Skocz do zawartości
Forum

KariKari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez KariKari

  1. WielkiZnakZapytania serdecznie gratuluję - super się ułożyło, a jeszcze tak niedawno załamana byłaś jego zachowaniem... facet musiał poukładać sobie klepki w głowie i super że w dobrym kierunku :) my psiaka już kupiliśmy wczoraj więc pierwsza noc nieprzespana jak z dzieckiem czuwanie czy śpi i nie piszczy - efekt - ja niewyspana a maleństwo wyspane radosne rozwalone na kocyku jak na jakichś wakcjach było i o godzinie 4.30 zachciało jej się bawić się się bawiłam po czym przytulona do mnie zasnełą na swoim kocyku oczywiście na rogu łóżka bo dalej nie mogła iść... granice muszą być może to śmiesznie zabrzmi ale poczułam się dzięki niej bo to sunia jak matka odpowiedzialna a nią.... w ciąg jednego dnia widzę różnicę mojej psychiki.... a rasa to york :) jednego miałam, kocham te wiewióreczki słodkie
  2. u mnie okres ma nadejść jutro chociaż na razie zero boli i odczuć.... ale co ze zmian u mnie to - pochlania max czasu - tak jak pisałam zdecydowaliśmy się na szczeniaka - i od razu widać poprawę nastroju i nastawienia do tych spraw - oby tak dalej... myślę, że moja depresja odejdzie w niepamięć i wszystko się układać zacznie samo a ja nie chcę mieć na nic wpływu.. na luzie...
  3. hej dziewczynki... święta minęły... jakieś może u was zmiany? jakieś dobre wiadomości? u mnie wielkimi krokami zbliża się okres... dziś wtorek więc za 2 dni się pewnie pojawi....
  4. uuu widzę "ciocia z Ameryki" as nawiedziła - ja jeszcze kilka dni i też podzielę pewnie wasz los.... ja nie liczę w bieżącym miesiącu że będzie inaczej.... może ze dwa razy próbowaliśmy i to przed owulacją a nie w dzień - chociaż też niewiadomo kiedy ona była... mówią, że po poronieniu szanse na ciążę są o wiele większe... wszystko się okaże dziś po całym dniu gotowania, szykowania i pieczenia padłam, nawet nie mm siły iść się kąpać, zrobić maseczki, zrelaksować się.... nastrój bez zmian od 3 dni... decyzja o psiaku zapadła i na majówkę już może będzie nowy członek rodziny...wiem, że jest nam teraz psiak potrzebny, szczególnie mi przy mój stanie psychicznym, którego nie chcę nazwać po imieniu...
  5. spragniona życia - niepewność i ciekawość wzięła górę widzę. Wynik testu traktuj z dystansem. Wcale nie musi oznaczać że nie jesteś w ciąży, bo może być tak, że test negatywny bo np hcg wolno przybywa - po prostu zwyczajnie za wcześnie... odpowiedź będziesz miała niebawem, choć wiem, że to czekanie nas nakręca - nawet wbrew naszej świadomośći. Myszka - trzymam kciuki za Ciebie.... mam nadzieję, że kobitki cię zaraziły już fasolką, a ty zarazisz nas tu dalej... WielkiZnakZapytania - z tym radzeniem masz rację - łatwo mi się mówi komuś, ale sama ze sobą poradzić sobie nie potrafię.... ja nie wiem co się ze mną dzieje, ryczę cały dzień leżę i chwilami mam agresję, że czymś co by mi pod rękę wpadło to bym tym rzuciła..... mam nadzieję, że to minie bo drugi dzień a mój mężuś już od zmysłów odchodzi bo nie wie co mi jest i jak mi pomóc ja też sama nie wiem co się dzieje, on już myślał że to on coś zrobił ale nawet jakbym chciała się czegoś do niego przyczepić to bym nie miała czemu.... wykąpałam się, dostałam szklankę piwa i niedługo idę spać.... Kochaniutkie na te Święta również życzę Wam wszystkiego co najlepsze, pogody ducha, radości, rodzinnej atmosfery.
