Skocz do zawartości
Forum

kaska0110

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaska0110

  1. Cześć mamusie :) Melduję się już z domu. W sumie wróciliśmy w sobotę, ale reszta weekendu minęła intensywnie, no i nie było kiedy na dłużej tu zasiąść. Luigi - współczuję przeżyć.... straszne. Szczęście w nieszczęściu - wszystko dobrze się dla Was skończyło!!! To ja byłam tym nałogowcem Piszesz o trudnych chwilach... też takie miewam, marzy mi sie czasem zapalić, myślę, co będzie jak skończę karmić. W poprzedniej ciąży obiecywałam sobie, że nie wrócę do palenia, ale niestety na obietnicach się skończyło. U mnie jest tak, że jak mi się chce palić, to próbuję zająć się czymś innym. No i jakoś pomaga. No ale nie wiem co będzie dalej.... nałóg ze mnie był niesamowity (ok. paczki dziennie ) Monka całe szczęście, że wszystko jest ok. Choć wierzę, że Tobie i córeńce było ciężko... Teraz będzie już tylko lepiej :) Alatra myślę, że każda z nas miewa doły... trzeba gonić to dziadostwo ;) Wizyta u rodziców minęła w miarę ok. Po powrocie byliśmy na zakupach i w CA kupiłam dla siebie spodnie sztruksowe i bluzkę po bardzo atrakcyjnej cenie. Bardzo jestem zadowolona Niech żyją wyprzedaże Tylko mam problem, bo kurtkę mam już ciasną :/ Chyba będę musiałą coś kupić, a strasznie mnie to irytuje, bo posłuży chwilę i tyle :/ Ehhhh.... szkoda kasy zwyczajnie. Dziś też zakupy, musieliśmy wreszcie kupić dywan do pokoju naszego i akurat dziś kupiliśmy też dzbanek z filtrem (o którym widzę, że przypadkiem pisała też Wiktorio, no i cieszę się, że opinia pochlebna :) ), ale na allegro, więc będziemy czekać na przesyłkę, no i musieliśmy kupić nowy odkurzacz, bo stary to już wołał o pomstę do nieba, też dopiero przyjdzie w środę. Pewnie mężulo, jak nigdy, będzie odkurzał non stop ;p Staramy się kupić teraz zaległe, potrzebne rzeczy, bo potem może być różnie z pieniędzmi Moja poducha jeszcze nie przyszła i zła jestem. Mija się z celem przesyłka kurierska, gdy sprzedawca może wysłać towar do 4 dni po zaksięgowaniu wpłaty. No i nie ma innej opcji dostawy :/ Nie podoba mi się to... Dziś byłam u ginka. Wyobraźcie sobie, że wizytę miałam na 3-go, a poszłam dziś No wstyd Gamoń ze mnie no. Tak sobie ubzdurałam W każdym bądź razie wszystko gra. Razem już 7 kg do przodu ;p No i dostałam skierowanie na glukozę na czczo i 2h po, krew i mocz. No i kolejna wizyta 7.03. Wtedy będzie już 26 tydzień. Dziewczyny jakoś mi to strasznie szybko leci, a Wam???? Aaaaaa i muszę się pochwalić, że dostałam reklamówę ciuszków po córeczce koleżanki :) Maleńkie portki, sukienusie, itp. Cudeńka :) Czas poprzestać zakupów, bo już się trochę tego uzbierało. Zmykam spać :) Dobranoc!!! Ps. Znowu wygrałam konkurs na parentingu Szczęściara ze mnie, że hoooo hooooo Moje dziecko ponownie dostanie książeczki :)
  2. Gratuluję dziewczyny Niektóre historie rozbawiły mnie do łez
  3. Dziewczyny ja tylko na chwilek kilka. Chciałam zameldować, że niespodziewanie razem z rodzicami i Filipem zabrałam się do nich. Ciężko tu będzie coś pisać, bo komp stary prawie tak bardzo jak ja (hahahahah) - tzn. ja stara nie jestem, ale jak na kompa to taki wiek to już emerytura dawno ;) Muli się net jak cholera... spróbuję wieczorem coś wysmarować i poczytam wtedy. Teraz widziałam tylko Adasia i Nadinn :) Śliczni jesteście oboje :* Kochana, zapraszam, baaardzo się cieszę Zmykam. Odezwę się prawdopodobnie wieczorkiem. papap
