Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KariKari

  1. no to faktycznie super korzystne caly - a to w wawie takie? bo aż jestem w szoku
  2. no to super i tak powinno byc - jedna cena za wizytę a usg w cenie - kurcze to nie fer.... ale cóż zdrowie nasze i naszych dzieciątek najważniejsze i ponad wszystko... a powiedzcie mi dziewczynki czy sprzęt którym macie robione usg jest jakieś nowoczesne czy takie zwykłe, bo wg mnie w tej przychodni do której chodzę jest takie jakieś bez wow.... może dlatego nie wykryło serduszka i zarodka
  3. prowadzenie ciąży wcale nie jest proste - co miesiąc albo i częściej wizyty, które najczęściej mamy prywatnie bo chcąc dobrego lekarza to chodzimy prywatnie - w końcu chodzi o życie człowieczka. Wizyta kosztuje, usg także, badania też najczęściej prywatnie plus witaminy, leki.... tak powinno być bez względu czy państwowo czy prywatnie - powinno być ujednolicone i koniec. Płaci się składki - mnie aż szlak trafia jak płacę zusy mojej firmy i się zastanawiam za co a tak jak już temat wizyt to dziewczynki jak kształtują się ceny wizyt do waszych lekarzy, usg cytologii itd... wizyta - 140 zł w mojej przychodni, a w drugiej gdzie moja pani dr przyjmuje 150 zł usg 100 zł - a w tej drugiej przychodni 200 zł (pewnie lepszy sprzęt mają bo skąd niby taka różnica cenowa) cytologia 50 zł i w jednej i drugiej przychodni
  4. szpital w którym mnie olali - lekarz pytała co mi dolega na korytarzu, jednoczesne przyjmowanie kilku pacjentek i odpowiedz na moje pytanie co jest przyczyna - jak ma być dobrze to będzie i prowadziła sobie prywatną rozmowę przez telefon zamiast mnie zbadać czego nie zrobiła - to nie lekarz..... slow brak.... dlatego szpital w Wołominie odradzam... jak się jest pacjentką jednego z lekarzy tam przyjmujących to może i coś pomogą choć niekoniecznie, bo słyszałam, że jak się jest pacjentką jednego lekarza a drug jest na dyżurze to też się nie wczuwają - jedyne kobiety które są normalnie traktowane to prywatne pacjentki które rodzą przez cesarke - nic prostszego - umawiają się z lekarzem, rach ciach i po sprawie... Za to mój anioł moja Pani doktor, którą polecam - dr. Joanna Bonarek-Sztaba przyjmuje w przychodniach: Prosen, Renort w LuxMedzie, przychodni przyszpitalnej i oczywiście szpital na Madalińskiego
  5. moja pani doktor jest tak cudownym lekarzem i kobieta ze nikogo nie olewa poświecą czasu tyle ile trzeba choćby miała przyjmować cala noc wczoraj weszłam około 23 a za mną jeszcze 4 kobiety ciężarne były pani w przychodni mówi ze pani doktor nawet do 1-2 przyjmuje tyle ma pacjentek - no i zapisać się ciężko - ale cudowny lekarz o którym nie słyszałam żadnej złej opinii.... na prawdę polecam wam dziewczyny jeśli chcecie by zaopiekował się wami ktoś komu tak samo jak wam zależy na dziecku, ktoś dla kogo zawsze będziecie ważne - nieważny dla niej dzień wolny urlop czy majówka, zawsze służy rada nawet przez telefon lub smsa
  6. powtarzam sobie, że musi być dobrze, że przecież się staram dbam o siebie... każdy organizm iny więc skoro po poronieniu spłatał figla i się udało to teraz powoli i się wszystko ułoży. Widocznie potrzeba troszkę czasu by zarodek mógł się rozwinąć by był widoczny. Ufam mojej pani doktor i chce już następną wizytę - chcę już by był 21 maja godzina wieczorna.... chcę już zobaczyć... ahh niecierpliwa jestem a wiecie jak się stresowałam siedząc przed gabinetem, jakbym wchodziła po najważniejszą wiadomość życia.... serducho waliło jak szalone... a jeszcze ze mną czekały same kobiety z piłeczkami... i jeszcze bardziej zapragnęłam swojej piłeczki :)
  7. no właśnie czytałam i nawet z koleżanką gadałam, że miała to samo. Jej dopiero w 8 tygodniu pojawił się zarodek. U mnie sprawa może być dlatego skomplikowana, że poronienie miałam, więc nie wiem kiedy owulacja była i mogło się przesunąć wszystko.... teraz się stresuję, że nie widzę płodu, ale ta różnica się niebawem wyrówna.. modlę się by było wszystko dobrze....MUSI !!! Dlatego muszę mieć dystans - mimo że już niecierpliwie chciałam zobaczyć fasolkę... nawet w usg się jej dopatrywałam, ale niestety nic nie widzę prócz czarnej plamki ;)
  8. dziewczynki wczoraj nie dawałam Wam znać ob weszłam do gabinetu przed 23. Otóż z beta hcg i usg wynika ze jest t 6 a nie 7 tydzień. Pęcherzyk 8 mm wszystko prawidłowo jest, ale zarodka nie widać jeszcze. Pani doktor mnie uspokajała, że przesunęła się owulacja stąd nie widać dzidzi. Za 2 tygodnie idę znów do lekarza na usg. A teraz mam się oszczędzać, odpoczywać i brać kwas foliowy, euthyrox i duphaston... Miałam nadzieję, że zobaczę moje maleństwo już ale niestety natura robi swoje.... powiedzcie mi czy to normalne, że nie widać zarodka?