  6. myszka jeśli rzez święta nie rozwinie się sprawa czyli jak okres normalny nie nadejdzie leć na beta hcg.... po co masz się zastanawiać - dzięki temu będzie odpowiedź taka na 100% nerwy na pewno ci nie są potrzebne
  7. spragniona życia - do czasu planowanego okresu nie rób testu bo możesz się tylko nakręcić a czasem to niewskazane bo okazuje się inaczej niż pragniemy ja też jestem tydzień przed okresem, mam chwilami kłucie w podbrzuszu, humor to bez kija nie podchodzić do mnie, łzy mi same z oczu lecą nie wiem czemu.... zero chęci do życia... ale ja już się nie nastawiam pozytywnie... czekam na okres... nie wierzę żeby stał się ten cud o którym marze..... boję się marzyć.... a trzeźwe z dystansem podejście do sprawy myślę, że w moim przypadku będzie lepsze.. w tym temacie wystarczy mi rozczarowań
  8. Carolineee na ból głowy proponuję zimne okłady na czoło. niestety bóle takie dośc często towarzyszą kobietom w 1 trymestrze - w drugim już odpuszczają. Najlepiej znać przyczynę tych bóli. Często jest to zmiana trybu życia, odstawienie kawy... organizm może się czegoś domagać.... ponadto proponuję dużo świeżego powietrza dieta także ma znaczenie... no więc dbak o siebie Kochana i obowiązkowo do nas zaglądaj - to że już się postarałaś to nie znaczy że masz nas zostawić :) nikogo stąd nie wypuszczamy. 2 testy pozytywne i okres - w twoim przypadku mogło tak być, że było to poronienie samoistne - ale dla pewności zrób jeszcze jeden test a najlepiej leć na beta hcg - wynik da ci odpowiedź, a wizytę u lekarza niepotrzebnie odwołałaś - wtedy najbardziej jest ona potrzeba - by zbadać przyczynę takiego stanu rzeczy i zbadać ciebie.... po fakcie już nic nie da się ustalić.... takie badania są potrzebne by wyeliminować przyszłe takie sytuacje....
  9. myszka trzymaj się i pamiętaj - c ma być to będzie - wszystko jest nam zapisane na górze... ja tak sobie to tłumaczę, że to nie był mój czas, że widocznie tak miało być bo być może to miało na celu mnie ochronić i spełniła jakiś wcześniejszy plan.... wiadomo takie rozczarowanie boli bardzo... ale mówiąc szczerze bardziej boli gdy najpierw się dostanie coś a potem brutalnie się tej osobie to zabierze....wiem po sobie i swoich doświadczeniach ostatniego czasu.... ale nie możemy się poddawać - to najłatwiej poddać się... jeśli mamy marzenia to walczymy by je spełnić... a jeśli nie spełnią się teraz to za miesiąc, za dwa.... a najważniejsze jest to, że będziemy dwa razy bardziej się cieszyć doceniać i szanować.... nas życie nie oszczędza, wystawia na próbę ale może ta próba jest nam potrzebna.... by później zostało nam to dwa razy bardziej wynagrodzone.... cierpliwość i dobro zostaje wynagrodzone - to wraca ze zdwojoną siłą... dlatego myszka - wrzucamy na luz, żyjemy dniem bieżącym, a maluszki nasze same nam zrobią niespodziankę :) one przyjdą gdy nasz organizm i psychika będą na to gotowe i oczyszczone z tzw "toksyn" myślenia zbędnego
  10. WielkiZnakZapytania - moje marzenie spełnia się w twojej osobie :) super - córeczka to taka mala pomocnica i przytulanka ale synek - taki mały kochany łobuziak :) nieważne co będzie byle maleństwo było zdrowe a już ci Malutka daje o sobie troszkę znaki?
