Skocz do zawartości
Forum

chudzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez chudzina

  1. Francuszczyzna nie straszna mi wcale, dopisuję do listy, MatulA - są szanse, że zgniję dziś w łóżku, oczywiście jak tylko ustawię Hankową kołyskę. Mam nadzieję, że mnie sprzedający w wała nie zrobią i przyjadą, jako obiecali. Odkrywam też, że oprócz brzucha boli mnie również ... dupa. Pardon, mateczki, za obcesowość :) Tzn może nie tyle siedzenie, co gnaty miednicy, od bioder po kość ogonową. Jakby mnie kołem łamali. Albo kwadratem!
  2. Rada Chudości dla Pasiokowej - nie ma żadnych leków uspokajających, które MOŻNA brać w ciąży, a Relanium podają ino w ramach leczenia nadczynności skurczowej. Ponoć niewielkie ilości Hydroxyzyny nie czynią spustoszeń, Relanium też, i to generalnie - tyle.
  3. Melduję zatem, Matki Moje Radzące: a) kawy nie spożywam, ino zbożową. Trzy razy w ciągu całej mojej wypukłości zdarzyło mi się wypić profesjonalną czarną z kopem ;) b) czekolada w krówkach nie występuje ;) c) krówek jem pół paczki dziennie, i to wszystko. Batony - muesli. Dobra, jeszcze wafelki kokosowe czasem. Generalnie jem tyle samo słodyczy, co przed wybrzuszeniem. Czyli na tyle, żeby nie wypadły mi zęby ;) d) cola - raz w tyg, jak mnie mdli. Fenomenalna na zgagę. e) wolę brać no-spę, niż urodzić. Są szanse, że w tym tyg zmienią mi no-spę na Relanium. f) ciekawam, czy razem z agee też wypchniemy w tym samym terminie - krakowski cmok i obwarzanek dla Ciebie! g) przyjeżdża dziś Hankowa kołyska!! h) hello nowej Mamie :) i) Monty Python radą na wszystko, MatkaA radzi zawodowo. Zanim zasiądę do absurdu, najpierw absurd współcześniejszy - Grand Budapest Hotel.
  4. Chude wstały i już zmartwione - ból brzucha nie ustaje, mimo zachęty ze strony no-spy. Już nie wiem, co czynić. Spróbuję dziś jeszcze więcej poleżeć - ale czy da się więcej?! Pora wstać.
  5. Jak się ktoś zachować nie umie idąc z wizytą, to niech się liczy, że mu buty wystawią za drzwi :>
  6. Pijanym kolegą niech się lepiej zajmie Twój chłop, Iwcia.
  7. Olu, jedyna karma, jaka do mnie wraca ostatnio, to spożywcza .. ;) Mamo Salsowa, widzisz, ja to tak gadam, a nie wiem, jaka fabuła za czym u kogo stoi. Twój Pan Tata jeszcze walczy, ale sama mówisz, że mniej, i lepiej, i mądrzej? Mam wrażenie, że u niego nie chodzi o żal, czy wyrzut, tylko o strach, że to, co ma teraz może pewnego dnia przestać być jego. To tylko świadczy o tym, jak bardzo tego chce. I tego po cichu zazdroszczę. Ale po cichu, bo miłuję Cię całym chudym sercem :)
  8. Koniec z kantyną - ja i Pan Czemu Cię Nie Ma Tata wpadamy na siebie, a ja potem pudełko no-spy muszę zszamać na deser. Majuta, oby przyjazd doszedł do skutku, bo jak się nie spodobam Mądrej Głowie Doktorowej z Kliniki w środę, to nas uwali w szpitalu. I tyle z mamowych odwiedzin. Ja już chyba tego nie zniosę. Jestem już takim kłębem, że nawet supła znaleźć nie mogę. Brzuch mi stoi jak tylko podnoszę sadła z łóżka. Niestety, nie potrafię sikać wirtualnie. Wcale mnie to nie uspokaja.
  9. Cieszę się, Mateczko Gabrysiowa... :) To jest jedna z tych rzeczy, której ja nie doświadczę. I zdecydowanie nie mówię tu o ferrero ;) Staram się nie beczeć za tym, czego nie mam, tylko doceniać, co mam. Ale oprócz tego, co mam, mam też niebo strachu i stresu, i to, czego nie mam, bardzo by się teraz przydało. Hanka musi wytrzymać. Musi wytrzymać te 19 tygodni. No dobra. Beczę.
