-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasia111
-
No to rzeczywiście dziwny lekarz, że na połówkowym nie podaje i nie sprawdza wagi dziecka...gdzie to jest jedno z podstawowych badań aby sprawdzić czy dzidzia się dobrze rozwija :( Powinien podać chociażby na Twoją prośbę, bo w końcu płacisz za wizyty i wymagasz rzetelnej informacji... Będzie dobrze, odpoczywaj dużo i nie stresuj się, a... i idź do innego lekarza, bo nie ma nic gorszego niż brak zaufania do własnego lekarza w ciąży...
-
No widzisz agataluk co oddział to inne zasady :) Ja kiedyś też słyszałam że chodzenie po tym badaniu jest niekorzystne bo spala się cukier, który w tym momencie jest niezbędny w takiej ilości w jakiej go wypiłaś dla prawidłowości wyniku, ale może się mylę...oby nie wyszedł Ci podwyższony, bo nic przyjemnego pić to świństwo drugi raz :) A właśnie dziewczyny, a propo kolek, czy któraś z Was zna nazwę kropli dla dziecka na kolkę, tych niemieckich, podobno bardzo pomocnych przy kolce? Mam znajomą, która by mi je przywiozła, ale za chiny nie pamiętam nazwy :/
-
agataluk wchodzimy razem w ten piękny okres ciąży :)) mamy na ten sam dzień termin porodu :)) jej ten czas śmiga jak szalony...niedawno był 4 miesiąc a tu już 7 za pasem :) Co do glukozy to po niej nie powinno się chodzić aby wynik był prawidłowy...przynajmniej mi tak kazali w szpitalu na badaniach. Całe dwie godziny musiałam siedzieć bo inaczej powtórka badań...miejmy nadzieje że Ci agataluk wyjdzie wynik prawidłowy. Izzi ja na Twoim miejscu jakbym zobaczyła choć kropelkę krwi od razu bym była w szpitalu na pogotowiu...tego nie można bagatelizować, tym bardziej że masz jakieś problemy o których wcześniej już pisałaś... Tak jak dziewczyny piszą łożysko to nie żarty i może w każdej chwili doprowadzić do tragedii, także zbieraj się na badania. Co do pokoiku dla małego to my po ślubie zaraz kupiliśmy do pustego pokoju przeznaczonego w przyszłości dla dziecka mebelki uniwersalne takie, które nadadzą się teraz dla dzidziusia, więc problem mam z głowy, tylko pomalować ściany, może jakaś tapeta dla maleństwa albo naklejki, dodatki i pokój skończony. Tylko że my będziemy musieli się przenieść na noce do dziecka na dół...bo sypialnie mamy na piętrze i nie chcę tak ganiać z dzieckiem w nocy góra - dół, przynajmniej na początku jak nie będzie przesypiał całej nocy. Poza tym kto ma pokoje na poddaszu to pewnie wie, ze w lecie jest tam bardzo gorąco a w zimie zawsze chłodniej niż piętro niżej...więc dla dobra dziecka wybieramy tamten pokój i też mam zamiar uczyć małego od początku spania w swoim łóżeczku, bo później będzie tylko gorzej nauczyć samodzielnego spania...i tak do min. 4 lat mały by nie pozwolił nam się potulić w wyrku
-
Hej dziewczyny :) Ja też nie będę chodziła do szkoły rodzenia...w zasie porodu i tak będę robiła co mi położne będą kazały, albo instynkt podpowiadał... w końcu kiedyś kobiety rodziły bez wiedzy jaką my teraz posiadamy i dawały rade, więc szkoda mi czasu i energii na szkołę rodzenia. Izzi mi się wydaje że nie mam na brzuchu tłuszczu, bo mam tak skórę napiętą że nie czuję w ogóle tłuszczu tylko łożysko pod skórą...czasami nawet wydaje mi się że moja skóra jest taka cienka że zaraz mi strzeli :) W uda i tyłek zawsze trochę pójdzie, ale mi głównie brzuch wywala do przodu i kopniaki małego już czuję po bokach brzucha a nie jak na początku tylko koło pępka...wierzga już tymi nóżkami jak szalony ;)