  9. no i mnie przejrzałaś silver :) pytałam o betę bo się zaczęłam zastanawiać nad tym czy mampoprawny wynik... czytałam w necie, że dziewczyny w tym tygodniu miały kilkanaście tysięcy nawet... ale myslę, że u mnie może tak być bo nie wiem kiedy była owulacja skoro niczego nie kontrolowałam. Przyrost jest prawidłowy - jest. Tak liczyłam, że w poniedziałek powinnam mieć coś koło tysiąca a mam 1406 a lekarza mam o 21.40 dopiero ale najważniejsze, że mnie przyjmie... chciałabym usłyszeć serduszko już i zobaczyć fasolinkę - na pewno dam wam znać jak po wizycie :) nie mogę sobie miejsca znaleźć dlatego zaczynam świrować - ale powtarzam sobie, że musi być dobrze - witaminki biorę, duphaston też i nie ma żadnych objawów niepokojących więc jest dobrze i tak ma być :) czasami pobolewa podbrzusze jak na okres ale to normalne mdłości -a niech sobie będą :) przynajmniej fasolinka daje o sobie znać :) i niech daje :)
  10. silver my nie chcemy byś się żegnała - pisz odzywaj się do nas, opowiadaj o swoich odczuciach i postępach w badaniach to także ważne sprawy są... przypomnij mi w którym tygodniu miałaś tak piękną beta hcg... po takich przykrych sytuacjach warto może byś zaczęła łykać jakieś witaminki to byś troszkę pomogła organizmowi się zregenerować
  11. WielkiZnakZapytania już się o Was martwiłam bo nic się nie odzywałyście... dobrze, że już w domku jesteście i grzecznie proszę leżeć i odpoczywać :) w moim przypadku stał się cud i jak to do męża mówię, że wymodliłam naszą fasolkę - a stało się to szybciej niż sama przypuszczałam.... u nas dziś pierwsza wizyta bo tu też cud się stał - zadzwonili z przychodni, że nie w piątek a dziś mnie zapraszają więc super :) z tym dbaniem o siebie i odłożeniem wszystkiego na potem święte słowa - najważniejsze jesteśmy my i nasze dzieciątka.... ja się przestawiam na ten tryb, choć wczoraj po powrocie z firmy miałam wyrzuty sumienia, że nie zjadłam tyle razy ile powinnam i nie odpoczywałam a intensywnie pracowałam.... ale niestety pewnych spraw nikt za mnie nie zrobi - stwierdzłam, że niefajne jest być jednocześnie szefową i pracownikiem od wszystkiego - chyba mój organizm już domaga się odpoczynku - chyba będę musiała myśleć o przyjęciu kogoś kto mi ogarnie sprawy bym ja mogła odpoczywać spokojnie sobie w domku...
