Skocz do zawartości
Forum

ola2710

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ola2710

  1. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Oj,też jestem ciekawa :) Dziewczyny,jak będziecie miały wolną chwilę i ochotę,to dawajcie znać:) Marja,od Ciebie też czekam na informacje:) Mówiłam,że będę ostatnia??;)))
  2. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,to nasze drugie dzieci,zawsze może/mogło pójść szybciej-tak to sobie tłumacz jak cię bierze złość,że już tam jesteś...
  3. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,Angelika,powodzenia!!!:) ale się dzieje :) Nie wiem jak to zrobiłyście,ale chętnie bym do Was dołączyła:) Marja,to zostajemy ostatnie? Z tym,że Ty pewnie zaraz do szpitala...?
  4. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja,bez stresu,ja pierworodnego urodziłam w 40tc4d:) i było ok :) Ufam lekarzowi,zresztą sama widzisz,że jak jest ok,to od 7.dnia przenoszonego coś zaczynają wywoływać. Xyza,wiem kto może być ostatni-ja:)))) chyba że po mamusi ma gen księgowej i jak w sobotę,to w sobotę;)
  5. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,27go dopiero skierowanie mi da. Kazał się zgłosić do szpitala 29go/piątek (6 dni po terminie). Nie wiem jak to się odbywa formalnie,czy zechcą mi coś robić itp,bo poprzednio 4 dni po terminie udało się urodzić:) i teraz też plan jest taki,żeby jednak wyszedł sam:) Mae,nie wiem co Ci poradzić,bo jak chyciło,to pozamiatane. Ale może jednak nie do końca i zaraz Ci przejdzie :) pocieszę Cię,że mnie gardło bolało z 2 tygodnie podczas i po przeziębieniu,teraz też ale tylko z rana,około południa przechodzi:) Marja,to powodzenia w szpitalu:) daj znać co zdecydowali w szpitalu,a w ogóle życzę,żeby się samo rozkręciło:) U mnie właśnie pada deszcz,cuuudowne ochłodzenie,aż chce się żyć:) i oby tak zostało,a my możemy rodzić w tak komfortowych warunkach atmosferycznych:)))
  6. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Nie...mam 27go zgłosić się po skierowanie do szpitala na wywołanie,nawet na ktg już nie kazał przychodzić... daję memu dziecięciu czas do soboty na wyjście,wszak to jego dzień :) potem chyba wykorzystam męża;) Marja,a Ty masz jakąś?czy tylko ktg?
  7. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,trzymaj się...moje kondolencje... Marja,no nie zadziałała...póki co mam 30 stopni w cieniu,w domu podobnie,czekam na wieczór albo ochłodzenie jutro i coś zacznę działac znowu,choć jak widac nie bardzo to pomaga;)
  8. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,ale tak bardziej w okolicach żołądka czy niżej? Udało się wstać?
  9. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mama Śląsk,super,gratulacje!!! Zdrówka dla Was,odpoczywajcie po tym ważnym wydarzeniu :)
  10. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,też bym pewnie zrobiła frytki,ale mój młody ma tak,że wpada potem w jakiś ciąg frytkowy;) przez kilka następnych dni słyszę "chcę frytki,chcę frytki!". A tego nie zniosę;) U nas też upał dzisiaj,jutro ma być jeszcze cieplej...za to pojutrze 17 stopni w dzień,i tak do 20stu stopni w kilka kolejnych. Nie wiem czy to błąd prognozy,ale oby nie:) Marja,a gdzie tam,jaki poród;) poprzednio urodziłam jak już byłam załamana i przekonana,że "nigdy nie urodzę". Chyba teraz też dojdzie do tej chwili;) choć dziś kupiłam miotłę do zamiatania kostki (bo panowie wczoraj skończyli remont,jupiii) i mam zamiar wieczorem zabrać się za robotę-może się zmęczę i urodzę;) dam znać jak pojadę do szpitala:)
