Skocz do zawartości
Forum

zielizka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zielizka

  1. Karola, a mnie zrobiłaś smaka i Mąż wróci z pracy z zakupami na spaghetti ale na ryby to wcale a wcale nie mam ochoty, mogłyby dla mnie nie istnieć :) Myszeczka to Twoje Maleństwo duże było w 6tc, moje jedynie 4mm... teraz się zaczynam martwić, że za maleńki jest ten nasz Dzidziuś, no ale wszystko się wyjaśni jutro!
  2. Ania, to Ci zazdroszczę, u mnie w 6t. i 5d. ledwo było widać cokolwiek, a tętna nie dało się zmierzyć, bo dopiero serce się ukształtowało (ciąża młodsza o 4 dni). Dopiero jutro zobaczę Maleństwo!! Gratuluję, dbaj o siebie :) Karola, pij dużo! Ja codzienne łykam żuravit i jest na razie dobrze :)
  3. Ania, trzymamy kciuki i koniecznie daj znać jak Maleństwo!!
  4. Agatka, czasem warto napisać co Cie gryzie i boli, nawet jeśli to nie pomoże to musisz wiedzieć, że w swych dolegliwościach nie jesteś sama :) Każda z nas przechodzi początek ciąży w różnorodny sposób, jedne mają mdłości, inne wymioty, ból różnych części ciała to normalka, rozmaite schorzenia, krwiaki, odklejająca się kosmówka, choroby tarczycy itp. Myślę jednak że najważniejsze jest nastawienie. Ja np. ze swoim czarnowidztwem zamiast się cieszyć to się prawie wyłącznie martwię i obawiam wszystkiego :/ Zazdroszczę Dziewczynom, które mają w sobie więcej spokoju :) Co do pracy, jeśli wiesz, że nie dasz rady to weź L4, co prawda jak to mówią ciąża to nie choroba, ale trzeba dbać o swoje lepsze samopoczucie, bo jesteśmy bardziej narażone na rozmaite czynniki źle wpływające na dziecko i na nas - taka już kolej rzeczy! A nastawieniem ludzi w pracy staraj się nie przejmować, będziesz Mamą - to jest teraz najważniejsze :)
  5. Karola, no niestety w hucie bardzo łatwo się zgubić, a plac centralny w remoncie to jedna wielka masakra, kiepskie oznaczenia objazdów, koszmar :/ ja tutaj mieszkam od roku, wcześniej mieszkałam na piaskach, po ślubie się przeniosłam, jednak uważam, że podgórze jest o niebo łatwiejsze jeśli chodzi o jazdę autem :) Co do USG, eh, mam wiele obaw, tym bardziej, że ostatnio mocno pobolewa mnie brzuch, bardzo się boję co zobaczę na tym badaniu :/
  6. Karola, ja w hucie mieszkam, jak będziesz miała jakieś wątpliwości komunikacyjne to pomogę :) Co do Męża to wrócił, przebrał się i ruszył do pracy. Dzisiaj miał test wiedzy z zakresu administrowania sieciami, utrzymania ruchu w sieci, wyniki możliwe, że jeszcze dziś, jeśli zdał to go zaproszą na dalszą część rekrutacji :) Joasia, czekamy na wieści!!
  7. Anilewe, fajnie, że jesteś :)jak Twoje samopoczucie? Który to już tydzień? :)
  8. Joasiu, gratuluję dobrych wyników, ja jutro robię badania i czeka mnie o 10:30 USG, którego nie mogę się doczekać!! Joasiu, koniecznie melduj jak tam po wizycie! Myszeczko, jeszcze trochę i może trochę się te mdłości uspokoją? Karola, ja dziś wstałam dość późno i jeszcze musiałam Męża wyprawić na rozmowę o pracę - trzymajcie kciuki, żeby się udało!! Teraz zarabia wystarczająco na naszą 2, ale przecież niedługo będzie nas 3, trzeba się nastawić na wydatki :/ Ja nie mam na nic ochoty, 0 smaków, nie wiem co zjeść, a po lekach na tarczyce i błonniku z rana mnie muli :(
  9. Kokosowa, super!! :) ale przystojniaczek :)
  10. Karola, mam to samo, na dodatek na dekolcie :(
  11. Karola, no to spokojnie, przy tak maleńkiej wadzie to nie sądzę, żeby działo się coś strasznego :) ja wolę iść, bo nie wyobrażam sobie większej wady u siebie i tak już jest kiepsko, szczególnie w pomieszczeniach x)
  12. Emka - witamy wśród nas :) Karola - idź do okulisty, ja też się wybieram :/ mam wadę wzroku około 3+ (noszę okulary) a mam wrażenie, że odkąd jestem w ciąży wada się pogłębia :(
