Tetide

migotka, nie zamartwiaj się, najważniejsza jest wiara, że wszystko będzie dobrze. Ja na początku ciąży z różnych względów, jak większość z nas martwiła się czy uda jej mi się utrzymać ciąże i żeby się uspokoić roniłam ćwiczenie z podświadomością: powtarzałam sobie, że moje dziecko jest zdrowe, zdrowo się rozwija i zdrowe się urodzi, wizualizowałam to sobie tak, że aż uśmiech wywoływało na twarzy, Uwierz, to uspokaja, a to najważniejsze :) A takie sąsiadki to ubiłabym. Mi ostatnio znajoma z pracy powiedziała: " no jest Ciebie trochę" i wkurzyła mnie tym, bo tak naprawdę tylko w brzuszku mi przybyło, nigdzie indziej nie przytyłam. Podobno patrząc z tyłu nie widać nawet, że jestem w ciąży, ale zawsze jakaś idiotka się trafi, żeby dogadać... a ja nie mogłam dziś z kolei spać przez męża. Po chorobie został mu jeszcze taki kaszel, że ani on ani ja nie śpimy. A jak przysnęłam to śniło mi się, że śpię już na nowym materacu, po przebudzeniu było rozczarowanie :)

grgosia, dziękuję za polecenie Hildinga, ja wcześniej nie słyszałam o nich, a mają fajne materace i fajne ceny, Do tego w Poznaniu likwidują 2 salony i można kupić wszystko z ekspozycji nawet 70% taniej! Z ekspozycji kupimy chyba super ramę łóżka. Myślę, że materac mnie nie zawiedzie :)

madziunia2407 piękne to zrobiłaś!!! Jestem pod ogromnym wrażeniem - jest znacznie ładniejsze od oryginału. Powtórzę się - zazdroszczę, że masz na to czas. Ja jutro będę biegać za dekorami do łazienek, bo trzeba je wreszcie skończyć. Codzinnie inne rozwojowe moją wiedzę zadania - ale chcę już odpocząć... :) Emiliusia trzymaj się, mam nadzieję, że tym razem nie wylądujesz w szpitalu i spokojnie donosisz Malucha do odpowiedniego czasu :) Surikatka, gratuluję zdrowego synka :) Cieszę się, że waży tyle co mój ;)

Aniu, kupiliśmy materac! Pojechałam, jak poradziłaś z mężem, żeby on sprawdził na swojej wadze, która jest zbliżona do mojej przedciążowej :) Wybraliśmy jednak Hildinga sprężynowego z pokrowcem z pianką termokatywną. Jestem przeszczęśliwa! :) Jeśli chodzi o parabeny to nie ma czegoś takiego jak roślinne parabeny. Parabeny są produktem ubocznym ropy naftowej, a producenci wykorzystują eko-trend i tak nazywają mieszaniny ekstraktów roślinnych, mających podobne działanie konserwujące. Niestety te ekstrakty w znacznej większości potrzebują wsparcia innych konserwantów, jeszcze zależy od tego czy do produktu wkłada się paluchy, czy mają takie w miarę sterylne opakowanie z pompką :) A PEG-i generalnie są pochodzenia roślinnego, ale modyfikowanymi chemiczne :) Więc są chemią :). Ale widzisz, tutaj punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :) W produktach Eco nie może ich być, ale tego eco, a natrualne czy roślinne kosmetyki w Polsce to ciężki temat, sprawa w ogóle nie jest uregulowana :( Maści z wit. A zabrania się kobietom w ciąży z zasady / unifikacja produktów :), bo wszystko zależy od rodzaju zastosowanej witaminy A, i jej stężenia, ale sprawa jest tak skomplikowana, że łatwiej zabronić w ogóle niż ryzykować, że kobieta w ciąży zastosuje jakiś zły krem. II powód to dlatego, że wit. A ścieńcza i uwrażliwia naskórek - może podrażniać delikatną skórę kobiety w ciąży. Pewnie zauważyłaś, że skóra staje się cieńsza i delikatniejsza - to wynik działania hormonów i różne produkty mogą nas uczulić, a wit. A w szczególność. A przenikalność do mikrokrążenia mają tylko kwasy wit. A (retinol, retinal i tretinoina). Do tego mocno złuszczają i drażnią skórę, co nie jest wskazane w ciąży. Ale jeśli Twój krem ma b-karoten albo Palmitynian retinolu to w ogóle się tym nie przejmuj u używaj bez obaw :) Masz rację, zapomniałam jeszcze o nanocząsteczkach - tego należy w ciąży unikać. To nowy materiał i tak na prawdę jeszcze niewiele o nich wiadomo. Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że nie zanudzam :)

