Skocz do zawartości
Forum

chudzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez chudzina

  1. Kaś, brzucho twardnieje, bo mam niemiłą macicę :) Kolusia rozgazowana - jest moim jedynym remedium na zgagę. Przy moim refluksie odbija mi się nawet zeszłoroczny żur wielkanocny :/
  2. Sernik z ciemnym ciastem...uuuuu yessss. Moja babuszka taki robiła ku uciesze Chudej Wnuczki. Z moją mobilnością to mogę co najwyżej popełznąć do lodówki po twaróg i posypać kakao :> Brzucho zmiękło po 3 no-spie. Sanatorium u Chudziny w pełnym rozkwicie - czopki, magnez, coca cola!
  3. Myślałam o tym, Matko Pięknie Blogująca, jak by tu sobie niskim kosztem jakiegoś pomagiera wynająć. Jest też rozwiązanie numer dwa - otóż, jeśli moja macica nie przestanie się na mnie gniewać tak srogo dziś, to jutro pakuję torbę i jadę na patologię ciąży. Tak nie może być, żebym ja, jak ten palec, musiała się martwić, że gary nieogarnięte, bo lepiej nie wstawać. Bożeeee, następnym razem idę do łóżka ze ślubnym mężem! (Anka - maruda).
  4. Matko Piękno Niewyżyto - najlepsza psiapsióła jest psiapsiółem, który mieszka za Krakowem i świetnie gotuje tylko chipsy i kanapki z serem ... Psiapsióła numero dos wyjechała do Hameryki w piątek i wraca za 3 tyg, choć jak dla mnie może nawet za 33, bo za brak zainteresowania moim chudym dupskiem została zdetronizowana. Madre Matki Najszczuplejszej mieszka 200 km dalej i średnio ma z dojazdem. Padre Matki Najszczuplejszej mieszka tamże również, ale z młodą narzeczoną, i ani razu Matki Chudej przez n lat mieszkania w Krakouwie nie odwiedził. Średnio też gotuje. Jedni by powiedzieli, żem w dupie, a ja sobie tłumaczę, że to niekorzystny układ planet :)
  5. Choróbska zjadają mi system nerwowy, Kaśku, ale Chude toto z twardej masy lepione, nie da się :) Za "marne naleśniki" oddałabym biżuterię rodową! Obrażonam na los i twardą macicę nie gotuję dziś wcale.
  6. No korpo-ludem jestem, Monia, co zrobić :) To już moja 3, zmieniam pracę co 2-3 lata, bo coś w jednym miejscu usiedzieć nie mogę i zawsze bym gdzieś polazła! Tata dołożył, Majeczko, ale choć mu wyliczam skrupulatnie, ile na medykamenta idzie (prawie 500 miesięcznie), to on chyba nie wierzy :> Zaradna Matka Chuda jednak, każdy każdziusieńki paragon trzyma. Żeby nie było, że się szczerzę na jego majątek. Szczerzę się tylko do półek ze słodyczami. Oraz mięśniaków z Tesco ;)
  7. Matki Boskie Troskliwe, już się H-Anki meldują. Z powodu nagannego samopoczucia nie utknęłam ani w Pepco, ani w Pizza Hut, utknęłam na chwilę w pracy zanosząc kolejne, wiekuiste El Cztery. (Swoją drogą, pójście do pracy zawsze tyle stresu naniesie, bo nigdy nie wiem, na którym zakręcie Pana Tatę spotkam. Na szczęście nie jest to TAKIE proste, tak wpaść na siebie pośród 1300 osób. Udało się, przemknęłam niepostrzeżenie - tak, niepostrzeżenie, nawet z takim brzuchem). A brzuch mi się dziś stawia bezczelnie. Wroga macica :> Nie uwierzycie, ale NIE widziałyśmy się z Hanutą dziś, bo się usg zdupcyło. Wybadana paluchem, szyjka przepisowo, za to znów jakieś bakterie sztuk milion - decyzja zapadła, od dziś włączamy wreszcie antybiotyk na ureaplazmę. Koszt 6-cio dniowego leczenia - 150 polskich złotych. Rozglądam się za gustownym kościołem na Ruczaju, dobrym do żebrów :> Kolejna wizyta za 2 tyg, a do tego czasu - p l a c k i e m. Zaczynam googlować domowe metody cewnikowania, oraz zdalnego zmywania garów. O zmywaniu siebie nie wspomnę. W nagrodę za pokorę i hart ducha dostałam 2 już-nie-udawane kopniaki. I paczkę krówek. Chętnie bym się wypowiedziała na tematy preferencji żywieniowych, ale moje posty mają milion kilometrów i powinnam oszczędzać miesięczny przydział liczby znaków ;) W skrócie - jem, dobre, wszystko, chińskie chcę.