-
Ja na szczęście dostałam w spadku od koleżanki która rodziła latem aż 6 koszul :) nie wiem po co mi tyle, ale dała mi wszystkie co miała. W sumie 3 są fajne bo rozpinane do karmienia i je napewno wezmę ze sobą. Jej codziennie na zmianę przywozili bo było tak gorąco że co chwilę zmieniała. Poza tym wezmę chyba sobie zwykłą podkoszulkę na ramiączkach i spodnie od piżamy do szpitala bo nie lubię koszul i pewnie po porodzie i tak będę śmigała w spodniach od piżamy :) Anelwi biedactwo :( uda się następnym razem...weź ze sobą cytrynę i wciśnij do glukozy. Ja jakoś przeszłam to badanie, ale niestety koło 30 tc muszę je powtórzyć...a w całe nie jest mi to na rękę :/ mała10 też mam zajawkę na kupowanie dzieciątku i tylko kasa z konta schodzi... Wczoraj przyszedł mi półko - przewijak z klupsia dla maleństwa, a dzisiaj już wydałam 250 zł na ubranka ale używane...znalazłam śliczne ciuszki z next, george, h&m u jednego gościa...śliczne, sprzedawane na sztuki i jak nowe...no i się powstrzymać nie mogłam :)) Co do kołderki to ja się zastanawiam nad zestawem 13 - 15 elementowym w tym kołderka i podusia z firmy mamo tato.
-
Hej dziewczyny, w końcu śnieg się pojawił u mnie :)) Agataluk jak tam lot? Daj znać jak masz jak czy wszystko ok. Izzi morfologia krwi ma mało wspólnego z cukrem...po wynikach krwi dowiesz się o stanie elementów układu białokrwinkowego,czyli limfocyty, hemoglobina, krwinki czerwone itp, czy jest niedobór czy nadmiar, głównie to odpowiada za odporność organizmu (brak witamin ). Musisz zbadać krzywą cukrową aby przekonać się czy nie jesz za dużo słodyczy... Ja wyniki morfologii miałam w normie a niestety krzywa cukrowa wyszła podwyższona bo wcinałam tak jak Ty mnóstwo słodkiego. No i teraz niestety muszę przystopować z ich nadmiarem. Morfologie i mocz robię co wizytę a resztę badań jak zleci lekarz.
-
Misi dobre to z tym ćwiczeniem, muszę wypróbować he he ;) Olgaak spróbuj dodzwonić się do lekarza, choć myślę że to nic poważnego skoro nie krwawisz... malinka165 tak jak dziewczyny piszą, nie przejmuj się i naprawdę lepiej dla Ciebie i dzieciątka abyście były same i spokojnie sobie żyły...widać nie jest wart Was ten facet, jeszcze się nie jeden będzie dobijał żeby zająć się Wami ;) Natalka88 ja też od początku ciąży do ostatniej wizyty (13.01. ) przytyłam 7,5 kg, ale w ciągu tygodnia spadło mi 0,5 kg przez to że baardzo ograniczyłam słodycze...cukier też miałam podwyższony (nieznacznie ale zawsze ) więc nie wcinam tyle słodkiego. Ja ogólnie przed ciążą byłam chuda i moja gin mi powiedziała że muszę trochę nadrobić, ale nie chciałabym przekroczyć 15-16 kg do końca... Czyli suma sumarum do teraz 7 kg na plusie :/ Aaa jeszcze jedno, czy któraś z Was dziewczyny puszcza maluszkowi muzykę relaksacyjną ? Ja od kilku dni codziennie po 30 min - 1 h puszczam płytkę małemu (dostałam darmowy prezent z bebilonu za rejestrację u nich w serwisie ), ale są też fajne kawałki na youtube. Kiedyś gdzieś właśnie wyczytałam że od 6 miesiąca warto puszczać dziecku muzykę poważną, relaksacyjną bo wtedy już dziecko bardzo dobrze słyszy... Fajna sprawa, mnie to odpręża, małego chyba tym bardziej bo śpi jak suseł :)
