-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kaska0110
-
Cześć laseczki Wpadłam się tylko przywitać Jak samopoczucie?? U mnie świetne Co rzuciło mi się w oczy - Nadinn dzięki za takie pochwały. Bloga dodałam do ulubionych i może kiedyś coś spróbuję wykombinować ;) Dzięki za instrukcje, jak będę chciała robić to się do Ciebie będę odzywać Mamalina, fajnie, że znowu piszesz więcej Ja jutro mam taniec brzucha na zajęciach SR malowanie też ma być, ale to chyba nieco później. Nie chcę obiecywać, że będę się chwalić, ale obiecuję, że to przemyślę hehhe Hosa kurcze bidulki, kurujcie się dalej Zaza fajnie, że mogłaś obejrzeć, u nas nie ma takiej opcji niestety. Choć oglądaliśmy filmik oprowadzający po szpitalu i warunki są super, bo oddział po remoncie. Co do fotelika to ja teraz mam ten co do wózka był, z pewnością na krótko, bo one są zawsze jakieś takie małe. Filip ma już 3 fotelik i naszą firmą jest Roemer - tak jak u Nadinn. Kierujemy się, tak jak Mamalina testami Adac. Całkiem nieźle tam się sprawują te foteliki. No i ceny też konkretne, ale najważniejsze bezpieczeństwo, w końcu nie kupujemy fotelików dla ozdoby. Dziewczyny teraz nie mam czasu, wieczorem (obiecuję) napiszę Wam o tym sposobie komunikacji. Buziaki i miłego dnia Wam życzę.
-
Cześć dziewczyny :) Teściowa pojechała, to mogę wleźć tu w końcu Wiktorio - na sałatkę ja też się piszę, uwielbiam wszystkie sałatki chyba!!!! Mam dziś grecką jakby któraś chciała Mamamajki - to nieźle z tym wyrkiem. Dzwoniłaś pytać o te zawiasy?? Luigi popieram, najważniejsze jest bezpieczeństwo dziecka. Na takich rzeczach nie oszczędzam. Zaza - zadzwoń koniecznie, bo szkoda Twojego czasu. Co do zakupów, to ja tak jak Ty - nie mam w sumie nic dla siebie. Jeszcze trochę czasu jest, więc nie panikuję, nigdzie się wcześniej nie wybieram, więc jestem spokojna Najpierw muszę małą obkupić, potem siebie. Po wypłacie myślę, że się uda. Ps. Nie ma sprawy, mogę wpaść i zrobić Ci malutki przesiew w szafie Mari moją koszmarną zachcianką są słodycze i niestety nie potrafię się im oprzeć Ogólnie jestem bardzo łasa na słodycze, a już w tej ciąży to jakiś koszmar Tak poza tym, to nic takiego nie przychodzi mi do głowy. Mam chęci czasem na coś, ale to tak jak przed ciążą, bez zmian. Nina - ja biorę te same tabletki z żelazem co Zaza.Tylko ten lek jest na receptę. Nadinn - to żeś mnie skasowała!!!!!!! Ja za torta nigdy nie miałam odwagi się zabrać. Mój Filip też lubi Elma, więc też bym może mu zrobiła takiego torta. Pod warunkiem, że instrukcje tu zamieścisz, pliiiiiissssss No istne cudo!!!!!!! Katarzyna - najpierw muszę się wyposażyć, wtedy będę pakować. Z miesiąc przed myślę, że wystarczy. Co do torta, to zobacz Twoja córa już duża, a Nadinn mąż???????? 30 na karku - a tort był dla niego, więc i córa by nie pogardziła Evitka, dzięki za jadłospis. Powiem Ci, że jest całkiem znośny, tylko ten cholerny zakaz słodyczy jest dla mnie nie do przejścia No ale waga faktycznie Ci leci niesamowicie. Może jedz trochę więcej, bo to chyba niezbyt dobrze, co?? U nas wczoraj na SR były zajęcia o roli ojca. Całkiem ciekawie było i Panowie siedzieli z rozdziwionymi buziami Jutro pomykam na spotkanie z Alatrą do południa a na 15.30 do ginekologa. Ciekawe co u małej słychać... :) Kopie ostatnio niesamowicie cudaczek mój mały Napisze Wam później o fajnym sposobie komunikowania się z dzieckiem, który podała nam właśnie położna. Myślę, że warto spróbować. Kurcze a u nas dalej imię nie wybrane... im bliżej, tym bardziej mnie to denerwuje :/ Dobra zmykam posprzątać troszkę. Miłego dnia dziewczyny.
