Skocz do zawartości
Forum

agataluk

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agataluk

  1. agataluk

    Majoweczki 2014

    Ja z kosmetyków to też tylko oilatum i bepanthen lub linomag bo te kremiki do pupy mi akurat najlepiej do gustu przypadły. Mala10 w sumie to ja się zgadzam, ze te ochraniacze na szczebelki są zbędne, one po prostu ładnie wyglądają, a przy okazji, jak sama napisałaś, zbierają pięknie kurz. Zastanowię się jeszcze czy warto na nie wydawać pieniądze. jedyne co to jak dzidzia była starsza i wypluwała smoczek to one chroniły, że nie wypadał poza łóżeczko i mała sama go sobie znajdowała :)
  2. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u mnie pracowity weekend był, więc ledwo skończyłam nadrabiać co naskrobałyście. Udało mi się w końcu kupić łóżeczko, używane, ale w idealnym stanie i to za grosze... teraz powoli będę kompletować kosmetyki i to co potrzebne do szpitala. W piątek jak miałam KTG to położna i lekarz znowu mnie zmierzyli i wyszło, że jest ok, ale zobaczymy jeszcze na USG za tydzień. Co do teściów to ja zwracam się do swoich mamo i tato, ale mój mąż dalej nie umie tak się zwracać do moich rodziców. Dzisiaj była u mnie Health Visitor i dała mi już książkę zdrowia dla maleństwa i chciała zobaczyć pokój, w którym będzie spało dziecko i mówiła, żebym nic na łóżeczko czy szczebelki nie nakładała... zdaje się, że któraś z was też już pisała o tym, że tych ochraniaczy na szczebelki nie polecają. Dla mnie to głupota, bo raczej nie wydaje mi się, żeby dziecko było w stanie się tym udusić, ale oni to będą tutaj sprawdzać bo mają takie procedury, więc dla świętego spokoju nie założę, albo przed ich wizytą będę ściągać Anelwi co do pralki to ja kasetkę po prostu wyciągam i myję, a samą pralkę puszczam pustą i można też dodać jakiś środek do czyszczenia pralek. Poza tym dobrze jest też puścić jakieś pranie w 90 stopniach, na przykład jakieś ścierki.
  3. agataluk

    Majoweczki 2014

    Marciołka dasz radę, jeszcze chwila i na L4 chyba idziesz, prawda? Moja Zocha mi wczoraj oświadczyła, że mam się nie martwić bo jak Lenka się urodzi to ona mi pomoże i będzie robić tacie kanapki do placy;p
  4. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej brzuchatki jak pogoda na froncie? U mnie cały czas fajnie i wiosennie. Co prawda nie jest to jeszcze ciepłota na krótki rękaw, ale już zdecydowanie czuć w powietrzu wiosnę, a nie zimę. Ja dzisiaj jadę znowu na KTG, więc posłucham sobie serducha, a w środę w końcu będę miała to USG i dowiem się jaka Lenka duża jest. Izzi - ja generalnie też ostatnie usg miałam w 20 tc (poza tym w 26 jak byłam w Polsce) bo tak to tutaj chodzi się do położnej, która jedynie sprawdza serce doplerem (to chociaż sobie mogę posłuchać bicia) i od 26tc mierzy brzuch centymetrem. Więc te KTG i USG teraz co mam są tylko i wyłącznie dlatego, że wg położnej dzidzia nie jest wystarczająco duża... normalnie by mi też tego nie robili. Co do ruchów to mnie jedynie pytają czy czuję ruchy, ale karty prowadzić nie każą. Mała jednak ruszą się baaardzo dużo, więc na pewno mam więcej jak 10 ruchów na godzinę, więc tym się nie przejmuję aż tak bardzo.
  5. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej, u mnie od rana słońce, więc pranie już wisi, wstawiłam tylko zupę i chyba zaraz się zdrzemnę zanim pójdę po małą do przedszkola. Ze szpitala nie dzwonią, że wcisnęli mnie na USG, więc jutro będę jechać na KTG znowu. Moja mama mówi, że mam się nie przejmować bo jak ona była w ciąży to usg nie było i też jej mówili, że dziecko małe będzie, a ja się urodziłam 3650... Marciołka - ja się tą wagą przejmuję mimo wszystko i też rozumiem Izzi bo moja siostra jak była w ciąży z synkiem to szybko rozwiązywali ciąże w 36 tygodniu bo ona miała taką przypadłość, że łożysko zaczęło się starzeć za szybko i dziecko przez to nie rosło, więc jak ja usłyszałam, że dziecko jest za małe to trochę mnie to przeraziło szczególnie, że w UK tak jak i u Izzi nie sprawdzają wagi. Na szczęście mnie teraz skierowali na usg, na którym mają sprawdzić tą wagę bo właśnie jest podejrzenie, że dzidzia za mała. Izzi - to prawda, tutaj nie traktują ciężarnych indywidualnie. Co prawda sami lekarze, położne i generalnie ludzie są bardziej pomocni i przyjaźni niż na przykład w Polsce, gdzie niestety, ale często ludzie pracują chyba za karę, ale to nie zmienia faktu, że ich wiedza jest jakby...mniejsza? Również Ci zazdroszczę, że już wiesz kiedy urodzisz, a my będziemy czekać na wielką niespodziankę ja wchodzę sobie teraz na wątek marcówek i one też mają taką listę jak Izzi zrobiła i teraz dopisują tylko kto już urodził. Powiem wam, że u nich baardzo dużo cesarek.
  6. agataluk

