-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasia111
-
Mała trzymaj się, napewno będzie wszystko dobrze ! Wiem co czujesz bo ja jak miałam iść do szpitala to czułam się podobnie. Poszykowałam sobie najważniejsze rzeczy dla maleństwa na pierwsze wyjście bo też nie wiedziałam jak to się skończy, bo w sumie do porodu wiele nie zostało i różnie bywa. Tobie radzę to samo...przygotuj sobie tą pierwszą wyprawkę dla małej, żebyś w razie wu była spokojna, ale myślę że puszczą Cię do domu, potrzymają trochę, podleczą (choć nie mam pojęcia co mogą zrobić z wodami ) i wyjdziesz do domciu. Także głowa do góry i nie stresuj się bo to nie służy maleństwu.
-
O rany cichadoro współczuję nocnych przeżyć...aż mnie ciary przeszły po plecach jak to czytałam. Ja od rana prasuję małego ciuszki, kurcze tyle ich mam że już puściłam 4 pralki, a jeszcze jedną muszę, ale to już sobie zostawiam na przyszły tydzień. Cukier na czczo mam super 83, ale po śniadaniu mi skacze, dzisiaj było aż 155 i w sumie nie wiem po czym, bo zjadłam tylko pół bułki grahamki bez smarowania z warzywami i wypiłam kawe inkę z mlekiem....ahhh chyba będę musiała jeść śniadania z tymi pieczywem chrupkim. Po obiedzie i kolacji przeważnie mam w normie po tym co jem, ale te śniadania mnie dobijają...już się nie mogę doczekać kiedy będę mogła jeść normalnie, odbiję sobie wszystkie niedogodności :) Pogoda piękna więc zbieram się na miasto zaraz. Miłego dnia mamuśki ;)
-
Cześć dziewczyny ! Trochę mnie nie było, ale dopiero wczoraj wróciłam do domu ze szpitala :/ miałam być tylko 3 dni na obserwacji a trzymali mnie 8 :( Na szczęście cukry mi się trochę unormowały nie dali mi insuliny, tylko dieta i 4 razy dziennie pomiar cukru glukometrem. Z małym wszystko dobrze przebadali mnie przez te 8 dni wzdłuż i wszerz, 2 x dziennie KTG, 2 razy w czasie pobytu USG więc jestem zadowolona z opieki. Wszytko jest w porządku, mały duży i zdrowy, macica mi się już stawia i te skurcze przepowiadające, które widać na KTG to dochodziły mi nawet do 65 % (przy 90 już zaczyna się akcja porodowa ) także uważajcie na te stawiania brzucha bo generalnie one się nasilają i jedynie na ktg widać czy to już teraz czy nie. Diete w szpitalu miałam dość dużą przez co schudłam 2 kg i w zasadzie jestem do przodu 5 kg od początku, ale to mnie cieszy że nie roztyję się i ordynatorka też mi powiedziała że ciąża to nie czas na to aby tyć po kilkadziesiąt kilo i jeść same lody tylko aby odżywiać się zdrowo, a to wiążę się z mniejszym przyrostem wagi. Trafiłam do świetnego szpitala gdzie postanowiłam rodzić :) Położne do rany przyłóż, mały oddział, mało porodów i dlatego atmosfera jest taka rodzinna i mają czas dla rodzących. Nawet leżałam na sali porodowej na której będę rodziła, bo mnie tam podłączyli do KTG żebym oswoiła się z salą :) zaświeciły mi boczne światełka i myślałam że tam usnę tak było przyjemnie, godzina zleciała nie wiem kiedy;) Dzisiaj cały dzień jestem jakaś zakręcona i jakaś niedotleniona po tych 8 dniach w murach, ale powoli zaczynam budzić się do życia, zrobiłam dwa prania, obiad i pomyłam podłogi idę zaraz cukier mierzyć.