-
Witam Was dziewczyny po weekendzie U nas za oknem słonecznie, choć mróz się jeszcze przypałętał Weekend minął w miarę. W sobotę zaczęliśmy z mężem trochę porządki robić. Ile rzeczy niepotrzebnych człowiek gromadzi, to szok!!! Wyrzuciliśmy kilka worów, znieśliśmy pod blok cały karton wielki zabawek, którymi mały się nie bawi, całą reklamówę ciuchów. Po pół godzinie już niczego nie było. Za to u mnie w szafie ciut luźniej się zrobiło Po południu wybraliśmy się do lidla, niestety po jakimś czasie strasznie zaczęło boleć mnie podbrzusze, więc się ewakuowaliśmy do chaty, zdążyłam jednak kupić dla małej fajny sweterek i dla siebie dwie bluzki bawełniane, rozciągliwe. Super materiał, dość długie, mimo, że rozmiar M, także jeszcze po ciąży je ponoszę. Za 30 zł dwie bluzki to uważam, że naprawdę tanio. Szkoda mi już wydawać kasę na typowo ciążowe ciuchy. W domu po bólu brzucha ani śladu... No a niedziela w domku do południa leniwie, po południu wypad do galerii, mały na kuleczki, my na shopping, kupiłam sobie apaszkę, która przyda mi się też na zajęcia z tańcem brzucha w czwartek Dziś pojawia się jak co poniedziałek teściowa, a my wieczorem na zajęcia. Mamalina my też mamy malować brzuszki. Zobaczymy czy się odważę pokazać brzuchol Przewijanie itp też ma być, ale chyba jakoś w skrócie. Nie będziemy wszyscy w tym uczestniczyć. No u nas problem jest taki, że szpital nasz jest w remoncie i mamy jakąś zastępczą salkę w internacie. Jest malutka, dlatego tylko na teorii są z nami Panowie. No i na wybrane ćwiczenia przyjdą. Współczuję przygód z zębami. No i co, ze znieczuleniem można czy nie w III trymestrze? Alatra - zdrówka kochana. Badaniami w Szczecinie się nie stresuj. Ja jestem zdania, że trzeba myśleć pozytywnie, nie ma innej opcji, wiesz, mówią, że wiara przenosi góry! Jesteśmy z Tobą!!! Mamamajki ja też chętnie zobaczę pokoik. Z opowieści brzmi.... soczyście Pewnie super wygląda :) Spadam chołpe ogarnąć Buziaki i miłego, słonecznego tygodnia mamusie
-
nadinn Kaśka - a co to za kotleciki pyszne??? dawaj przepis bom ciekawa Nam bardzo smakują. Ja podaje je z różnymi surówkami, sałatkami, dziś np. z pomidorkami ze szczypiorem w śmietanie. Robi się bardzo prosto. 2,5 szklanki ryżu gotujesz według swojego sposobu, tak by był kleisty. Gorący wsypujesz do sporej miski, dodajesz ok. 20 dkg (ja lubię duuuużo ) sera żółtego pokrojonego w sporą kostkę (1cm), 3 jajka i przyprawy (sól, pieprz), może być, ale nie musi - pokrojony drobno koper i szczypior. Całość mieszasz łyżką, czekasz aż przestygnie. Potem formujesz kotleciki, obtaczasz w bułce tartej i na patelnię. Smażysz z obu stron do uzyskania złotego koloru. Podajesz na ciepło. Pyyyychota
-
monkalot1czesc!!! zrobiłam sałatke z brokułami,jajkiem i pomidorem-połowe oczywiscie zjadłam Podaj przepis proszę, uwielbiam wszelkiego rodzaju sałatki. najgorzej tylko jak ktos zapyta o termin porodu i ja odpowiadam ze poczatek czerwca to kazdy zdziwiony bo myślal ze to lada dzien.ha ha Skąd ja to znam
-
Evitka a tak z ciekawości... możesz napisać przykładowy jadłospis z jednego dnia? Ciekawa jestem jak bardzo musisz się ograniczać, no i że ta waga tak ładnie poleciała Ci w dół. Zazdroszczę troszkę Pokazuj wózek, będziemy się naradzać Zaza no mi jak się nałażę to też. Mamamajki - im dłużej spokój tym lepiej. Odpukać Ja dziś na obiad kotlety z ryżu i sera. Znacie?? Pyyyyyyyychota Macie jakieś przepisy na szybkie i smaczne obiadki?? Podzielcie się, bo ja już nie wiem co gotować...