  4. Dzień dobry Robię Ktoś się pisze?? Ninka to uważaj na Was :) Czekamy na wieści po Twoim powrocie Madzia Nie wymiguj mi się tu od odpowiedzi Zrobisz kurs krok po kroku?? Pliiiiiiis Ja nie mam pojęcia jak się w ogóle za taki piękny makijaż zabrać. Nie bądź taka Powiedz mi: czyli ten pędzelek + czarny cień?? A ta kreska to Ci zbyt gruba nie wychodzi??? Napisz coś więcej Jakieś wskazówki itp. Wczoraj alergolog powiedział nam, że wg. testów Filip nie ma alergii, no i najprawdopodobniej tego typu kaszel z dusznościami ma od infekcji, to też leczy się wziewami. Siedziałam w gabinecie godzinę, Filip roznosił poczekalnię (bo już w trakcie wizyty wyszedł z mężem) a ja umierałam z głodu No ale w sumie jestem baaardzo zadowolona, bo lekarz świetny specjalista, rozsławiony na naszym terenie i baaardzo dokładny i przede wszystkim nie naciągacz!!! No a dziś przyjeżdżają moi rodzice do lekarza więc po wizycie przyjdą do nas. Muszę dobry obiadek naszykować. Także spadam. Miłego dnia mamusie
  5. Ropuszka, tak to na teraz też. Ja w I ciąży miałam okropne problemy, zwłaszcza w II połowie ciąży ze spaniem i z bolącym kręgosłupem. Musiałam łazić wszędzie z poduszką No i do spania podkładałam sto innych. Wiem od koleżanek, że te poduchy są super, zwłaszcza te większe (nie te malutkie rogaliki - one głównie do karmienia), są i dla ciężarnej i do karmienia. Ja kupiłam tą: Poduszka rogal dla kobiet w ciąży i do karmienia (2099002799) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. Nadinn - przepis tutaj: Pizza przepis - video przepis kulinarny Pizza genialna. Dla mnie ważne jest ciasto, bo farsz to wiadomo, każdy lubi inny. No i ważne dla mnie, żeby były podane dokładne proporcje, potem już idzie na oko, ale pierwsze kilka razy muszę zrobić wg. przepisu. Polecam ten przepis, jest suuuuuper naprawdę :) Madzia co za babsztyl wredny :/ Oby było tylko lepiej!!!! Ty weź nam tu szybki kursik makijażu walnij pliiiiiiiiiiis No i jak pędzelkiem, napisz dokładniej, bo ja rzadko maluję kreski, bo jak Nadinn używałam eyelinera i kończyło się to moim delikatnie mówiąc wkurwem i wyglądem a'la zmora Rzadko wyglądałam po ludzku ;p Wiktorio... też miałam Ci napisać, ze szczuplinka z Ciebie niesamowita, Możesz się objadać za czworo nawet ;) Wiktor to mądry facet. W ogóle uwielbiam dzieci, są takie szczere, prawdziwe, naturalne. Mówią to, co myślą, nie słodzą, nie kadzą, nie krytykują dla własnego widzimisię. Zwyczajnie są obiektywne i tak się zachowują/mówią, jak czują. Babcia... no cóż... z pewnością na takie jego zachowanie musiała sobie zapracować. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Zmykam do wyrka. Do jutra czerwcówki :*
  6. Hej hej dziewuszki Ale żeście tu naprodukowały Ja dziś spędzam aktywnie czas na...allegro ;p Kupiłam znowu kilka ciuszków dla małej, jakiś kremik przeciwzmarszczkowy dla siebie i wymarzoną przeze mnie poduchę dla ciężarnych i do karmienia. Wierzę święcie, ze dzięki niej będzie mi duuuużo wygodniej. Monka - brzusio piękny :) Nie ma szans żebyś dobiła do 25 w 3,5 miesiąca. No chyba, ze będziesz jadła jak Pasibrzuch Wyglądasz baaaardzo fajnie :) Nadinn, biedny Jasiek!!!! i Ty też biedna, gdzież to o 5 wstawać!!!!!!! Masakra jakaś... Nie przypominaj mi nawet, chociaż przez te ostatnie miesiące ;p Za to zupka....mmmmm.... uwielbiam. Ja dziś mam zupę pomidorową (znalazłam super przepis w necie i wyszła najlepsza na świecie ), ale coś mi się zdaje, ze wkrótce też zrobię szczawiówkę, zwłaszcza, że szczawik od mamci mam Ja wczoraj na kolację zrobiłam pizzę Nie pytaj jaka pychota, bo jeszcze sama w to nie wierzę, że taka wyszła dobra Zaza - my tak specjalnie czatujemy jak Ciebie nie ma heheh... oczywiście żart Ropuszka... no to czekamy z Tobą te dwa tygodnie :) Grunt, że dzidzia zdrowa! Dziękuję za przepis :* Sprawdzę jak się ogarnę. Zmykam ogarniać chatę dalej. Na 16 dziś z dzieckiem do alergologa, ciekawe co nam powie ciekawego jak testy zobaczy. Buziaki