Gosia Kluseczka, cieszę się, że Cię uspokoiło co napisałam :) Dokładnie popieram co pisze La mariposa, bardziej martwiłabym się tym co jemy, niż tym co stosujemy na skórę. Do krwiobiegu przez skórę mogą przenikać tylko składniki produktów zarejestrowanych jako medyczne. Kosmetyczne absolutnie nie. Ale mogą podrażniać skórę. Waszą, nie Waszego dziecka będącego łonie :) Później jak się dziecko urodzi to może podrażniać jego skórę, więc wtedy warto skupić się na tym co dla dziecka używamy. I jeszcze coś - emolienty to wszystkie składniki natłuszczające. Mogą być naturalne lub syntetyczne. Parafina to też naturalny składnik, pochodna ropy, tyle, że tworzy okluzję - nieprzepuszczalną powietrza warstwę, a oleje roślinne zazwyczaj nie. Niestety oleje roślinne mogą czasem uczulić, w końcu zawierają różne składniki, które są dla nas cenne i dlatego ich używamy :). Jeśli mojego Malucha uczulą oleje roślinne, będę musiała przejść na parafinę, ale nie lubię jej. Dla dziecka bardzo polecają olej słonecznikowy (śmierdzi jak dla mnie :)) i olej migdałowy. Masło Shea jak najbardziej też można, chyba Aniaradzia używała właśnie tego. Oleje możecie kupić na wielu stronach. Polecam biochemiaurody.com, zrobsobiekre.pl, ecospa.pl. Jest też mnóstwo innych, ale tu wiem, że mają dobrej jakości i macie tu mnóstwo fajnych łatwieszych i trudniejszych receptur :)

Gosia Kluseczka, to chyba kupię sobie taką chustę muślinową, skoro położna też Wam o tym mówiła... Tylko one drogie trochę są. Może znajdę taki materiał i sama uszyję :)

Gosia Kluseczka, Palmers to dobry kosmetyk, nie przejmuj się takimi doniesieniami. Żadne składniki dozwolone do stosowania w preparatach kosmetycznych nie mogą przedostawać się do krwiobiegu, więc nie zaszkodzą maluszkowi, jedynie mogą zaszkodzić Twojej skórze, jeśli jesteś nadwrażliwa na któryś ze składników, a czasem zdarza się w ciąży, że szkodzą nam rzeczy które w "normalnym" stanie nie szkodzą :( PEG-i to syntetyczne składniki, ale zupełnie nie szkodliwe, nie są tylko lubiane w produktach Eco, bo są syntetyczne :) A Diazolidinyl Urea, to faktycznie pochodna formaldehydu, ale również, gdyby był szkodliwy i przenikał do krwiobiegu to nie byłby dozwolony do stosowania w kosmetykach. Jednak w kosmetykach dla Maluszka radzę go unikać, bo wprawdzie do krwiobiegu się nie dostanie, to tak jak pisałam może podrażniać skórę.

nie załączyło się zdjęcie :)

Emilusia7, Nivea wcale nie są złymi kosmetykami dla dzieciaczka. Jest mnóstwo zadowolonych użytkowników, ale znajdziesz też niezadowolonych. Ktoś tu wcześniej pisał, że córcię jej uczuliło, ale to przecież nie reguła. Zastanawiam się jak to jest z tą wagą naszych maluszków, Mój ma 2100 w 33 tyg i podobno jest to waga prawidłowa na ten tydzień, a Wasze maleństwa są niektóre sporo większe jak i sporo mniejsze, a przecież wszystko to w normie :) Zazdroszczę Wam, że macie czas zająć się szyciem i takim spokojnym życiem, ja już jestem zmęczona natłokiem spraw. Teraz jadę oglądać materace do sypialni do 3 sklepów. Na samą myśl o kładzeniu się na nich jestem zmęczona :) Właśnie odświeżyłam wózek po moim siostrzeńcu - znalazłam nazwę firmy jaką mam :) To Mikado - dokładnie w kolorze załączonego zdjęcia. Siostra była bardzo zadowolona i nadal jest w niezmienionym b. dobry stanie. Także chyba też można polecić. Robiłyście rekonesans w odróżnieniu ode mnie, bo ja już z góry miałam, więc może macie jakieś opinie, jak się plasuje na rynku? Pytam z ciekawości :)

i tu się zgadzam, dlatego powtórzę się, że ja mam mydło aleppo i olej migdałowy :)