-
Cześć dziewczyny. Tak się zbieram i zbieram, żeby coś naskrobać, ale coś mi nie idzie... Weny brak Pogoda za oknem szaro-bura, od rana mgła... no nie nastraja pozytywnie. To co przeczytałam to połowę zapomniałam, więc wybaczcie Hosa zdrowiej kobitko, masakra jest teraz chorować... Ściskam ciepło Sylwia wózek mi też się bardzo podoba No a 100 zł to jak dla mnie dużo!!!! Za te pieniądze ciuszków można kupić, że ho ho Nadinn bramy Koszałkowa dla Ciebie zawsze otwarte, moje drzwi też Czekam z niecierpliwością Mari mi podobnie jak Zazie nie przeszkadzają komentarze na temat brzuszka Wydaje mi się, że to dowód sympatii. Sama mam zboczenie na punkcie ciężarówek i takie teksty, banały nad banałami - same cisną się na usta. Kasia wiadomo, że dzieciaczki mogą się większe urodzić, ale ja kupię choć ze dwa komplety 56. Resztę też od 62, ale myślę, że jak maluchy się urodzą i będą ciut mniejsze, to niewygodnie im będzie w tych długaśnych śpiochach czy pajacach. Luigi spokojnie kochana, zawsze najpierw próbuj rozruszać malucha zanim zaczniesz wpadać w panikę ;) Wiem, że łatwo się mówi, ale stres teraz też nie służy. Co do naszej słoniowatości, to ja też jestem na najlepszej drodze. Wczoraj byłam na ćwiczeniach SR. Kurcze to taka fajna sprawa, człowiek się odpręża, relaksuje. Słuchajcie, czy Was też tak mocno boli kość łonowa??? Ja tak normalnie jej nie czuję, ale np. jak leżę i chcę wstać albo zmienić pozycję to jest okropnie. Wczoraj właśnie mieliśmy takie ćwiczenie: trzeba było przybrać pozycję, jakby się chciało wziąć dziecko na "konika" - czyli na cztery łapki no i wyciągnąć nogę w tył, wyprostować. Zrobiłam to dwa razy z wielkim bólem. Masakra. Próbowałam pokazać to ćw. mężowi w domu, ale nie dałam rady podnieść nogi taki ból czułam... Ciekawa jestem czy u Was też tak jest. Pamiętam, że z Filipem też czułam taki ból ale dużo później. No i jeszcze Wam powiem, że za tydzień mamy na ćwiczeniach taniec brzucha hheheh, myślę, że będzie fajnie Za dwa tygodnie z kolei przychodzą z nami na ćwiczenia mężowie i będą się uczyć nas masować Czekam dziś na kuriera, zamówiłam kilka rzeczy do wyprawki, czuję oddech na plecach, jakby poród miał być tuż tuż... Przyszły też dziś moje komplety dwa z Ewy, takie do szpitala. Pochwalę się na pw. Ostrzegam, że będzie tego dużo, bo wczoraj zrobiłam zdjęcia dużej części moich zdobyczy Miłego dnia. Ps. Nim skończyłam pisać posta wyszło słonko
-
Witam drogie Panie Widzę, że u Was samopoczucie od rana nieciekawe... jak tak Was czytam Mari i Mamamajki - to sobie myślę: o moim chłopie piszą czy jak? U mni eten plus, że mój oprócz tego wszystkiego pomagał mi dużo przy Filipie, teraz też trochę pomaga - w weekendy np. obiady robi. Czasami posprząta po tym gotowaniu, ale jak nie, to nie pytajcie ile ja się w kuchni nastoję Czy naprawdę wszyscy faceci są (prawie) tacy sami???????????????????????????? Zaza no to maraton konkretny miałaś. Szkoda, że SR się nie odbyła, a dlaczego tak? Ja wczoraj jeszcze do południa miałam teściową, potem obiad, a potem z chłopakami na zakupy do galerii. Chcieli buty sobie kupić i takie tam duperele. Jak wracaliśmy to już nóg nie czułam... straszne to dla mnie, że nawet na swoje zakupy nie miałam ochoty, bo tak mi ciężko było.... jakbym chora była Aaaaa - no i oczywiście "congratulations" :* Zaraz się biorę za jakieś porządki, bo coś chata zapuszczona ;) a tu pierwszy dzień wiosny Kiedyś to się w tym czasie na wagary chodziło... a dziś turlam się po chacie i porządki robię.... ehhhh... życie Miłego PIERWSZEGO DNIA WIOSNY
