-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tetide
-
kati mam tak samo! ciągle martwię się tym, że nie będę miała pedicure albo owłosione nogi. Najlepsze jest to, że w ogóle nie mam planu na poród i nie widzę siebie w tej sytuacji, próbuję, ale to jakieś dziwne dla mnie. Późniejszy etap jaki widzę to już karmienie i przytulanie Malucha. Teraz wyprowadzamy się daleko od szpitala, w którym mam rodzić (obecnie jestem bardzo blisko) i mam nadzieję, że akcja zacznie się w nocy. Moja koleżanka jak poczuła, że się zaczyna, spokojnie wzięła jeszcze kąpiel, ogoliła się, zrobiła pedicure, obudziła męża i pojechali na porodówkę :) Chciałabym umieć zachować tyle spokoju :) justi, ładny brzuszek :) A nie denerwuje Cię pasek na środku brzuszka? Ja muszę mieć pod albo nad, bo inaczej mnie swędzi skóra. madziunia robisz tylko ochotę na lody i frytki! :) A ja nie mogę, bo później mam zgagę na 102, szczególnie po takiej mieszance. Muszę teraz wybrać jedno z nich, bo mi ślinianki pracują :)
-
czerwcowy bąblu, znajdź sobie jakieś zajęcie, które możesz zrobić teraz, kiedy nie masz innych zajęć i zbieraj energię - już niedługo będziesz narzekać na nadmiar obowiązków :) Ja zawsze marzyłam, że jak będę w ciąży to nadrobię lekcje II języka obcego, zajmę się moimi pasjami regularnie a nie tak dorywczo i nadrobię lekturę... i nici z tego :) Jak mam kilka h wolnego to leżę plackiem i odpoczywam / czytam Was :)
-
benqu, niestety żadne zaświadczenie od lekarza okulisty o ryzyku powikłań okulistycznych nie skłoni położnika do wykonania cc. Nie biorą pod uwagę prawie żadnych zaleceń lekarzy innych specjalizacji, chyba, że jest to bezpośrednio połączone z porodem. Sabrinka, zgadzam się z kati1991 i Anią witaminy mają duży wpływ na wielkość dziecka. Już wcześniej o tym czytałam, a teraz to samo mówił położnik na SR. Po to je bierzemy, żeby wzrost dziecka nie był zakłócony jeśli czegoś nie dostarczymy w diecie, a przy tym w obecnych czasach dobrze się odżywiamy, więc dziecko ma z czego czerpać składniki do wzrostu. Teraz dzieci rodzą się znacznie większe niż 20 lat temu. Oczywiście nie każda z nas urodzi duże dziecko, bo geny mają tu największe znaczenie, ale na pewno witaminy mają wpływ na to, że dzieci rodzą się większe i zdrowsze.
