-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Tetide
-
Mona właśnie doczytałam ostatnią stronę wpisów. Przeżycie nie do zapomnienia i przykro mi, że tak się to ułożyło, bo stresu miałaś co nie miara. Cieszę się, że jednak historia zakończyła się szczęśliwie, a Tymon to już donoszony dzieciaczek tak właściwie, więc nie będzie mieć żadnych problemów. Nie wyobrażam sobie czuć cięcia, ale jak widać wszystko można znieść dla dziecka. Trzymajcie się i wracajcie do sił i do nas :)
-
Mona gratuluję!! Bardzo się zastanawiam jak to będzie kiedy się spotkam z moim synkiem :)Opisz swoje wrażenia :) Aniu, cieszę się bardzo, że najprawdopodobniej znaleziono przyczynę. To rzadkie w takich incydentalnych przypadkach. Chciałabym, żeby u mojej mamy tak zdiagnozowali przyczyna kilku choróbsk, było by łatwiej. Monja, najbardziej boję się takich właśnie akcji, że zacznę krwawić i nie będę umiała się opanować. Dobrze, że piszecie o takich sprawach otwarcie, wiem czego się spodziewać i jak reagować, tym bardziej, że z lenistwa i braku czasu nie spotkałam się z moją położną środowiskową, więc głupio było by mi do niej dzwonić z takim pytaniem. La Mariposa pisała, że przy porodzie trzeba też wybrać przychodnię, do której zapisany będzie maluszek - dobrze zrozumiałam? Jeśli tak, to muszę się dowiedzieć gdzie tu w ogóle jest. A dziś odetchnęłam z ulgą, bo zakupiliśmy stół jadalny, kanapę do spania do gościnnego (dziadki mogą przyjeżdżać :)) i fotel dla mnie, bo nie miałabym w czym usiąść do karmienia nawet. Stół taki jak sobie wymarzyłam: duży, rozkładany do ogromnego, dębowy :) Wszystko w outlecie, więc jestem w siódmym niebie, bo suma jak za sam stół w regularnej cenie :) Będą u nas w przyszłym tygodniu, także w przyszły piątek mogę już rodzić :) Mam nadzieję, że Maluch dotrzyma :)
-
Sabrinka nie martw się, ja mam sucho od 2 miesięcy, pytałam lekarza powiedział, że to nie jest reguła, że zawsze jest mokro w ciąży. A jak chcesz seksem przyspieszyć to jest mnóstwo pomocników na sklepowych półkach :)
-
no widzisz madziunia :) Na pewno będzie dobrze, tylko teraz musisz się z tym głupolem na nosie pomęczyć, ale to już nie długo... sama zobaczysz, szybko o nim zapomnisz. Ja też mam plamy na twarzy, to są zmiany hormonalne, zupełnie normalne w ciąży. Często układają się w kształt, ładnie nazywany motylem: czoło, policzki i broda lub górna warga. Ale nie koniecznie. Ja akurat tak mam :) Jeśli je macie to chrońcie twarz wysokimi filtrami i kapeluszami (są teraz w modzie :)) całe lato, róbcie delikatne peelingi i można zaopatrzyć się w dobry krem rozjaśniający na noc. Wtedy same powinny się usunąć wraz ze zbędnymi kilogramami, hormonami ciążowymi i innymi pozostałościami pociążowymi :) Ale jeśli się to zaniedba to na długo pozostaną pamiątką ciąży.
-
kati, dobrze, że już wiesz co zamierzają, uspokoisz się teraz i jutro będziesz już z dzieciaczkiem :) Aż nie mogę się swojego doczekać. Właśnie sobie uświadomiłam, że termin mam na 6.06 a to długi weekend. Nie fajnie, bo wtedy jest zazwyczaj mało lekarzy w szpitalach :/ chyba muszę się przyspieszyć albo wstrzymać. Ale lekarz chciałby żebym wcześniej się rozpakowała, nie wiem jeszcze dlaczego, dowiem się w pon. Mona, trzymaj się i bądź z nami jak tylko możesz :) Aniu, dziękuję za wyjaśnienie. ja mam kosz bujany na boki, ale zawsze mogę to zablokować, jak nie będzie wskazane. Martyna mi też się śnił poród, ale bardziej abstrakcyjny :) Maluch leżał jeszcze obok mnie w takim kokonie i generalnie to jeszcze nie był urodzony, ale nie mogłam powstrzymać się przed przytuleniem go, a ten zaczął głośno płakać bo go obudziłam :) To pewnie dlatego, że brzuch mnie w nocy bolał i ułożyć się nie mogłam.