-
malinka165 ale mi narobiłaś ochotę na lody...aż wysłałam mojego do sklepu po porcję waniliowych z bakaliami :) hmmm pojadłam choć nie powinnam słodkiego...ale raz nie zawsze ;) Wcześniej godzinkę drzemałam i tak cały dzień w wyrku a co ! ;)
-
Co do wagi to rzeczywiście indywidualna sprawa...i tak naprawdę to orientacyjne pomiary komputera, więc na żywo mogą być inne... Mój mały 6 dni temu na badaniu ważył już 586 g, czyli też niby ponad normę...ja narazie wagą się nie przejmuję, gorzej będzie bliżej porodu :)
-
No właśnie, też to zauważyłam że chłopców coraz więcej ;) Izzi jak tam tabelka? Udało się uzupełnić pozostałe osoby, bo już chyba wszystkie znamy płeć :) Ja od rana na leniucha :) jedyne obiad zrobiłam i teraz leniuchujemy :) Mały śpi, pojadł pewnie niedzielnego obiadku i wypiął się na mamusie ;)
-
Olgaak biedna...współczuję, miejmy nadzieję ze samo ustąpi i nie będą potrzebne leki przeciwbólowe...no chyba że będą Ci to usuwali? Odpoczywaj dużo mimo wszystko :))
-
Agataluk ale mi narobiłaś ochoty na ryż z jabłkiem :)) już nie pamiętam kiedy to jadłam, ahh chyba jutro się skuszę na tą przyjemność :)) Przed chwilą przyszła paczka z allegro z rzeczami dla dzidziusia i dla mnie, także dziewczyny, wyposażenie do szpitala już mam, więc mogę iść rodzić :))))
-
A ja dzisiaj dopiero choinkę rozebrałam...od poniedziałku się za to zabierałam i dopiero dzisiaj pokonałam lenia ;) Kolejna noc nieprzespana za mną...leże na prawym boku zaraz mnie boli, na lewym to samo, a na wznak staram się jak najmniej leżeć bo wiem że nie powinno się i tak całą noc się kręcę...a co będzie dalej :/ Nic, idę gotować obiad...mam straszną ochotę na jajko sadzone i mizerię....mmm pychotka :)
-
Mój mąż też taki czasami nieogarnięty jakiś...zresztą on twierdzi że ze mną teraz nie idzie na żaden inny temat pogadać jak dziecko :) no ale kiedy ja mam z nim gadać o tych innych sprawach, jak cały dzień jest w pracy a jak jesteśmy razem to chcę aby to co mnie cieszy i martwi w sprawie dziecka i jego zainteresowało...ahhh ci faceci, bez nich źle a z nimi jeszcze gorzej ;) Mój mały też wariuje co chwila...ostatnio miał kolkę i się wystraszyłam nie na żarty bo myślałam że mam jakieś skurcze bo to takie regularne było, ale za krótkie odstępy w czasie (5-10 sekund) więc się uspokoiłam :) Ale uwielbiam te poranki kiedy budzi mnie mały i pewnie domaga się jedzenia bo ssie mnie rano strasznie ;) już od małego mamę sobie ustawia pod siebie ;)
-
Cześć dziewczyny :) Ja właśnie po drzemce, tak mnie zmogło że musiałam się położyć na godzinkę. Zaraz idę robić sałatkę owocowa, bo mam ochotę na coś słodkiego a niestety przez ten cukier muszę ograniczać się do naturalnych cukrów ;/ Jutro powinna przyjść mega paczka z allegro z przyborami dla dzidziusia i dla mnie już do szpitala...rozkładam zakupy za raty aby tak finansowo nie odczuć za bardzo...no i się doczekać nie mogę kiedy to wszytko dojdzie do mnie ;) Dzisiaj kupiłam też pierwszy stanik ciążowy już taki do karmienia, ale nosić go zacznę już niedługo bo wszystkie staniki już się ciasne robią...