-
kati, zdecydowanie musisz odpoczywać, a nie dźwigać siatki ze sklepu :) Zdaję sobie sprawę, że to ciężkie, szczególnie jak mąż wyjedzie, ale właśnie teraz jesteś sama, więc nie wyfikaj niczego :) Może weź sobie jeszcze magnez. Mnie lekarz pochwalił za wzięcie podwójne dawki magnezu jak ostatnio złapał mnie taki skurcz - wyszłam a klatki i od razu zasiadłam na ławce, ruszyć się nie mogłam. Wróciłam i wzięłam nospę i magnez i oczywiście do końca dnia leżałam. Mój mąż też często leci w delegacje, nie lubię tego i rozumiem Twoje zmartwienie, ale będzie dobrze - my zawsze wszystko wyolbrzymiamy :) Gosia 1 czerwcowa - super, że Mała wszystko dobrze! Ale chyba nie jest aż tak Malutka, żeby mówić, że jest w dolnej granicy. Ja mam 34 tydz i Mój waży 2300, a to jest tydzień do przodu podobno. Więc moim zdaniem jest super w porządku :) Na tą swoją gin. powinnaś złożyć skargę moim zdaniem. Niedługo kogoś skrzywdzi na poważnie. kati, jakby to mój mąż ujął - masz śliczną torbę kangurzycy :) To komplement :) ładnie widać u Ciebie brzuszek, a jesteś taka drobniutka przy tym. Sabrinka, jesteśmy na tym samym etapie, Mój jest odrobinę lżejszy, ale myślę, że teraz nadrobi... mam taki apetyt na słodkie, co nie wskazanie jest teraz, m.in. właśnie na wzrost dziecka jeśli nie potrzeba go dokarmiać :) A mojego ewidentnie nie trzeba :) Aniu, będzie dobrze u Ciebie-jestem pewna :) Biedna dziewczyna, o której piszesz... musi przeżywać dramat teraz :(
-
ewcik, to prawidłowe, że dzieciaczek rusza się jak leżysz w spoczynku, szczególnie jeśli jesteś ruchliwa. On oczekuje bujania, ruszają się wody płodowe i On, a jak leżysz to mu brakuje tego i sam się zaczyna ruszać. No chyba, że ma akurat ochotę na spoczynek. O 5 rano bardzo często dzieci się budzą. Ja tak samo mam jak Ty. Rano oczekuję tych ruchów i bardzo się nimi cieszę. Leżę jak najdłużej, dopóki się nie uspokoi sam-żeby się nacieszyć. Z tego samego powodu po porodzie większość dzieci łatwo uspokoić takim bujaniem na boki w pozycji kołyski (a nie potrząsaniem góra-dół). To mu przypomina ten beztroski czas w brzuszku :)
-
Emilusia, jeśli chodzi i branie tych leków to żadna z nas chyba nie będzie próbować Ci doradzić. Jeśli nie mogłabym się dostać wcześniej do gin, to chyba poszłabym innym torem - poszłabym na IP i powiedziała o tych dolegliwościach. Położyć się na oddziale i niech podają leki i kontrolują dziecko jednocześnie. akola śliczny brzuszek :) Ja mam większy, także podbijam, ale Ty jesteś szczupła to pewni dlatego mam większy :) Ale miałam dziś spacerek I klasa. Pojechałam samochodem do domu z mieszkania. Mieszkanie w centrum Poznania, a domek kończymy dość daleko pod miastem. Zatrzymałam się po małe zakupy i już nie odpaliłam auta. Musiałam wszystko wziąć pod pachę i podjechałam 2 przystanki miejskim autobusem, a reszta na piechotkę - 25 spacerku w pełnym słońcu, laptopem i zakupami. Teraz leżę na nierozpakowanym materacu w salonie na betonie :) Gosia 1 czerwcowa, o której masz wizytę? Czekamy na dobre wieści! :)
-
madziunia olej kokosowy super sprawa, ale tłuściutki i długo się utrzymuje ta tłustość, więc używaj małe ilości jeśli na dzień się smarujesz, bo ciepło się robi i pocący się brzuszek to mała przyjemność :) Możesz połączyć z olejem migdałowym, który ma właściwości wnikania w naskórek, to zmniejszy uczycie tłustości kokosowego. I najlepiej zrób to w kąpieli wodnej, żeby nie przegrzać, bo szkoda pozbyć nie witamin z tych olejów.
-
Aniu, sprawdziłam diuretyki dozwolone w ciąży i faktycznie nie bardzo można. Są oczywiście różne opinie na temat niektórych z nich jeśli chodzi i stany krytyczne pacjentki, ale u Ciebie na pewno jest lepiej, o czym świadczy fakt, że nawet nie rozważają ich podania :) A jak się dziś czujesz? madziunia dolej sobie do swojego kremu z masłem kakaowym oleju, dokładnie wymieszaj i powinnaś być zadowolona :) mamdavi na kiedy masz termin? :) Agusia30 nie przejmuj się wiekiem i tym opisem lekarza. Moja koleżanka urodziła w wieku 42 lat i zupełnie się nie poczuwała do starości - wszystko zależy od Twojego samopoczucia :)
-
kaarotkaa, a jak się czujesz? Większość z nas już szykuje lub ma naszykowaną wyprawkę - nigdy nie wiesz jak sprawy się potoczą, szczególnie na naszym etapie ciąży :) Ja mam już większość przygotowane.