  10. Jesteśmy kontenerami na żywność - powiedziała Chuda wciskając w siebie miskę truskawek.
  11. Oh i ah, Majeczko! Dziecko bym mi chyba oszalało ze szczęścia! Po wczorajszym obrażalstwie Hanka wynagradza dziś w dwójnasób, co niestety niesie ze sobą wzmożoną aktywność skurczową, i boli jak diabeł. Staram się oczywiście nie dramatyzować, zaległam w łożu i czekam, aż co pomoże. Nic nie pomaga, może to więzadła podłe? Spróbuję jeszcze z wiadrem melisy. Mądre głowy doktorowe dopiero w środę, trzeba jakoś wytrzymać.
  12. Kura w piecu, czyli 45 min ślinienia się do szyby :> Tym sposobem jednak mam z głowy dziś i jutro, a w 45 min można dużo krówek zjeść. Gosia , myślę, że konstrukcyjnie Bozia nie przemyślała naszych otworów, i teraz żałuje, bo temu, ile baby wyklinają podczas porodów, to najrubaszniejszy żul nie sprosta :|.
  13. Mmmmmmmmm. Mrruczę. Żeby nie było, że dziecko tylko na krówkach rośnie, kupiłam też truskawki. Damn, mogłam kupić mleko, to jeszcze byłby budyń. ... Dwa miłe kopy. Nie mam wyboru, muszę zasuwać po mleko.
  14. Chude dziś robią kurę pieczoną w majonezie oraz krówki :>
  15. Ja dzięki temu, że idę tam już 4 raz (bo tam chodzę na usg i konsultacje u innej doktorowej), zapłacę 250. Niestety, inna doktorowa nie może mnie przyjąć, ale zrobi mi babeczka z Ujastka, też z FMFami. Jest to jakiś plus, bo tym sposobem intensywnie rozwijam sieć znajomych położników w typowanych przeze mnie szpitalach ;) A że u mnie w grę wchodzi tylko Ujastek i Klinika, obstawiam się równo :> Mróz i gruz, jak mam się wytoczyć po krówki??
  16. Chude robią w Sofimedzie, i idą z torbami :/ Z dwojga złego to i tak lepiej, niż na Felińskiego, gdzie połówkowe kosztuje 360 polskich bardzo złotych. Nudzę się tak okropnie, że zamierzam prasować.
  17. Gdzie robisz połówkowe? Też mam w poniedziałek, i mam wrażenie, że ja i moje dziecko nie widziałyśmy się taaaaak dawno, że jej na zdjęciu nie poznam ;)
  18. Na Zeusa, candy, ja ledwie mogę się zmusić, żeby umyć włosy, a Ty po mieście rajd uskuteczniasz! Nuda dziś wszeteczna, i nie mam pomyślunku, jak zagospodarować dzień, biorąc pod uwagę, że mnie bebech boli srodze. Rozum mówi - leż, noga mówi - wstań :> Znów mnie obsypało krostami, widać Hanuta chce, żeby jej matka zbrzydła do cna. Dziecko nie wie, co czyni, bo dobrze by było, gdy matce się wypiękniało i męża dzianego w Carrefourze poznała ;)
  19. Dziiiiieeeeeń... dobry? Krakusy widziały, jak leje? Nikt mnie nie wygrzebie spod koca. Nikt. Maja, ukłony dla chłopa, widać, że mądrość i pomyślunek w nim :) Dziecię się wskrzesiło, i wybrzusza matkę. Oraz moja MatkoA - melduj Ty mi natychmiast, czy medykamenty pomagają? Ale bardzo Cię tak skurcza? Znośnie? Boleśnie? Czy tylko twarde raz na jakiś czas? Jesteś pewna, że to nie od tefauenu? ;)
  20. Matka, co Ty tam za boleści wydziwiasz? To pewnie wpływ TVNu :>
  21. Wiadomix! MatkawArszawska wie, co dobre!
  22. Właśnie!! Obejrzę "A teraz coś z zupełnie innej beczki"! Może na Hanutę też podziała? Zginęłabym bez Was, Macierze.
  23. Ale ja nie mam telewizora!! Nie mam chłopa, telewizora i lodów. Mam obrażone znów dziecko, które nie zareagowało na landrynki. Mam stary sok grejpfrutowy, oraz mokry ręcznik na głowie. Jestem dziś przykładem Jak-Nie-Funkcjonujemy. Powinnam dzielnie dawać przykład, a daję ciała. Z tym uroczym samobatożeniem oddalam się w kierunku kolejnego batona.
  24. Matrioszka Chudej dopiero za tydzień przyjeżdża, agee, więc sieroctwo nadal. Naprawdę, staram się nie marudzić i nie narzekać, ale nawet takie tytanowe babsko jak ja ma czasem dzień płaksy. Szczególnie, gdy biedne, skołowane, a wkoło żywej duszy brak. Damn you, panie tato, żeś taki :( Zmywam makijaże, i wciskam się w dres. Marzę o telewizorze :/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...