-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gmonia
-
moje małe od trzech godzin śpi sobie słodziutko, ja zdążyłam posprzątać mieszkanko, zrobić pranie, zjeść kolację więc chwila odpoczynku mi się teraz należy jeszcze tylko zostało mi wziąć gorącą kąpiel i do łóżeczka spać Karolek z tą pracą to rozumiem Cię doskonale. Ja mam jeszcze tydzień laby i to samo mnie czeka Lidiaro jak ja Wam zazdroszczę tego basenu jak mi tylko mała wyzdrowieje to w jakiś weekend też mam zamiar zabrać ją by sobie trochę poszalała tym bardziej, że ona uwielbia wodę a to co wyprawia jak ją kąpiemy przechodzi ludzkie pojęcie Mummy he he moja Natala wśród wszystkich maluszków naszych znajomych (w samym 2009 urodziło się ich łącznie z naszą 7 i to same dziewczynki ) jest najżywszym dzieckiem - normalnie 5 minut nie wysiedzi w tym samym miejscu a dodatkowo największa z niej gaduła - normalnie wszystkich potrafi przekrzyczeć swoim głosikiem. Taka nasza mała artystka terrorystka heh ma to charakterek podobno po mamusi znajomi się śmieją, że jak ich babom chce się drugiego dziecka to wysyłają je do nas coby po chwili spędzonej z naszą małą się im odniechciało czasem im zazdroszczę, że mają dziecko a tak jakby nie mieli bo to takie cichutkie i grzeczniutkie ale z drugiej strony kocham moją rozrabiakę taką jaka jest nad życie i nie wyobrażam sobie jakby to było jakby była inna... choć czasem idzie sobie normalnie żyły przy niej wypruć
-
jejciu ale zimno... też -15 mrozu w południe było... poza tym pogoda świetna, słoneczko pięknie świeci, na narty idealnie U nas jakby lepiej. Katarek małej powoli zanika, kaszle jakby mniej ale ten stan podgorączkowy cały czas się trzyma w okolicach 37,5 hmm... chyba, że to znów zęby? Poza tym wybrałam się dzisiaj na zakupy ciuchowe a wróciłam z kosmetykami... normalnie jakaś masakra bo nie dość, że nic ciekawego nie ma, większość ciuchów przebranych a jak już coś znajdę to znów rozmiarowo dupa Justi oby Zosi przeszła ta gorączka Tasik hehe dobre agak, katbe gratuluję zębów
-
Justi24 Czy Wy też tak bardzo stresujecie się jak Waszym pociechom coś dolega? Bo ja jestem zestresowana na maksa i do tego przybita, a w dodatku mąż w pracy:((((((((( ja się stresuję, wiadomo ale panikarą nie jestem. A jak małej coś dolega a ja nie wiem co mam robić to zanim pójdę do pediatry dzwonię do swojej kuzynki (w końcu jest lekarzem) a ta mi już mówi co mam podać i jak postępować z małą. Zresztą nawet jak idę najpierw do lekarza to zanim cokolwiek podam małej to się jej pytam co o tym myśli... co do męża i pracy to mnie przeraża jedna rzecz - mój chłop w środę wyjeżdża do Szczecina i wraca w sobotę więc zostajemy same z małą oby do tego czasu mi wyzdrowiała bo z chorą na zakupy nie pójdę a jeść coś trzeba ewelinas no to kawał baby z tej Twojej Elizki hmmm ciekawe ile moja waży... dzisiaj miałyśmy się szczepić więc bym się dowiedziała gdyby mała się nie rozchorowała ale obstawiam, że ten mój niejadek ma pewnie coś w okolicach 7,5kg no może ciut ponad na początku stycznia jak mi ją mierzyli to miała 71cm, ciuszki na 74 nosimy choć nawet w zależności od firmy w niektóre 68 wejdzie jeszcze
-
Justi trzymam kciuki by gorączka od Zosi sobie poszła!!! u nas temperatura jak spadła do 37,5 tak ani nie rośnie ani nie chce spaść w dół wczoraj Natalka z wielkim trudem usnęła nam dopiero po 1 w nocy... katarek miała straszny - obie dziurki zaprane na maksa tak, że momentami nie mogła załapać powietrza a do tego zaczęła kaszleć. Chłopa chorego dwa razy do apteki wyganiałam, raz ok 22 a drugi raz przed północą - jak mi zaraził dziecko to niech teraz staje na głowie by wyzdrowiała za pierwszym razem kupił wapno bananowe i cebion a za drugim gonił po ten olejek olbas by małej łatwiej było oddychać. Podałam jej leki, zrobiłam inhalacje solą, wklepałam spirytus w plecki, dałam olejek na rękawek i dopiero po tych wszystkich zabiegach mi usnęła biedna jak się zawsze wkurzała jak jej odciągałam katarek z noska tak wczoraj i dziś sama mi się nastawiała do tego. Teraz śpi ale jakoś tak niespokojnie, katarek ma już jakby trochę mniejszy ale ten stan podgorączkowy i kaszel martwi mnie trochę nie chciałam jej już ciągnąć dzisiaj na tym mrozie do lekarza ( w południe było -15 stopni) ale jak jej nie przejdzie to w poniedziałek trzeba będzie iść... dobra, mykam się kąpać póki mała śpi
-
ale tu dzisiaj cisza zamarzłyście, czy co?
