Skocz do zawartości
Forum

october

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez october

  1. Tyszanka, a co o mnie myślałaś? ;)
  2. Witam, a ja spałam dzisiaj wyjątkowo dobrze, położyłam się od razu po meczu a wstałam po 11. Aż się sama zdziwiłam, ze to już ta godzina :) Zjadłam śniadanko, jak codzień - musli z mlekiem, a teraz nie wiem co ze sobą zrobić. Nudzi mi się, też jak codzień... Myślałam, żeby porobić jakieś dekoracje nad łóżeczko, np. takie jak Karolina, ale nie mogę wymyślić tematu/motywu przewodniego. A w ogóle to wymyśliłam sobie organizer na łóżeczko, tylko że nie mam maszyny do szycia. Ale fajnie byłoby mieć coś takiego: http://nicizszycia.blogspot.com/2014/05/organizer-na-ozeczko-niemowlece.html albo: http://kamelperd.blogspot.com/2014/07/organizer-na-ozeczko-dzieciece.html. Wiem, można kupić, ale jak się samemu zrobi, to jest większa przyjemność i można mieć taki spersonalizowany pod siebie :) Ale może mamę namówię, żeby uszyła. Zosia i Wowo to pewnie same by sobie uszyły :) Tyszanka, trzymam za Was kciuki, żeby było dobrze wszystko. Ważne że na ten moment to ciśnienie masz pod kontrolą.
  3. klaudia gratulacje! Życzę zdrowka dla Ciebie i dzieciątka ☺ zosia wspolczuje Ci przejść nocnych. No ale może już będzie dobrze. Tego Ci życzę. To fajnie że mecz będzie dostępny dla wszystkich ☺tez obejrzymy.
  4. karliczek wzruszyl mnie ten filmik... a my rzeczywiscie juz tuż tuż :-)
  5. A! jeszcze mi się przypomniało, że po chwili mój synek zaczął chodzić i był już taki większy, tak wyglądał na rok. I ja taka zdziwiona byłam. A lekarz mówił, że dzieci tak mają, że czasami chodzą od razu po urodzeniu, ale że potem to wróci do normy i znowu będzie niemowlakiem ;) Dobre, nie? :)))
  6. Ale miałam dziś sen:) Śniło mi się, że urodziłam :) A to było tak, że byłam w szpitalu bo bolał mnie brzuch. Badali mnie lekarze, potem miałam badanie na takim fotelu, że siedziałam właściwie normalnie, i robili mi takie jakby usg, że było widać małego. I w pewnym momencie zaczęła wychodzić główka...a lekarz chciał ją wepchnąć do środka;) To ja mówię, do niego, że ja rodzę! i żeby nie ruszał. Odchyliłam się do tyłu i po chwili mały wyskoczył :) Lekarz przeciął pępowinę i dął mi go:) i Było tak miło, taka byłam szczęśliwa, a maluszek taki śliczny....:)
  7. No ja obstawiam, ze ktos sie rozpakuje :-) Sweet cos sie nie odzywa...moze to juz...:-)
  8. Dziewczyny nie chce zebyscie to zle odebraly ale uznalam ze tez wypowiem sie w spawie alkoholu w ciazy. Mam zdanie podobne do Karoliny. Kazda ilosc alkoholu w ciazy moze byc niebezpieczna dla plodu. Zespol FAS moze sie pojawc u dziecka, ktorego matka pila w ciazy duzo, ale tez takiego, ktorego matka wypila tylko jedno piwo. Tak jak kazda ciaza jest inna, kazdy inaczej ja przchodzi, tak roznie plod moze zareagowac na alkohol. Wiem, ze niektorzy pomysla z to takie staszenie, ale mysle ze lepiej tak, niz rozpowszechniac przypadki, ze kto pil a nic sie ni stalo, albo ze z umiarem to dozwolone. Uwazam, ze lepiej sie powstrzymac i dmchac na zimne, niz pozniej miec watpliwosci i wyrzuty sumienia. Ja nawet cukierkow ani ciast z alkoholem nie jadlam, ani jednego- wolalam nie kusic losu. Wszystkie bombonerki (prezenty ze slubu) rozdalam a napoczete wino wylalam jak wyszly 2 kreski :-)
  9. Karolina, powodzenia na wizycie, może Twój Szymek szybciej zechce wyjść niż pozostałe fasolki :) Zosia mi też narobiłaś smaka tymi rogalikami. Już bym zrobiła, ale ja nie mogę wychodzić z domu, więc muszę czekać na męża aż wróci z pracy i może kupi :) Tylko zastanawiam się jakie te trójkąty powycinać i jak je zawijać....:/ Bo nigdy nie robiłam rogalików... Więc jakbyś dzisiaj znowu robiła, to zrób zdjęcia etapami i wrzuć, proszę :) Asiekk też myślę o nawilżaczu, bo u nas w zimę jest bardzo suche powietrze i dla małego to może nie być dobre. Ale na razie jeszcze nie kupowałam.