-
aha, dziewczyny, nie musicie robić sobie badań krwi prywatnie, jeśli ginekolog Wam nie zleca w ciąży. Idziecie do internisty i prosicie o takie skierowanie. Nie mogą Wam odmówić. tina mnie boli od pęka w górę i mam zgagę. Ja myślę, że to Maluch się rozpycha, ale w czwartek zapytam położnej. A jeśli chodzi krew z nosa koniecznie powiedz lekarzowi, oczywiście nie martw się tym, ale może krzepliwość krwi się zmieniła i warto to sprawdzić i żeby lekarz o tym wiedział.
-
Aniu, znaczy, że jest lepiej niż na początku myślałaś i my wszystkie przy tym. Teraz na pewno podadzą Ci jakieś środki diuretyczne, poprawią hemoglobinę i wtedy się okaże czy w ogóle masz wielowodzie. Czekamy na dalsze informacje :) madziunia ja nie kupiłam jeszcze tylu pieluszek, żeby mieć pełen zestaw. na razie po powrocie ze szpitala będę się uczyć żyć z tymi pieluszkami i ich używać. Zestaw, który mam jest podobno na jeden dzień - mówię o wkładach chłonnych, bo kieszonek mam na 2 dni podobno :). Więc jak je upiorę, to zanim wyschną będę używać jednorazówek. Jeśli się przekonam to kupię więcej. Myślę, że takie podejście mnie nie zniechęci, a stopniowe wchodzenie w coś nowego oswoi mnie :) Ja nie mam serca wyrzucać tylu jednorazowych pieluch i jeszcze owijać to w kolejną folię, żeby mi nie śmierdziało... Nie jestem absolutnie przesadnie "eko", ale są rzeczy, które mogę wyeliminować z życia i nie przyczyniać się do zanieczyszczania środowiska, a do tego taki maluch w takich słodkich pieluszkach- czysta radość :)
-
Aniu, musi być dobrze. Podziwiam Cię, że jesteś w miarę spokojna, ale to jest teraz najważniejsze. Trzymaj rękę na pulsie, bo masz wiedzę i zimne podejście, a w szpitalach jak sama widzisz, co prorok to inny wyrok. Dobrze, że zadzwoniłaś po swoją gin. Trzymam kciuki. A co do pieluszek to jak dziewczyny mówią, wczoraj widziałam 0-ówki w Rossmanie i w Lidlu, na 2,5 kg. Adaszelki śliczny ten kocyk! Gosiu, przykro mi z powodu Twojego teścia, to stresujące, ale trzymajcie się. Mój maluch ostatnio mało się rusza, raczej wywołuję jego ruchy, żeby sprawdzić czy wszystko OK. w czwartek mam ktg, oczywiście płatne. Powinnam iść do szpitala i powiedzieć, że czuję słabe ruchy to bym miała za darmo, ale jakoś źle się czuję jak mam tak kłamać, szczególnie na temat zdrowia mojego dziecka. mooniak, palmers jest oparty na maśle kakaowym, może kup sobie masło i jakiś olej (słonecznikowy, lniany), zmieszaj i będziesz miała super krem przeciw rozstępom. Mi wczoraj przyszły pieluszki wielorazowe- są słodkie! Już sobie wyobrażam mojego dzieciaczka w tych pieluchach :) A dziś przyszły mi filce i zabieram się do moich ozdób :) madziunia, jak ktoś sam umie sobie uszyć proste rzeczy to jest super. Ja sama uszyłam kocyki dla mojego i oszczędziłam na tym co najmniej 60 zł.
