Skocz do zawartości
Forum

Dziubala

Moderator
  • Postów

    1,010
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Dziubala

  1. Pati, mało mleczka pije Robercik. A co jeszcze zjada po za tymi 3 x 90 ml mleka?
  2. Werka, dostałam skierowanie na dalszą rehabilitację i masaże, bo nadal mam twarde mięśnie (a muszą być miękkie) i kręgosłup jeszcze boli. No i skoro zaczęłam to trzeba skończyć, by doprowadzić kręgosłup do ładu. Na zumbę pozwoliła mi chodzić, mam tylko nie ćwiczyć ponad możliwości organizmu i jak poczuję ból to zaprzestać zajęć. Super, że Maksio pije z kubeczka :))). A sam trzyma kubeczek? Bo Jasiowi trzeba trzymać, więc odpuściłam, bo jeszcze nie jest na to gotowy. Wolę, żeby pił z butli, bo wtedy ją sobie sam trzyma i pije tyle ile chce :). Na samodzielne picie z kubeczka przyjdzie czas :) Beacia, jak będę w tym lepszym salonie kosmetycznym to zapytam o oxybrazję. A póki co, gdzie indziej zadowalam się mezoterapią bezigłową, też fajne :) Nicca, Twój sobowtór nazywa się Dermczuk. Mówi Ci to coś? ;) Zdrowia dla teścia i oby zabieg mu pomógł. A co do "mleka" na receptę, to nie jest tak, że te preparaty mlekozastępcze do roku są na zniżkę z recepty pediatry, a po 1 rż., by dalej mieć zniżkę, to trzeba mieć potwierdzenie o skazie/alergii od alergolog? Veronica, a co u Was słychać? :) Aga, gratulacje! Pierwsza zaciążona z Czerwcątek, a myślałam, że to Madzix będzie ;) Współczuję usłyszeć takie słowa, na pewno zabolały, ale może teściowa to przemyśli i będzie ok. Ty to masz przeboje jak nie siostra, to teściowa… Obyście we Wrocławiu osiągnęli upragniony spokój :) Mela, pogrzeb ten rów mariański szybko!!! A nowy burmistrz-burak jeszcze pożałuje, że Cię nie ma. A do pracy nie wrócisz, bo kończy Ci się umowa po macierzyńskim? Jak Mała nie lubi widoku spaghetti czy ryżu, to może zblenduj jedzonko, a z czasem jak jej przejdzie „kryzys”, to znowu jej podasz :)
  3. Inga, pewnie, że tata jest dumny :))), tym bardziej, że wygrał „rywalizację” ;). Drugi dumny mógłby być kot, gdyby wiedział, że Jaś go woła „uś” Lampy uwielbiał u nas Starszak, gdzie byśmy nie poszli, to pierwsze co to było, to oglądanie wszystkich lamp. Śmialiśmy się, że będzie elektrykiem. Z czasem jednak stracił zainteresowanie lampami, no i z elektrykiem raczej nici ;) Anaa, też tęsknimy :*. Dobrze że udaje Ci się, mimo pracy, zaglądać na fo :). A super masz, że praca jest na miejscu, nie licząc tego 1 dnia. Małgo z czasem się przyzwyczai, że mama znika, ale zawsze wraca :) A przyjemności słodyczowe musiałam ukrócić, bo przez nie przybyło mi 2 kg! Nie wszyscy mają takie spalanie i figurę jak Ty, Szczęściaro ;) Stroje dla dzieci mamy z wypożyczalni strojów. Ja raczej nie z tych co mają smykałkę do tworzenia, z małymi wyjątkami ;) MamaŁobuza, zdrówka dla Dominisia! Oby szybko przegonił te problemy moczowe. „Tata na brata”, to już nie u nas . Mamy już swoją wymarzoną trojkę, niech teraz inni mają brata . Choć czasem korci kolejny bobasek, żeby Jaś miał rówieśnika, ale rozsądek bierze górę i rówieśnikiem będzie synek siostry starszy od Jasia 1,5r. Monika, rodziny zastępcze muszę spełnić szereg wymagań, by nią zostać. Jeśli chce się być rodziną zastępczą zawodową, to jeden ze współmałżonków nie może pracować i dostaje wtedy wynagrodzenie. Opieka nad dziećmi to praca, coś jak w Domach Dziecka. Tyle, że tu trzeba się nimi zajmować całodobowo i bez zmienników. Wg mnie to, że dostają za to kasę to normalne. A to, że niektórzy przez to wyłudzają pieniądze, to straszne :(, pozostaje to zgłaszać do właściwych instytucji, gdy tylko takie podejrzenie mamy. A z tym spaniem Aaronka w łóżeczku, to może T. chce go tego nauczyć, by w końcu to ON mógł z Tobą spać w nocy a nie dziecko ;)
