Asia1608

Nomika przykro czytać o tym co Was spotkało. Chodzą torbiszony po tym świecie :( Dobrze, że chociaż w Polsce wygląda to trochę lepiej. Zdrówka dla Rocha i sił dla mamusi :-* U nas noc z rodzaju MASAKRA. Milion pobudek. Młody na dobre obudził się o 6. Od tej pory nie śpi. Co jest dla niego mega nietypowe. Zwykle wstaje o 8-9. Zdążyłam już ugotować młodemu zupę, dynię do deserku, zrobić twarożek, wziąć prysznic, umyć włosy, zrobić i zjeść śniadanie, pokłócić się z mężem i nadrobić zaległości na forum. A w międzyczasie zajmuję się moim kawalerem. Jest 8.30, a ja mam dość. Chcę do spania, a tu trzeba na zakupy, spacer i spakować ten cały kram, żeby babcia miała się czym bawić z Jasiem , jak mamusia i tatuś pojadą na skoki :) U nas piękna pogoda się robi. Niebo piękne błękitne i ciepło :) Miłego dnia dziewczynki. A Panthcre (?) Nie wprowadziłam jeszcze szpinaku. Ale zrobię to pewnie jeszcze w tym tygodniu. Niestety u nas nie ma nigdzie w słoiczku. Dlatego kupię w lidlu przesmażę na odrobince masełka, dodam gotowane ziemniaki i wrzucę do blendera. Myślę że młodemu posmakuje. Ja uwielbiam szpinak.

Jasiek śpi identycznie jak bob freolin, w tych samych godzinach. Magda ja nie dodaje kleiku i kaszki mannej, bo uważam że to by była przesada. Te zupki (chyba wszystkie, a jak nie to znaczna większość) mają ziemniaka, który jest wystarczającym wypełniaczem.

Oj joj przebrnęłam, dużo tego było. Miałam odpisać na kilka postów ale zgłupiałam i teraz już nie wiem co chciałam napisać a muszę trochę popichcić. Jutro jadę do Wisły na skoki. Módlcie się dziewczyny żeby ten cholerny wiatr ustał, bo jak nie będzie skoków to się wkurzę (190zl + kawał drogi) Kontaktowałam się z moderatorką w sprawie forum ale coś nie odpisuje. Spróbuję jeszcze raz.

Madlen piękny z Ciebie wampir. Przebierasz się tak dla Zuzy na dobranoc? ;) A ja będę na początku lutego na weekend w Wa-wie. Jakbyśmy się wszystkie lub choć częściowo zgadały to myślę, że na godzinkę mogłabym wyskoczyć na spacerek z bąblami. Proszę zwolnić z pisaniem, bo muszę wyjść z domu na dłuższą chwilę i mogę potem nie nadążyć z pisaniem. A co do wagi, to jak czytam o Was, to ja jestem zwykłym pulpetem ;) Ale chyba mi z tym nie najgorzej, bo pomimo tego co czytam i co widzę, to wcale się nie zmotywowałam do ćwiczeń, wprost przeciwnie, zjadłam czekoladki. U mnie cycki jakie wielkie były, takie są ale na jędrności niestety straciły :( to będzie trzeba zmienić. Mam 165 cm wzrostu (czyli jestem kurduplem) i ważę 71 kg (czyli jestem tłustym kurduplem). Ale schudnę! Kiedyś... W tych czasach o których pisałam Madlen ważyłam 52 kg - byłam laską ;(

Madlen błagam Cię Ty to jesteś dopiero laseczka. Z czego Ty chcesz zrzucać? Taką figurę jak Ty miałam jakieś 8 lat temu ehh to były czasy... Jaśka siuśki też intensywnie pachną/śmierdzą. Zwłaszcza te po nocy. Ale to jest chyba spowodowane rozszerzoną dietą, bo to mniej więcej się zbiegło w czasie. Nawet nie straszcie, że to może być co innego. Siuśki zawsze można przebadać.

Sylwia ja naciągam napletek Jaśkowi. W szpitalu mówili żeby delikatnie naciągać (ruszać), pediatra mówił tak samo i pokazał jak, a jak kiedyś poszliśmy do poradni neonat. na wizytę, to podpytałam jeszcze neonatologa i ta krowa (najlepszy neonatolog u nas w okolicy) jak mu naciągnęła to aż mu skóra popękała ;((( ale nawet nie zajęknął. Pediatra jak mu o tym powiedziałam i pokazałam jak to wygląda, to powiedziała, że to nie potrzebne było. Że do roku wystarczy, że się delikatnie rusza, najlepiej przy myciu. Hehe jak Ankaczarnykot i Sara wreszcie wejdą na forum to chyba padną jak zobaczą ile jest do nadrobienia :)) Madlen też się robią zaległości :) Madlen a co z Waszą wizytą u neurologa?