-
mi też się chyba rozstęp pojawił, ciężko mi się przyjrzeć bo to pod brzuchem, a mąż się nie bardzo zna, czy to żyłka czy rozstęp :) Smaruję się więcej odkąd mam to podejrzenie :) Ja też się nie przejmuję przyrostem wagi, ale wstyd mi przed ludźmi (pomimo, że wyglądam bardzo dobrze, nawet moim krytycznym okiem). Pomyślą sobie, że się zaniedbałam i dlatego tak przytyłam, a ja po prostu mam straszne tendencje do tycia. Czasem mam wrażenie, że czerpię tłuszczyk z powietrza i otaczających mnie ludzi :)
-
a jeszcze w porannym programie nasłuchałam się, że nie wolno przytyć i tak trzeba strasznie uważać. I co z tego, że uważam. Przybyło mi już pewnie z 12 kg, a miało być do 10 kg bo ja z wyższej półki startowałam :)
-
Agusia a dlaczego unikać leżaczków bujanych na boki? Ja słyszałam tylko, żeby dzieckiem nie bujać w pozycji pionowej "dół-góra" a przód-tył oraz boki są analogiczne do tego co Maluch odczuwa w macicy. Ja mam właśnie taki na boki :)
-
Dziewczyny, od jakiegoś miesiąca nie staję na wadze, bo się boję ujrzeć wynik. W sumie to nawet ją gdzieś posiałam w przeprowadzce i nie szukam jej specjalnie. Czy to źle? Staram się nie przejadać i nie wiem czy kontrola coś zmieni jeśli już przytyłam za dużo, ale może do szpitala powinnam wiedzieć czy nie przekroczyłam trzycyfrówki? :)
-
cześć, Wy już na nogach a ja się zbieram i zbieram. Wprawdzie już pościel zmieniłam, ale tak się zdyszałam, żę znów odpoczywam :) Wczoraj zrobiłam szkolny błąd w praniu -nowy ręcznik, pomarańczowy puściłam z innymi i bielizną nocną. Wszystko jest pięknie morelowe. :) Koszulka męża z wolontariatu, którą uwielbia też przefarbowałam, ale ta w sumie lepiej teraz wygląda :) kati, długo już tam jesteś, mam nadzieję, że chociaż dobrze Cię przebadano i sprawdzono dzieciaczka. Teraz będzie już tylko lepiej, jesteś na końcówce i wiesz, czego masz się spodziewać. Pisz do nas jak tylko Ci jest źle - zawsze przecież ktoś tu jest :) Aniu, ciocia pewnie się po prostu martwi i nie przemyślała swojego zachowania. Nie bierz tego do siebie, bo zrobiłaś co mogłaś. Jesteś dobrą córą :) A jak glukoza?
-
benqu, tak jak Ania powiedziała nie porównuje się badań na 2 różnych usg wykonywanych do tego przez innych lekarzy. Jak powiedział, że nie ma do czego się przyczepić to tylko się cieszyć. A każdy ma inne proporcje i nie ma co się dziwić. Spójrz na ludzi na ulicy: jeden ma nogi do szyi, a drugi pupę przy kolanach :) to nie świadczy o tym, że ktoś jest chory. Mój ma większy brzuszek :)
-
Nie wiem co z tymi teściowymi... czy one zazdrosne są o synów i próbują pokazać swoją wyższość / lepszość? Może lepiej się czują z tym jak troszkę "podpiłują" synową, nawet jeśli nie żywią żadnej niechęci :) Tak, żeby za pewnie się nie czuć... Aniu, następnym razem powiedz teściowej, żeby zobaczyła jak Ty musisz się nadźwigać, żeby urodzić zdrowego wnuka :) W końcu to chłop rośnie z niemałą już, mądrą głową! :) Mi tak koleżanka z pracy lubi dowalić i jeszcze czasem doda, że ona jeszcze dzień przed porodem pracowała. Tylko, że teraz jej dziecko ma problemy zdrowotne i nie wiadomo, czy to nie od tego, bo my w laboratorium z różnymi odczynnikami, to mogło mieć różny wpływ. Więc ja się nie przejmuję takimi tekstami :) Ważne, żeby zdrowe było!
