-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tetide
-
Asia Dz, ja chodziłam na weekendową szkołę rodzenia do szpitala, w którym chcę rodzić. Bardzo niewiele nowych rzeczy się dowiedziałam, a już na pewno nie kluczowych. Więcej wiem z książek, od koleżanek i z tego forum. Też miałam ćwiczenia przez 30 min, ale później spotkania z położnymi lub lekarzami, więc to jedyny plus, bo poznałam kto tam pracuje i twarze nie będą mi obce. Mona, nie martw się jeśli Maluch przestał rosnąć. Moja koleżanka obydwoje dzieci urodziła w terminie i zdrowiutkie, ale taka podobno jej natura, że dzieci przestają rosnąć w 36 tyg. i są mniejsze niż większość. A ona sama drobniutka nie jest :) kati sterydy podaje się, żeby mieć pewność, że płucka będą samodzielnie i prawidłowo pracować. Myślę. że to przy okazji Ci podają, bo jesteś w szpitalu, albo ewentualnie dlatego, że masz mało wód. Mój Maluch do tej pory miał większą główkę, a teraz brzuszek, ale myślę, że się przeciśnie :) Ćwiczę codzinnie na piłce. Mąż wieczorem mi ją jeszcze podsuwa i mówi "kulaj bobasa" :) To kulam :) Szczerze mówiąc też już bym chciała urodzić. Czasem tak mi ciężko, że marzę o tym, ale jeszcze chwilkę potrzebuję do rozpakowania się. Madziunia a co z Tobą?
-
grgosia, aż mi się słabo zrobiło od opisu wizyty teściowej :) Jak można się wyperfumować do niemowlaka. A makijaż ostry, może dlatego, że Maluch słabo widzi a ona koniecznie chciała, żeby ją zapamiętał od początku :)
-
czerwcowy bąblu ja się dołączam, ogranicz kontakty z nieszczepionymi dziećmi do momenty uodpornienia Twojego dzieciaczka. Ja też poproszę siostrę, żeby nie przyjeżdżała z siostrzeńcem w pierwszym miesiącu mimo, że on szczepiony jest na wszystko, ale to dzieciak. lata po piaskownicach, bawi się z dziećmi, a do tego będzie po podróży z Egiptu. My i tak nikogo tu nie mamy na miejscu, więc raczej nie będą się do nas pchać tabuny ludzi w odwiedziny, ale też nie mam co liczyć na wykorzystywanie rodzinki w połogu :) To minus. Znalazłam półprzyczynę napięcia brzucha w nocy. Jak leżę to mam spięty strasznie boleśnie, jak posiedzę chwilę to przychodzi. Oczywiście nie daje to odpowiedzi dlaczego się tak spina, ale przynajmniej wiem jak go trochę rozluźnić, więc noc w miarę przespana :) Ciągle biorę Prenalen, bo chyba to przez przeziębienie jestem taka osłabiona.
-
Aniu, ale te śledzie to przez pomyłkę, czy zmieniasz zdanie? :) Ja mam na razie karnisz założony tylko w sypialni, ale nie mam zasłonki, tylko firankę. Tylko, że przede mną jedynie pole, a za polem codziennie wieczorem maraton biegaczy i rowerzystów. Mam nadzieję, że oni nie skupiają uwagi na tym co się dzieje w mieszkaniu :) Bo czasem się mężowi lub mi zapomni i paradujemy ledwo ubrani :) Mi znów spina się brzuch i aż boję się iść spać. Koszmar się zaczyna. Za każdym razem jak mówicie o wyprawce do szpitala to muszę sprawdzić czy ja to spakowałam, bo już zapomniałam co tam jest :) Muszę zrobić listę spakowanych rzeczy :)
-
Aniu to faktycznie widowisko, pewnie jak zwykle tłumy ludzi. Może facet miał popsute hamulce, bo przecież to nawet wariat będzie miał odruch hamowania. Ja się właśnie wkurzyłam na swoją głupotę ciążową. Pojechałam do Ikei specjalnie po takie pudełeczka do segregacji w szufladach. Upatrzone na ich stronce. Na miejscu okazało się, że nie mam portfela. Wróciłam, na szczęście mam 5 min samochodem. Zrobiłam zakupy, oczywiście kilka innych rzeczy wpadło mi w ręce przy okazji, wracam, a ja wzięłam z półki nie te pudełka co chciałam!!! no i mam jedno pudełko na buty zamiast 3 do szuflady :) Trzeci raz tam nie jadę!
