
AniaB
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez AniaB
-
Dziewczyny w kwestii przybierania na wadze to was załamię.... ale jak byłem w ub. tygodniu na kontroli u gina to okazało się że przybrałam 0.5kg od początku.... więc jest t lekkie przegiecie ale w druga stronę. Natomiast brzusio mam duże, porównując z poprzednią ciążą to tak wyglądałam wtedy w ok 7mies czyli teraz brzusio mam do przodu dość wcześnie... Postaram się wam wkleić linka do łóżeczka jakie ma moja Ula, jest duże ale na dłużej starczy; choć cena też jest obłędna.... tylo na razie musimy pomyśleć jak zmieścić w jednym pokoju 2 takie łóżka i jeszcze jakieś szafki biorąc pod uwagę że kiedyś jakies biurko czy stolik się jeszcze przyda... Znalazłam choć mało jest jego ofert w necie.... Drewex Ĺóşko Max - zdjÄcia, foto, galeria produktu
-
JagulaZawód wyuczony - nauczyciel języka polskiego i historii. Aktualny zawód - sprzedawca w sklepie z upominkami. A po pracy prowadzę korepetycje, żeby z obiegu nie wypaść... Te pracujące soboty, to tylko przez okres wakacji, ale już się troszkę zmęczyłam, więc w weekend mały reset. Może do Kazimierza pojedziemy. Oby tylko pogoda się utrzymała!!! Pozdrawiam i życzę wszystkim Grudniowym Mamuśkom wspaniałego weekendu!!! Jagula: to miałam podobną pracę bo przed urodzeniem Uli pracowałam na stoisku z pakowaniem prezentów tylko u mnie to czas przeszły bo w tym roku nie przedłużyli mi umowy....
-
hmm... może czytanie przy dwulatce to za duże określenie ale Ula co dzień przychodzi ze swoimi książeczkami i trzeba jej opowiadać to się na obrazkach dzieje i miliony razy odpowiadać na pytania kto jest kto na ilustracjach :) więc wstęp do "prawdziwego" czytania jest ;)
-
DaffodilAniaBdziubala: 1.5zł za 1sztukę to trochę dużo, nie kupisz tyle żeby się cała rodzinka najadła ale na spróbowanie można szczególnie że różne "dziwne" smaki można popróbować... a żeby sie najeść pierogów to polecam Zapiecek na Słwkowskiej, tu jest link Restauracja Zapiecek - Polskie Pierogarnie z Tradycjami: Pierogi, pierożki, rosół, żurek, bigos, kompot, ok 10zł za 10szt zależy z czym, wiadomo z mięskiem będą droższe niż z serem ;) ale mają pyszne dania :)Oooo... dzięki :) Na pewno się wybierzemy, bo pierogi to jest potrawa, której jeszcze w życiu nie robiłam i nie wiem czy zrobię kiedykolwiek :) A lubię bardzo. Czasem się moja babcia lituje i robi mi zapasik jak do domu przyjeżdżam :) ja też strasznie dawno nie robiłam pierogów, chyba już z parę lat ;) ale to z lenistwa.... u nas teraz teściowa jest od robienia pierogów szczególnie z jagodami i polanych śmietanką :) mniam....
-
dziubala: 1.5zł za 1sztukę to trochę dużo, nie kupisz tyle żeby się cała rodzinka najadła ale na spróbowanie można szczególnie że różne "dziwne" smaki można popróbować... a żeby sie najeść pierogów to polecam Zapiecek na Słwkowskiej, tu jest link Restauracja Zapiecek - Polskie Pierogarnie z Tradycjami: Pierogi, pierożki, rosół, żurek, bigos, kompot, ok 10zł za 10szt zależy z czym, wiadomo z mięskiem będą droższe niż z serem ;) ale mają pyszne dania :)
-
daffo: tu masz link do tych pierogów Na Małym Rynku: Magiczny KrakĂłw - PodsmaĹźane, gotowane i panierowane A co do tego tatusiowego zajmowania się Ulą to jeszcze zobaczymy ;) może skusi się z nami pozwiedzać Kraków ;) Bo jeśli będę na siłach to my ze znajomą wybieramy się na to: Magiczny KrakĂłw - Noc Cracovia Sacra - wydarzenia No i kupiłam jej ten prezent wczoraj, zestaw: termosik + 2 kubki termiczne trzymające ciepło. Jako ze na trasie Polska - Holandia - Polska jeździ busami to stwierdziłam że się jej przyda... No i idziemy z Ulą do lekarza dziś, pomyślałam że tydzień gęstego kataru i zatkanego nosa starczy...