  4. Dziękuję za gratki dla Starszaka. Był taki dumny i zawstydzony, że ktoś mu gratuluje wygranej :) Adaś na bal był przebrany za… Drakulę . Chciał być w tym roku wampirem . K. jeszcze mu trochę buźkę pomalował, by straszniej wyglądał ;). Ciekawe co za rok wymyśli ;) Buziaki dla 7 mies. Emilki i Piotrusia oraz dla 8-mies. Iśki! :*:*:* Ooo, ile dziś dawno niewidzianych mam się odezwało, ale fajnie, że jesteście :)
  5. Cześć Dziewczyny :) Ale mieliśmy wczoraj ciężkie popołudnie i wieczór, dzisiejszy poranek też do lekkich nie należał. Jaś był marudzący i płaczliwy, nawet noszenie na rękach nie pomagało. W kratkę płacz, a za chwilę dobry humor, jak gdyby nigdy nic. Jak już wieczorem poszedł spać, to cieszyłam się, że Jaś odpocznie i my też. Niestety jak k. 22.00 się obudził, tak potem nie mógł zasnąć, smoczek nie pomógł, ręce tak, woda tak, ręce nie i tak w kółko. Ciągle biduś płakał :( Posmarowałam mu dzięsełka żelem, mimo że tego dnia już limit przekroczyłam, ale też nie pomógł. W końcu dałam mu przeciwbólowy syrop. Minęła godzina i nic nie zadziałał. Muszę kupić coś ibufenowego, żeby mieć w zapasie na wszelki wypadek. K. próbował uśpić Jasia na rękach, ale było tylko gorzej. Mówię mu, że on nie lubi być w tej pozycji na rękach, tylko w pionie. Wzięłam go na ręce, był w pionie i przestał płakać, niezły numer! Niestety nie dał się odłożyć do łóżeczka, bo wtedy znowu był płacz, a już po północy było. Wpadłam na pomysł, by dać mu mleko, bo z tego płaczu mógł się głodny zrobić. Dostał mniejszą porcję (150ml) i w końcu zasnął. Spał już ładnie do rana, uff. Mam nadzieję, że to jednorazowe, bo wyjeżdżamy na weekend i nie wyobrażam sobie, żeby znów tak płakał, bo wtedy wolę zostać w domu, gdzie wiem co i jak. Zobaczymy co dziś będzie. Na razie poranek taki sobie, więcej płaczu niż dobrego humoru, ledwo na drzemkę zasnął. Teraz jest na drzemce poobiedniej, oby do wieczora był w dobrym humorze... A wszystko przez górne jedynki, pewnie one tak w kość dają :(
  6. To sobie monologowałam Miłego popołudnia :)
  7. Monika, scena z łapaniem Aaronka mając jeszcze miskę zupy w ręce to niczym z Matrixa , prawie poczułam jak Ci czas zwolnił Rodzice adopcyjni nie dostają pieniędzy. Dostają je rodziny zastępcze (również pogotowia rodzinne). Tak w skrócie o różnicach - rodzice adopcyjni "dostają" dziecko na zawsze, na "własność", więc jest jak swoje, przysługują im takie świadczenia jakby byli rodzicami biologicznymi. A dzieci u rodziców zastępczych (czy w pogotowiu rodzinnym) są na jakiś czas i w każdej chwili można je zabrać do innej rodziny czy zaadoptować. Biurokracje mamy okropną, na pocieszenie nie my jedyni. Koleżanka z Francji mówiła, że u nich jest pod tym względem jeszcze gorzej, trudno uwierzyć ;) Co do soków, to najczęściej kupowałam z Gerbera i Bobovity. Z Hippa też parę razy kupiłam, ale trzeba uważać, bo oprócz soków mają też nektary, które mają w składzie cukier. Bobofrut też ma soki i nektary. Trzeba czytam składy, bo część soków ma w składzie cukier, a część nie, więc nie zniechęcaj się ;)
  8. Inga, tak, można podawać dziecku żółtko na łyżeczce :), choć rzadko dzieci lubią jeść je same, chętniej zjadają zmieszane z czymś np. zupką. A Olusia lubi samo żółtko z łyżeczki? Ja Jasiowi jeszcze nie dawałam żółtka.