  7. Zabawne sytuacje... kiedy o tym myślę buzia mi się śmieje Jest ich mnóstwo... Pierwszy raz poszliśmy z Filipem do dentysty kiedy miał trzy latka - chcieliśmy by specjalista sprawdził, czy z ząbkami małego wszystko jest ok. Pani dentystka niesamowicie miła, przyjemna, a Filip gdy tylko przekroczył próg gabinetu zaczął się wycofywać. Zachęcała go, mówiąc, że tylko zajrzy, ale to nie poskutkowało, nawet nie otworzył buzi. Kolejna wizyta odbyła się kilka miesięcy później, u młodego pana dentysty. Usiedliśmy w poczekalni i dość długo czekaliśmy. Filip najpierw zajął się zabawkami, które leżały w pudle, wkrótce i one go znudziły. Zaczął dokładnie oglądać poczekalnię, zdjęcia, plakaty itp. Właśnie wyszedł jeden z dentystów z gabinetu i stanął za kontuarem wypisując coś w notesie. Filip się rozgadał. Pytał co jest na tym zdjęciu, a co tu, co tam... wreszcie na cały głos mówi do mnie: mamo a pokaż swoją sztuczną szczękę. Mnie w pierwszej chwili totalnie zatkało, ocknęłam się gdy usłyszałam chichot dentysty, czułam, że od czubka głowy do koniuszka stóp jestem cała czerwona Trwało to zaledwie kilka sekund, gdy zapytałam synka, skąd pomysł, że mam sztuczną szczękę. Okazało się, że to "wina" reklamy, którą widział w tv Pytał też o psy (też reklama), które mają sztuczne szczęki. Potem temat baaaardzo się rozwinął, bo gdy wytłumaczyłam mu, że nie mam sztucznej szczęki i powiedziałam kto musi je nosić, zaczął wymieniać wszystkich członków rodziny i pytał czy noszą sztuczne zęby Zaprzeczałam. Na koniec, z tryumfalną miną powiedział mi: już wiem!!!!! Beniamin musi mieć sztuczną szczękę (mój wówczas kilkumiesięczny bratanek ), bo przecież on mamusiu naprawdę nie ma zębów!!! Hahahha.... uśmiałam się wtedy niesamowicie, że nie wspomnę o ludziach, którzy siedzieli na poczekalni!!!! Czasami trudno jest dziecku wytłumaczyć idealnie co mamy na myśli ;)
  8. My stosujemy kilka ważnych dla nas zasad, są one dla nas mottem. Przede wszystkim nic na siłę, jeśli Filip (we wrześniu będzie pięciolatkiem) nie ma ochoty, to nie zmuszamy go do żadnych ćwiczeń, zabaw. Ważną zasadą dla naszej rodziny jest - wspólna nauka przez zabawę. Nie ważne czy chodzi o cyferki, literki, rozpoznawanie kształtów, ćwiczenie pamięci... ważne, abyśmy wszyscy dobrze się bawili i abyśmy robili to razem. Liter Filipek nauczył się mając trzy latka. Myślę, że jest to zasługa książeczki z alfabetem, rozkładanej jak harmonijka. Maleńka, mieściła się w rączkach malucha, na każdej stronie znajdowały się po dwie litery a obok nich obrazki przedmiotów zaczynających się na tą literę. W mgnieniu oka nauczył się Filip alfabetu, a my powtarzaliśmy mu, jacy jesteśmy z niego dumni i biliśmy mu brawo Cyferek nauczył się również z książeczek. Każda rzecz, z którą do nas przychodzi, której się nauczy jest przez nas chwalona, zauważana, doceniana. Jeśli coś dziecku nie wychodzi, podkreślamy, że warto jest dalej próbować i że świetnie sobie radził, a sprawa była trudna. Poza tym poświęcamy mu dużo czasu, angażujemy w różne domowe prace, które są odpowiednie do jego wieku. Dbamy o to, by czuł się doceniany, chwalimy. Kiedy lepię z masy solnej anioły, mój synek jest wniebowzięty i też zasiada do lepienia. Zazwyczaj lepi różne kształty, ale czasami też lepi aniołki. Jego pierwszy anioł jest śliczny dla mnie :) choć łysy i pomaziany wszystkimi kolorami tęczy Skąd Filip o tym wie??? Nie wylądował w szufladzie i nie kurzy się na półce za ramkami na zdjęcia... wisi w naszym przedpokoju :) Tak, by każdy kto wchodzi do nas do domu go zauważył, jest przecież niesamowitym dziełem czteroletnich rączek...