-
katbe hehe dobre
-
Justi powiedz mi jaki Ty używałaś olejek jak Zosia miała katarek? podczas kąpieli wyczaiłam, że małej zatyka jedną dziurkę i nie może oddychać... tak więc winowajcą gorączki u małej jest najprawdopodobniej mój chłop!!! pewnie zaraził mi Natalkę nie wiem jak można być tak nieodpowiedzialnym tym bardziej mając w domu małe dziecko i na takim wielkim mrozie łazić bez kurtki i czapki... teraz sieje mi tylko zarazki po całym mieszkaniu brak mi do niego słów jejciu mam nadzieję, że tylko na katarku się skończy. Biedna budzi mi się teraz co chwilę bo nie może oddychać poza inhalacjami solą podałam małej wapno bananowe i cebion multi... oby to się w nic groźnego nie przerodziło
-
jejciu padam... na dodatek tak wymarzłam, że ledwie ręce i nogi czuję byłam dzisiaj tylko 4godz w pracy ale jak sobie pomyślę, że drugie tyle mam tam siedzieć to na samą myśl mi źle. Poza tym nie poznaję swojego dziecka... przy mnie jest niemożliwa, cały czas na rączkach i kolankach chciałaby być i się do mnie wtulać a wystarczy że zostanie z kimś innym i nie to dziecko. Moja mama uśpiła ją dzisiaj dwa razy i spała jej za każdym razem po godzinie jeszcze żeby tylko zaczęła jeść to byłoby super Justi moja też od nocy gorączkuje... obudziła się o 3 nad ranem z temp.38, nie płakała tylko leżała sobie grzecznie i jak usnęła o 4 to wstała dopiero o 8 a teraz ma 37,5. Kurcze i też nie wiem co jest grane. W sumie u mnie chłop chory, stęka non stop, kaszle, smarka, itp. i mam nadzieję, że nie zaraził mi małej bo zamorduję normalnie... miałyśmy się jutro szczepić i dupa...
