Skocz do zawartości
Forum

SweetBobo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez SweetBobo

  1. Widzę, że nie tylko ja miewam ciężkie noce... Zosia- te pudełka w Biedronce kupiłam jakieś 4 dni temu. Były też takie duże, ale po 1 szt w opakowaniu, a te małe 3 szt. Znalazłam je przypadkiem w koszach, nie wiem czy to teraz jest, czy po prostu już jakieś resztki w tych koszach się znajdowały. Tyszanka- keep calm, please! Z chłopami to już tak jest...i tak nie jest u Ciebie tak źle, jeśli piszesz, że Twój niechętnie wychodzi bez Ciebie i że nie robi tego zbyt często. Ja dziękuję Bogu, że też mam męża, który nie lubi sam wychodzić i tego nie robi, bo nie ma czasu... Nova- to swoje przeżyłaś...jak czytałam Twoją opowieść o wypadku to od razu przypomniałam sobie niedawny wypadek, który miał miejsce obok mojego zakładu pracy. Identyczne zdarzenie jak u Ciebie, z tą różnicą, że motocyklista nie przeżył..chłopak 30 lat, a kierowcą była babka w 5 miesiącu ciąży...boroczka :( Pewnie trauma do końca życia. Pogoda kiepska i moje samopoczucie raczej też. Dziś przyjeżdża kuzynka męża z laptopem do naprawy. Upiekę chyba jakieś ciasto-dawno nie piekłam.
  2. Ja też spać nie mogę. O 23:00 przysnęłam przed TV, i od tej pory budzę się co godzinę...teraz mam ból w podbrzuszu tak jak na okres- pierwszy raz tak mocno. Wzięłam pół mocnej no-spy...chłop wraca za 2 godziny z pracy. Ochh oby nic się nie wydarzyło. Zaraz się położę i spróbuję zasnąć. Deszczyk stuka w okna-lubię to:) Tyszanka- dużo fajnych rzeczy dla dzieci w Ikei:) Zosia- wreszcie wyczuwam pozytywny nastrój u Ciebie! Tego mi brakowało! Remont do przodu-super. Te pudełeczka mają 20 x 20 cm. Kupiłam je w Biedronce za 16,99 :) w komodzie powinny się zmieścić.
  3. Dzieki dziewczyny, Cieszę się ze wam się podoba. Tyszanka to jest taka komoda kupiona w Ikei za 79,99:) jest wystawiona na dziale dziecięcym z takim dmuchanym przewijakiem który widać trochę na zdjęciu na niższej półce. Narazie mi to stoi obok łóżeczka ale później dam to do łazienki i ten przewijak dmuchany na górna półke a obok będę mieć wanienke na stojaku. Mam dodać miejsca więc nie będę musiała codziennie wszystkiego szykować do kapieli :) natomiast na przewijanie pampersów w nocy kupiłam ten twardy przewijak który widać na łóżeczku. Karliczek dzięki cenna uwaga pewnie tak zrobię jak Mały już będzie w nim.spać: )
  4. Muszę się pochwalić, ze nasza październikowa Twinsowa postanowiła się rozpakować 20 sierpnia i tym sposobem przywitała na świecie w 31tc swoich chłopców Oliwierka i Fabianka. Jestem z niej bardzo dumna,bo świetnie wszystko zniosła. :)
  5. Nawet mi się udało zmniejszyć zdjęcia na telefonie i mogę się pochwalić :-D
  6. Karolina też mi się czasem ciężko oddycha i wydaje mi się ze to własnie mały nóżkami gdzieś wysoko uciska. Przygotowałam łóżeczko dla Kubusia :) powoli mam wszystko gotowe :)