  8. Mądrze prawisz, Kaś, i jaki dla kogo puzzel pasujący, taki się przypnie :) Niestety, głowa nie w pieleszach, a w taksówce, jadę na oględziny, choć wszystkie kończyny wolałyby spać jeszcze. Takie ma skutki gadulstwo do późnych godzin nocnych! Do zameldowania wnet! Ukłony dla matek ulubionych, Chuda
  9. Nadprodukcja postów - Chuda spamuje :> Spaaać.
  10. :) Romeo to kochana już trochę podtatusiały, znaczy w wieku szanownej Chudej Matki. Trudno było nie kochać, byliśmy razem, mieszkaliśmy razem, chcieliśmy mieć psa, ogród i paradne szkraby. Z w/w ostał nam się jeno szkrab... :> Nie marudzę już. Dzięki ci, o losie, za Hanutkę. Taka tylko jedna, a chłopów taśmowo produkują.
  11. Widzisz, może i wstyd się przyznać, ale napisałam, w piątek. Zaprosiłam na obiad w dowolnie wybranym dniu, jasno komunikując chęci - nie był zainteresowany i życzył mi dobrego dnia. Nie mam dumy, już dawno ją potargałam i wyrzuciłam. Ale mam honor - kiedy ktoś tak Cię nie chce, odchodzisz. Najważniejsze, żeby móc patrzeć sobie w oczy. Sobie, i swojemu dziecku. Śpijcie dobrze, piękne mamy :)
  12. Nic się nie martw, dobra mamo Danielo, łzami ani gorzałą się nie zalewam ;) Ani mi w głowie nagabywanie miłosne Onego, dorosły człek z niego, sam decyzje podejmuje, najwidoczniej wybiera to, co dlań ważniejsze. Powinnam pójść spać, bo kto za mnie na widzenie z Hanką wstanie? Ale pytanie - kto za mnie zaśnie, jak ja absolutnie czuję, że wcale jeszcze nie chcę!
  13. Emilio, chciałabym mieć dla Was radosne wieści o rychłym romansie, niestety, nie mam. Pan Tata milczy, widać ma ciekawsze zajęcia. Przyznam, że trochę żal chudą pupę ściska. I może mnie zrugacie, i zaraz będzie, żem miękka jak ciążowy cyc, ale coś gdzieś w Chudej Matce drgnęło w ten nieszczęsny czwartek, i w jakiś sposób miałam najcichszą nadzieję, że może nadchodzi dobre. Mężczyzna nie powinien przynosić kwiatów ulubionych , jeśli nie zamierza ich dostarczać regularnie. Raz na rok ruski to można wiązankę na cmentarz kupić :> Stąd moja kwaśna mina ostatnimi czasy. Bom stara, głupia i takie fanaberie mi w głowie, jak rodzina. A fe, Matko Bosko Sadłem Wypukła.
