Skocz do zawartości
Forum

Mogu

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mogu

  1. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Osa, ale dlaczego chcesz podawać dziecku wodę? Karmisz wyłącznie piersią, więc zupełnie nie ma takiej potrzeby. Nie ma raczej sensu uczyć dziecka picia z butelki, jeśli nie planujesz się na nią przerzucić. Przecież jak nauczysz dziecko picia przez smoczek, to może się 'rozleniwić' i nie zechce ssać piersi. A co do częstszego karmienia- normalny rachunek, więcej jedzenia, więcej ulewania. Moze tu tkwi przyczyna marudzenia...
  2. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Asia, jasne. Robisz jak uwazasz. Wierze, ze czworka dzieci, ktore znasz nie ma widocznej wady zgryzu, jednak warto pamietac, ze wady te uwidaczniaja sie najbardziej przy zebach stalych. Tak jak wspomnialam- kazdy robi, co uwaza za sluszne, ale dobrze jest pamietac, ze niekapek to nie takie cudo i sprobowac rozwazyc, czy nie lepiej sobie podarowac uzywanie na tym etapie rozwoju dziecka.
  3. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Gosia, wiem, ze takie kubki sa produkowane. Nie zdziwie sie, jesli istnieja takie od pierwszego dnia życia, bo firmy produkujące akcesoria dla dzieciaków z czegoś muszą zyc. Ale niekapek ma byc z zalozenia nastepnym krokiem po butelce czy cycku. Takie wczesne wprowadzanie kolejnych produktow do malej buźki skutkuje wadami zgryzu, problemami ze stawami żuchwowo-skroniowymi i wadami wymowy. Rzecz jasna niech kazdy postepuje zgodnie z wlasnymi poglądami, ale warto się zastanowić nad konsekwencjami, ktore beda ponosic nasze maluchy.
  4. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Asia, na milosc Boska, jaki niekapek? Przeciez to sie wprowadza dzieciakom ok. 10 miesiąca!
  5. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    To sprobuj ją może częściej przystawiać do cyca i zobacz, jaki bedzie efekt. Przy wprowadzaniu warzywek dzieci karmione piersią powinny byc przystawiane po kazdym obiadku.
  6. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Sylwia, to dobrze, że małemu już lepiej :) Osa, jeszcze jedno- jak Ci chłop mówi, że nic nie robisz, to faktycznie nic nie rób! Jak będzie miał niewyprane, niewyprasowane i bedzie bez obiadu, to szybko zauważy różnicę. Facetem się nie przejmuj!!! :)
  7. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Osa, z nabialem juz sie pogubilam- kiedy go odstawilas? Bo z tego co kojarze, juz nie jadlas nic mlecznego i lekarz kazał ci wprowadzić. Czemu znow kaze ci odstawic, skoro poprzednie odstawienie nie pomoglo? A co do marudzenia malej - jestes pewna, ze mala sie najada? Nasz Mikolaj zrobil sie marudny, wiec rozszerzylismy diete i przede wszystkim czesto go przystawiam do piersi. A mala placze Ci tez na rękach? Jak to u niej wygląda? Cora, a maly gorączkuje? Czy tylko marudzi? Życzę powodzenia i spokojnego dnia. Daj mu na nic czopek z paracetamolem, piwinno pomóc.
  8. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Cora, ja tez nic z Bobovity nie dostałam :(
  9. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Zamarzylo* ;) Ech, pisanie na telefonie - zgubiłam dziewiątke przy miesięcznego ;)
  10. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Mój Mikołaj uwielbia patrzeć w tv. Ja raczej nie oglądam, mąż częściej włącza. Mały patrzy w ekran jak zaczarowany. Ale jak mu właczam na youtube Baby view, czyli telewizję dla niemowląt, to zaraz mu się nudzi. Interesują go tylko 'dorosłe' programy :) Co do tych kiligramów, to ja ważę tyle, co przed ciążą, ale zamażyło mi się mieć o 2kg mniej ;) dziś rano już było trochę mniej ma wadze :))))) Asia, to chyba normalna waga dla dziecka miesięcznego. Po prostu ty sobie wykarmiłaś takiego koloska. A btw- skąd masz pewność, że to własnie zęby go męczą? Teoretycznie jest jeszcze na to stosunkowo wcześnie. Na dworze cieplutko...a leje :( i znów nici ze spaceru. Nie lubie lazic w takim deszczu.
