-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cichadoro
-
Dusznosci sa normalne i ustana dopiero jak brzuch zacznie opadac przed porodem. Wiec jak znowu bedzie sie dalo normalnie odetchnac to znaczy ze juz blisko konca ;) Jeju bylam z synkiem u znajomej i ugryzl jej corke w twarz... Nie wiem co mu odbilo, nigdy tak nie robil. Ona ma slad jak nie wiem, mi wstyd, jeszcze cyrk zrobil przy ubieraniu a mi teraz ciezko sie z nim szarpac. Chyba dlugo jej nie odwiedze ;) A w rossmannie chcialam kupic chusteczki nawilzane, pieluchy i plyn do kapieli, ale siostra mowila ze podobno juz wszystko wymiecione...
-
Dziewczyny z aktywna karta rossne jest fajna promocja na produkty dla dzieci, 2 produkty plus dwa gratis. Mi siostra ma zrobic zakupy, mam nadzieje ze cos jeszcze bedzie, bo pampersy sie bardzo oplaca
-
Mammas jak nie możesz się zdecydować na imię to może wylosuj ;) oba są ładne, więc ja nie pomogę ;) Nataszka ja na razie nie planuję znieczulenia, mnie aż tak nie bolało, teraz liczę na podobną skalę bólu. gorzej jeśli tym razem będę mieć bóle krzyżowe, one podobno dużo gorsze. dzisiaj dzwoniła do mnie koleżanka i się żaliła, bo jej mąż też za granicą pracuje, wyjeżdża na 2 miesiące, potem na trochę przyjedzie i że już dość ma takiego życia. wraca to się ciągle kłócą, też mają dom w budowie i chcą skończyć. ja też z mężem na odległość ciągle, tylko ja jakoś się przyzwyczaiłam, może nawet trudniej by mi teraz było gdyby był na miejscu. w sensie ja mam jakoś ustalony dzień, nikt mi nic nie rozwala, nie wtrąca się, nie zmienia. trochę to przykre, bo na samym początku jak zaczął wyjeżdżać to myślałam, że nigdy się nie przyzwyczaję i nawet tego nie chciałam, bo to taka obojętność się wkrada. kłóciliśmy się ciągle z tego powodu no i w końcu musiałam zobojętnieć, żeby nie zwariować.
-
I material przyszedl teraz uprac wysuszyc i juz nie moge sie doczekac szycia ;)
-
też uwielbiam placki ziemniaczane, ale ograniczam gotowanie na gazie tylko do szybkiego obiadu, bo mi się gaz w butli kończy, a przecież nie będę sama dźwigać, może starczy do powrotu męża ;) ja za to zrobiłam blok czekoladowy i bym jadła go ciągle, ale staram się opanować ;) przyszedł ciśnieniomierz, od razu chciałam sprawdzić czy działa, no i ciśnienie zmierzyć, wkładam baterie i nic. już miałam pisać reklamacje, albo nim rzucić o ścianę i nagle zadziałał ;) więc bez czekania i siedzenia tych 5 min dla odpoczynku zmierzyłam i niskie. tak myślałam, że to jednorazowy wybryk przed wizytą był, ale będę mierzyć i notować do kolejnej wizyty.
-
taaa jadłabym non stop. staram się to zapychać owocami i warzywami, ale już mam chyba 6 na plusie, a największe przybieranie przede mną dopiero...
-
Na tym etapie chyba rozbieznosci wagi moga byc coraz wieksze pomiedzy dziecmi. U mnie tez 500g i wychodzi tydzien do przodu niz z om. U nas tez dzisiaj brzydko, synka to sama przyzwyczailam do ogladania bajek rano zebym mogla sobie jeszcze godzine polezec spokojnie. Ale jak tylko wstane to juz tv nie istnieje tylko chodzi za mna krok w krok ;) Dzisiaj pewnie przyjda materialy, juz sie doczekac nie moge jak beda na zywo wygladaly bo jednak monitor moze przeklamywac.