  13. Asik, fajnie że Maleństwo całe i zdrowe i rośnie :) Karola, poszalałaś z tym spaniem, ja jak dłużej poleżę to kręgosłup boli :/ Monika, ja się średnio na tym znam, do 30stki jeszcze mam trochę, więc nikt nie zlecał mi takich badań o których piszesz. Witam nowe Mamusie Majowe :) Lekarza prowadzącego mam dobrego, dzięki niemu przetrwałam przy zdrowych zmysłach no i dzięki niemu nie usunęli mi nieopatrznie jajników i sam jak to powiedział: "przy okazji laparoskopii" udrożnił mi jajowody, bo okazało się, że były bardzo poskręcane Lekarze oczywiście gadają swoje, straszą, przestrzegają, nigdy jednak nie było tak, żebym przez to doświadczyła jakiejś krzywdy czy uszczerbku na zdrowiu fizycznym czy psychicznym. Części rzeczy nie biorę sobie do serca, bo doświadczenie własne a słowa i przestrogi specjalistów, czy "specjalistów" to dwie różne rzeczy :) Jednak traktuję to Maleństwo jako cud, bo endometrioza to nie jedyna moja dolegliwość ;) Poza tym w rodzinie kobiety miały bardzo poważne problemy z zajściem w ciąże, były wielokrotne poronienia, u jednej nie wiadomo było dlaczego, u drugiej zdiagnozowano endometriozę i dopiero po wieloletnim leczeniu udało się zaciążyć. Mojej Babci po urodzeniu 2 synów wycięto cały organ rozrodczy z powodu podejrzeń rakowych (ale to było kilkadziesiąt lat temu ;)). Podsumowując: cieszę się, że jestem w ciąży i zrobię wszystko, żeby to Maleństwo donosić, choćbym miała leżeć resztę ciąży, bo kosmówka się odkleja :)
  14. Asik, ciężko ocenić jaką mam rezerwę jajnikową, bo przy laparoskopii wycięto mi z obu jajników torbiele, jedna ponad 6cm, druga 5cm. Straszono, że to rak i usuną wszystko, czekałam miesiąc jak na skazanie na wyniki histopatologii, wyniki: z dwojga złego lepiej endometrioza :) Laparoskopię miałam dokładnie 2 lata temu, jestem pod stałą kontrolą i odpukać nic wielkiego mi nie rośnie, ale lekarze ponaglali, bo nigdy nie wiadomo jak szybko choroba wróci, ostatnim razem torbiele w ciągu tygodnia potrafiły zwiększyć swój rozmiar o 1cm. No i żeby za w czasu rodzić dzieci bo nie wiadomo czy z jajników coś zostanie po następnej laparoskopii. Zadziałaliśmy, chociaż trochę stresu było, bo ładnych parę cykli nic, no i teraz się udało :) Drżę nad tą Malizną niesamowicie, ale wiem też, że stres nie jest niczym dobrym dla niego/niej, więc staram się jak mogę odnajdywać jak najwięcej pozytywnych stron życia ;) Myszeczko, no widzisz a tak tęskniłaś za mdłościami ;) trzymaj się dzielnie! Ja dziś jadę na uczelnię :/
  15. Asik, cieżko było nam zajść, lekarze pospieszali,że musimy sie spieszyć, mam endometrioze,okazało sie również niedawno że hashimoto,a to tylko niektóre moje problemy :) trzęsę się ze strachu ze strace Maleństwo, a następnego nie będzie nam dane sprowadzić na świat. Ja to Dzieciątko traktuję jak cud, bo szanse były małe.
  16. Jejku,Asik,dziękuje za te wszystkie rady i słowa otuchy,uspokoiłaś mnie trochę :) to moje pierwsze Dziecko,dlatego trzęsę się nad każdym objawem,muszę trochę wyluzować. Na słoneczku jestem często :) Asik,a jak Ty sie miewasz? Brzuch mniej boli?
  17. Asik,faktycznie miałaś nieciekawe doświadczenia z tym lekarzem:/ mnie zaczął mocniej kłuć brzuch po prawej stronie,jakby na owulacje...jeju,a do środy tak daleko!
  18. a ja się pochwalę, że obchodzimy dziś naszą 1 rocznicę ślubu :) no i teoretycznie świętowaliśmy ją we 3 (bo ja przecież w dwupaku) z tym, że o tym fakcie wiemy tylko my :) bardzo udany i fajny dzionek! A jak tam mija Wasza niedziela Majówki?
  19. Karola, jeszcze 3 dni i wizyta, bądź dobrej myśli proszę! Myszeczko, ja chodzę często w nocy siku (2,3 razy), jakoś później zasypiam chociaż nie mogę się ułożyć :/ lubię spać na brzuchu, ale jak się tak kładę to piersi bardzo bolą :( Myszeczko, a może u Ciebie po prostu powoli mijają objawy 1 trymestru dlatego dolegliwości mniejsze?
  20. a wyspać się od kilku dni nie mogę, bo mam strasznie realistyczne i dziwne sny :|
  21. dzień dobry :) nie oglądaliśmy meczu, ale wszystko wiedzieliśmy, bo okrzyki radości niosły się nie tylko po całym bloku, był wrzask radości na całe osiedle, zupełnie jak wtedy, gdy siatkarze zostali mistrzami świata ;)
  22. do 16tyg. masz się oszczędzać, a później pojawi się brzuszek i tak nas będzie troszkę ograniczał :) co ja bym dała, żeby być już w II trymestrze, mniej się martwić, stresować, bać, a tu jeszcze 5 tyg. :(
  23. ja też bym poszła na jakiś spacerek, ale boję się o kosmówkę, ale sama nie wiem co tam z nią, oby się skleiła :/ ostatnio staram się oszczędzać i leżeć kiedy mogę
  24. coś tu cicho strasznie dzisiaj :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...