Skocz do zawartości
Forum

nikawa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nikawa

  1. Natka08, coś Ci się poprzestawiało we wpisie, bo musiałam go trzy razy przeczytać, żeby zrozumieć ;) Tak. To prawda. :)
  2. Anaaa, niestety my nie mamy rentgena w monitorze ;) Jeżeli boli, tak, jak opisujesz, to może jednak warto wybrać się na pogotowie? Jutro niedziela, to będzie mniej lekarzy. Dziś może ktoś się znajdzie. Mam nadzieję, że to nic poważnego. Trzymaj się!
  3. A czy Twoje dziecko korzysta z chodzika? Lub skoczka? Warto pójść do specjalisty. Ortopeda na pewno odpowie na wszystkie Twoje niepokojące pytania. Będziesz spokojniejsza. Im wcześniej coś "wyłapiesz" tym lepiej dla dziecka. Miej jednak na uwadze, że to są jej początki. Pamiętam, że kiedyś niepokoiłam się, że córa, gdy żuła pokarm, to zawsze jej język schodził tylko na jedną stronę. Też mnie to martwiło. Z czasem się unormowało. Potrzebowała czasu. Mam nadzieję, że u Was to również kwestia czasu.
  4. Wow! Nie wiedziałam, że telewizory mogą mieć funkcję oglądania You Tube Gdyż już podejmiemy decyzję o zakupie telewizora, to dla mnie będzie ważne, żeby był płaski. Ale teraz to już są takie wszystkie :P I jeszcze, żeby "palce" nie zostawały i najlepiej, gdyby się na nim kurz nie osadzał Pewnie pozostawię wybór mężowi i synowi.
  5. Przeczytałam, to co napisała marzen@ i pomyślałam, że ma rację. W pojedynkę nie zdziałam wiele. Będę podpytywać rodziców, co sądzą o menu. Moje dziecko już ostatni rok jest w tym przedszkolu, ale warto powalczyć dla kolejnych roczników. Być może również mojej córki.
  6. Ja głównie uczyłam się po nocach. Mogłam też liczyć na pomoc męża, który zabierał gdzieś syna na cały dzień (w weekend, kiedy nie miałam zjazdu), żebym mogła coś napisać, albo w ostateczności syn jechał do babci na 2. nocki. Udało się skończyć i jeszcze wtedy więcej pracowałam niż teraz plus ogarnięcie domu. Margeritka, jeżeli jest coś do zrobienia, to człowiek potrafi się bardziej zorganizować, niż gdy tylko "siedzi w domu".
  7. Ela30, dobrze czytać, że u Was lepiej. Śpij z dzieciakami ile się da i o ile się da;) A Tobie mapa się podoba? Ja jestem fanką tego Wydawnictwa. adasaga3, gratuluję! Od roku jesteś Mamą! Sto lat dla małego! W P-niu też była impreza Kinder i darmowe wejściówki migiem zniknęły.
  8. Adasaga,3, w ciąży też miałam dziwne sny. Np. Śnilo mi się, że mam kieszeń w brzuchu, niczym kangurzyca, i sobie zaglądam do środka i widzę moje maleństwo, po chwili chwyta mnie rączkami, jakby chciało wyjść, a ja wpychałam z powrotem do środka tłumacząc, że jeszcze za wcześnie, że musi się rozwinąć do końca :) Jednak wykluczam ciążę. Nie wiem skąd ten koszmar. W każdym bądź razie bardzo mocno dziś przytuliłam synka, gdy po niego pojechałam do przedszkola...
  9. Dopiero tu zajrzałam. Gratulacje dla Laureatów!
  10. Katee94, bardzo chciałabym Ci pomóc, ale jedyne, co mogę Ci polecić, to pudełko z dystansem do siebie. Jak się jakieś pojawią, to pamiętaj, że to nie koniec świata. Podobnie, jak Ulla nie wierzę, w te specyfiki, jak ktoś ma dostać rozstępy, to je będzie miał. A jak go natura chroni, to będzie do końca życia miał skórę nienaruszoną. Ale jeżeli mam Ci polecić, coś mniej tłustego, a o ładnym zapachu i w rozsądnej cenie (często jest w promocji), to polecam pharmaceris. Zamiast przepłacać, lepiej sobie, albo dziecku kupić książkę. Tobie polecam Talko "dziecko dla początkujących" pośmiejesz się, przy okazji dziecko pobujasz ;) zdrowej i pięknej ciąży życzę!
  11. nikawa