  7. Tyszanka ja dziś też zostaje kolejny raz sama w domu na noc, bo mój do pracy idzie. Dziś wyjątkowo jedzie wcześniej, czyli o 18:30, a nie o 21:00, bo ma spotkanie klasowe i chce się zobaczyć z kumplami. Mam nadzieję, że nic mnie nie złapie podczas jego nieobecności. Będziemy sobie towarzyszyły w ten wieczór co ?:) O ile wcześniej nie padne, bo dziś się narobiłam jak wół. Wiem, że nie powinnam się tak przemęczać, ale normalnie się wystraszyłam tym, ze w każdej chwili może się zacząć, a ja ciągle ze wszystkim do tylu. Także wykorzystałam przez ostatnie dwa dni nocki męża i narobiłam zaległości w praniu, prasowaniu, zrobiłam porządki w szafie, przebrałam pościele w łóżku,pomalowalam komode drewnochronem achh i masę innych rzeczy. Dziś wspólnie z mężem wysprzątaliśmy cały dom i właśnie skończyliśmy. Plecy mnie bolą niemiłosiernie:( Aa i czytałam wrzesnioweczki i tam też jedna już urodziła dziewczynkę w 35tc 2900kg i 52cm :)
  8. Melly gratulacje !! U nas październikowa rozpakowala się trzy dni temu z bliźniakami :) Jak u Was dziewczyny z przygotowaniami wszystkich rzeczy dla Maluszka ? Macie już wszystko zapiete na ostatni guzik ? Do mnie powoli dociera, ze w każdej chwili może się wszystko wydarzyć,a lekarz cały czas ostrzega, że grozi mi przedwczesny poród. Uważajcie na siebie :)
  9. W tym całym zamieszaniu zapomniałam napisać: Eseczko nasza kochana życzę dużo miłości na kolejne lata w związku małżeńskim i wytrwałości oraz wielu wspaniałych chwil razem z bobaskiem! :)
  10. Iwa- nmzc dobrymi wieściami trzeba się dzielić :) Zosia- może uda się dotrzymać do 38 tc i będzie wszystko tak jak zaplanowałaś. Spokojnie :* Witam nową mamusię na forum- nigdy nie jest za późno, dobrze, że napisałaś. Im nas więcej tym lepiej. Ja na szczęście problemów z hemoroidami nie mam póki co. Mam nadzieję, że mnie to ominie, chociaż to bardzo częsta przypadłość w ciąży lub po porodzie. Ja dziś zwariuje chyba....wszystko się psuje...padła mi bateria w umywalce, której za huj nie szło wymontować....teraz odkurzacz padł...masakra! Jak pech to pech. Jeszcze mnie mąż wkurza, bo jest zdenerwowany tym, że wszystko się psuje na raz i to zaś wydatki:/
  11. Nie wierzę!! Ale wieści z rana! Twinsowa!!!!!!! GRATULACJE!!! Jak ja Ci zazdroszczę, że masz już chłopców przy sobie... ..że możesz ich zobaczyć- pewnie są słodcy! ..że masz poród za sobą, chociaż przykro tylko, że kazali Ci się męczyć te pierwsze godziny. Trochę mnie przeraża opis skurczy-wiem, że to boli i to cholernie-a ja chcę bez znieczulenia..chyba jestem jakaś głupia. Najważniejsze, że chłopcy zdrowi i powiem Ci, że jak na wcześnie urodzone bliźniaki to i tak wagę mają super! A jak Ty się czujesz kochana? Oprócz tego, że zostałaś szczęśliwą Mamusią:) Mam nadzieję, że rana po cesarce zagoi się szybko i wrócisz do formy. Czekamy na Ciebie, chociaż wiem, że teraz będzie ciężko wygospodarować nawet chwilkę przy dwójce maleństw. Nie musisz nas czytać, ważne, że napiszesz od czasu do czasu co u Ciebie i jak sobie radzisz z chłopcami. Pozdrawiam Cię gorąco, przesyłam uściski i buziaki dla Fabianka i Oliwierka :* :*
