
agataluk
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agataluk
-
Izzi - w Polsce, tak jak Kasia_maj napisała, chyba się idzie na operację bez niczego pod spodem... nie wiem też sama jak do cesarki, ale jak ja rodziłam to oni mi potem sami podkłady dawali i zmieniali bo ja leżałam i krwawiłam mocno i miałam łyżeczkowanie, a też do porodu przecież szłam bez majtek. Uszykuj sobie podkłady (ja tam kupiłam zwykłe podpaski, w których będę się czuła wygodnie) i ja na przykład mam majtki jednorazowe. A w szpitalu już zapytasz o to. Jak się czujesz przed cesarką? To już za tydzień!! Kurcze i będziesz miała malutką już przy sobie :) Zazdroszczę Ci tego bo ja jeśli nie urodzę w terminie to będą czekać nawet do 12 dni, więc może się okazać, że urodzę dopiero ok 22 maja... mam jednak nadzieję, że Lenka się uwinie do 10 maja wyjdzie No Uli nadal nie ma, Iga też rzeczywiście zniknęła, ale miejmy nadzieję, że nie miała czasu przez Święta lub jak wiele z nas, nie może się zalogować. Ja też czuję jak mała wierci mi główką i też mam te bóle krocza. Wieczorem łapią mnie skurcze już takie bardziej bolesne, więc oby organizm powoli się szykował :) Kasia111 na paseczkach mamy już tylko 22 dni :) czyli 3 tygodnie, chociaż ja trzymam się tego terminu co moja położna czyli 18 dni do terminu :) ja już mam wszystko naszykowane i tylko czekać na dzidzię zostaje.
-
Hej dziewczynki poświątecznie taka cisza tu panowała przez ostatnie dni, ale widzę, że już wracacie. Mam nadzieję, że jeszcze wszystkie w dwupaku. Ja już mam dość. Łydki mi dokuczają, zgaga dokucza, góra brzucha mnie boli i nie wiem od czego. Chyba Lenka mnie tak obkopała bo mam go jakby zdrętwiałego. Ale już bliżej niż dalej. U mnie już leci 38 tc, ale nie widzę objawów zbliżającego się porodu, a przenosić boję się strasznie... tutaj tydzień po terminie przychodzi położna do domu i podaje żelik, który ma przyspieszyć akcję. Jak nie przyspieszy to czeka się jeszcze 5 dni (czyli 12 dni max) i wtedy na wywołanie. Kurde no to jakaś paranoja. Ale jeśli chodzi o poród tutaj to ponoć o niebo lepiej niż w Polsce. Wczoraj była u mnie znajoma, która urodziła miesiąc temu. Jeeeej maleństwo taaakie przesłodkie i ja już też chcę mieć Lenkę, byłabym spokojniejsza, a tak tylko się denerwuje czy wszystko będzie ok, itd. Ona mówi, że mam się nie bać bo tutaj są wszyscy bardzo mili i robią wszystko, żeby kobietę mniej bolało, żeby się zrelaksowała, itd. Ona, na przykład, przez całą noc leżała w wannie z ciepłą wodą i dzięki temu się odprężyła i była zrelaksowana jak rano ją brali na porodówkę mówi też, że gaz jest rewelacyjny i jej osobiście baardzo pomagał. No i co fajne, tutaj chyba podają zastrzyk na szybsze obkurczanie macicy, więc nie ma się tych bóli już po :) jedyna wada, a może to nie wada, to raczej tu nie nacinają i ona popękała... A tak z innej beczki to to forum pod względem technicznym zaczyna mnie denerwować bo nie idzie się zalogować, nic nie mogę kliknąć, wszystko mi wolno chodzi. Wczoraj chciałam sobie poczytać o 38tc to nie chciało mi się nic otworzyć i ostatnio jest tak cały czas... Miłego dnia, bezdeszczowego jak u mnie
-
Ja przy Zosi leżałam sama na sali, a odwiedziny były jedynie od 14 do 19. Śniadanie jadłam dopiero jak ktoś przyszedł o tej 14. Fakt fajnie by było, gdyby ktoś mógł być ze mną od rana, ale gdybym leżała z kimś na sali i u tej osoby ktoś by był 24h na dobę to średnio by mi się to podobało... kiedyś kobiety rodziły same, a tatuś widział dzidzię przez szybę i kobiety dawały radę. To dopiero były czasy.
