-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kasia111
-
edqa__1 ja bym na nie brała żadnych strepsilsów. Zawsze to lek - a można go zastąpić naturalnymi składnikami i łóżkiem. Też byłam chora w tamtym tygodniu, poszłam do lekarza i nie dostałam żadnych leków, bo można stosować domowe sposoby. Mi polecił płukanki z solą na gardło, mleko z miodem i dużżżą ilością czosnku, herbata z cytryną i łóżko. Po 3-4 dniach przeszło, ale nie powiem męczyłam się strasznie, mimo tego nie brałam leków. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i wygrzewaj się ;)
-
Teraz raz dziennie, ale jak mąż mi kupił to urządzenie to dwa razy dziennie, bo musiałam się nacieszyć ;) Nigdzie nie ma informacji aby było to szkodliwe dla maleństwa, ale jeszcze na wizycie zapytam gin czy jest jakiś limit i jakieś ryzyko.
-
http://allegro.pl/hit-detektor-tetna-plodu-termometr-2w1-promocja-i3756547566.html Podaje jeszcze raz stronkę do detektora bo ta z góry coś się źle wkleiła ;)
-
Fasolinka Kasia111 - jaki detektor tętna kupiłaś ? Po Twoim wpisie widzę, że jesteś zadowolona z urządzenia ? Fasolinka to jest stronka gdzie http://allegro.pl/hit-detektor-tetna-plodu-termometr-2w1-promocja-i3756547566.htmldetektor : Jestem zadowolona z tego urządzenia, bo naprawdę łapie tętno dziecka. Dzisiaj mierzyłam też i miało 134, niższe niż wczoraj ale to było zaraz po przebudzeniu i może maleństwo spało i automatycznie tętno też ma wtedy niższe. Dodatkowo jest do tego urządzonka termometr, co prawda myślałam że będzie dotykowy, jednak trzeba go włożyć pod pachę, ale wynik jest po 5-6 sekundach, także ok. Za pierwszym razem nie złapałam tętna, ale trzeba się nauczyć gdzie dziecko jest położone, teraz już wiem i zajmuje mi to parenaście sekund i już słyszę moją kruszynkę. Urządzenia ma gwarancję roczną i atesty CE, więc jest w pełni bezpieczne, w zestawie jest też żel do usg, ale jest go trochę mało i wnet będę musiała kupić dodatkowy, ale to koszt raptem 10 zł, więc nie jest źle. Jestem teraz znacznie spokojniejsza i nie żal mi tych pieniążków, bo wiadomo że spokój jest bezcenny ;)
-
ojjj co za przykra wiadomość marciołka...mam nadzieję że nie jest aż tak źle z mężem, co? W końcu święta za pasem. W każdym razie życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla męża:) hmmm jak ja lubię babki :) Na pewno wyjdzie smaczna ;) Ja wczoraj wieczorem zrobiłam ciasto na pierniczki i dzisiaj z rana już powycinałam, upiekłam i polukrowałam. Tyle ich wyszło jak dla wojska...będę musiała obdarować trochę teściów i moich rodziców bo aż takim łasuchem nie jestem żeby wszystkie spałaszować ;) Mąż rano wstawił choinkę do wanny i przepłukał, teraz schnie i wieczorem będziemy ubierać - strasznie to lubię i doczekać się nie mogę:) Miłego dnia kobitki ! ;)
-
Też czuję tylko takie delikatne bulgotanie, które może być zapowiedzią ruchów, raz nad ranem poczułam coś dziwnego, jakby ktoś kartkę papieru obrócił u mnie w brzuchu (może dziecko się odwróciło diametralnie i dlatego to poczułam ) a poza tym nic się nie dzieje i czekam cierpliwie. Nie stresuję się tym bo wiem że serduszko bije a jak dzidzia będzie chciała to da o sobie znać w swoim czasie ;) Także cierpliwości dziewczyny :)
-
Cześć dziewczynki ! Trochę mnie nie było, ale męczyłam się z przeziębieniem i nic mi się nie chciało, tylko spałam. Na szczęście już jest lepiej, pozostał mi katar ale na szczęście nie poszło na płuca (u mnie często tak kończyły się przeziębienia). Czosnek, miód, cytryna, łóżko i duże ilości wody zdziałały cuda:) Od kilu dni mam już w domu detektor tętna i powiem Wam że jest to rewelacyjne urządzonko :) codziennie podsłuchuję tętno dziecka (raz nie udało mi się znaleźć tętna, ale w instrukcji pisze że jest to możliwe, w zależności od położenia maluszka ). Jaka radość jak na wyświetlaczu pojawia mi się tętno 140/min i słyszę ten przyjemny odgłos:)) Tylko muszę się lekarza zapytać jak często można to stosować, czy jest jakaś szkodliwość dla dziecka, bo w instrukcji nic nie pisze. Co do brzuszka to ja miałam widoczny od jakiegoś 10-11 tygodnia, przytyłam od początku 5 kg ale większość poszła mi brzuch, dlatego może taki duży jest. Pępek też prawie mi wyszedł :) Wiadomo każda z nas przechodzi ciążę inaczej, ale jak tak dalej pójdzie to będę musiała mój brzuchol na plecy zarzucać :))) Cieszę się że jest tyle już mamusiek, które znają płeć :)) Ja idę na wizytę 19.12 (chyba tak samo jaki Izzi:)) i mam wielką nadzieję że dzidzia nie wywinie psikusa i pokarze co ma między nóżkami :) Miłego dnia kobitki !