  12. Cześć Wrześnióweczki :) Czasem Was czytam i widzę, ze u Was te same problemy i dylematy co u nas. Dziewczyny przebywające w szpitalu -trzymajcie się i głowa do góry, pamiętajcie wszystko dla naszych maleństw. Za niedługo będziecie przytulać wasze skarby. Pozdrawiam serdecznie i wszystkim mamuśkom życzę powodzenia :) Październikowa SweetBobo (być może wrześniowa szczęśliwa Mama)
  13. Po obiedzie ucięliśmy sobie z mężem 4 godzinną drzemkę:P On po nocce nie spał, bo mieliśmy robotników z rana co nam dom tynkują (tzn.poprawiają co spieprzyli rok temu), a ja wczoraj bardzo późno się położyłam. Martucha- jakiś czas temu byłam na weselu i tam była dziewczyna w ciąży-na tym etapie co ja wtedy, ale brzuszek miała dużo większy od mojego. Miała tę samą sukienkę co kupiłaś tylko w kolorze turkusowym-też oczojebnym. Wyglądała tak ślicznie, że nie mogłam od niej oczu oderwać:P Najważniejsze, żebyś Ty się dobrze czuła w sukience. Kolor mi się bardzo podoba, jednak mam podobne zdanie co Olala-ja też wolałabym sukienkę, która bardziej podkreśli brzuch, ale nie jakaś bardzo obcisła. October- to dobrze, że kanałowe póki co nie jest konieczne. To Twoje zęby, a mi ulżyło :P echh mnie te leczenie kiedyś bardzo bolało dlatego takie wspomnienia. Millka75- kurcze ale super! Wiecie dziewczyny, że trochę zazdroszczę tym, które mogą się umówić na termin porodu. Niby cc nigdy mieć nie chciałam, ale teraz widzę pewne plusy. Ja to się czuję jakbym nosiła jedną wielką tykającą bombę...i nie wiadomo kiedy wybuchnie! Karliczek- jejciu nie ma na co czekać pakuj tę torbę! :) Ja się zamartwiam, że mój taki Malutki, a faktycznie : "wizja wypchnięcia małego olbrzyma" też by mnie przerażała. Ty tam doświadczona jesteś w sprawach porodowych to se poradzisz! :) Pysiak- uważaj na siebie i nie przeginaj ze sprzątaniem, ale jak masz tyle werwy to zapraszam do siebie hihi Asiek- bierz się za organizowanie tych wszystkich rzeczy. Zrób listę i do sklepu! W kilka dnia to ogarniesz:) Powodzenia. acha...jakbym miała Ci doradzić to Alex podoba mi się najbardziej i Eryk też. Byle nie Kondziu :P ->może nie wiesz, ale wszystkie Konrady to straszne łobuzy, okropne! zastanów się! ;) Zosia- o kuźwa! rozpakować? już? Matko dziołchy to juz coraz bliżej serio, a ja jakoś nie mogę w to uwierzyć. Czuję się czasem jakbym śniła...niech mnie ktoś uszczypnie! A prezent superowy, będziesz mogła nagrywać bezcenne chwile z Natalcią i Piotrusiem:) Kalijka- witaj w gronie pt: "paciorkowca nie wyhodowano" :) To dobre wieści. Nie muszą nas faszerować antybiotykiem przy porodzie. Olala- ja cię zabiję! ale mam ochotę na to Twoje ciasto! Wygląda pysznie. Daj przepis To niesamowite, ale jakiś czas temu miałam dokładnie taki sam sen:) Karolina- też wychodzę z założenia, ze lepiej urodzić w 37 niż przenosić. Jak leżałam na patologii to dwie babki przewinęły się przez mój pokój, które miały 41 tc...męczyły się strasznie. Iwa- pakuj się i przyjeżdżaj do mnie! Matko kochana też bym zwariowała chyba... Perla- gratulacje udanej wizyty i USG-wreszcie mogłaś podejrzeć Gabrysię:) Tym, że nie jest główką w dół się nie przejmuj, bo jeszcze może zmienić ułożenie.