-
Justi24Miałyście kiedyś chusteczki nawilżone Huggis? Ja dzisiaj otworzyłam, były przy pieluchach, ale beznadziejne są-papierowe... tak, my próbowałyśmy wszystkie 3 rodzaje i też mi nie podeszły. Poza tym denerwował mnie ich zapach a na dodatek złaziła mi po nich skóra z palców a małej z pupki katbe a jakie są kupki w przypadku uczulenia na gluten? moja odkąd go dostaje ma straszne zatwardzenia a w kupce jest śluz... nawet po podaniu jogurtu i jabłuszka (u mnie ta mieszanka czyni cuda ) konsystencja kupek nie uległa zmianie na nieco bardziej "miękką" i nie ukrywam trochę mnie to zastanawia
-
właśnie wróciłam od gina. Wszystko ok, wypisał mi zaświadczenie o tym, że karmię piersią w razie czego i chyba jak podpiszę umowę to im je dam... a co mi tam skoro się należy to czemu nie skorzystać? poza tym u nas zimno - o 19:40 termometr w samochodzie pokazywał mi -10 stopni, non stop sypie śnieg, ślisko jak cholera i ani jednego pługa ani piaskarki na drodze... strach się bać co będzie jutro co do zasiłków to nigdy się na nie łapiemy... tym razem brakło 37zł/os netto... teraz czekam na jeszcze jednego PIT'a i biorę się za rozliczenie roku 2009 i zobaczymy jaki nam dochód za tamten rok wyjdzie. Ale znając nasze szczęście pewnie znów za wysoki za to powinnam dostać zwrot podatku w wysokości 2-3tys. więc chociaż tyle co do becikowego to u nas np są dwa po 1000zł i jeden 500zł od prezydenta... oczywiście na to dodatkowe 1500zł trzeba mieć odpowiedni dochód... Justi w dochód wliczają się wszystkie przychody, nie tylko z umowy o pracę więc generalnie lipka bo każda umowa zlecenie czy o dzieło też jest brana pod uwagę. Zaświadczenie o dochodach bierzesz z US a on na podstawie zeznania podatkowego za ubiegły rok je wypisuje... co do szczoteczki do ząbków to my mamy taki zestaw SZCZOTECZKI DO ZÄ�BĂ�W, NUBY, 3 Sztuki RĂ�ĹťOWE (888503497) - Aukcje internetowe Allegro
-
katbegmoniakatbe taaaa powiadasz, że izolatka Ci się marzy? odpowiem ci , jak pewnego czasu pewien premier: YES, YES, YES!!! Chłop dziś pytał czy ściany mają być miękkie.... Ta to ma wymagania kurka dziecko mi usnęło... normalnie nie wiem w co mam teraz ręce włożyć
-
a ja lubię zimę bo... jak wszystko przykryte jest śniegiem to świat wygląda wtedy bajecznie kurcze właśnie stwierdziłam, że mam strasznie zapuszczone mieszkanie a po pierwsze nie mam kiedy tego wszystkiego ogarnąć, po drugie jak znajdę chwilę czasu to nie mam siły już na nic a po trzecie to mi się nie chce... jutro moja mamuśka przyjeżdża posiedzieć przy Natalce bo ja muszę iść na chwilę do pracy to wykorzystam ją trochę katbe taaaa powiadasz, że izolatka Ci się marzy? czwarty wpadaj do nas częściej no i trzymam mocno kciuki za nowa pracę Justi dzięki, że o badaniach napisałaś... też takowe muszę zrobić ale to w poniedziałek się wybiorę. RTG i badanie krwi mam już zrobione, ciekawe jakie jeszcze mi każą zrobić ehhh ja jeszcze dzisiaj na 19 do gina idę a już na samą myśl mi się nie chce
-
