-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mogu
-
Sylwia, juz we wrzesniu??? Bardzo szybko. Mi lekarz powiedzial, ze zęby już 'idą' i zeby na stale podawac viburcol.
-
Sylwia , a moze zaczal Ci ząbkowac? ja też ostatnio podchodzę ciągle do mojego synka i mówię - Kim jesteś i gdzie jest moje dziecko??? ;)))) Ale u nas jest wprost odwrotnie - od kilku dni Mikołaj bawi sie sam, kiedy zaczyna marudzic dostaje do reki zabawke i jest spokoj. Bawi sie na hustawce, macie, lezaczku, lozku. Co dwie godzinki obowiazkowa drzemka 30-40min. Na spacerze, jesli sie przebudzi, obserwuje otoczenie (ma lekko uniesiony materacyk), a pozniej znow zasypia. Nagle zero problemow!!! Wymodlilam :)))) Oby tak dalej.
-
Doomi, wszystkiego dobrego!!! :) Ja swojemu synkiwi kupilam pilke sensoryczną na http://www.jollygoodfellow.pl Zabawek w domu jest całe mnóstwo, ostatnio interesują go wszystkie jednakowo. Żyrafka jest ok, ale nie jest lubiana przez niego ani mniej, ani berdziej.
-
ubraliśmy choinkę, bo jutro jest u nas spotkanie pre-wigilijne z przyjaciółmi. Będą świąteczne potrawy i...popijawa, w której nie będę z wiadomych względów uczestniczyć. Cieszę się na tę imprezę jak głupia :) bo na tym tak naprawdę święta się dla mnie kończą. Teściowa już wydzwania i terroryzuje, ze mamy przyjechać we wtorek, a nie w środę i zostać do niedzieli, a nie piątku. Potem dojdą gadki, że mam pójść do kościoła itd... Odechciewa mi sie wszystkiego na samą mysl. Kupilam w Rossmannie delikatną dynię z Babydream. Nie znalazłam innej. Asia slyszalam, ze lepiej i bezpieczniej rozpocząć od dyni. Ogólnie nie obawiam się reakcji Mikołaja na nowe smaki, bo jak do tej pory wszelkie syropki przyjmuje z ciekawościa i niczym nie pluje. A kaszką Humana się zajada z wielkim smakiem. Myslę, ze bedzie ok :)
-
Hej. Choinka ubrana :) Maluch przeszczęśliwy :) jakież wielkie oczy robił do bombek i lampek :))) dotarła do mnie dostawa słoiczków 'Pierwsza łyżeczka'. Niestety, dyni w asortymencie nie było i w sklepie też nie widziałam. Z jakiej firmy znajdę taki obiadek, bo też chcę zacząć od dyni? Narazie ruszyłam z podawaniem przed każdym karmieniem 30ml kaszki Humana (bez laktozy i glutenu) zmieszanej z Nutritonem (walka z ulewaniem-ciąg dalszy). Zobaczymy, jakie będą efekty. Mikolajowi to smakuje i sama zabawa w jedzenie bardzo mu się podoba. Moj maly silacz bardzo sie porywa do siadania, podnosi glowe naprawde wysoko, a jak z gondoli zagląda- ubaw.. :)) Naurolog powiedziala, zeby za czesto go nie podciagac za raczku so siadania, bo jeszcze za wczesnie. Ale co zrobic, jak sam sie chwyta i zaraz glowa w gorę :) A ja jestem czearty dzien na slodyczowym detoksie.w zyciu nie dalabym sobie z tym rady, gdyby nie to, ze musze calkowicie wyeliminowac nabial, a w wiekszosci slodyczy jest mleko w proszku. I pomaga mi tylko i wykącznie fakt, ze to dla dobra dziecka.