-
Cześć dziewczęta! Wpadam na chwilkę tylko. Zaza jutro od rana kciukasy zaciskam i ciepłe myśli posyłam Podejrzewam, że już mogłabym Ci pogratulować, ale niech formalności stanie się zadość Ropuszka udanej wizyty jutro. No i nie stresuj się, teraz to już z górki Wiktorio, to sobie leniuchuj, a co!!! Ja dziś od rana do szkoły poszłam, pozałatwiałam większość zaległych wpisów. Przejaśnia mi się bardzo powoli sytuacja. Powoli, ale jednak Wróciłam po 12, wyczerpana masakrycznie :/Odpoczęłam i sernik na zimno zrobiłam (z paczki rzecz jasna ) - uwielbiam go No a potem na spacer z synkiem (na hulajnodze). Jutro od rana mam teściową do wtorku, więc jeśli się pokażę, to wieczorem raczej. Aaaa no i zajęcia w SR od 17 do 19. Się będzie działo Ps. Dziękuję za słowa uznania odnośnie moich wiosennych stworków ;) Jeśli chciałybyście na serio cosik zamówić to dajcie znać na priva co by Was interesowało i ile sztuk. Miłego dnia jutro brzuszki
-
Mari gratuluję Ci córeńki Czyli jednak intuicja kobieca górą Mamamajki - kurcze, wiem przez co przechodzicie, strasznie współczuję i Wam i Majce. Nasz Filip też gdzieś posiał kiedyś swoją maskotę ulubioną i rozpaczy nie było końca. Na szczęście przypomnieliśmy sobie gdzie ją zostawił i udało nam się ją odzyskać. Może i Wam się uda?? U nas pogoda iście wiosenna. Kocham takie dni Ale ciiiiicho... bo zapeszymy Kurka dziś na ławce na placu zabaw zagadała mnie babeczka w ciąży. Pyta mnie kiedy rodzę, no to ja jej sypię datą. Na co ona wielki szok, mówi, że myślała, że ja już lada dzień rodzę Okazało się, że ona 35 tydzień a w porównaniu do mnie skromnie wyglądała Nie, że filigranowa, tylko brzuch mniejszy sporo. Z deka mnie to przybiło, że taka niby wieeeelka jestem????? Hmmmm... Dobra spadam. Dobranoc babeczki! Ps. Moje przywoływacze wiosny zrobione z Filipem - poniżej ;) Ps.2. Dzieciate już mamusie. Pytanie do Was mam. Jaki proszek do prania dla dzieci - dobry i w rozsądnej cenie polecacie? Ja w Polsce nie kupowałam, nie znam więc ani marek, ani jakości. Wiem, że temat już się przewijał, ale potrzebuję konkretnej odpowiedzi. Z góry dziękuję
-
Cześć dziewczyny. Przepraszam, że spamuję, ale może któraś z Was byłaby zainteresowana ubrankami dla chłopcami 12-24 m-ce. Tanio. Pozdrawiam. http://parenting.pl/sprzedam/19636-ubranka-chlopiece-12-24-m-ce.html
-
Cześć dziewczyny. Przepraszam, ze spamuję, ale może któraś z Was byłaby zainteresowana ubrankami dla chłopcami 12-24 m-ce. Tanio. Pozdrawiam. http://parenting.pl/sprzedam/19636-ubranka-chlopiece-12-24-m-ce.html
-
Cześć dziewczyny. Przepraszam, ze spamuję, ale może któraś z Was byłaby zainteresowana ubrankami dla chłopcami 12-24 m-ce. Tanio. Pozdrawiam. http://parenting.pl/sprzedam/19636-ubranka-chlopiece-12-24-m-ce.html
-
Cześć dziewczyny :) Jak tam samopoczucie? U mnie od rana słonko świeci i jestem z tego tytułu w wielkim szoku, ale też bardzo jestem energiczna i szczęśliwa Wczoraj już myślałam, że nie pójdę na te ćwiczenia SR, bo zasypiałam na siedząco, ale jakoś się ogarnęłam i mąż mnie zawiózł. No i nie żałuję, bo naprawdę ciekawe są te ćwiczenia. Przy ćwiczeniach relaksacyjnych omal nie zasnęłam Chciałam jeszcze podzielić się z Wami taką opinią mojej położnej odnośnie koszul do karmienia (zwłaszcza dla dziewczyn, które pierwszy raz zostaną mamami, bo nie miały jeszcze styczności z karmieniem