  9. Dzień dobry Jak samopoczucie? Zaza jak Ty się dziś czujesz??? Mam nadzieję, że już lepiej!!! Madzia dzięki, przejrzałam całą galerię :) Jakie pyszności robisz to szok Aż mi ślinka pociekła.... Na bank chciałabym przepis na pizzę ?(od A do Z) Robię czasami, ale jeszcze nie trafiłam na przepis godny powtarzania. Na spokojnie dam znać co jeszcze bym chciała Ja w sumie też z neta wyszukuję przepisy, ale nie ma to jak sprawdzone No i muszę dodać, że fajna z Ciebie babeczka, a makijaż robisz..... booooombowy Zazdroszczę takich umiejętności!!!! Nadinn hheheh rozśmieszyłaś mnie opowieścią "o gazach" Ja też czasami miewam, ale teraz się w sumie uspokoiło. Na początku to byłam aż wściekła, bo miałam non stop i samą mnie to okrutnie denerwowało... zwłaszcza, że nie były bezzapachowe Wiktorio - o gazach czytaj wyżej hehh Widzisz, nie Ty jedna masz ten problem. Uderz w stół... hehehh Jak tam Wiktor, nie rozniósł jeszcze domu?? ;) Alatra, z pewnością masz rację, że pewne rzeczy, które kiedyś nie były ważne - teraz są. Weźmy np. rzeczony kwas foliowy - nasze mamy o nim nawet nie słyszały będąc w ciąży, czy usg. Jakie usg??? To samo z badaniami typu przezierność. Może się za jakiś czas rzeczywiście okazać, że jednak słabe wyniki w tej kwestii nie potwierdzają najgorszego (jak u Ciebie) i zrezygnują z tych badań, zapewne na rzecz innych. Wszystko tak naprawdę jest możliwe A co to będzie jak my będziemy babciami??? Miłego dnia dziewczyny
  10. 19nana86Witajcie kolejne czerwcówki :) Co do witamin to tak, ja biorę rano kwas foliowy w ilości 1 sztuka i do obiadu Prenatal Classic (zestaw witamin dla ciężarnych i karmiących) ... Nana czemu bierzesz osobno kwas foliowy? Czy tak zalecił Ci lekarz??? Pytam, bo mi lekarz powiedział, że jak zacznę brać witaminy (dał znać kiedy), to mam odstawić kwas foliowy. Co za dużo to nie zdrowo. Chodzi o to, że w zestawach witamin ciążowych kwas foliowy też jest zawarty. Chyba, ze tak zalecił Ci lekarz, to ok. Zaza, tak, to było to ciasto z kaszy. Prościzna, nie da się chyba zepsuć Było dobre, jeszcze troszkę zostało nawet ;) Myślę, że następnym razem zmodyfikuję trochę. Przede wszystkim nie tyle cukru!!!!! Strasznie słodkie wyszło jak dla mnie. No i dałam jednak pół kostki masła, ale następnym razem dam więcej. Przepis wzięłam z tej strony: Szarlotka super łatwa i szybka:) (Szarlotka sypana) | Co na obiad? Ropuszka a czy Ty możesz podać swój przepis na tą szarlotkę?? Porównałąbym, może Twój przepis lepszy Gratuluję ruchów no i powodzonka na połówkowym. Nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze Będę czekać na wieści po. Dziewczyny podajcie jakieś fajne i szybkie przepisy na ciasta i ciastka. Madzia Ty jesteś gospocha, dawaj no jakieś przepisy
  11. Ciasto się piecze... zobaczymy co z tego wyjdzie Wiktorio... Ty po Wikim masz te ciuszki jeszcze?????????? W szoku jestem.... musisz mieć duży dom i duuuuużo miejsca, że trzymasz tyle lat jego ciuszki :) Evitka ja biorę witaminy PregnaPlus. Dobrze je "znoszę" i mają kwasy omega, które są ważne dla rozwoju maluchów. Co do ruchów, to musisz wyluzować :) Czasem tak jest, że nie czuje się dziecka przez cały dzień, ale to o niczym nie świadczy. Pisałam tu już kiedyś jednej z dziewczyn, że częstotliwość ruchów dziecka zaczyna być ważna od ok. 30-32 tygodnia ciąży. Wówczas, gdy nie naliczysz 10 ruchów przez cały dzień, jest to niepokojące i powinnaś zwrócić się do lekarza. Co do sikania to ja sikam też często jak na mnie (tzn. dużo częściej niż normalnie), choć pewniej rzadziej niż większość z Was. Nie wstaję w nocy i w I ciąży też nie wstawałam. Wynika to z tego , że generalnie jestem osobą, która bardzo mało pije. W ciąży staram się pić jak najwięcej, ale i tak nie jest to bardzo dużo, zatem sikam ogólnie też nie tak dużo jak Wy. Nina - bardzo ładne imiona :) Jak nazywa się ten olejek? Czy on jest o konsystencji oliwki?? Co do kilogramów - ja mam pewnie więcej niż 6 kg ale mam to w nosie Przy kolejnej wizycie (13.02.) okaże się ile mam na plusie.