-
Jaka mila odmiana, synek dopiero sie obudzil, a nie jak zawsze o 5.30, wiec sie wyspalam. Pierwsze co to powiedzial ze poprzytulal sie do dzidziusia, powiedzil ze go kocha, mi dal buziaka i powiedzial ze jestem slodka. Zeby nie bylo tak pieknie to nie takie bezinteresowne bylo, zaraz sie zapytal czy moze ogladac bajki ;) Wczoraj mnie przewialo i wieczorem czulam bol ucha, za bardzo nie wiedzialam czym na szybko dzialac wiec pasiknelam octaniseptem i pomoglo, nie wiem czy to czy wygrzanie w lozku ale wazne ze przeszlo. Aha i czytalam synkowi liste imion i dzisiaj sie pytam jak nazwiemy dziewczynke a on 'Eliza'. Ciekawe co maz na to ;)
-
to chyba jako jedyna chodzę na nfz, ale jestem zadowolona i nie będę szukać dziury w całym ;) jakby lekarz mi nie odpowiadał to bym szukała innego, może i prywatnie, ale właśnie jeśli lekarz jest dokładny i zna się na swojej pracy to wystarczy mniejsza ilość usg, zresztą są one ustalone w takich tygodniach ciąży, żeby móc sprawdzić co najważniejsze w danym czasie i w razie czego zareagować. a dzisiaj nawet w wiadomościach pokazywali dziewczynkę, co urodziła się bez ręki i ze zrośniętymi palcami u drugiej ręki, jej matka miała 10 usg i na żadnym nic nie wykryto i dopiero przy porodzie się okazało. więc nie ilość a jakość. ja czuję się pod dobrą opieką. oj zazdroszczę wam tych domów, tym bardziej, że u nas nawet nic odłożyć z miesiąca na miesiąc się nie da (to akurat zasługa rozrzutnego męża, bo jak jest coś więcej kasy to od razu musi wymyślić coś żeby wydać :/ ) a mieszkam w miejscu którego szczerze nienawidzę, serio to jest straszna męczarnia :( uważam, że to był największy błąd mojego życia, że dałam się tu ściągnąć, a teraz jestem w du... bo na wynajem nas nie stać (jakbyśmy byli od razu na wynajmowanym, to pewnie jakoś byśmy dali radę), a po drugie po co niby płacić komuś skoro mamy swoje. tylko, że to nie moje i nie czuję się jak u siebie, jak w domu...
-
miałam jedno usg potwierdzające ciążę, potem w 12 tyg, teraz połówkowe i jeszcze jedno mnie czeka. mi tam to odpowiada, nie mam ciśnienia na podglądanie dzidziusia, w pierwszej ciąży bardziej przeżywałam. oczywiście gdybym zgłosiła, że coś tam nie tak to bym miała dodatkowe dla sprawdzenia. przed wizytami mam sprawdzane tętno, potem dojdzie ktg, dwa poprzednie usg wyszły idealnie, więc co tu sprawdzać co dwa tygodnie ;) a nawet jeśli nagle by się okazało, że dziecko urodzi się z jakąś chorobą, to przecież i tak urodzę. chyba o tym wolałabym się dowiedzieć przy porodzie, bo wiem, że jak się zobaczy dziecko to od razu je się kocha nad życie. gdybym się dowiedziała w ciąży to tylko bym przeżywała, martwiła się. ale że do tej pory jest wszystko w porządku to jestem nastawiona pozytywnie :)
-
ja miałam laktator ręczny i mi zdecydowanie wystarczał, wcale odciąganie nie trwało długo, a odciągałam w sumie przed każdym karmieniem trochę, żeby ciśnienie było mniejsze i dzięki temu miałam spory zapas zamrożony w razie jakiegoś wyjścia. mi połówkowe robiła moja gin, no ale ja chodzę na nfz, więc musiała teraz wszystko dobrze posprawdzać, bo następne usg dopiero w 8 miesiącu chyba. jeśli ktoś ma usg na każdej wizycie to już lekarz wie kiedy najlepiej co sprawdzić, tak jak było na mamaginekolog- lepiej widać ewentualne wady jak dziecko i jego narządy są większe.