  12. Marta i dobrze myślisz - teraz życzę realizacji planów :) mężem zajmij się tak na 200% jakieś romantyczne wyjazdy, kolacyjki, randki .... korzystajcie póki możecie :)
  13. Marta jeśli wszystko jest w porządku i to potwierdził ginekolog to w sumie los może spłatać figle i szybciej niż się spodziewacie zobaczycie kreseczki przez ten czas nie będzie ciśnienia nie będziecie się starać i myśleć i może samo się uda.... a tsh zrób jak najszybciej i daj znać jak wynik - prywatne robiąc bez skierowania to koszt ok 30 zł
  14. olciap i super, że wszystko jest ok teraz tylko cierpliwości i by czas szybko minął :) byś się niebawem pochwaliła kreseczkami. ja tez miałam czekać do następnego okresu a tu niespodzianka, której nikt nie planował, miałam wyrzuty sumienia aż i tłumaczyłam, że nie teraz że nie powinno się tak stać a teraz jestem mega szczęśliwa... już doczekać się nie mogę by zobaczyć i usłyszeć mój malusi skarb
  15. Wcale nie musicie stąd iść- dla starających się jest to także aktualny temat bo można objawy mieć a spam nikomu nie przeszkadza - najważniejsze byśmy się dobrze razem w swoim towarzystwie czuły i mogły wspierać :)
  16. myszka i Marta Wam też się uda ale musicie być cierpliwe Marta ciężko wytrzymać aż tle cykli, ale może Pani doktor ma rację i chce dla Ciebie, dla Was dobrze.... może zaplanuj jakieś wakacje i się zrelaksuj a czas szybciej minie... abo to co mi pomogło - mały szczeniaczek -zapewniam cię że nie będziesz myślała o dziecku bo skupisz się na psiaku na jego wychowaniu i będziesz kochać jak dziecko - u mnie to aż za bardzo ją rozpieściliśmy :) miłego słonecznego dnia dziewczynki wam życzę :)
  17. Mmchen życzę ci tych dwóch kreseczek takch mocnych a potem potwierdzenia na usg :) wiadomo, że myślisz, że się stresujesz to normalne i doskonale Cię rozumiem :) trzymaj się i wszystkie dziewczynki się trzymajcie :) życzę Wam powodzenia i trzymam kciuki :)
  18. ci co wiedzą o ciąży to mówią, że widać po twarzy :) ogólnie zaczynam czuć kręgosłup dolną część i troszkę jeszcze podbrzusze pobolewa :) najważniejsze że fasolinka miała wygodnie :) dziewczynki normalnie nie mogę doczekać się piątku :)
  19. Dziewczynki przepraszam za spam ale obiecałam, że dam znać po dzisiejszym badaniu. Otóż w środę miałam wynik: 267,2 a dziś 1406 U/l aż się uspokoiłam. Czytałam, że w ciągu 48 godzin powinno wzrosnąć o około 60% Aż mi się krzyczeć chce z radości :) moja fasolinka rośnie jak na drożdżach :)
  20. dziewczynki mocno trzymam za was kciuki byście w końcu się doczekały i to jak najszybciej swoich kreseczek i fasolek - mimo nieprzyjemnych dolegliwości jest to cudowny i piękny czas-a a kobieta czuje się wyjątkowo.... powiem wam po sobie z perspektywy czasu i doświadczeń, że było warto czekać... do tej pory niedowierzam, że rośnie we mnie fasolka i robi rewolucje z moim organizmem - ale dla jej dobra niech robi co chce.... nie będę narzekać bo tego właśnie chciałam i nawet z mdłości się cieszę :) dlatego wy też tego doświadczycie - wiem to i czuje tak - przez ten cały czas pisząc z dziewczynami wielu z nas już się udało, i myślę, że razem dzięki wsparciu też było lżej :) gdybym tylko mogła wysłałabym wam swoje fluidy i was zaraziła.... trzymam za was kciuki z całego serducha - a nawet dwóch ;)
  21. co taka cisza? dziewczynki co u was? jakieś może nowe wiadomości? ja zgodnie z poleceniem mojej pani doktor mam powtórzyć beta hcg jutro i to zrobię, a w piątek wizyta u lekarza i czekam na zobaczeni i usłyszenie mojego cudu :)
  22. olciap to niech okres szybko mija zbieraj siły i do dzieła :) chcę byśmy niebawem wszystkie razem tak jak zaczęłyśmy pisać o staraniach tak samo wszystkie pisały o kolejnych etapach ciąży i ruchach naszych fasolinek :)
  23. hehe niby zakaz... na pewno będzie kusiło :) trzymaj się, cierpliwości życzę i doskonałego przygotowana po takich poronieniach i zabiegach trzeba uzupełnić witaminy więc może zacznij coś łykać witaminowego a dodatkowo polecam zdrowsze odżywianie bogate w witaminy - warzywa owoce, szpinak koniecznie...
  24. MartaAvi a może dziś pobaraszkujecie troszkę? Nie ma co się nakręcać, ale z nadarzających okazji trzeba koszystać
  25. ja mam wizytę 9 maja wiec za 6 dni - już bym chciała by iść na wizytę i zobaczyć cud ;) powiem wam, że totalnie się tego nie spodziewałam że ta się stanie - nie planowałam tego bo miałam nieco inne plany a starania od przyszłego miesiąca - dlatego pewnie do tej pory nie dowierzam, że będę mamą, aż boję się tego słowa wypowiadać.... a prze to ze mam dolegliwości to wiem, że jest wszystko ok... cycki mam takie wrażliwe ale tylko jak dotykam - biustonosze mam wygodne więc te małe poduszeczki wywaliłam i jest spoko skóra nieco lepiej się miewa niż przed tygodniem, włosy wypadają na potęgę no i te nudności....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...