-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tetide
-
Liika, świetnie, że się odezwałaś. Lawinka jest super! Życzymy dużo szczęścia i zdrówka!
-
a tak w ogóle, poszłam dziś do lekarza, bo ból w klatce nie przechodził i już mnie mięśnie brzucha bolą od kasłania. Niby osłuchowo czysto, ale dostałam antybiotyk :( Zupełnie do D. :( Mały dziś w nocy dokazywał, jakby chciał mnie pocieszyć, że tak źle się czuję... :)
-
Malutka, uśmiałam się do łez - mąż musiał też mieć niezłą minę :) Mój mąż 2 tyg temu wrócił z Tesco i pokazał mi świetnego bodziaka marynarskiego - uśmiechnęłam się, bo mnie rozczulił... i tak 5 kolejnych razy. Okazało się, że kupił 6-ciopak i bał się od razu pokazać wszystkie :)
-
malutka, jakby mąż mi powiedział "wyluzuj, mamy czas" to bym mu zwykłą awanturę zrobiła, że jest nieżyciowy i dodatkowo denerwuje ciężarną. Ty tego potrzebujesz, żeby mieć spokój i czuć się przygotowana. Z resztą są setki przykładów, że różnie to bywa z tym przyjściem malucha na świat - niektóre się spieszą, a nawet w reklamie kredytu o tym mówią ;) Aniu, Dziewczyny, ten napar z majeranku działa cuda! Nie spodziewałam się, że coś może odetkać ten nos.Wczoraj po drugiej inhalacji przespałam noc, nawet w płucach mniej boli, chociaż to może przejdzie po trzeciej. Zapamiętam to na przyszłość :) Do tej pory stosowałam olejek herbaciany i był boski, ale tutaj nie mogłam go dostać, a kto nie ma majeranku w domu? :)
-
jutro będę przeglądać ubranka po moim chrześniaku! tak się cieszę :) Mąż maluje pokój dziecięcy i na zmianę układa podłogę w sypialni. Oczywiście nie zdradza jakie kolory wybrał :) Umrę z niecierpliwości do czasu, aż to zobaczę! Aniu, świetnie, że u Ciebie przeprowadzka już na ukończeniu. Cieszę się z Tobą i nieco zazdroszczę ;)
-
Aniu, dziękuję, majeranek pomógł, jeszcze nie jest idealnie, ale przynajmniej nie cieknie mi z nosa! :) Zapycha się jeszcze, właśnie przygotowuję kolejną porcję do inhalacji :) Malutka, zmieniałam pozycję non stop w nocy, z przymusu niestety, bo również nie spałam w ogóle, ale działa :) zdrętwienie przechodziło :) Tylko szkoda, że się nie wyspałam :(
-
Malutka, może spróbuję zmieniać pozycję, ale nie wiem jak mam to zrobić, bo przecież cały czas się ruszam :) Właśnie teraz tak mam i drażni mnie to jak ch....ra :(
-
malutka, ja też tak mam - piecze i swędzi skóra pod piersiami, do tego pod prawą piersią mam zmniejszone czucie powierzchowne, jakby skóra była martwa. Nie mam pojęcia czemu tak. Smaruję, masuję, drapię i nic nie pomaga.
-
Aniu, majeranek brzmi interesująco, bo olejku sosnowego nie mam :) Nie znałam tego, dzięki, zaraz sobie to zrobię :) Surikatka, u mnie rano słońce i pogoda letnia a po południu burza i deszcz, to mi nie pomogło przy tym stanie zdrowia. Jestem beznadziejnie nie przydatna mamie przed świętami :(
-
no tak, zapomniałam, że Prenalen ma też coś do nosa. Apteka jutro rano :) Dzięki Sabrinka. Tak, w Poznaniu jest dość drogo, ale u mojego lekarza wiem, że warto, bo gdziekolwiek indziej byłam to albo słaba aparatura, albo lekarz dziwny. Mój nigdy nie wydziwia i wszystkie szczegóły wyjaśni, jeśli zapytasz, oprócz oczywiście podania wszystkich istotnych informacji z własnej woli :) Jakieś 3 m-ce temu zmienił aparat na jakiś wypasiony i tam to już wszystko pokazuje, skanuje, wymierza i inne cuda :) Robi mi też czasem 3 d, za które nie bierze dodatkowo, chociaż ja generalnie nie mam takiej potrzeby podglądania jak Mały wygląda i robienia 3d :) Poza tym atmosferę jaką stwarza, powoduje, że nawet na fotelu zapominam, że jestem u gin w danej pozycji :) A dla mnie to bardzo ważne.
-
dziewczyny cieknie mi z nosa, co mogę z tym zrobić? Na szczęście wydzielina czysta, niebakteryjna, ale już nie mogę wytrzymać, a nie wiem co z tym zrobić? Macie pomysły?
