Dziewczyny, a ten detektor tętna polecacie kupić jakiś lepszy, czy taki zwykły tańszy wystarczy? Oglądam ceny i widzę, że nawet po 600 zł są, ale są też takie za 150. Ja mam stracha jak nigdy i myślę, że stąd też moja dzisiejsza chandra. W 1 ciąży, u lekarza byłam co 4 tyg., solidne usg, badanie, wszystko dokładnie widziałam na ekranie, zdjęcia dostawałam, a w tej cholernej Anglii nic. To już 15 tydzień, a ja miałam tylko jedno usg. Przeraża mnie ta całą opieka prenatalna tutaj. Wiecie co oni mi powiedzieli na ostatniej wizycie? Że od 26 tyg. będą mi mierzyć brzuch miarką bo to jedyny i niezawodny sposób, żeby monitorować czy dziecko rośnie!! Płakać mi się chce, chce lecieć do Polski, ale to nie takie proste... lecę dopiero w styczniu. Teraz idę we wtorek do położnej, ale przypuszczam, że jak zwykle zmierzy mi ciśnienie i zaglądnie głęboko w oczy, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Na jedynym usg, które miałam o wszystko musiałam pytać bo dla niej to było wyznaczenie daty (kto wyznacza datę porodu w 13 tyg.?!!) i przezierność. Ale nic mi nie mówiła, sama się wypytałam. Jak spytałam czy wszystko jest ok, to tylko odpowiedziała, że tak!! Załamana jestem:(