Co do piersi, to powiem Wam, że to ciąża zmienia piersi. Moje się zmieniły i nawet jak przestałam karmić to nie wrciły do normy. Niestety.... Magda cieczę się, że książka Ci się podoba. Super jest ta zupka z soczewicą (druga po 5 m-cu) I dalej nikogo z okolic Krakowa :((

Mama Olka chyba Mogu miała tak z Mikołajem. No to co do aktualnych promocji, to w rossmannie jest promocja na Pampersy z kartą rossnę.

Mrufka gratulacje dla siostry. Niezły grubasek. Jasiek był trochę mniejszy. Strach pomyśleć co by z twojej siostry zostało, gdyby kazali jej rodzić siłami natury i by się ten głupi plan powiódł :-/ Jesteśmy rówieśniczkami. Ja mam 28, w kwietniu 29, mój mąż też 29 jak ty, w czerwcu. Sarahsam napisz proszę, jakie produkty ty już wprowadziłaś do diety. Czasami zastanawiam się czy mogę coś nowego wrzucić młodemu do zupy i nie daję nic oprócz tego co mam w książce kucharskiej w zakładce po 4 i po 5 m-cu. Pewnie można dawać inne rzeczy, tylko to nasze polskie rozszerzanie diety jest takie nudne. A mały jest ciekawy i ja to widzę. Jak tylko coś zmienię w zupce to je jakby z co raz większym zainteresowaniem. Wczoraj dostał deserek bobofruita z owocem dzikiej róży, wcinał jak wariat. Faktycznie był pyszny. W lidlu jest promocja na soki bobofruita. Wikus możesz pod warunkiem skończenia z podglądaniem. Czasem trzeba też coś napisać. Co do kubeczków, wczoraj podjęliśmy próbę picia z kubeczka. Chwycił go tylko jedną ręką, więc musiałam pomóc ale samo picie szło mu świetnie. Kubek na który się zdecydowaliśmy link. Ale jak wam pisałam jest też drugi typ treningowy 4+ link

No ładnie! Ujawniające się podglądaczki, bardzo Was proszę jeśli nie macie swojego profilu na parentingu, to go sobie załóżcie i starajcie się nie pisać jako gość. Przynajmniej na początku. Dajcie się poznać :) Fajnie, czyli decyzja podjęta, pozostaje czekać na info od Margeritki.

Dorisa, Ola witajcie. Fajnie, że się ujawniłyście. Przygarniemy, pod jednym warunkiem, koniec z podglądaniem. Trzeba sobie zadać raz na czas trochę trudu i coś naskrobać! Ola nie wiem jak przeżyłaś te cztery m-ce kolek. My się męczyliśmy przez m-c potem z pomocą przybył nam debridat, delicol i viburcol w połączeniu :) Podziwiam Cię ale muszę Ci powiedzieć że sobie do dupy nakopałaś tym skakaniem i spaniem. Nie będzie łatwo się tego wyzbyć ale rozumiem Cię doskonale, że mogło nie być innego wyjścia. Gosia mam nadzieję, że mały będzie szybko robił postępy, bo lekarze rehabilitacje to nic fajnego. Byłam ciekawa czy groźba forum prywatnego spowoduje ujawnienie się podglądaczek :) Mogu martwiłaś się parę godzin temu, że nikt nie dołączy już. Widzisz, nie potrzebnie ;) Wygląda na to, że większość (chyba wszystkie nawet) aktywnych forumowiczek jest za prywatnym forum :) Cieszy mnie to.

Duszku wcale takie odmienne to moje zdanie nie jest, np. pod "wymaga to sporego poświęcenia z kobiety strony żeby panować nad sobą i nie mówić tego czego się myśli w przypływie emocji" podpisuję się obiema rękami i nawet stopą ;)

Osa żadna książka nie jest Ci potrzebna, bo Ty doskonale wiesz, co musisz zmienić, dlaczego i dla kogo. A najlepszy pocieszacz i producent pozytywnych myśli prawdopodobnie leży teraz gdzieś blisko ciebie :) Musisz tylko obudzić się rano i powiedzieć sobie, że ten dzień będzie super i że wykorzystasz go na maksa. No i podstawa nikt Cię nie wyprowadzi z równowagi ani córka, ani mąż, ani przyjaciółka, rodzina i żaden telefon z pracy!

Osa nie wyprzesz się Zuzy choćbyś chciała :) Sara, Ann, zielona trawa, ankaczarnykot i cała reszta zapracowanych mam, które nie mają czasu się odezwać do swoich koleżanek co sądzicie o prywatnym forum? Duszki piękna z Was rodzinka. Sarahsam jest jedna rzecz za granicą która mi się podoba: odważne rozszerzanie diety :)

Gosia, a co to się u Was dzieje, że na rehabilitację musicie chodzić? Dziewczyny piszcie co myślicie o tym forum prywatnym. Wypowiadajcie się.