  9. Bia, spacerówka Tiny jest tańsza niż sporo innych spacerówek, więc pewnie jest różnica w jakości materiałów, choć wydaje mi się, że są całkiem ok :). Dla mnie zaskakująco niska ta cena biorąc pod uwagę, że przewyższa inne spacerówki zaletami, bo chyba żadna inna nie ma tego wszystkiego co ona. Przynajmniej ja nie znalazłam jak szukałam spacerówki dla Jasia, dlatego drugi raz kupiłam Tiny. No ale jak z wszystkim, każdemu wedle potrzeb :). Dla mnie Tiny jest super, bo jest lekka i bardzo zwrotna, gdy porównywałam ją do innych potencjalnych spacerówek w sklepie. Kocham tę spacerówkę . A widziałaś tę spacerówkę na żywo zanim ją kupiłaś? Wsadzałaś do niej Piotrusia? O co chodzi z tym "siedzeniem trochę pochylonym w dół"? Nie wiem jakie były kryteria wyboru Króla i Królowej Balu, bo Starszak niechętnie o tym opowiada, ale z tego co wyciągnęłam od niego wynika, że dzieci miały wytypować w trakcie balu kilka kandydatów na podstawie stroju, konkursów, sympatyczności, itp. i pod koniec balu wybrani chłopcy i dziewczynki mieli stanąć tyłem (żeby od razu nie zobaczyli kto na nich głosuje), a reszta dzieci miała stanąć gęsiego za tym kandydatem, który im się najbardziej podoba. Adaś miał najdłuższą kolejkę, a zupełnie się nie spodziewał, może dlatego taki zawstydzony tym tytułem jest ;) Kochaną masz Mamę :). Bardzo mi się spodobało to co powiedziała, "że Ty dbasz o swoje dziecko a ona o swoje" :)
  10. Beacia, wiem, że nie do śmiechu Ci było, ale się uśmiałam, że I. kazał Ci uciszyć śmiejące się dziecko . Świetna śmiejąca się Iśka, uwielbiam słuchać takich napadów śmiechu, rewelacyjnie ładują się wtedy akumulatory rodziców :) Króla Balu wybierały dzieci :). Dziękuję za gratulację, przekażę Starszakowi :) „Ćwiczenia czynne”, to właśnie nie wiem o co chodzi, pierwszy raz słyszę takie określenie. Dowiem się na rehabilitacji o co kaman ;) SPA zazdroszczę :). Ciekawe co to ta oxybrazja. Napisz potem czy było warto. Rysunek komiksowy i do mojego K. pasuje . On ma taki mocny sen, że aż mu zazdroszczę, bo ja śpię jak ten królik na miedzy .
