Skocz do zawartości
Forum

nikawa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nikawa

  1. Nauzyka, gdyby się nie udało z takim scenariuszem, to byłabym zdumiona :) Brawo! Teraz za plecami będziesz słyszeć rozmowy syna z kolegami (Ale masz fajną mamę:) ). Gratulacje:)
  2. Nic nie myślę. Nawet nie zamierzam... BUHAHA
  3. nikawa

    Prawo jazdy

    brunetka321, co za wstrętna linia! Pewnie ktoś ją namalował tuż przed Twoją jazdą! Ale pierwsze koty za płoty :) Cały dzień tu zaglądałam nerwowo. Dobrze, żeś się odezwała, bo urodziłabym za Ciebie :P Nie udało się, ale masz dobrą postawę. Nic straconego. To się jeszcze uda! Choćby w połogu. Jesteś odważna. UDA SIĘ! Mnie się udało za pierwszym podejściem. Ale chyba miałam jakieś lepsze układy z Tym na Górze, bo wtedy posłuchał ;)
  4. nikawa

    Prawo jazdy

    Jakoś trudno mi uwierzyć, by nasza wspaniała Moderatorka nie miała myśli technicznej :P Dobrze już, dobrze. Kończę Cię męczyć. Ale kiedyś wspomnisz ciotkę Nikawę, jak to Cię ostro namawiała i może choć przez chwilę pomyślisz, że żałujesz, że się nie dałaś namówić, że nie spróbowałaś. Najwyżej pójdziesz na kurs z córkami ;) Wypadek może się zdarzyć każdemu. Niezależnie od umiejętności... A strach, to normalne. Każdy ma stres podczas kursu. Ja nauczyłam się placu na przedostatniej planowej godzinie. Później przed Świętami Bożego Narodzenia 2001 wykupiłam jeszcze ok. 10h (czyli 3 dni) i pojechałam zdawać na początku stycznia 2002. Bałam się tylko, że będzie podjazd pod górkę, bo na kursie prawie stale była zasypana śniegiem, więc tego nie miałam opanowanego ;) Po otrzymaniu dokumentu nie pojechałam od razu do dużego miasta. Oswajałam się z dróżkami przydomowymi. Ciekawe, jak tam brunetka. Czekamy na wieści!
  5. To bardzo cieszy, gdy dziecko mówi, nawet, gdy mówi dużo za dużo ;) GRATULACJE dla Was! Ja jeszcze czekam, choć od tygodnia zaczyna trochę powtarzać. Zwłaszcza, gdy jest odpowiednio zmotywowana. Wczoraj np. chciała po raz kolejny umyć zęby. Pokazywała na półkę ze szczoteczką i stękała (A-A-A-A) pokazując palcem półkę z zęby na przemian. Powiedziałam, że jak powie "szczotka" to jej podam. I powtórzyła. Nawet kilka razy :) Później miała powtórzyć "pasta" i też się udało. Dziś utrwalamy ten nowy zasób słownictwa. Będzie miała śnieżnobiały uśmiech ;) Nowe słowo z poniedziałku, to "tulta", czyli kulka :) Jeszcze niewiele mówi, ale na migi dogada się z każdym:)
  6. nikawa

    Prawo jazdy

    Brunetka mocno trzymam kciuki!! Polejesz, jak będziesz mogła ;)
  7. Nauzyka, czekam na relacje! :)
  8. Ja również sugeruję wybrać się z dzieckiem do sklepu, żeby dziecko "przymierzyć" do fotelika. My zdecydowaliśmy się na Recaro Young. Jest w porządku, ale na lato musimy dokupić wkładkę, żeby dziecko się w nim tak nie pociło. Po za tym ma wygodne do zapinania pasy (można je poluźnić podczas zakładania i zaciągnąć dla bezpieczeństw po zapięciu), boki, które wcześniej wydawały mnie się mało wygodne, okazały się strzałem w dziesiątkę, bo gdy dziecko zasypia, to kładzie na nich główkę. Dzięki temu główka nie wisi. Dziecko w tym foteliku wydaje się być bezpieczne. Dodam, że jeździł w nim syn, a teraz córa i nie widać żadnego zużycia.
  9. nikawa