-
Ja do mleka uzywam zwyklej kranówki. Trochę dłużej gotuję. W szpitalu położna mówila, zeby stosowac Żywca. Nie pamiętam czemu. Zamowilam na aptekagemini.pl kilka rzeczy, w tym 'Pierwsze łyżeczki' z Bobovity. Jutro powinna przyjść przesyłka. Zobaczymy, co to będzie :) Ktoras z Was wspominala o kuchni tesciowej - mi mojej tez nie smakuje. Nie czepiam sie, naprawde jest niedobra. Na szczescie w zwiazku z karmieniem wielu rzeczy nie jem (kapusta, grzyby) wiec w te swieta bedzie wymowka :) A w sobotę robimy sobie z przyjaciółmi spotkanie świąteczne. Robię bigos i barszcz. Synuś coraz więcej zajmuje się sobą, więc jest mi coraz łatwiej :)
-
W ogole co ja pisze??? :)) Bratanica, nie siostrzenica :) Przeciez ja nie mam siostry ;) Przepraszam za moje notoryczne literówki, piszę z telefonu ;)
-
Magda, moja siostrzenica (obecnie 10 mies) miala duzo sluzu i krwi w stolcu. Brat byl z nią u gastrologa i alergologa, po badaniach wyszedl szereg alergii pokarmowych (dziecko na cycu). Bratowa wyeliminowala z jadlospisu, co mogla. Problem sie wyciszyl. Robilas badania na obecność padożytów? Jak wyglada Twoja dieta? Z tego co kojarzę, w pierwszej kolejności należy wyeliminować nabiał. Byłam wczoraj z synkiem u neurologa na kontroli. Wszystko w normie, dobrze rozwinięty, silny. Mam z nim tylko ćwiczyć podpór w leżeniu na brzuszku. Dziewczyny karmiące piersią - czy wszystkie w 5. miesiącu zaczynacie rozszerzać dietę czy czekacie. Ja mam ciągle dylemat...
-
Asia, o Matko, jak to??? Ja o świętach też nie myślę, bo spędzam je u teściów. Teściowej niecierpię! Na samą myśl o jej głupich gadkach mnie telepie!!! Tyle w tym temacie.
-
Doomi, przypomnij, Twoj jest na cycu czy na mm? Na schemacie, ktory dostalam od lekarki (nawiasem mowiac, niezbyt rozgarniętej) mam info, ze przy karmieniu piersią w 5-6 mies. wchodzą obiadki z dodatkiem 2-3 g na 100ml kaszy manny. Inne źrodla krzycza, ze do konca 6 mies. tylko piers. Ja już totalnie zglupialam, co mam robic! Moj Mikolaj jest na cycu poza sporadycznym podawaniem mm. Myslalam, zeby sloiczki wprowadzac dopiero od 6. mies. i to od polowy. Teraz sie zgubilam. Jak to w koncu ma byc? A z tą kadzą manną - sypię po prostu łyżeczkę kaszki do sloiczka?
-
Ulewanie pokarmu też może być objawem alergii.
-
Osa ja nie jem nabiału, już kiedyś na ten temat pisałyśmy. Odstawilam nawet słodycze ( no większość ma mleko w proszku). Z tym jest mi chyba najciężej. Zastanów się, czu z nabiałem zeszłaś zupełnie do zera. Czy lekarz nie wspominał nic o zagęszczaniu pokarmu?
-
Wow, Mikołajek konczy dzis 4 miesiące :)))) Z tej okazji ładnie zasnął o 20, o 23 obudził się na jedzenie i...marudził do 00.30 :/ dostał paracetamol i zasnął. Stawiam na zęby. Mogłyby się już pojawić. Pogoda super. Przetrzymam trochę Dzidka i ok. 14 ruszamy na spacer.
-
Madlen, a propos witaminy- pediatra poeiedziała mi, żeby nie podawać witaminy K wtedy, kiedy podaję mm ( teraz i tak już nas to nie dotyczy). O D nie wspomniała.
-
Mój też tak wędruje po łóżeczku :) Ależ mi dzisiaj marudzi przy cycku... Chyba nigdy nie zaśnie. To pewnie dlatego, że uciął sobie fość późno jeszcze jedną drzemkę :/
-
Madlen ale masz spryciulę :) mój synuś np. darl się własnie na caly blok, bo zamiast go wziąć na ręce, obierałam ziemniaki. Ale nie ugięłam się. O! Saras, z calym szacunkiem, ale jak to zazdrosny??? Czy on jest, przepraszam, gowniarzem jakims czy dojrzalym facetem i ojcem rodziny? Wybacz, w glowie mi sie to nie miesci. Ja jestem tradycjonalistką - facet ma kobietę i dziecko, to trzeba je wyżywuć, powietrzem żyły nie będą!!! Przepraszam za mocne słowa, ale na coś takiego nóż mi się w kieszeni otwiera...
-
Madlen no i własnie tak powinno byc! Duza dziewucha, najedzona to i spi dobrze :) moj tez wczoraj dostal mm (dajemy raz w tyg) i tez dluzej pospal. Niepotrzebnie posluchalam mojego wszechwiedzacego męza, ktory stwierdzil, ze 150ml malemu wystarczy. Mikolaj wypil wszystko i chcial jeszcze, dokarmilam cycem. Gdyby dostal pelna butle, pewnie spalby jeszcze dluzej. Ale mimo wszystko troche sie zregenerowalam. U mnie dno lozeczka opuszczone jest do poziomu mojego lozka, bo lozeczko mamy dostawione, a bok sciagniety. Moj synus leząc na plasko unosi wysoko glowe i klatke, a jak tylko sie czegos zlapie, to od razu idzie w gore. Mam nadzieje, ze to znak, ze szybko zacznie siadac. Przy jego refluksie pionizowanie bardzo sie przyda.