    Majoweczki 2014

    w UK nie ma takich badań. Prędzej na kawę do Królowej się umówię, bo ginekolodzy to chyba wyżej jak Budda tutaj stoją... a cytologię wykonuję się normalnie w przychodni rodzinnej... Jak byłam w Polsce to od razu do lekarza goniłam.
  7. agataluk

    Majoweczki 2014

    Ewi-synuś - tutaj nie wykonują badań ginekologicznych w ciazy i dlatego się martwię
  8. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, ja też już się doczekać nie mogę, ale jeśli moja dzidzia ma być mała to lepiej jeśli zostanie w brzuchu jak najdłużej:) dzisiaj miałam KTG i fajnie bo posłuchałam sobie serduszka, mała co chwilę w peloty kopała, ale niestety nie udało się zrobić USG dzisiaj i jeśli do piątku mnie nie wcisną to w piątek mam kolejne KTG. W Polsce wzięłabym 100zł i bym prywatnie zrobiła USG, a tutaj niestety... ja jednak mam nadzieję, że mała po prostu tak się ułożyła i to mierzenie brzucha miarką nie było miarodajne. Kademal nie martw się, na pewno będzie ok. Ja przy Zosi w 31tc trafiłam do szpitala bo szyjka się skróciła choć ja wcale wtedy nie miałam tych twardnień brzucha, też dostałam zastrzyki na rozwój płuc, miałam kroplówki, potem brałam luteinę dopochwowo i suma sumarum Zosia nie chciała wyjść i poród miała wywoływany. Jak jesteś w szpitalu to na pewno się Tobą dobrze zajmą. Kurczę mnie trochę martwi właśnie fakt, że tutaj szyjki nie monitorują, tak jak u Izzi i trochę też się boję, że przez te skurcze może mi się skrócić, ale niestety nie mam gdzie tego sprawdzić... Co do spania to ja też mimo przespanej nocy (poza siku 5 razy) w dzień jestem niewyspana i muszę się położyć.
  9. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, kurcze widzę, że powoli wszystkie zbliżamy się do momentu kiedy każda nowa rzecz będzie mogła zwiastować poród. No tak nasze organizmy już się do niego szykują. U mnie znowu bez słońca i dość chłodno, ale w ciągu dnia na pewno się wypogodzi. Mała-ja tez już jedno pranie wywieszone, a drugie słyszę, że wiruje. Po 3 tygodniach bez pralki zapomniałam już jaki to komfort i teraz piorę i piorę :) Ja na 10 jadę na to KTG i mam nadzieję, że jednak uda im się wcisnąć mnie dzisiaj na USG. Jak tak patrze na ten mój brzuch i na dzidzię tak mocno się rozpychającą jakoś ciężko mi uwierzyć, że ona taka mała.
  10. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej, ja jestem po wizycie u położnej. Wg jej pomiarów (czyli mierzenie brzucha centymetrem) mała jest za mała i jutro idę na KTG, a tam jak będę to mają mnie próbować wcisnąć na usg. Jeśli się nie uda zrobić tego usg jutro to dopiero 24.03 mam mieć kolejne. Kurcze, nie wiem co sądzić. Przecież od zawsze mówi się, że nie wielkość brzucha świadczy o wielkości dziecka. Ale martwię się. Serduszko jest w