  11. myszka trzymam kciuki za Ciebie.... i czekamy na dalsze informacje... carolineee nie wiem czy już ci gratulowałam, ale widząc twój podpis jeszcze raz serdecznie gratuluje.... my tu starające się bardzo byśmy chciały poczuć się tak jak ty się czujesz ze zdwojona silą w sobie :) może w wolnej chwili napiszesz nam swoje odczucia jakieś przemyślenia... skoro my nie doświadczyłyśmy tego jeszcze to chociaż będziemy mogły sobie to wyobrazić
  12. dziewczynki jak ja lubię czytać nasze posty. normalnie żyję nimi razem z wami :) oprócz zaglądania zawsze zostawiajmy jakiś ślad WielkiZnakZapytania - natychmiast sie tu chwal płcią maluszka :) mam nadzieję ze dobrze się czujecie i dbacie o siebie zetakasia tak samo jak mi każdy powtarza głowa do góry a nasze marzenie się spełni - to samo mówię tobie ;) poddac się to ucieczka od pragnień a my nie uciekniemy tylko będziemy walczyć i na pewno za jakiś czas będziemy chwalić się brzuszkami, dolegliwościami a potem postępami naszych dzieciaczków szafirek i Mmchen za was bardzo mocno trzymam kciuki by wasze marzenie się spełniło i dwie kreseczki się ujawniły na teście
  13. U mnie na razie po staremu, teoretycznie powinnam się wstrzymać ze staraniami, ale jak miałam płodne to ze dwa razy próbowaliśmy - nie nastawiam się, że sie uda.... jak dostane okresu to lece na badania które mi moja pani doktor zlecila a jak okresu nie będzie to zacznę się zastanawiać straciłam wiarę w siebie i że się uda - te myśli trzymam daleko od swojego umysłu.... bo jak tylko zaczynam myśleć to łzy same cisną się do oczu... zajęłam się firmą, ciągle szukam psiaka ktory wypełni mi czas i któego będę mogła kochać, przytulać i dbac... od kilku dni żadna z dziewczyn nie daje znaku życia..... niech każda która to przeczyta z naszych stałych bywalczyń tego tematu napisze co u niej i może pochwali się dobrą nowiną
  14. xanciak i jak się sprawy mają bo nic nie dajesz znaku życia?
  15. Zetakasia przykro mi... musisz być silna i próbować dalej... jakas tu cisza ostatnio zapanowała ....
  16. Zetakasia nie ma co gdybać.. lekarz powie co i jak... możesz tak mieć, że wynik negatywny a fasolka się rozwija... każda kobieta inny ma organizm i inaczej może przybywać hcg, który odpowiada za wynik testu ciążowego... a żeby nie ześwirować leć dziś na beta hcg z krwi i będzie sprawa jasna...
  17. testy ciążowe z moczu nawet w dniu spodziewanej miesiączki potrafią wyjść negatywie.... wszystko zależy od stężenia hormonu hcg produkowanego w ciąży... nie ma co się zastanawiać - biegnij na badanie krwi i daj znać.... a bladorożowe plamienia tez są często spotykane podczas implantacji - właśnie u ciebie tak może być, że w dniu spodziewanego okresu może pojawić się takie coś co często dziewczyny nazywają okresem, a w rzeczywistości jest to plamienie implantacyjne. Wszystko zależy od tego kieyd była owulacja. Takie plamienie występuje od 6 di 12 dni od owulacji więc.... na dwoje babka wróżyła
  18. no myszka ... zapowiada sie u Ciebie obiecująco.... trzymam kciuki i czekam na wieści u mnie bez zmian... nadszedł czas płodny - wg kalendarzyka choc po poronieniu :( nie wiem czy tak jest - odczucia mam jakbym była mega płodna - śluzu dużo gęsty aż czuję dysmomfort... tak więc działamy wbrew temu że miałam czekać i robić badania... jak ma być dobrze to teraz będzie.... podobno kobieta jest bardzo płodna po poronieniu więc mam szansę... ale nie nakręcamy się... po prostu okaże się co będzie... ja staram się o tym nie myśleć... znalazłam sobie zajęcie... szukam czworonoga... aż się zakochałam w tych słodkich maleństwach...a że mieszkamy z rodzicami trzeba z nimi pogadać i wtedy kupujemy... będę miała zajęcie obowiązek i będę miała kogo kochać... na pewno mi to pomoże... na samą myśl już doczekać się nie mogę... tak to leci...a ja staram się nie wariować...
  19. Iza wiem jak bardzo chcecie dzidzi i tego wam życzę.. nie bój się wyniku testu.. co ma być to będzie, już nic nie zmienisz... a dowiesz się jak jest.... dolegliwości czasem same w podświadomości je wynajdujemy... biegnij na beta hcg... nie masz nic do stracenia - możesz dostać od życia cudowny prezent.... dbaj o siebie :) czekamy na wieści
  20. spróbuj teraz... ale zero przekonania i wiary w swoje możliwości... na nic się już nie nastawiam i nic nie wkręcam...
