Skocz do zawartości
Forum

chudzina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez chudzina

  1. Matko Vaniliova - powinszować ! Poziom testosteronu w grupie zaczyna się wyrównywać :) Baby, gdzieście?
  2. U nas też żywieniowe nudy. Coś ściemniają w tych internetach :>
  3. Wstałam po niebotycznie długiej drzemce, i okazuje się, że zakupy nie zrobiły się same. Co wygania moje chude kości na zewnątrz, a chude kości wcale nie chcą :/ Śliczne brzuchy, dziewuchy :)
  4. Lili, kochana, na takich opornych tatów mamy sądy, i testy na ojcostwo. Facet, choćby chciał, nie wyprze się, dziecko będzie musiał sądownie uznać i płacić alimenty. Ja wiem, że to niedużo, że chciałabyś, żeby był dla Was, z Wami, przy Was. Każda z nas by tego chciała. Ale w czasach, w których jesteśmy, musimy też umieć wyjść na chwilę poza siebie, poza wylewane łzy, i pomyśleć o głupiej rzeczywistości. Nie myśl, że mi to tak łatwo przychodzi, takie mówienie o tym. Nijak łatwo. Sama płaczę, i szlocham, i tęsknię, i zastanawiam się, jak do tego wszystkiego doszło. Ale dla higieny umysłu muszę też myśleć, że świat się nie wali, że dam radę, że mogę, że potrafię.
  5. Ahoj Matki Poszukujące! Złego diabli nie biorą, więc i Chude nie przepadły :> Dochodzimy do siebie po ciężkim dniu, i dziś też mogę być mało aktywna z racji musowej potrzeby spania. Skonsultowały nas doktory i kazały walić na Klinikę jak tylko skurcze / bóle / inne moje przyjemności się nasilą, poznałam i dostałam namiary telefoniczne na Bardzo Mądrą Głowę, która wtedy będzie radzić i ratować nas w szpitalu. Dziecko wczoraj oszalało i w ramach rekompensaty za leniwe dni obtłukiwało mnie intensywnie do 4 rano. I od 6. I teraz. Moja krew :> Sprawa Marty oburzyła nas do cna - Marto, aniele drogi, gratuluję opanowania, bo ja bym chłopu wybiła przednie pnioki nfztowską pieczątką. Upraszam, zgłoś dziada, bo milczenie jest przyzwoleniem na takie traktowanie, i choć wszystkie wiemy, że Twoje nogi tam już nie postaną - postaną inne, i mogą zostać oplute w taki sam sposób. Ale zuch z Ciebie dziewczyna, że kmiot wciąż oddycha - ja bym pewnie donosiła ciążę w kryminale :> Ze spraw przyziemno-lutowych, nabyłam wczoraj becik w różowe sowy i mogę teraz symulować matkobycie. Ze spraw najważniejszych - nie mam nic na obiad. Oraz śniadanie. Oraz krówek.
  6. Leńleńleńleńleń... Co mi, na Boga? Przesilenie jakieś, czy co..? Gdybym nie musiała, nie wstałabym wcale. Jesienna deprecha.
  7. Nadrabiam zaległości, bo się wczoraj rozleniwiłam coś. lili, dziewczyno, teraz absolutnie zero stresu, bo urodzisz we wrześniu, a nie październiku... :) Przykro mi, że tak to się potoczyło, szczególnie, kiedy walczysz o coś, a życie wystawia do Ciebie środkowy palec.. Rozumiem, że pan tata w ogóle nie zamierza partycypować w życiu malucha? Czy tego jeszcze łaskawie nie określił, i chwilowo celebruje życie z nową flamą? :> Jak im jest łatwo, zaczynać od nowa. Mój Pan Tata nie jest Moim od dwóch miesięcy. W ciągu dwóch miesięcy na moim miejscu zasiadła nowa dama. Nie walczył o mnie nawet jeden dzień, ba, godzinę nawet. O matkę swego dziecka, w zagrożonej ciąży. Przyjął, jak jest. I teraz go nie ma. Smutne to. Ale nie my pierwsze, nie ostatnie. Po środzie zawsze jest czwartek, a po wrześniu październik. Więc, dziewczęta drogie, ile nie spalamy się w środku, świat i tak się toczy ustalonym z góry porządkiem. Możemy to wziąć albo na miękko, albo ze spiną. My decydujemy. Nie oni.
  8. M-A, Chude kciuki w pogotowiu!! Danieli gratulujemy sukcesów połówkowych oraz życzymy szczęśliwego fikołka głową w dół. Musowo, że śliczna, z taką matką? :)
  9. Oh, Pysiak, lejesz miód na nasze utyrane serca :) Zawsze to lepiej, jak ktoś rzuci dobrym słowem, szczególnie po gorszym dniu. Widzę, że już tylko rzut beretem do rozpakowania? :) Hanka ukryła się dziś głęboko i niczym nie idzie jej wywabić z zakamarków macicy. A już było tak regularnie! Pukam, pukam, i cisza ;)
  10. Konam z nudów. Dorota, tak to się dzieje w ciąży, że nam w pasie przybywa, a nie ubywa ;) Cycki nadrobią, nic się nie martw, jeszcze będziesz prosić, żeby przestały! Hanka się schowała i nie idzie jej zlokalizować. Nie działają krówki, kawa, nic, null. Brak mi już koncepcji. I choć wiem, że to normalne, i mogą być przerwy, to ja żadnych przerw nie chcę, bo mi bez niej strasznie tam głucho.