  11. Zapomniałam wczoraj napisać, że Jaś powiedział... "tata" :))). Nawet starszaki słyszeli (akurat byliśmy na spacerze) i bardzo to potem przeżywali :), a tatuś niepocieszony, że akurat go przy tym nie było i nie miał okazji usłyszeć. Ale K. wygrał 2:1 ze mną. To teraz czekam na „mama” :) A jeszcze się Wam napiszę, że Jaś woła na kota „uś” , chyba dlatego, że jak do nas kot przychodzi, to mówię do Jasia "o, jest kiciuś" i Jasiula chyba próbuje to powtórzyć. To takie słodkie, gdy jak kot pojawia się w zasięgu wzroku Jasia, to ten woła na niego „uś, uś”, a kot patrzy zdziwiony o co chodzi
  12. Witam przed północą :) Starszak miał dziś w szkole Bal Karnawałowy i został... Królem Balu :))). Był zadowolony, a z drugiej strony… zawstydzony, jakie to słodkie ;) A ja mam skierowanie na dalszą rehabilitację. Ciekawe kiedy będę chodzić, dowiem się w przyszłym tygodniu. Znów mam 5 zabiegów, z czego mam 3 nowe (w tym ćwiczenia czynne, hmm) i 2 te same masaże na kręgosłup szyjny i lędźwiowy. Nicca, Żaba, spotkałyście się na spacerku? Nicca, kocurka mamy niecałe 2 lata, więc przy Jaśku uczy się bezpośredniej bezpiecznej bliskości ;). A wcześniej to na widok małych dzieci (już takich chodzących) zwiewał pod nasze łóżko w sypialni Masz może siostrę albo bliską kuzynkę w Krakowie? Dziś ta lekarka-rehabilitantka bardzo mi Ciebie przypomniała, nie mogłam się na nią napatrzeć, mam nadzieję, że nie byłam zbyt natrętna z tym gapieniem się Blog zapowiada się ciekawie, w wolnej chwili poczytam :) Monika, tak właśnie jest, że wszystko co teraz, to może nie pikuś, ale niewiele w porównaniu do buntu 2 latka ;). Choć przy Średnim to ząbkowanie między 6 a 8 mż. tak dało nam i jemu w kość, że chyba było gorsze od tego buntu. Tak patrząc na swoje ponad 10-letnie „doświadczenie” forumowe, to jakieś ponad 95% dzieci przechodzi bunt 2 latka, nie da się go nie zauważyć ;) Z kontrolą u gina pół roku po poprzedniej (po połogu), to może też zależy od regionu. U mnie i gin i ginka taką kontrolę zalecali. Pati, wkurzające z taką zmianą terminu u okulisty, zwłaszcza jak już tyle wyczekałaś. A nie masz możliwości pójść gdzie indziej na taką wizytę. Żaba, o tym jak zrobić suwaczek tu szczegółowo napisane :) https://forum.parenting.pl/rady-i-porady/2050,jak-zrobic-suwaczek Beacia, życzę weny do napisania pisma :). Ja dziś tworzyłam pismo reklamacyjne do mojego stanika. Jutro jadę zawieźć, ciekawe czy tym razem uznają reklamację. Niestety do zrzucenia oprócz 5 kg pociążowych, doszły mi jeszcze 2 kg posłodyczowe, masakra! ;) Ania, super, że tak Wam fajnie w PL :) Czekamy na relację i fotki ze spotkania z Polinką :)
  13. Dzień dobry :) Jaśko miał krótką drzemkę, raptem niecałe 40 min. Nie wiem od czego to zależy, że raz śpi 30 min. a raz 1,5h. Nocki podobne, warunki do drzemki też. Teraz Jasiek monologuje do kota, który go ignoruje, ale uważnie patrzy, by przypadkiem dziecko za blisko się do niego nie zbliżyło Ja dziś znów do lekarza. Mam tydzień lekarzowy . W pon. byłam u ginki na kontroli, zrobiła mi przy okazji cytologię. A dziś jadę do lekarki-rehabilitantki, też na kontrolę. Ciekawa jestem czy dostanę skierowanie na kolejną rehabilitację. W piątek mam jechać jeszcze na kontrolę do gina, ale przełożę wizytę na następny cykl. Zobaczę czy powie mi to samo co ginka, czyli że wszystko ok :) A Wy już byłyście na kontroli ginowej po pół roku od poprzedniej wizyty? Miłego dnia :)