no, w końcu mam czas dla siebie muszę się pochwalić, moje dziecko normalnie mnie zadziwiło - podałam małej dzisiaj na deserek jogurcik malinowy z nestle i tak strasznie jej posmakował, że wtrąbiła cały kubeczek (100g) w mgnieniu oka pod koniec widać było, że już nie może ale ostro dalej jadła ehhhh... jakby mi tak wszystko co jej daję pożerała to byłoby super... Just gratuluję awansu i podwyżki. Super!!! Agak tobie też gratuluje tych 17zł zawsze to coś zanna najwazniejsze, że małemu nic nie jest co do krzesełek to ja mam coneco galileo Scarlettj dobrze, że wszystko tak się skończyło co do glutenu to ja podałam małej na początek jabłuszka z kaszką manną z gerbera a teraz dostaje pierwsze ciasteczka hippa co drugi dzień. Później stopniowo będę zwiększać dawkę ale zaczekam z tym jeszcze tak z tydzień może dwa
-
jejciu ale miałam dzisiaj dzień... dobrze, że już w domu jesteśmy cali i zdrowi byliśmy dzisiaj w Krakowie i w drodze powrotnej nadzialiśmy się na zakopiance na wypadek w Myślenicach (jakbyśmy jechali parę sekund!!! wcześniej to mogliśmy to my być jego ofiarami). Za jakąś chwilę okazało się, że jest drugi w Krzyszkowicach... śmiertelny... Staliśmy w korku czekając na to aż puszczą ruch chyba z godzinę, mała darła się nam strasznie bo zmęczona po całym dniu i do tego głodna. Bocznymi drogami jakoś udało się nam w końcu to wszystko ominąć a jak tylko ruszyliśmy mała padła i spała już resztę drogi Just Rzeszów Nadia nauczyła się przez weekend "fukać" ,arszczy nos i brwi i fuczy - jak wściekły pies. Wasze dzieci też tak robią? moja nie fuka Just Rzeszów I jeszcze jedna rzecz jakiej się nauczyła to huśtanie się w przód i tył jakby chciała wystartować do raczkowania. Tylko tak kolebie się a potam ruszy jedną ręką i nogą w przód i gleba. Nie wie co z drugą nogą zrobić. A czy której forumowe dziecko już raczkuje? Natalka jeszcze nie raczkuje - jak na razie już od jakiegoś czasu łazi w tył jak raczek a do raczkowania się dopiero przymierza ćwiczy ostro stanie na czworakach i przekłada jedną rączkę i nóżkę do przodu (prawa strona) a przy próbie zrobienia tego samego z drugą (trzęsąc się przy tym jak galareta) zalicza od razu glebę. A minę ma nieziemską Scarlettj my zaopatrzyliśmy się w jogurciki Nestle - malinowe ale jeszcze małej nie podałam bo dopiero od tygodnia zaczęliśmy coś więcej niż mleczko jeść i nie chcę wszystkiego naraz jej wprowadzać. Ale mam zamiar zrobić to może jutro? co do jedzonka to my jak na razie poza mleczkiem jemy w południe obiadek a około 16 deserek - owocki. Po weekendzie spróbuję małej powoli jakąś kaszkę przed kąpielą (ok 18) jeszcze zapodać by się do lutego zdążyła przyzwyczaić do nowego menu zanna ja miałam 2 @ (pierwszy po porodzie dostałam w grudniu...) Nie jadłam i nie jem żadnych tabsów co u karmiących "jedzących" je jak to mój gin powiedział może być dodatkowo brak @ (np cerazette go hamuje) a do gina zobaczyć co tam w trawie piszczy od po połogu idę w środę
-
Martynaadziewczyny te chrupki z hippa to jakie są? od kt miesiąca? ja mam pierwsze ciasteczka z hippa i one są od 7msca ale można je podawać już od 5 HiPP: Pierwsze Ciasteczka
-
Karolek e tam, my z Natalą zaawansowane w jedzeniu w porównaniu z innymi dzieciaczkami też jakoś specjalnie nie jesteśmy z owoców zaliczone mamy jabłko, banan a wczoraj doszły jeszcze morele, którymi strasznie pluła i nie przypadły jej wcale do gustu (ale to pewnie temu, że były z hippa...) natomiast z dań bardziej treściwszych mamy na swoim koncie zjedzone 4 słoiczki - marchewkowa z ryżem, indyk w warzywach, krem dyniowy z żółtkiem i delikatna rybka z jarzynami no i na tym koniec jeśli o kupki chodzi to u nas też się zmieniły a co najgorsze czasem potrafi małą tak mocno zatkać, że biedna strasznie się męczy...