    Wróżka Zębuszka

    Dziewczyny, mojemu synowi rusza się pierwsza jedynka. Niestety ząb stały jest już dość dobrze widoczny, i obawiam się, że krzywo wyrośnie. Wyrasta za zębem. Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Mam biedaka katować dentystą? Syn siedzi i stara się rozruszać ząbek. Ale wciąż jest dość mocno osadzony. Może to tylko złudzenie, że ząbek rośnie krzywo. Ale skoro nie ma miejsca, to ma problem z właściwym ułożeniem, prawda? Ech... A ja mu nie wierzyłam, że mu się ząb rusza i nie kazałam "specjalnie" go dotykać. Myślałam, że on chce, żeby mu wypadł, bo liczy na Wróżkę Zębuszkę, która przychodzi do kuzynostwa i do mnie przyszła za ósemkę... Już byłam gotowa mu wykrzyczeć, że nie ma żadnej Wróżki...A on mi po prostu dojrzewa! Już!?
  10. nikawa

    Prawo jazdy

    Margeritko, skoro Ty z tych "tchórzliwych", to na Twoim miejscu bym nie ryzykowała. Myszy potrafią być paskudne :P
  11. nikawa

    Prawo jazdy

    Otóż to! Namawiaj Margeritkę i inne Dziewczyny, bo mnie nie chcą słuchać. A ponoć ciężarnym się nie odmawia... brunetka321, ale fanie! Za tydzień będziesz już po tym stresie, szykuje się piękny weekend dla Ciebie ;) Będę trzymać mocno! I do Tego na Górze też zagadam ;)
  12. Adasaga3, dziś już znacznie lepiej. Dziękuję:)
  13. Nauzyka, ogrommie żałuję, że nie będę u Ciebie na takiej imprezie. Czuję, że byśmy się dogadały ;) Brawo! Będzie wspaniale! Udanej zabawy!
  14. nikawa