  14. Aaa północ wybiła! Pędzę do łóżka Spokojnej nocy!!! Kolorowych i miłych snów :)
  15. beaciaW A no właśnie ja też miałam napomknąć o niepokonanej Dziubali heheh W końcu w czymś jestem niepokonana, haha
  16. inga Dziubala, w ogóle to czekałam na ten moment i chciałam Ci bardzo pogratulować, ponieważ od niedawna jesteś najczęściej odpowiadającą! :):):) Małe rzecz a I się cieszy! Haha, dzięki . Gdyby tamte dziewczyny z listy nie przeniosły się na inne fo, to byłabym za nimi daleko z tyłu ;)
  17. Miałam iść rekordowo wcześnie spać (o 22.00!), ale w lustrze zobaczyłam, że muszę umyć włosy i po kąpaniu całkowicie się rozbudziłam, to co będę się kłaść, jak mogę włączyć laptopa A z tym spaniem, to obiecałam sobie kilka dni temu, że począwszy od 1 lutego będę chodzić spać przed północą. Mam nadzieję, że dziś też zdążę . Aaa, od 1 lutego nie jem słodyczy . Aż się dziwię, że wytrzymuję jak na razie bezproblemowo, po 2 miesiącach codziennego ich zjadania byłam niemal uzależniona ;) Marta, dobrze Cię wiedzieć :), fajnie, że będziesz teraz częściej pisać, tylko dotrzymaj słowa! :) Super, że dziadkowie wezmą Alę do Brennej, będzie miała ekstra ferie :) Pokaż fotki Wandala :) Nicca, oby szybko wrócił dawny Krzyś :) Krzyś to chyba fan łyżek a raczej łych . Bardzo chce ją zjeść , czym ją posmarowaliście, przyznać się Żaba, MamaŁobuza, ale niespodzianka . Fajnie, że wciągasz w uzależnienie forumowe koleżankę MamaŁobuza, ja po fryzjerze jestem bardzo zadowolona, bo dawno aż tyle osób mnie nie tak komplementowało . Mąż też zadowolony, że włosy już nie czarne Madzix, biedny Ali :(, dziwne, że pediatra przepisuje trzeci antybiotyk. Masz do niej zaufanie? A skaza jeśli się nasila pod postacią wysypki, to może oznaczać, że Bebilon Pepti jest za słaby i wskazany byłby Nutramigen, który jest jeszcze bardziej „oczyszczony” z białek krowich niż Pepti. Ale może wysypka nie od "mleka". A sprawdzasz skład słoiczków? Bo tam też bywa masło czy mleko. Dziękuję za miłe słowa o „wzorcowej matce”, ale przesadziłaś, wiesz ;). Co do fotelika, to przy starszakach miałam Ramatti Venus, byłam bardzo zadowolona :). Dla Jasia jeszcze nie wiem co będę miała, bo tamten fotelik poszedł do ludzi, a teraz dostaniemy (pożyczymy) fotelik od siostry K. My jej już kiedyś daliśmy fotelik następny (ten od 15-36 kg). Jak nam nie pożyczy, bo jej córka jak powie nie to jest nie, to pożyczymy fotelik od mojej siostry, która ma Chicco X-Paca, też z isofixem, więc mi to pasuje. A siostra dla synka dostanie po naszym starszaku kolejny fotelik. Ot taka wymiana rodzinna Pati, ale Ty dobra mama jesteś, że pozwalasz skubać kwiatka synusiowi. Ja bym nie pozwoliła Beacia, nie wiem czy jest jakaś różnica międzykrajowa w Sudocremie. Ja to bym powiedziała, że to zbieg okoliczności ;), bo możliwe, że jednak w tym momencie zaczerwienienie zaczęło schodzić. Zumbo-biusto-maniaczka - podoba mi się Anaa, super czytać, że w szkole tak Ci dobrze i słuchasz tyle miłych słów :), niesamowicie dowartościowują i