-
Mummy a jeszcze jajko?? ja swojej małej co drugi dzień gotuję na miękko i połówkę żółtka dodaję do jedzonka. No chyba że daję jej coś ze słoiczka co jest już z żółtkiem (np krem dyniowy z żółtkiem) to wtedy gotowanego już nie dodaję katbe moja dzisiaj też jakaś taka strasznie marudna... normalnie nic jej nie odpowiada. Poza tym wymyśliła sobie, że chce stać i już i każde położenie jej w innej pozycji kończyło się wielkim żalem i płaczem dobrze choć, że chłop w domu to trochę człowieka odciąży bo ja już czasem normalnie wysiadam przy tym małym brzdącu
-
jejciu ale jestem niewyspana. Noc - katastrofa... już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio taką mieliśmy i czy w ogóle takie były mała usnęła o 19:30 obudziła się o północy ale bardziej na przytulanko niż cycusia potem o 2 coś zjadła a o 4 była gotowa do zabawy i usnęła dopiero o 6:30 po godzince snu sytuacja znów się powtórzyła... no nic liczę, ze ta noc będzie łaskawsza Justi super, że Zosia nockę z tata dzielnie zniosła co do mięska i glutenu to ja też nie wprowadzam dokładnie tak, jak piszą. Mięso podałam mojej małej już w 3 dzień po tym, jak zaczęłyśmy jeść coś poza cycusiem (pierwszy i drugi dzień była zupka marchewkowa z ryżem a w trzeci już indyk w warzywach). No i rzeczywiście mięsko raczej nie uczula więc jakoś specjalnie się jego wprowadzaniem nie przejęłam i nie przejmuję. Z glutenem za to bardziej ostrożnie i stopniowo bo on już uczulić może ale też bez przesady
-
zannadziewczyny o co chodzi z tym glutenem? jak go wprowadzacie? moje dziecko nie chce jeść - bunt! tylko banany... co do szczepień to póki co miał tylko ww i na razie nikt się nie czepia. a i jak dajecie te biszkopty czy też chrupki - tak normalnie do łapki?nie dławią się dzieciaki? według schematu żywienia dzieciom cycusiowym trzeba wprowadzić gluten do 7msca. Tak więc my zaczynamy od jutra. Zakupiłam dzisiaj ciasteczka hippa i mam zamiar na początek je kruszyć do mleka albo tak jak pisze na opakowaniu do soczku i podawać łyżeczką. Od 7msca będę dawała je małej dopiero do samodzielnego chrupania. Poza tym kupiłam też kilka słoiczków z jedzonkiem z dodatkiem kaszy manny i zobaczymy, czy mała się tego w ogóle chwyci...
-
katbegmoniakatbegmonia system gadania z chłopem, który siedzi w necie i czas skupienia ma jak złota rybka heh skąd ja to znam nooooo...... Nie wiem..... Z autopsji ???
-
katbeGmonia system gadania z chłopem, który siedzi w necie i czas skupienia ma jak złota rybka heh skąd ja to znam
-
katbe lepiej tego wszystkiego nie mogłaś ująć normalnie cudo Tasik mam nadzieję, że Pa już zdrowy
-
gizmiatkogmoniaLidiaro dzięki za info. Kurka moja Natala po porodzie miała niedotlenienie wewnątrzmaciczne i też była podłączana do tlenu w inkubatorze ale nikt mi nie mówił, że może być przez to coś nie tak z jej wzrokiem i nie zalecił badań okulistycznych to zalezy ile dni byla w inkubatorze albo ianczej ile dni miala tlen podawany ? u niekotrych niemowlakow zwlaszcza terminowych stosuje sie tlen podajac przez taka rurke do nosa - u nataniela na oddziele byla 2 dzieci co tak tlen mialy podany a nataniel mial przez 3 tygodnie cąły czas tlenoterapie i jeszcze naswietlania bo mial zółtaczke ktora nie chciciala wyjsc z niego ! moja miała przez kilka godzin tylko podawany tlen a do inkubara ją później na noc wkładali do ogrzania no i w ciągu dnia na godzinkę, dwie. Więc może temu, że tak krótko nie zlecali badań oczek.
-
Lidiaro dzięki za info. Kurka moja Natala po porodzie miała niedotlenienie wewnątrzmaciczne i też była podłączana do tlenu w inkubatorze ale nikt mi nie mówił, że może być przez to coś nie tak z jej wzrokiem i nie zalecił badań okulistycznych
-
heh wyczaiłam - moje dziecko zjada tylko i wyłącznie jedzonko słoiczkowe z gerbera - dzisiaj ze smakiem zjadła rybkę. Innymi firmami jak widać gardzi no i na razie popróbujemy jeszcze kilka smaków a jak wyczaję co jej smakuje to zaczniemy sami gotować katbe no niestety super są też pisemka typu, że przez np. rok nie możesz zerwać z nimi umowy bo musisz zwracać koszty szkolenia no i wszelakiego rodzaju lojalki... gizmiatko z tego co mi wiadomo dziecko wcale nie musi raczkować. A skoro synek wstaje to znaczy, że wszystko jest w porządku