
nikawa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nikawa
-
Raz jeszcze spojrzałam na technikę. Jeżeli naszą pod nic nie da się podłączyć, to przepraszamy. Ale i tak zabawę miałyśmy przednią. (Hania, 18. miesięcy)
-
Moja córka ma 18 miesięcy. Dla niej domek, to coś, co ma ściany, okna, drzwi i dach :) Dlatego przygotowałam dla niej kwadrat (ściana), trójkąt (dach), małe prostokąty (okna i drzwi). Komin nie jest potrzebny, bo domek jest podłączony do pompy ciepła ). Nie mogłam oczekiwać, że będzie przyklejała tam gdzie "powinna" dlatego przygotowałam oddzielne elementy, żeby móc je później połączyć w całość. Akurat wyklejanki bardzo lubi i z nimi kłopotu nie ma. Najpierw nadziurkowałyśmy kilka kolorowych kwiatków, następnie pozwoliłam córce posmarować klejem kartkę (okazało się, że to było jej ulubione zadanie, w końcowym efekcie wyraźnie widać, ile kleju zostało na pracy, dla "lśniącego" efektu, może to kwiatuszkowy nektar ;)), później układała na posmarowanej klejem kartce kwiatki. Na koniec wszystko "poskładała". Ja jej mówiłam gdzie ma przyłożyć okno i ona mniej więcej starała się tak to zrobić.
-
Naprawdę dzieją się takie rzeczy? To przykre. A czy nie da się automatycznie blokować takiego Użytkownika? :/ Spotkałam się kiedyś, że Użytkownik miał możliwość otrzymania 2. żółtych kartek od Portalu. Czerwona oznaczała blokadę. Może o tym również warto pomyśleć podczas wprowadzania zapowiedzianych zmian?
-
Niepotrzebna dyskusja. Gdy kiedyś miałam wątpliwości, czy mogę przesłać zdjęcie zrobione przed laty, to napisałam e-mailowo zapytanie do Redakcji. Dostałam odpowiedź. Ustosunkowałam się. Może inne mamy też tak robią. Nie oskarżajcie się Kobietki. Życie jest zbyt krótkie i zbyt piękne, żeby kłócić się o zdjęcia, o konkurs... Mnie również nigdy nie udało się uchwycić momentu, który mógłby zostać nagrodzony, ale nie robię z tego afery :P Wszystkie zdjęcia są piękne, bo są na nich nasze największe Skarby. A, że nagród jest niewiele, to pozostawmy decyzję Redakcji. To Portal przeprowadza konkurs, nie Użytkownicy. A w sieci można znaleźć mnóstwo konkursów, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Prawdopodobieństwo wygrania jest większe niż w Totka! ;) Dziś jest piękne słońce, może warto uchwycić Złotą Jesień :) Mimo nieprzespanej dziś nocy robię uśmiechniętą minkę dla Każdej i Każdego :) Pozdrawiam!
-
Monika1709, takie walizki, to tylko w filmach. A jak znajdę...to Ci nie powiem :p druga opcja jest taka, że każdy to wtedy zobaczy, bo oznaczać, to będzie, że gram w tym filmie ;)
-
Probiotyki również pomagają unormować sytuację kupkową (u tych najnajmłodszych)? U nas pomogła bio-gaja. Gdy dziecko jest starsze i pojawia się problem, to na pewno wśród zakazanych produktów jest ryż. Bo powoduje większe zatwardzenie.
-
Byle tylko, te "tyłki" się poruszały, to będzie OK ;)
-
Adasaga, to prawda, dlatego wołowiny nie kupuję... Ryby, które sprzedają u nas w warzywniaku nie rozpadają się. Są mrożone, ale wody w nich mało. Rzeczywiście płacę za mięso ryby. I jest naprawdę smaczna. Ja ostatnio zaekeprymentowałam. Pocięłam fileta na kawałki. Doprawiłam solą i pieprzem i polałam olejem. Tak sobie poleżało w lodówce. Następnie przełożyłam do naczynia żaroodpornego. Polałam 3 łyżkami kremówki i 3 -łyżkami jogurtu naturalnego. Obłożyłam plasterkami marchewki. Wstawiłam do piekarnika. Oddzielnie podsmażyłam cebulę z papryką i cukinią. Podawałam z ryżem. Ryż, na to warzywa i na nich wylegiwała się ryba. Można też dać rybę pod warzywa. Nawet smaczne ;)
-
Nie martw się. Psycholog to nic strasznego. Znam takich, którzy mają wspaniałe podejście do dzieci. Korzystają z fajnych materiałów. Dzieci bardzo lubią te spotkania. Spotkanie dziecko-psycholog wygląda zupełnie inaczej niż psycholog -dorosły ;) Przypadkiem Ty nie strasz syna, że za karę będzie musiał chodzić do psychologa, bo wtedy rzeczywiście wystraszy się tych spotkań. Podejdź do tego ze spokojem. Raczej przygotuj dziecko, że spotka się z panią, która pokaże mu nowe zabawki, obrazki itp. Trzymam za Was kciuki!
