Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KariKari

  1. potwierdzam 3 bit pycha ciasto i proste w zrobieniu :) co do tych kremów na rozstępy to powoli się rozeznaję w sprawie i nie licząc ceny to pojedynki wygrywa Elancyl ja chyba go zakupię i będę stosować tylko nie wiem czy od teraz czy od przyszłego miesiąca a jak mi nie będzie pasował to się na Mustele przerzucę.. Składniki w tych kremach podobna, ale wiadomo jakiś składnik może nie pasować.. tak mi chodzi po głowie kupić teraz jakiś na rozstępy w ciąży w Rossmanie krem stosować w tym miesiącu a od przyszłego stosować ten Elancyl... jak znajdziecie fajoskie promocje na niego to dawajcie linka :)
  2. planuję zamówić ten Elancyl - poczytam w wolnej chwili opinie o nim i popatrzę w necie na jakieś promocje. niby zajrzałam na wizażu i opinię są spoko - jedna z dziewczyn zarzut ma co do składu więc temu muszę się przyjrzeć jakby któraś z was czytała opinię i znalazła super promocję niech wrzuca linka... ja jeszcze słyszałam dobre opinie o kremie Mustela, więc ten też prześwietlę :) dam znać który zakupię
  3. no to i ja się skusze na ten eliksir :) to będę smarować to na noc a na dzień moje mleczko Nivea ja planuję zmianę przychodni do której chodzę bo widzę wielki problem z zapisaniem się do mojej pani doktor - pójdę chyba do drugiej przychodni ale muszę wziąć kopię dokumentacji medycznej, może drożej ale na pewno bez kolejek i czekania pod gabinetem - godziny przystępne dla mnie... a na pewno i sprzęt lepszy czy przychodnia może odmówić mi zrobienia kopii dokumentacji ?
  4. u nas w dużej mierze odpowiadają geny - jeśli mamy skłonność to nie unikniemy ich a kremy tak mi się wydaje, że stosujemy dla lepszego samopoczucia i faktu, że coś zrobiłyśmy by się uchronić mimo faktu, że niestety rozstępy się pojawią... ja miesiąc jeszcze poczekam a czy wy macie coś takiego, że was swędzi brzuch? mnie ostatnio swędzi mimo, że doskonale mam nawilżoną skórę - nie znoszę mieć suchej skóry.... a jak u was z siusianiem? latacie co chwila do wc czy standardowo? u mnie zauważyłam, że chodząc co 2 godziny sikam jakbym beczkę wody wypiła... ale najgorsze, że mi się siku nie chcę, muszę sama się kontrolować, bo mój pęcherz dopiero odzywa się jak jest już mega pełny aż kłuje więc od kilku dni zrobiłam tak że czy chce mi się czy nie to idę średnio co 2 godziny...
  5. a co byście mi doradziły, jak nie znoszę konsystencji oliwki i skóry po jej posmarowaniu - czy jak zastąpię mleczkiem gęstym Nivea i dokładnie wmasuję to chociaż częściowo odniesie to jakiś efekt ? a skoro na kremach jest ze od II trymestru to w takim razie na specjalne kremy poczekam, chyba, że w wolnej chwili wybiorę się do apteki i zasięgnę opinii... a najlepiej mojej pani ginekolog w środę na wizycie będzie zapytać.
