Skocz do zawartości
Forum

myszka83

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez myszka83

  1. My najwcześniej będziemy chrzcili w grudniu bo wtedy wraca z pracy za granicą siostra M, która ma być chrzestną. Co do nastroju to czasem zastanawiam się po co mi to było, że za stara jestem na dziecko. Wczoraj w nocy karmiłam Franka i płakałam bo tak mnie bolały brodawki. Z resztą cały czas bolą bo Mały woła jeść co 2 godziny. Jednak jak patrzę na tego małego cudaka to jestem szczęśliwa, że go mam. My będziemy szczepić 6w1 (po co kłóć dziecko 10 razy jak można tylko 3) +rotawirusy, pneumokoki i meningokoki. Franek będzie szedł do żłobka więc bedziemy spokojniejsi
  2. Franek dzisiaj oszalał... muszę przystawiać go do cycka max co 2 godziny w przeciwnym razie płacze. Już mnie całe sutki bolą, na prawym zrobił mi się jakby odcisk i już skóra zeszła i powstała ranka. Znowu karmiłam go w osłonkach ale sutki też bolały a i jemu chyba średnio to pasowało bo chciał do cyca jeszcze częściej. W ogóle średnio dziś spał pomimo, że pogoda senna bo praktycznie cały dzień pada.
  3. Mroczna Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłam. Pisząc "pieści" miałam na myśli to jak babcia mówi do Franka np. zamiast "rączki" mówi "ląćki" co doprowadza mnie do białej gorączki i przy najbliższej okazji zwrócę jej uwagę, na początku grzecznie i mam nadzieję, że to przyniesie rezultaty
  4. No ja też sprawdzam kark. Tylko teściowa jakaś przewrażliwiona - sama urodziła i wychowała 4 dzieci. Ostatnio nawet jej tak powiedziałam, że 4 dzieci ma a sprawdza ręce a jak zaczęła Franka nakrywać to oświadczyłam, że ma przestać bo my wiemy co jest dla niego dobre.
  5. Z M dalej nie rozmawiam. Byłam umówiona dziś do fryzjera a on w tym czasie miał zająć się Frankiem. Rano cisza więc sama zniosłam wózek, wróciłam po Franka i zabrałam go ze sobą. Z M się pokłóciłam bo on twierdzi, że wszystko robi a ja go krytykuje zamiast chwalić. Ale jak Franka nie było to ja te wszystkie rzeczy robiłam i jakoś nie było braw za tego powodu. M naprawdę dużo robi w domu ale wiecznie to podkreśla jakbym ja tylko leżała i pachniała. Przy Małym też pomaga ale nie tyle co bym chciała. A czasem wkurza mnie dodatkowo dawaniem rad jak coś powinnam robić przy Franku. Ostatnio jestem też cięta na mamę M. Wiecznie gada, że Franka źle ubieramy bo ma zimne ręce. A najbardziej drażni mnie tym jak coś mówi do Małego i się pięści, czego nie znoszę. Prosiłam M żeby zwrócił jej uwagę ale nie chce więc następnym razem zrobie to sama. Franek u fryzjera grzecznie spał. Był też spacer a teraz karmię go.
  6. Mój synek też potrafi budzić się w nocy co godzinę a czasem prześpi 3-4. Nie wiem od czego to zależy. Dziś nie śpię od 4 bo Franek się obudził i był niespokojny. Wzięłam go na trochę do łóżka a później przystawiłam do piersi. Chwilę pojadł i usnął. Odłożyłam go do łóżeczka ale zaczął kichać pomimo, że nosek czysty a po chwili kaszlał. Wzięłam go szybko na ręce i okazało się, że coś mu w buźce zalega, jakby ślina ale bardziej gęste. Odwróciłam go na brzuszek, poklepałam po plecach i wyleciało. Teraz Franek śpi na brzuchu a ja patrzę na niego i z tego wszystkiego spać mi się odechciało. Na dodatek wieczorem pokłóciłam się z M i mam humor do dupy...
