Emka_5

I proszę o trzymanie kciuków, bo może uda się podpisać umowę o wynajem mieszkania z fajnymi ludźmi. Trochę mnie to stresuje, , chociaż staram się podejść na luzie

Cześć dziewczyny! Witam nowe majówki. U mnie kreski brak i chyba jej nie potrzebuję. W brzuszku mam dziewczynkę więc może się nie pojawi. Mnie pachwiny też bolą. Dziś byłam u gin i pokazałam mu gulkę która mi wyszła na wzgórku obok pachwiny i może to być przepuklina. Jeszcze dziś idę do chirurga żeby się wypowiedział. Mam nadzieję że to coś bardziej błahego.

Sabi Witaj. Martusiek, to musi być przesłodkie. Jak sobie wyobrażam to mi się łezka w oku kręci ze wzruszenia

Marti, trzymam kciuki za ciebie. Oby za tydzień się udało bo z tymi zaciśniętymi kciukami to ciężko funkcjonować ;-)

Moja mała to zwykle rusza się o w miarę stałych porach. I najczęściej wypina pupę po prawej stronie (jak u ciebie myszeczka). A czsem ma dzień że prawie w ogóle jej nie czuję i zaczynam się stresować. Ostatnio to się strachu najadłam bo cały dzień kopała bez przerwy, dosłownie. A następnego dnia była cisza, może kilka razy leciutko coś poczułam. Kolejnego dnia z rana chciałam jechać na ip ale znów wróciła do normy z kopaniem.

Cześć dziewczyny! Karola gratuluję 3 trymestru. Anela, mam nadzieję że z tym zusem się wyjaśni. VSA dobrze że już lepiej. zdrówka życzę. Dobra wróżka, to bardzo miła niespodzianka. Świetnie to twój wymyślił. Gdyby mój mnie tak zaskoczył. . A odnośnie bioder to mnie też bolą od dłuższego już czasu. Ciężko tak wyleżeć na jednym boku. Niestety nie mam na to dobrego sposobu. Jedyne co robię to podkładam poduszkę pod pupę i plecy że jak się próbuję w nocy obrócić na plecy to nie mogę i śpię tak na wpół, ani na boku ani na wznak. Dzięki temu biodro odpoczywa

I życzę wszystkim dziewczynom zdrówka i żeby humory dopisywały

Witam się po weekendzie. Przeprowadzka skończona ale było ciężko i wszyscy ze mną na czele umęczyli się. Teraz z mamą siedzimy w tym mieszkaniu do wynajęcia i wszystko czyścimy. Okna już pomyte, firanki wyprane. Oby tylko oferta wynajmu spotkała się z zainteresowaniem. Trzymajcie kciuki dziewczyny.

A ja już znów jestem w trasie. Kolejny i ostatni etap przeprowadzki. Mam nadzieję że pójdzie sprawnie. A potem to tylko pozostaje mi wyszorować mieszkanie i poszukać ludzi do wynajmu. Mam nadzieję że i to pójdzie sprawnie. Pewnie będę miała mało czasu żeby coś napisać więc życzę wszystkim udanego weekendu.

Małpa, ja ze swojej strony mogę polecić suszone kwiaty czarnego bzu (ja miałam od mamy, więc nie wiem czy są do kupienia w aptece). Czosnek też bardzo polecam, tylko, że na mnie lepiej działa ten w kapsułkach (brałam 3-4 dziennie przy przeziębieniu). A na kaszel nic dobrego nie znam, mi przeszło jak do domowych sposobów włączyłam apap. Zdrówka wam życzę!

Joasia, bardzo mi przykro, że tak się porobiło. Ale bądź dzielna, wszystkie majówki was wspierają. Staraj się myśleć pozytywnie i relaks. Jak już medycyna robi co może to tobie pozostaje tylko dobre myślenie. Wspieram was całym serduszkiem. W takiej sytuacji opisywanie moich wrażeń z pierwszych zajęć fitness są nie na miejscu. Powiem zatem krótko, że było ok, ale raczej nie powaliło mnie. Okazuje się, że się mega zastałam.