  11. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Mamo Alanka, niestety nasze pięciomiesięczniaki jeszcze błogo siekają w pielusie, proponuję zapytać na grupie dla mam starszych bobasów. Mrufka, powiem szczerze, ze nie pamiętam do kiedy jąderka powinny przywędrować na swoje miejsce, ale świta mi, że mają na to pół roku. Trzeba poczytać. Magda, ja jak na razie daję małemu pół słoiczka warzywa i wieczorem kaszkę (czasami rano też, ale tylko 30ml). Reszta to cyc. Jeśli mały zjada wszystko, to znaczy, że ma ochotę i apetyt. Chyba bym się tym nie martwiła. Sama planuję owocki podawać od przyszlego tygodnia. A z zasypianiem przy cycu u nas podobna sprawa. Przebudzam go, zeby porzadnie zjadl, ale i tak w pierwszej godzinie sie przebudzal i dawalam mu cyca. Jak przestalam dawac, to i przestal sie przebudzac. Teraz, mam wrazenie, przyzwyczail sie do nocnych pobudek i wedrowania do cyca. Przed rozszerzeniem diety faktycznie widac bylo, ze jest glodny. Teraz te pobudki to chyba jyz przyzwyczajenie i tez trzeba bedzie go tego oduczyc.
  12. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    mrufka, ale słodziak! :) Mój Mikołaj ma jądra na swoim miejscu jeszcze od czasu życia płodowego. My dzisiaj nie pospaliśmy, bo rano pojechaliśmy na pobranie krwi. Znów pobierali mu z głowki!!! Maluch krzyczał, ale jak mamusia przytulila, od razu bylo lepiej. Czas na drzemke, bo jestesmy niewyspani, a potem koniecznie spacer.
  13. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Asia, niecwiem, jaką ty masz huśtawkę, ale ja mam taką i wcale nie muszę kucać. Siedzę na krześle i dziecko mam na swojej wysokości. http://alejka.pl/bright-stars-ingenuity-hustawka-hybrydowa-z-karuzelka-deluxe-slonik-do-11kg-6941.html A jeśli chodzi o siadanie- nasz Mikołaj bardzo wysoko podnosi glowe i tez do siadania sie wyrywa, ale zarowno od neurologa, jak i od fizjoterapeuty slyszalam, ze to jeszcze nie swiadczy o tym, ze juz wolno sadzac dziecko. Wszystko w swoim czasie.
  14. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    rosenthal nie ma co panikować. Zanim pojdziesz do dobrego specjalisty, zapytaj pediatry o zdanie.
  15. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Świetne to krzesełeczko! Ja póki co karmię na huśtawce, jak mały będzie siedział, to kupimy krzesłko. Własnie karmię malucha, a jak skończę, zamówię tę ksiązkę z przepisami. Poszukam, gdzie w mieście mogę kupić jakieś dobre warzywa i coś wykombinujemy ;) Do gotiwania na parze uzywam nie parowaru, lecz specjalnego garnka- na dno woda, potem są jeszcze dwa poziomy, gdzie ukladam warzywa lub mięso. Na plycie indukcyjnej gotuje się raz dwa. Dziewczyny, chcę schudnąc glupie dwa kilo i nie wiem, jak to zrobic!!! Jem raczej dietetycznie- na obiad gotowane mięso z kaszą, na śniadanie i kolację jaglanka z jabłkami lub bananem, w niędzu czasie wafle ryżowe. Tylko że zawsze coś mnie podkusi i zjem coś dodatkowo- a to wczoraj koledzy męza poczestowali chipsami i nie odmowilam, a to dzis po kolacji 'dokarmilam' sie trzema parowkami na zimno... Waga codziennie rano wskazuje rowne 58 kg, a mi sie marzy 56 :( pojezdzilam dzis 15min na rowerku treningowym, ale na wiecej zabraklo mi czasu. I d**a :/
  16. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Sorki, nie chodzilo mi o przytrzymywanie raczki lyzeczka (cokolwiek to oznacza;)), lecz przytrzymywanie raczki, zeby maly nie lapal lyzeczki ;)