  11. Ewa, samą czekoladę brzusio też dobrze przyjmie ;) Mam taaaką ochotę na landrynki, a taaaaakiego lenia, i chyba siłą mnie do sklepu nikt nie wypchnie. Minusem bycia samej jest ... bycie samej :)
  12. Zresztą, co ze mnie za doktor :> Dla mnie ważne, żeby Chudość moja niewielka siedziała jak najdłużej może.
  13. Goś, ja nie mówię, że u Cię tak nie było, mówię tylko, co mi doktory powiadają - poza tym, zauważyłam tendencję na Ujastku, że wywołują poród jak tylko dziecię odpowiedniej wielkości - wiesz, że ja i Hanson mamy problemy, i nikt się nie spodziewa, że do 40 tygodnia doczłapiemy, ja się chyba rozpadnę ze szczęścia, jeśli w tej całej mojej nadaktywności macicy doturlamy do 36... W moim zatem akurat przypadku to wielkość dziecka, i jego rozwój określa termin, nie data miesiączki - może tu na zagrożone ciąże inaczej patrzą, i stąd dostaję takie informacje?
  14. Gosia, nie wiem, czy taka świętość, u mnie nikt nie zwraca na to uwagi, szczególnie, że zaszłam w ciążę na pigułkach, gdzie nie da się określić momentu owulacji - mogła być tak samo w dziesiątym dniu, jak i czwartym :> i jest to wpisane w kartę - z każdego usg od początku wynika, że Hanka jest starsza, co sugeruje dużo wcześniejszą owu. Doktory mówią, że rozpakuję się na bank do max 14.02, choć termin z miesiączki to 21.02. Dotargałam zakupy do domu, i zaczynam przygodę z syropem z laktulozy :>
  15. candy, już miałam rozwieszać Missing Person na Ruczaju :> Bardzo mnie cieszy, że hodujesz Hanucie dużego, zdrowego i silnego kolegę. Ktoś ją musi bronić przed złoczyńcami z ruczajowych piaskownic.
  16. Ostatni raz bez makijażu wyszłam chyba w 59'... ;) W ramach eksperymentu idę testować te 7 min promiennej mamy. Gwarantuję, że zejdzie mi przynajmniej 27 żeby skutecznie zamalować mój ciążowy trąd :> Do boju!
  17. MatkoA, obyś rację miała. Mam niejasne wrażenie, że mój bek i ryk wynika nie z faktu nie posiadania samca w domu, tylko TEGO samca akuratnego. I to jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe i utożsamiam to z zagrzebanym problemem bycia porzuconą przez ojca. O. Jezu, ale pocisnęłam kaliber z rana. .. Pogadajmy lepiej o ciuchach (w które się nie mieścimy), i o makijażu (którego nie chce mi się właśnie robić). : >
  18. Chude się meldują! Dziś coś mnie przygwoździło do poduchy i ani myślałam wstać. Śniło mi się, że Pan Tata Hance Paganiniego puszczał i robił nam pieczone jabłka z farszem. Myślę, że to z okazji nadciągającej jesieni, bo kto nas będzie kocem przykrywał, jak chłodem powieje ...? Tak, wiem, Pana Taty nie ma. Monia - czemu masz marudzić sama do siebie, skoro możesz do nas? Patrz, ja się w ogóle nie krępuję ;)
  19. Hanka ma szlaban na komputer!!
  20. Prosta dedukcja - nie ma ochoty nas oglądać. Widzisz? Chuda Matka też lekko nie ma .
  21. Majuś, aż się boję, bo jak mi się tak stawia na Hankowe pięści, to jakże mi ten brzuch stanie na całocielne podskoki! Chyba się Hance nie spodobały dzisiejsze oględziny, i karze matkę bezruchem. Po kim to dziecię takie charakterne :>
  22. Dorota, Ty to masz tam wysyp jakiś! zizu - słowo "penis" źle na mnie działa. Żyję w bezpenisowym królestwie. Z libido rozhuśtanym do granic. Zauważyłam, że niezdrowo uśmiecham się do ochroniarza w Carrefourze. Ochroniarza, który nie ma zęba na przedzie :>
  23. Ło matko, 28.... co ja mam robić do tego czasu ;) Odświeżyłam suwak, bo Hanut starsza i większa. Pytanie moje jest następujące - gdzie są dzisiejsze połowianki - panna candy, oraz Nie-Uciekająca Już Panna Młoda??
  24. Szczególnie, że ma do mnie 10 min spacerem. Nie wiem, nie rozumiem, nie odnajduję się. Chyba nigdy się w tym nie połapię.
  25. Brzuchata, podnieciłaś mnie tą wizją badania na glukozę ... ;) tyle jeszcze przygód przed nami!! Pięta brzmi spoko. Mogę czekać na piętę. Chętnie też zaczekam na drugą :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...