  10. No właśnie też się zastanawiam czy przewijak jest niezbędny. Bo jak na miesiąc kupować to trochę bez sesnsu. Chętnie poznam więcej opinii mam :-)
  11. Fajne te rysunki Karolina :) a na co je przykleiłaś do ściany? Ja na razie nie mam żadnych dekoracji ani zabawek dla Karola. Ale takie rysunki to mogłabym spróbować zrobić :)
  12. Ja też słyszałam o zasadzie - pierwsze po urodzeniu. Ale jak wpisałam terminy imienin dla Karola, to pierwsze są 21 października (termin porodu mam na 18) i nie chcę chyba żeby tak jedno po drugim było. A poza tym, są terminy mniej i bardziej popularne. Ten 21 jest niby mało popularny... A pierwszy popularny to 4 listopada (a 11 listopada ma imieniny mąż :)).
  13. A właśnie, jak wybieracie datę obchodzenia imienin? Bo teraz prawie każde imię to ma imieniny kilka razy w roku :)
  14. Niby trochę się porusza co jakiś czas ale tak leciutko... No, ale staram się nie denerwować, bo on najbardziej aktywny na wieczór zawsze jest.
  15. cześć dziewczyny, martwię się trochę, bo mój mały jakoś mało się rusza dzisiaj. Chyba tak ze dwa razy się ruszył od rana, ale to też tak lekko... Niby on zawsze rano jest mało ruchliwy, ale dzisiaj to już całkiem... Nie chće panikować ale nie wiem co myśleć...
  16. Gratulacje Monka!!! Buziaczki dla całej Waszej rodzinki, życzę aby to szczęście rosło zdrowo :)
  17. Martucha, fajny kącik :) Myślę, że nie zakurzy się za bardzo, a przykrycie kocem dodatkowo ochroni pościel. Ja też chętnie bym już "ubrała" łóżeczko, ale tą pościel co chce założyć na początek musimy najpierw zareklamować (bo ma skazę) a na razie nie mamy jak, bo sklep jest tam gdzie moi rodzice mieszkają (100 km od nas). Dopiero jak pojedziemy kiedyś do nich to postaramy się zareklamować i wtedy będę mogła i ja wszystko przygotować na tip top. Tylko nie wiem kiedy teraz pojedziemy, bo na razie to stosuję się do zaleceń, aby nie chodzić tylko leżeć.
  18. Mirisz, tak jak dziewczyny piszą: dobrze, że masz to zdiagnozowane. I tak jak Ty piszesz: gdybyś nie wiedziała o tym, a rodziła sn, to mogłoby być dużo gorzej. Kurde, niestety takie jest życie, że nie każda ciąża przebiega bez komplikacji... Oby było ich u nas jak najmniej...
  19. Magalena, bardzo mi przykro z powodu Waszej tragedii... Od wczoraj, jak przeczytałam Twoją wiadomość nie wiedziałam co napisać... I chyba więcej nie napiszę, bo nie da się wyrazić tego słowami. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co przeżywacie... Martucha, myślę, że nie pojawiła się jednak znieczulica na forum. Na pewno każda z nas mocno to przeżyła. Widzisz, ja właśnie od wczoraj nie mogłam się zdecydować na napisanie czegoś, bo właściwie co tu pisać... Trudne to... Pewnie każda z nas teraz martwi się jeszcze bardziej o swojego bobasa... Tak sobie uświadomiłam, że jak jest dobrze to jest fajnie, jak są jakieś problemy to się martwimy, ale często gdzieś obok nas dzieją się tragedie. Mamy szczęście, jeśli nas nie dotykają. Ale nigdy nie wiadomo... Oj... Chyba nastrój kiepski mnie dopadł i prędko nie opuści. Esska, mój mąż jak mu wczoraj pokazałam wpis Magaleny (bo nie umiałam mu tego powiedzieć), też zasugerował, żebym nie czytała już forum. Ale chyba jednak zostanę, nie wiem jak często będę pisać i o czym, bo teraz moje problemy wydają mi się takie błahe w porównaniu z tym, co przeżyła Magalena. Dziewczyny, Wy też teraz się bardziej denerwujecie? Czy udaje Wam się trzymać i myśleć pozytywnie?
