiedzą co się dzieje. I nasza bezsilność... Dziewczyny rodzić!!! Chcę mieć o czym czytać w tym szpitalu i wzruszać się razem z Wami :)