-
supermoniczka, podoba mi się ten kocyk, może też taki sobie kupię, ale najpierw może zrewiduje co mam, bo jak tak dalej pójdzie, to nie będę miała szansy ich wszystkich użyć :) Mamdavi miło, że do nas wróciłaś :) Zdecydowałam się na Raszei. Poszłam tam na SR i jakoś się przekonałam, poza tym znajomość twarzy położnych trochę mnie chyba uspokoi, a na Polnej wszyscy obcy :) A Ty gdzie będziesz? (nie pamiętam czy pytałam, przepraszam).
-
kamyczku daj znać jak już przyjdzie do Ciebie ten kocyk :)
-
supermoniczka fajny ten kocyk, czy to jest taka dzianionowa, rozciągliwa bawełna z obu stron taka sama? mooniak ja, tak jak supermoniczka mam różne pieluszki do przykrywania latem: gruba tetra, flanela cienka i flanela gruba, więc myślę, że to będzie robiło za typ cienkiego kocyka, bo taki to tylko latem potrzebny. Grubszy mam kocyk: z jednej cienka bawełna a z drugiej minky, no i na zimę grubszy kocyk z minky i ociepliną. madzinia prezentuje się to super! :)
-
kamyczku, ja kupowałam u Justinex i kilka innych dziewczyn także i znalazłam ten kocyk. Ten dostawca jest rzetelny moim zdaniem i ma dobrej jakości produkty, ale faktycznie ten kocyk wygląda na polarkowy i na ile się znam na materiałach (ale znawcą nie jestem), to tego typu materiały mają 80% bawełny i 20% poliestru. Jeśli by tak było to mimo to powinien być dobry i przewiewny. malutka, no i czy to jest taki typ flaneli puchatej czy typowej flaneli (bawełna z jednej i z drugiej taka milutka faktura)?
-
kamyczku, nie wiem co to za kocyk, ale to może być bawełna. Gdzie go znalazłaś? Może można to jakoś sprawdzić czy to faktycznie bawełna. Czasami znajdzie się producent, który nie zdziera z ludzi produkując naturalne produkty. Generalnie bawełna nie powinna być droga :). Ja ostatnio przez net kupiłam flanelowe pieluszki, które okazały się poliestrową flanelą :/ dobrze, że kosztowały tylko 2,20 / szt.
-
czerwcowy bąblu, ja już zapowiedziałam mężowi, że to on będzie rozwieszał i prasował pranie Małago, dopóki ubranka nie nabiorą normalnej wielkości :) Do szału doprowadziło mnie rozwieszanie skarpetek, a później prasowanie body itd. A co najlepsze - zapomniałam, że jeszcze raz trzeba będzie to w maju wyprać, bo teraz stoją w remontowanym domu i pomimo zabezpieczenia nie mam zaufania, że nic się tam nie pokurzy... ewcikk, co do wózków, ja nie pomogę, dostałam od siostry jakiś, a jak ona dała radę to ja tym bardziej :) Aniu podejrzewam, że zostawią Cię w szpitalu, bo nadkrzepliwość trzeba kontrolować, a szczególnie podawanie leków na to. Ale na pewno będzie dobrze! Daj znać, trzymamy kciuki.
