Skocz do zawartości
Forum

october

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez october

  1. No, wróciłam :) zaraz napiszę co i jak. Pysiak, to radość wielka z powrotu prawie-męża. Tylko nie przesadzaj z tym sprzątaniem. Myślę, że jak coś sobie darujesz lub odpuścisz, to Twój się nie obrazi. On na pewno nie będzie patrzył na porządek tylko na Ciebie i Kubusia :) Martucha, może nie jest tak źle z tą sukienką, tylko Ty to tak oceniasz. Wiesz, teraz trudno wyglądać szczupło. Każda mama na tym etapie ciąży ma duuuży brzuch ;) Ja na początku lipca też byłam na weselu w długiej sukience, takiej luźnej, odcinanej pod biustem i powiem Ci, że lepiej było w niej niż w takich przylegających. Więc jak Ty wczoraj ostatecznie (pewnie po mierzeniu kilku) wybrałaś tę, to może jednak była najlepsza :) Ja też wstawiłam pranie. Jak wracałam od stomatologa to kupiłam kocyk :) Patrzyłam też za koszulą do porodu ale jakieś takie nie za bardzo były, po za tym trochę za drogie, jak tylko do porodu. I nie kupiłam, może poszukam na allegro (koszuli i staników). Tylko boję się trochę tych zakupów przez internet, że rozmiar będzie niedobry. No...zastanowię się jeszcze. A na wizycie było tak: to co wczoraj mi włożyła to był lek przeciwzapalny. Taki, który można trzymać do 24 godzin, dlatego dzisiaj z rana umówiła mi tą wizytę. Powiedziało, że jak przestało boleć to dobrze i na razie nie będzie robiła kanałowego. Wsadziła mi teraz jakiś środek odkażający i tymczasowe wypełnienie. Na razie nie założyła mi stałej plomby. Będziemy obserwować. Za tydzień następna wizyta i kolejny ząbek :) Oby z nim nie było problemów.
  2. Dzień dobry, życzę udanych wizyt dzisiaj i miłego dnia wszystkim :) ja lecę do dentysty... :) odezwę się później.
  3. Sweetbobo ona m mowila co mi tam wklada ale ja zapomnialam ;) i wiem, ze chce wlasnie sprawdzic czy musi bc kanalowe czy nie. No, do jutra poczekam i sie okaze. Mam nadzieje ze nie bedzie juz bolec. Ja nadal nie spakowalam torby. Nie mam jeszcze wszystich rzeczy kupionych nawet. Nie mam koszul, stanikow do karmienia, pieluszek. A wlasnie, rzeczy dla dziecka pakujecie w ta sama torbe, czy odzielnie?
  4. Zosia, ja myślę, że w sobotę to nie za bardzo, bo to nie jest normalny dzień pracy, są tylko Ci co mają dyżur. A wszystkich specjalistów pewnie raczej nie ma. Ale może przedzwoń tam po prostu i się zapytaj. Anulka, no duża ta Twoja dzidzia. Mój w 31 tc waży 1700 i lekarz mówił, że duży. Kinga, mi brzuch twardnieje i pobolewa jak chodzę. Jak leżę czy siedzę to raczej nie. Chociaż pod koniec dnia przeważnie mam tak, że boli jak się przekręcam. Też nie wiem czy to takie całkiem normalne. Ząb na razie nie boli. Ciekawe jak będzie przez noc i co jutro zadecyduje stomatolog. Ale to co, myślicie, że mogła mi go zatruć mimo tego, że nie wiadomo jeszcze czy będzie kanałowe? Zatruwa się tak na zapas?
  5. wowo, no ale ona właśnie mówiła, że wolałaby nie leczyć kanałowo i zobaczy co da się zrobić. Włożyła mi to coś i powiedziała, że jutro się okaże co dalej.