  14. Pysiak powodzenia we wszystkim! My też będziemy myśleć o Tobie! :)
  15. Te bóle podobne do miesiączkowych i twardnienie brzucha zalicza się do skurczy przepowiadających. Ja mam je od dawna i to niby dobrze, bo macica ćwiczy do porodu. Pysiak- no to się będzie działo Wreszcie będziesz miała chłopa przy sobie! I znowu nam znikniesz na jakiś czas z forum-to jedyny minus. Nacieszcie się sobą i niczym się nie przejmuj. Już się nie mogę doczekać waszego ślubu
  16. Cześć Mamuśki :) Malyszok- ja właśnie wszystko dla dzieciątka mam popakowane (te rzeczy o których wspomniałaś też). Jedynie co nie muszę brać kocyka ani rożka, bo u nas w szpitalu mają swoje. Iwa- powodzenia w badaniach. Aniamama,Chaotic- może ta bezsenna noc z powodu dzisiejszej wizyty:) Ja uwielbiam dzień wizyt i nie mogę się doczekać kolejnej (o ile będzie:P) Powodzenia dziewczyny :) Esska- pierz, pierz, bo jeśli masz tego tyle co ja to zajmie Ci to tydzień. Masz rację już nie ma na co czekać. Ja dziś robię kolejne prasowanie i pod koniec przyszłego tygodnia chcę mieć już wszystko gotowe na 100%. Potem będę czekać:) October- powodzenia u dentysty. Trzymaj się!
  17. Ja też spakowałam wszystko do jednej torby. Zrobiłam sobie listę i wg niej wkladalam rzeczy do torby. Jedynie co mi będzie musiał mąż przywieźć to kombinezonik dla Małego w dniu wyjścia.
  18. October- chyba tak, ja sądzę, że dentysta zna się i wie co robi. Może to sposób, zeby sprawdzić czy da się wyleczyć kanałowo czy nie? Nie mam pojęcia. Krzywdy Ci nie zrobi tak sądzę, A jak jutro będziesz na wizycie to o wszystko pytaj. Mąż poszedł na noc do pracy. Spakowałam wreszcie torbę do szpitala. Piorę poszewki na pościel do łóżeczka. Co by tu jeszcze zrobić lekkiego? Nie chce mi się spać...omg jak ja nie lubię zostawać sama na noc:P
  19. Iwa zawsze chętnie Cię przygarnę, w pokoju Kubusia mam wolne łóżko :) Sprzątać mi nie musisz, ale wiem, że dobrze gotujesz to bym nie pogardziła October- ja miałam kilka razy leczenie kanałowe. Nie dość, że bolesne i drogie to w moim przypadku nie poskutkowało i trzeba było zęba usunąć. To co ci wprowadziła do zęba to taki żółty płyn pewnie, który ma zatruć ząbek, żeby nie bolało chyba-już nie pamiętam dokładnie. Zosia- wszystko będzie dobrze, nie myśl o tym za dużo, bo do głowy dostaniesz... Tyszanka- co do prawka myślałam dokładnie tak samo. Bałam się ruchu ulicznego i znaków, ale wystarczyła pierwsza jazda i się zakochałam w tym Może z Tobą będzie tak samo. Kinga1982- też tak mam, to chyba normalne na tym etapie ciąży. AnulkaJ- gratulacje. Duża ta Twoja kruszynka:) Wyniki GBS u mnie dobre- nie mam paciorkowca:)
  20. Inez- my zamierzamy kupić ten monitor oddechu. Początkowo twierdziłam, że to zbędny wydatek, ale jak poczytałam trochę o śmierci łóżeczkowej i pomyślałam, że Kubuś może być wcześniakiem, a to szczególnie dotyka wcześnie urodzone maleństwa to się długo nie zastanawiałam i zmieniłam zdanie. Jeśli głupie 350-400zł może uratować mi dziecko to nie ma o czym mówić. Martucha- toxo też miałam robioną na początku. Wyszło, że kiedyś przebyłam, ale teraz brak nowego zakażenia, ale mimo to kazał powtórzyć niedawno, aby zobaczyć czy nic się nie zmieniło. Olala- bardzo się cieszę, że nie musiałaś leżeć zbyt długo w tym szpitalu i że z dziecinką wszystko