  21. czasami myślenie nad tą sprawą jest niezależne od nas ja jestem od dwóch dni strasznie poddenerwowana i najchętniej bym się gdzieś sama zamknęła.... nie wiem nawet dlaczego... wg kalendarzyka u mnie zaczynają się płodne... ale jak mam być taka nerwowa i rozbita to sobie ten miesiąc daruję....
  22. dziś rano ku mojemu zdziwieniu działała poczta że mogłam odpisać na zaległe wiadomości.... teraz znów problem...
  23. olciap ja równiez straciłam dzidzię półtora tygodnia temu... wiem co czujesz. Musicie z partnerem rozmawiać dużo i się wspierać. Jeśli chodzi o poronienie to są różne przyczyny, które należy ustalić - czy stan zdrowia jest odpowiedni, czy zarodek się poprawnie rozwijał bo jeśli miał problem z rozwojem i mnożeniem komórek to organizm sam je wyeliminował. W tej sytuacji id do ginekologa zrobi ci usg zbada czy się oczyszcza lub oczyściło, zleci badania i powie o najbliższych staraniach. Tu opinie są podzielone - jedni mówią, że od okresu już się można stać, inny każą czekać 1, 2, 3 lub 6 miesięcy. Prawda jest taka, że kobieta jest bardzo płodna po poronieniu - bardziej niż zwykle - jej organizm produkuje hormony - statystycznie kobiety, które się starają po poronieniu mają o wiele większe szanse i bardzo często już w 1 cyklu się udaje. ja mam czekać do kolejnej miesiączki - zrobić badania hormonów jeszcze raz i później się starać. Z mężem zdecydowaliśmy ze w tym miesiącu będziemy działać ale bez ŻADNEGO nakręcania - pełen luz - a co ma być to będzie. Kochana wiem co czujesz współczuję, ale pamiętaj musisz być silna, życia twojego maleństwa to nie wróci, a ty musisz żyć dalej dla swoich przyszłych dzieci. Twój aniołek jest w niebie- - jest bezpieczny i czuwa nad Tobą. tak miało yć by ktoś się tobą opiekował z góry i czuwał. Przeczytaj sobie List aniołka do mamy.... - ja przeczytałam, ryczałam czytając to ale zrozumiałam, że czasu nie cofnę... że muszę być silna i walczyć o swoje marzenie - pragnienie dziecka i na pewno się uda... a stresem tylko się sama blokuję.... Z mężem dużo rozmawiamy i wspieramy się wzajemnie... i to jest bardzo ważne... w innym temacie proponowałam koleżance by może wyluzowali z dzieckiem bo nerwy niewskazane by pomyśleli o psie - zapraszamy do innego tematu: Jakie miałyście pierwsze objawy ciąży? Trzymaj się i jak będziesz chciała pogadać pisz śmiało...
  24. no mamy podobne pragnienia :) wiec sie rozumiemy obydwie się staramy no u mnie mężuś się nie broni - dla niego to przyjemność baraszkować - erotomania prawie że :) my też myślimy nad psem malutkim - chce yorka bo ma włosy a nie sierść której nie lubię mąż mój ma swoje hobby, któremu poświęca mega dużo czasu więc wiem że jemu lżej i łatwiej stąd czerpie z naszych przytulań dużo przyjemności i nie nakręca się wiem, że dzięki temu ja będę miała zajęcie, będę miała się kim opiekować o kogo dbać i będzie ktoś kto wypełni mi czas, a wtedy zdystansuje się do sprawy dziecka i będzie łatwiej mam nadzieje o starania o nie, wpłynie troszkę kaski to się kupi :)
  25. myszka albo jest druga opcja - jeśli kochasz zwierzęta to może kupcie pieska - będziesz go kochać, dbać o niego, twój instynkt macierzyński w pewnym stopniu będzie zaspokojony wtedy będziesz spokojniejsza i łatwiej wam będzie się dogadać i starać o maleństwo... ja nad tym myślę by kupić psa.... na pewno nie zaszkodzi, będąc w ciąży nie jest to problemem bo mieszkam w domu więc wypuszczę na podwórko, a jak maleństwo będzie to z psem podobno dzieci rozwijają się szybciej, uczą się samodzielności. NA naszym parenting jest nawet artykuł... http://parenting.pl/portal/niemowle-i-pies
×
×
  • Dodaj nową pozycję...