-
Witajcie :) Mi moja gin teraz na wizycie też mówiła że mam liczyć ile razy mi twardnieje, bo akurat na kozetce mi stwardniał przy badaniu i mówiła że max 10 na dobę, więcej już jest niebezpieczne i trzeba dużo leżeć alby nie było ich więcej. Bo im bardziej jesteśmy aktywne tym więcej tych skurczy. Od dzisiaj tez zaczynam liczyć ruchy małego. Dostałam kartę do wpisywania ruchów. Ja też kupiłam moskitierę, napewno się przyda. Wczoraj zamówiłam sobie też piłkę do ćwiczeń, bo mi gin mówiła żebym sobie kupiła bo mam bardzo twarde mięśnie macicy i aby mnie nie porozrywało i poród był lżejszy mam sobie siedzieć i ćwiczyć na piłce kilka razy dziennie. Jak wrócę ze szpitala już pewnie dojdzie to zacznę regularne ćwiczenia.
-
Ja właśnie wczoraj jak prałam ubranka białe małego to wyprałam tez pieluchy tetrowe i rzeczywiście po praniu są znacznie milsze w dotyku niż przed. Kupowałam część na allegro a kilka w sklepie i nie ma zbytnio różnicy w jakości być może dobrze trafiłam...a tak w ogóle to pieluchy się będą tak szybko zużywać przez częste pranie więc myślę że i tak za jakiś rok kupię nowe a stare wyrzucę - w końcu nie są drogie a z czasem pewnie też będą żółknąć . Przed wczoraj zamówiłam sobie właśnie na allegro też takie mini pieluszki tetrowe chyba miały 40 x 40 cm, fajne takie do wózka jakby się nie ulało czy do wycierania wzięłam chyba z 5 i 2 duże flanelowe z ceratką pod spodem nieprzemakalne, fajne będą do położenia na przewijak przy przebieraniu i przewijaniu. I tak w sumie cała mała szuflada nazbiera się pieluch ale tego nigdy za dużo ;)
-
Witajcie :) Ale dzisiaj pospałam :) tylko raz na siusiu wstałam a tak cała noc przespana. Wczoraj się narobiłam trochę, bo spakowałam torbę do szpitala, wyprasowałam 3 pralki prania i wyprałam białe ciuszki dla maleństwa (jeszcze musze je wyprasować ), nie wspomnę o tym że trzeba było dom ogarnąć i obiad zrobić...udziela mi się syndrom wicia gniazda i mimo brzucha mam więcej energii niż do tej pory :) Wieczorem znowu zrobiłyśmy sobie z koleżankami babski dzień kobiet i wybyłam na miasto :) Wróciłam około 23 już taka padnięta i tylko o łóżku marzyłam, najadłam się tam sałatki i opiłam wody z cytryną że hoho. Swoją drogą nawet mnie nie ciągało do piwka czy winka jak one piły...a myślałam że będę miała smaka a tu nic...choć w domu czasem nachodzi mnie ochota na zimne piwko z sokiem, ale tylko się smakiem obchodzę ewentualnie łyczek od męża....odbijemy sobie niedługo, w końcu każdy dzień zbliża nas do rozwiązania Na obiad dzisiaj do moich rodziców, więc leniuchuję do samego kościoła :)) Miłej niedzieli dziewczyny !
-
Natalka ja się jeszcze nie klasyfikuję widocznie na insulinę więc pewnie dlatego chce mnie położyć żeby sprawdzić jak zbić ten cukier bez insuliny, szczerze wolałabym tego uniknąć bo i tak już biorę leki na podtrzymanie i nie chcę kolejnych...zobaczymy co mi powiedzą po wypisie...mam nadzieję że insulina to będzie ostateczność. No tak chyba już jest że każdy lekarz ma swoje wytyczne i bądź tu mądry
-
Iga a jakie miałaś wyniki ? Z tego co mi gin mówiła to na czczo norma jest do 90 ja mam 93, po godz. 140 ja mam aż 181 i nie pamiętam jaka ma być po 2 chyba 120 a ja mam 128, wiesz pewnie jakby mi ciut spadło po diecie to by mnie nie kładli, ale że stosowałam dietę, od 2 m-cy stoję w miejscu z wagą a mimo to cukier poszedł w górę...więc padła decyzja o szpitalu. A wiecie może czy na takiej obserwacji badają też ginekologicznie, czy tylko zajmują się tym cukrem ? nie wiem na co mam się nastawiać...