porządku, ładnie bije i mam nadzieję, że wszystko okaże się jednak ok. Kademaltrzymaj się tam w szpitalu, dobrze, że będziesz pod opieką lekarzy. Izzi - z tego co pamiętam, mleko może być przygotowane jedynie do godziny przed podaniem bo później rozwijają się bakterie, więc zamiast termosu to kup podgrzewacz i wodę miej w butelce, a przed karmieniem tylko dosypujesz proszek. Iga - fajnie, że Szymonek rośnie, że wszystko ok. Te bezdechy pewnie dlatego, ze jest taki malutki, ale na pewno się to unormuje:)
  11. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u mnie dzisiaj nie ma słońca:( niby w dzień ma być 11 stopni, ale na razie nie wygląda na to. Ja zjadłam śniadanie i też mi jakoś tak niedobrze jest, ale to przez to, że żołądek jest teraz ściśnięty przez rosnący brzucholek:) Dzisiaj mam wizytę na 15 u położnej i mam nadzieję, że infekcja mi przeszła. Kademal - mnie w sumie nie boli to pod piersią, tylko pulsuje. Normalnie jakbym w brzuchy miała serce i wyczytałam, że tamtędy biegnie jakaś żyła wrotna i z niej można wyczuwać tętno... co do brzucha to mi też twardnieje, ale nie aż tak, żeby non-stop był napięty. Ale też często się napina, w zasadzie za każdym razem jak wstaję i zaczynam się ruszać to mam spięty (a wstaję co chwilę, więc na pewno więcej niż 10 razy na dzień mam napięty ten brzuch, jak kamień). Kurcze dziewczyny trzymajcie kciuki bo wczoraj przyszedł silnik do pralki i dzisiaj będę dzwonić do faceta, żeby przyszedł go założyć i mam nadz, że w końcu po ponad 3tyg wstawię pralkę. Jak ten silnik się okaże wadliwy to czeka nas wtedy kupno nowej pralki, a wtedy to już załamka bo ja chciałam w tym miesiącu łóżeczko kupić. Co do terminu to ja mam z OM na 14.05, a z USG na 10.05 i teraz już trzymam się tego z USG bo już kilka razy mi się potwierdził, ale w sumie to nie wydaje mi się, aby dla dzidzi miały te daty jakieś znaczenie i wyjdą wtedy, gdy będą gotowe, także bardziej to jest dla mnie to liczenie, żebym miała jakiś punkt odniesienia
  12. agataluk

    Majoweczki 2014

    Anitajas - dokładnie, razem z mężem się pomieścicie :) to pulsowanie to chyba normalna rzecz, ale jutro idę do położnej, więc zapytam.
  13. agataluk

    Majoweczki 2014

    Anitajas - ten z allegro też fajny, chyba przez tą poduszkę. Ten pierwszy wydaje się być większy, a co za tym idzie, pewnie wygodniejszy, a poduszkę zawsze można dokupić :) Wyczytałam, że to pulsowanie to pewnie tętnica wrotna czy jakoś tak czyli po prostu mój puls :)
  14. agataluk

    Majoweczki 2014

    Dziewczyny, a ja mam takie dziwne pytanie do was. Zauważyłam, że pod prawą piersią odczuwam dość często takie pulsowanie, nie wiem jak to inaczej nazwać. Nawet lekko w tym miejscu rusza mi się brzuch. macie coś takiego?
  15. agataluk

