-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cichadoro
-
haha ja to jak zaczęłam rodzić to się w łazience zatrzasnęłam i brat ze szwagrem łomem otwierali jak dzwonili do taty o tym powiedzieć, to stwierdził, że sobie jaja z niego robią, wchodzi do domu a ja sobie spokojnie obiad jem (stwierdziłam, że poród może potrwać, ja głodna, a tam mi nie pozwolą jeść), dopiero jak drzwi w łazience zobaczył, to uwierzył :P zawiózł mnie do szpitala gdzie chciałam rodzić to jeszcze sobie pogadaliśmy, pośmialiśmy się z przerwami na moje skurcze, a w szpitalu już mąż mnie przejął, bo wtedy jeszcze nie mieszkaliśmy razem, bo się z remontem nie wyrobił ;) tylko potem z drzwiami był problem, bo akurat nie było takich w sklepie, trzeba było zamawiać i przez dwa tygodnie na sznureczek się zamykaliśmy ;) teraz mama się śmieje, że jak zacznę rodzić to mam być u siebie i szkód u nich nie wyrządzać. a ja dzisiaj dłuższy wieczór mam dla siebie. synek o 19 padł, ja sobie wzięłam długi prysznic, trochę ogarnęłam w domu, ale nie szczególnie się przemęczałam i teraz w sumie nie wiem co mam robić :P
-
Ja witamin zadnych nie biore, jesli mi cos w badaniach zle wyjdzie to wtedy, ale jak wszystko jest ok to tylko kwas foliowy. Ja dzisiaj bylam na dlugim spacerze w lesie, akurat pod samym lasem pobudowala sie moja wczesniejsza sasiadka i juz tam mieszkaja, ma dwojke dzieci i Nikos jak tylko widzi ich dom to leci, wiec na herbate wstapilam. Powiedziala ze wcale ciazy nie widac, ale mialam luzna bluze ;) Po takim spacerze synek pewnie szybko padnie wiec wreszcie bedzie spokojny wieczor. Ja mam takiego lenia, udaje ze balaganu nie widze ale musze chociaz pod prysznicem ogarnac bo nie wiem kiedy go mylam...
-
mnie też brzuch pobolewa, szczególnie po całym dniu, wieczorem, kiedy ja chcę już odpocząć a synu biega jeszcze pełny życia. a że zostałam sama na placu boju, to nie ma taryfy ulgowej. Nataszka a nie możesz córki wycierać i ubierać w łazience? ja do niedawna też przenosiłam synka do sypialni, tam na łóżku go ogarniałam, po czym stwierdziłam, że to bez sensu, bo po pierwsze jest na tyle duży, że może sam sobie przejść z łazienki, a po drugie można już wszystko w łazience zrobić. ograniczam się teraz tylko do wyjęcia go z wody, bo wejść sam wejdzie, w drugą stronę mu nie idzie.
-
A ja wlasnie cc boje sie duzo bardziej niz sn i mam nadzieje ze nie bedzie zadnych komplikacji i znowu pojdzie szybko, latwo (chcialoby sie i przyjemnie) ;) rodzilam bez oxy, bez zadnego znieczulenia, na drugi dzien jako jedyna z sali nie wzielam przeciwbolowych lekow, wiec mozna powiedziec porod wymarzony ;)
-
Sylwunia dobrze ze wszystko w porzadku :) ja z moim mlodym tez bylam u denstyty jak mial okolo 2,5 roku i tez pieknie buzie otwieral. A mi w domu pokazac nie chce ;) Aniolkowa ja robilam sobie zdj na koniec kazdego skonczonego miesiaca to najwiekszy skok byl miedzy 4 a 5 zdjeciem i teraz chyba bedzie tak samo. Ale ciagle mam nadzieje ze jednak brzuch bedzie mniejszy biz w pierwszej ciazy bo serio to nic wygodnego ;)
-
Nataszka to moj Nikos z tego samego wieku, 16 maja ma 3 urodziny. Z pieluchami to u mnie dopiero niedawno jakikolwiek postep sie pojawil bo dopiero od jakiegos miesiaca robi kupe na nocnik, siusiu dalej w pampersa. Jedynie jak lata na golasa to zrobi siusiu ale teraz za zimno zeby z golym tylkiem latal ;) wiec czekam na cieplejsze dni i mam nadzieje ze wtedy juz szybko pojdzie
-
Hela to normalne, mi az tak nie lecialo, ale mam kolezanke ktorej praktycznie o poczatku siara leciala.
-
Ja tez kawe pije :) maz od wczoraj w trasie wiec w ramach przestawiania sie na tryb slomianej wdowy odswiezylam dywan w salonie ;) jest tak paskudnie brudny, pogoda nie pozwala na porzadne wypranie na dworze wiec lekko mokra szczota przetarlam. Maz ma wrocic na same swieta wiec pewnie bedzie musialo tak zostac. Musze sobie znowu jakos czas zorganizowac.