  14. Maja, to, że się mało rusza nie powinno Cię trapić wcale - wszyscy tu drą paszcze, że to normalne w naszym mało zaawansowanym stanie :) Masz problemy z cukrem, że sama mierzysz? Wszelakie ladaco wychodzi na teście obciążenia glukozą, starajmy się spać spokojnie do tego czasu. Krówkę? :)
  15. Chuda Matka powróciła z wojaży! Pizza Hut dobre na wszystko, szczególnie w towarzystwie najlepszych przyjaciół. Nie obeszło się bez wydawania ciężko wyleżanych na l4 pieniędzy, wzbogaconam o 2 nowe staniki w UWAGA! bajecznym rozmiarze 75...E oraz legginsy ciążowe z h & m w jeszcze bardziej bajecznym rozmiarze S (i wciąż są za ciut za duże). (Dokładnie widać w co poszły krówki i mieszanka krakowska :> ). Hanka też goła chodzić nie będzie, dostała pięciopak body z C & A w doborowej cenie 29,90 :> Tyle chodzenia nam niestety szkodzi, i teraz mnie dziecko boli. Na całe szczęście jutro widzenie o 10, osłuchy, mocze i zaglądanie w krocze :)
  16. Słowo na niedzielę: Wstałam. :) Dobra, może trochę więcej - wstałam, odziałam sadło, jadę do Pizza Hut. Nic tak nie pomaga na doły i góry jak dobra Hot Pepperoni na grubym :>
  17. kala, spokojnie, ja też plamię od początku ciąży, serducho też późno znaleźliśmy, więc wszystko może być ciągle w jak najlepszym porządku - daj nam znać, co doktory powiedzą! Monika, próbuję Hance przemówić do rozumu i lepiej, żeby słuchała matki! Jestem w stanie leżeć, ile trzeba, i choć nie liczę, że dotrwamy do pełnego terminu, byle do 37 tyg! To tylko 20 przed nami :)
  18. Nie wierzę, znów pożarłam paczkę krówek. Święta Matko Cukrzycowa, miej mnie w swej opiece :> Wrrreszcie, koniec tej ohydnej, bezczynnej soboty. W nagrodę za dobre sprawowanie jutro rozpusta w Pizza Hut - Chuda Matka musi wyjść do ludzi, choćby na chwilę. Do ludzi i do salami :>
  19. Nie cierpię weekendowej zmuły. Dopiero 16? Jakim cudem, skoro wstałam pięćdziesiąt godzin temu :>
  20. Wiesz, Monia, że mnie nic super uber konkretnego nie wolno, muszę oszczędzać bebechy na ten antybiotyk na ureaplasmę. Dopiero co 3 tyg temu skończyłam Duomox, teraz znów Monural, a za 3 tyg pierwsza seria rovamycyny - a i tak nikt nie gwarantuje, że uda się to wytępić. Takie cuda ma Matka Chuda. Zdrowiej, dziewczę, tak raz, dwa!
  21. No nie ukryjesz, mateczko ksifir!I ani się waż :)
  22. Dzień czy dobry? Monural wypatroszył mnie jak kuropatwę, zrywając do kibla osiemset razy. Pęcherz jak bolał, tak boli. Niestety, nasaidówek mi nie wolno, Manti, ze względu na te moje skurcze. Muszę się reperować grubym kalibrem (który i tak nie działa). Candy, mniemam po awatarze, że posiadasz stwora? To naprawdę ponoć nie takie proste się zarazić, więc nie ma co panikować - masa ciężarnych ma koty, psy, świnie, i krowy, i przy zachowaniu higieny i ostrożności (np. nie całujemy zwierzątka w dupkę ;) ) nic się nie dzieje. Monia, melduj nam, co konowały orzekły.
  23. Oh happy days :> Jestem podekscytowana wizją kolejnej dawki Monuralu - jakież to wesołe doznania czekają mnie tym razem? W całej swej mądrości zamierzam spożyć na 2 min przed zamknięciem oczu, co może nastąpić dopiero w okolicach 4, biorąc pod uwagę moją popołudniową, sześciogodzinną drzemkę :> O panie miłe, jak tak dalej będę zrzędzić dostanę Hioba 2014!
  24. Monia, pomyśl, co Chuda Matka ma powiedzieć... Przespałam pół popołudnia, porę obiadową, porę kolacjową, kąpielową, i demakijażową. Jestem jedną, wielką, zalegającą w łóżku klupą sadła - skąd to załamanie hartu ducha? Za dużo progesteronu - czy za mało testosteronu? :>
  25. Przyjmuję wszelkie pomyślności! Hurtowo! :) Wielonazwiskowa Hanka - baronowa! Szania, widzę pomyślunek w tej ciążowej głowie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...