-
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :) wiadomo dla maluszka zrobi się wszystko. Szpital mnie nie przeraża, ale ta perspektywa leżenia kilka dni plackiem :/ no ale jak mus to mus Moje wyniki teraz po tej glukozie były ciut większe niż ostatnio : na czczo 93, po godz. 181 i po 2 128. te po godzinie mi bardzo skacze w górę.... dla pocieszenia dzisiaj przyszedł mi wózek i narożnik do pokoju małego Wczoraj zrobiłam sobie parę zdjęć samoróbek, bo wiecznie zapominam jak mąż jest w domu, a więc oto ja i mój bobol
-
witajcie Jestem po wizycie i trochę się podłamałam bo mimo mojego uważania ze słodkim i diety cukier mam ciut większy niż ostatnio :( No i niestety muszę się położyć do szpitala na 3-4 dni na obserwację cukru :( Dostałam skierowanie i chyba we wtorek pojadę na oddział... Robiłam jeszcze morfologie, mocz, przeciwciała i wyniki idealne, tylko ten nieszczęsny cukier... ale moja gin powiedziała że nie raz nie idzie jej zbić dietą, po drugie jestem na lekach na podtrzymanie a to są sterydy więc też mają wpływ na wynik, no i ojciec mój jest cukrzykiem więc jestem w grupie podwyższonego ryzyka...ahhh co zrobić. Ale najważniejsze że z małym wszystko w porządku, bo bałam się że ja nie tyje więc on może zwolnić tempa w przybieraniu, a tu miłe zaskoczenie waży już 1,6 kg :) rozwija się prawidłowo i okazało się że cały tata, bo znów fajnie nam buźkę pokazał :) Dalej na szczęście leży główką w dół, a to co mi zawsze wystaje na brzuchu jak się pręży to jego pupa
-
ja też dzisiaj mam wizytę...już się doczekać nie mogę 17:30 :) mały dziś kopie jak szalony a te kopniaki są coraz mocniejsze, w końcu z dnia na dzień dzidzia coraz większa to i więcej siły ma :) U mnie waga też stoi cały czas w miejscu od dwóch miesięcy i na plusie 7 kg, jak tak dalej pójdzie to do 10 kg nie dobije ale to mnie akurat cieszy, będzie mniej do zrzucenia ;) choć należę raczej do chudych osób więc myślę że i tak nie byłoby zbytnio problemu z powrotem do wagi...no zobaczymy... w końcu pierwszy raz jestem w ciąży, choć znajome mówiły ze zaraz po porodzie gubiły 7-10 kg na dzień dobry. Dobrze by było bo wiosna nas zastanie po porodzie i przydałoby się zmieścić w swoje ciuchy sprzed ciąży...
