Skocz do zawartości
Forum

nikawa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nikawa

  1. Dziękuję, że się podoba i pomysł i praca ;)
  2. Ja też myślę, że warto test powtórzyć za kilka dni, choćby za dwa, z samego rana, ze środkowego strumienia ;) Mnie się druga SŁABA kreska pokazała, gdy okres spóźniał się 2 tygodnie! A przy pierwszej ciąży, jeszcze przed spodziewanym okresem. Hormony szaleję. Ładnie Ci napisała Margeritka, na wszelk wypadek zachowuj się, jakbyś była w ciąży...bądź dobrej myśli i dbaj o siebie!
  3. Ja wysłałam trzy głosy na skrzynkę redakcyjną: -JSmolarek -JKamińska -drewienko Choć chętnie zaglosowałabym na swojego syna, ale widzę, że szans brak :p bo on też samodzielnie działał ! Wiem, że głos ma być jeden, jak którejś będzie brakował, to proszę tej dołożyć :) Czy jest szansa, żeby w przyszłości podzielić konkurs na kategorię wiekową? Tu są pracę, tak pięknie narysowane, że my do ich poziomu musimy trochę poczekać ;) a nie chciałabym, żeby maluszki się zniechęcały, bo każde podejście do kredki procentuje :)
  4. Ja polecam te siateczkowe. Jedne nosisz, drugie pierzesz. Szybciutko schną. W opakowaniu są dwie sztuki i w zupełności starczają. W domu już ich nie używałam.
  5. A kiedy idziesz do pracy? Dopóki nie zacznieszs wprowadzać pokarmów stałych, to pierś jest jedynym zbawieniem. Moja córcia przestała drzemać przy cycu w ciągu dnia jakoś na przełomie 7/8 m.ż. Ale za to zasypia, gdy z nią wtedy tańczę :p
  6. Dziękuję Szanownej Redakcji i dziękuję Każdej tu z osobna. To bardzo miłe...bardzo. Pewnie nie będę oryginalna...ale ja naprawdę się nie spodziewałam takiej niespodzianki w tym miesiącu. Urodziny bez prezentów..., a od Was takie cudo. Będziemy testować pieczenie, żeby na roczek zabłysnąć przed gośćmi.
  7. Moja też jest starszej daty i powiedziała, że jak dziecku nic nie jest po krowim, to można podawać. Choć akurat ja karmiłam prawie do roku, później podawałam MM, ale pomału próbowałam wprowadzać krowie. Niestety, syn nie mógł dostawać krowiego, do 3 r.ż. miał delikatną skazę. Najlepiej zapytaj kilku specjalistów. Nefrologa również. Lepiej mieć pewność. Nikt dziecka nie chce skrzywdzić. Powodzenia.
  8. Gdy zajdzie taka potrzeba, to skorzystam :)
  9. Ulla, Twoja odpowiedź chyba była, do pierwszego pytania w poście? Ech, gorączka wraca, idę spać ;)
  10. Ulla, ale ja nie twierdzę, że moja mała jest gotowa do samodzielnego jedzenia. Ale myślę, że mogę w taki sposób urozmaicić nam czas. Każdy pomysł na coś nowego wydaje się być dobrym pomysłem :)
  11. Nakrętka, trochę mnie natchnęłaś :) Dziś, gdy gorącxka trochę spadła, ugotowałam córci marchewkę (obrałam i w całości włożyłam do gara). Gdy już była gotowa, to wyjęłam, pokroiłam w plasterki (ok. 0,3-0,5mm). Wbiłam lekko ostudzone na mały widelec i dałam córce. Uśmiechnęła się. Chwyciła widelec. Była lekko zdziwiona. Pomogłam jej pierwszy kawałek wprowadzić do buźki, bo sama trafiła w nos :) Trzy kolejne kawałki zjadła już sama, ja jej tylko w ijałam na widelczyk. Wiecej nie chciała, bo była już po obiadku. Podsumowanie: 10m. To dobry czas na wprowadzenie widelca, dla oswojenia, dla nauki trzymania i trafiania do buźki. Za jakieś 2-3 miesięcy może zechce sama coś nabić ;)
  12. Ja już się napisała, więc po prostu Gratuluję :)
  13. Obok tego zdjęcia nie da się przejść obojętnie :) lol
  14. domi81 nikawa W ciągu dnia u nas było +8, teraz jest +3 :) ale u Was fajnie :) p Fajnie, ale nie korzystam :( obie z córcią jesteśmy chore. Nie wiem, jaka temp. Dzis, bo w lozku leżę, ale słońce pięknie świeci.