Zaczynam się szykować do wyjścia bo idę dziś na pierwsze zajęcia fitness dla ciężarówek organizowane przez szkołę rodzenia, do której się zapisałam. Dam znać po powrocie jak było :-)

Też czytałam blog tej dziewczyny (któraś z majówek już podsyłała link do tego) i podoba mi się to, że ogranicza ilość stosowanych kosmetyków. I żeby wybrać dobry kosmetyk, to wcale nie musi być jakiś bardzo drogi i znanej firmy. Cieszę się, że zdążyłam przeczytać jej analizy przez zamówieniem rzeczy z apteki internetowej, bo wydałabym niepotrzebnie kasę na jakieś drogie kosmetyki. Ale prawda jest taka (i tu się zgadzam z Karolą), że to nasze dziecko samo zdecyduje co mu najbardziej odpowiada. Mi nie zależy na eco ale na tym, żeby nie pakować na skórę dziecka zbędnej chemii.

Hanka, ramoneska to podstawa w szafie i wcale nie musi się zapinać a i tak wygląda super :-) H-M, powodzenia, trzymam kciuki, żeby ten ambitny plan się powiódł. Ewek, super wieści. Emilka, to miałaś dobry dzień wczoraj! Karola, ja też sapię ostatnio jak parowóz. Wczoraj poszłam zanieść siuśki do badania i po pokonaniu schodów (1p) tak się usapałam, że musiałam usiąść na chwilę. Myślę, że dobrze wyglądałam wśród staruszków :-)

cześć dziewczyny. Z mężem już lepiej. Dziękuję, że pytacie. Okazało się że to było jakieś chwilowe zatrucie i dlatego tak go ścięło z nóg. Na szczęście skończyło się na strachu. Rano wstał wyspany, jak młody bóg. A jak wczoraj wrócił z pracy to myślałam, że zejdzie. Nie rozumiem tych facetów. A tak w ogóle, to dziewczyny uważajcie na siebie, bo wszędzie ludzie teraz masowo chorują. Czytałam, że poznańskie porodówki zamykają przed odwiedzającymi, bo to za duże ryzyko teraz dla maluszków. A więc unikamy publicznych miejsc dopóki ludziska nie przestaną zarażać grypą ;-)

i do tego przed chwilą sprawdziłam wynika moczu i wyszły kiepsko :-/ jak już się wali to wszystko po kolei.

Cześć dziewczyny! Na "uprzejmość" ludzi w stosunku do ciężarnych to szkoda słów. Na szczęście mam teraz auto do dyspozycji więc komunikację miejską omijam szerokim łukiem. U mnie dziś był całkiem dobry dzień, ale wieczór kiepski. Mąż wrócił z pracy w takim stanie, że aż się przeraziłam. Wyglądał jak trup, blady, oczy przymknięte, ledwo na nogach stał. Dobrze, że doszedł o własnych siłach do łózka, bo myślałam, że w progu padnie. Gorączki nie ma.Tylko mu trochę niedobrze i głowa boli. Ciśnienie ok. Nie wiem czy to jakaś grypa czy się czymś ostro struł. Na razie czekam, ale zastanawiam się czy nie dzwonić na pogotowie, żeby coś poradzili, co mam robić. Pierwszy raz go widzę w takim stanie. Do tego mieliśmy ostatni etap przeprowadzki umówiony na sobotę, bus zamówiony, ludzie poumawiani, sama nie wiem jak to będzie. To jest chyba przygotowanie do macierzyństwa, że niczego nie da się zaplanować.