    Pierwszy śnieg

    Serio? Już u Was śnieg? To pewnie od Was tym chłodem powiewa ;) U nas zimno (przynajmniej, jak dla mnie, bo TYLKO +5,6' C) ale jeszcze sucho :)
  15. A mi lody zawsze szkodziły, gdy pojawiał się ból gardła. Szkoda, bo terapia nimi brzmi smacznie ;)
  16. Tak, człowiek się myli i fajnie, gdy potrafi się do tego przyznać ;) Gratulacje!
  17. Rownież dziękujemy, gratulujemy i podejrzewamy, że ktoś jeszcze mocno się ucieszy :) Brawo dla Detektywów ;)
  18. adasaga3, przeziębienie. W ubiegłym tygodniu dzieci. Teraz ja. Ty byłaś zaskoczona po powrocie do pokoju. A ja ostatnio byłam zaskoczona po powrocie do kuchni. Poszłam zmienić pieluchę córce. Wracam do kuchni, a syn dokończył smażenie naleśników. Samodzielnie zrobił 4 sztuki ! Mój mały kucharz :)
  19. Z moja 19.miesięczną córeczką zrobiłyśmy proste skrzydła. Syn podpowiedział, że można zrobić skrzydła samolotu. Nawet przygotował nam tekturowe prostokąty. Na które wciągnęłyśmy z Hanią czarną gumkę, dzięki której można je założyć na ręce. Z gazetki reklamowej przy pomocy gilotyny razem nacięłyśmy sporo papierowych pasków (piór). Następnie przykleiłyśmy taśmę dwustronną, do której mocowałyśmy pióra. Skrzydła powstały błyskawicznie. Miał być samolot, a jak moja uskrzydlona dziewczynka zaczęła machać rączkami, to ujrzałam orła. Jak ustawić do zdjęcia małe dziecko z rozstawionymi skrzydłami? Należy po obu stronach okna (na ramie), przykleić naklejki na jednakowej wysokości. Dziecko najprawdopodobniej zechce jednocześnie obie zedrzeć ;)
  20. Marg, w takim razie następnym razem wstawię do lodówki. Ja zostawiłam na stole.
  21. Moja Mała wykorzystuje fakt, że mama jest chora, słaba, wolniej się porusza...i wymalowała dziś pastelami nowe roletki w oknie balkonowym...roletki koloru beżowego. Kredka niebieskiego. Cóż...wdech i wydech, wdech i wydech... Ma też sukces. Potrafi sama ułożyć wieże z 7-8klocków drewnianych. Bardzo się z tego cieszy. Ja też ;)
  22. Od jakiego czasu tak obgryza opuszki? Myślisz, że coś mogło mieć na to wpływ? Ma powód do stresu? marolqa, widzę, że zmagasz się z problemem, który przerabiałam. Zaczęło się od paznokci, a później podobnie jak u Was syn obgryzał opuszki. Wcześniej obgryzał "tylko" paznokcie (to się zbiegło z rozpoczęciem roku przedszkolnego). Ale z tym się niemal pogodziłam... - Przyklejałam plasterki, na każdy paznokieć/palec. Ale one były zrywane w ciągu 5-15min. Zakładałam kolejne. Aż się skończyły... - smarowanie lakierem, nie działało "Mamo, to nawet smaczne jest!" - pieprz - kran, woda i po sprawie (dla 4/5latka to nie problem) - szantaż "jak zapuścisz paznokcie, na taką długość, żeby mama mogła je obciąć, to dostaniesz liona:P / karty piłkarskie itp." - Udało się z 3 paznokciami... Na zachętę był za to cukierek. Później udawało mu się utrzymać w całości jeden palec. Za jeden cukierka nie było :P - szantaż 2 "jak zapuścisz paznokcie, to będziesz je mógł sam obciąć specjalnymi nożyczkami. - rękawice piłkarskie (nosił je na podwórku/ podczas całego treningu, niekoniecznie jako bramkarz/miał dwa razy w przedszkolu/później mu je zanosiłam, gdy go odbierałam) Naskórki, skórki, opuszki ODROSŁY! Rękawice były nieco postrzępione. Ale tylko nieco. Za to skórki od 2 miesięcy są, takie jak być powinny. Paznokcie nadal obgryza. Ale...wiesz...powiem Ci coś w tajemnicy przed synem...ja też obgryzałam paznokcie :P Tylko mu nie mów ;) Jakoś wyrosłam z tego. Ale ze skórkami musiałam powalczyć i się udało. Ale wciąż go muszę pilnować, żeby sobie krzywdy nie zrobił. Ja mam małego fana piłki nożnej. Ty może znajdziesz dla córki, jakieś inne fajne rękawiczki?? Trzymam kciuki za powodzenie akcji ratowniczej!
  23. A ja proponuję zapytać Ortopedę. Sama byłam zwolenniczką chodzenia na boso. A okazało się, że to mogło rozpłaszczyć stopę Młodego. Po piasku, po trawie, po kamieniach wszyscy zgodnie mówią, że na bosaka. Ale ponoć w domu dobrze jest usztywnić stopę. Nieco ją zniewolić, żeby się nie rozpłaszczyła. Ale jak nauczyć dziecko chodzić w bucikach/laczkach, skoro od zawsze pozwalałam mu biegać w skarpetach, bo sama tak robię :/
  24. Mucosolwan mini - jeżeli pojawia się kaszel. Jeżeli potrafi ssać cukierki, to LARYNGUP. Ewentualnie Tantum - verde.
  25. My zrobiliśmy ciastolinę wg tego pierwszego przepisu, który Ulla podesłała. Jako barwnika użyliśmy czerwonego atramentu. Dzieciaki chętnie ją ugniatały, wykrawały kształty, a później ozdabiały. Sporo tego nam wyszło. Syn podzielił się z sąsiadką :) Na noc włożyłam do woreczka i niestety następnego dnia była już zła konsystencja. Za miękka. Być może wystarczyłoby dodać mąkę, ale moja córa tak się oblepiła, a także nogi stołka i lustro...że postanowiłam wyrzucić resztki ;) Ale przepis bardzo dobry! Polecam! Dzięki raz jeszcze Ulla, za podesłanego linka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...