  7. Przywołana, melduje się U nas dobrze. Ostatnie 3 noce Franek spał w łóżeczku :) Jednak od wczoraj Mały często ulewa po jedzeniu. Normalnie mu się odbija a za chwilę ulewa. No i cały czas mamy też problem z bączkami.Frankowi chyba przysparza to ból bo często płacze, nawet przez sen, pręży się i napina aż się bordowy robi. Wczoraj rozmawiałam z bratową na ten temat i mówi, że jej dzieci też tak miały i to normalne bo dojrzewa układ pokarmowy. Na bączki trzeba masować brzuszek, kłaść często na brzuszku i powinno być lepiej. A ulewanie bierze się podobno stąd, że dziecko więcej je no a żołądeczek jeszcze aż tyle nie potrafi przyjąć. Generalnie u nas jest dobrze. Franek jest cudny, wypełnia cały mój dzień i kocham go najmocniej na świecie
  8. Ale mnie zaskoczyłyście z tymi zapisami do żłobka. Muszę koniecznie sprawdzić jak jest u mnie. Wczoraj była u nas położna i Franek po 4 tygodniach waży 3800 (waga urodzeniowa 3100). U nas też czasem Franek ma problem z bączkami. Płacze, pręży się a jak śpi to się wybudza. Wczoraj też tak było więc wypiłam herbatę koperkową i w nocy Mały zrobił taką kupę, że z pieluchy wyleciało :) Muszę jeszcze pochwalić mojego Synusia. Dziś pierwszy raz większość nocy spał w łóżeczku. W dzień już śpi u siebie ale w nocy spał ze mną. Wczoraj po wieczornym karmieniu położyłam go do łóżeczka i tak mnie mile zaskoczył mój dzielny chłopczyk
  9. My kąpiemy co 2 dni, dziecko też musi mieć styczność z bakteriami,żeby nabrać odporności. Mój brat swoje dzieci kąpał codziennie i teraz dzieciaki jak tylko zmienią środowisko to zaraz chorują. U nas też czasem pieluchy przeciekają, zakładam wysoko i zapinam dość ciasno ale zdarza się, że Franka musimy przebierać kilka razy dziennie. Zaczęłam się zastanawiać czy rozmiar 1 nie jest już za mały, chociaż Franek waży dopiero 3600. Póki co po prostu częściej przebieram. mmj Mój Franek często podczas przebierania robi nam fontanny więc ze złapaniem moczu nie byłoby problemu :)
  10. Gratuluję nowym mamom Jeśli chodzi o przyzwyczajanie dziecka do spania w łóżku to spokojnie. Mój Franek w nocy spi ze mną. Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej. Jak się obudzi to jest przebieranie, zmiana boku i karmienie na leżąco. W dzień karmię juz na siedząco no chyba, że synuś nie może usnąć i marudzi. W ciągu dnia staram się kłaść Franka do łóżeczka pomimo, że protestuje i przy piersi śpi a jak go odkładam do łóżeczka to jest krzyk. Mój plan na najbliższy czas to przyzwyczaić Małego do spania w łóżeczku w ciągu dnia a za jakiś czas będziemy przyzwyczajać do spania w łóżeczku w nocy. Ja w ciąży brałam femibion i teraz też biorę
  11. Ja karmię piersią i czasami mogę nie jeść pół dnia a czasami po posiłku już myślę co by tu przegryźć. Dziś w nocy Franek słabo spał więc chetnie napiłabym się normalnej kawy i zjadła snicersa żeby podładować baterie no ale o takim zestawie mogę jedynie pomarzyć
  12. Anula, Mi też brzuch tak wisi. Mam nadzieję, że jeszcze trochę się wciągnie a później trochę popracuję i będzie ok. W ogóle chciałabym już wrócić do formy sprzed ciąży. A niestety jak wyjdę z Frankiem na dłuższy spacer ok.2 godziny to później ledwo chodzę bo boli mnie brzuch i plecy