-
Hej laski, ja też się wczoraj zalogować nie mogłam. Słoneczko do nas wróciło, więc będzie można wyjść na spacerek. Wczoraj byłam u położnej. Jak zwykle posłuchała serduszka, zmierzyła brzuch, pobrała krew i w zasadzie to wszystko. Jeszcze musiałam jej pomerdać takimi patyczkami w nosie i pachwinach... w zasadzie zapytałam się po co to robi, ale tak się źle czułam wczoraj, że zanim wyszłam z gabinetu to już zdążyłam zapomnieć. Wypytałam ją o poród i mówi, że tutaj czekają tydzień po terminie, jak nic się nie dzieje to przychodzą do domu i dają żel dopochwowo, który ma niby przyspieszyć akcję, a jak nie to czekają jeszcze 5 dni i wtedy biorą na wywołanie do szpitala. Kurcze właśnie sobie policzyłam, że do terminu zostały mi 3 tygodnie, ale jak tak przenoszę te 12 dni to nawet 5 tygodni jeszcze pochodzę, ja chyba padnę Podczas porodu jestem w pojedynczej sali, z max 2 osobami towarzyszącymi i położną. Dzisiaj spakowałam torbę, przygotowałam gondolkę i fotelik do samochodu i pozostaje mi czekać. Mam nadzieję, że coś się wydarzy w przeciągu tych 3 tygodni. Mała tak mi uciska na miednicę, że aż cała pupa mnie boli i czasem jak się wierci to krocze nie tylko boli, a odczuwam coś jakby pieczenie, też tak macie? Poza tym piersi zaczynam mieć znowu wrażliwe na dotyk i pełno żył mi powychodziło. Codziennie już odczuwam przynajmniej dwa skurcze silniejsze, a brzuch napina mi się kilkanaście razy dziennie. W nocy skurcze zazwyczaj są boleśniejsze.
-
Hej dziewczyny, to widzę, że słońce stąd uciekło teraz do Polski :) ponuro u nas dzisiaj bez tego słońca, choć wcale nie jest zimno bo o 7 rano było 10 stopni już. Ja nie mogę z tych ludzi tutaj. Niby fajnie, że te dzieci są zahartowane, ale oni przy 12-13stopniach noszą tutaj juz letnie sukienki, gołe nogi, itd. Wczoraj zagadała do nas jedna Pani , dodam, że Zosia miała na sobie legginsy i adidaski, i mówi, że ona chyba za ciepło ubrana i już sandałki powinna mieć! No myślałam, że padnę bo ja na szyi miała chustę jeszcze bo mi tutaj wieje za bardzo i wolę być osłonięta. Ostatnio na placu zabaw ona jedyna miała opaskę na uszach... Jeśli chodzi o ciążę to ja wszędzie czytam, że skończony 37tc to ciąża donoszona i w Polsce jeśli dziecko urodzi się przed 38 tc jest uznane jako wcześniak, a rodzone w 38 już nie :) ale wiadomo, że dla maluszka im dłużej tym lepiej. Dzieci są różne i moja koleżanka urodziła w 34 i mały tylko jeden dzień był w inkubatorze, a potem już z nią i po żadnych lekarzach nie musiała z nim jeździć... Co do kąpania dzieci i pielęgnacji to ja