Mogu słodziaśny jest Twój Mikołaj :)) No właśnie, z tego powodu nie podobało mi się to co zrobiły dziewczyny przed naszymi porodami (odejście na fb). Ale teraz biorę pod uwagę to że sierpień już dawno za nami. I jeżeli ktoś do tej pory czytał, a nie napisał ani zdania to może tego już w ogóle nie zrobić. Chodzi o to że żalimy się na chłopów, rozmawiamy o finansach, wrzucamy fotki. Internet to potęga. Są ludzie którzy potrafią takie informacje wykorzystać. Napisałam do Margeritki pytanie odnośnie możliwości zestawienia nicków wszystkich osób które od początku istnienia forum sierniówek 2014 napisały choć jedną wiadomość.

Dokopałam się https://forum.parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2956163,sierpnioweczki-2014,574 post napisany przez Margeritka Dziewczyny wypowiedzcie się co myślicie na ten temat. Chciałybyście? Czy nie?

Jak zakładałam ten wątek w niemowlakach, to zrobił wpis moderator, że istnieje taka możliwość żeby założyć forum prywatne. I wtedy nikt nas nie będzie podglądał. Wiadomo, gadamy o różnych rzeczach.

Madlen ja tez się jakoś ostatnio wylewna w uczuciach stałam :) Ale tylko względem Jasia, bo w stronę męża to nie działa ;) Musiałam zasłonić siuraka na zdjęciach, żeby mnie o pornografię dziecięcą nikt nie posądził :) Dziewczyny zastanawiałyście się może nad tym czy by nie przenieść naszego forum do forum prywatnego, takiego którego obcy ludzie nie podglądają? W sumie to chyba kto się miał z sierpniówek ujawnić, to już się ujawnij.

A to nasz 5-cio miesięczniak :)

Drogie Panie! Dziś jest wielki dzień! Powiedział to!!!!!!! Jasiek z okazji skończenia 5 m-cy powiedział (wykrzyczał) płynnie mama! A było to tak. Stałam z moją mamą przed Jaśkiem, mama zapinała go w krzesełku do karmienia, a ja w ręcę trzymałam łyżeczkę i miseczkę z zupką. Chwilę wcześniej wróciliśmy z długiego spaceru i Jasiek był cholernie głodny. Krzyczał, krzyczał i wykrzyczał. To było piękne jestem przeszczęśliwa. Sylwia będzie dobrze. Musisz myśleć realnie ale pozytywnie. Madlen wrzucimy fotkę, tylko musimy ją zrobić. W ramach poznawania nowych smaków Jasiek dostał dziś zupkę z: marchewki, ziemniaka, cukinii, brokuła, soczewicy i królika. Zupka była na maśle. Bardzo mu smakowała :) Dzięki Duszku za czujność. Jasiek od początku jest objęty ubezpieczeniem mojego męża. O ile to, że on ma firmę jest w miarę stabilne, o tyle moje miejsce stabilne nie było i o tym wiedziałam kiedy młody się urodził. Freolin u nas po marchewce są bobki marchewkowe. Jasiek jedną kupę dziennie robi twardą (po zupkach), a drugą rzadką (po jabłkach) :))

Sylwia jak dla mnie Piotruś to nadal "cała" mama :) Osa dołączam się do Twoich życzeń i jednocześnie w imieniu Jasia, który dziś do grona jubilatów należy dziękuję :) Mrufka co do kubka, to zastanawiałam się teraz czy kupić mu ten 4+ czy 6+ ale doszłam do wniosku, że zanim się zacznie próba picia, to Jasiek będzie bliżej 6 niż 4 m-cy i kupiłam od razu 6+. Co do ubezpieczenia, to po skończeniu umowy obowiązek płacenia świadczeń należy do ZUSu. Pytałam również czy mogłabym się teraz wpisać do ubezpieczenia przez firmę męża ale dowiedziałam się że nie, bo moje ubezpieczenie łączy się z macierzyńskim. Także do końca urlopu macieżyńskiego jesteśmy pod opieką ZUSu i niczym się nie przejmujemy. Dodam jeszcze że byłam zatrudniona w firmie do 20 osób. My z okazji skończenia przez Jasia 5 m-cy (skończy je dokładnie za 10 min.) trolimy w naszym łóżku. Jest cudownie!!!

Sylwia piękna z Was para :) Nie Wiem jak wygląda Twój drugi facet ale fakt chyba Piotruś jest do Ciebie podobny :)

Ok piszę z tel wiec krótko. Przyszedł kubek. Dla porównania załączam wam zdjęcie. Kubek niebieski - treningowwy kubek krówka - od 9 m-cy Sylwia gratulacje dla super Hero :) M4GD4 my też jutro świętujemy :)

Widzisz Mogu ja też się z takimi dziećmi nie spotkałam, ale też takich mądrych (?) książek nie czytałam. Wolę poradniki realne ;) Dajmy już temu tematowi spokój. Madlen jeśli nie oglądałaś dzisiejszego DD TVN to sobie wejdź na ich stronkę po programie, może wrzucą materiał o udostępnianiu dowodów osobistych lub ich kopii. Nie chcę Cię straszyć ale chyba pora żebyś się zainteresowała, tą kopią Twojego dowodu i adresata któremu to wysłałaś.