    Majoweczki 2014

    Anitajas ten z allegro się nie otwiera, a ten biały całkiem fajny :) aż się rozmarzyłam - ogródek, zielona trawka, słoneczko i gazetka cóż słoneczko mamy, gazetkę mam, trawki nie mam, ale jest podwórko z kamyczkami, więc może schody będą robić za fotel dzisiaj u mnie i leniuchowanie gotowe :) tak się wystraszyłam tym, ze brzuch powinien twardnieć do 10 razy na dzień, że zaczęłam liczyć i już dzisiaj zdążył mi się napiąć 6 razy;/ chyba muszę odpoczywać więcej.
  16. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u mnie kolejny piękny dzień się zapowiada i mam nadzieję, że przyniesie coś dobrego, a mianowicie silnik do mojej pralki bo już nie mam co na siebie włożyć dzisiaj leniuchuję. Mi brzuch też twardnieje i to bardzo często, na pewno częściej niż 10 razy na dzień. Chyba zacznę liczyć. Jutro idę do położnej, więc jej o tym wspomnę. Ja zaczynam panikować. Przez tą pralkę stoimy w miejscu bo nie wiemy czy ten silnik będzie ok, czy czeka nas zakup nowej pralki. I tak nie kupiliśmy jeszcze łóżeczka, lista rzeczy do zakupu zamiast maleć to rośnie, a ja zaczynam się chyba bać porodu, mam dziwne sny i panika mnie ogarnia. Ale zaraz zaraz, ja narzekam, a za oknem słońce, będzie dobrze, musi być, prawda? trzymajcie się majóweczki!!
  17. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u was też dzisiaj taka piękna pogoda? Ja tak się cieszę bo od rana świeci słoneczko i Zocha zadowolona bo od 9 siedzi na dworze i się bawi w samej bluzie mam nadzieję, że już tak zostanie. Ja dzisiaj zaczęłam 32tc. Kurcze i właśnie zdałam sobie sprawę, że zaledwie za 6 tygodni dziecko będzie donoszone, a ja ani łóżeczka nie mam, ani nic nie jest poprane no i sporo rzeczy zostało do kupienia. Ale co tam, w tygodniu pójdę i podokupuję pierdułki typu koszula, kapcie, szlafrok. Łóżeczko zamówimy pod koniec marca, a na początku kwietnia zabiorę się za pranie i prasowanie. Co do tych pieluch tetrowych to macie rację, że ich jakość znacznie się pogorszyła. Przy Zosi miałam takie gęste, mocne, a teraz już nie udało mi się takich dostać. Mała strasznie mi się rozpycha, ale niestety chyba jeszcze się nie obróciła bo kopniaki są cały czas z boku. A jak jest u was? Kurcze ja was dziewczyny z cukrzycą podziwiam, jesteście niesamowite bo to naprawdę musi być trudne tak trzymać tą dietę, kłóć się, sprawdzać, kontrolować. No cóż ja się zaraz muszę zbierać do pracy, a tak mi się dziś nie chce jak pogoda taka piękna. Pozdrawiam!!
  18. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, ja się nie odzywałam bo miałam kompa w naprawie, ale już na szczęście dzisiaj przywieźli u nas śliczna pogoda od kilku dni. Co prawda wieje, ale słoneczko pięknie świeci, więc nawet dzisiaj w parku byliśmy z Zochą, żeby trochę na rowerze się nauczyła jeździć. Kurcze już 3 tygodnie jak nie mam pralki. Najpierw nie mogłam się dodzwonić do właścicieli, potem jak przyszedł fachowiec to stwierdził co jej dolega i zamówił części. Na części czekaliśmy kolejny tydzień. W końcu jak przyszedł wymienić to uznał, że to jednak silnik, a pralka produkcji francuskiej i tutaj nigdzie tego silnika nie idzie dostać. Ja już załamana bo miało być kupione łóżeczko i pościel, a tu zakup pralki przed nami. Aż w końcu wczoraj gdzieś na ebay'u ktoś wystawił silnik właśnie do naszej pralki no i teraz czekam na silnik, który będzie dopiero w poniedziałek. Ja już nie mam powoli w czym chodzić. Całe szczęście dla Zochy mam pełno ubranek bo jest najmłodsza, więc po kuzynkach co chwilę dostaję, ale jak w poniedziałek tego nie zrobią to czeka mnie chyba tara i wyżymaczka;/ brzuchol mam już naprawdę duży, a malutka się rozpycha, że aż boli. We wtorek mam wizytę u położnej, więc posłucham serducha. Zobaczymy też czy antybiotyk pomógł na tą moją infekcję. Dziewczyny z cukrzycą trzymajcie się, biedne jesteście, ale już niedługo, dacie rade!!