-
madziunia, ja jestem z Poznania. Zadzwoń do mojego lekarza (wizyta z pełnym USG - 150 zł), on nie będzie krzywo patrzeć i bądź szczera z nim, że Twój lekarz nie podaje Ci takich informacji i zależy Ci, aby wykonać dokładne USG i pomiary: dr Przybylski - 570224488 (to jest do recepcji). Przyjmuje na Śmiałego koło apteki - tam Ci wytłumaczą dokładnie jak znaleźć. czerwcowy bąblu, możesz kupić takie składniki na allegro, wiem, że aniaradzia kupuje. Ja pracuje w laboratorium kosmetycznym (jako technolog) i sama zrobiłam sobie specjalną recepturę jako prezent, kiedy dowiedziałam się o ciąży :) Jeśli chcesz zrobić sama to polecam stronkę www.ecospa.pl. Znajdziesz tam wszystkie składniki, receptury i prosty opis jak zrobić kremik :) Polecam, np: http://ecospa.pl/receptury/regenerujacy-krem-na-noc-z-awokado lub http://ecospa.pl/receptury/okluzyjny-krem-typu-w/o-na-bazie-lecytyny-sojowej (tę recepturę można znacznie uprościć i dać samo masło shea / karite, olej migdałowy i lecytynę sojową) :) jakbyś miała ochotę to sobie zrobić i pytania to chętnie pomogę - pisz na priv.
-
czerwcowy bąblu, przepraszam, nie zauważyłam pytania wcześniej :) - ja mam krem z olejem migdałowym i masłem shea do smarowania brzucha (sama robiłam) i tym smaruję też brodawki i pirsi. Czasami samym olejem migdałowym. W brodawki wklepuję, żeby ich nie masować, a resztę piersi szczypię na tym kremie, zapobiegając rozstępom :). Na razie działa.
-
Dzięki dziewczyny, dziś się kuruję, ale jutro już muszę planowo zacząć realizować zaplanowane sprawy. Aniu, tak, u rodziców zostaję do świąt. W tym czasie mąż ma pomalować pokój dzieciaczka i ustaliliśmy, że zrobi to po swojemu dla swojego synka - dałam mu wolną rękę i mam nadzieję, że nie będę żałować :) Trochę się boję :) Ale mi z nosa cieknie, chusteczek mi zabraknie.
-
Gosiu 1 czerwcowa, ja miałam badanie 5 marca, a teraz idę 9 kwietnia. Też duża przerwa, mi teraz to nie przeszkadza, bo czuję, że wszystko w porządku. Ale jeśli da Ci to spokój to idź prywatnie jeszcze przed świętami. Będziesz miała spokojne święta :) A jeśli chodzi o pomiar wagi dzieciaczka, to lekarz ją uzyskuje po pobraniu wymiarów obwodu: główka, brzuszek, kość udowa. Po prostu Ci nie podaje, bo jakiś dziwny jest (albo ma popsuty przelicznik na aparaturze). Kupiłam ksylitol do kawy, bo muszę ograniczyć słodycze. Piszecie, że wam spadła waga po odstawieniu, więc może ja też spróbuję :)
-
Jestem u rodziców i wreszcie przejrzę wszystkie rzeczy po moim siostrzeńcu. Zabieram już ze sobą łóżeczko, wózek i wanienkę i pewnie sporo ubranek, także cieszę się, że to już będzie u mnie będę wiedzieć co jeszcze dokupić :) Ale na razie muszę dojść do zdrowia, noc przespana, ale kaszel i katar nadal mnie męczą.
-
Mona, jeszcze dopiszę dziś, bo pytasz o zajady. Ja takie rany i pęknięcia skórne leczę citroseptem / greposeptem (nazwy są różne, ważne, żeby to był wyciąg z pestek grejfruta). Lub krem na odparzenia pieluszkowe :) (może już masz w zestawie wyprawkowym :)
-
mi pępęk jeszcze nie wyszedł i raczej nie wyjdzie, zawsze miałam głęboki, i nadal tak jest :) Brodawki też mam suche. zaczęłam je smarować, żeby później nie pękały. Jeśli chodzi o ból to znieczulenie w kręgosłup nic nie boli, nawet tego nie czuć, a do tego w połączeniu z bólami okołoporodowymi, na 100% nie poczujesz. Tylko trzeba wiedzieć czy się w ogóle chce znieczulać, ale to raczej "w praniu" wyjdzie :). A jeśli chodzi o krojenie krocza to w 100% lepiej kontrolowanie przeciąć niż później mieć konsekwencje pęknięcia, np zwieracza odbytu... Jak tak Was czytam o tych ćwiczeniach, to chyba muszę się ruszyć nieco, bo całkiem mi mięśnie zanikną :) Chociaż sprawność mam nadal wysoką, dziś zrobiłam pedicure jeszcze bez zadyszki :) Jutro nadrobię resztę zaległości w czytaniu, może jednak sen przyjdzie zaraz, bo oczy się kleją :)
-
Dziewczyny, ale mnie rozłożyło! Mam gorączkę, kaszel i wszystko mnie boli - podróże w PKP :( W poniedziałek było cieplutko i pięknie, jak pisałyście, a mi w pociągu ogrzewanie włączyli i nie mogłam się doprosić wyłączenia, okien pasażerowie też nie otwierają, bo po co. Wszyscy z wypiekami, śnięci jak muchy, ale okna pozamykane. Po 1,5 h doprosiłam się, ale widocznie już mnie przegrzało i we wtorek mnie rozłożyło. Ledwie żyłam, dziś już lepiej, ale z nocnym spaniem na dobre się pożegnałam. Wczoraj w nocy przeczytałam całą książkę Chmielewskiej. Ciekawe jak będzie dziś...