-
dziubala: tak się zastanawiam, kto się u Was bardziej cieszy z zakończenia obozu Adaś czy mama że będzie mieć synka w domu ;)) Na weekend przyjeżdża do nas na 2 dni moja znajoma z Holandii.... wyjechała tam kilka lat temu do pracy i jak ma urlop to raz w roku przyjeżdża do Polski i zawsze nas odwiedza... Zdradziła się przez telefon że ma jakiś prezent dla Uli, całkiem niepotrzebnie uważam, więc dzisiejsze popołudnie spędziłyśmy z Ulą na szukaniu prezentu dla "ciotki", ehh.. cięzka sprawa :( Ale cieszę się że znajomą zobaczę, bo znamy się od matury więc zawsze miło ją zobaczyć Mąż się zadeklarował że może weźmie córcie na wycieczkę a my ruszymy śladem Cracovia Sacra i na Festiwal Pierogów na obiad... bo obiecałam jej że pokażę Kraków (jest ze Śląska)
-
jakie wybrałyście imię dla chłopca - ankieta
AniaB odpowiedział(a) na kasik kasik temat w Kącik dla mam
niestety, tym razem nie znam jeszcze płci maleństwa ale jeśli okaże się że będzie chłopczyk to najprawdopodobniej będzie to Grześ -
daffodil: jak się ma w bliskiej rodzinie Jolę, Elę, Alę i Olę to Ula jest aż nadto, a my jeszcze chcemy teraz zdublować imiona ;) A poza tym moja mama stwierdziła że Ula to takie śląskie twarde imię.... ale teraz się już przyzwyczaiła.... mam nadzieję że pogoda się utrzyma dziś po południu to pójdziemy do kaczorków..... krolowa_angielska a może dołączysz do nas??
-
zyta: w kwestii adaptera do pasów, jak byłam w pierwszej ciąży to nie używałam, pasy mi nie przeszkadzały ale też przez całą ciążę miałam mały brzusio.... ale myślę że skoro zaczynają ci pasy przeszkadzać to może warto rozważyć taki zakup? a może masz możliwość pożyczyć od kogoś na próbę, na jedną dwie jazdy żeby zobaczyć czy faktycznie pomoże?
-
heh... to ja mam na odwrót z moją 2.5latka... mogłaby żyć na samych owocach i warzywach (no z małymi wyjątkami).... ale truskawki, maliny, borówki, porzeczki, szpargowa fasolka, buraczki..... to zawsze ale zjeść obiad pt mięsko to trzeba podchody robić ew pierogi z mięsem zrobić... Jak widac chyba nie ma dzieci które jedzą wszystko, myślę że może trzeba po prostu przeczekać...
-
krolowa_angielska: nie, nie poszłyśmy :( całe po południe spędziłyśmy w domu, Ulcia ma jeszcze nochal zapchany więc nie było po co się moczyć na deszczy :( Ale przyszła do nas chrzestna Ulci więc miło spędziłyśmy dzień dziubala: pozdrowienia od ferinki, rozmawiałam z nią dziś na gg, obiecała że może tu do nas zajrzy jak znajdzie chwilę ;)
-
DaffodilAniaBDaffodilA kiedy kolejne USG? Może wtedy się uda :) z tego co pamiętam to kolejne usg jest chyba coś ok 30tyg... więc to byłby koniec września Ooo, to jeszcze długo w niewiedzy będziesz :) Oby wtedy dzidziolek pokazał kim jest :) A imiona macie już jakieś wybrane? raczej tak... ja bym chciała Basię gdyby dziewczyna ale mąż jest na nie bo ma taką ciotkę Baśkę której nie znosi więc na imię się nie zgodzi... więc na razie jest Elżbieta Jolanta lub Grześ... wesoło będzie Ula Ela... a rodzinka mnie wyklnie ;) (u mnie w rodzinie mama moja ma bratową Jole i jej siostrę Ele, która ma córkę Alę a Jolka ma Ole i Asie, a Asia miała być Ulą tylko się rodzinka się sprzeciwiła ;). Więc naszą Ulę moja mama długo akceptowała. Więc jak się teraz dowie że będzie Ela Jola to ło mamo! ;) No ale na szczęście mamy do nich daleko hehe )
-
a to zależy kiedy... ale z reguły są chętne na przekąski... a jak nie to jeszcze w stawie rybki pływają i gołębie są a te to zawsze pazerne na chlebek ;)
-
DaffodilAniaBfrania: nie, nie znam; byłam tydzień temu na usg połówkowym - maleństwo zdrowe i bardzo ruchliwe ale nie chciało się ujawnić kim jest.... więc pozostaję w niewiedzy w temacie płci.... A kiedy kolejne USG? Może wtedy się uda :) z tego co pamiętam to kolejne usg jest chyba coś ok 30tyg... więc to byłby koniec września
-
Miałam w planach isć dziś kaczki karmić do parku z Ulą ale po nocnym deszczu jest tam tak mokro że chyba zrezygnuję, biorąc pod uwagę jej radość w chlapaniu się w kałużach ;)
-
daffodil: fajnie, że wyjazd się Wam udał :) dzięki, ja już się lepiej czuję ale większość sobotniego popołudnia i niedzieli przeleżałam w łóżku zapijając mleko z miodem i już jest ok... a Ula miała okazję nacieszyć się tatą, bo mnie mega rozłożyło katar i zatoki miałam zajęte że aż mnie głowa bolała :(... teraz oglądam Ulkę bo było oki, ale wczoraj zmokli na wycieczce i znów ma katar :(( buu...