ok! To najważniejsze :) Pysiak- sukienka piękna! Będziesz śliczna w tym dniu! Aniamama- serduszko wszystko się ułoży zobaczysz. Podejrzewam co musisz czuć, tym bardziej teraz w takim stanie. Ja też często jestem nerwowa, bo chciałabym mieć już wszystko na 100% przygotowane dla Małego, a ciągle te finanse nas ograniczają i jakieś inne problemy wyskakują. Malyszok- i jak te łóżeczko? Zadowolona z zakupu? Perla- co do apapu nie biorę, bo mi po nim niedobrze, a paracetamol niby bezpieczny słyszałam, ale podczas całej ciąży musiałam się poratować nim tylko 2 razy. W szpitalu u nas też podają tylko paracetamol po porodzie jak mocno boli rana. No-spę biorę w razie konieczności. Można ponoć nawet ta mocną brać, tylko że nie można brać jej w I trymestrze ciąży. Adula- zdrówka dla córki życzę! My tu o takich głupich problemach piszemy, bo teście, bo kasa, bo coś tam, a tak na prawdę powinnyśmy docenić, że jesteśmy zdrowe-to najważniejsze. Emilia, Kamamama- gratulacje udanej wizyty. Teraz tylko czekać na maluszka:) Esska- wypiję z Tobą zdrowie naszych skarbów! % Chaotic- mam nadzieję, że złe samopoczucie minie. Na mnie oddziałuje pogoda...od rana deszcz, teraz słońce, ciekawe co będzie za godzinę :P Iwa- powodzenia z teściową...pamiętaj co Ci powiedziałam! Raz Cię wkurzy to masz jej walizki za drzwi wystawić! Asiek- to oszczędzaj się tak jak mówi lekarz. 26 wrzesień to za miesiąc już! o ja cie!! Superowo. Ja się też boję porodu i prawie codziennie mi się śni coś w tym temacie. Na szczęście nie są to koszmary:P Millka- tym razem będzie dobrze, zobaczysz małego, humor Ci się poprawi, że nawet pogoda nie będzie w stanie Ci go zepsuć:) Powodzenia! Zosia- trzymam kciuki za wyniki, może nie jest tak źle jak Ci się wydaje. Hasła Piotrusia mnie rozwalają:P Tyszanka- ja prawo jazdy zrobiłam chyba w wieku 20 lat, czyli nie zaraz po 18-nastce jak większość rówieśników. Nie miałam wtedy na to kasy, po drugie trochę się bałam, ale teraz uwielbiam jeździć samochodem i nie wyobrażam sobie życia, gdybym nie miała prawka. To jest ogromna niezależność, nie muszę się taszczyć autobusami ani nikogo prosić, żeby mnie gdzieś zawiózł. Polecam:) Wszystkiego można się nauczyć. Klaudia- spokojnie, bo z tego stresu te ciśnienie może ci skakać. Mam nadzieję, że o żadnej nie zapomniałam i nie pominęłam. Zjem 2 śniadanko i jadę odebrać wyniki GBS.. Małe zakupy po drodze, zatankować auto i resztę dnia mam zamiar odpoczywać, bo ból brzucha nad ranem mnie obudził i nie obyło się bez no-spy. Coraz częściej się obawiam, że nie dotrzymam do tego 8 września...mam nadzieję, że przeczucie mnie tym razem myli.
  21. Wowo- przeczytałam calutką treść którą napisałaś i nie wiem co powiedzieć. Ja bym była już strzępkiem nerwów w takiej sytuacji. Chyba bym się totalnie przestała przejmować kto co se pomyśli i normalnie dałabym popalić tej babie...jak ona tak może...zero wstydu, zahamowań, zero taktu...masakra aż się nie chce wierzyć, że tacy ludzie stąpają po tej samej Ziemi... Najważniejsze, że dobrze się czujesz i masz siły wszystko ogarnąć. Życzę Ci, żeby ten koszmar jak najprędzej się skończył. Trzymaj się i uważaj na siebie proszę! :* Aniamama- może powinniście pogadać z teściami i powiedzieć co wam leży na sercu. Takie niezałatwione sprawy oddalają od siebie rodzinę.