-
Mama ja to na odwrot slyszalam, ze dzeci co sa niejadkami w przedszkolu zaczynaja jesc, z innymi dziecmi. Noja siostrzenica zjada w przedszkolu, potem w domu z rodzicami i bratem a czasem i trzeci obiad u babci wepchnie, nie wiem gdzie to miesci bo chudzina z niej straszna ;)
-
Oj Nataszka z 8 to moze byc ciezko. Ja mialam usuwana to dziaslo pogaratane bo trudna sprawa byla. A potem przez dwa tygodnie jechalam na ketonalu bo inaczej bym nie dala rady funkcjonowac a wiadomo ze w ciazy nie mozna go stosowac. Dla mnie to cale wyrywanie i gojenie bylo gorsze od porodu i czuje ze druga mi sie zaczyna przebijac, znowu poczekam az zacznie mnie bolec bo sama z wlasnej woli na pewno na wyrwanie bie pojde drugi raz. Ja mam ten materac gryka kokos i jestem zadowolona, robakow nie zauwazylam jak na razie, ale drugi chyba bedzie piankowy bo dostane razem z lozeczkiem wiec juz pewnie nie bede zmieniac. Szczepienia przy dwojce dzieci pewnie beda trudniejsze do wykonania bo wtedy dwojka musi byc zdrowa. Jesli starszy bedzie chorowac to nie odwaze sie pojsc z mlodszym, bo nigdy nie wiadomo czy czegos juz be zlapal i sie rozwija tylko objawow jeszcze nie ma.
-
Ja nie zglebiam tematu szczepien, bo po prostu wiem ze na obowiazkowe bede szczepic. Moja siostra za to ostatnio przerzucila sie na naturalne metody leczenia i staje sie powoli przeciwniczka szczepien a nawet syropow przecibolowych i przeciwgoraczkowych. Ona przeciaga terminy szczepien najdluzej jak sie da. Ale inna sprawa ze nigdy bym nie poszla na szczepienie z dzieckiem chorym lub tym bardziej na antybiotyku! Nawet na wizyte bym sie nie zapisala, przeciez nikt nie przyjedzie mi do domu i nie zaszczepi na sile, wiec jesli serio sa takie przypadki to nie rozumiem rodzicow po co w ogole ida do przychodni. Z dzieckiem chorym idzie sie w godzinach przyjmowania chorych i juz.
-
Mama ale fajnie ze Twoja corka do przedszkola chodzi. Ja mialam skladac do miasta papiery ale tak sobie mysle ze pewnie nie bedzie mi sie chcialo codziennie dwa razy jezdzic do miasta, jeszcze z malutka dzidzia... Chociaz za tydzien jest dzien otwarty to pojade, zobacze jak chetny mlody bedzie. Jest tez pzedszkole tutaj na wsi ale musze sie zapytac od ilu lat przyjmuja bo moj moze byc jeszcze za mlody
-
W drugim trymestrze mozna brac tez inne przeciwbolowe a nie sam paracetamol. Moze sprobuj u innego dentysty, zab powinien byc wyleczony przed porodem i drugi trymestr to jest najlepszy czas, sa tez znieczulenia odpowiednie dla kobiet w ciazy.
-
Asjer jesli czujesz to pod pepkiem to tam juz teraz chyba jest tylko macica, reszta poupychana po bokach, wiec jesli cos tam czujesz to pewnie ruchy. U mnie caly dzien cisza ale teraz czuje ze sie rozruszalo, ufff Jednak sie zdziwilam, maz wpadl z bukietem, jednym duzym, drugim malym, synek mial mi dac ale juz spal jak maz wrocil. Chyba cos chce, bo jutro w trase podobno jedzie :p
-
Princessa co do pytania na 2 kreseczkach to nie próbowała określić płci, bo moja lekarz nie chce wprowadzać w błąd jak nie jest pewna. i dla mnie to lepsze niż takie gdybanie, bo pogdybać to ja sobie mogę, a nie lekarz ;) kurde mi się lody skończyły, a bym sobie pojadła. chyba czekolada mi została. mąż oczywiście zignorował dzień kobiet i nawet życzeń nie złożył, do domu ma wrócić dopiero za kilka godzin, więc na kwiatka też nie mam co liczyć. ech... niby pierdoła a trochę przykro
-
ja kojarzę, że coś mi podsuwali do podpisu i właśnie chyba zgodę na szczepienie, bo muszą to mieć na papierku. co do ruchów to ja się już cieszyłam, że mocne czuję, a tu dzisiaj jakaś cisza i oczywiście już wymyślać zaczynam... dopiero jak poleżę na spokojnie to coś tam poczuję, albo sobie wkręcam :/ czekam na te mocne kopniaki, że aż na pół składa :P
-
Asjer, u mnie Nikoś był szczepiony na wszystko w wyznaczonych tygodniach/miesiącach. ja szczepiłam tylko na te obowiązkowe. tylko raz miał wysoką gorączkę po szczepieniu. teraz też zamierzam iść zgodnie z rozkładem szczepień.