  12. Nina no to gratuluję pierwszych ruchów :) Te muśnięcia są boskie, ale poczekaj aż poczujesz te mocne ruchy, szturchnięcia, kopnięcia... to jest dopiero przeżycie Masz już wybrane imiona? O ile dzidzia się nie wypnie, to z pewnością poznasz już płeć maluszka :)
  13. Witam się w popołudnie niedzielne. U mnie też dziś leniwie. Wczoraj spędziliśmy trochę czasu w galerii na zakupach, lodach itp. Potem obiad, popołudniowe sanki z synkiem (bo i u nas w końcu śnieg się pojawił, no i dziecko wreszcie ozdrowiało). Oczywiście nie mogłam się oprzeć i wpadłam do h&m na dziecięcy.... to co tam można zobaczyć to masakra.... powinni tego zabronić Ciuszki - zwłaszcza dla dziewczynek, są tak śliczne, że można oszaleć, i tak jak Zaza pisze - chciałoby się kupić WSZYSTKO!!!!! Tylko portfel musiałby być świetnie wypchany Poprzestałam tylko na skarpetkach, które już pokazywałaś Zaza - i love mum i daddy Są nieziemskie Mamamajki, miałam ostatnio pisać, ale mi umknęło - Gutkowe ubranka są cudowne Te ogrodniczki Wszystko piękne i kolorowe Co do imienia Gustaw, ja znam tylko Holoubka i Klimta Same świetne osobistości Powiem Ci szczerze, że jak pierwszy raz napisałaś Gucio, to jakoś tak średnio do mnie przemówiło, ale im dłużej je tu czytam, tym bardziej jestem nim oczarowana :) To chyba także kwestia przyzwyczajenia. Znajomi niech się śmieją, najważniejsze, że Wam sie podoba :) Kasiu jak zdrówko? Przeziębienie minęło??? Zdecydowałaś już co z zakupami? Teraz czy tuż przed porodem? Zaza Ty kochana odpoczywaj, weź nospę w razie czego. Nina84malina i evitka witajcie :) Czujcię się jak u siebie i piszcie :) Im nas więcej tym lepiej i raźniej :) Ja się czuję fajnie :) Mała szaleje coraz bardziej i już przez moje tłuszczykowe fałdy widzę falowanie Z dnia na dzień mocniej i mocniej ją czuje :) Na takie emocje można by czekać całe życie A jak tam kopytka??? Pojadłyście? ;p Ja wczoraj robiłam mufiny karmelowo-bananowe (całkiem fajne i proste) a dziś chcę pierwszy raz spróbować przepis na jabłecznik tzw. sypany. Robiłyście kiedyś??? Miłej niedzieli życzę
  14. zaza26 P.s. na koniec coś smutnego : Magda z Sosnowca nie żyje. Winna Matka ! >> Poszukiwana Magda nie żyje. Matka: To był wypadek Zaza właśnie też czytałam w necie i o mało mi szczena nie walnęła o podłogę.... masakra jakaś. W najczarniejszych myślach nie wzięłam pod uwagę tego scenariusza...