-
edga1 gratulacje :)) i napewno wszystko będzie dobrze z maleństwem :) Nie miałam od wczorajszego wieczoru internetu, ale już na szczęście jest :)) Co do pieluch ja zamówiłam na allegro 10 białych i 5 kolorowych. Myślę że wystarczy, bo przecież na bieżąco będzie się prało, a tak będą mi zalegały niepotrzebnie....jakby okazało się że mało to w każdej chwili można dokupić :) Wiecie co też zastanawiałam się nad butelkami firmy tommee tippee, nie mam kompletnie doświadczenia w tej dziedzinie i jedynie wizualnie mi się podobają i też myślałam o całej serii, ale poczytałam trochę opinii o butelkach i nie mają najlepszej...podobno smoczki się zatykają. Koleżanka, która niedawno urodziła polecała mi avent i chyba zamówię z tej serii bo nie będę kombinowała, może jedną kupie z firmy tommee tippee na wypróbowanie. Planuję karmić piersią, więc to będzie tylko rezerwa... Co do laktatora też kupię najtańszy ręczny, bo nie wiem czy w ogóle się przyda więc szkoda kasy na drogi. Gotuję zupkę jarzynową i pachnie w całym domu :)) Już mi język ucieka nie powiem gdzie :)) Miłego dnia dziewczyny !
-
Nie martwcie się dziewczyny, ja już 7,5 kg na plusie :/ ale poszło mi prawie wszystko w brzuch więc myślę że szybko zrzucę :) Zresztą teraz dieta ze względu na ten podwyższony cukier więc myślę że nie będzie tak źle. Pisałam już kiedyś o tym że w 2 i 3 trymestrze prawidłowo powinno się przytyć 0,5/tydz. i tak mniej więcej idzie, ale oby nie więcej ;) Mój mały mnie nóżkami smyra po brzuchu cały czas, bo główka już na dole i tak sobie macha nóżkami w prawo i lewo, a mnie to sprawia taaaaką przyjemność :)))
-
misi1 trzymaj się....musi być dobrze, poleżysz troszkę i szybko wrócisz do domciu z maleństwem w brzuszku ;) Pisz na bieżąco co u Ciebie i głowa do góry ! Jesteśmy z Tobą :)
-
Cześć dziewczyny ! cały weekend się nie odzywałam ale zaglądałam tu żeby nie być za bardzo w tyle. W sobotę wybiła mi 30-tka więc gości się nazjeżdżało, w niedziele odpoczywaliśmy cały dzień i tak zleciało. Odebrałam wyniki glukozy w sobotę i myślałam że są ok bo mieszczą się w normie, no i dzisiaj byłam na wizycie i mi moja gin mówi że są w normie ale dla zwykłego człowieka, a dla kobiety w ciąży są za wysokie...i niestety dieta mnie czeka teraz :( wszystko przez te święta tyle pyszności było, a teraz muszę pokutować :( będę musiała powtórzyć to nieszczęsne badanie około 30 tygodnia ciąży. Z dobrych rzeczy to tyle że mały cały i zdrowy rośnie jak na drożdżach ma 586 g wagi, usg pokazało wiek ciążowy na 23 tydzień i 4 dzień. Ułożony już jest główką w dół i mówiła że już prawdopodobnie tak zostanie że u pierworódek już raczej pozycja na tym etapie ciąży się nie zmieni. Widziałam siusiaka także zakupy pełną parą się zaczną :)) Aha i dostałam już dokumenty do wypełnienia, które muszę mieć przy sobie w czasie porodu. Takie głupoty że hej...lekarze się już zabezpieczają na całego...pytania typu czy chciałabym aby położna położyła mi dziecko po porodzie na brzuchu, nie wyrażam zgody na golenie przed porodem, czy wyrażam zgodę na nacięcie krocza, nie wyrażam zgody na podawanie mojemu dziecku smoczka, itp...masakra, ale podobno to teraz norma w szpitalach... Kolejna wizyta zaplanowana na 6 lutego.