  11. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,dobrze lekarz mówi...mój synek kilka tyg temu nadepnął na niby martwą już osę,ale dziabnęła go w stopę. Już kiedyś był ugryziony przez osę i zeszło szybko,a tym razem opuchlizna nie chciała zejść... na szczęście zeszło samo po kilku dniach,ale ciągle się obawiałam i obserwowałam czy coś się nie powiększa... i czasem też jest dziwnie przy ugryzieniach komarów-jednego roku ugryzie i to wygląda tak "standardowo",a drugiego się robi taka opuchlizna jakby to nie wiadomo jaki gigant go ugryzł... Mae,mój mąż też znowu się przeziębił...ledwo mu ta gorączka zeszła w weekend,znowu kicha i nos zawalony. Oby na tym się skończyło... Mi dzisiaj nic się nie chce,gorąco na dworze...a muszę posprzątać łazienkę dzisiaj i jakiś obiad sobie zrobić...
  12. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Julia,to fajne miałaś porody:) ja spodziewam się dłuższego jednak...(pierwszy prawie 11 godz). Zrobiłam obiad,pranie,ogarnęłam z grubsza dom,wyprasowałam ubrań stos,umyłam podłogi (bo odkurzyły się same),a teraz czekam na męża,bo mam takie chwile,jakby mi ktoś odłączał wtyczkę od prądu - głowa opada i zasypiam...oj,dzień porodu się zbliża;)
  13. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mae,dzisiejsza noc super :) wstałam tylko o 3 w nocy,bo synek zapłakał i chodzilam do niego do pokoju. Ale wstaliśmy przed 8,jeszczd chwila i spóźnilibyśmy się na śniadanie do przedszkola :) Może z przeziębieniem nie będzie tak źle. My to przerabialiśmy w zeszłym tygodniu,już jest ok:) Angelika,nie mam niestety doświadczenia...mamy tylko jedną dziewczynkę w rodzinie,ale ma 2 latka i ma takie proste lalki póki co...
  14. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika, no szczera;) mój ostatnio nauczył się sam podcierać i chwali się wszem i wobec "ja już sam podcieram sobie DUPEEEE"...no kultura wysokich lotów;) I ja z tym spaniem już nie wierzę-nie da się wyspać na zapas niestety...ale dziś spróbuję po tej zarwanej nocy,może dziś nic się nie stanie-choć ćmi mnie brzuch jak na okres,i oczywiście moja mama stwierdziła,że taka strasznie nerwowa jestem,że w 3 dni urodzę...ja jej na to,że nawet dzisiaj;) więc może dziś w nocy coś się zacznie hehe;)
  15. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Mi też z synem odeszły wody,a potem pojawiły się skurcze. Teraz nie ma nic póki co;) zapisało się kilka skurczów dziś na ktg,ale szału nie ma. Dr badał mi też ciśnienie,bo wczorajszą nockę miałam straszną...najpierw nie mogłam zasnąć z powodu bólu głowy,potem miałam problem ze wzrokiem (mroczki przed oczami i w okularach miałam problem z wyraźnym widzeniem),więc od razu zaczęłam się stresować,że może wysokie ciśnienie i stan przedrzucawkowy...ale udało mi się zasnąć na godzinę,obudziłam się już "tylko" z bólem głowy po 1szej,udało mi się zasnąć około 5tej rano...u lekarza miałam 123/82,więc idealnie:) ale mąż już się obawiał,że na porodówkę w nocy będziemy jechać (a ja w ogóle chciałam sama,bo przecież ktoś z synkiem musi zostać...). Mama Śląsk może zaraz się zacznie i urodzisz ładnie sama,skoro już jakieś rozwarcie jest:) Mae,u Ciebie też może być tak,że czwartku nie dotrwasz z brzuszkiem:) A mój mąż im bliżej mojego terminu,tym dłużej w pracy musi zostawać;) o tych jego delegacjach zagranicznych nie wspomnę,bo szykują się też w tym tygodniu jakieś...;) powiedziałam mu niech jedzie sobie-chociaż pieniądze zarobi;)
  16. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,widzę że załatwianie poszło Ci podobnie jak mi...auta nawet nie próbowałam dzisiaj zarejestrować,bo czekałam na ktg u lekarza od po 8.00,wyszłam stamtąd o 11.30...szybkie zakupy i teraz dopiero jestem po śniadaniu... a że w nocy spałam razem z 3 godziny,to nie mam na nic siły :/
