-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez wydra
-
Frojdel, no tak, ja wiem, że moje mleko the best ale co zrobić jak lekarz sugeruje podawać mm a ja nijak nie mogę...no trudno. Jem raczej dobrze, na diecie nie jestem ale myślę, że może zmęczenie przekłada się na produkcję mleka. A jestem zmęczona...a co do częstotliwości, to tak jak u Amarosy karmienie jest najczęściej co 2 h w ciągu dnia. Tak Zosia jest głodna, tak więc ją karmię. Trochę często jak na 4. miesiąc życia ale cóż... No i jem też wszystko prócz prod. wzdymających, Zosia jak na razie nie miała zadnych alergicznych problemów, jest nabiał, orzechy, miód i tym podobne. Amarosa a czemu dziecko ma nie spać na płasko? Moja też śpi bez poduszki, załozyłam, że do około roku życia poduszki się nie daje.
-
a my po wizycie lekarskiej, Zosia wazy 5140 gr czyli nie za dużo jak na jej 3 miesiące, ma 60.5 cm. Lekarka powiedziała, że co 2 karmienie mogę podkarmic 60 ml mleka modyfikowanego, kupiłam Bebilon i KUPA. Tzn. mogę sobie chcieć ją podkarmiać, ona nie chce pic tego mleka. Nie dość, że ze znienawidzonej butli, której nadal nie ufa to jeszcze smak jej nie odpowiada, podałam podstępnie jak ssała cycka trochę tego Bebilonu i tez ryczała i krzywiła się od razu. Ręce dziewczyny opadają, nie wiem co mam robic z tym moim dzieckiem, ani z puszką Bebilonu niemal nienaruszoną za 35 zł do wywalenia, bo co z nią pocznę. A podczas badania i szczepienia był taki krzyk, że pół przychodni się zbiegło. Ja wychodziłam stamtąd cała spocona, musiałam w gabinecie uspokajać ją cyckiem, bo inaczej nie dało się.
-
Amarosa, ja tez zauważyłam, ze mąż nie rozpoznaje znaków, jakie dla mnie sa oczywiste, czasem mnie to drażni no ale on pracuje a ja siedzę z Małą. Ale stara się, wczoraj udało mi się ich wyekspediować na dwugodzinny spacer a ja sama zrobiłam obiad i posprzatałam wtedy balkon. Pierwszy raz wyszedł z nią sam, jak się okazało poszedł do kolegi 2 osiedla dalej się pochwalić córą :-) Słuchajcie, jak ubieracie dzieciaczki na spacery jak jest tak 5-10 stopni? Nie wiem, jakieś rękawiczki są potrzebne? Czapeczka to mus, ale nie wiem, czy gruba bluza i koc wystarcza czy już trzeba się za kombinezonem zimowym rozglądać. Nie mam pojęcia jak ją teraz ubierac.
-
A tak w ogóle to włosy jak włosy ale ja się martwię, że Zosia za mało przybiera. Waży dokładnie 5 kg. Urodziła się z wagą 3650 gr, nie wiem czy te 5 kg wystarczy, wzrostu ma 60 cm mniej więcej. Niby są na necie siatki centylowe i ona wypada w dolnym rejonie przedziału, ale nie wiem czy mam uznać, ze to jest ok czy jednak się martwić...
-
Ja też mam problem z włosami, ale mi wypadają głównie przy rozczesywaniu po kąpieli, a to też dlatego, ze mam juz takie długie. Normalnie mam włosy za ucho (tzw boba) a teraz nie cięłam od kwietnia i końce są w strasznym stanie a wszystko się plącze przy myciu a myję codziennie :( Ale Zosia niestety znów nie chce pic z butelki i boję się umawiać do fryzjera. A to tez moje marzenie ostatnio. Farbować nie chcę, bo mam naturalny ciemny brąz i nie muszę na szczęście, kolor mam ok naturalny. Kasiu, moja córa tylko raz przespała noc. Teraz się budzi znów, to był taki odskok od normy jednorazowy. Budzi się koło 3-4tej i potem koło 7. Kupkę robi raz dziennie albo raz na 2 dni. Szczerze to wolę, żeby robiła częsciej, jak raz nie mogła zrobic to była strasznie marudna, póki nie zrobiła. Puszczała bąki i ryczała, aż mi jej żal było.