  17. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Ja tez slyszalam, ze rozszerzanie diety powinno zaczac sie od warzyw, a druga sprawa-w rozszerzaniu diety chodzi o przyzwyczajenie dziecka do nowej konsystencji potrawy. Ja faktycznie zaczynalam od kaszki bezmlecznej, ale to dlatego, ze probowalam synkowi podawac Nutriton przed karmieniami, a on nie chcial tego jesc. Kaszke dodawalam dla smaku, a ze maly to polubil, to kontynuuje dokarmianie go Nestle Sinlac. Na szczescie warzywa tez zajada. Kiedys planowalam, ze od 5. miesiaca zaczne podawac mu butelke na noc, ale wymieklam. Teraz chce to zacząć robic od poczatku 6go, zeby powoli go odstawiac calkowicie. Moze w koncu skonczy ulewac i wymiotowac, bo jak narazie zero progresu w tym temacie. We wt. ide z malym do alergologa, a za miesiac do gastrologa. A jutro robimy morfologię. A co do przytrzymywania rączki łyżeczką podczas karmienia-gdybym tak robiła, zabralabym mu całą frajdę z jedzenia i prwnie skonczyloby sie rykiem. A tak Dziduś ma zabawę, a przy okazji jest najedzony. Na jutro czeka marchewka z ziemniaczkiem :) Nareszcie ogarnęłam temat chrzcin, byłam dzis w kosciele i chrzcimy 15.03. Tort juz mam wybrany, knajpe tez, tylko podjedziemy tam dogadac sie co do menu. A co do męża- dziekuje Wam za rady, ale ka po prostu poki co nie mam ochoty na zadne powazne rozmowy ani decyzje. Jest jak jest, dziecko ma dwoje rodzicow w domu i jest ok. Kwestie uczuc pozostawiam na dalszym planie. Póki co .
  18. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Oj, metalową łyżeczką to moj Dziduś by sobie mógł zrobić krzywdę. A soków nie podaję, bo dziecko jest na cycku, czyli picie z butelki wchodzi w grę tylko w sporadycznych sytuacjach. Moi rodzice są w porządku, choć ojciec czasami doprowadza mnie do szewskiej pasji, matka zresztą też. Ale od czasu, jak mam synka jest spokojnie.Bardzo go kochają. Gorzej ukladaja sie moje relacje z mezem. Ciezko to, co nas łączy, nazwac miloscią. Jest jak jest. Zyjemy pod jednym dachem, mamy syna. Razem odwiedzamy znajomych i rodzine, czasami wyjdziemy na wspolny spacer czy zakupy. To wszystko. Moze to i smutne, ale nie chce sie skupiac na tych problemach i bardzo odwlekam moment jakiejs konkretnej rozmowy, bo to i tak nic juz nie zmieni... Najwazniejsze, ze dziecko rosnie i sie rozwija. To jest to, na czym sie skupiam najbardziej.
  19. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Cora, cos mi swita, ze na miód jeszcze za wszesnie.Wazelina powinna pomoc. Ja bym nie chciala, zeby moja tesciowa zajmowala sie moim synkiem, bo w ogole nie liczy sie z moim zdaniem. Na pewno wszystko robilaby po swojemu. Poza tym jest bardzo oschla i dzieci traktuje jak przedmioty, ktore maja byc czyste (sto razy dziennie przebierane) i najedzone (to juz w ogole najwazniejsze). Potrzeby emocjonalne sa na dalszym planie. Napatrzyłam się, jak zajmuje sie swoim starszym wnukiem. Mnie do szalu doprowadza to, ze tesciowie notorycznie i z uporem maniaka mylą imię mojego syna! Nazywają go Konradkiem (tak ma na imie ich starszy wnuk). Rozumiem, ze na poczatku im sie zdarzala pomylka, ale nie widze powodow, dlaczego robią to po prawie 5 miesiącach!!! Tesciowi zdarzylo sie tez nazwac malego Michałem (takiego wnuka nie mają) i zamiast przeprosic, tlumaczyl sie, ze 'to na 'M' i to na 'M'' !!! To moze, z tego samego powodu, zaczna go nazywac Magdą czy inna Małgosią??? ;) Brrr...
  20. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Cora, powiem Ci, ze ja malemu podaje tak, jak jest na słoiczkach. Jeśli jest banan czy jabłko po 4. miesiącu, to podam. A to wszystko dlatego, że z każdej strony atakują mnie sprzeczne informacje dotyczące tego, co wolno, a czego nie. Lekarze też mówią różnie, sama nie wiem, kogo słuchać i komu ufać.