-
Gosia 1 czerwcowa, dzięki za te zdjęcia :) Faktycznie widać, że opadł, ale bardziej widzę różnicę przy żebrach a nie, że opadł na spojenie łonowe lub niżej :). Jeszcze Ci się poprzyglądam :)
-
No nareszcie, madziunia! Strasznie mi przykro, że masz takie krwotoki. A próbowałaś trochę hamować ałunem? Nie wiem jak to działa na ziarniniaki krwawiące non stop, ale po zacięciu pomaga w 100%. Madziunia powiedz teściowej, żeby Cię dodatkowo nie denerwowała, masz wystarczająco dużo stresów, a co mam być to będzie i nauczysz się wszystkiego w praktyce. Na pewno nie zrobisz tymi działaniami krzywdy dziecku ani sobie :) w końcu jesteś odpowiedzialną osobą. Sabrinka, faktycznie podobne brzuszki mamy :) A buźka słodziutka. Myślałam, że nie różnią się aż tak buźki na usg, a jednak! Kurcze, muszę w poniedziałek mojego podejrzeć :)
-
Dzieci jeszcze na początku słuchają swoich rodziców ;)
-
Może któraś z Was ma zdjęcia porównawcze swoich brzuszków przed opadnięciem i po? :) Nigdy nie zwróciłam na to uwagi jak wygląda taki opadnięty brzuch :)
-
No właśnie, La mariposa, mi też się wydaje, że nie opadł, bo gdzie byłby wcześniej :) ale koleżanka twierdzi, mierząc mi na palce dno macicy, że jest niżej. No i, że brak zgagi też o tym świadczy. Hemoglobinę mam w miarę OK, bo 11,3, więc nie wiem co z tym oddychaniem. Zazwyczaj o tej porze już było dobrze.
-
Gosia 1 czerwcowa, to faktycznie ciekawe, że Cię sąsiadka po córce rozpoznała :) Mi kiedyś tata powiedział (jak miałam 22 lata), że spojrzał na mnie na ulicy jak się przypadkiem spotkaliśmy i myślał, że to moja mama :) Później moja koleżanka poznała moją siostrę jak ją w sklepie obsługiwała, choć nigdy się nie widziały - zapytała czy jest moją siostrą. A teoretycznie każda z nad jest inna-ja nie widzę podobieństwa :) Ciekawe do kogo mój Synek będzie podobny - do mojej rodziny czy męża. Buźkę raz na chwilę widziałam na usg, bo też zawsze się chował. Dlatego też już nie mogę się go doczekać :) Ja nawet nie mogę inaczej oddychać, bo jak nie wezmę głębokiego wdechu to czuję, że mi tlenu brakuje. Też niby mi brzuch opadł, zgagi już praktycznie nie mam, ale ten oddech... To chyba przez tą pogodę. Aniu dobrze, że tata dał się zaciągnąć do lekarza. Teraz już będzie tylko lepiej, bo jak przyjmie odpowiednie leki, to się nie powinno powtarzać, a przynajmniej będzie świadom symptomów więc też może wtedy zareagować / powiadomić kogoś. A oto mój brzuchol w 38 tyg (mam już lustro, więc mogłam cyknąć selfi :))
-
Piszecie o Adaszelki jako Ada, ale ona ma na imię Agnieszka (tak wynika z tabelki) :). Sprawdziłam, bo zaczęło mi się mylić do kogo piszecie, bo ja jestem Ada :) Adaszelki pozdrawiamy i czekamy na wieści o nowym Obywatelu :)
-
Aniu to super, że znasz datę. Łatwiej się przygotować. Ale dobrze by było gdyby poczekali na skurcze tak jak chciałaś. Rozumiem, że nie masz możliwości skoczyć do swojej gin po skierowanie? Ona taka życzliwa jest, z tego co pisałaś, może Ci wystawi i podskoczysz do niej tylko po to? Dziewczyny, może się jeszcze okazać, że to madziunia jest pierwszą mamą, bo coś długo się nie odzywa, a to dziwne, bo zawsze choć raz dziennie pisała :) Madziunia daj znać! Ja dziś znowu walczę z oddechem. Pomimo glębokiego oddychania strasznie mi ciężko, więc jeszcze leżę w łóżku, bo nie chcę gdzieś zemdleć. Ale o 13 mają przyjść szyby wymieniać i wkurzam się, bo chciałabym jeden dzień robić co chcę i o której chcę a nie czekać na jakieś ekipy. Do Biedronki bym skoczyła :) Ale noc wreszcie przespana! Jestem taka szczęśliwa z tego powodu :) Mam wyrzuty sumienia, bo wczoraj wieczorem dojadłam czekoladę męża (milka z całymi orzechami), a on skończył kopać ogródek i zobaczył puste opakowanie. ups :) On sobie zasłużył na tę czekoladę, a ja tylko sobie w bioderka wsadziłam.. :( Muszę ograniczyć słodycze.