-
Witajcie majóweczki. Ale jestem dzisiaj jakaś zmęczona...wczoraj robiłam drugi raz glukozę i jakoś w miarę ją zniosłam :) dziś są wyniki, ale odbiorę jutro bo mam wizyte u gin więc od razu przed podjade po wyniki. Dzisiaj już o 9 rano byłam na mszy popielcowej i w ogóle postanowiłam sobie że będę chodziła na rekolekcje :) Zawsze chciałam ale była praca, dom, inne obowiązki i zawsze czasu brakowało. Co do mojej lodówki, to niestety nadaje się na złom (mimo tego że wygląda jak nowa ). Pan nam potwierdził jak któraś z Pań tutaj pisała że teraz robią takie sprzęty żeby max 7 lat wytrzymały i że nasza 5,5 letnia i tak miała niezły wynik. Więc jakby mało było teraz wydatków musieliśmy kupić nową :( Do tego dzisiaj był fachowiec u nas od internetu i telefonu i przenosił wszystko łącznie z kablami do innego pokoju, bo były one w pokoju małego, a nie fajnie by było gdyby mu dzwonił stacjonarny nad uchem No i stówka znowu poszła na robociznę i tak pieniądze uciekają jak przez sito... ahh dobrze że już po remoncie i zostały pojedyncze rzeczy do kupienia dla małego. Mój mały ułożony jest główką w dół już jakieś 2 miechy jutro idę na wizytę i mam nadzieję że dalej tak leży :) Ja będę prała ciuszki w Dzidziusiu i też planuję po kilku miesiącach przejść na ten sam proszek co my używamy. aaaa torba do szpitala spakowana Pozdrowionka
-
Cześć dziewczyny Co do skurczy łydki to polecam Prenalen Magnez - Fol, to są specjalne tabletki dla kobiet w ciąży zawierają magnez, witaminę B6 i kwas foliowy. Ja biorę 3 tabletki na tydzień i zero skurczy od tego czasu. Poleciła mi je moja gin, tylko że ja nie biorę żadnych innych witamin od jakiś 3 miesięcy tylko odpowiednią dietą skomplementuję, moja gin twierdzi że nadmiar witamin też szkodzi a skoro mam wyniki idealne to witaminy jakie dostarczam poprzez żywność są wystarczające. Dlatego też biorę tylko 3 razy w tygodniu bo skoro już mnie nie łapie to więcej mój organizm nie potrzebuje. Już pisałam chyba o tym ale odkryłam wspaniały sposób na zgagę...mleko :) ani razu nie brałam leków na zgagę, wolałam się przemęczyć niż coś brać, a tu pod ręką miałam taki wspaniały środek, naprawdę napiję się pół szklanki mleka i jak ręką odjął :) Nic idę na miasto bo muszę sobie kapcie kupić do szpitala bo dziś pakowanie torby
-
Cześć dziewczyny Ja kupiłam laktator ręczny z aventu, jestem osobą która musi mieć wszystko poukładane, więc i nie wyobrażam sobie nie mieć tego w domu w razie wu. Spać bym nie mogła że akurat tego mi brakuje. Zresztą na necie nie są jeszcze tak tragicznie drogie bo jakieś 90 zł a u mnie w aptece były te same po 140 zł, więc znając życie napewno się przyda choć na raz czy dwa, a po co przepłacać. Edga pomysłowe fotki brzuszka też muszę jakieś zrobić, bo wnet zacznie się 8 miesiąc a ja z małą ilością zdjęć... fasolinka ja akurat kupiłam ten kocyk szaro - niebieski w paseczki, śliczny jest ale jakbyś kupowała to na allegro są o wiele tańsze. Dawałam jakieś 28 zł tylko że chyba jest mniejszych rozmiarów, ale dla dzieciątka spokojnie starczy. Brałam więcej rzeczy u tego gościa więc i przesyłkę miałam gratis :) Ja wczoraj wieczorem miałam takie dziwne kłucia w pochwie, takie jakby skurcze i to dosyć długo...bałam się że może to coś