  15. Wiktorio - synek niezły gigant, nagimnastykuje się nieźle, a córeńka...... cudo Pięknie to wygląda Ja mam więcej sadełka i taka kuleczka nie jest widoczna. U Ciebie wygląda to powalająco!!!!!!!! Nana myślę, że to kwestia indywidualna. Ja w pierwszej ciąży też bardzo szybko dostałam brzucha. U moich znajomych w tym czasie nic nie było widać a ja wyglądałam jak rasowa ciężarówka ;) Na koniec to turlałam się jak pingwin, mój brat twierdził zawzięcie, że z takim dużym brzuchem będę pewnie miała bliźniaki ;p ... zwyczajnie taka moja "uroda". Teraz też szybko brzuszek widać, tyle że bardziej mi się na boki rozłazi. Zdjęcie zrobione z boku, żeby było widać jaki jest duży, od przodu bardziej rozlazło wyglądam ;) Zaza - kopytka to prościzna. Może mama ma specjalny sposób na ich robienie. Ja się jakoś nie spieszę, robię w swoim tempie i wszystko gra. Nie ma nic prostszego, więcej czasu zajmuje pocięcie i gotowanie niż samo robienie ciasta. Spróbuj, a sama się przekonasz!!!! Co do pracy to wierzę, że masz ją już głęboko ;)
  16. Jeszcze kilka. To i tak nie wszystko ;p Większość jest jednak na 3-6 miesięcy. Takich zwykłych bodziaków nie będę pokazywać, bo i po co ;p Pochwalcie się swoimi ubrankami dziewczyny!!! Wiktorio widzę, że imię Michalinka jednak!!!! My też zastanawiamy się nad Michaliną Nadinn mój mały uwielbia kopytka :) Ja w sumie też
  17. Wklejam fotę swoją sprzed kilku dni Chwalę się też moimi cukiereczkami ;) tzn. dziewczynkowymi ubrankami
  18. zaza26Współczuję ciężkiej nocy. mam nadzieję, że teraz jest już znacznie lepiej i napisz jak tam po wizycie u lekarzaswoją drogą - jak się pije mleko z członkiem? Hahahahhahaah, ale żeś mnie rozbawiła.... ja przeczytałam i nawet nie skumałam, dopiero przy Twoim wpisie. Jak widać Kasia też nie skumała swojej pomyłki ;p Jak tam praca? Pisze się?? Wiktorio... wiem co to znaczy siedzieć tyle czasu w domu z dzieckiem, mam tu takiego jednego już trzeci tydzień w domu Nadinn kochana, bardzo się cieszę, że przesyłka wreszcie dotarła, no i że się podoba Co do ciężkiej pracy... przesadziłaś ;p dla mnie to przyjemność, zwłaszcza jak się podoba :) No i gratuluję Adasia :) Niech zdrowo rośnie!!!! Wyniki świetne, więc masz rację - tylko się cieszyć Alatra, no to Olesia musiała wyglądać zjawiskowo Wszystkiego najlepszego dla małej jubilatki Zmykam kopytka robić :) PS. Gdzie się Madzia gaduła podziała??????????
  19. Kasiu nawet wskazane żebyś coś wzięła, coś tzn. np. apap (coś na bazie paracetamolu). Żadnych ibuprofenów, nurofenów broń Boże!!!