  17. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja,może coś się zaczyna dziać. Albo to "tylko" ćwiczenia przed porodem:) jedno jest pewne-jesteś coraz bliżej:) Ja dzisiaj jem...raczej pochłaniam wszystko,co znajdzie się w zasięgu mojego wzroku...masakra jakaś...a jutro z rana na ktg,zarejestrować auto,zrobić zakupy i ogarnąć dom jak starczy sił.
  18. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,to widzę do porodu fizycznie jesteś tak gotowa jak ja;) ale z drugiej strony to nasze drugie dzieci,więc wszystko może się zmienić w ciągu kilku godzin... Dziś taka pogoda,że dużo chciałam zrobić,a skończyło się na lekkim posprzątaniu domu w majtkach i staniku...i byliśmy na tym dniu rodziny,synek ładnie wystąpił,zjadł watę cukrową i zmęczył się skakaniem i bieganiem,więc dość szybko uciekliśmy do domu.
  19. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ok,dla mnie to jest powód oczywiście. Wkurzam się tylko jak słyszę,że cc jest lepsze tak z marszu. Zgodzę się,że jest lepsze,ale tylko wtedy,gdy są medyczne wskazania,a nie widzimisię... strach przed bólem rozumiem-sama jestem nastawiona na sn i uważam,że mam wysoki próg bólu,ale przy chyba 7 cm przy 1szym porodzie przemknęła mi przez myśl prośba o cesarkę;) Idziemy zaraz na dzień rodziny do przedszkola:)
  20. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Angelika,to ja na miejscu tej koleżanki raczej bym najpierw próbowała umówić się do psychologa i jakoś spróbować inaczej rozwiązać ten problem... jak nie wyjdzie,to pewnie że cc. Gorzej,że między innymi strach przed porodem jest obecnie wykorzystywany jako pretekst do wcześniej podjętej decyzji o cc. Ale ok,nie moje ciało,nie moja sprawa:)
  21. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Po cc-nie podoba mi się Twoje zdanie "parcie na SN to robienie nam wody z mózgu". Wg mnie totalnie bez sensu-chyba jasne,że skoro nie widać przeciwskazań do sn,to nie robi się operacji? Jak są wcześniej lub pojawiają się w trakcie porodu wskazania,to oczywiście cc to dobra alternatywa.Ale alternatywa,nie pierwszy sposób na rozwiązanie ciąży... Fajnie też,że się dobrze czujesz po cc,ale to różnie bywa-w obu sposobach rodzenia. Angelika,tak,ja chyba ostatnia będę;)))
  22. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Kali,gratulacje:) dużo zdrówka i odpoczynku :)
  23. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Ja codziennie mam "powód",żeby jeszcze zaczekać z rodzeniem:) jutro mamy dzień rodziny w przedszkolu-synek będzie występował,potem będą atrakcje dla dzieci,loteria,dmuchane zamki,waty cukrowe itp...:) także na spokojnie idziemy:) Trochę mnie brzuch pobolewa jak na miesiączkę znowu,ale jak dr mówi,żem pozamykana,to mu uwierzę jeszcze:)
  24. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Xyza,pewnie że tak. Nie ma co się spinać moim zdaniem-jak dziecię zechce wyjść(jest gotowe),to wyjdzie:)
  25. ola2710

    Czerwcowe maluszki 2018

    Marja,mi lekarz powiedział o tych terminach kolejnych ktg itp,to ja mu na to,że może jednak uda mi się urodzić do tego czasu...na co lekarz "nooo...jakieś szanse są" i tu się zaśmiał:) no jaja jak berety;) Ale miałam podobnie w poprzedniej ciąży,wtedy się śmiał,bo skierował mnie do szpitala w wigilię... ;) i urodziłam wcześniej,więc mam nadzieję,że i drugi potomek grzecznie wyjdzie bez ingerencji:) Marja,może jednak nie będzie tak źle-zgłosic się możesz,ale czy szpital "posłucha" lekarza to inna kwestia...a może dziecię zechce wyjść o czasie:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...