W sumie to dobry pomysł z tym impregnatem, na górze mam ciemniejsze fugi, ale na dole jasne, a będzie bardziej podatna na zabrudzenie. Będę miała z powrotem fachowca pod koniec miesiąca, to poproszę ich o to. Agusia30 ja właśnie dostałam śpiworek, ale to będzie dla naszych Maluchów dobre dopiero jesienią, a czytałam o wiązaniu niemowlaków chustą muślinową, to by było dobre na letnie wieczory / noce. Podoba mi się ten pomysł, bo wtedy dzieciaczki czują się podobno bezpieczniej, bo mają mało miejsca jak w brzuszku. Czy wiecie coś o tym?

Przepraszam, że tak piszę o tych składach, ale piszę życzliwie jako fachowiec - to i dermatologia to jedyne na czym dobrze się znam :) , może ktoś skorzysta :).

Dzięki Aniu, właśnie taki sklep znalazłam, podjadę sobie tam jutro i poleżę na kilku materacach :) Ktoś tu jeszcze polecał Hilding dla dzieci i okazało się, że sklep jest obok mnie i mają całkiem przystępne ceny materaców dla dorosłych :) Nawet nie wiedziałam o istnieniu takiej firmy...

akola89, przeraszam, ale nie zgadzam się co do szkodliwości parabenów, pomimo tego co powiela się o nich na wszystkich stronach o składnikach kosmetycznych. Od lat pracuję w surowcach kosmetycznych i zajmuję się m.in. konserwantami. Oczywiście bardziej naturalnym i równie dobrym będzie, np: Sodium Benzoate, ale nie wszystkie kosmetyki można tym zakonserwować, a parabeny są jedyną tak dobrze przebadaną grupą konserwantów i cała ta nagonka na nie, która zaczęła się kilka lat temu to zwykła marketingowa propaganda. Nie będę się rozpisywać o szczegółach, ale chciałam powiedzieć, że nie to jest najgorsze w składzie kosmetyków dla niemowlaczków. Stanowczo gorsza i drażniąca jest zawartość SLES i tego polecam unikać także w swoich kosmetykach myjących.

Aniu, dzięki za odp. Takiego taniego to tam nie widziałam, chyba jeszcze raz przejrzę ofertę Koła :)

katee94 a jakie masz pH moczu? Aniu i jakiej firmy materac ostatecznie wybraliście? Ceny Koła mnie powaliły, przy obecnych wydatkach muszę poszukać czegoś tańszego, ale żeby na kilka lat starczyło :) A ocet na fugi akurat lubię :) ale z tego co piszesz to chyba nie widziałam takiego brudu, którego razem z sodą nie usunęłyby... Tak, seria masaży to świetny prezent dla rodziców, moja koleżanka rehabilitantka jest czasami wzywana przez mnie do rodziców, ja jej płacę i wtedy nie mają wymówki, że nie mają kasy albo nie chce im się iść :)

Surikatka, ja mam taki wstręt do jedzenia, że nawet jak czytałam Twojego posta to mi się warga wywijała :) Jedyne na co mam codziennie ochotę to lody, najlepiej z maka :) codziennie jak jadę do mieszkania coś przewieźć to nie mogę się im oprzeć. Resztę jedzenia muszę skrupulatnie obmyślać, żeby po ugotowaniu jeszcze to zjeść. Dostałam dziś paczkę od Justinex, mam już lepszy humor, bo jestem lepiej przygotowana. Nawet koszulę do karmienia mam, bardzo ładna :) No i zamówiłam wreszcie kosz mojżesza! Powinien dojść do mnie w środę :) Została mi jeszcze pościel: wkład + poszewki, bo moja siostra nie może znaleźć tej po swoim synku, ale to już chyba w maju, bo głowa boli od tych wydatków: wyposażanie domu + wyprawka wykańczają mój portfel :) Do pokoju dziecka postanowiłam dobrać dodatki w kolorach biały+czarny+szary, bo ściany dają już wystarczająco kolorów :)