-
Dziewczyny rozłożyło mnie na całego :( Wczoraj zaczęło mnie gardło pobolewać a dzisiaj to już mam gorączkę, katar i uszy zatkane :/ Nawet nie wiem gdzie i kiedy to cholerstwo się przyplątało :( Już piję sok z cebuli, który rano zrobiłam i pocę się...oby szybko przeszło bo święta za pasem.
-
Cześć dziewczyny :) Ja już po śniadanku i powoli zaczynam dzień. Jeśli chodzi o kolejną wizytę to mam 19 grudnia, też się nie mogę doczekać bo najprawdopodobniej dowiem się co we mnie rośnie ;) Ostatnio dzidzia nie była skora do pokazania płci, ale myślę że tym razem się uda i będzie fajny prezent na święta ;) Miłego dnia mamusie !
-
kademal myślę że spokojnie możesz lecieć jeśli się czujesz dobrze. Co do ZUS-u to myślę że mało kiedy zdarzają się kontrole w ciąży w domu, w końcu ciąża to nie choroba i mamy taki przywilej że możemy iść na zwolnienie bo np. nie możesz długo siedzieć,itp., ale to nie znaczy że nie możesz chodzić czy wyjechać gdzieś dla "zdrowia maluszka".
-
Boziu...pół nocy nie spałam przez ten wiatr :( strasznie się boję takiej pogody ;/ Dodatkowo mamy sypialnie na poddaszu i każdy odgłos słychać podwójnie, już myślałam że się przeniosę do salonu w nocy :/ Mam nadzieję że szybko ustanie bo dziś mikołaj i chcę jechać na występy chrześniaka, a na razie boję się nosa wyłonić z domu :(
-
Dokładnie dziewczyny, myślę że żaden lekarz nawet nie podjąłby się odpowiedzialności dotyczącej prowadzenia takiej ciąży pozamacicznej, bo za duże ryzyko śmierci matki i w sumie nie znam żadnego przypadku gdzie prowadzono taką ciążę, zawsze są usuwane ze względu na życie matki (bo dziecko i tak by nie przeżyło). Może i dobrze się stało Izzi, bo nie sądzę żeby ta ciąża się donosiła a w dalszym etapie poronienie jest bardziej i myślę że ryzyko śmierci matki jest już bardzo ważnym powodem dla usunięcia zarodka. Wiem że to boli (sama straciłam dziecko ) ale lekarze wiedzą co robią i tak o bez powodu nie doszło by do usunięcia ciąży. Dużo zdrowia dla koleżanki i będzie miała jeszcze nie jednego dzidziusia :)
-
Ja również mam ochotę na owoce, warzywa, zupy, natomiast mięso odpada, tzn, zjem, ale nie z takim smakiem jak kiedyś :) Nie mam ochoty na słone czy kwaśne za to za słodkim dałabym się pokroić ;)
-
Cześć dziewczyny, trochę mnie nie było, ale nie miałam kompletnie czasu :/ Na weekend pochowaliśmy męża dziadka i ogólnie jakieś te ostatnie dni były dołujące. Byłam w sobotę na tym szkoleniu z rana z dietetykiem i powiem Wam, że w sumie większość rzeczy to się wie, to o mówią, takie lanie wody itd. Jedną przydatną informacją jaką się dowiedziałam jest to że w ciąży nie powinno się jeść grejpfrutów jeśli bierze się jakieś leki, ja biorę duphaston i luteinę i dosyć dużo jadłam tych owoców, no i niestety odstawiam je. Owoce te mają w sobie jakiś składnik, który znacznie zmniejsza działanie leków, więc lepiej ich nie jeść. Co do wypróżniania to ja często krwawię w trakcie z wysiłku i mówiłam to mojej gin, a ona że tak jest bardzo często przy zaparciach i jeśli to jest tylko krew przy oddawaniu stolca to nie ma co panikować (gorzej jakby się krwawiło z odbytu tak o w ciągu dnia ). Są dni że chodzę do ubikacji co 15 minut i nic...masakra, ale cóż takie uroki ciąży, nie my pierwsze i nie ostatnie ;)