  20. Nadinn, racja, zapomniałam o rampersach, fajny wynalazek ;) Dodałabym jeszcze półśpiochy (takie spodenki, które zakrywają też stópki - czy jak nazwa mówi są połową śpioszków) :) U mnie też się sprawdzały. No i dobrze, że wspomniałaś o tym, żeby patrzeć na materiał. Im bliżej ciała ubranko, tym winno być bardziej naturalne (więcej bawełny), tak żeby dziecko się nie odparzało, nie pociło mocno. Welur czy polar ja polecam na jesień i zimę. Ciepłe i miłe. Miałam się Ciebie pytać, jak Jasiek ostatnio? Zachowanie wróciło do normy czy to raczej przełom i tzw. bunt dwulatka się zaczyna? ;) Zapomniałam się pochwalić, że mam skończoną szafę u małego w pokoju i jestem mega szczęśliwa Jest fajna i praktyczna. Musiałam się naprodukować i wymyślić swój projekt, bo nie mogłam zagospodarować całej ściany na szafę, ponieważ zbyt blisko są drzwi, ale zrobiłam tam za drzwiami zamykane półki i jestem strrrrasznie zadowolona. Wykorzystałam przestrzeń za drzwiami i mam miejsce i na ciuchy wieszane i na składane :) Niestety z racji, że mieszkanie mam dość małe, jest to jedyna szafa jaką mamy w domu, przydałaby się jeszcze jedna w podobnych rozmiarach i wtedy byłoby cuuuudownie, ale niestety nie ma gdzie jej wcisnąć ;p No ale powoli przemeblowuję małego pokój - tak, by było jak najwięcej miejsca. Nie wiem jakie Wy macie plany i jak duże domy/mieszkania, ale u mnie tylko dwa pokoje. Muszę zrobić też przemeblowanie u siebie, tak, żeby wstawić łóżeczko (nie mam pojęcia gdzie, bo pokój zagospodarowany jest dość ściśle...), do Filipa dzidziolka przeniesie się jak już będzie większa. Choć właściciel pokoju nie chce o tym słyszeć. Wydaje mi się, że zaczyna bywać zazdrosny. Niby się cieszy, przytula, całuje brzuszek, gada do niego, ale momentami mówi, że nie chce u siebie nikogo, że to jego pokój itp. Nie wiem czy pisałam wcześniej, że chciał siostrę, a jak okazało się, że będzie jednak siostra, to stwierdził, że on jednak zmienił zdanie i chce brata No comment Mykam bo wstał mój bąk.
  21. Nana jeszcze chciałam dodać, że trochę więcej takich bajeranckich ciuszków typu sukienusie, jeansy itp. możesz kupić od 3 miesiąca, jak już małe będzie ciut większe, nie takie "lejące się" przez ręce. Ja pamiętam, ze dla małego kupiłam cud miód ogrodniczki, wygodne mięciutki ei niebiańskie... wyglądały cudnie. Na moim małym już się tak super nie prezentowały, on się wiercił, one się marszczyły, brak szyi u takich maluchów też ma tu znaczenie Jemu szelki do góry się podsuwały ciągle No i nie bierz zbyt dużo rzeczy w jednym rozmiarze, lepiej jak będzie trochę większych, bo maleństwa rosną baaaardzo szybko. Filip niektórych rzeczy nie zdążył nawet założyć. No to się napisałam Któraś z Was (sorki, ale nie pamiętam która) pytała o pieluchy. Tak jak Nadinn uważam, że jeśli: chcesz wydawać więcej kasy - pampersy są naprawdę dobre, mniej Dada biedronkowe. My do ok. 1,5 roku używaliśmy pampersów, jak wróciliśmy do Polski przerzuciliśmy się na Dada, bo tu pampersy to jakaś masakra cenowa. W Anglii każdego stać na oryginalne pampersy (tzn. każdego kto pracuje), tu tylko wybranych ;) Mnie ogólnie byłoby stać, ale kasy szło naprawdę dużo i szkoda nam było, a biedronkowe sprawdziły się świetnie :) No i jako jedyne (z tych poza pampersami) pasowały na mojego dużego dwulatka. Potem na szczęście oduczył się sikać :) Miłego dnia
  22. Cześć dziewczyny. Jakie piękne ciuszki pokazałyście Ja już też troszkę poszalałam :) Nana jeśli chodzi o rodzaje ubranek, to przede wszystkim body (kup i z długim i z krótkim rękawem), pajacyki (długi rękaw, długie nogawki) w mniejszej ilości, nie welurowe, bo dziecko się rozpuści latem ;), jeśli śpiochy, to tylko z odpinanymi napami w kroku (śpiochy od pajaców różnią się tym, że są na ramiączkach zapinane, bez rękawów). Ja kaftaników nie kupuję wcale (bluzki rozpinane na całej długości lub wiązane), podciągają się itp, nie ma to jak body. Tak jak napisała Ci Wiktorio więcej będziesz tych rzeczy używała niż kiecek, jeansów itp. Są przede wszytskim wygodne. Takie bajery założysz tylko na