Skocz do zawartości
Forum

kaja09

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kaja09

  1. kaja09

    Sierpień 2009

    qlczakQlczak nie pisał. a może Ci się śniło? bo ja już miałam raz taką akcję, że wmawiałam mężowi że coś tam coś tam no właśnie nie śniło mi się, bo mam w archiwum! ...ale znam to uczucie...mój B pare razy dostał opierdziel za to,że ze mną zerwał...w moim śnie:) z samego rana musiał mmi tłumaczyć,że to nie prawda!
  2. kaja09

    Sierpień 2009

    Qlczak, pearl, Mama Monika, Madziaas to witam w klubie ryczących nerwusów!!!! ja to naprawdę nie wiem czasem co się ze mną dzieje! huśtawki jak nic, wściekła i ryczę...żal mi nawet tego B trochę, bo on biedny sam tu ze mną i wszystkie moje jazdy wyładowują się na nim tylko, a tak to bym pewnie powarczała na brata, mamie bym coś poryczała, tacie pofukała,a tak to tylko B dzielnie /lub nie/ odpiera wszystkie moje ataki...mam nadz,że mi przejdzie jak urodzę...a jak się zacznie baby blues???i deprecha poporodowa????...kurna inną wizję ciąży miałam, oj inną..i przez to też mi się chce ryczeć...a pogodę mamy ładną...słonko świeci, mmy iść do znajomych na grliia,ale już zapow,że mam infekcję i biorę antybiotyk i nie będziemy długo..nie chce mi się a poza tym nie chcę by mnie znów gdzieś "przewiało" i mi cholerstwo wróci! a w nocy wysłałam B z sypialni smsa (na kanapę:) , że nie wiem po co to robi,niby jest niby go nie ma i żeby się określił bo nie mam czasu ani siły na te jego gierki i że jak mamy się rozstać to wolałabym jak najszybciej i chcę wiedzieć na czym stoję" (...już mam dość tego cholera wie jakiego stanu rzeczy, będę lada chwila miała dziecko a nie wiem co jest między mną a ojcem dziecka! ...)....przyszedł, położył się obok mnie w łóżku, spytał (a raczej stwierdził)..."nie możesz zasnąć"...ocno mnie przytulił..i zasnął....no to pogadaliśmy...rno jak się obudziłam, to był już na siłowni, teraz dzw,że jedzie na basen i za godz będzie...i wiem,że nic nie wiem...
  3. kaja09

    Sierpień 2009

    Tosia27Hello Kaja szkoda, że mieszkasz tak daleko... mogłabyś do mnie wpaść w nocy i byśmy się powspierały:) Mój T. od poniedziałku do końca lipca będzie miał 6 nocek w tyg pracujących:( wiec możemy się poprzytulać:) hihihi Spróbuj porozmawiać z B, powiedz co Ci leży na sercu, co czujesz, czego sie boisz... spytaj jakie ma zamiary... czemu nie chce z Toba spać...tylko na spokojnie A ja kiepską noc tez miałam... kaszel mnie dusił i katar:( a jak chciałam wydmuchać nosa to leciała mi krew i anim położyłam się spać to musiałam czekać aż przestanie lecieć:( dzisiaj rano to samo... chyba muszę zapisać się do lekarza:( miało być dzisiaj 21 stopni i świecić słońce a jak narazie leje deszcz... do dupy z taką pogodą posiedzę jeszcze chwilę przed kompem i idę do łazienki zrobić tuning nim mąż wstanie:) opije dziś te wszystkie smutki szampanem TRELE - MORELE taki wczoraj mąż kupił:) Kochany jest:) nie kupił drugiego (normalnego) dla siebie Życze Wam wszystkim miłej i ciepłej jednak niedzieli:) SPEŁNIENIA WSZYSTKICH ROCZNICOWYCH MARZEŃ!!!CUDNEJ RODZINKI I DOMU PEŁNEGO MIŁOŚCI, SPOKOJU I ZROZUMIENIA!!!!!MOJE GRATULACJE Z OKAZJI ROCZNICY KOCHANI!!!!!Tosia, no szkoda,że daleko, szkoda....widzę,że też masz łóżko dla siebie:) ...ale nie wiem jakbyśy dały radę z tym przytulaniem, bo mi B już teraz ciężko mnieprzytulić a co dwa brzuchy to nie jeden:) byśmy slę odbijały od siebie jak piłki!!!!! a! i ja też kilka ostatnich dni smarkam krwią! chyba dzidzia rośnie intensywnie...ale masz dobrze,szampana Ci kupił, hehehee...pomsłowy chłopak:)
  4. kaja09

    Sierpień 2009

    dziewczyny! czy któraś z Was pisała mi wiadomość na gg, że "ktoś wsadził moje zdjęcia" i że "mam zobaczyć opis"???? nie wiem kto to mi napisał i mnie gryzie...
  5. kaja09

    Sierpień 2009

    ...no i mam noc zombie...2.40 a mi się spać nie chce..nastrój rycząco-melanholijny..chłop na kanapie...gra na playu...pytał co mi jest i czy chce by spał ze mną...odp,że chcę....herbaty...rycząc...nie chcę by teraz wyszło,że to ja go potrzebuję i go jeszcze poproszę by ze mną spał...a zasnąć bez niego nie mogę...a ten kurna w dzień robi obiadki a wieczorem idzie na kanapę...niby się stara,ale jakoś nie ma potrzeby emocjnalnego bycia przy mnie.....jest..jak współlokator...posprzątaliśmy "na spółę", zjedliśmy "na spółę"..polechał mi po fishburgera o 12 w nocy...ale nic poza tym,ani nie kwapi się do rozmowy, ani nie próbuje mnie przytulić....dziwny jest...a ja samotna...
  6. kaja09