-
Też mam takie kłucia, zdarzają się wtedy, gdy np. za dużo się narobię lub naschylam, jak za szybko wstanę z łóżka bądź kicham. Czasami w nocy mnie też łapie, jak się przeciągnę, choć staram się to kontrolować. To jest normalne, w końcu mamy "tam" małe cudo, które rośnie ;) Zamówiłam sobie wczoraj poduszkę rogala :) W końcu może się dobrze wyśpię ;)
-
izzi gratulacje ;) duży ten twój dzidziuś :) ja byłam w poniedziałek na wizycie i miało prawie 11 cm, a jestem wyżej o kilka dni i gin powiedziała mi że wymiary książkowe, ale każde dziecko rozwija się inaczej, wiadoma sprawa ;) Co do przestrzeni maluszka to ja już nie byłam w stanie zobaczyć całego ciałka w jednym fragmencie bo już jest na tyle duże że tylko poszczególne fragmenty widać. Jak było mniejsze to bardziej widać było jego ruchliwość, teraz to taka jedna wielka plama, zajmuje całą macicę, więc automatycznie zaczyna rosnąć brzuszek, bo dziecko potrzebuje więcej miejsca. Z kosmetykami nie pomogę bo nie mam pojęcia, może któraś z dziewczyn bardziej doświadczonych udzieli wskazówek ;)
-
Anelwi gratulacje :) Dobra decyzja :) Teraz myśl tylko o sobie i dziecku. Ważne że szefostwo już wie i musi się liczyć z odejściem na zwolnienie i najważniejsze że ty jesteś już chroniona. Także jak najszybciej donieś (jeśli nie dałaś) zaświadczenie o ciąży i odpoczywaj :) Napewno czujesz teraz ulgę ;)
-
Cześć dziewczyny;) Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej i wszystko jest ok :) dzidzia rośnie jak szalona, ma już prawie 11 cm, ale płci jeszcze niestety nie udało się ustalić, tzn, coś tam było widać ale nie chciała mnie wprowadzić w błąd i mówiła że na następnej wizycie będziemy widzieli. Kolejna wizyta 19.12 a ja już się nie mogę doczekać :) Jeśli chodzi o witaminy to ja biorę już drugie opakowanie (po 30 szt) Pharmaton ale jak skończy mi się to mam odstawić i nie brać już nic tylko zdrową dietą dziecko odżywiać, mówiła że witaminy to też chemia i lepsze naturalne składniki. Oprócz tego pije dalej tran (po pół łyżeczki dziennie). W sobotę idę na szkolenie z dietetykiem, które organizowała moja gin, po nim mamy się dowiedzieć jakie składniki łączyć aby dieta była zbilansowana i nie trzeba było brać witamin. Fajna sprawa, zawsze coś nowego można się dowiedzieć, no i za darmo więc szkoda nie skorzystać z takiej okazji. Wczoraj dostałam płytkę ze zdjęciami i filmikiem dzidzi :)) oglądam na okrągło i nie mogę się nacieszyć ;) W ogóle jakoś tak więcej enegii teraz mam, może też związane to jest z tym że uwielbiam święta a ich atmosfera już powoli mi się udziela...najchętniej ubrałabym już choinkę i piekłabym pierniki ;)
-
Witajcie ;) Izzi będzie wszystko dobrze, grunt to pozytywne myślenie ;) Ja dzisiaj też mam wizytę i jak zawsze się stresuję, mąż idzie ze mną, może poznamy płeć dzidzi. Odezwę się wieczorkiem i zdam relację ;) Miłego dnia Wam życzę mamuśki ;);)
-