przepowiedzieć a dopiero 30 tc, ale dzisiaj jest ok. Brzuch mi się też bardzo często stawia ale zaraz puszcza z tym że ja biorę leki na podtrzymanie i w sumie nie powinien bo po to są te leki. Staram się teraz jak najwięcej już jednak leżeć, bo panicznie boję się przedwczesnego porodu, oby wytrwać do 35-36 tc, później już obawa o zdrowie maleństwa będzie mniejsza. A i jutro biorę się za pakowanie torby do szpitala, bo w nocy już mi się to śni że mnie coś łapie, a ja nie spakowana i nie gotowa na poród...chcę jeszcze pospać trochę spokojnie więc się już spakuję
-
kurcze lodówka mi padła :( rano już wszystko było rozmrożone... Właśnie skończyłam ją myć. Nawet nie wiem czy uda się naprawić, czekam na pana od lodówek. Mieliśmy na nią gwarancję 5 lat, no a użytkujemy 5,5 jakoś :( Jakby wyliczali żywotność produktów tak tą gwarancję zawsze dają... Ja w nocy też jakoś spać nie mogłam, brzuch mi już bardzo przeszkadza, biodra cierpną jak za długo leżę na jednej stronie i tak się turlałam z prawej na lewą. cichadoro co do języka niemieckiego to nie za bardzo pomogę, ale polecam google tłumacz :) zawsze to jakaś pomoc :)
-
Fasolinka, Ula ślicznie rośniecie. Ja mam raczej brzuch porównywalny do fasolinki. A swoją drogą fasolinka chyba nie jest jeszcze tak źle bo widzę że masz paznokcie u stóp pomalowane Ja już chyba nie dałabym rady sama :/ Mi badanie te po 30 tc ciąży robi mój ginekolog tak jak i połówkowe. Ma na tyle dobry sprzęt i wiedzę że nie muszę się nigdzie zapisywać a i na połówkowym dostałam opis wszystkich narządów wymiary itd, tak jak to robią ci lekarze co kasują 300 zł a ja zapłaciłam wtedy chyba o 20 zł więcej jak za wizytę. Teraz też tylko takie badanie będę robiła. Na początku chciałam jechać i nawet mówiłam mojej gin, to ona mi powiedziała właśnie że jeśli lekarz prowadzący nie jest w stanie sam zbadać organów to owszem ale ona ma na tyle dobry sprzęt że nic nowego się nie dowiem na tym "specjalistycznym" usg a tylko mnie skasują, więc zostałam przy niej. Jedyne co to nie ma 3d ale zrobiła mi zdjęcie maleństwa w 2d (wrzucałam tu kiedyś ) że nawet lepiej widać niż na 3 d, więc do szczęści już mi to nie jest potrzebne. ja bujaczek upatrzyłam sobie ten : http://allegro.pl/bright-starts-hustawka-hybrydowa-lew-do-11kg-i3841128120.html ale kupimy dopiero w kwietniu bo teraz są pilniejsze wydatki więc na razie odpuszczam.
-
Cześć dziewczyny Powiem Wam że znalazłam dobry sposób na zgagę :) Jak mnie złapie to wypijam pół szklanki zimnego mleka z lodówki i od razu przechodzi :) Szkoda że tak późno to odkryłam... Izzi a czemu nie chcecie iść na swoje, skoro i tak z tego co piszesz to opłacacie cały dom, a poza tym z teściowej i tak nie masz pożytku więc nie zastanawiałabym się na Twoim miejscu. Tym bardziej że za dwie osoby opłaty będą mniejsze niż za całą rodzinę. Takie mieszkanie razem w Twojej sytuacji nie służy Tobie, maleństwu i Waszemu małżeństwu, bo pewnie nie raz się o to kłócicie a dla męża to jednak matka i jest między młotem a kowadłem, nawet jak nic nie mówi i jest za Tobą podświadomie myśli też o matce. Całe szczęście że ja nie mam takiego problemu bo po pierwszej kłótni czy humorkach teściowej już by mnie u niej nie było. Takie mieszkanie w jednym domu z jedną kuchnią i z problemową teściową nigdy nie było dobre dla związków więc przemyśl to, a zobaczysz że odżyjesz. U mnie piękna pogoda i chyba zaraz wybiorę się na jakieś małe zakupy przy okazji przejdę się, choć jest już z tym coraz gorzej, jak pisała któraś z was...w tamtą stronę ok, ale z powrotem czuję się już jak słonica