  19. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, ja dołączam do tych z infekcjami dróg moczowych. Dziewczyny co wy dostałyście na to? Mi lekarz przepisał amoksycylinę 3 razy dziennie, a ten sam antybiotyk brałam jak miałam zapalenie dróg oddechowych... kurcze to już trzeci raz jak biorę antybiotyk. Powiem wam, że im bliżej porodu, tym bardziej ja robię się nerwowa i mam jakieś obawy czy dziecko jest zdrowe, czy zdrowo rośnie, czy będzie wystarczająco duże, itd. to moja druga ciąża, ale jest kompletnie inna od pierwszej i więcej się dzieje no i ta niepewność. W Polsce monitorują wszystko, a tutaj mimo częstych wizyt to poza mierzeniem brzucha miarką i sprawdzeniem serduszka doplerem na nic innego liczyć nie można. Pocieszam się, że widocznie te położne tutaj rzeczywiście wiedzą co robią.
  20. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u mnie kiepski początek tygodnia. Rano zwymiotowałam całe śniadanie, nie mam pojęcia czemu... dopiero teraz powoli do siebie dochodzę, zjadłam chleb z masłem, piję rumianek i trochę mi jest lepiej. Ja jeśli chodzi o przygotowania to też jeszcze w lesie. W sumie mam ubranka w komodzie, ale nie są wyprane bo z tym poczekam do kwietnia. Torbę też spakuję na początku kwietnia, a jeśli chodzi o ostatnie zakupy jak kosmetyki czy koszula lub szlafrok to postanowiłam, że od tego tygodnia co tydzień będę coś dokupować na zakupach bo raz w tygodniu robimy jedne duże zakupy i tak do kwietnia powinnam mieć wszystko co potrzebne. Ja zaczęłam 31tc więc na początku kwietnia zacznie się 35tc to chciałabym, żeby do tego czasu wszytko było gotowe bo wtedy to już wszystko możliwe.
  21. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u mnie dziś masakra. w nocy nie mogłam spać, kręciłam się i dzisiaj jestem nieprzytomna, a za godzinę muszę do pracy się zbierać. Co prawda tylko 3h, ale jednak muszę być żywa i przytomna. Przed chwilą udało mi się zdrzemnąć, Zośka kimnęła razem ze mną, więc może to jakoś pomoże. Jeśli chodzi o lewatywę to u mnie przy Zosi nie robili, ale organizm sam się oczyścił przed porodem. Laktator? Dla mnie akurat konieczność, przy Zosi uratował mi życie, ale nie każdemu będzie potrzebny, więc polecałabym z zakupem poczekać bo są wszędzie i można je w każdej chwili dokupić. Izzi pytanie o skurcze wyjęłaś mi z ust. Właśnie miałam o tym pisać. U mnie przepowiadające zaczęły się już w 20tc, ale wtedy były jedynie sporadyczne i z czasem pojawiały się częściej. Teraz mam je kilka, a nawet kilkanaście razy na dobę. A jak u was z tym jest? Pozdrawiam
  22. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej dziewczyny, u nas znowu dzisiaj ponuro, ah tak chciałabym wiosnę, ale w sumie tutaj pogoda jest strasznie nieprzewidywalna. Wczoraj jak wyszłam to świeciło słońce, po drodze lunęło, a po południu znów ciepło i słonecznie, więc może i dzisiaj jest szansa na słońce. My chyba zakupimy w końcu łóżeczko bo szafa może jeszcze poczekać a to różnie bywa i lepiej być przygotowanym. Staramy się raczej też rozkładać te większe wydatki na raty, więc tak naprawdę na łóżeczko to już ostatni dzwonek, a w kwietniu zamówimy już tylko pierdółki, które też jednak trochę kosztują. A kupujcie leżaczek? Ja właśnie chcę kupić bo Zosia swój uwielbiała i w sumie dużo z niego korzystała, więc chyba zdecyduję się na ten: http://www.ebay.co.uk/itm/251434328133?ssPageName=STRK:MEWAX:IT&_trksid=p3984.m1423.l2649 Judytka ja rodzę w UK ale widziałam, że ty jesteś z Katowic, a ja spod Zielonej Góry, więc tak czy siak chyba byśmy się nie spotkały. A może zamierzasz rodzić gdzieś indziej? Co do fridy, to ja miałam przy Zosi i to wcale nie jest obrzydliwe. Katarek u takiego maluszka jest również malutki, poza tym jak się to wciąga to wszystko zostaje na samym początku rurki, a naprawdę pomaga i ułatwia sprawę. Gruszkę od razu wyrzuciłam bo była beznadziejna i w ogóle nie czyściła noska. Jak już dziecko jest większe to owszem, wtedy to się robi mniej przyjemne, ale tak jak dziewczyny pisały, przy swoim dziecku to zupełnie co innego :)
  23. agataluk