wyznaję zasadę im mniej tym lepiej. Tez mam oilatum do kąpieli i główkę też nim będę myła i bepanthen do pupy. Oliwki, maści i balsamy to tylko dla mnie marketing, a jeśli dzidzia będzie wymagała szerszej pielęgnacji to wtedy się coś kupi. Myślę, że mydełko też jest dobre. Izzi może zamów sobie coś allegro lub ebay. Możesz zawsze zamówić na allegro, żeby przyszło do Polski i z Polski niech Ci ktoś wyśle oilatum. Ale przecież tam u Ciebie też rodzą się dzieci i się wychowują, więc tak jak piszą dziewczyny, podpytaj tamtejsze mamy. Co do farby to już kiedyś była o tym mowa. Farba by szkodziła, gdyby wchodziła do krwioobiegu, a tak nie jest i ja właśnie też wybieram się zaraz po farbę, żeby odrosty zrobić. Dziewczyny czy w Polsce jest moda na regulację brwi nitką? Kurczę też chętnie bym sobie poszła do kosmetyczki i zrobiła brwi, ale ta nitka mnie jakoś przeraża, a nie tanie są takie przyjemności tutaj więc nie chcę potem wyglądać jak idź stąd i nie wracaj ;p;p
-
Kasia_maj - ja pamiętam, że w pierwszej ciąży miałam to badanie,a tutaj nie wiem czy robią. Nawet nie wiedziałam, że ono jest opcjonalne. Ale z tego co słyszałam, tą bakterią można dzidzię zarazić, więc chyba lepiej je zrobić... chyba, że się mylę :)
-
Marciołka ja tez dzisiaj colę popijam :) u mnie robi się albo talarki ziemniaczane w ziołach w piekarniku na blaszce, albo zapiekankę ziemniaczaną w naczyniu żaroodpornym czyli ziemniaki w talarki na zmianę z kiełbaską i cebulką i to wszystko zapieczone i potem z kefirem się to je:) mniam, chyba zrobię jutro
-
O właśnie Kasia to mi przypomniałaś właśnie z tym paciorkowcem bo miałam się was pytać. Przed porodem właśnie robi się badanie, żeby sprawdzić czy kobieta nie ma bakterii jakiejś bo jak coś to trzeba podać antybiotyk, to ten paciorkowiec właśnie? Ale to chyba muszą wymaz z pochwy pobrać? Może i głupie pytanie, ale już nie pamiętam jak to wyglądało, a chcę jutro zapytać o to położną bo nic mi nie mówili, że to badanie będę tutaj miała robione...
-
Hej dziewczyny, u mnie od rana słoneczko. Zajadam właśnie pyszną bułeczkę z serkiem pleśniowym, bazylią i pomidorkiem, do tego kawa i zaraz biegnę pod prysznic bo do pracy trzeba biec. Ale mam tylko 2h, po pracy odbiorę Zośkę i może na jakieś lody skoczymy. Jesteśmy za połową kwietnia, więc rzeczywiście już niedługo coś może się zacząć dziać, choć jak wchodzę na kwietniówki to u nich wiele jeszcze dziewczyn w dwupaku chodzi. Ja z terminu na 10 maja mogę przenosić chyba max 10 dni, więc nie później jak za miesiąc Lena będzie z nami :) Miłego dnia!!