piersią). Wg. niej koszule z dziurkami po bokach, czy delikatnymi wcięciami nie będą dobre. Najlepsze będą zwykłe koszule, które mają długie rozpięcie z przodu. Wygodnie wtedy wyciągnąć pierś, nie trzeba się męczyć, przekładać, podciągać koszuliny. Jak rozpięcie będzie za małe nie wyciągniecie piersi No i też odnośnie przewijaka - najważniejsze przy wyborze jest by kobieta przy nim stanęła. Powinien sięgać do pasa. Chodzi o to, żeby nie przeciążać kręgosłupa non stop schylając się przy przewijaniu dziecka, bo i tak w ciąży dostał on w kość. Nie polecała przewijania na łóżku itp. (doraźnie jak najbardziej, ale nie na co dzień) z tych samych powodów. Nadinn - no i tu pies pogrzebany Ja mam 164 w kapeluszu Więc tu i ówdzie mam więcej Alatra - umówmy się na kawę to i obce nie będziemy ;) No a co do SR to zajęcia mam w poniedziałki (2h teorii) i czwartki (1h ćw), ale na ćwiczenia chodzę sama, bo nie ma tyle miejsca. Mają być zorganizowane chyba ze dwa takie w parach, przy masażu Powiem ci, że jak na razie to jestem zadowolona. Babeczka jest super :) Listę do szpitala wyślę wkrótce Katarzyna Ty weź już nie pisz o tym grillu, bo ostatnio przez Ciebie chodziłam struta przez parę dni, bo kiełbaski mi się po nocy śniły Hehehhe, a tak serio to baw się dobrze Sylwia życzę Ci, żeby to rzeczywiście była pomyłka!!! Mari - no to super, że tak Ci te wziewy pomogły!!! Wyspałaś się??? Udanych wizyt. Zaza kochana - doczytałam o obronie. No to ucz się, a my kciukasy będziemy zaciskać Luigi - zachowanie kumpeli beznadziejne!!!! Zapomniał wół.... Dziewczyny współczuję Wam tych remontów... a z drugiej strony trochę zazdroszczę, też chętnie bym odmalowała ściany w pokojach... ale mój mąż nie da się do tego przekonać... Miłego dnia babeczki
-
To znowu ja Alatra, kochana, dzięki - bardzo to miłe, że oferujesz mi swoją pomoc, nie spodziewałam się tego... Mały mój nie boi się ludzi, ale raczej nie zostanie z kimś kogo nie zna, więc sama rozumiesz. Powodzonka u lekarza, oby Twoje przeczucia były bezpodstawne!!!! Mari - heheh tak dziś się złożyło Ja uwielbiam fasolkę i ciągle gdzieś mi ktoś nią koło nosa "macha" ;) Ta robi, tamta robi... no i nie mogłam się już powstrzymać, wczoraj kupiłam fasolę. Dziś tylko pokroiłam co trzeba, a fasola w sumie robi się sama Pierwszy raz robiłam z pomidorkami (dwa dałam) i przecierem z puszki zamiast koncentratu i wyszła meeeeeega pyszna Już miseczkę opędzlowałam Naleśników trochę robię (ok. 20-25 sporych), bo mój mały chłopak je uwielbia i jest to jedyna rzecz, którą je aż z takim apetytem, z kolei mój duży chłopak jest ogromnym chłopem, który na obiad uznaje tylko mięso... więc jak są naleśniki, to musi ich być dużo, żeby się najadł. No a fasolki żaden z moich panów nie je... Na co dzień nie gotuję dwóch obiadów, bo też mi się nie chce Nina Ty nie świruj za bardzo!!! Sprzątanie nie zając... Odpocznij teraz sobie! To mój smyk jak zwykle Zaza - kochana zapraszam do siebie, chętnie się podzielę, u mnie i tak prócz mnie nikt jej nie je Zaza, ale żeby taki bal przegapić... hehheh ;) Gratulacje i dla Ciebie Ropuszka gratulacje Ja jeszcze tylko nadzieję naleśniki i z głowy. Padam na pyszczek,a na 17 znowu do SR dzisiaj. Chyba tam usnę Kurcze jeszcze wczoraj mi pralka nawaliła, ale na szczęście dziś facet naprawił. Tylko co się nasprzątałam i nawycierałam podłogi to moje. No a pralka ma 1,5 roku dopiero i już takie cyrki mi odstawia Ehhhh.... dobrze, że jeszcze na gwarancji!
