Skocz do zawartości
Forum

Ala1986

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ala1986

  1. Bez sensu. Teraz infekcja z nosa przechodzi na gardło i Amelka zaczęła pokasływać. Więc od razu zaczynamy z Flegaminą przyjaźń. Na szczęście mała teraz ładnie bierze syropki. Jak jej mówię, że idziemy wziąć witaminki, to od razu sadowi się na krześle i otwiera buzię :-)Kiedyś to miałyśmy przeprawy z lekami... Na siłę trzeba było wlewać, a potem często z płaczu wymiotowała lek i tyle.
  2. No w sumie masz rację. W jakimś stopniu na pewno się nosi, choć ja starałam się nie nosić jej za dużo. Ale wiadomo, że nawet teraz się zdarza. Dlatego tez chyba chusty są swietne do noszenia maluszków.
  3. Ala1986

    Kupka na nocnik?

    Myslę, że to dobry pomysł z tym odczekaniem. A moja córcia też potrafi dobre kilka godzin nie sikać w ciągu dnia a po nocy pielucha zasikana jest bardzo często nawet w bardzo dużym stopniu.
  4. Ala1986

    Bilans dwulatka

    Och jak dobrze, ze napisałyscie. Myslałam ,że tylko moja takie cuda niedziwy wyprawia. Podobno w wieku dwóch latek dziecko wyjątkowo przeżywa spotkania z obcymi ludźmi. Moja córka jest zadowolona, jak jest w towarzystwie pod warunkiem, że nikt na siłę jej nie dotyka i się do niej nie odzywa, chyba że ona sama zacznie. Niestety wiele starszych szczególnie pań ma z tym sporo problemu. Np. będąc w Kościele, zaczepiają moją córkę, bo taka ładna i mała, a ona zaczyna machać rękami i je odganiać.
  5. Mam nadzieję, że wyniki będą OK. My ostatnio byliśmy na bilansie dwulatka. Nie było żadnych szczepień tylko ważenie i mierzenie, no i ogólne badania. Wszystko jest OK, ale teraz coś mi mała dostała kataru. Ta jesienna pogoda jest taka zmienna i wietrzna, że szok. mam nadzieję, że nie rozwinie się z tego nic paskutnego, bo w sobote jedziemy do rodziny na wesele :-)
  6. Ala1986

    Bilans dwulatka

    No i byłyśmy na tym bilansie... Wszystko jest OK :-) ładnie powiedziała córcia dzień dobry, zabawiła się zabawkami w gabinecie i przyszedł czas na ważenie... No i problem :-( Zaczęła krzyczeć, nie da się ode mnie oderwać, nie dała postawić się na wadze i musiałam ważyć się razem z nią. Potem pielęgniarka dosłownie wyrwała ją z moich rąk i sama się zważyłam, aby odjąć potem wagę. Wtedy znowu córcia urzepiła się mnie. Do zmierzenia też nie dała się ustawić i po ciężkich trudach wyszło, że mierzy tyle samo co rok temu, a to niemożliwe. Pani dała jej naklejki i się uspokoiło. Przyszła więc pora na badanie lekarza. Znowu krzyk przy rozbieraniu i badaniu. Jak już ją ubrałam - córcia grzecznie powiedziała do widzenia i papa. Normalnie masakra!!!!
  7. Ala1986

    Pobudka w nocy

    Kurczę, rzeczywiście ciekawa sprawa. Trzeba się cieszyć, że nie płacze, ale bawi się i gada do siebie i do maskotek :-) Wiadomo, że jest ciężko głównie rodzicom, bo nie mogą przespać nocy. Myślę, że to minie, ale trudno jest, bo już się przyzwyczaiła... Nawet dorosły, jak przyzwyczai się np. do wstawania w nocy do łazienki, to zawsze o tej samej porze będzie się budził z tą potrzebą. Ja może niestandardowo napiszę, ale jak moja córa tak systematycznie sie budziła (teraz tez zaczyna - chyba zęby piątki jej idą i kataru dostała) to od razu brałam ją do nas i zasypiała. Wiem, że to też przyzwyczajanie do dobrego (spanie z rodzicami), ale zawsze z czasem wszystko wraca do normy i juz przesypia normalnie noc.
  8. Nie wiedziałam, że w tym wieku przez noszenie dziecka jeszcze może się kręgosłup skrzywić...
  9. Ulla byłam u pediatry i okazuje się, że warto dzieciakom podawać witaminę c, nawet tym niemowlaczkom na okres jesienny i dobrze, że to co robię jest dobre No to ja tez się cieszę :-) Aczkolwiek coś moja mała kataru teraz dostała. Ten wiatr przez ostatnie dni był u nas okropny...
  10. No ja to bym nie ulegała paranoi. My też byliśmy szczepieni na różne choroby i jakoś dzieci mamy. Nie wiem, czy za mojego dzieciństwa były akurat rotawirusy, ale inne szczepienia na pewno były - nawet niektóre sama pamiętam, że już w szkole były dawane. Nie dajmy się zwariować, że wszystko jest złe. Owszem, może niektórzy aż za dużo serwują sobie samemu i swoim dzieciom szczepionek albo faszerują się lekami wtedy kiedy nie trzeba, ale czasem jest to po prostu potrzebne i nie ma co nawet dyskutować.
  11. U nas szczerze mówiąc, to niczym nie wspomagaliśmy raczej. Dosyć późno zaczęła raczkować, ale jak już zaczęła to na całego. Sama sobie odpychała piłkę i sznurowała do niej, aby znowu ją odepchnąć :-)
  12. Człowiek dorósł już to chętnie czasem by poleżał z rana, a nie może, a dziecko jak może, to nie chce. Co za paradoks życia ;-)
  13. Ala1986