-
Aniu do porodu zazwyczaj daje się zewnątrzoponowe, przy którym nie dochodzi do utraty płynu mózgowo-rdzeniowego przy poruszaniu się (chyba, że przebije się oponę twardą), a przy podpajęczynówkowym może nastąpić ubytek, po którym boli głowa i/ lub są wymioty. Przy PP nie da się chodzić, więc coś tu nie tak :) Najlepiej stosować się do zaleceń anestezjologa. Ja po operacji z PP podniosłam delikatnie głowę kilkakrotnie, zwyczajnie z zapomnienia i cierpiałam przez to okrutnie.
-
no właśnie Aniu, dla mnie parametry ciążowe są obce :) W tym stanie jesteśmy jak z innej planety :)- inne wytyczne na obowiązują. Standardy się wciąż zmieniają i co lekarz to inne zdanie. Mój gin generalnie wszystko dokładnie sprawdza, ale nie panikuje, a to super lekarz - cały czas się dokształca. Więc i ja nie panikuję :) Ale jak tak piszecie o tym żelazie to jednak podpytam :)
-
Dużo Was tutaj z Krakowa i okolic - czy to jakieś regionalne forum? :) Martyna, ja też mam takie wybrzuszenie w okolicach pępka wieczorami, ale na chwilę. Nie wiążę tego ze skurczami BH, bo nie jest to w żadnym stopniu bolesne. Uważam, że to Maluch się rozpycha, choć przyznam, że niepokoi mnie taka deformacja brzucha :) Gdzie ta "teściowa" Cię dopada? przychodzi do Waszego pokoju? Masz tam zamek, żeby nikogo nie wpuszczać? Jak Cię dorwie na dworze to ignoruj ją, nie licz na miłą pogawędkę, przeproś grzecznie i odejdź do siebie, żeby nie słuchać tych głupot. Najważniejsze to zachować swój styl, nie zniżać się do jej poziomu i nie wdawać się w kłótnie - skoro tam zostajecie, zbuduj swój mur, który pomoże Ci nie denerwować się jej zachowaniem. Pamiętaj, będziesz Matką i musisz mieć w sobie siłę, aby bronić siebie i Maleństwo. Ja też mam już niską hemoglobinę i hematokryt jest już poniżej normy, ale mój gin nie daje mi żelaza. Po św. mam wizytę, więc muszę zagadnąć o to, bo chyba przez to jestem taka ciągle zmęczona, bez werwy...
-
Ja będę miała mały ogródek i po świętach będę sadzić jakieś roślinki, ale powoli, zobaczę najpierw jak u mnie z regularnością dbania o to wszystko :) Zaczynam od krzaczków borówki :) Martynka, jeśli macie prawo do meldunku i płacicie koszty utrzymania, to Twój partner musi zrobić porządek z ciotką i matką, żeby dały Ci spokój i nie nachodziły. Sama też musisz być bardziej asertywna i wyłączać się na ich wywody, jeśli Ci nie pasują. Przede wszystkim nie przejmuj się co wariatki wygadują - musisz znać swoje prawa, obowiązki i swoją wartość, to daje siłę i spokój, wtedy nie dasz sobie w kaszę dmuchać.
-
diana mi ból spojenia trochę przechodzi jak rozchodzę, najgorszy jest po dłuższym odpoczynku. Czekam na wizytę u lekarza, żeby to sprawdził, ale to dopiero po świętach. madziunia ja pytałam męża, czy nie będzie mu przeszkadzało, że napatrzy się na taką brzydką mnie na porodówce, bo wolałabym, żeby później nie miał wstrętu. Wolałabym, żeby był przy mnie, ale od niego zależy. On chce i inaczej sobie nie wyobraża. Ale na pierwszych zajęciach w SR mieliśmy zwiedzanie porodówki - nikt nie rodził wtedy, ale jeden z mężów zemdlał zaraz po wejściu :) Więc takie nie chciałabym mieć przy sobie :)
-
Ania, nie zazdroszczę dentysty, nie cierpię tego choć mam wspaniałego stomatologa, po ciąży czeka mnie poważne leczenie zęba - chyba już 8 raz tego samego...