-
Mnie ktoś kiedyś skutecznie oduczył spania podczas jazdy, jako pasażer... Obudziłam się, jak auto zaczęło koziołkować. Pobudka do góry nogami naprawdę działa cuda. Już nie śpię w samochodzie ;)
-
Margeritko, bawiło mnie zdanie Twojej córy. A dziś mój syn zapytał mnie nagle: "Czy H. może pójść do żłobka?". Zaskoczyło mnie to pytanie. Nigdy nie rozmawiałam przy nim o żłobku. Nawet nie wiedziałam, że on wie o istnieniu owych. Temat nie był kontynuowany. Odpowiedziałam tylko, że tak. Ale H. tam nie oddam :P
-
Mnie się bardzo podoba rysunek na ścianie w pokoju gościnnym w domu mojej koleżanki. Jej córka narysowała portret rodzinny, gdy miała 4 lata. Wszyscy, oprócz mamy, mają na tym portrecie uszy. Ciekawe, co to może oznaczać. Zwłaszcza, że głównie mama spędzała z nią czas;)
-
Czyli nie może być 3D?
-
Każdy wiek, ma swój urok. Przed narodzinami syna po prostu chciałam cieszyć się dzieckiem. Nie zastanawiałam się nad tym, który wiek będzie najlepszy. Gdy miała się pojawić na świecie córka, to już mniej więcej miałam to w głowie poukładane, przynajmniej "początek". Wiedziałam, że czekam na moment kiedy usiądzie, czyli ok 7-8mż. Następnie czekałam na pierwsze kroki. Teraz, gdy ma 18m., to się chwilami z mężem rozpływamy, jak wyskakuje z łóżeczka i przez chwilę zza poduszek widać tylko czubek jej głowy, a po chwili pojawia się jej mała postać. Za to wiek syna (5lat) chwalę sobie bardzo z powodu jego już sporej samodzielności. Choć czasem się zapomina, że on mimo wszystko jest jeszcze maleńki i pewnie wymagania ma się zbyt duże, co do jego zachowania. Przecież ma prawo popełniać błędy, prawda? A mama marudzi o to i o tamto...ech. Jednak przy takim małym "dorosłym" można już chwilami odetchnąć. I to jest fajne. Bardzo odpowiada mi różnica wieku między moimi dziećmi. H. na razie jeszcze odchowuję, a K. muszę już wychowywać ;)
-
Też uważam, że chłopiec potrzebuje więcej czasu. Dobrze, że z Tobą rozmawia. A co będzie przed obcymi się wywnętrzał?! ;) Może podpytaj, z którym dzieckiem lubi się bawić najchętniej i może zorganizuj spotkanie u siebie w domu. Może to jakoś pomoże.
-
Monika1709 sprawiłaś mi ogromną niespodziankę. Bardzo Ci za to dziękuję.
-
W Poznaniu miejsce na organizację przyjęć dla dzieci jest mnóstwo. Kluby, klubiki wyrosły, jak grzyby po deszczu w przeciągu ostatnich 7 lat. Na swoich stronach mają podane przykładowe cenniki.
-
appia, cóż za motywacja dla dzieci
-
Ja wiem dlaczego rzadko jem ryby, choć bardzo je lubię. Po prostu są drogie.
-
Dodatki do domu online
nikawa odpowiedział(a) na Margeritka temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Dodatki do domu to przede wszystkim IKEA. Dodatkowo polecam sklep "Home & You". Towar mają bardzo ciekawy, elegancko, świetnej jakości. Przyznaję, że ceny bez promocji mają wysokie. Ale mają bardzo fajne promocje. Często 50-70%. Często z nich korzystam robiąc prezenty świąteczne. -
Okno dachowe czy okno w ścianie?
nikawa odpowiedział(a) na Ulla temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Jedyną wadą tych okiem jest ich cena :) Podstawowa wydaje się dość racjonalna, ale jak dochodzą dodatki (roleta zewnętrzna, moskitiera, typ obrotu, montaż elektroniki, grubość szyby..itp, itd) to wychodzi dość spory koszt. Nie pomyślałam, że dzieci mogłyby wyjść na dach...oj, jeszcze mam zbyt mało rozwiniętą matczyną wyobraźnię! -
Martek73, też się czasem zastanawiam, czy smoczek to nie mit... Jednak muszę przyznać, że te dzieci, które były uzależnione od smoczka (ja nie mówię, o piciu mleka dwa razy dziennie), ale smoczek, który non stop był przy dziecku, albo ssanie palca/ kocyka/ tetry...to istotnie potęgowało wadę, nawet jeśli coś było przekazane genetycznie. Ja również piłam długo z butelki ze smoczkiem. Na tyle długo, że jeszcze to pamiętam... Moja mama nie miała z tym problemu. Ja na szczęście wady zgryzu też nie ma. Częściej rozumiem dzieci i rodziców ;) Choć stanowczo proszę o likwidację smoka, gdy widzę duży problem.
-
Zewnętrzne rolety do domu
nikawa odpowiedział(a) na Ulla temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Rolety zewnętrzne miałam w rodzinnym domu i bardzo polecam. Gdy dzieciaki jadą do babci, to mają przedłużony sen, bo myślą, że wciąż jest noc Jeżeli chodzi o elektryczne rozwiązanie, to warto sprawdzić, czy jest opcja 2w1. Pilot i zdalne sterowanie brzmi ciekawie, ale niestety trzeba wziąć pod uwagę awarię prądu, co się zdarza. Znam osoby, które przez pół dnia nie mogły podnieść rolet z powodu braku prądu. A wówczas cały dzień jest ciemno w domu. Trzeba się wspierać świeczkami ;) -
A moja podwyżka zależy od tego ile sobie w danym miesiącu wrzucę do skarbonki ;) Nie wygląda to za dobrze, ale mam nadzieję, że na materiały szkolne na przyszły rok uzbieram :)