podnoszą na duchu, prawda? :) Ze spaniem, to szkoda mi spać w ciągu dnia, bo ciągle coś mam do zrobienia, a doba nie chce się wydłużyć ;) Bia, jak dobrze, że Piotruś odzyskał apetyt!!! Kamień z serca, uff. Świetny patent z soczkiem do mleka :). A jak będziesz kupować soki Bobofruta, to zwróć uwagę na skład, bo kilka jest z cukrem. Inga, biedna Olusia, dobrze że Viburcol pomógł. Będziesz wiedziała co podać następnym razem. Jeszcze nie zarezerwowałam ferii, wzięłam się za to porządnie dopiero dziś, ups . I na razie zbieram oferty, czekam jeszcze na 2 odpowiedzi i może jutro będziemy wybierać tą najlepszą :) A z tymi trójkami, gdyby wyszły Oleńce, to byłby niezły precedens, bo one wychodzą jako przedostatnie (po czwórkach). Ale nie w końcu każde ząbkowanie musi być książkowe ;)
  18. Monika, dzięki za info o tym, by plamy marchwiowe płukać najpierw w zimnej wodzie, myślałam, że to dotyczy tylko krwi. Teraz będę pamiętać, by z marchewką tak robić :) A te zmiany w przepisach fotelikowych, to na razie tylko projekt, nie ustawa, więc sporo jeszcze może się zmienić. MamaŁobuza, no proszę, pierwsze Czerwcątko zaliczyło ZOO :). Miał Dominiś co oglądać :) A włosy, to bardziej podobałaś mi się w brązach, ten kolor pięknie podkreślał kolor Twoich oczu :) A w którym kolorze Ty się dobrze czujesz? :) Co do patyczków, to jak na razie nie miałam problemów z ich używaniem. To co ważne, to używać mokrych (zmoczonych w ciepłej wodzie) a nie suchych końcówek. A świecowanie okropne, nawet nie widziałam, że coś takiego się robi ;) Ana, cieszę się, że pierwszy dzień w pracy udany :) A wyjazd bez dzieci wskazany, bo dobrze robi ;). My jak nie mieliśmy jeszcze Jasia, to ściągnęliśmy teściową i pojechaliśmy do Zakopanego na romantyczny weekend, było cuuudownie :). Musimy to kiedyś powtórzyć, ale to poczekamy jak Jaś będzie starszy ;) Super fotki zimowe :), ślicznie wygląda Małgo wpatrzona w śnieg :). Ja właśnie uwielbiam patrzeć na Jasia jak on na coś z takim zachwytem patrzy :) Bia, z Piotrusiem koniecznie do lekarza. Te wymioty po mleku nie są normalne, koniecznie trzeba je zmienić na inne. A jeśli pediatra stwierdziła refluks to nie zaleciła mleka AR? Dobrze byłoby z takim spróbować, albo preparatem mlekozastępczym (Bebilon Pepti, Nutramigen). Daj znać po lekarzu. Mam nadzieję, że po wizycie będzie lepiej, trzymajcie się! A do Ogrodzieńca jedź, tylko nie daj się namówić na wejście do groty by pooglądać sufity, brrrrrrr. Inga, ale się porobiło, oby ten stan szybko minął! Spokojnie odpuść na kilka dni podawanie czegoś innego poza Twoim mleczkiem. Niech Olusia odpocznie, a potem zobaczysz. Z nową kaszką też możesz spróbować (za kilka dni), będziesz miała porównanie międzykaszkowe. Polinka, dobrze że dałaś znać co u Was, widzę że chorobowo, więc dużo zdrówka i sił!!! :*