supermoniczka, bardzo ładny kocyk :) Natalcisia, no to wykręciłaś numer - dobrze, że w ciąży wybacza się takie rzeczy :)

dziewczyny zaczynam panikować... do końca miesiąca musimy się wynieść z wynajmowanego mieszkania, a w nowym jeszcze nawet podłoga nie położona. Mąż pracuje do 18, sam wszystko chce robić i nie słucha mnie, żeby tatę poprosił o pomoc. Ja nie jestem w stanie nic tam sama zrobić i zaczynam panikować, zasypiam i budzę się z tą myślą. Do tego tak szybko się męczę... staram się pomóc jeżdżąc po sklepach i wybierając jakieś pilne małe rzeczy, na które on już nie miałby czasu, a mi nigdy nie przyszły do głowy, że w ogóle istnieją, albo że tak ciężko je wybrać :) ale wieczorem jestem wykończona, a tu przecież w domu też coś trzeba zrobić... To i tak szczęście, że nie muszę leżeć, ale oby Mały nie pchał się wcześniej na świat... Pożaliłam się, może to mi pomoże i doda sił :) Miłego dnia mimo tak zmiennej pogody i ciśnienia :)

malutka30, ja tak miałam już jakiś czas temu. to przewody się przygotowują do podawania pokarmu, gruczoły pracują. Mi pomagało jako lekko je pougniatałam (boli i szczypie, wiem, ale pomagało), ale nie masowałam tylko ugniatałam dwoma palcami. Najczęściej potem w nocy miałam wyciek pokarmu. To chyba dobry objaw :)

Byłam dziś w IKEI i uśmiałam się do łez. W pewnym momencie się zmęczyłam i zgłodniałam, więc siadłam w jednej z kuchni i zaczęłam jeść jabłko, wyciągnęłam też wodę i popijałam ją sobie. W pewnym momencie jakieś dziecko przybiegło, przyciągając za sobą mamę i powiedział, że tu można jeść i gotować, że to taka kuchnia pokazowa i na pewno JA ich zaraz czymś poczęstuję :) Nie wiedziałam co powiedzieć i zaczęłam się tak śmiać, że się popłakałam, a matka dzieciaka razem ze mną :)

ja nie cierpię zapachu octu na ubraniach. A problemem jest nie płyn do zmiękczania, ale ich nadużywanie - większość ludzi przesadza z dawką i dlatego ubrania tracą chłonność i szybciej się brudzą. W związku z tym w Polsce mamy mniej skoncentrowane płyny tych samych marek co w Niemczech. Płyny do płukania ubranek dla dzieci nie są szkodliwe, zazwyczaj oparte są na bardzo łagodnych surowcach natłuszczających i są bez kompozycji zapachowych, albo z kompozycjami bez alergenów. Oczywiście nie namawiam do ich używania, bo sama nie jestem zwolennikiem zmiękczania ubrań, także swoich :) Ale ręczniki dla dziecka będę zmiękczać, dla siebie lubię takie twarde i drapiące skórę po kąpieli, ale dzieciaczka nie chcę tak traktować :)

O rany, w sumie cieszę się, że nie tylko ja mam nieprzespaną noc, chociaż nikomu tego więcej nie życzę. Też przysypiałam na siedząco, mąż znów się przestraszył jak mnie zobaczył :) opiłam się wczoraj pokrzywy, bo trochę mi dłonie spuchły i całą noc latałam do toalety. Zaczynam puchnąć, bo robi się ciepło, zawsze tak mam, a do tego ciąża pewnie w tym pomaga :(

Dzięki Emilka23, to samo doradziła mi jedna z naszych czerwcówek, więc może jednak tak zrobię :) Ja będę w Raszei, tam chodzę teraz do SR, więc jeśli nie będzie żadnych komplikacji i nie będę zmuszona jechać na Polną, ze względu na dziecko to zostanę przy Raszei. Jak by mnie jednak nie przyjęli to na Lutycką :)

Cześć Justyna, witamy na forum, też cierpisz na bezsenność? :) Dziewczyny już poruszały tutaj kwestię ubierania, ale ja stawiam na intuicję :) Mam kilka body z krótkimi rękawkami i bez nogawek i chyba w to będę ubierać jak będzie ciepło, jak gorąco to chyba w samej pieluszce pod cienką pieluszką. Ale na pewno doświadczone dziewczyny jutro Ci odpowiedzą konkretniej :) Ja już idę spać, może zasnę...