-
No to słonica wygrzała się na słoneczku kupiłyśmy jedzonko na wynos i do parku, słońce super świeciło, wkoło zielona trawka i od razu lepszy humorek Kasia_maj to ciasto na herbatnikach rzeczywiście sensownie brzmi muszę Ci powiedzieć, że tutaj jest taki sklep Iceland, w którym, jak nazwa wskazuje, sprzedają mrożonki. Jeśli chodzi o jedzenie to sam syf, za przeproszeniem, ale tarty, torty i ciasta są naprawdę super i wymagają tylko rozmrożenia, ale wiadomo to nie jest jednak nasze polskie zrobione w domu ciasto, więc mimo, że dobre, to na święta jednak trochę za mało :) Cichadoro - kurcze ja też pamiętam z dzieciństwa chatkę puchatka, masz na nią przepis? Jak byłam mała to ciocia robiła i była przepyszna. Izzi - wszystkie kobiety, z którymi rozmawiam to mówią, że o tyle o ile opieka prenatalna jest tutaj fatalna, to porody bez porównania z Polską, ale o tym dopiero sama będę mogła się przekonać. W czwartek wypytam położną o tą wagę, itd. i dam znać. Jeśli chodzi o opiekę po porodzie to ja będę miała bardzo dużo wizyt i to nie tylko położnej, ale też takiej pani, która będzie już z nami do 5 roku Lenki i będzie co jakiś czas przychodziła do domu.
-
Jej co ja piszę, do jakiego szpitala. Już mi się chyba marzy, żeby jechać do szpitala i urodzić
-
Ale mi smaka narobiłyście, a może ktoś ma jakiś przepis, żeby ciasto w zasadzie zrobiło się samo ;p;p ja już przy blacie stać nie umiem z tym brzuchem a za godzinkę jadę po Zochę do szpitala i spełnię sobie zachciankę na ziemniaka (Marciołka to a propo tych twoich ziemniaków ;p). Te sprzedawane tutaj z pieca są pyyycha, jak z ogniska i do tego jakaś sałateczka, ser żółty i do parku na słońce pojedziemy, żeby sobie zjeść ;p;p
-
Hej, no to u mnie na odwrót z pogodą, słoneczko świeci od samego rana. Co prawda teraz jest tylko 10 stopni, ale my tutaj jesteśmy trochę wyżej i słońce jak już świeci to potrafi przypiec nawet ja właśnie z mężem wróciłam z zakupów i teraz chwila relaksu. Na święta też nic szczególnego nie robię bo w UK to nawet wolnego w pracy nie ma tylko niedziela jest świąteczna, więc i my zjemy pewnie tradycyjne śniadanie i tyle... Marciołka - z tymi wydmuszkami to świetny pomysł, tylko jak wydmuchać jajko, jak ma być zrobiona tylko jedna dziurka? Olgaak ja też bym się na twoim miejscu cieszyła, co prawda ja kilka dni tylko za Tobą jestem, ale u mnie w kierunku porodu to się nic nie dzieje... wczoraj miałam stracha bo Lena się nie ruszała, może jakieś delikatne ruchy ze dwa razy w ciągu całego dnia, a normalnie to tak się przeciąga, że aż się z bólu skręcam. Ale przypuszczam, że to dlatego, że ja wczoraj pochodziłam i może lepiej jej się spało bo w nocy o swojej stałej porze zaczęła fikać. No i wypróbowałam patent z latarką i też podziałał co do prania wózka to ja to właśnie zrobiłam i uważajcie dziewczyny, żeby dokładnie wysuszyć. Nie wiem jakie wózki macie, ale w mojej gondoli była w środku gąbka, która długo schnie, więc po wypraniu (ręcznym oczywiście) wywiesiłam i chociaż na zewnątrz wydawała się sucha, to jak naciskałam tą gąbkę to woda dalej wyciekała.