    Klapsy

    U nas kąta nawet żadnego nie ma :p Rzeczywiście "szantaż", czyli zakaz oglądania bajek, gry na ipadzie, czy brak słodyczka przez cały dzień, to najskuteczniejsza "broń". Klapsy nie mają sensu. To tylko natychmiastowe wyładowanie emocji dorosłego. Trzeba inaczej radzić sobie ze złością. Najlepiej wyjść ma chwilę (pod warunkiem, że jest taka możliwość, pewne sytuacje zdarzają się na ulicy, w sklepie, wtedy dziecka nie można zostawić!).Stanąć obok. Przemyśleć. Powiedzieć sobie milion razy : to tylko dziecko, ono ma prawo popełniać błędy. Sama miałam już wiele razy wystawić syna przez okno za uszy :p córa jeszcze jest w wieku, kiedy tak nie wymyśla ;) Jednak zamiast pisać, o tym, czy klapsy są dobre, czy złe (odpowiedź, każdy zna właściwą...), to może stwórzmy tu porady dla dorosłych, jak radzić sobie ze złością (na dziecko). Po za tymi, którą napisałam wyżej, jakie macie pomysły? W różnych sytuacjach (w domu, na ulicy, gdy np. dziecko przebiega przez jezdnię, albo rzuca kamieniami w przejeżdżające auta, lub te stojące na parkingu..., w sklepie) itd. Itp. Najpier trzeba zapanowć nad sobą, a dopiero później, można wymyślać kary właściwe dla danego dziecka. Kącik wsparcia i NIE dla klapsów ;)
  12. Dziś ja się obudziłam spocona i przerażona. Dobrze, że się obudziłam. Że to "tylko" sen. Śniło mi się porwanie mojego dziecka. W życiu nie przeżyłam takiego horroru, jak dzisiej podczas snu... Pamiętam sen dość dokładnie. Dotyczył mojego synka. Popłakałam się, a córa zdziwiona po przebudzeniu na mnie patrzyła. Męża i syna już nie było (przedszkole, praca). Akurat dziś udało im się wyjść nie budząc nas. Ale wolałabym być obudzona przez buziaka moich chłopaków... A kysz, a kysz, a kysz złe sny!
  13. Adasaga3, zazdroszczę! U mnie żaden śliniak się nie spisuje, jeżeli mała akurat nie chce...i już. Ma materiałowy na szyję, ceratkowy na szyję i z rękawkami (takie ma chyba 4, bo po bracie i kuzynkach). Do tego jeszcze fartuszki brata, takie bardziej 'dorosłe'. Wybór ogromny...dziś udało się założyć fartuszek podczas jedzenia jogurtu, niestety w połowie dania fartuszek pofrunął na pół kuchni :p Niestety nie mogę doradzić, czy taki mop się sprawdza. Nie znam nikogo, kto, by go miał. Wygląda ciekawie. Chętnie bym wypróbowała. Choć pewnie po każdym posiłku i tak byśmy go nie używały. Bez szans. Myślę jeszcze o wiadrze z mopem, ale jakoś jeszcze się nie zdecydowałam. Nie chcę mopa z frędzlami, tylko taki podłużny, co się zgina w pół podczas wyciskania. Ma któraś? Poleca? Póki, co nieźle daję radę ze szmatą i kolanami. I młoda dużo pomaga, czasem się zastanawiam, czy powodem tego całego bałaganu, którego jest twórcą podczas każdego posiłku, nie jest chęć wycierania podłogi i krzesełka. Często zupy rozmazuje w ten sposób jeszcze bardziej, ale i tak świetnie przy tym wygląda. Zamiast szybko sprzątać, lubię sobie na nią popatrzeć, jak sprząta. Pod warunkiem, że się nigdzie nie spieszę...wtedy jest mniej słodko :p
  14. adasaga3 O właśnie, Nikwa, przypomniałaś mi o tym sklepie. Mam na myśli Home & You. Też lubię robić tam zakupy. Poza tym można tam kupić bony podarunkowe, to dobra opcja jeśli nie wie się co kupić jakiejś osobie na prezent. A tam każda kobieta znajdzie coś ładnego do domu. Zgadzam się. Ostatnio nawet zastanawiałam się na prezentem w postaci bonu do tego sklepu. Ostatecznie sama coś wybrałam, bo były rabaty (-70%)
  15. A lubicie "rybę z pieca" chyba firmy Frost. Ja bardzo lubię tę w sosie pomidorowym. Podaję ją na makaronie (świderki) do tego, jakaś ulubiona surówka. Pyszne danie z tych "głęboko mrożonych". Niestety jedną da się podzielić tylko na dwie porcje. Zgłodniałam myśląc o tej rybce, dawno jej nie kupowaliśmy.
  16. Rita_0, w przyszłym roku chętnie odpowiem na Twoje pytanie. Choć akurat mój synek miał już kilka zmian, i nie sprawiły mu one żadnego kłopotu. Jak miał 3 lata to chodził do pierwszego przedszkola, w wieku 4 lat, poszedł do innego, a w tym roku jest w nowej grupie z nowymi paniami w tym drugim przedszkolu. Budzi się ok. 6:00 i szepcze w taty ucho: "Tato, jedziemy już do przedszkola? Ja już chcę." :) Mam nadzieję, że w szkole odnajdzie się równie dobrze. Rozumiem, że Ty masz pierwszaka? Zatem podziel się swoim doświadczeniem.
  17. Joanna19, nie znam Cię, ale bardzo mnie cieszy ta wiadomość. Trzymam kciuki, żeby tak pozostało! Wiele Was łączy. Trwajcie!
  18. Dziękuję, że napisałyście, że dla Was to również niezrozumiałe. Jestem pewna, że rozwiązanie będzie pozytywne, ale przez moment nie mogłam dojść do siebie... Po basenie zwykle też padam.
  19. Ulla, padłaś, powstań i z...... ;) Coś takiego podesłała mi ostatnio koleżanka, niezwykle budujące :P Margeritka, ja również tego nie pojmuję ;)
  20. Jutro wybieram się do dyrekcji, co prawda w innej sprawie, ale może temat kulinarny również poruszę. Jednak mnie się zdaje, że dyrekcja stoi murem za kuchnią, bo kiedyś o coś zapytałam, to odpowiedziała, że wszystko jest zgodne z wymogami...
  21. Nie wiem, jakie macie auta, ale czasem wystarczy przeczyścić klimatyzację ;) U nas to był strzał w dziesiątkę ;)
  22. nikawa