-
he he też tak mam izzi mój mąż tylko raz poczuł ruchy i to jak spaliśmy a on mnie obejmował i tak jakoś mały kopnął, rano mi powiedział o tym bo ja nawet nie czułam przez sen... ale jak bobas kopie wieczorem i mój przyłoży rękę dziecko nieruchomieje :) chyba czuje że to nie łapka mamy ;) ojjj mądre te nasze dzieciaczki, po co się mają wysilać dla kogoś innego niż mamusia :P Już nie śpię od godziny...masakra z tym moim spaniem...kręce się wiercę od 4 nad ranem...a za 2-3 godzinki bym pospała :) ale dzis nie mam jak bo idę na 10 na kolejne spotkanie na temat odżywania. Po tej glukozie (3 zastrzyki - 2 w lewą rękę, jeden w prawą ) mam całe łapki sine w okolicy kłucia...jak nigdy...normalnie jakby mnie ktoś katował :P Miłego dnia laski :)
-
Izzi chyba chodzi Ci o pępowinę ? bo to przez nią przepływa pokarm itd. Malutka witaj wśród nas :)) Ja mam troszkę ciuszków dla małego, które ostatnio kupiłam i wanienkę ze stojakiem (bo akurat byłą promocja to wzięłam ). Łóżeczko też upatrzone, wózek jeszcze nie do końca... Mam wizytę 13. 01 i po niej chcę zamówić większość rzeczy jak kocyki, pościel do łóżeczka, przewijak, łóżeczko może też już, itd. Czekam do wizyty żeby jeszcze raz mi gin potwierdził płeć żeby nie było później zaskoczenia...choć i tak nie mam zamiaru robić pokoiku całego na niebiesko (nie lubię tego podziału - wszystko na różowo albo niebiesko ) tylko bardziej w stonowanych kolorach, brąz, beż może minimalne dodatki niebieskiego. Jejjjj ja już się nie mogę doczekać, kiedy spędzę pierwsze chwile z maleństwem w jego pokoiku :))
-
Ula ja wczoraj byłam na tej glukozie...można wytrzymać, ale rzeczywiście nie miłe doświadczenie dla nas i dla dzidziusia pewnie też...ale jak mus to mus. Zmuliło mnie trochę ale dałam rade i wytrzymałam te dwie godziny. Czekam na wyniki i boję się cukrzycy, bo to świeżo po świętach, a wiadomo jak to w święta jadło się co dusza zapragnie ;) właśnie robię nóżki w galarecie :) a jakoś mnie tak ochota naszła ;)
-
cichadoro witaj wśród mam synków ;) Ja dzisiaj też byłam na tym teście obciążenia glukozą i do tej pory nie mogę dojść do siebie...boli mnie strasznie głowa, pewnie przez to że nie zjadłam z rana i taka przesłodzona jestem :) Na poczekalni jak piłam glukozę to dostałam takiego kopniaka (pierwszy raz tak mocny) że przez sweter zobaczyłam jak brzuch się poruszył, pewnie dziecko poczuło taką dawkę glukozy i zareagowało na to tak samo jak ja :)) Miałam jechać po wyniki dzisiaj ale podskoczę w sobotę bo mam kolejne szkolenie z żywienia u mojej gin, a jest to niedaleko. Izzi będzie dobrze, grunt to pozytywne myślenie...każda z nas nie wie co ją czeka i może tylko myśleć pozytywnie i nie dopuszczać do siebie myśli że może być coś nie tak...to najważniejsze.
-
Ania33316 ten detektor jest firmy Luckcome (produkują sprzęt medyczny ). Kiedyś w moich postach wspominałam już o tym urządzeniu i załączyłam link do strony z allegro gdzie zamówiłam detektor. Koszt jakieś 250 zł. Jak dla mnie bardzo przydatne urządzenie, tym bardziej że to moje pierwsze dziecko i pewnie jeszcze przyda się w przyszłości ;)
-
Iga gratuluję synka :) ciekawa jestem ilu ich jeszcze do nas dołączy :)) Mój mały bryka niemiłosiernie z rana zwłaszcza jak zjem śniadanie :)) zresztą dzięki dekoderowi tętna widzę jak on się przesuwa do góry...jeszcze niedawno był na spojeniu łonowym (tam łapałam tętno) a teraz już prawie przy pępku serduszko bije :)) wiadomo mały sobie pływa jeszcze i zmienia pozycję ale zdecydowanie jest wyżej :) Ja mam wizytę 13.01 i tez się już nie mogę doczekać jak przed każdą wizytą, choć połówkowe mam już za sobą, ale zawsze to radość zobaczyć maleństwo i sprawdzić czy wszystko OK :) Jutro idę na test obciążenia glukozą...mam nadzieję że będzie w normie...