  13. Tym, które nadal czekają na maluszki życzę cierpliwości i spokoju. Spijcie i zajmujcie się sobą póki możecie. Mam pytanie do mam... Jak jest ze spaniem w dzień Waszych pociech? U nas słabo. O ile w nocy i na spacerach Franek ładnie śpi to w trakcie dnia w domu zasypia na chwilę i zaraz się budzi. Głodny nie jest bo aż mu się czasem ulewa, dupką przebrana a on się kręci i nie śpi. No i pytanie nr 2 Franek śpi ze mną bo po cc było mi wygodniej i karmiłam go na leżąco. Teraz próbuję w dzień kłaść go do łóżeczka ale budzi się i płacze. Macie jakieś sposoby żeby przyzwyczaić malucha do spania w łóżeczku? Kladłam swoją koszulkę, włączam szumisia ale zadziałało tylko kilka razy :( najczęściej Mały się wybudza
  14. Katalina, nie przejmuj się, przypuszczam, że każda z nas miała chwile zwątpienia. Ja płakałam jeszcze w szpitalu jak personel nagle ogłosił koniec odwiedzin i mój M musiał wyjść. To był drugi dzień po cc i potrzebowałam żeby M był ze mną jak najdłużej, nie umiałam przystawiać Franka do piersi, M miał pomóc mi się wykąpać i nagle zostałam sama. Poszłam do łazienki i płakałam. W domu też płakałam jak Franek płakał i nie wiedziałam jak mu pomóc, co mu jest. Dla wielu z nas bycie mamą to zupełnie nowa sytuacja i stąd te wszystkie wątpliwości. Jednak wierzę w to, że z każdym dniem każda z nas będzie coraz bardziej cieszyć się macierzyństwem. Damy radę dziewczyny, bo jak nie my to kto :-)
  15. Mamalina, U nas początki nie były łatwe. Po porodzie położne uznały, że pomimo, że cięcie miałam robione w skończonym 38 tygodniu to Franek wygląda na dziecko 36t. On chciał ssać ale ja po cc nie mogłam go dobrze przystawić, mleka też było niewiele no i Franek nie miał chyba na tyle siły. W pierwszych dwóch dobach był dokarmiany mm, ale średnio mu chyba smakowało bo ulewał. Pomimo dokarmiania cały czas go przystawiałam i szło nam coraz lepiej. Z czasem mleka było coraz więcej i Franek się spokojnie najada. Teraz jak rana po cc już prawie nie boli uczymy się karmić na siedząco i jest ok. Próbuj kochana i może uda się pobudzić laktacje. A jak nie to spojrz na to z innej strony... twoje pozostałe pociechy karmiłaś mm i są zdrowe więc i tym razem będzie tak samo
  16. Jeśli chodzi o karmienie to ja praktycznie cały czas karmię przez te kapturki i chwalę sobie. Miałam dość płaskie brodawki i od razu po cięciu kapturki poszły w ruch. Teraz w domu w ciągu dnia próbuję chociaż trochę karmić bez żeby w końcu z nich zrezygnować. Jednak Franek za bardzo męczy się i denerwuje. Myślę, że jak trochę urośnie będzie mu łatwiej. Jednak najważniejsze jest to, że od początku mam pokarm i Franka karmię piersią. Lepsze kapturki i mleko matki niż mm. Dziewczyny nie dawajcie za wygraną i probujcie a z czasem wszystko się poukłada.
  17. za wcześnie kliknęłam "opublikuj "... i kupić mi tą poduszkę do karmienia. Rana po cięciu już tak nie boli więc czas na naukę karmienia na siedząco A w ogóle gratulacje dla nowych mam i zdrówka dla maluszków
  18. Anulka, mój Franek też ostatnio w dzień śpi jak mysz pod miotłą. Jak przy cycku to jest fajnie ale jak tylko wstanę to po chwili już się kręci, otwiera oczy no czasem chwilkę pośpi ale ta chwilka jest bardzo krótka. Właśnie wykąpany, najedzony usnął :) To fakt z tym jedzeniem. Każde dziecko jest inne i wiem, że trzeba próbować różnych rzeczy i obserwować malucha no ale... Jutro Mam idzie załatwiać sprawy w urzędzie, zameldować Franka, zapisać go do lekarza i kupić mi tą
  19. Wiem, że nie można być na zbyt restrykcyjnej diecie, ale np. Wczoraj zjadłam pół jabłka i Franek cały dzień się preżył pomimo, że szły bąki i kupa i tak mi go szkoda było. Aaa i zamiast kurczaka lepszy jest indyk bo nie jest faszerowany sterydami.