-
Dobry :) Ja od wczoraj miałam teściową u siebie. Dopiero pojechała. Przyjeżdża w sumie na naszą prośbę, żebyśmy mogli pomykać na szkołę rodzenia, ale z racji, że nie mieszka w naszej miejscowości to u nas nocuje. Przyjeżdża rano. Siedzi ze mną, my o 17 na SR, ona zostaje z Filipem, no i następnego dnia teściu ją przy okazji odbiera. Trochę zamieszania, ale niestety nie mamy innej opcji. Nikogo na miejscu nie mamy. Dobrze, że to raz w tygodniu tylko Chociaż na teściową nie mam co narzekać! Nadinn, no faktycznie waga podobna, tylko mi jeszcze powiedz ile masz wzrostu, bo po Twoich fotach widać, że Ty lasencja jesteś, a ja wszędzie za dużo tłuszczyku... Mówię też o tych fotach z początku ciąży, gdzie jeszcze brzuszki drobniutkie :) Co do przepisów... hehehhe, najważniejsze, że smakują Zaza super, że już jesteś Nie martw się tak tymi wynikami, przypuszczam, że każda z nas ma słabsze. Ja też nie mam zbyt dobrych wyników, od dawna muszę łykać żelazo (co powoduje problemy z wypróżnianiem ), do tego non stop mam bakterie w moczu i muszę brać antybiotyk po każdych w zasadzie badaniach. Dbaj o siebie i stosuj się do zaleceń a wszystko będzie grało Tyle dobrego, że synuś ma się dobrze Madzia co Ty się wcale tu nie odzywasz?? Mamamajki fajna ta koszula. Ja u nas w sklepie na miejscu też widziałam dość fajne koszule i staniczki. Niewykluczone, że kupię, bo tak jak piszesz, można na tyłek i cycek przymierzyć Mari - grunt, że badanie masz już za sobą! Co do firmy, wiesz, myślę, że chcieliście zwyczajnie zadbać o swoją i dziecka przyszłość, a na to nigdy nie jest zła pora!!! Fakt, że zamieszania będzie i pewnie już jest, ale życzę by trud się opłacił!!! Alatra mam już listę co do szpitala. Jutro mąż mi zeskanuje w pracy to Ci wyślę, tylko napisz na priva e-maila. Dziś miał wziąć, ale skleroza była silniejsza No a ja skanera w chacie nie posiadam. Mogłabym przepisać, ale tu tak fajnie w tabelce wpisane, dość przejrzyście, więc pomyślałam, że będzie lepiej jak dostaniesz oryginalną wersję Co do zaproszenia na prywatny to chyba mamalina może tylko wysyłać, przynajmniej tak mi się wydaje... Ja mam dziś dziecko w domu, więc czasu będzie mało. Obiecałam mu naleśniczki na obiad, a sobie robię fasolkę po bretońsku, bo chodzi za mną już dłuuuuugo mniam Zatem zmykam, bo trzeba się do pracy wziąć. Miłego dnia!!!!
-
Cześć dziewczyny Burej pogody ciąg dalszy :/ Może się później przejaśni, tak jak wczoraj.... oj laseczki jak ja marzę o wiośnie... Katarzyna ja listę mam zrobioną, ale czekam jeszcze na tą ze szkoły rodzenia, podadzą dokładnie to, co przydaje się w szpitalu. Też trochę się boję, żeby nie zostać w przysłowiowych gaciach, jakby się zaczęło Jak ja Ci zazdroszczę znieczulenia darmowego, u nas nawet zapłacić nie można :( Co do rodzinnych porodó, to podobno wszędzie są bezpłatne. Swoją drogą dziewczyny jak to jest, że (mówię oczywiście o państwowych szpitalach) w jednym coś jest za darmo (znieczulenie) ,w drugim płatne, w trzecim w ogóle nie ma takiej opcji, nie rozumiem tego... Myślałam, że wszystkie szpitale mają takie same zasady działania... Mari witaj Ściskam kochana i współczuję tej alergii, że aż tak mocno... szok Może masz alergię na męża brata a nie na jego koty hehe Co do wagi dziecka, to myślę, że waga opisana na portalach jest zaniżana, bo my wszystkie mamy większe dzieci niż wypada według np. suwaczków. Moja mała w 26 tygodniu i 3 dniu ważyła 1,1kg... przypuszczam więc, ze i Twoje dzieciątko będzie ważyło więcej Znasz już płeć? Bo nie pamiętam już. Mamalina powodzonka w remoncie Ja jak słyszę/czytam słowo: remont, to robi mi się słabo Wiktorio - nie ma sprawy, moje dziecko zawsze do usług Też spodobały mi się te ze słoneczkiem Co do tych bóli, to kurcze dziwne... mówiłaś o tym ginkowi? Spojenie łonowe też mnie napierdziela przy każdym ruchu w zasadzie. Nawet nie pomyślałam, żeby o tym mówić ginkowi... Kochana sił dużo i cierpliwości, jesteśmy z Tobą Zabieram się za zupkę i ogarnianie chaty, bo o 10 ma wpaść kumpela. Miłego dnia
-