-
kati lepiej Ty zostań w szpitalu, to i tak 39 tydz a jesteś pod kontrolą. Może pomasuj sutki :). Trzymaj się.
-
Ten problem ze spaniem jeszcze bym zniosła gdyby nie to, że sać mi się chce niemiłosiernie. Oczy się kleją, a spać nie można, stąd ta frustracja. W innym wypadku wstałabym do drugiego pokoju poczytać książkę... A teraz chciałam iść na zakupy (bo się już nieco ogarnęłam), ale mi słabo, oddechu złapać nie mogę. Poczekam jeszcze chwilkę i może się ruszę.
-
Witam się i ja. Poranek piękny, a noc koszmarna, mam nadzieję, że miałyście lepszą. Brzuch spięty do 4 rano, przez co nie mogłam się ułożyć, nawet jak podpierałam się poduszkami. Myślałam, że się poryczę, aż w końcu usnęłam ok. 4:00 migotka i super, że nie zostawiłaś teściowej w poczuciu, że ma rację :) aniaradzia, dasz radę tylko rób wszystko powolutku :) - miłego dnia i oby wszystko poszło dobrze. Emiliusia, na bieżąco z medycyną jest La Mariposa, ale dawno jej tu nie było. Ciekawe co u niej swoją drogą. Dziewczyny, sprzęt w nfz błaga o pomstę do nieba. Jeśli coś wychodzi niepokojącego lepiej od razu skonsultować z prywatną przychodnią i nie denerwować się. Same widzicie ile tu pomyłek pomiarów lub niedomówień (np kati i wada serca, której ostatecznie na szczęście nie ma). Idę się ogarnąć, bo wczoraj po zamontowaniu lustra w łazience, zobaczyłam moją zmęczoną, zaniedbaną cerę i się przeraziłam... :)
-
czerwcowy bąblu, niezła bryka :) a tak w ogóle mam BARDZO podobną podłogę na górze :) malutka, nie wyobrażam sobie siedzieć miesiąc w szpitalu. Można nieźle się zadomowić albo na głowę dostać. Dobrze, że nam nic takiego nie dolega, ale biedna kati też tam siedzi. kati, będzie dobrze, ja to czuję! :) Pamiętam jak po poronieniu leżałam kilka dni i na głowę dostawałam od tych cyklicznych i powtarzalnych działań personelu zaczynając od 6 rano. dramat. malutka, jakby mi coś takiego powiedziała teściowa to bym ją od góry do dołu zjechała chyba, ale moja na szczęście w tym względzie by myślała praktycznie, a poza tym w ogóle się nie widujemy i się nie wtrąca nawet jak dzwoni do męża. Może dlatego, że kilka razy dałam do zrozumienia, że to moje życie i proszę się nie wtrącać :) Witaj Asiu!