-
fajnie, że jesteście zadowolone ze SR. Ja nie narzekam, najgorzej nie było, ale też mało wiadomości jak dla mnie. Wiem, że miałyście więcej ciekawostek, bo czasem pisałyście o czymś, ja czekałam czy u mnie będzie o tym i nie było. Więc od Was wiem więcej jakby nie było :) Mój mąż więcej się dowiedział i w sumie o to mi chodziło. Emiiliusia, ta Pani doktor już mogła sobie darować takie komentarze i po prostu Ci odradzić branie tych leków jeśli korzyści są mniejsze niż ryzyko, a nie teraz tak Cię straszyć. Ja uważam jak Ania. Przecież te leki też dał Ci lekarz a nie rzeźnik :) Aniu, może załóż tacie w telefonie lokalizację gps. Będziesz na czas nieobecności mamy spokojniejsza, że jeśli by się coś podobnego powtórzyło to przynajmniej Go zawsze zlokalizujesz.
-
naprawdę to nie są włoski? Rękę bym dała sobie uciąć :) Aniu, ale Ty się nie przejmuj teraz. Tacie świadomość wróciła i to najważniejsze :) A trzeba się liczyć, że w starszym wieku różne rzeczy się dzieją. Warto zdiagnozować co się dzieje, czy to starcze symptomy czy coś czemu można na przyszłość zapobiec. Nerwy nic nie pomogą, sama wiesz.
-
Emiilusia, doskonale Cię rozumiem. Też tak na prawdę chciałabym, żeby Maleństwo było już ze mną bo tak przynajmniej go widzę i nie szkodzi mu to co jem i biorę. Jego pokój wygląda co raz lepiej, ubywa w nim pudeł i innych rzeczy nie związanych z dzieckiem, a jutro będą wymieniać tam szybę, więc okno też będę mogła już przygotować :) Monja, powodzenia na egzaminie. Musisz dać radę! :)
-
o kurcze, nawet nie można go pomylić z dziewczynką. Chłopak jak nic! :) A jakie ciemne włoski! Aniu, ja bym jednak poszła z tatą do lekarza na jakieś czy nie było mikrowylewu, a już na pewno przydałoby się poprawiać krążenie mózgu jakimiś lekami. Myślę, że to nic poważnego, ale wiek poważny, więc lepiej zrobić badania. Mój tata zawsze wiele zapominał, ale jak zauważyłam, że nie pamięta co mu się mówiło kilka dni temu i pyta o to samo to wysłaliśmy go do geriatry. Wciąż zapomina, ale na szczęście to nie postępuje. Też ma 70 lat.
-
Aniu, dawaj zdjęcie! :) Dobrze, że masz już ustalone cc, więc położeniem nie musisz się martwić. Ja się dziś na męża zdenerwowałam, aż brzuch mi się spiął i boli. A pokłóciliśmy się o segregację śmieci. Że też o takie głupoty ludzie się kłócą. A ja normalnie bym odpuściła, ale teraz jakaś podatna jestem :/