    Majoweczki 2014

    Hej tam dzień mija? Ja właśnie wróciłam, zjadłam zupkę koperkową i teraz zasiadam do pączka bo udało mi się kupić w polskim sklepie kurcze dziewczyny ja chyba muszę zakasać rękawy bo wy tak piszecie, że wszystko macie, że tylko pierdułki do kupienia, a ja w ciemnym lesie jestem. chyba jednak zamówię zaraz to łóżeczko bo zaczynam zdawać sobie sprawę z upływającego czasu. Cochadoro ja kupiłam taki otulaczek z cienkiego polarku bo to może być fajna alternatywa. Poza tym nie mogłam się oprzeć bo z takich rzeczy mam wszystko po Zosi, więc chociaż coś chciałam kupić nowego. Poza tym był przeceniony i kupiłam go za Ł5 Dzisiaj się przeszłam do pracy (w jedną stronę ok 15 minut) i powiem wam, że to już jest męczące. Jak wracałam to złapała mnie kolka i całą drogę mnie trzymało. Poza tym ludzie niewymownie patrzą się na mój brzucholek i jak na razie mam dwa typy: tych którzy patrzą, ale udają, że w sumie nie widzą w obawie, że może będzie trzeba w kolejce przepuścić czy miejsca ustąpić i tych, którzy patrzą z ogromnym politowaniem, jakby chcieli powiedzieć "serdecznie Ci współczuję", a co wy o tym sądzicie? Jak jesteście traktowane przez innych ludzi, również tych obcych na ulicy?
  24. agataluk

    Majoweczki 2014

    Dzień dobry, jak samopoczucie? U mnie dzisiaj szaro, buro i ponuro, ale zaraz muszę iść się szykować bo jadę na tłumaczenie do prawnika i zastanawiam się czy ja się wcisnę w jakieś ciuchy eleganckie jeszcze brzuchol mam z dnia na dzień większy i aż strach pomyśleć co będzie dalej. Głowa mnie boli i zjadłabym sobie pączka, ale tutaj to sobie mogę kupić w lidlu dmuchane z czymś przypominającym jedynie marmoladę jestem ciekawa bo tutaj jest nie tłusty czwartek tylko wtorek i oni w ten dzień jedzą naleśniki, więc ciekawe czy będą sprzedawać na ulicy takie pyszne naleśniczki bo chętnie skosztuję :) pozdrawiam i miłego dnia życzę!!
  25. Hej dziewczyny, tak was podczytuje bo sama już bym chciała być na etapie porodu, ale muszę jeszcze do maja wytrwać natomiast piszę bo może moja rada przyda się tym mamom, których dzieci najlepiej śpią przy nich. Proponuję wycisnąć trochę pokarmu na pieluchę tetrową i przyłożyć jej koniuszek do maleństwa tak, żeby leżąc w łóżeczku dalej mogło czuć wasz zapach u nas się sprawdziło przy pierwszej córci. Powodzenia!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...