-
Aniu rozumiem Twój żal. To prawie jak historia z moim stolarzem, którego na oczy nie chcę już widzieć, choć są jeszcze rzeczy do poprawki. Aż chce się taki stół odesłać. Nie łam się, pomyśl, że więcej już się nie pomylą i kolejnym razem dostaniesz te dobre części :). Mój mąż nawet nie ma czasu złożyć tego wózka, co dostaliśmy, ani łóżeczka. Komoda po części wypakowana, ale okazało się, że wszystkie ubranka na strychu i właśnie mi je ściągnął jak przeczytał wpis, że sama tam nie wejdę :P Jutro postaram się cyknąć obiecane zdjęcie kuchni i jadę po materiały na zasłony :) Gosia Kluseczka,mój podobno ma 3 400! do 4 kg dociągnie chyba. Gosia 1 czerwcowa nie martw się. Moja koleżanka urodziła dwójkę donoszoną do 40 tyg i obydwoje mieli po 2800, 2900. Jej dzieci przestały rosnąć w 36 tyg, a są w 100% zdrowe :) Magista, ja od wczoraj tak miałam. Dziś już miałam jechać na IP, ale wybudziłam go ostatecznie. A później pół dnia spałam i chyba znudził się moim bezruchem i sam zaczął skakać.
-
O! i tu się zgadzam z Tobą Aniu :) Nawet czosnek i cebula nie są wykluczone w diecie matki, jeśli dziecko jest od początku przyzwyczajone do smaku i zapachu mleka posiadającego składowe tych produktów. Szczególnie jeśli jadło się to w ciąży :) Jedzcie sobie-smacznego, jeśli nie macie takich rewolucji żołądkowych jak ja-tylko pozazdroszczę troszkę :)
-
no to dobrze, przestaję się przejmować i wybudzać go, bo się wkurzy na mnie i wcześniej wyjdzie :) No właśnie te fioletowe mam. to dobrze, nie chcę inwestować w jednorazówki za dużo, a te mają b.dobrą cenę - wolę dokupić wieluszek :)
-
Adaszelki, a ja myślałam, że mi się udało taniej kupić dziś magnumy za 3,99 z Biedronie chociaż nie wiem czy to ich cena regularna czy nie - i tak taniej niż w innym sklepie :) Jadę dziś do Żaby :) Ja nie uważałam jakoś szczególnie na jedzenie, bo szczęście, że nie miałam ochoty na śmieciowe, a jak już miałam i zjadłam to cierpiałam niestrawności, więc na długo znów o nim zapominałam :) Jakieś ekologiczne to moje dziecię :) A teraz to w ogóle straciłam apetyt, obiadu nie dojadam, śniadanie na siłę, lody tylko wchodzą :) Niedaleko mnie otworzyli burgerownię, podobno jak na razie mają dobre mięsko, a ja lubię wołowinę i chyba się skuszę.. mniam :)
-
Adaszelki, gratuluje terminu. A na kiedy wychodził Ci termin z miesiączki? madziunia mi się codziennie śni coś o dziecku. Dziś w nocy to miałam koszmar o czopie :) Ale to chyba przez spięty brzuch. Całą noc był twardy jak kamień. mooniak pogadałam trochę z brzuchem, poćwiczyłam i położyłam się-trochę się poruszał! :) Akcja IP odwołana na razie :) mamalina, właśnie o tym myślę cały czas, tym bardziej, że słabo się czuję, mam jakąś niestrawność i biegunkę. Kurcze niech On jeszcze poczeka, choć tydzień... A ja kupiłam te pieluszki z Lidla na początek. Czy wiecie coś na ich temat? Może kupię jeszcze rossmanowskie...
-
mooniak jak ja Ci zazdroszczę. Jeszcze przed wczoraj mój też kopał jak szalony, a od wczoraj bardzo się uspokoił. Myślałam, że jak odpocznę to powróci do swojej aktywności, ale rusza się mizernie. Nie pojechałam jeszcze na IP, ale rozważam to cały czas. Niby ruchy są, ale w porównaniu z dniem poprzednim to jest nic. do tego ja też marnie się czuję. Ale dziękuję Wam za odpowiedzi, trochę mnie uspokaja, że nie tylko mój nie reaguje na słodkie ruchami. Poczekam jeszcze.
-
Mały strasznie mało się rusza, nawet po słodkim, zaczynam się tym martwić. Wezmę kąpiel i położę się, On lubi kąpiele, jak się nie ruszy pojadę chyba na IP.