-
Ach tak opowiadacie o tych wakacjach, a ja taka nie wyszykowana, że chyba zaraz pójdę i umówię się chociaż na hennę i regulację, żeby wyglądać jak ludź już kurcze mi tak ciężko cokolwiek koło siebie zrobić, nogi ciężko ogolić, a przestrzeni między kolanem, a brzuchem to nawet nie widzę u nas majówka odpada bo w UK nawet czegoś takiego nie ma, a poza tym to kto wie czy na porodówce już nie będę leżeć ;p (hehe marzenie). a wakacje to sobie zrobimy dopiero we wrześniu bo będziemy lecieć do PL :)
-
Dzień dobry, a ja zadowolona bo zaczęłam lepiej sypiać ostatnio przez te zatoki leżałam, a teraz jak biegam do pracy to nogi są rozruszane i nie mam już tych mrowień, huuurrraaa!! Zaraz lecę na godzinkę lekcji, potem zakupy, a wieczorem znowu 2h lekcji. Marciołka - tutaj całą ciążę prowadzi położna, ja w zasadzie lekarza nie widziałam, tylko jak byłam na tym KTG w szpitalu to przyszła zobaczyć lekarka tą moją wysypkę i zmierzyć mi brzuch, ale tak to nie, więc pewnie poród, tak jak pokazują w TV, odbiera też położna. Dziewczyny czy wy kupujecie już teraz na wszelki wypadek herbatkę np. rumiankową lub koperkową? Ok muszę uciekać, ale będę zaglądać
-
Hej , a ja dzisiaj trochę energii odzyskałam jak tylko wyrwałam się do ludzi i pracy. Niestety zatoki jeszcze mnie trochę męczą, ale jest ok. Teraz cały tydzień mam robotę, więc mi szybko zleci. Ja wg USG dzisiaj zaczynam 37tc, a więc za tydzień dzidzia będzie już donoszona Izzi - ja właśnie nie wiem jeszcze jak wygląda tutaj poród bo dopiero jutro będę dzwoniła na oddział, żeby się umówić na spotkanie i tam mi wszystko powiedzą. Ale przypuszczam, że poród odbywa się pod okiem położnej, a lekarz jest wzywany tylko w razie potrzeby. Jestem ciekawa z tym ważeniem dziecka bo powiem Ci szczerze, że raczej już usg mieć nie będę... co wizytę położna mierzy brzuch i nakłada to na siatkę centylową, wg której ta waga jest wyliczana, więc jestem ciekawa skoro twój lekarz mówi, że w UK ważą przed porodem. Może będę więc miała jeszcze jakieś usg. W czwartek idę do położnej i też ją zapytam. U nas dzisiaj potwornie wiało, więc postanowiłam odświeżyć gondolkę i fotelik, więc to by oznaczało, że prania koniec :) jeszcze muszę dokupić sobie pomadkę (polecam wam zabrać pomadkę bo pamiętam, że po pierwszym porodzie miałam strasznie wysuszone i popękane usta no i oczywiście wodę do popijania) i krem pupcia i cycuś czyli bepanthen dobranoc!!
-
hej, a ja mam podły humor podobnie jak Anitajas. Na męża to już nawet patrzeć nie mogę, nie wiem co się dzieje...Anitajas i przy porodzie Zosi miałam dokładnie taką samą sytuację, że położna przyszła się mnie zapytać dlaczego ja nie krzyczę jak ta pani obok na sali, a ja sobie wtedy tylko pomyślałam "Masz na myśli tę histeryczkę zza ściany?". Jejjjku ja się boję sama siebie za to bojowe nastawienie. Całe szczęście mam dzisiaj 3h lekcji, więc trochę wyjdę z domu. Marciołka - na tym etapie nie ma szans, żeby to piwo zaszkodziło, także spokojna głowa a może nerki ci przeczyści i tylko korzyść z tego wyjdzie ;p;p Olgaak - a ty masz skurcze? Jeśli prysznic nie pomaga, a skurcze się nasilają to może oznaczać początek porodu. Ale dzidzię masz już donoszoną, więc raczej obawy nie ma:)
-