-
No, ja z tą butlą też mam/miałam problem. W przypadku mojej córki wydaje mi sie, że ona nie je z butli bo nie, a nie, ze butelka zła, poniewaz kilka razy udało mi się jej podać całą porcje z butelki a wczoraj- uwaga- męzowi się udało, co otworzyło przede mną nowe mozliwości i może nawet zapiszę się do fryzjera co juz urasta u mnie do rangi marzenia. Ale własnie boję się, że moja Mała czasem zje z butelki a czasem, jak nie będzie w nastroju, to może odrzucać, i dlatego zanim wyjdę naprawdę z domu to będziemy jeszcze wiele razy próbować. Ja ostatnio mam więcej mleka, więc bez problemu ściągam 1 porcję dziennie i trenujemy z butelką.
-
Oooo dzieki Marzenka bo ja juz myślałam, ze to coś złego. Skontroluję wagę Zosi w przyszłym tygodniu i jeśli ładnie przybiera to faktycznie moze nie będę jej przymuszać.
-
A mi dzis Zosia numer wycięła...przespała całą noc! Zasnęła koło 23.00- późno, bo koleżanki u mnie były i wszystko się opóźniło, była karmiona koło 22.30, obudziłam się o 7. rano- w nocy nie było żadnego budzenia! Troche w szoku jestem ale moim zdaniem to za wcześnie na przesypianie całej nocy i raczej będę ją budziła, żeby przybieranie na wadze było ok...co o tym myślicie?
-
Ja tez tak mam z cyckami, aż się zastanawiam, czy nie mam za mało pokarmu bo czasem muszę dać obie piersi, zeby się najadła. Dziś zaczęłam trochę ściagać, żeby podkręcić laktację delikatnie. Po wieczornym karmieniu ściągnęłam 30 ml z obu piersi, słabizna...Zosia już częściej daje się nakarmic trochę z butli więc ściągam, żeby się uczyła, choć nadal bałabym sie ją zostawić z mężem tylko, nie wiem, czy by zjadła. Zosia śpi pod kocykiem, teraz już grubszym. Na zimę mam śpiworek Fisher Price, jest jeszcze na nią za duży ale na pewno będę korzystała. http://www.smyk.com/cool-club-spiwor-fisher-price-6-12-m,p1076096092,ubranka-dla-dzieci-p
-
U mnie Zosia zmieniła rytm wypróżniania...je trochę rzadziej, bo 6 razy na dobę i robi tylko 1 kupę dziennie, to chyba normalne już w tym wieku? Spać regularnie chodzi 22-23 i śpi do około 9 rano z dwoma pobudkami na jedzenie.
-
Jeszcze a propos tych szczepień na rotawirusy to moja pani pediatra, tzn Zosi, sama odradzała, powiedziała, ze pisała z tych szczepionek pracę specjalizacyjną więc naprawdę się na nich zna i powiedziała, że one są od dawna nie aktualizowane i teraz i tak jest tyle nowych wirusów rota, że nawet takie szczepienie słabo gwarantuje, że maluch nic nie złapie, bo po prostu szczepionki są 'nieaktualne' w kwestii wirusów, jakie zawierają. Dlatego uważam, że nie warto ryzykować powikłań. No ale z tymi szczepieniami to wiadomo, co mama to opinia, tylko mówię, co nam lekarka mówiła.