    Polska - Niemcy 2:0

    buhaha, Dziewczyny ale mnie rozbawiłyście. Teraz już wiadomo, z jakiego powodu kobiety oglądają mecze Rzeczywiście trener Niemiec jest ujmujący, aczkolwiek, jak się patrzy na jego zachowanie, to widać, że za bardzo przeżywa :P Nawet, gdy jego zawodnicy wygrywają, to on ma zawsze jakąś nietęgą minę. Chyba, że właśnie tak chce być postrzegany ;) Z uśmiechem wygląda atrakcyjniej ;P
  23. Dziewczyny wyobraźcie sobie (albo wczujcie się )taką sytuację. Macie umowę, że dziecko zostaje w przedszkolu do 14:00. Odbieracie je jak, zjawiacie się o 14:03 w przedszkolu, idziecie do sali. Czytacie bajkę dzieciakom, animujecie czas materiałami, które przyniosłyście z domu. O 15:00 wychodzicie zabierając z tej sali swoje dziecko. Na korytarzu woła za Wami pracownik przedszkola, po nazwisku i prosi, żeby pójść do dyrekcji podpisać aneks do umowy, bo przecież to nie w porządku w stosunku do pozostałych rodziców, że Wy swoje dziecko odbieracie później (miejcie w pamięci, że Wy w tym przedszkolu jesteście z tym Waszym dzieckiem od godziny, w dodatku robiąc coś edukacyjnego również dla innych dzieci)... Czy w związku z tym warto się angażować w życie przedszkola? Człowiek ma chęci, ma czas...a tu podcinają skrzydła. Sprawa w toku. Pani Dyrektor to fajna babeczka, sądzę, że raczej skończy się pozostałym niesmakiem do jednego pracownika. Ale i formaliści mają na tym ziemskim padole jakieś zadania do wypełnienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...