  6. Olala, teraz przestał boleć. Może to lekarstwo dopiero zaczęło działać. Tylko nie wiem co to właściwie za lekarstwo, bo kazała mi przyjść jutro tak czy owak. A mój brat jak miał kiedyś wkładane, to trochę dłużej z tym chodził. Najważniejsze, że teraz nie boli :) i mam nadzieję, że tak już zostanie...:) Zosia, wiadomo, każda z nas martwiłaby się w takiej sytuacji.... Ale musisz się trzymać, bo i tak już nic na to nie poradzisz. Trzeba wierzyć, że będzie wszystko dobrze, bo zarażenie się toksoplazmozą w ciąży może, ale nie musi być niebezpieczne dla dzieciątka. Dziewczyny pisały o przypadkach, w których matka chorowała w ciąży na tokso a dziecko urodziło się zdrowe i później też było zdrowe:)
  7. Hej, byłam dzisiaj u stomatologa i kurczę, boję się co będzie dalej. Miała mi dzisiaj usuwać kamień, ale powiedziałam, że pobolewa mnie ząb, co mi 2 tygodnie temu robiła. No to powiedziała, że musi go otworzyć i zobaczyć co się tam dzieje. Że może być tak, że miazgę zaatakowało i wtedy będzie trzeba leczyć kanałowo, chociaż wolałaby tego nie robić. No i jak mi go rozborowała to zaczęło boleć jeszcze bardziej. Włożyła mi tam coś i pyta czy nadal boli. Ja mówię, że tak. To kazała poczekać chwilę, znowu pyta, a ja że nadal boli. To wyjęła to coś i włożyła coś na nowo. Kazała posiedzieć trochę w poczekalni i zobaczyć co będzie się działo. No i trochę przestało boleć, więc powiedziała żebym przyszła jutro, bo musi to skontrolować. A jak będzie bolało, to jeszcze dzisiaj mam do niej dzwonić i jechać. No i teraz jest tak, że nie bolało mnie już, ale teraz znowu trochę zaczęło. Boję się tego leczenia kanałowego, bo nigdy nie miałam... Kurczę, mogłoby mnie to ominąć... Zastanawia mnie tylko, czy to już tak od razu powinno mnie nie boleć, czy to, że teraz trochę boli, to może jeszcze przestanie i nie bedzie trzeba kanałowo. Miała któraś z Was podobne doświadczenia? Bo tak, jak pisałam ja nie miałam nigdy kanałowego leczenia i nie wiem kiedy to jest już konieczne. I nie wiem, co to jest co mi do zęba teraz włożyła. Bo to nie plomba chyba jeszcze. Tylko jakiś lek może? Iwa, dobrze, że jesteś na forum, to masz odskocznię od teściowej ;) A na długo ona w ogóle do Was przyjechała? Karolina mogłabyś tego linka do staników podesłać? Ja prawo jazdy zrobiłam dopiero jak zaczęłam pracować, po studiach, jak wiedziałam że będę mogła kupić sobie samochód. Bo wcześniej to twierdziłam, że po co mi prawko, jak i tak nie będę jeździć. Więc tyszanka, jeśli myślisz, że jest Ci potrzebne i Ci się przyda i będziesz jeździć to możesz pomyśleć o tym, żeby zrobić. Dziewczyny, jeszcze raz: jeśli możecie mi coś powiedzieć na temat tego problemu z moim zębem, to napiszcie.
  8. Iwa, to chyba naprawdę może być niebezpieczne. Może jednak powinnaś prędzej skonsultować się z lekarzem a nie czekać do wtorku? Kalijka, mi dziąsła krwawią od początku ciąży cały czas, tzn. przy każdym myciu zębów. Jak pytałam stomatolog, co zrobić, to powiedziała, że to hormony i niewiele da się zrobić. Zaproponowała tylko usunięcie tylko kamienia nazębnego, które mam mieć jutro. Ale czy to pomoże to nie wiem. Kasiulqa co tam u Ciebie? Zosia, Ty też się trzymaj. Wczoraj miałam usg, mały waży 1750g. Lekarz powiedział, że wszystko wygląda dobrze. Tylko później sobie tak uświadomiłam, że on właściwie nie mówi nic o wodach płodowych. I nie wiem czy je nawet bada, czy mierzy? będę musiała zapytać się na następnej wizycie, jak nie zapomnę ;) Niestety coraz trudniej mi się chodzi... Tak od około 1,5 tygodnia pobolewała mnie kość łonowa, potem doszedł ból brzucha na dole. Ale lekarz mówi, żebym po prostu bardziej się oszczędzała. Tylko, że ja i tak już się oszczędzam. Na przykład dzisiaj jak wstałam nic, nie robiłam, siedziałam sobie tylko i śniadanie zrobiłam. Wyszłam do sklepu tak po 12. i jak tylko zeszłam ze schodów już mnie brzuch zaczął w dole boleć. Więc to napewno nie ze zmęczenia. Zauważyłam, że każde chodzenie robi się dla mnie trudne. A wczoraj wieczorem jak leżałam na kanapie to już naprawdę nie mogłam się przekręcić, poruszyć. I nie wiem co z tym robić. Ginekolog powiedział, że mogę pobrać nospę, ale ja jakoś nie jestem przekonana. I wolę pocierpieć trochę niż miałoby to zaszkodzić małemu. Gorsze jest tylko to, że nie wiem, czy te bóle to normalne zjawisko, czy to może jakieś skurcze albo coś. Sama nie wiem...