-
Sabrinko, o to samo miałam wczoraj sprzeczkę z moim mężem :) O zakupach dla dziecka rozmawiamy tylko tyle, że mi kasę daje, ale co już mamy a czego brakuje to nie ma pojęcia :) Ale gdyby na ty się skończyło to pół biedy, on mi powiedział, że całe zakupy do domu są na jego głowie. Dopiero wieczorem zdał sobie sprawę z tego co wygaduje, że ja zajmuję się domem, sprawami bieżącymi i dzieckiem a prace remontowe to jego działka. Ale wkurzyć mnie zdążył i Mały się buntował cały dzień. No i oczywiście dałam upust chęciom poryczenia sobie :) No to się pożaliłam, ale znalazłam podobieństwo, więc mi poszło :)
-
Aniu, mam nadzieję, że będzie ok. A jeśli coś nie tak, to na nadkrzepliwość w ciąży też są sposoby, ważne, że jesteś pod kontrolą. Które urządzenie w lidlu chciałaś kupić? Ja się zastanawiam nad myjką parową, może jeszcze będzie :) Sprzątanie całego domu po remoncie byłoby ułatwione :)
-
czerwcowy bąblu, czy wcześniej już miałaś Malutką główką w dół, czy jeszcze nie? Bo ja mam wrażenie, że mój Maluch już 2 razy się obkręcił wokół własnej osi, a teraz jego ruchy są znacznie mniej widoczne na zewnątrz, ale wyczuwalne pod ręką lub bolesnym uciskiem. Aniaradzia, jak Twoje opuchnięcie? Zeszło trochę? Cześć Kiniarzeszow35, w którym tygodniu jesteś? Nie denerwuj się, na pewno wszystko jest OK i daj znać po wizycie :) Nie mogę uwierzyć, że u mnie to już 34 tydzień, a mój mąż powiedział, że brzuszek wygląda już jak torba kangurzycy i na pewno nie da się ukryć, że to ciąża :) Piękne słoneczko u mnie, więc chyba idę na spacer i małe zakupy. Miłego dnia! :)
-
benqu, żadna z nas nie krzywdzi anuszki tymi wpisami, po prostu wypowiadamy swoje zdanie. W końcu także wypowiedziała się i przesłała linki, aby przedstawić swój punkt widzenia. Z resztą dość odważnie, w gronie gdzie większość się wypowiada odwrotnie. Anuszka mam nadzieję, że i Ty tak to traktujesz. To, co wysłałaś ja już znałam, ale wiele osób zapewne nie. Swoje poglądy powinno się rewidować od czasu do czasu i po to tu wszystkie jesteśmy: żeby czegoś się dowiedzieć i podyskutować na pewne tematy, czasem lżejsze, a czasem cięższe ;). A tak dla sprostowania: ja nie prosiłam o przedstawienie mi 100% pewnych badań na temat złego wpływu szczepień, bo takich nie ma. Oczywiście masz rację, że nie ma też dowodu na to, że na 100% źle nie wpływają - pisałam tylko, że jest znacznie więcej "za" niż "przeciw" (statystyki epidemiologiczne i środowiskowe).
-
Martyna, ja dziś malowałam ścianę z mężem, nie martw się, na pewno nic nie będzie dziecku, akrylowe farby, także lateksowe są nieszkodliwe teraz :)
-
anuszka, popieram anieradzię. Moja koleżanka ma 8-ro dzieci i od 3-go przestała szczepić właśnie na podstawie tych informacji, które podsyłasz (notabene nadal się z nią przyjaźnię :), więc nie napadam na ludzi nie szczepiących, ale nie przestanę przekonywać do szczepionek). Prawda jest taka, że faktycznie nikt nie weźmie odpowiedzialności za Twoje dziecko jeśli coś by mu się stało po szczepieniach. Tyle, że nie ma 100% rzetelnych doniesień, że szczepienia wywołują choćby autyzm, a wzrost dzieci autystycznych wynika z lepszej i szybszej diagnozy. Tak jest też w dużej mierze z ADHD. W odsetku ludzi z ADHD z mojego pokolenia nie ma mnóstwa przypadków, bo połowa nie była zdiagnozowana. Ale faktem jest też, że jak Twoje dziecko zachoruje, np:. na gruźlicę to pobiegniesz je leczyć na NFZ, które proponuje Ci dziś szczepionkę dla Twojego dziecka... i to Ty będziesz patrzeć z bólem na swoje dziecko, nie pomyślisz wtedy, że mogłaś temu zapobiec? A pozostałe groźne choroby?
-
aha, zapomniałam o linku:) http://www.doktor-mama.pl/2014/08/rtec-w-szczepionkach-odczarowana.html