-
Dziewczyny, może wprowadzimy jakąś numerację listy...bo ja już kiedyś uzupełniałam ją a na tej którą wrzuciła kasia_maj nie ma moich danych. Może każda osoba, która będzie uzupełniała dane wpisuje nr listy i tak ja zacznę: LISTA NR 1 : Gosia369 --- corka Emilia --- 10 Maj Agata1005 --- syn Mikolaj /Andrzej --- 11 Maj Ula1993 --- corka Nadia --- 11.05. Agataluk --- corka Lena --- 14.05. Kasia111 --- syn --- 14.05. Fasolinka --- corka Amelia --- 15.05. Aguula --- corka Lena --- 15.05. Olgaak --- corka Michalina --- 16.05. Iga81 --- 19.05. Mala10 --- 19.05. Izzi098 --- corka Melanie 19.05. Misi --- syn Stanislaw --- 20.05. Cichadoro --- syn Nikodem --- 22.05 mamaAnka --- 23.05. Edqa_1 --- 24.05. Natalka88 --- 26.05. Ania3336 --- syn Eryk --- 28.05. Sylwianna --- 29.05. Kademal --- 29-31.05. Kasia_maj --- córka Lena 29.05. Malinka165 --- syn Oliwier --- 2.06. Marciolka --- corka Urszula Agunia696 Anelwi Jeśli macie jakiś inny pomysł na naszą listę piszcie :)
-
Olgaak wiem o czym mówisz odnośnie tych kolek. Też kiedyś miałam problemy z kamieniami i często łapały mnie kolki, zwłaszcza wtedy kiedy musiałam urodzić piasek...ból niesamowity właśnie porównywalny do porodowych. Pamiętam że po ścianach się wiłam i lekarz później mi powiedział że już wiem jak będzie bolało przy porodzie :/ mala ja kupiłam aspirator do nosa ten co zasysa się ustami. poleciła mi go znajoma i mam nadzieję że się sprawdzi. Zaopatrzyłam się też w spray do nosa na bazie soli fizjologicznej. Obcinaczki, nożyczki i szczoteczkę do włosów kupiłam z firmy baby ono, a z kosmetyków to mam głównie z oliatum płyn do kąpieli i kupiłam też balsam do ciała na podrażnienia taki z pompką (droga inwestycja ale powinna być wydajna ) a do pupy bepanthen i sudocrem. Moja teściowa znowu kupiła mi całą serię kosmetyków z penatena ale chyba wykorzystam dopiero jak dziecko będzie większe, choć i te kosmetyki polecają, ale pozostanę na początku przy oliatum. Kasa rzeczywiście idzie na prawo i lewo ale jaka radość
-
izzi skoro masz darmowe to badanie to nawet się nie zastanawiaj :) U nas też jest takie badanie po 30tc, bardziej szczegółowe porównywalne do połówkowego i pewnie będę je miała w przyszłym tygodniu na wizycie. Jeszcze muszę w przyszłym tygodniu przed wizytą powtórzyć glukozę, bleee mam nadzieję że po raz ostatni ;)
-
a tak w ogóle to już dzisiaj usmażyłam pączki zjadłam dwa i mam dość, oby mnie jutro nie kusiły. Mój mąż ma swoją działalność więc chyba zawiozę mu jutro do biura - chłopaki zjedzą a mnie mniej pójdzie w biodra
-