  22. Jej tyle się tu dzieje, że ciężko nadążyć. Kochane teraz to już tak będzie- coraz ciężęj, tzn. tu zaboli tam zakłuje...końcówka ciąży jest ciężka! Ja czasami też mam dość. Hormony nadal mi buzują, wkurzam się byle czym a potem brzuch w momencie twardy :/ i zła jestem potem na siebie, że się tak często denerwuję, a widzę, że to negatywnie wpływa na dzidziusia. Zosia- nie martw się antybiotyk działa cuda, a Natalka da sobie radę, bo jest silna jak Mamusia:) Aniamama- wiem jak to jest, czasami z rodziną najlepiej na zdjęciu. Nie denerwuj się, nie dołuj bo to nic nie da. Ja też często się martwię o wszystko, a i tak zawsze się jakoś układa:) Główka do góry. Karolina- te wszystkie bóle, skurcze i inne dolegliwości to na pewno znak, że organizm powoli się przygotowuje do porodu. Ja muszę koniecznie dopakować torbę do szpitala i niech czeka na swój moment:P Kalijka, October i inne które chodzą do dentysty...wiecie, że ja się bardziej boję dentysty niż porodu? nawet nie wiem co się u mnie w ustach dzieje, już nie pamiętam kiedy byłam u dentysty...a w ciąży jakbym miała iśc to na samą myśl bym się rozpłakała:P Podziwiam was kobietki. Na szczęście nic mnie nie boli ani dziąsla nie krwawią jak u Karliczka i innych dziewczyn. Mirisz- dzięki uspokoiłaś mnie wypowiedzią o wadze dziecka. Może nie będzie taki malutki jak wskazuje USG. Mi lekarz też za każdym razem podkreśla, ze maszyny się mylą i trzeba brać poprawkę na wszystkie pomiary. October- tez myślałam, że no-spa to zło konieczne dopóki lekarz nie uświadomił mi że skurcze są groźniejsze, więc jak czujesz mony ból to się nie zastanawiaj i bierz. Też mam luteinę 2razy dziennie brać, magnezx2 lub 3 w zależności od częstotliwości napinania brzucha i no-spę ale tylko w razie koniecznosci a nie np.3x dziennie zapobiegawczo. Uważam, że wystarczy ja zazyć jak boli, bo tak jak Karolina pisała ona zmiękcza szyjkę...a u Pysiaka po porodzie mały musiał odreagowac te wszystkie leki..nie ma co ale one wpływają na dziecko, także wsyztsko z umiarem
  23. Klaudia mi się wydaje że miesiąc to sporo czasu na takie remontowe zabiegi...ale fachowcem nie jestem wiec się nie znam
  24. Zosia spokojnie wszystko się wkrótce wyjaśni, a jestem pewna że wszystko będzie dobrze i Natalci nic nie grozi.
  25. Rany Iwa! Nic ci nie jest? Jak się teraz czujesz? Kasiulqa- czekamy na jakieś wieści od Ciebie, jak tylko będziesz miała okazję to pisz do nas, a my trzymamy mocno kciuki za Ciebie i bobaska! Malyszok- wyczekiwanie kuriera- to jest to co kocham:P Taka radość potem jak się rozpakowuje te wszystkie śliczne rzeczy które się zamówiło. Millka- od razu mi się przypomniało jak my budowaliśmy dom. Radość z każdego etapu, więc wiem co czujesz. We wrześniu minie rok jak mieszkamy, a ja się tu czuję jakbym całe życie mieszkała w tym domku, choć początki były trudne. Tęskniłam za rodzinką i czułam się tu samotna, ale już jest ok. Od miesiąca moją sąsiadką jest moja starsza siostra, także mam do kogo pójść na kawę:) Pysiak- no właśnie kiecke znalazłaś? Jej już się nie moge doczekać zdjęć z wesela. Będziesz wyglądała jak milion dolarów! Od razu mi się przypomniały piękne zdjęcia ze ślubu Karliczka i Malyszoka. Patrzcie ile w ciągu 9 miesięcy u nas się dzieje poza ciążą. Super :) Kamamama- w wózku Mutsy jestem zakochana, ale podobają mi się niestety same najdroższe modele, na które mnie nie stać. Chyba Wowo też wybrała Mutsy Evo o ile dobrze pamiętam. Niech Wam dobrze służy :) Dzień dobry :) Zjadłam kanapkę z Nutellą i piję Inkę-pycha śniadanko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...