  20. Chciałam iść dziś na pierwszy spacer, ale jest tylko ok.18 stopni, chmurzy się i do tego jest dość zimny wiatr więc chyba musimy poczekać na lepszą aurę. Franek wczoraj był jakiś niespokojny, usypiał przy cycku, spał max godzinę, budził się, płakał i tak do 20. Dziewczyny a co wy w ogóle jecie, bo ja boję się jeść cokolwiek nowego żeby Franowi nie zaszkodziło. Nigdzie nie ma konkretnej listy dozwolonych produktów a ja nie chcę eksperymentować na własnym dziecku bo jak on płacze to mi się serce kroi
  21. Karmienie piersią... używam oslonek bo mam małe skutki ale od czasu do czasu próbuję przystawiac bez. Ból jest niesamowity aż zęby zaciskam. Póki co karmię Franka na leżąco bo tak mi wygodnie ze względu na cięcie i też z powodu moich dużych cyckow. Chciałabym karmić go też na siedząco ale nie umiem (mam nadzieję, że to tymczasowy stan). Spędza mi to trochę sen z powiek bo co będzie jak pójdę z Frankiem np. do lekarza i będę go musiała podkarmić... Jest dziecko, jest cycek, jest pokarm to dlaczego to aż takie trudne?
  22. Miremele Mi wczoraj zdjęli opatrunek i rano miałam zaczerwienione i trochę mnie bolało. Okazało się, że majtki podrażniły mi ranę. Położna powiedziała żeby ubrać krótsze albo dłuższe majtki. Umyłam cięcie i założyłam duże majtki i naciągnęłam je bardzo wysoko. Już jest ok i na obchodzie lekarze nie mieli zastrzeżeń. U ciebie też szybko sprawa się wyjaśni i pójdziecie do domu. Ja też już marzę, żeby stąd wyjść (tym bardziej, że leżę tu już tydzień). M też chce mieć nas już w domu. Widzę, że jest zmęczony. Codziennie siedzi z nami kilka godzin. Dużo robi i jest kochany. Czasem się denerwuje bo nie wiem co i jak zrobić przy Franku ale wiem, że wszystkiego na spokojnie się nauczymy
  23. Dziewczyny idzie ku lepszemu. Dzień po cięciu miałam doła. Źle się czułam, miałam mało pokarmu więc Franek musiał być dokarmiany. Miał też podwyższone CRP w drugim badaniu, ale w trzecim na szczęście już jest dobrze. Żółtaczka jest ale lekka. Teraz mam już coraz więcej mleka i Mały tylko na cycku. Czasem karmię go przez osłonki ale probujemy też bez i coraz lepiej nam idzie. Ogólnie Franek jest słodki, robi cudne miny. No i najważniejsze słuch ma dobry,a trochę mnie to martwiło bo mam 2 kuzynki, które nie słyszą od urodzenia. Jutro idziemy do domu :))))))))))))))))))))))))))) Tylko aktualnie musiałam wziąć czapek glicerynowy bo coś mi się zblokowało (chyba to bardziej w głowie siedzi bo nawet bąka bałam się puścić ).
  24. Dziewczyny nie spieszcie się tak z tymi poradami. Ja Franka urodziłam w skończonym 38 tygodniu ale lekarze neonatolodzy stwierdzili, że Mały wygląda na 36 tygodni. Potrzebował więcej czasu żeby się ogarnąć, szybko marznie więc jest owinięty kocykiem i rożkiem. Ssać na początku też nie chciał i był ospały. Powoli się uczymy ale karmienie to dalej problem bo ja mam płaskie skutki i póki co Franek ciągnie przez osłonki. Czasem też go dokarmiają. Ma początek zoltaczki i lekko podwyższone CRP- prawdopodobnie przez te bakterie co wyszły mi w wymazie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...