  20. Kurczę, lecicie dzisiaj z tymi postami za szybko jak dla mnie. Czytam i nie nadążam odpisać. Jak czytam to chcę coś napisać, ale jak się już zabiorę, to są kolejne posty i znowu nadrabiam :) Sweet, jak Cię wzięło tak na sprzątanie dzisiaj to może już ostatki - syndrom wicia gniazda na kontretnie się odzywa :) Ale okien to lepiej nie myj, powstrzymaj się :) Martucha, ja od początku mówiłam że ładnie wyglądasz w tej sukience. Taka typowo ciążowa, co podkreśla, to co w nas teraz najpiękniejsze. Wyglądałaś ślicznie :) Wowo super ten potworzasty :) Tyszanka, trzymaj się dobrze. Mi na ostatnim badaniu wyszło znowu, że mały ma większą główkę. W 34 tyg wymiary miała na 37 tydz. To był 97 centyl, ale w normie się jednak zmieścił. I myślę, że nie trzeba się aż tak bardzo tym martwić, bo jak zaczęłąm czytać, to rzeczywiście różnie bywa z tymi pomiarami. Często po porodzie wychodzi zupełnie inaczej. Co jeszcze miałam napisać...??? Zosia, a jak Piotruś? I jak Ty się masz? Milka, w Ty dlaczego do szpitala masz jechać? Bo jakoś nie kojarzę, może coś mi umknęło... Też mam ochotę na taką sesję ciążową, bardzo fajnie na nich wyglądacie dziewczyny, fajna pamiątka będzie :) tylko, że my teraz aparatu nie mamy, bo się popsuł. A telefonem to jednak takie sobie te zdjęcia wychodzą... A w ogóle, to jak widzę, jak Wy ładnie wychodzicie na zdjęciach, to łapię doła bo myślę, że moje nie wyjdą takie fajne...
  21. Iwa, a ile bierzesz tej nospy? Bierzesz regularnie czy tylko jak czujesz skurcze?
  22. Kiniar, gratulacje. Zyczę zdrowia dla Kornelki i sił dla Ciebie. Dziewczyny, a czym różni się maść od kremu? Bo właśnie nie wiem co to ma być w końcu?
  23. Pysiak, u mnie w tymi skurczami to w sumie taka dziwna trochę sprawa. Bo ja odczuwałam po prostu twardnienie brzucha, najczęściej był twardy przy chodzeniu. No i na wizycie powiedziałam lekarzowi, akurat zdarzyło się tak, że jak siadałam na fotel to też zrobił się twardy i lekarz mógł to zobaczyć. Dodatkowo przy badaniu zwykłym ginekologicznym (palcami) stwierdził, że szyjka mi się skróciła i dał skierowanie do lekarza. Ja tych skurczy jako tako nie bardzo czułam. Ale jak w szpitalu podłączyli mnie do ktg i zaczęłam obserwować zapis, to zorietnowałam się że mam skurcze. Ale nie były one jakieś silne, to było takie napinanie się górnej środkowej części brzucha. Na zapisie dochodziły do 60%, co wyczytałam, że jest już sporo. No ale podawali mi trochę tego magnezu i nospy i w sumie zniknęły. Choć jak wstaję, to brzuch nadal robi się twardy. Lekarze mieli różne zdanie na ten temat. Jedni bagatelizowali, chyba uważali że wyolbrzymiam, inny mówił, że jednak nie powinno tak być, że robi się twardy. Ogólnie to zrozumiałam, że skurcze to są takie chwilowe, kilkunastosekundowe, a jak dłużej trzyma to już nie wiem co to jest. A odnośnie szyjki, to dzisiaj lekarz robiąc mi usg stwierdził, że szyjka jest w normie!!! Więc ja już nie wiem o co chodziło...
  24. jeszcze raz zapytam chociaż wiem, że to niedawno było, ale ciężko znaleźć w tylu stronach: jaką maść lub krem do pupy polecacie? bepanten, alantan, linomag?
  25. Ja mam termin na 18 i mam nadzieję ze doczekam do października. A jak się rodzi sn to to kangurowanie też sie robi? Tzn czy tatuś też bierze maluszka czy tylko mama?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...