VSA, co to za dziwne zachowanie??!! Przecież to nie Indie, prawo nie zabrania określania płci. Może miał już z tego tytułu nieprzyjemności, bo się pomylił w określeniu.

dziewczyny, trzymajcie się i zdrówka. VSA, dobra wiadomość. Oby 20-tego dzieciaszek wyszedł z ukrycia i się ujawnił :-)

anela, na piąte zakupy dostajesz bon wartości najtańszych zakupów jakie zrobiłaś. A fotelik sprawdziałm, jest promocja ale fotelik jest na duże dzieci 6-13 kg.

Joasia, super że wróciłaś do pisania :-) Brzusio świetny, wygląda jakby tylko brzuch ci urósł. Co do snów, to ja miałam dziś taki piękny sen. Byłam na jakimś przyjęciu i zajadałam się pysznymi tortami, plackami ciastami z kremem.. pyyycha. Uwielbiam te sny. Mogę sie bezkarnie najeść słodyczy :-) A za chwilę wychodzę. Idę wbrew sobie do carrefour zobaczyć co to za foteliki maxi cosi mają w promocji.

Małpa, trzymaj się cieplutko. Mam nadzieję, że lek podziała i do końca już będziecie oboje z synkiem zdrowi. Karola, daj znać jak po wizycie i ile ta twoja kruszynka urosła :-)

house-manager Mam pracę wyjazdową i na 2 tygodnie u rodziców jestem.. Szukałam nospy i znalazlam. Ważna do 01.2012r :/ HM z tą pracą to uważaj. U mnie też zaczął twardnieć brzuch i do tego zaczęły pojawiać się bóle jak na okres. Co kilka dni tak miałam, nie ciągle. Dla mnie to ewidentny objaw przemęczenia. Poszłam do gin i sama zaproponowała zwolnienie i powiedziała, że organizm się buntuje przed takim wysiłkiem.I co najgorsze szyjka już nie jest dłuuuga, jak to wcześniej mi mówiła gin. Teraz jest po prostu ok, czyli musiała trochę się zmniejszyć :/ HM przemyśl zwolnienie. I pomyśl, czy jakikolwiek wyjazd służbowy wyjazd jest warty bezpieczeństwa twojego dzieciątka. Wiem, że trudno odpuścić pracę, bo ja z wielkim trudem odpuściłam projekt, który robię co roku. Ale teraz stwierdzam, że wato. Jestem bardziej wyspana i spokojniejsza, bo wyprawką miałam czas się zająć. Pozdrawiam, cię kochana i życzę zdrówka.

Mysza, brzusio piękny. Marti, bardzo mi przykro, tym bardziej, że wiem co to znaczy. emilia1984 , u mnie też kreski jeszcze nie widać, ale mi to nie przeszkadza. Za to ostatnio mam tak, że jak tylko trochę zjem to mam wrażenie, że cały brzuch jest napęczniały. Aż ciężko się ruszać. Przypuszczam, że z każdym tygodniem będzie gorzej. Dobranoc moje drogie. Idę spać.

Przede wszystkim chciałam dać znać, że z jusinex udało się skontaktować, przelew zrobiony, więc czekam na kuriera :-) oby już teraz poszło gładko. Odnośnie gin to ja robię jak Karola i HM. Z luxmedu robię badania, a gina mam prywatnie. Zwykła wizyta 80zł, z USG 180zł. Atmosfera jest super i wychodzę w pełni zadowolona. Powiem szczerze, że z NFZ korzystam bardzo rzadko, w ostatnich kilku latach to na palcach jednej ręki moge policzyć. Wybieram prywatnych lekarzy bo liczy się dla mnie czas oczekiwania na termin wizyty oraz lubię mieć wybór. Tzn nie wyobrażam sobie pójść do specjalisty, który przjmuje w przychodni obok, tylko dlatego, że jest blisko. Nie mam nic przeciwko "lokalnym" lekarzom, jeśli wiem, że są dobrzy. Ale jestem po 3 opercjach i trochę z tym NFZ-etem przeszłam, dlatego jestem sceptyczna.