-
No wreszcie naprawili to forum...pisałam na forum do adminów i moderatorów w tej sprawie, widzę, ze kilka z Was nie zauważyło, ze to kwestia techniczna a nie braku aktywności mam... Ja chyba jako jedyna dziecka nie będę chrzciła. Do kościoła nie chodzimy i nie będziemy, wiec nie uważam, żeby to miało jakiś sens, raczej byłoby hipokryzją. Tak więc ten problem mam z głowy. Oczywiscie niektórzy krewni próbują nas przymusić ale taka jest nasza decyzja i nie będzie zmieniona. Jak Zosia kiedyś będzie chciała chrzest to się sama ochrzci. Kasiu, moja tez tylko w pionie chce być noszona ale ja mam teorię, dlaczego, mam podejrzenie, ze Mała ma refluks....jeśli Twój synek ulewa i czesto trzeba go odbijać, to sprawdź, czy to nie to... Co do szczepień to ja też na rotawirusy nie szczepię...tak samo uważam, mozliwość powikłan poszczepiennych jest wiele powazniejsza niż sam ewentualny rotawirus. Zosia trochę mniej mi już płacze ale nadal mam problemy z karmieniem, często odrywa się od cycka i zaczyna płakać i tak ja karmię przystawiając co chwilę ryczącą. Teraz już się zasysa, ale wcześniej był z tym problem, jak tak krzyczała a ja stresowałam się, ze się nie naje. Tak czy siak, takie karmienie z wrzaskami co chwilę jest dla mnie strasznie stresujące, nie wiem, czemu ona to robi.
-
Odchudzanie z vitalia:)
wydra odpowiedział(a) na asia78 temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
ja tez polecam Vitalię, za niska cenę jest super serwis. Miałam dietę Smacznie Dopasowaną i przed ślubem zgubiłam 7 kg. Byłam bardzo zadowolona. -
Odżywka do rzęs Revitalash - ktoś stosuje?
wydra odpowiedział(a) na Daffodil temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Ja sobie kupiłam i używam od tygodnia, więc trudno mówic o efektach ale liczę, że będą widoczne. Kupiłam sobie jako nagrodę za urodzenie córy ;) Takie usprawiedliwienie mam. -
http://forum.parenting.pl/noworodki-i-niemowlaki/2616674,w-czerwcu-2013-bedzie-dzidzia W tym wątku dodane posty nie pokazują się, pokazuje się tylko w spisie watków, ze ktos dodał ostatni post ale posta nie ma w wątku. W liscie postów dodanych przez poszczególnych użytkowników także te posty są, natomiast w wątku już nie. Prosimy o naprawienie stanu rzeczy! Tak już jest od około tygodnia.
-
Ja juz wróciłam od teściów- byłam 10 dni, fajnie było, nic nie musiałam robic prócz opieki nad Zosią i chodzenia na spacery, więc chodziłam tak po 7 km, 10 km, 12 km....Fajne takie spacery, pola lasy :-) Teraz niestety już wróciłam do miasta i pogoda się popsuła więc juz nie jest tak fajnie wychodzic z wózkiem. Zosia nadal nie chce pić z butelki, nie rozumiem o co chodzi, w nocy wypija bez problemu i to nie to, że śpi, wczoraj wypiła z otwartymi oczyma i nie było problemu a w ciagu dnia jest wrzask, wierzganie, histeria, bez względu czy ja czy mąż podajemy butlę :-( próbowałam i Avent i Tommee Tipee anatomiczne, nic nie działa. Nie pójdę chyba w ciagu najbliższych miesięcy nigdzie a uwierzcie, nie działa to na mnie dobrze psychicznie, czuję się troche jak w klatce przez tego cyca co mnie w domu trzyma. A wystarczyłoby mi wyskoczyc na 3 h w tygodniu i byłoby super. Byłyśmy na szczepieniu i Z dostała Infrarix Hexa czyli pierwsza dawka z serii 6w1, planowałam 5w1 ale jakos mnie lekarka zakręciła i się tym skończyło. Mała marudna była wczoraj ale dzis juz norma. Któraś z Was tę szczepionkę miała? tzn dziecko. Poza tym Mała ma pleśniawki w buzi ale juz leczymy Aphtinem.