  19. Ania, bawcie się dobrze i nacieszcie się rodzinką póki tylko możecie. Przyjazd córki po tylu miesiącach przerwy i jeszcze z dzidziusiem, to niesamowite przeżycie dla dziadków i cioć :) Pati, ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu profilowym :) Nicca, ja też Jasia jeszcze nigdy śpiewem nie uśpiłam, starszaków też nie, nie było takiej potrzeby, bo każdy sam zasypiał :). Ale zdarzyło mi się się śpiewać w ciągu dnia, żeby uspokoić dziecię, gdy płakało i nic nie pomagało (zwłaszcza w okresie ząbkowania). Mój śpiew (nie mam głosu) o dziwo odwracał uwagę, czemu nawet K. nie mógł się nadziwić ;) Werka, pająkofobia to właśnie arachnofobia. Aż mam ciarki na ciele jak pomyślę o co chodzi, brrrr. Warzyw ani owoców w cząstkach Jaś na razie nie dostaje, jak dla mnie to teraz za wcześnie na takie jedzonko. Na razie etap blendowanych albo rozgniatanych widelcem papek. Beacia, cudna poranna mućka, kapitalny pajacyk i jego zawartość :))) Jaś lubi Dentinox, smarowałam mu w sumie kilka razy (4-5), ale za każdym razem tak fajnie ciamciał, i co ważne żel pomagał :) Niezły jeżyk na głowie Marcosia, a co z Waszym mieszkaniem, które tak remontowaliście? Jaś ma 2 ząbki, które wyszły mu 1,5 m-ca temu i od tamtej pory cisza ;) A spacerówki na naszym fo, to takie jak wymieniała Beacia, masz zatem co najmniej kilka do wyboru ;) Ale Margotka wydoroślała, wygląda jakby miała roczek, i dalej ma takie cudne aksamitne oczka :) Buntowniczość na razie Jasia nie dotyczy, uff ;)
  20. Żaba, witamy Cię na Czerwcówkach :). Musisz być gotowa na to, że tu raz 2 strony a raz 10 do nadrobienia ;) Sporo przeszłaś przez tę ciążę (ja miałam niemal tak samo od „produkcji” do cc), najważniejsze, że wyczekany Skarb jest na świecie razem z Wami :) A z jakiego rejonu PL jesteście?
  21. Cześć :) Nie mogę się ogarnąć w lutym . Wieczorami obiecuję sobie siąść do fo, po czym łóżko wygrywa z lapotem, a i tak ciągle jestem niedospana. Coś wisi w powietrzu W weekend Jaś był pierwszy raz na lodowisku :), ale jako widz . Starszaki debiutowali na łyżwach, aż się dziwię, czemu ich tam wcześniej nie zabraliśmy. Chłopakom tak baaardzo się podobało, że co tydzień chcą jeździć :). I fajnie, że wzięliśmy Jasia, bo oglądał wszystko z zachwytem w oczach i rozdziawioną buźką nie mogąc się napatrzeć na lodowisko i łyżwiarzy :) Weekend skończył się na wizycie u serdecznych znajomych, Jaś oczywiście sprzedał się marketingowo . Musieli specjalnie włączyć kaloryfer, bo trzeba było suszyć na bieżąco śliniaki. Wzięłam 4, a każdy starczał na jakieś 10 minut. Od jakiegoś tygodnia Jaś znów ślini się na potęgę, ale górnych ząbków na razie ani widu ani słychu, tylko ślinu ;) Buziaki dla 9-mies. Aaronka, 7-mies. Robercika i 8-mies. Alexa!!! :*:*:*
  22. Ja też zmykam, nie chce mi się już szukać ofert na ferie, to może poczekać do jutra ;) Spokojnej nocki :)
  23. Ana, no to dobranoc, po raz pierwszy ;) Nicca, argument, że to małe i krzywdy nie zrobi do mnie też nie trafia ;). Ja jeszcze mam frogofobię, ale przynajmniej wiem skąd ten strach ;). Mam też lęk wysokości ;). Ale na szczęście da się z tymi wszystkimi fobiami żyć K. pewnie się zasiedział, jak fajne towarzystwo to czas szybko leci, też coś o tym wiem ;) Sorki, ale o Ustkę jednak nie pytaj. Zobaczyłam na Zumi, że dla nas to ponad 9h autem, więc za długo.
  24. K. miał wrócić ostatnim tramwajem przed północą. Albo nie zdążył albo są jakieś tramwaje po godzinie zero. Nicca, wystarczy nazwa hotelu a ja namiar sobie znajdę. Ale nie pytaj specjalnie tylko przy okazji, bo nie chcę robić kłopotu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...