  15. Katarzyna1234, Jak najbardziej możesz probować, zwłaszcza, gdy masz czas. Tylko nie martw się, gdy Wam się nie udaje, a innym tak. To nie ładnie, że się śmiali, dla rodzica, to poważna sprawa... Na pewno i Wam się uda! Słuchaj, a czy Twoja córa używała już nożyczki? Ty swojej córci rozwijaj inne umiejętności ;) np. Motoryka rączki. Skup się na czymś innym. Mój synek od 18. m.ż. lubił ciąć. Oczywiście pod moim okiem i specjalnymi, dziecięcymi nożyczkami. Na początek uczył się lini prostych (powiedzmy)dostał katalog z reklamami, ulotki, białe kartki i ciął. Jaką miał zabawę! A w przedszkolu potrafił już trzymać nożyczki i wycinał samodzielnie koła. I Ty będziesz miała się czym pochwalić;). Ale bądź mądrzejsza i z tamtych się nie śmiej, bo po co , skoro masz najukochańszą istotę w domku, to co, że w pampersie. Powodzenia!!
  16. Gratulacje dla Laureatów konkursu i dla stanu błogosławionego Pani z Redakcji! :)
  17. Witaj :) Też mam 10 miesięczną córeczkę. I podobnie jak Twoja, wspaniale opanowała chwyt pensetowy i sama wkłada np. okruszki chlebka, lub kawałki brokuła do buźki. Na samodzielne posługiwanie się łyżeczką nie jest gotowa. Ale myślę, że dobrze robisz podając jej łyżeczkę do ręki, bo w jaki inny sposób nauczy się ją trzymać? :) Pamiętam, że przy synku wcześniej wprowadziłam widelczyk., około roczku. Wbijałam mu coś na niego (np. okruszek chleba/kawałek warzywa/kawałek banana) i on starał się trafić do buźki. Gdy już opanował trafianie do buźki, to podczas jedzenia kaszki (najlepiej zacząć od czegoś gęstego, choć bałagan jest nieunikniony ;) ) dostawał łyżeczkę do ręki, a ja drugą go karmiłam. On uczył się nabierać. Ale naprawdę nie pamiętam kiedy zaczął zupełnie samodzielnie, BEZ POLEWANIA SIĘ, jeść łyżeczką zupę. Myślę, że już miał ukończone dwa lata. Musiałabym odnaleźć właściwe zdjęcia. Z widelca nauczył się korzystać (samodzielnie nabijając) dużo wcześniej. Próbuj, eksperymentuj, pozwalaj na "brudne" posiłki, choć pod kontrolą ;) (nie znam zasad BMW, ale wiem, że tam od samego początku dziecko może robić bałagan, nie koniecznie cokolwiek zjadając...ja to wolałam mieć pod kontrolą, podaję dziecku większy kawałek, bo wiem, jakie to ważne, żeby potrafiło żuć, ale na początku podawałam z ręki sama, następnie przed dzieckiem kładłam JEDEN kawałek, żeby dziecko samo potrafiło wykonać ruch po jedzenie (jak zjadło jedno, to kładłam kolejny kawałek) i do buźki, (teraz kładę już kilka kawałków nie bojąc się, że mała się zakrztusi) nauka odgryzania też jest bardzo ważna, i do tego używałam banana...). POWODZENIA :)
  18. Dla mnie nocnik z bajerami, jak nazwała Nakrętka, to po prostu zabawka. Moje dzieci mają kuchnię z plastikowymi sztućcami, talerzami, warzywami, owocami, przyprawami i nie oczekuję, że przygotują mi prawdziwe danie. Bawią się nią "na niby", ucząc się pewnych zachowań. Podobnie z takim nocniczkiem. On jest jak zabawka. Dlatego nie dziwię się, że większość dzieci, tak go traktuje. Może się przy nim uczyć pewnych zachowań. Wysadzi lalę, ale niestety wszystko będzie "na niby"
  19. Tak sądzę, bo przy Erosie to pewnie zobaczylibyśmy łuk i strzały :) Ale czekam na odpowiedź twórcy zagadki.
  20. ...ja myślę, że torba i listy oznaczają posłańca... ;)
  21. Redakcja omg już myślałam, że znowu wtopa, plątałam się jeszcze w mitach o Dafne, ale mówię nie... tym razem zgadnę ;-) Jazon przecież znany jest nawet ale jakoś w ogóle nie w tym kierunku szukałam ;) Nie, nie, tym razem strzał w 10. :) Czuję, że razem z dziećmi zabraliśmy popołudnie na wertowanie mitów A ja sądziłam, że kreska mojego syna jest taka oczywista
  22. W ciągu dnia u nas było +8, teraz jest +3 :)
  23. Redakcja nikawa Jazon, Demeter, Posejdon udalo sie? O! To, to, to! Brawo! Brawo! Brawo! :)
  24. Ja pozostanę przy stopach :) Mój mąż zastanawia się o czym ja mówię. On się w to nie bawił. Biedny. Nadrobimy :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...