Moja mama mnie cały czas pyta czemu ja się tak katuje i oglądam te programy, a mnie to wcale nie rusza. Kurcze ja chyba jestem jakaś inna, ale mnie wręcz te wycia wkurzają. Ja wychodzę z założenia, że nie ma co jęczeć tylko rodzić wiem, wiem, nie powinnam tak mówić bo każdy inaczej odczuwa ból, ma inny próg bólu, ale naprawdę uważam, że wiele kobiet w tych programach po prostu robi histerię. Kurcze ale ja się wredna robię, im bliżej porodu, tym bardziej mnie wszystko i wszyscy denerwują, też to macie? Marciołka jak Ci poszło malowanie girek? Bo dla mnie skarpetki to wyczyn cyrkowy teraz
-
Hej, cichadoro - dobre, "poród w ekstazie" :) jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić Ja też oglądałam ten odcinek porodów, gdzie Olga rodziła i też mi się bardzo podobało. Oglądałam te wcześniejsze odcinki też i zauważyłam, że pozycja na czworaka jest w nich popularna. Ponoć ta tradycyjna, na leżąco, to najgorsza pozycja jaka może być bo dziecko trzeba wypchnąć wbrew zasadom grawitacji, więc pewnie dlatego zastosowano ją w Polskich szpitalach ;p;p
-
hehe Marciołka do takiego dentysty to i ja chętnie bym poszła my już po wizycie. Na szczęście wszystko ok, u mnie i u Zośki, ale jednak chyba nie omieszkam pójść na wizytę we wrześniu jak będę w PL dziewczyny jak ja patrzę na siebie z boku to jestem przerażona. To samo jak włączam lapka i tak patrzę na swoje odbicie to mnie wielkość mojego brzuchola przeraża. Jak stoję to mam wrażenie, że on zaraz mi w szwach pęknie, że już bardziej się nie rozciągnie. Aż dziw, że mam tak mało ledwo widocznych rozstępów no i oby tak zostało wiecie co bardzo mi tęskno za PL, za znajomymi szczególnie. Tutaj jeszcze nie mam takich znajomych, żeby mogli wpaść na piwko, albo my do nich, a ja raczej należę do tych co z ludźmi muszą obcować, ale jednak zakupy to wolę robić tutaj... pojechałam dzisiaj po pampersy i mokre chusteczki, jakieś mleko i naprawdę kupowanie tego tutaj, a w Polsce nie ma porównania. Niby jak się przeliczy na zł to wychodzi tyle samo, ale jednak paczka pieluch za 6 funtów, a 40 czy 50 zł... jest różnica :)
-
Hej dziewczyny, no smutne te historie, o których pisałyście. Ale już kiedyś pisałyśmy o tych facetach i niestety, ale chyba nie powinno się narzekać jeśli facet siedzi w domu i nic nie kombinuje bo naprawdę ludzie przeżywają dramaty. Ja właśnie słuchałam DDTVN o rezydencie z Nowej Soli, czyli mojego rodzinnego miasta, jak złapał pijanego kierowce (2,6promila), który potrącił rowerzystę i zabił go na miejscu. Dodatkowo jechał z synem, którego widzi raz do roku i to był właśnie ten dzień wizyty... masakra. Dziewczyny czytam, że my wszystkie mamy identyczne objawy, więc to znaczy, że one muszą być normalne. Ja też w nocy się budzę przez bolesne już nawet skurcze, do tego boli mnie całą miednica, krocze i pipka. Czuję jak od góry mała mi wpycha się pod żebra, a od dołu wciska główkę, że jak czasami wstaję to czuję jak mi się kości miednicy rozchodzą... nie powiem, boli. Izzi ty się ciesz, że skurczy nie czujesz bo to nic przyjemnego, a i tak masz wyznaczoną cesarkę :) Mi jeszcze dokucza to drętwienie nóg, a szczególnie lewej. Za tydzień mam wizytę, więc zapytam o to, a tymczasem chyba wezmę sobie magnez. Dzisiaj idę do dentysty ze sobą i Zosią i zobaczymy jak będzie bo to jej pierwszy raz. Narazie się