  21. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    mrufka, jeśli dziecko interesuje się jedzeniem, to dlaczego nie zaczniesz rozszerzac diety? Obecny schemat zywienia niemowląt zaklada wprowadzanie nowych posilkow po ukończeniu 4. miesiąca zycia, bez względu na sposób karmienia. My jesteśmy na cycu, a maluch ze smakiem zajada warzywka :) dzis pol sloiczka dyni z ziemniakiem :) poki co za sobą mamy brokula, dynie, marchew, kalafior i groszek. Zadnych nieprawidlowych reakcji nie zaobserwowalam, Agnieszka, Twoja córa dobrze wazy. Moj syn wazy podobnie.
  22. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Dziewczyny, trzymam kciuki, zeby Wam sie maluszki wykurowaly!!! Mąż wczoraj podniósł raban, ze Mikołaj nie chciał zjesc na obiad brokuła (nie było mnie w domu, karmil go sam). A ja dziś podalam warzywko malemu i jakoś grzecznie jadł, choć początkowo się krzywił. Hm... Od mamusi najlepiej :) Ja póki co podawalam jednoskladnikowe papki. Na swoją kolej czekaja w spiżarce dwuskladnikowe: dynia+ziemniak i marchew+ziemniak. Potem zacznę podawać te papki, które składników mają więcej. I ruszę z owocami. Jak na razie rozszerzanie diety odbywa się z powodzeniem :) Podawałam po kilka łyżeczek, ale od jutra do zjedzenia bedzie pół słoiczka 125g. Mam nadzieję, że to nie będzie za dużo dla takiej małej mordki :)
  23. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Gosia, witam :)))) pochwal nam się, jak ma na imię Twój synuś. Osa, a może spróbuj częściej przystawiać małą do piersi? Może potrzebuje więcej jedzenia? Ja tak zaczęłam robić z Mikołajem.stał się dużo spokojniejszy. Jeszcze raz proponuję ci spróbować rozszerzanie diety od małej porcji kaszki Sinlac. Mała będzie mogła przyzwyczaić się do nowej konsystencji potrawy. Pytałaś o miseczkę- ja mam miseczki z canpolu, a łyżeczki z FisherPrice, takie wyginające się. I jeszcze inne plastikowe (firmy nie pamiętam), które zmieniają kolor, jeśli potrawa jest zbyt ciepła. Btw- czy przy próbie karmienia małej marchewka nie była zbyt mocno podgrzana?
  24. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Osa, daj małej jeszcze czas, widocznie za malutka jest na nowe doświadczenie. A powiedz, jakie Ty miałaś emocje, gdy zaczynałaś ją karmić? Może było przy tym zbyt dużo nerwów i to udzieliło się małej? Zabawialiście ją przy tym? Maluszek jeszcze nie wie, co to jedzenie łyżeczką i zwyczajnie się stresuje. Może to było powodem? Nasz Mikołaj też był dość marudny, chyba że był na rękach. Na rękach spokój i uśmiech, wszędzie indziej- ryk. Zmienił się nagle, praktycznie z dnia na dzień. Bawi się sam, w końcu mogę zająć się prasowaniem czy gotowaniem obiadu. Twoja Zuzia pewnie też się zmieni, dorosnie do tego. Pytanie, na ile jej w tym pomagacie. Ile jest zabawy, spiewania piosenek, przytulania i calowania, bo chyba tylko to jest w stanie 'rozchmurzyc' taką kruszynkę.
  25. Mogu

    Sierpnióweczki 2014

    Cześć dziewczyny. U nas noc była spokojna. Mały nawet nie budził się tak często, jak ostatnio. Może powoli wróci do starych nawyków. Misia, witaj na forum :) jeśli chodzi o słoiczki, to wszystko fajnie i też się zgadzam, pod warunkiem, że dostanę warzywa, co do których będę miała całkowitą pewność, że są niepryskane i wyhodowane na naturalnym nawozie. W przeciwnym wypadku są one dla mnie równie bezpieczne/niebezpieczne jak zawartość słoiczka. Skład na etykiecie, podany przez producenta, to warzywo plus woda. Mogę wierzyć w to tak samo, jak w to, że warzywa będące niby 'eko' czy 'bio' faktycznie takie są.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...