Zaza to trzymaj się tam ciepło kochana Nic się nie martw, dasz radę i zleci w mgnieniu oka. Katarzyna - no to super, że się płeć potwierdziła. Mały nie ma w końcu nic do ukrycia Dobre wieści, to aż miło się robi Madzia szczerze powiedziawszy trochę mnie pocieszyłaś, bo myślałam, że tylko ja jestem teraz taka wredna zołza... też chodzę i się czepiam o byle co, W sumie to trwa kilka dni dopiero, ale samą mnie to wkurza już... a co dopiero moich chłopaków! Evitka to odpoczywaj, przy takiej energicznej dwójeczce to można się umęczyć w mig. Mój mały też nieraz jak zacznie świrować, to aż mnie nosi... jego pomysłów to strach się bać Nadinn to idziemy chyba łeb w łeb z wagą Z jaką Ty startowałaś? Ja 63 :( Już się boję co to będzie. Mnie niestety gubią słodycze!!! Sylwia przykro mi z powodu diety, ale za to gratuluję serdecznie cóeczki. Witaj w gronie dziewczynkowych mam Ja dziś nie wykonałam znowu mojego planu bo coś kiepsko się czułam i w sumie cały dzień przeleżałam w łóżku, po południu poczułam się lepiej na szczęście. Plan zatem przekładam na jutro. To moje dziecko przesyła dla Was. Uwielbia te wszystkie minki, nie mam serca mu ich wymazywać
-
Dobry No i stuknęła nam 200-tna stronka Mam wrażenie, że niedawno się dopisałam i czekałam na kolejne mamuśki, a to już pełne 6 miesięcy temu Nic nie zostało z mojej figury, z mojej jako takiej zwinności i lekkości, ledwie widzę moje stopy, nadal mam niezaliczoną szkołę i ogólnie cały czas mam wrażenie, że czegoś jeszcze nie zrobiłam... a mimo to jestem szczęśliwa i z niecierpliwością czekam na czerwiec No to sobie podsumowałam Ja dziś w planach mam cebularze, jakiś szybki obiad i naukę. Trzymajcie kciuki, żeby mi się plan udało zrealizować w CAŁOŚCI Chyba się zdecyduję na tą melisę... Monka czyli, może jakiś taki dziwny okres... albo ta cholerna pogoda w kratkę... tak się przynajmniej pocieszam. Miłego dnia brzuchatki
-
Hej hej :) Jak tu niemrawo, widać, że weekend! U mnie sobota zleciała na zakupach, a niedziela na zabawie masą solną z synkiem :) Nalepiliśmy się trochę, i ja i dziecko mieliśmy fajną zabawę. Co do zakupów - w zasadzie kupiłam tylko kocyk, ręczniczek, dwie czapeczki i pieluchy tetrowe zwykłe i falnelkę kolorową. Reszta okazała się być totalnym przegięciem cenowym :/ Okazuje się, że allegro nawet z przesyłką wychodzi najtaniej. Robiłyście cebularze? Ja nie. Chyba jutro zrobię, dziś po masie solnej już mi się nie chciało... Kurcze laski, jakiś mam niedobry okres, jestem strrrrrasznie nerwowa, momentalnie się wkurzam, zero cierpliwości. Niestety cierpią moi chłopcy :( Meliskę możemy pić? Pomoże to to w ogóle?? Dobrej nocy!
-
Laseczki przepisem na szarlotkę musiałam się z Wami podzielić, w końcu każdemu porządna dawka śmiechu się przyda, zwłaszcza brzuchatkom Cebularze uwielbiam. Ciasto można zrobić tak naprawdę wg. swojego przepisu na drożdżowe, ja robię je na bazie przepisu na bułeczki czyli maślano-drożdżowe. CEBULARZE Ciasto 0,5 kg mąki pszennej 24 g drożdży świeżych (ok.1\4) 160 ml mleka (ciepłe) 85 g masła (miękkie) 1 łyżka oleju 1 łyżeczka cukru 1 jajko 1 żółtko 1 łyżeczka soli Farsz 3 cebule przyprawy ulubione 1 łyżeczka koncentratu (około) ser żółty Cebule kroimy w kosteczkę, przyprawiamy według gustu (u mnie bazylia, sól, pieprz, odrobina słodkiej papryki), rumienimy. Gdy cebulka jest miękka dodajemy ok. 1 łyżeczki koncentratu i mieszamy dokładnie. Gotowe Drożdże, cukier i mleko mieszam razem i odstawiam na chwilę (ok.5 min). Wszystkie składniki wsypuję do miski i mieszam, dodaję drożdże z cukrem i mlekiem. Wyrabiam ciasto. Odstawiam na godzinę w ciepłe miejsce. Po tym czasie ciasto chwilkę znowu wyrabiam, dzielę na części. Rozgniatam każdą na placuszek, smaruję białkiem, nakładam cebulowy farsz, kładę ser (bądź nie, jak mi się chce i jak mam). Cebularze wykładam na papier do pieczenia. Czekam ok. 20-30 min by troszkę podrosły, wstawiam do piekarnika na ok.20 minut, temp. 190C z termoobiegiem. Muszą być rumiane a ser ładnie roztopiony, a nawet delikatnie spieczony. Smacznego dziewczynki. Ja jutro też robię znowu cebularze, mąż się prosi Dobranoc
-
Przepis na cebularze (bądź jak kto woli cebulaki) wieczorkiem. Dziewczyny a to przepis na szarlotkę w wykonaniu Panów. Koniecznie zerknijcie!!!