  9. Inez, ja też miałam robione dwuktornie badanie na tokso, bo pierwsze wyszło ujemne. To drugie robiłam w II trymestrze, też wyszło ujemne. Myślałam, że będę jeszcze powtarzać w III, ale lekarz powiedział, że już nie będziemy robić. Wszystkie badania robiłam za odpłatnością. W Polsce jest tak, że one mogą, ale nie muszą być refundowane - zależy od przychodni czy ma kontrakt (ale w większości nie mają).
  10. Zosia nie dołuj się, to było już dawno temu :) Ale nudy...
  11. Tyszanka, chętnie bym skorzystała z zaproszenia:)n Gdyby nie było tak dalekooooo.....:)
  12. Cześć dziewczyny, Zosia, nie denerwuj się na zapas. Jutro pojedziesz i zrobisz dokładniejsze badania i wtedy będzie wiadomo co i jak. I potem lekarz na pewno dobrze poprowadzi jeśli będzie trzeba. I znowu nie wiem co ze sobą zrobić...
  13. U mnie wydarzenie z herbatą w roli głównej jest właściwie jednym z pierwszych wspomnień, jakie mam, choć nie należało do najprzyjemniejszych ;) Otóż, moja mózg zakodował w pamięci takie mniej więcej wydarzenie: będąc małą, kilkuletnią dziewczynką, śpiącą jeszcze w dziecięcym łóżeczku (takim z metalową ramą i siatką ze sznurka zamiast szczebelków) oglądałam wieczorynkę "Pszczółka Maja" i piłam herbatę. Niestety byłam chyba jeszcze "nieudolna" w piciu z kubka, bo wylałam trochę na siebie. A herbata niestety była bardziej niż ciepła... No i z tego co pamiętam, oparzyłam się trochę i płakałam :( Ale na szczęście nie bardzo, bo wiem że po chwili bardziej znowu interesowało mnie, co tam u Mai i Gucia, a nie że boli po oparzeniu :) W każdym bądź razie ślad żaden nie pozostał... Tylko wspomnienie, dzięki któremu wiem, jaka bajka była moją ulubioną.
  14. Krzywdzące jest też to, że w każdej przychodni inne badania objęte są kontraktem z NFZ. Na przykład w niektórych przychodniach takie badania jak na toksoplazmozę, cytomegalię, HIV, różyczkę są za darmo, a w innych niestety trzeba płacić.
  15. Tyszanka, usg nie jest koniecznym badaniem kontrolnym. Na NFZ, jeśli nic się nie dzieje są 3 badania w standardzie, tak mi się wydaje. Gdyby było trzeba, to zrobią więcej. Ale nie tylko w naszym kraju tak jest. Przecież dziewczyny, które w Anglii są też nie mają usg na każdej wizycie. One nawet wizyt u lekarza nie mają często, tylko z położną, jak dobrze kojarzę.
  16. Kiniar9 wysłałam ci hasło do maila :) Miłego korzystania. Karolina a mogłabyś podać linka do tych staników, co kupiłaś? sweetbobo, gratuluje w sumie udanej wizyty. A maluszek jeszcze na pewno podrośnie i będzie wszystko dobrze :) Olala, pobyt w szpitalu na pewno nie zaszkodzi. A jeśli są wskazania, to wiadomo że trzeba iść. Ja mam jutro wizytę z USG. I teraz tak się zastanawiam jak to u mnie będzie. Bo ja nie mam tak często usg, robię tylko te prenatalne. Ostatnie miałam połówkowe i nie wiem jak od tamtej pory... Wtedy było wszystko dobrze, mam nadzieję że i teraz tak będzie. Martwi mnie tylko coraz bardziej to, że mam taki ból w dole brzucha jak się przekręcam leżąc lub jak się kładę albo wstaję. Normalnie jak siedzę, nie ruszam się to nic nie boli, ale jak zmieniam pozycję to dosyć mocno. Nie wiem dlaczego tak się dzieje i co to może być...
  17. Vonabe wysłałam Ci hasło na priv. Przewijaka na razie nie mam, bo nie wiedziałam do końca gdzie będzie łóżeczko stało i czy w ogóle będzie do niego taki swobodny dostęp by korzystać z przewiajaka na nim. Z mebli dla dziecka to tylko łóżeczko (bez szuflady) kupiliśmy, bo też nie ma miejsca na inne rzeczy. Właśnie je skręciliśmy i ustawiliśmy. I w ten oto sposób sypialnia stała się bardzo ciasna:( No ale nie ma innego wyjścia :). Biustonosza do karmienia jeszcze nie kupiłam. Mierzyłam ostatnio w sklepie, ale pomyślałam, że się jeszcze wstrzymam trochę, bo nie wiem ile jeszcze piersi urosną. I obwód pod biustem. Bo jak zawsze nosiłam 75 to teraz mierzyłam 80 i 90 i okazało się, że nawet 90 był ciasnawy...