-
A ja dopiero teraz znalazłam chwilkę. Mąż składał komodę do 2 w nocy, ja sobie czytałam już książkę w łóżku, a Mały szalał. Za to dziś się zbuntował i muszę wyszukiwać ruchów. Dziś jeszcze nie rozpakuję Malucha niestety. Jutro trzeba będzie to zrobić. Odgruzowałam pokój Malucha w połowie dopiero, także diana rozumiem Twoje obawy przed rozpakowywanie czegoś, czego sama nie pakowałaś :) Drugą noc z rzędu śnił mi się nasz Bobas: nosiłam go w chuście, ale powieszonej na brzuchu jak kangurzyca i wyciągałam tylko na karmienie, a piersi miałam w tym śnie mniejsze niż teraz :) Tak już bym chciała go przytulić, ale wiem, że to jeszcze nie czas.
-
Dzięki Aneta. No w sumie dzieckiem całe życie nie będzie, a świętować urodziny z dziećmi jako 60-latek może być ciekawe :) Wszyscy się wtedy bawią :)
-
Aniu jestem jestem, w dwupaku i w domu :) Przepraszam, że się nie odzywałam, ale jestem kompletnie skonana. W czwartek byłam u gin i na ktg mam sporo skurczy, które z resztą czuję. Przestraszyłam się tym trochę bo my w proszku, więc cały weekend postanowiłam poświęcić na układanie, sprzątanie itp. nawet mąż się wziął za siebie i nie pojechał na żaden maraton :) Teraz właśnie składa komodę dla Malucha, która nas na początku przeraziła, ale okazało się, że jest nawet dokładna instrukcja. Patrząc na to poprosił, żebym pojechała po 2 piwa, bo ma długą noc przed sobą :) Ale za to jutro mogę się wziąć za rozkładanie ubranek i reszty. Aneta co to za bujaczek, firmę albo link poproszę :) Ładnie się prezentuje, może się przydać na przyszłość, choć już mam kosz mojżesza :) Na badaniu było mi słabo, więc lekarz się spieszył z pomiarami i chyba z pośpiechu wyszedł mu za duży ten nasz Brzdąc - 3400! To przekracza już moją wagę urodzeniową i męża a tu dziś zaczyna się 38 tydz. do terminu jeszcze 3 tyg, to co ponad 4 kg będzie :) Oby nie wyszedł 1.06 bo to i tak dzieci świętują a do tego to nasza rocznica ślubu :) Kati trzymaj się! Zacznij ładnie ten nasz wysyp Maluchów i dużo zdrowia dla Kruszynki!
-
Monjamonja gratuluję! nareszcie spokój:) Aniu, szczerze to jak wstawałam z łóżka miałam zamiar napić się prenalenu i zaraz po tym jak zobaczyłam bałagan to zapomniałam, a później cały dzień poza domem. Teraz się napiłam dopiero. eh. kiedy ja odpocznę. Podziwiam Cię Aniu, że zdecydowałaś się na drugiego dzieciaczka przy Twoich chorobach. To naprawdę poświęcenie i mam nadzieję, że Twoje dzieci to docenią w przyszłości :) Maluch mi tak szaleje w tej chwili, że zaraz zacznę kwiczeć. Pierwszy raz tak mocno naciska mi na pęcherz! Pierwszy raz jego ruchy odczuwam boleśnie. akola, umarłabym ze strachu o męża strażaka. Podziwiam. Kati, trzymam kciuki, żeby z serduszkiem Maleństwa było wszystko OK. ciąża donoszona, więc o nic innego nie musisz się martwić. Jak miło, że ktoś w Twoim imieniu nas poinformował :) Pozdrawiam J. :) Czerwcowy bąblu, jak masz ochotę na lody to zrób je sama: jogurt naturalny z mrożonymi owocami + ksylitol. Zamroź w foremkach i myślę, że zaspokoisz potrzebę :) Chyba w takim razie kupię nowy zestaw nożyczek Canpol albo BabyOno. Martynka, ja dziś stłukłam lusterko i nie będę się przejmować i Ty też nie przyjmuj się snami :) Powinnaś wierzyć tylko w to co Ci dobre przychodzi do głowy, a nie takimi zabobonami się zamartwiać :) Śpij dobrze.