  6. super temat poruszyłaś Carolineee - o rozstępach :) dziewczynki czy już planujecie coś stosować by im zapobiec? ja planuję już coś w najbliższym czasie kupić
  7. Dziewczynki mi za jakiś czas tez będziemy się chwalić, że już urodziłyśmy i będziemy opowiadać wrażenia :) a tymczasem cieszmy się tym pięknym czasem :) ja dziś w 9 tydzień wkroczyłam i wyczytałam, że dzidzia w tym tygodniu zaczyna się ruszać już :) no my na te ruchy jeszcze musimy poczekać :)
  8. szafirek i posłuchałam Ciebie - siedzę sobie wcinam sałatkę owocową i leniuchuje - wolno mi :) miłego dnia dziewczynki - zapowiada się super cieplutki tydzień :)
  9. pogoda zapowiada się super na ten tydzień więc dziewczynki nastrajamy się pozytywnie :) mnie też przeraża poniedziałek... jakoś ostatnio leniwa jestem i nic mi się nie chce no ale jeszcze zostało nam 2 godziny i 15 minut niedzieli więc korzystajmy :)
  10. bardzo faje rzeczy i niepowtarzalne :) ja będę mieć córeczkę to na opaseczkę się skuszę :)
  11. no właśnie coś w tym musi być, że jak zjemy coś na co mamy ocotę to mdłości nie ma dziś się nad tym zastanawiałam, bo wczoraj rano miałam ochotę na ser biały z rzodkiewką i szczypiorkiem - zjadłam dwie aż kromki że świezutkim chlebusiem... obiadu nie wmusiłam bo rosół mi nie wchodził... to raczej była cofka.. na kolację zachciało mi się zapiekanki więc mama mi zrobiła i co zjadłam aż 2 takie paluchy i mdłości żadnych nie miałam dziś na śniadanie nie wiedziałam co mi się chce więc zjadłam "cokolwiek" byle zjeść i mdłości były - z obiadem masakra bo jak zobaczyłam mięso to po 3 kęsach zrezygnowałam i zjadłam kilka frytek na kolację chciało mi się jajko na twardo - wyszło na miękko i nie daję już rady śliny przełykać tak mi niedobrze... więc Kochane jemy to na co mamy ochotę to może choć troszkę zlikwidujemy mdłości...
  12. Mae masz dokładnie co do dnia ten sam etap ciąży co do płci i wymiotów oraz zachcianek na słodkie, słone to mając dużo czasu poczytałam i jest to bzdurna teoria - głosy są podzielone pół na pół - według mnie tym którym się to sprawdziło to czysty przypadek tak czytałam wasze wypowiedzi i nie wiem czy któraś z was trafiła na chiński kalendarz płci - tu akurat sprawdzalność podobno większa choć i w tą teorię też nie wierzę... z mdłościami i wymiotami nie ma co się słuchać, że jak nie ma ich to źle coś z dzieckiem - tu sprawa rozgrywa się o hormony i ich gospodarka w organizmie - jedne kobiety okres przechodzą bardzo boleśnie inne wcale go nie odczuwają i to nie świadczy o tym, że są chore i coś z ich układem rozrodczym jest nie tak... po prostu każdy ma inny organizm i tak samo każdej z nas ciąża jest inna chociażby w maleńkim szczególe ja za 3 dni ide do lekarza i wtedy będzie usg i zobaczę moj malusieńki Skarb :) już się doczekać nie mogę
  13. niestety nie my pierwsze i nie ostatnie z mdłościami... ja mam tak że chce mi się wymiotować i próbuję by t zrobić, ale się nie daje.. może byłoby lżej piersi masakra dotknąć nie mogę - spać na brzuchu co uwielbiam nie da rady, na boku już też nie bo zawsze którąś pierś sobie gniotę a jak dziewczynki staraczki samopoczucie Wasze?
  14. spragniona życia to trzymaj się i nie stresuj - twój ginekolog właściwie zareagował... tak więc zrób co ci kazał i marsz do łóżka odpoczywać :) obyś jutro usłyszała dobre nowiny i takie same nam przekazała - trzymam kciuki :)
  15. no to pocieszenie na wymioty :) no właśnie może coś w tym jest... moja siostra w pierwszej ciąży czuła się dobrze, czasem jakieś mdłości się pojawiły i urodziła dziewczynkę.. a teraz masakra jeść nie może nic mdłości masakryczne i do tego odruch wymiotny i będzie chłopczyk aż poczytam z ciekawości o tych mdłościach a zależności płci
  16. t ja na prawdę się cieszę, i w porównaniu z niektórymi z Was mam luksus :) zastanawiam się od czego zależy, że jedne dziewczyny maja mdłości, a inne nie? Vanesa a spróbuj zanim z łóżka wstaniesz przekąsić ciastka zbożowe a w ciągu dnia dużo migdałów żuj...
  17. ja codziennie jem cytrusy więc myślę, że to nie to - wydaje mi się, że przez duphaston u mnie z tymi włosami tak mam.... powiedzcie mi dziewczynki jeśli ciąża rozwija się prawidłowo to czy nadal brałyście duphaston czy lekarz wam odstawił? co do jedzenia to musimy jeść to na co mamy ochotę wtedy jest szansa, że nie będzie mdłości...
  18. no ja różnie - 3 dni mdłości, potem dwa spokoju... dziś każdy narzeka na ból głowy a ja mam tylko taką jakąś ciężką... jest ogólnie spoko... jedzenie tylko ciężka sprawa jeśli o mięsa chodzi..