-
Asjer ja straszne nie lubie jak pies sobie biega samopas, wlasciciele zawsze gadaja ze nic nie zrobi a g..prawda, nigdy nie wiadomo, akurat jakis zapach moze mu nie podpasowac i sie rzuci. My mamy malego kundelka, w sumie to pies tesciowej. Jest taki ze jak tylko zobaczy uchylona furtke to dzida w swiat i nie cierpie jak sie tak wymknie jak ide na spacer bo sie placze obok mnie i jak cos by zrobil komus to odpowiedzialnosc pewnie na mnie by spadla, a tu na wsi to co druga brama otwarta, prawie wszedzie psy i zaraz sie ganiaja i szczekaja.
-
To jestem wyjatkiem, bo ja sobie chwale moja gin na nfz. Moze tez nie jest jakas za bardzo wylewna ale wole konkrety. Nie mam wizyt co tydzien czy dwa i nie mam usg na kazdej wizycie ale w sumie tez nie potrzebuje tak podgladac dzidziusia ;) moze jestem dziwna jakas :p inna sprawa ze jak juz jest to usg to bardzo dokladne i nie wyobrazam sobie zeby nawet nie zmierzyla dziecka. czas mi ostatnio tak szybko leci ze cos czuje, ze zanim sie obejrze to juz bede na porodowce i zobacze malenstwo na zywo. A sie dowiedzialam ze znajoma tez w ciazy. W naszych pierwszych ciazach byl podobny odstep i sie smieja ze znowu sie ode mnie 'zarazila' ;)
-
Axam to naprawdę smutne co się dzieje z Twoją córką :( oby szybko jakiś lekarz jej pomógł, chociaż to na pewno długi proces... Sylwunia mi pani w aptece poleciłą jakieś elektrolity, ale dla dzieci jako, że w ciąży to nie mogłam tych mocniejszych. ale to było w pierwszym trymestrze, teraz może już inaczej by doradziła. u nas dzisiaj akcja 'ścinanie modrzewia' od rana, synek pomagał, ja trochę gałęzi pograbiłam, a teraz sobie odpoczywam. miałam jechać na dni otwarte do przedszkola, dowiedzieć się coś o rekrutacji, a szwagier zabrał naszą osobówkę, a zostawił busa, bo mąż ma jechać nią na przegląd. no to busem już nie pojadę :( za tydzień też ma coś być, więc może wtedy uda nam się wybrać. już czuję naprawdę mocne ruchy i nie można ich z niczym pomylić, więc jestem spokojniejsza. wystarczy zjeść coś słodkiego i już czuję przyjemne fikanie. a pogoda u nas dzisiaj była typowo jesienna a teraz piękne słońce, więc może na jakiś spacer się jeszcze wybiorę.
-
My tez chrzestnych po narodzinach wybieralismy. Wszystko inne wole juz zaczac kompletowac bo potem nie bede na wariata zakupow robic tym bardziej jak juz mam jednego brzdaca, malo rzeczy mozna zaplanowac, zawsze cos niespodziewanie wyskoczy
-
Ja w pierwszej ciazy od drugiego trymestru przybieralam okolo 3 kg miesiecznie, teraz mam nadzieje ze bedzie chociaz troche mniej ;) Co do listy to ja robilam ja na majowkach i bylo tak nick data terminu plec i imie jak wybrane. Ulozone bylo terminami zeby bylo widac ktora pierwsza ;) a po porodach dopisywana byla data porodu dlugosc i waga.
-
Nasze lozeczko wyglada teraz tak i mlody jeszcze dlugo w nim pospi (to znaczy najpierw musi zaczac tak spac bo po kolku godzinach wedruje do mnie). Byly w nim tylko szczebelki, boczek dorobil mi tata no i tez mialo 3 poziomy wysokosci materaca. Jest bardzo stabilne wie potem je przerobie na takie siedzisko. A przewijak tutaj byl dobry taki wiekszy, ja mialam ten na mniejsza lozeczko ale to przykrecilismy pod spod listewki i bylo w porzadku.
-
To znaczy my do salonu a dzieci w sypialni zostana ;)
-
Ja mam to wieksze przerobione teraz na tapczanik. Dla drugiego bedzie to mniejsze. To zalezy czy chcesz zeby pierwsze lozeczko posluzylo jak najdluzej czy moze szybko bedziesz miala mozliwosc kupic wieksze lozko, bo np dzidzia bedzie miala swoj pokoik. My musimy sie na razie pomiescic w jednej sypialni, potem pewnie wyprowadzimy sie do sypialni, dzieci eda mialy swoj pokoj i wtedy kupimy jednakowe lozka dla nich, albo pietrowe