-
Cora, kobieto, Ty działaj!!! Bierz te 150zl na szczepienie i usuwaj to paskudztwo! Na wlasnym zdrowiu nie oszczedzaj! Zbierz sie w sobie i koniecznie zalatw to jak najszybciej!
-
panthcre , ja zawsze czytam wszystko ;) Mój maluch ładnie dziś zasnął :) poza tym zauwazyliśmy z mężem, jak wielką frajdę sprawia mu sama czynność karmienia- przygotowujemy mu w miarę miżliwości Nutriton z wodą, taka bezsmakowa papka wychodzi. A on się bardzi przy tym cieszy, chce łapać za łyżeczkę i wyraźnie czeka na kolejną porcję :) chyba nie będzie niejadkiem ;) Madlen, nie krzywi go cebion, bo to chłop. Do wódki stworzony ;) a tak poważnie dziś zauważyłam, że faktycznie lekko się krzywi, ale lekarstwo połyka
-
Mój też lubi popełzać. Też mam te mate, ale Mikołaj musi mieć odpowiedni humor, żeby spędzić w niej więcej czasu. Dzisiaj obudził się o 6 i do 7 nie spał. Oczywiście w którymś momencie zaczął ryczeć. Dopiero wtedy mój szanowny małżonek wstał, żeby wymienić barerię w karuzelce, żeby mały się czymś zajął. Jak zwykle rychło w czas :/ A mały znów jadł co 2 h :/ kiedy to się w końcu skończy??? :(
-
Moj maly tez jakby spokojniejszy od dwoch dni, ale on ma swoje fazy. Dzis tak, jutro inaczej. Ja probuje go przyzwyczaic do trzech drzemek. Jedna ok.11.30- udaje sie. Druga o 14, kiedy wychodzimy na spacer (wtedy spi nawet dwie godziny albo i dluzej), a trzecią sam sobie urządza, kiedy nieoczekiwanie 'odplynie' na kwadrans pod wieczor. Dzis nie wyszlismy na spacer i ta druga drzemka byla krotsza, wiec o 17 znow go uspilam i spi od ponad godziny. Ja to robie w ten sposob, ze po prostu ide z nim do sypialni, zaciemniam totalnie pokoj, kladziemy sie na lozku, daje cyca i Dzidek zasypia. Skutkuje. Czasami na tablecie odpalam szum, co na pewno pomaga. Ostatnio nie chce nam zadnac przed 21, a jak tylko wybije 21, odplywa. Wiec postanowilismy go kapac ok. 20, a nie 19.
-
Ku**, mój mąż mial odebrac wyniki badan malego i co? ZAPOMNIAŁ!!! Szlag mnie jasny trafi!!!!!!!!! Ja jeszcze wstrzymuje sie z rozszerzaniem diety. Moze na poczatku 6. miesiaca zaczne. Najpierw chcialam skonsultowac to z alergologiem, bo mamy skierowanie, ale -jak juz powiedzialam- dla męża to nie bylo zbyt istotne. Caly weekend w niepewnosci... :/
-
Mikołaj bierze cebion multi w związku z kiepską morfologią. Pediatra zalecił. A na katar laryngolog przepisał Nasivin - jest bez recepty.
-
Madlen, my cebion podajemy lyzeczką. Maly sie nie krzywi. Taka ladna pogoda, a mi sie nie chce wyjsc. Czekam az maly zasnie i moze tez sie zdrzemne.
-
Anka, nie przejmuj sie, my też nie trenowaliśmy obracania się, a dzis Mikolaj sam sie obrocil na brzuszek lezac w lozeczku :) :) :) potem co prawda polozylam go na dywaniku, takim 1mx1m, znow sie obrocil, sturlal na panele, uderzyl, rozplakal i bylo po zabawie, ale i tak sie ciesze z tych postepow :) Musze cos innego wymyslic, zeby sobie cwiczyl. Chyba kupie mate .I jeszcze jak maly lezy na plecach, to tak wysoko unosi glowe i klatke piersiowa, ze az sie boje, ze zrobi sobie krzywde. ja tez chodze jak zombi, tyle pobudek w nocy robi swoje. Mąz mowi, zeby olac karmienie cycem i zaczac w nocy podaeac butelke na zmiane z nim, bo sie zajade. Szkoda mi, ale faktycznie juz ledwo wyrabiam fizycznie... Jesli to sie nie zmieni, to chyba tak trzeba bedzie zrobic...