    Jedzenie dwulatka

    U nas ostatnio jest wieczorami przeprawa z jedzeniem. Amelia sobie cos wymyśli, ja jej szykuję, a ona zmienia zdanie i twierdzi, ze nie chce wcale albo chce coś innego. Jeszcze jest na tyle mała, że nie mogę jej przymusić do jedzenia czegoś, jak nie zechce...
  14. Ala1986

    Żelki i dzieci

    o kurczę - aż tak uwielbia żelki? :-)
  15. Na pewno. taki prezent na urodziny jest super. Na drugie urodziny kupiliśmy córce zestaw ciastolinowy. też ma zajęcie, a poza tym ubranka zawsze się przydadzą. Wspólny wypad do parku czy gdzieś to również świetna spraawa. A ja dodatkowo uważam, że książeczki sa zawsze na czasie :-) A książki dla dzieci są naprawdę bardzo ładne, ilustrowane i edukacyjne.
  16. No masz rację. Chorób jest mnóstwo. Ale z tą pokrzywką to nieciekawie. Słyszałam, że to oznaka alergii. Byłas z tym u lekarza? Dajesz jakieś leki albo chociaż wapno?
  17. U mnie samoczynnie córcia przestawiła się ze spania w dzień 3 razy na spanie 2 razy, a teraz na 1 raz. Oczywiście zależy mi, aby jeszcze te drzemkę utrzymała, ale wiadomo, że nie zmuszę jej do niczego. Ula - to bardzo fajnie, że mu się podoba przedszkole, wiadomo, że z niektórymi rzeczami nie da się nic zrobić, jak u Ciebie ze wstawaniem rano. Póki co, ja nie wożę swojej córci do przedszkola, ale ona i tak wstaje około 6.00 - czasem przed, czasem kilka minut po... I nic nie można zrobić, żeby dłużej pospała... :-( Późniejsze kładzenie spać nic nie zmienia...
  18. Ala1986

    Zgrzytanie zębami

    Też uważam, że pierwsza rzecz to lekarz i badania. Potem dopiero będziesz mogła coś konkretnego powiedzieć i podjąć działanie.
  19. Ala1986

    Jedzenie dwulatka

    Nie martw się na zapas. Czasami dzieci tak po prostu mają, że jedzą niewiele któregoś dnia, a następnego potrafią nadrobić wszystko.
  20. Ala1986

    Żelki i dzieci

    Ostatnio usłyszałam, że żelki są strasznie niezdrowe i że bardzo długo rozkładają się w żołądku. Podobno nawet w Internecie można znaleźć filmik, który w przyśpieszonym tempie pokazuje jak to wygląda. Wolę tego nie oglądać, żeby się nie zrazić.
  21. Grypa w ogóle jest trochę kontrowersyjna, bo czasami to nawet lekarz pierwszego kontaktu nie potrafi do końca powiedzieć, czy to juz grypa, czy ostre przeziębienie. A małe dzieci każde przeziebienie przechodzą nie najlepiej, szczególnie, gdy im cieknie z nosa i nie mogą w nocy przez to spać. Jeśli chodzi o samopoczucie, to moja córka w sumie zawwsze jest wesoła i chętna do wygłupów albo przytulania, ale w czasie przeziębienia szbciej się denerwuje i częściej marudzi.
  22. Tak jak już wcześniej gdzieś pisałam, to u nas witamina C na pewno no i Calcium w syropie. Poza tym na pewno nie można przegrzewać dziecka.
  23. Życzę powodzenia. Mam nadzieję, że synus szybko się przyzwyczai, a powiedz, jak reaguje na przedszkole?? Chodzi z przyjenością? Zostawiasz go bez problemu??
  24. Sama nie wiem, co o nich sądzić, bo jak zwykle opinie są podzielone. Spotkałam się z tym, że w czasie takiej pogody jak teraz ktoś zaszczepił się na grypę i po kilku dniach zachorował... Inni mówią, że takie szczepienia sa skuteczne. Ja jeszcze nie szczepiłam. Ciągle myślę. Poza tym z mężem będę na ten temat pewnie dyskutować...
  25. Ala1986

    Jedzenie dwulatka

    Ulla nie żadnych - je wiele rzeczy, przede wszystkim mięso, warzywa różne, surówki, nie lubi sosów, gotowanych kotletów mielonych a rybę, mięso, zupy warzywne, z makaronem, grochówkę - wcina wszystko No to super :-) Moja corcia też lubi surówki, z czego bardzo się cieszę. Gorzej z owocami... W tamtym roku potrafiła zjeść 2-=30 malinek na raz, a teraz w ogóle nie chce wziąć do buzi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...