-
Mi sie laktator przydal, po wyjsciu ze szpitala mialam nawal i bez odciagania sie nie dalo. Tak napawde przydaje sie tez na wyjscia. Ja 3 miesiace po porodzie bylam na weselu i ogolnie nie mialam jakos duzo pokarmu, ale w polowie nocy, kiedy sporo pojadlam myslalam ze sie poplacze. Laktatora nie wzielam bo na to nie wpadlam, stalam nad kiblem i recznie odciagalam zeby chociaz troche ulzylo. A jak nawalu nie bedzie to na pewno przyda sie do rozbujania laktacji esli ktos zamierza walczyc o wlasne mleko a nie od razu na mm przechodzic.
-
Jak chodze na place zabaw to wlasnie slychac tylko te najbardziej popularne imiona. U mnie to dziala na odwrot, jak za czesto slysze jakies imie to mi sie przestaje podobac, kiedys Liliana mi sie podobala, a teraz tez dosc czesto gdzies wsrod dalszych czy blizszych znajomych sie pojawia i juz mi przeszlo ;) Ja czekam na zwrot z podatku zeby szafke na ubrania kupic bo nie mam gdzie ukladac tych ubranek tylko upycham gdzie popadnie. Tez mam karton ciuchow po synku ale tam chyba juz wieksze rozmiary, bo te najmniejsze mialam od siostry i wszystko jej oddalam, a ona podala dalej do rodziny. Hela mnie czesto boli jak rano sie budze, a jak pojde siusiu to przrchodzi, bo jednak malo miejsca na pecherz sie robi
-
Mama_2014 gin powiedziała, że między nogami nic nie widzi, ale nie ma pewności, więc niby bardziej dziewczynka. Przeglądałam jakieś spisy imion i co jakieś mówiłam synkowi to odpowiadał 'nie na pewno nie tak'. się pytam no to jak, a on 'chłopczyk'. Biedak od samego początku chciał braciszka. Zamówiłam ciśnieniomierz, ale mam nadzieję, że jednak dzisiejsze wyższe ciśnienie to tylko przypadek. Nie wiecie w jakich godzinach najlepiej mierzyć? To, że mają być stałe pory to wiem, ale jakie mniej więcej, zaraz po wstaniu, może dwie godziny później? potem jakoś po południu pewnie...
-
Aniolkowa ja dzisiaj pierwszy raz mialam probe okreslenia plci, chlopiec to bylo tylko moje odczucie, wiec u nas nie ma mowy o zmianie plci. Princessa tak dzisiaj akurat polowkowe mialam, nie pamietam kiedy na nfz jest ostatnie usg, ale chyba jakos w 8 miesiacu i to troche pozno zeby czekac na potwierdzenie. Bede szukac uniwersalnych ubranek, bo takie rozowiaste, brokatowe, cekinkowe i tak mi sie nie podobaja ;) no i uszyje troche dziewczecych, jakas pierwsza szmaciana laleczke, opaski na uszy ;)
-
Uśmiechnięta ja też mówiłam, że drugi chłopczyk by mi w niczym nie przeszkadzał i trochę marzyłam o drugim synusiu ;) różowe mi się nie podobają, ale mam sporo materiałów w dziewczęce wzory. mąż z synem mają takie same koszulki, to teraz przyjdzie czas na stroje mama-córka ;) tylko właśnie nie zostało do końca potwierdzone i nie wiem czy już rozgrzewać maszynę czy jeszcze się wstrzymać ;) na razie niedługo mi przyjdą materiały na pościel, poduchy do karmienia itd, więc zajmę się tym ;) aha... no i trzeba wybrać imię, oj będą kłótnie, bo już widzę jak będzie walczył o Maję i syna nastawiał ;)
-