-
frania: nie, nie znam; byłam tydzień temu na usg połówkowym - maleństwo zdrowe i bardzo ruchliwe ale nie chciało się ujawnić kim jest.... więc pozostaję w niewiedzy w temacie płci.... No i udanego wyjazdu życzę :)
-
królowa_angielska: z tym spacerem to poczekajmy, mimo że pogoda ładna bo musimy się z Ula wyleczyć.... ja się wczoraj rozłożyłam na amen, poję się mlekiem z miodem i mi już lepiej a jeszcze słaba jestem, a Ula to nie wiem bo było ok, ale dziś z mężem pojechała na wycieczkę i zmokli bardzo więc przyjechała w zmoczona od stóp do głów i mam nadzieję że jej nie rozłoży od nowa :( A co do porodu to nie masz wyjścia trwa tyle ile trwa i nie masz na to wpływu, a cc na "przyspieszenie" to tylko jak są komplikacje, których nikomu nie życzę. A u mnie to w sumie nawet dłużej było, jeśli liczyć dokładnie ;) bo od ok 3 nad ranem jak mi wody odeszły do ok 19 jak mnie przywieźli z cc na oddział do małej ;) tyle że Ulinka od 17 już odpoczywała na tym świecie
-
dzięki za zdrówko Ulci, tylko jeszcze mnie coś chyba dopada bo zaczyna mnie gardło boleć :(, buu a jeszcze nie moge zbytnio nic brać :((( daffodil: dla uli też był inkubator naszykowany, choć na szczęście obyło się ostatecznie bez tego, choć ma wpisane w książeczce że urodzona z niedotlenieniem :( No nic, mam nadzieję że tym razem będzie lepiej
-
a propos ciast to ja dzis dostałam od babci drożdżowe z jakimś owocem (jeszcze nie próbowałam więc nie wiem co za przekładka jest) i drożdżowe z jabłkami :) MNIAM MNIAM zaraz będę próbować Co do pleśniaka to ciasto pycha, tyle że nie wiedziałam że tak się nazywa ;) Dopiero jak zobaczyłam zdjęcie z linka to skojarzyłam co to... olaf: zdrowiej dziewczyno, i to szybko! :)
-
Maja witaj :) ja kiedyś mieszkałam w Zabrzu , dopiero od paru lat w Krakowie jestem ;)
-
dziubala: bo tak właśnie pomyślałam, o tej pogodzie - kiedyś miałam problemy z prawym kolanem więc może teraz na pogodę boli trochę wyżej i trochę mocniej... a że w nieodpowiednim czasie to już trudno ;)
-
heh...tak się rozpisujecie o wyjazdach różnych, że się zastanowię nad wyjazdem z Ulą na naszą działeczkę ;) tylko muszę przekalkulować swoje siły :) daffodil: z Ulą miałam cc bo tak wyszło w trakcie naturalnego, który początkowo dłużył się i dłużył.... potem jak juz po znieczuleniu miałam podpięte ktg to od pewnej chwili uli szalało tętno, poza tym szła nie tak jak trzeba więc gin podjął dobrą decyzję o cc a potem okazało się że do tego wszystkiego jeszcze zaplątała sobie rączki w pępowinę. Więc w sumie przez 15 godz wymęczyłyśmy się nieco obie ;) No i ładna pogoda trwa a Ulka mi się pochorowała mega katar, od 2ch dni, cos zaczyna kaszleć i chrypieć czyli schodzi jej to w dół.... Zobaczymy do jutra i może do lekarza pójdziemy, bo dziś lekarki naszej nie ma więc tylko przez telefon mi powiedziała co mam podawać z lekarstw bez recepty a które jej kiedyś już pomogły... :((
-
krolowa_angielska: nie planuję żadnej formy porodu ani cc ani naturalnie.... biorąc pod uwagę że z Ulą miałam cc to założyłam że w listopadzie / grudniu będę się z ginem zastanawiać co i jak w tym temacie... ale śmieję się że planowana cc ma jedną zaletę: jest planowana ;) i wiecie co: od wczoraj jest ciepło i jakoś od razu mniej mnie wszystko boli :) może ja jakis reumatyzm mam na deszcz ;)