  18. cześć dziewczyny, Iwa, właśnie tak jak pisały dziewczyny, przecież mąż miał okna pomyć :) Karolina, to w sumie dobrze, że nie było skurczy i pojechałaś do domu. A jak teraz się czujesz? Sweetbobo, to chyba ty pisałaś, że czasami męczą Cię już harce maluszka? Ja też czasami tak mam, zwłaszcza jak tak zacznie się ruszać, że robi się to niewygodne. No ale wiadomo, wolę że się rusza niż jakby ruszał się za mało. Oczywiście jak się dłużej nie rusza, to od razu myślę, że mógłby się pogimnastykować trochę :) No i tak jak pisałam wczoraj: mąż w pracy, a ja się nudzę... Niby miałabym co robić, ale jakoś natchnienia nie mam. Mogłabym zacząć pakować torbę do szpitala, albo robić drugą serię prania i prasowanie (tego mi się nie chce bo to kupę roboty;)). A odnośnie torby, to jakie ciuszki i ile czego bierzecie do szpitala? Ja śpię dosyć dobrze, na siku budzę się raz albo wcale. Z ułożeniem się też nie mam większego problemu. Ale zauważam, że już coraz ciężej mi się chodzi. Nie nadążam za mężem jak idziemy gdzieś razem. A wieczorami, nawet nie po ciężkim dniu tak też mnie ciągnie trochę na dole brzuch i tak jakby boli. Jak siedzę czy leżę to nie, ale jak zmieniam pozycję. Dziewczyny, mam też takie pytanie, może głupie, ale mnie to zastnawia. Jak czujecie skurcze. Bo się zastanawiam, że może to właśnie skurcze, a ja nie wiem. I lekarz też mnie nie bada pod kątem skurczy. Trochę się martwię bo może je mam, a nie wiem.
  19. Ooo, jaka tu cisza. Myślałam, że bedzie wiecej stron dzisiaj do nadrobienia ;) Twinsowa Gratulacje!!! Ja wróciłam z weekendu od rodziców i od jutra wracamy do codzienności: mąż do pracy, a ja w domu nudy...
  20. No, my po zakupach. Chyba ze 2 godziny w jednym sklepie przy wozku nam sie zeszlo. Ale juz mamy:-) i lozeczko i matetac, posciel i kolderke, kocyk tez :-) a wozrk kupilismy tako jumper light
  21. Kurcze, mowia ze ciaza to nie choroba, ale tak jak ktoras z Was zauwazyla, wiecej ma jakies problemy w ciazy niz nie ma. Pobyt W szpitalu podczas ciazy zaliczylo pewnie wiecej niz 50 procent z nas. Ja dzisiaj jakas zamulona jestem. W nocy sie budzilam, glowa mnie bolala. I caly dzien tez. Dopiero teraz po drzemce przestala bolec. A zdziwilo mnie to, bp juz nie pamietam kiedy ostatnio mnie bolala. Jutrp mamy zamiar jechac na wieksze zakupy: wozek, lozeczo, posciel, wanienka, materacyk. I nie wiem jak to bedzie bo nie mam upatrzonych rzeczy tylko dopiero bedziemywybierac. Mam nadzieje ze po, bede zadowolonaz tego co kupimy. Bp czasami mam tak, ze potem analizuje i mysle, ze moglam kupic jednak cos innego;) wy tez tak macie? A na mailuto zrobi se nam podreczna biblioteczka :)
  22. Elizka, asiekk nie daję rady wysłać prywatnej wiadomosci z telefonu :-( może któraś z dziewczyn Wam podeśle login o hasło?
  23. Dziewczyny przez weekend bede korzystala tylko z telefonu wiec pewnie mniej bede pisala. Namiary na wspolnego maila podalam na fb, bo nie chce zeby tutaj ktokolwiek zajrzy, mial do niego dostep. A na fb to i tak tylko my jestrsmy. Jesli ktoras z dziewczyn nie ma fb i nadal nie bedzie miala dostepu, to niech sie nadal upomina:-)
  24. Perlaa, książki o dzieciach są już na naszym wspólnym mailu. Na priv wysyłam Ci namiary. Jak Ty masz coś ciekawego, to też tam prześlij :)
  25. sweetbobo, wysłałam Ci hasło na maila :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...