Ja kupiłam proszki dla dziecka z dzidziusia, bo byłam w drogerii i babka mi mówiła że tak naprawdę składem się nie różnią, te i te delikatne dla skóry dziecka a lovlella prawie jeszcze raz tyle kosztuje więc nie będę przepłacała. Poza tym w szpitalu w którym chcę rodzić jak się wychodzi to dostaje się wyprawkę dla dziecka z dzidziusia więc chcę już trzymać się jednej firmy. Moja znajoma ostatnio mi mówiła że prała wszystko od początku w normalnym proszku i nic dziecku nie było, tylko kupowała silan ten sensitive do płukania. Ja dla świętego spokoju kupiłam proszki przeznaczone dla dzieci żeby później nie okazało się że zaraz po porodzie muszę z małym po dermatologach biegać bo wiadomo każde dziecko reaguje inaczej. Ja już najchętniej poprałabym i poprasowała te małe cudeńka :) anitajas chyba dam poleżeć tym ubrankom wypranym i wyprasowanym już niedługo
-
Cześć dziewczyny Ja właśnie zaczynam 30 tc :) i przy dobrych wiatrach 7-8 tygodni i synek będzie ze mną ;) aż przeraża mnie ta myśl że to już niebawem i tak dzisiaj stwierdziłam że chyba w przyszłym tygodniu muszę torbę spakować do szpitala, przynajmniej narazie dla mnie, bo dziecka ciuszki jeszcze nie poprane. A tak w ogóle to będziecie prały nowe ciuszki dziecka ? Czy tylko przepłuczecie w płynie? bo już sama nie wiem czy prać te popakowane w folie. Proszki dzidziuś do białego i kolor plus płyn do płukania już mam więc jeszcze trochę i powoli się za to zabiorę :)
-
Ja kopniaki przy żebrach czuję już od jakiś 2 miesięcy od kiedy mały ułożył się główką w dół... czasami czuję też poniżej pępka ale to pewnie rączkami macha. Najgorzej jak siedzę i nagle czuję taki silny ucisk (zwłaszcza przy żebrach po prawej stronie) pewnie mały się prostuje wtedy, a ja nawet powietrza złapać nie mogę i muszę się od razu położyć...ahh dobrze że jeszcze trochę i wychodzi na świat bo czuję się już jak balon. W ogóle od pewnego czasu mam znowu boleści w pochwie i boję się żeby mi się szyjka nie skracała, na ostatniej wizycie bardzo dobrze trzymała, ale miałam ten remont (nawet firanki wieszałam), narobiłam się i różnie może być :(wizyta w przyszłym tygodniu, a póki co staram się dużo leżeć. Może to tylko bóle związane z rozciąganiem macicy - czuję je tylko jak chodzę albo przekręcam się w łóżku. Ma któraś z Was tak jak ja?
-
Witajcie laski No i skusiłam się wczoraj na fast fooda :( jadłam małe frytki i pół cheeseburgera i małego loda...ahhh tak mi to smakowało, a dziś od rana standardowo chleb ciemny i masę warzyw :/ Po ciąży sobie odbiję Już mam tyle ubranek że nawet wczoraj omijałam sklepy dziecinne, ale nie mogłam się oprzeć żeby nie wejść do smyka na szczęście wyszłam tylko z pięcioma parami pięknych malutkich skarpeteczek, bo ich miałam akurat mało. Gdyby nie to że chciało mi się tak okropnie siusiu pewnie bym jeszcze coś wyhaczyła Nie wiem jak wy ale ja mam teraz tak że wolę coś synkowi kupić niż samej sobie, ahh kto by pomyślał ;) Jeśli chodzi o płeć to mój mąż też chciał chłopca od początku, ja zawsze jak myślałam o dziecku jeszcze przed ciążą to o dziewczynce, ale jak zaszłam w ciążę i w pierwszych tygodniach zaczęłam oglądać ciuszki na allegro to tylko patrzyłam na chłopca. Ciężko to określić, ale od początku czułam że będzie chłopiec i się nie pomyliłam. Mój dumny jak paw, ja też szczęśliwa bo najważniejsze żeby było zdrowe, a czy to będzie chłopiec czy dziewczynka tak naprawde nie ma znaczenia... i tak my rodzice będziemy je kochali najmocniej na świecie ;) MartaSuperStyler witaj wśród majóweczek :) mamy trochę czasu do porodu więc spokojnie jeszcze się napiszesz na tym forum