-
a odnośnie firmy Canpol, mam nożyczki z tej firmy, ale nie chodzą tak płynnie, tzn nie trą, ale przeskakują. Macie może też takie, czy to normalne u nich czy ja mam jakieś wadliwe?
-
mala90, wg tej tabelki dziecko donoszone waży ponad 4 kg. Weź pod uwagę średnią wagę urodzeniową swojego i męża, dodaj 0,5 kg i to jest maksymalna prawdopodobna waga urodzeniowa Twojego dziecka. Albo inaczej: policz sobie 200 gr na tydz przyrostu Twojego dziecka, masz jeszcze 7 tyg. = 1400 gr. Dolicz do obecnej i tyle mniej więcej powinno być :) Chyba, że masz apetyt na węglowodany to podtuczysz Maleństwo :) Aniu, ja też dziś wstałam z okropnym bólem gardła. Mam nadzieję, że mąż mnie nie zaraził, bo mam obniżoną odporność, w morfologii też to widać. Za to pozostałe wyniki mam super
-
czerwcowy bąblu, powiedz mężowi, żeby się zgłosił na ochotnika do grania ciężarnej na ratownictwie, to jeszcze prezencik dodatkowy Ci przyniesie, a przynajmniej dobrze zapamięta lekcje :) Ja się wyspałam dzisiaj i jeszcze się pozłościłam na stolarza, więc zadzwoniłam, żeby przyjechał poprawiać. Ale ma już zapłacone, więc nie wiem czy posłucha. A laktator, kiedyś jedna z doświadczonych mamuś poleciła tutaj tomme tippy, występuje w zestawach z butelkami w dość przystępnej cenie. Czytałam opinie i też są dobre :) mala90, ale to wcale nie klocek :), masz drobne dziecko i nawet jeśli główka jest większa to przy takiej wadze nie może być ogromna, żeby nie przeszła przez kanał. Wątpię czy Twoje dziecko będzie większe niż 3200, skoro na tym etapie jest małe. Nawet biorąc pod uwagę błąd obliczeniowy lekarza :) Jeśli trafi Ci się cesarka to na pewno nie to będzie powodem do cesarki, nie martw się :)
-
Monjamonja, ważą Cię anie robią USG, jakby to było ważniejsze? :) paranoja. grgosia, mimo Twojej frustracji cieszę się, że nie jestem sama z tym bałaganem :) Pocieszam się tym, że ten pokoik nie jest tak pilnie potrzebny, oby tylko było miejsce na rozłożenie komody na ubranka, bo Mały będzie spać z nami na długi początek. Gosia Kluseczka, miło Cię widzieć wśród Remontowiczek :) Tylko nie pisz słowa "stolarz", bo obecnie to dla mnie rodzaj choroby :) Aniaradzia, mi często ucina posty pisane na tel. Dlatego tam tylko Was czytam, a piszę z kompa :) kati, nawet jak będziesz miała dzieciaczka 4 kg, to nie znaczy, że trudno będzie Ci się rodzić. Najważniejszy jest rozstaw kości i odpowiednio pracująca macica :)
-
tak, wybuchłam dziś na majstra i strasznie się tego wstydzę teraz :) Nawet później powtórzyłam sama przed sobą co to ja mu powiedziałam, czy faktycznie tak źle to zabrzmiało. Nie wiem, ale strasznie nie lubię jak ktoś czuje się przeze mnie skrzywdzony choć czasem to jest potrzebne, bo inaczej na głowę wejdą. czerwcowy bąblu ja byłam wczoraj na Bezpiecznym Maluchu i bardzo mi się podobało, szczególnie o fotelikach i ratownictwo. Polecam, ja żałuję, że mąż muszą z majstrami zostać i nie uczestniczył.