  19. a u mnie aż dziwne, 3 dni męczą mnie mdłości a potem dwa dni spokoju.. więc chyba nie powinnam narzekać.. ;) jak już mamy tu koleżankę fryzjerkę to może korzystając z okazji zapytam - co sądzisz o farbowaniu włosów w ciąży? opinie są podzielone - jedne to takie, że farba szkodzi i by darować sobie farbowanie, drugie zaś że można farbować, że to jest bezpieczne... ale przecież z farby są specyficzne zapachy i mamy wpływ na swój organizm... ja sobie daruje teraz bo w sumie aż takiej różnicy nie mam odrostów.... a drugie pytanko to jak radzić sobie z wypadającymi włosami i słabymi pazurkami - przed ciążą miałam bardzo twarde ładne paznokcie, a teraz do ładności im daleko.
  20. Marlena my też się doczekamy :) my na razie przechodzimy bardzo piękny czas i najważniejsze by dzidzie nasze były zdrowe... wszystko przed nami i to jest cudowne :) z wyjazdami na urlop to możemy planować ale zdrowie i dobro maleństw najważniejsze... ja jeśli bym jechała gdzieś to pewnie wrzesień to by był albo i październik w zeszłym roku była w tym samym hotelu dziewczyna w ciąży i mógł to byc to 6-7 miesiąc... widać że super odpoczywała, czytała sobie książki, leżała... brzuszek miała zakryty i większość czasu pod parasolem... wiadomo w morzu się kąpała, po plaży spacerowała.... jeśli kobitka czuje się dobrze to nic nie stoi na przeszkodzie i nikt nie uwiąże jej w domu... w końcu to ostatnie chwile we dwójkę przed mega rewolucją :) Daga a twoja fasolka śliczna :) niech rośnie zdrowo i daje mamci o sobie znać że jest i że rośnie :)
  21. Vanesa ja na Kos byłam w zeszłym roku i porównując te dwie wyspy piękniejsza jest Kreta :) co do bezpieczeństwa ciąży to najgorsze są pierwsze trzy miesiące - decydujące bo teraz tworzą się wszystkie organy maleństwa- potem tylko dziecko rośnie więc z górki :)
  22. Kreta przepiękna byłam tam i tam właśnie mój mężuś mi się oświadczył :) z otem samolotem to racja.... nie jest to nic niebezpiecznego - pierwsze dwa trymestry spokojnie można latać.... a samochodem to jednak wysiłek.... z zębami aż i ja się zapiszę zobaczę co i jak dziewczynki jeszcze troszkę i najgorszy czas za nami... najgorsze pierwsze trzy miesiące.... ale musimy być silne i się trzymać :)
  23. no to trzymajcie się w zdrówku :) no widzę gniazdko dla Was i maleństwa już się szykuje :)
  24. witajcie dziewczynki i od razu w taką paskudną pogodę życzę Wam zdrówka i udanego wypoczynku weekendowego :) co do zębów to zastanawiałam się właśnie nad tymi znieczuleniami bo od 2 miesięcy się próbuję umówić i wiem, że mam coś tam zrobić... ale znieczulenia nie będę brała, dam radę bez bo w miarę jestem wytrzymała pod tym względem, i mimo zapewnień, że znieczulenia bezpieczne ja bym się mimo to martwiła... co do wyjazdów to my z mężem planujemy wyskoczyć na tydzień trochę odpocząć poopalać się - chociaż ja wiadomo z rozsądkiem... troszkę czytałam, na temat środka lokomocji... i jeśli np podróż kilkanaście godzin samochodem to już lepiej samolotem.... krócej i zmiana ciśnienia wcale nie musi oznaczać ryzyka... jeśli ciąża rozwija się prawidłowo to nie ma się co martwić... ale wiadomo wszystko się okaże... ja bym chciała Fuertaventurę czyli lot 5 godzin, a mój mąż nie chce samolotem bo się martwi o mnie i woli samochodem do Chorwacji... więc jadąc 16 godzin co 2 godziny postój to myślę że byłoby bardziej męczące niż lot... trochę można się przespać, poczytać coś rozprostować kości -
  25. WielkiZnakZapytania miło Cię widzieć, bo dawno żeś nas nie odwiedziała... ostatnio myślałam o Tobie jak się czujecie z maleństwem? ale ten czas leci... tak niewiele Wam zostało czasu już do narodzin....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...