cieszy, że idzie :) i mam nadzieję, że tak zostanie. Kurcze muszę wyprać tapicerkę z fotelika samochodowego maxi cosi. Dziewczyny mówili coś o tym na tych szkoleniach? Niby jest napisane prać ręcznie, ale kurcze w środku jest gąbka i ja się boję, że coś się z nią stanie. Jak czytam na forach to laski nawet do pralki to wrzucały i było ok, ale chyba jednak lepiej ręcznie, tylko jak? szczoteczką? gąbką? Ok uciekam na zakupy bo jeszcze chce pamperki kupić, bepanthen i jakieś pierdułki. Poza tym jutro urodziny męża, więc też muszę coś kupić, żeby było w domu, a nie chce mi się jak nic
-
Cichadoro - ja tam bym nie powiedziała, że u dziewczynki łatwiej, tyle zakamarków i wszystko musi być czyściutkie
-
A mi czop wypadł ok 36 tygodnia, a urodziłam w terminie, ale miałam wywoływany poród. Poza tym miałam też takie brązowe plamienia (któraś z was o tym pisała, ale tyle nas tutaj, że już nie wiem która) i położna nazwała to po prostu brudnym plamieniem, ale nie mówiła, że to coś dziwnego lub niepokojącego. Wiecie co, już kiedyś pisałam, że mam chyba zespół niespokojnych nóg czyli taką silną potrzebę nagłego poruszenia nogami, uczucie jakby ktoś mi żyły związywał i musiałam nagle ruszyć nogami. To następowało gdy się położyłam, a teraz to się już przeradza w ciągłe mrowienie. Oczywiście wieczorem nie mogę zasnąć bo jak tylko się położę to zaczynam "trzepać" nogami, ale teraz to ja mam wrażenie, że moje nogi są cały czas zdrętwiałe i odczuwam mrowienie cały czas, czy stoję, czy siedzę, czy chodzę, czy leżę... Też tak macie?
-
Hej, ja dzisiaj trochę lepsze samopoczucie, więc siedzę od rana i szykuję się na weekend już ostatni w pracy potem jeszcze w tygodniu mam kilka lekcji, ale to już indywidualne, także będzie ok. Misi - a skąd dokładnie pochodzisz? Może i my się znamy, ja pochodzę z Nowej Soli, tylko teraz wywiało nas na wyspy ;p;p Izzi - ty lepiej na siebie uważaj i rąk już nie podnoś, koniec już naprawdę blisko. Razem damy radę! Ja też już mam dość, ale dla dzidzi lepiej jak przetrzyma do tego 37 tygodnia przynajmniej. Kasia111 - mój ma w piątek urodziny, a ja kompletnie nie mam siły na przygotowania. Chyba tylko zakupię jakieś słodkości i posiedzimy przy kawce. Kasia_maj - ja miałam podobnie, też bałam się wypróżnienia, że może coś popęka i na początku to trochę dłużej trwało :) Mi mała strasznie napiera na kroczę i główką wierci tak, że aż się łapię nisko za brzuch. Wieczorami to normalnie mam wrażenie, że chyba zacznę rodzić. I przepowiadające skurcze zaczynają mnie już powolutku boleć. Torbę już prawie całą skompletowałam i muszę jeszcze wyprać fotelik samochodowy i wózek i skończyć prasować.
-
Położyłam się, przespałam i trochę lepiej. Słońce jednak cały czas się utrzymuje, tylko co jakiś czas popaduje. Dzięki za odpowiedzi. Ja też zapakuje body krótki/długi rękaw i śpioszki lub pajac. No i oczywiście łapki i jakaś czapusia. Marciołka mnie po porodzie nie piekło, bardziej się bałam, że przy załatwianiu może coś się rozerwie, ale takie coś też nie miało miejsca :) mi ulgę przynosił prysznic i letnia woda, do tego octanisept. Kupiłam tantum rosa, ale jestem za leniwa bo to trzeba rozpuszczać w misce, siadać itd, eee nie chciało mi się. Woda, szare mydło (a teraz jest jeleń w płynie) i octanisept :)