-
Ja 4 dni temu wysłałam posta - na głównej pokazuje się, że ostatni post napisany przeze mnie ale w wątku nic nie ma :/ Forum szwankuje... Na szczescie post sie zapisał w historii moich postów, jeszcze raz wklejam: Ja juz wróciłam od teściów- byłam 10 dni, fajnie było, nic nie musiałam robic prócz opieki nad Zosią i chodzenia na spacery, więc chodziłam tak po 7 km, 10 km, 12 km....Fajne takie spacery, pola lasy :-) Teraz niestety już wróciłam do miasta i pogoda się popsuła więc juz nie jest tak fajnie wychodzic z wózkiem. Zosia nadal nie chce pić z butelki, nie rozumiem o co chodzi, w nocy wypija bez problemu i to nie to, że śpi, wczoraj wypiła z otwartymi oczyma i nie było problemu a w ciagu dnia jest wrzask, wierzganie, histeria, bez względu czy ja czy mąż podajemy butlę :-( próbowałam i Avent i Tommee Tipee anatomiczne, nic nie działa. Nie pójdę chyba w ciagu najbliższych miesięcy nigdzie a uwierzcie, nie działa to na mnie dobrze psychicznie, czuję się troche jak w klatce przez tego cyca co mnie w domu trzyma. A wystarczyłoby mi wyskoczyc na 3 h w tygodniu i byłoby super. Byłyśmy na szczepieniu i Z dostała Infrarix Hexa czyli pierwsza dawka z serii 6w1, planowałam 5w1 ale jakos mnie lekarka zakręciła i się tym skończyło. Mała marudna była wczoraj ale dzis juz norma. Któraś z Was tę szczepionkę miała? tzn dziecko. Poza tym Mała ma pleśniawki w buzi ale juz leczymy Aphtinem.
-
Ja juz wróciłam od teściów- byłam 10 dni, fajnie było, nic nie musiałam robic prócz opieki nad Zosią i chodzenia na spacery, więc chodziłam tak po 7 km, 10 km, 12 km....Fajne takie spacery, pola lasy :-) Teraz niestety już wróciłam do miasta i pogoda się popsuła więc juz nie jest tak fajnie wychodzic z wózkiem. Zosia nadal nie chce pić z butelki, nie rozumiem o co chodzi, w nocy wypija bez problemu i to nie to, że śpi, wczoraj wypiła z otwartymi oczyma i nie było problemu a w ciagu dnia jest wrzask, wierzganie, histeria, bez względu czy ja czy mąż podajemy butlę :-( próbowałam i Avent i Tommee Tipee anatomiczne, nic nie działa. Nie pójdę chyba w ciagu najbliższych miesięcy nigdzie a uwierzcie, nie działa to na mnie dobrze psychicznie, czuję się troche jak w klatce przez tego cyca co mnie w domu trzyma. A wystarczyłoby mi wyskoczyc na 3 h w tygodniu i byłoby super. Byłyśmy na szczepieniu i Z dostała Infrarix Hexa czyli pierwsza dawka z serii 6w1, planowałam 5w1 ale jakos mnie lekarka zakręciła i się tym skończyło. Mała marudna była wczoraj ale dzis juz norma. Któraś z Was tę szczepionkę miała? tzn dziecko. Poza tym Mała ma pleśniawki w buzi ale juz leczymy Aphtinem.
-
Prezent z okazji narodzin dziecka od pracodawcy
wydra odpowiedział(a) na Amamuska temat w Noworodki i niemowlaki
A u mnie i koledzy się złożyli na jakieś zabawki i 'oficjalny' prezent od firmy też był, firmowy śliniaczek i przytulanka, moim zdaniem bardzo ładny gest ze strony pracodawcy. Na mój ślub tez przysłali kwiaty i jakiegoś super ekstra szampana. Bardzo lubię swoją firmę, ale nie tylko za takie gesty. -
Mi chiński kalendarz płeć prawidłowo podał. Mam córkę i tak w kalendarzu było. Natomiast USG w 13. i 16. tyg ciąży wskazywało wg mojej pani dr na chłopca, wbrew moim przeczuciom, które towarzyszyły mi od początku ciąży. Byłam pewna, że urodzę dziewczynkę. No i od 20. tygodnia ciąży wersja zmieniła się na dziewczynkę i taka pozostała.