wyjście :) Mimo to ja nakupowałam właśnie takich bajerów kilka, są urocze i nie mogę się powstrzymać, ale nie jest tego dużo, no i ja kupuję je w większości używane. Co do body to dla mnie jest to bielizna i nie kupuję używanych. Pajace, zwłaszcza polarkowe czy welurowe spokojnie, bo nie widać tak śladów używania, przy zwykłych bawełnianych - mimo, iż dziecko nie niszczy widać ślady używania - są trochę sprane. To tyle z moich rad. No i czytaj dokładnie w aukcjach, pytaj o wszystko co Cię interesuje. Piszę to dlatego, że takie zestawy zazwyczaj trochę kosztują, więc warto żebyś kupiła coś dobrego i niezniszczonego. Ja kupiłam tak zestaw ubrań ciążowych i niestety nacięłam się. Opisane były jako stan idealny, a spodnie miały dziury wytarte na dole nogawek Allegro umywa ręce niestety Tak więc to tak dla przestrogi. Zaza kciuki zaciśnięte!!!!! Mój starszak dalej w domu, ja już jestem umęczona.... no ale myślę, że w połowie tygodnia już wróci do przedszkola. Zmykam, bo obiecałam mu, że pomalujemy farbami ;)
  23. Dobry wieczór Dziewczyny u mnie wreszcie zaczyna się wszystko układać, to znaczy ja z mężem zdrowi, a ospa małego jest kwestią paru dni. Już jest dobrze Wreszcie powrót do świata żywych bo niestety tak naprawdę przez cały ten czas byłam uziemiona w domu. Jak chciałam (bo musiałam) iść do biblioteki, to mąż musiał brać urlop... No ale myślę, że od poniedziałku mały wróci do przedszkola... przynajmniej taką mam nadzieję i świat będzie stał przede mną otworem Katarzyna witaj kochana wśród czerwcówek Czuj się jak u siebie! Przykro mi, że takie tragedie przeżyłaś, teraz musi być dobrze, dbaj o siebie!!!! Oczywiście gratuluję synusia Alatra witaj kochana myślałam o Tobie. Myślałam, że nie chce Ci się nas już odwiedzać, a tu takie rzeczy Przykro mi, że musiałaś przechodzić przez taki koszmar, ale najważniejsze kochana, że dziecko jest zdrowe, a Ty już jesteś z nami!!! m.m. najlepszego :* No i gratuluję kopniaczków :) I nie opuszczaj się tak już więcej ;p Wiktorio, biedny Wikuś Oby po tym zabiegu wszystko było dobrze!!!!! Dodam jeszcze, ze podoba mi się Twój avatar :) Nadinn, Zaza dzięki, że o mnie pamiętacie Ty Zaza niezła jesteś z tą pracą ale dasz radę, a potem luuuuuuuuz :) Dobranoc dziewczynki
  24. Książeczka dotarła i do nas. Jest z nami już kilka ładnych dni i mamy przeczytaną kilka razy od deski do deski Wybaczcie jednak, że dopiero dajemy znać, ale u nas ostatnio panoszy się ospa i czasu zwyczajnie jak na lekarstwo było! Pięknie dziękujemy :) Radość mojego wykropkowanego dziecka była przeogromna, gdy dowiedział się, że przesyłka nie do mnie a do niego
  25. Cześć dziewczyny. Na szybkiego się melduję. Ospa dalej nami poniewiera, choć już widzę promyczek słońca gdzieś w oddali, bo wszystko powoli się goi. Najgorsze, że Filip dostał krosty w buzi i nie chce jeść, ma je też pod samymi dolnymi rzęsami, w nocy nie śpi, więc i my nie śpimy. Ciężko jest. No ale widzę już małą poprawę!!! Ja wczoraj na połówkowe usg musiałam iść sama niestety :( Jakoś trochę mi smutno było. Poza tym powiem Wam, ze mój lekarz mnie wkurza już, mam wrażenie że jest totalnym naciągaczem. Musiałam oprócz 200zł za usg połówkowe zapłacić 30 zł za nagranie z tegoż usg :/ Wcześniej mi o tym nie powiedział. Zła jestem jak cholera, poza tym mam wrażenie, że nie przykłada się do tych badań (choć tu też nie chcę być niesprawiedliwa, bo nie znam się). No ale wyobraźcie sobie, że ma być dziewczynka Ucieszyłam się bardzo, choć z racji moich wątpliwości co do jego osoby, nie chcę się nastawiać, bo nie wiem czy się nie pomylił. Niecierpliwa witaj w gronie szczęśliwych posiadaczek mega brzuchów ;) Monka - piękną masz córcię :) Nadinn - ale szok. Niby nic takiego, ileż to razy zdarza się, że dziecko wsadza paluszek w oko rodzicielom, a tu taki klops No, ale w sumie racja, że pewnie na dobre Wam to wyjdzie, nacieszycie się sobą, odpoczniecie :) Zaza kciuki zaciśnięte. Daj znać co i jak. Spadam. Właśnie szafę mi robi stolarz, idę popilnować Miłego dnia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...