Ja w pracy zmuszona byłam powiedzieć w 8 tygodniu, gdyż musiałam leżeć i dostałam L4, a nie miałam zamiaru iść tak szybko na chorobowe, bo lubię swoją pracę i praktycznie siedzę 8 godzin w pracy...ale jak mus to mus. Mam też taką sytuację, że nie mam umowy na stałe tylko do połowy 2015 roku, i jak powiedziałam to liczyłam się z tym że już mi jej nie przedłużą...ale było zupełnie inaczej, zachowali się super. Dostałam deklarację, że mogę wrócić do pracy po macierzyńskim, na chwilę obecną na moje miejsce załatwią zastępstwo aż do mojego powrotu i że mam się niczym nie martwić tylko odpoczywać. Byłam w szoku bo pracuję w firmie korporacyjnej i jak to w takich firmach bywa jest "wyścig szczurów" na szczęście są jeszcze dobrzy szefowie ;) Co do przeziębienia to mi zawsze pomagało moczenie stóp w gorącej wodzie z dodatkiem soli...wyciąga chorobę, ale nie wiem czy w ciąży można takie gorące napary używać :/ Ja piję tran i odpukać na razie nic mnie nie łapie, a jestem osobą podatną na infekcję, oby jakoś szybko zima zleciała.
-
Mi dla dziewczynki podoba się Maja, Pola, a mojemu mężowi Iga. Dobrze że chociaż dla chłopca nie ma jakiś większych różnic w upodobaniach czyli Aleksander, Tymoteusz, Antoś. Ja jakoś czuję że będzie chłopczyk ;)
-
Cieszę się kobitki że jest Nas coraz więcej i że wszystko w porządku z Waszymi dzidziusiami :) Ja w poniedziałek też mam wizytę, jutro zaczynam 15 tydzień i też po cichu liczę na to że poznamy płeć dziecka ;) Pisałam już kiedyś że używam zwykłej oliwki bambino, czy działa? - za szybko żeby to stwierdzić, ale dostałam od koleżanki, która urodziła niedawno całe nowe opakowanie bio-oil bo kupiła na zapas i nie wykorzystała. Twierdzi że jest to rewelacyjny olejek, nie ma żadnych rozstępów, ale to też zależy od tego czy ma się skłonności do nich. W każdym bądź razie bardzo go polecała, więc zużyję te opakowanie co dostałam jak będzie ok to myślę że kupię kolejne.
-
Witajcie mamuśki ;) Ja też jeszcze nic nie czuję i na razie nawet zbytnio nie obserwuję brzuszka bo to trochę za szybko, może tak za około 2 tygodni coś się zacznie dziać ;) Ale brzuszek już mam spory i tak jak któraś z dziewczyn pisała wieczorem znacznie większy i twardszy niż z rana. U mnie dzidzia też już musi być ciut poniżej pępka bo ostatnio pobolewa mnie tam i ciągnie, tak jakby się rozciągała macica... dziwne uczucie. Jak nie bolały mnie za bardzo piersi w I trymestrze, tak teraz bolą strasznie, najbardziej w okolicach brodawek, więc jak mam możliwość to staram się chodzić bez stanika, to nic mnie wtedy nie uwiera i jest lepiej :)
-
Mój mąż na chwilę obecną również deklaruje chęć bycia przy porodzie, ale co wyjdzie w praktyce to zobaczymy. Powoli oswaja się z myślą że będzie bobas w domu, zaczyna czuć to coraz bardziej jak widzi mój powiększający się brzuch...a jak dzidzia zacznie kopać, to myślę że zakocha się w tym jeszcze nienarodzonym cudzie tak jak ja ;)
-
izzi tak już leci 14 tydzień i niech lecą one jak najszybciej bo już bym chciała dzidziusia mieć przy sobie :) Jeśli chodzi o moje samopoczucie to czuję się dobrze, zresztą nie miałam jakoś mega długo nudności bo raptem może 2-3 tygodnie, ale za to mam zaparcia i często zgagę ;( Byłam dzisiaj rozejrzeć się za nową kurtką na zimę, bo w starą ledwo się dopinam :) a całą zimę trzeba z brzuszkiem chodzić, więc bez nowej, większej się nie obejdzie ;)