-
U mnie jest zachmurzone niebo i 25 stopni więc da się wytrzymać. Dzisiaj rano Zosia pierwszy raz uśmiechnęła się do mnie a potem smiała się do swoich zabawek. Tak naprawdę sie uśmiechnęła całą buźką, niesamowite jak nauczyła się tego z dnia na dzień. Strasznie fajne uczucie widzieć jej buzię taką. Nareszcie.
-
Ja miałam zalecone jedno, asap- bo mam córkę a dziewczynki ponoć częściej mają dysplazję. Podczas badania okazało się, ze wszystko ok i dr powiedział, ze jeśli pediatra nie zauważy krzywicy to juz więcej nie musimy prześwietlać, tylko jeśli coś takiego jak krzywica by miało miejsce, to wtedy po 6 miesiącach ponownie...
-
Ja byłam u lekarza i okazuje się, że tamta lekarka to jakaś nie wiem, dziwna, nic z tego co naopowiadała się nie sprawdziło, a nasza pani pediatra bardzo miła i zaangażowana, wizyta trwała 45 minut! Ani Mała żółta ani obniżone napięcie mięsniowe a marudność jej zrzuciła na refluks, i w sumie powiem Wam, że ja sama z objawów podejrzewałam u niej refluks...dostalam jakis syropek i będziemy próbować. Powiedziała że Mała zdrowa jak rydz i mam się nie martwić. Zosia waży 4315 gr więc przybiera też ładnie :) U nas też skwar jak nie wiem, ale dziś jest trochę wiatru od morza to da się wytrzymać. Jutro jadę na 10 dni do teściów do kujawsko-pomorskiego więc znikam bo oni nie mają dobrego netu.
-
Ulla, moja miała brzydkie odparzenie od pieluch Babydream, ale w tydzien zlikwidowaliśmy poprzez wietrzenie i przy kazdej zmianie pieluch krem Bepanthen na zmianę skórna i naokoło...pomogło. Nie ma już śladu.
-
Kasiu, ja też często mam momenty, że mam ochotę uciec, bo Zosia ciagle płacze...Zycie małżenskie nie wiem gdzie się podziało...I też czasem ze zmęczenia i bezsilności się trochę popłaczę. Nie jest to łatwy czas dla mnie. Mała wydaje się wiecznie nieszczęśliwa, nie wierzę, ze kiedykolwiek się do mnie uśmiechnie, jak na razie zawsze widzę grymas bólu czy niezadowolenia na jej buzi :( Strasznie to dla mnie trudne, plus spacery z krzyczącym godzinę w wózku dzieckiem... Dziewczyny słuchajcie jaka straszna rzecz nam się wczoraj przydarzyła, znalazłam na szyi Malutkiej KLESZCZA!!! Blehhh!!! Nie był jeszcze opity na szczeście, od razu do lekarza żeby jej to fachowo wyjął, musze teraz ją obserwować 21 dni czy tego rumienia nie będzie, ale tak czy siak jestem w strzępkach nerwowo bo boję się, ze ten robal jej coś sprzedał :-( Uważajcie na spacerach na Maluchy! Ja byłam ostatnio w lesie na spacerze i podejrzewam, ze wtedy ten paskudnik wpadł do wózka i potem dopełzł do niej... Poza tym lekarka na nocnym dyżurze opieprzyła mnie, ze nie byłam jeszcze u pediatry a ja serio nie wiedziałam, że muszę, jak nic się nie dzieje, wybierałam się dopiero na szczepienie...Popatrzyła na Zosię i powiedziała, ze wg niej główka jakaś za mała, że skóra za żółta i że napięcie mięśni może być obniżone i ze rehabilitacja wtedy...aha i ze zezuje! No żesz kurde! Cała lista rzeczy co z moim dzieckiem mogą byę nie tak a ja nie byłam ich świadoma. Jutro idę do mojej pediatry, juz dzis byłam ale kazała mi przyjść jutro bo będzie miała wiecej czasu. jestem załamana tymi newsami, a nerwy już w ogóle....