-
Mamamajki.... dziękuję ale ja nie zasłużyłam, uwierz mi, na takie pochwały. Przede wszystkim dlatego, że smakołyki, które robię są bardzo szybkie i proste do wykonania. Nie chce mi się zabierać za rzeczy bardziej pracochłonne i skomplikowane Idę na łatwiznę po prostu Sałatka.... kochana.... i powinnaś być dumna, bo tam trzeba się nakroić od cholery. Chodzi za mną od tygodni, ale jakoś mnie odstrasza to gotowanie i krojenie Chociaż weekend się zbliża, to kto wie... Tak więc, uwierz mi, nie jest do końca tak jak myślisz. Aaaaa i co ważne, swojej dupie dogadzam też, a potem marudzę, że już 10kg na plusie Evitka to lipa w tej pierwszej ciąży - od 6 miesiąca w szpitalu... No i ominął Cię szał zakupów... Teraz nadrabiaj kochana, najważniejsze, ze bliźniaki zdrowe!!! Kiedy ty masz glukozę?? Pewnie masz stresa, co? Katarzyna pisałam już kiedyś chyba do Nadinn o tym, ale coś nie mogę znaleźć. Nie umiem tu szukać kurka. No nic. Powiem Ci tak, na igłę nawet nie spojrzałam, bo po co się stresować. Poza tym dostałam je w takim momencie, że nic mnie ukłucie nie bolało w porównaniu do skurczy. Naprawdę, pamiętam tylko delikatne ukłucie jak przy pobieraniu krwi. Nie wiem co jeszcze chciałabyś wiedzieć... powiem Ci jeszcze, że u mnie jedynym skutkiem ubocznym było to, że kręgosłup mnie potem pobolewał przez (nie pamiętam dokładnie) ok.3 miesiące przy schylaniu. Potem wszystko wróciło do normy. W trakcie trwania porodu wszystko czułam, tzn. nie straciłam czucia w nogach itp., ale nie czułam bólu i nie wiem czy to dobrze czy nie, ale ja nie czułam też tych ostatnich skurczy, położna sprawdzała na ktg (chyba tak to się nazywa) i mówiła kiedy mam przeć.
-
Cześć kobietki Jak tam wczorajsze popołudnie zleciało?? Ja się w końcu ogarnęłam, zrobiłam gulasz (ojjjjj jaki dobry mi wyszedł z tego niechcenia ), potem drożdżowe bułeczki z dżemikiem dla mojego młodszego Pana i cebularze dla siebie i dla dużego Pana Rany zapomniałam jakie to dobre. Postanowiłam zamieścić sobie przepis w widocznym miejscu i robić do np. piwka Pychota, a koszt i praca w sumie niewielka. Nie wspomnę, że to kupne cebularze się chowają Dziś zaraz zabieram się za podgotowywanie ziemniaczków - potem je upiekę do obiadu. Wczoraj zrobiłam sobie pieczoną łopatkę, więc obiad prawie gotowy ;) Dziewczyny podajcie przepisy na Wasze ulubione, szybkie surówki. Mi czasem już pomysłów brak, a uwielbiam wszelkiej maści suróweczki świeże. Sylwia wesoło może nie jest, ale też jeszcze nie tragicznie. Poczekaj co lekarz Ci powie, nie stresuj się i nie denerwuj bo stres jest niemile widziany!!!! Wiktorio - Wiki niezły jest Wymyślasz mu angielski, jak łóżko ma przyjść Ściskam kochana, niech wymioty idą precz!!!!!!!! Zaza od razu pewnie Ci lepiej ;) Cieszcie się sobą gołąbki :) Co do obrony, bylebyś do czerwca zdążyła! Katarzyna ja miałam i sobie chwalę bardzo. Gdyby można było liczyć na nie w moim szpitalu to byłabym o niebo spokojniejsza, ale niestety... Ja dziś wybieram się do kumpeli pogadać sobie, odstresować się, odmulić. Nie ma to jak druga babka do takich spraw Zwłaszcza też w ciąży Zmykam. Miłego dnia
-
SylwiazKrakowano i mam wyniki.. sa raczej nieciekawe :( glukoza za czczo 5,35 mmol/l po 2 godz az 9,54 mmol/l jaka jest norma? w pon mam wizyte zobaczymy co to bedzie :( Ja niestety też nie mam w tych parametrach podanych wyników, więc nie wiem co i jak. Może w necie poszukaj?? Nie stresuj się jeszcze, bądź dobrej myśli!!!