Ja już po usg. Byłam z synkiem, więc trochę rabanu narobił jak czekaliśmy, z położną się zaprzyjaźnił. Jak czekałam to z gabinetu wyszła kobieta w zaawansowanej ciąży cała zapłakana i zaczęłam się stresować bardziej. Mam podwyższone ciśnienie, a nie mam ciśnieniomierza :/ chyba poproszę rodziców żeby mnie odwiedzili i przywieźli, bo muszę mierzyć, chociaż bardziej myślę, że to wina porannej kawy i rozbrykanego synka. co do samego usg, to wychodzi 21t 5d :) wszystkie pomiary w porządku i... nie mam potwierdzenia płci :P ale z tego co widziała, a raczej nie widziała, to między nogami nic się nie plątało. na razie przyjmuję to na chłodno, bo wolałabym wiedzieć na 100%, no i muszę przestawić myślenie na dziewczynkę. Nikoś się ze mną kłóci, jak mówię, że siostrzyczka pewnie będzie, a ten, że nie, w brzuszku jest Teodor :) mąż też w szoku jak zadzwoniłam. dostałam skierowanie na glukozę, ale zrobię to jak mąż wróci, bo jednak się zejdzie z tymi badaniami. no i nystatyna znowu... jeszcze w aptece kupiłam maść na hemoroidy, bo mnie męczą już straszliwie. potem wielkie zakupy z racji bycia na mieście, a nie wiem kiedy znowu będzie mi się chciało jechać, potem plac zabaw i wielka awantura jak trzeba było wychodzić. więc jak o 8.30 wyszliśmy z domu to dopiero przed chwilą wróciliśmy. ja idę odpoczywać, bo synu zasnął w samochodzie, to trzeba korzystać ze spokoju ;)
-
to chyba trochę nas będzie na usg jutro :) ja mam na rano i już się doczekać nie mogę. zamierzam zabrać synka, ale boję się, że zrobi tam sajgon i lekarz nie będzie mogła dokładnie posprawdzać wszystkiego. ajj wykupię pakiet na internet i najwyżej mu bajki włączę ;)
-
Paula witaj :) z łożyskiem ja tak miałam, ale potem już wszystko było na swoim miejscu i cała ciąża i poród odbyły się bez komplikacji. Nataszka i widzisz, wszystko będzie dobrze, ale skoro ta była ma taki charakter to pewnie jeszcze nie raz namiesza. tylko już wiadomo, że nie trzeba się nią za bardzo przejmować ;)
-
ja za to dzisiaj szyłam ;) ja chodzę w zwykłych legginsach tyle że gumka już pod brzuchem. a kupiłam sobie ostatnio w lumpie kilka sukienek i tunik i patrzyłam na to, żeby potem były wygodne do karmienia, czyli z tym dekoltem kopertowym. nie zamierzam zbyt długo po ciąży zostawać w dużym rozmiarze, więc inwestować za wiele też nie chcę ;) byliśmy na długim spacerze, synek na rowerku biegowym, ja już za nim nie nadążam, dobrze, że w około lasy to byle przejść przez ulicę i już może sobie śmigać. ale wiało potwornie.
-
Jeju to jak maz wroci to ma ochote non stop i 2 razy dziennie to minimum... Jeszcze zeby szybko mu sie schodzilo to ok, ale on lubi przeciagac sprawe... Ja mam chrzesniaka Antosia :)
-
U mnie ciezko powiedziec o ochocie jak mojego nie ma w domu ciagle ;) czasem przychodzi chec, mysle ze raz czy dwa w tygodniu by mi wstarczylo :p zastanawiam sie skad wezme sily jak moj wroci. I jak go przekonam ze trzeba delikatnie. Niby jak nie ma przeciwskazan to sex jest bezpieczny w ciazy ale jednak brzuch mi sie napina po wysilku. Maz o tym wie, ale coz, zapomina sie w emocjach i musze go hamowac co pewnie nie jest dla niego przyjemne ;)
-
Princessa jeśli sama lekarz nie potrafiła określić do jakiej płci się skłania to chyba bez sensu się nastawiać. no chyba, że na zasadzie przeczucia. Ja mam wizytę we wtorek, jeśli się dowiem jaka płeć to mężowi wyślę zdjęcie potwierdzające. wiem, że on na tych zdjęciach usg nic nie widzi, więc niech się zastanawia ;) mąż już dzisiaj ma normalny humor. średnio pamięta co wczoraj gadał, albo nie chce się przyznać. szkoda, że dopiero po pijaku potrafi opowiadać o jakiś swoich rozterkach, obawach, a normalnie twardziela zgrywa. jak go wczoraj posłuchałam, to wychodzi na to, że ma jakiś bałagan w głowie, ale przecież teraz mi nie powie co go naprawdę gryzie, tylko będzie udawał, że ze wszystkim daje sobie radę :/
-
a tak się zmieniłam do tej pory ;)