    Sierpień 2009

    hehehe..kto wie...jego mama stw,że jest psychiczny i mu odbiło! hehehe...za to położna (mówiłam,że ostatnio wybuchłam płaczem i pow,że mam męża idiotę) pow,że często jej kobity płaczą na mężów w ciąży, raz,że im samym hormony szaleją i niby czytały o tym,ale i tak hormony biora górę, a dwa,że sobie wyoobrażały, że "szczęśliwy tatuś będie cały w skowronkach", a tatuś nie zawsze okazuje radość jak by tego sobie życzyły i często się wycofuje bo musi "zaplanować resztę życia" albo mu "bije" bo się boi,że musi sprostać zadaniu i Ty wymagasz ciągłedo "zrozumienia i wsparcia i zaakaceptowania i czułości i siły i wrażliwości i pomocy i świętego spokoju i zainteresowania i odizolowania i zakupów i mieszkania itp" (rozbawiła mnie tym...i suma sumarum chłopy głupieją, zwłaszcza,że jak namawiałyśmy ich na ciążę (bo niestety najczęściej jest to nasza inicjatywa) to często mówiłyśmy,że będzie fajnie i się starałyśmy "zaciągnąć ich do wyrka i urozmaicałyśmy wszystko"..a teraz tylko czekamy by byli do naszej dyspozycji...chyba muszę jej przyznać trochę racji...
  7. kaja09

    Sierpień 2009

    no, to my posprzątaliśmy mieszkanie, i B zrobił obiadek..moja kochana sałata w smietanie i piersi z kurczaczka z ziemniaczkami...pojadłam, aż Niunia czkawki ostała,zobił 3 prania i wszystko ładnie wieszał ze mną na dworze, bo akurat u nas jest cchyba na odwrót i pogoda śliczna i bez upału,ale cieplutko...zaraz się wykąpię i B mnie zawiezie do sklepu bo chce mi się jakiejś czekoladki..i chyba kupie jabłek i upiekę jabłecznik....chyba zawieszenie broni mamy, ale żeby pokój,to raczej nie, bo w ramiona jakoś sobie nie padliśmy...ale jak wieszałam pranie to mi się powiedziało,że "chciałabym (ja) mieć kiedyś taki ogródek za domem..."się rozmarzyłam..a za plecami usłyszałam "będzieMY mieli...ładniejszy bo z trawką"...aż się zdziwiłam...czyli nie ma zamiaru odchodzić? niech mi tylko jeszcze raz bąknie,że nie chce być ze mną, albo,że odchodzi to poleci w podskokach...bo po co to mówi? ...eh...idę pod prysznic...a! kolo naprawił wcz prysznic z jednej str a dziś się leje z kabiny w drugim narożniku! palant-budowlaniec cholera! juz miałam dzw do niego,ale B pow,że ma dość jego kapci i sam jutro to naprawi...zobaczymy...miłego wieczoru dziewczynki!!!! p.s. Madziaas, czekam na zdjecie w nowych włoskach i sukience:)
  8. kaja09

    Sierpień 2009

    ja kupiłam do wózeczka (do gondolki) prześcieradełko na materacyk i dostałam od chrzestnej specjalna kołderkę, podusi,ę i kocyk mały do wózeczka..ale nie ubiera się ich chybaa bo nigdzie nie widziałam poszewek...i maja wyhaftowane słoneczko i chmurkę :)
  9. kaja09

    Sierpień 2009

    "Płaską poduszeczkę można podkładać pod główkę dopiero, gdy maluch skończy pół roku. Ale jeśli po jedzeniu zdarza mu się sporo ulać, poduszka przyda się wcześniej – włóż ją pod materac, żeby główka z ramionkami były ułożone nieco wyżej niż reszta ciała. Aby stworzyć niewielką różnicę poziomów, od wezgłowia można też podstawić coś pod nogi łóżeczka"... ...to z tego artykułu: Układanie noworodka do snu - Noworodek - artykuł ...i zgupiałam...jak zwykle...
  10. kaja09

    Sierpień 2009

    no to dupa..odkręcamy?
  11. kaja09

    Sierpień 2009

    martitaoliviakaja termin mam chyba na 10 lutego. A co do samopoczucia, to mdłości, jak wcześniej pisałam, ale głowy nie nurzam w klozecie Chce mi sie jeśc i spac!!!!!!!!!!!! I mój R mnie też wnerwiac zaczyna... Widze, że walka z mężem trwa, a raczej jego ciche przyczajanie się...Faceci.... Nie daj się!!! Niech się chłop stara! o! to będzie może prezent na Walentynki :) widzę,że ciąża na całego! jeeee!!! myślę, że w ciąży to kobieta wytwarza hormon antysamcowy normalnie! a jedz ile wlezie..ja tak jadłam na samym pocz, jak 2 godz nic nie zjadłam to mi słabo było i utyłam od razu!!! ale za to jak mnie dopadły wymioty (mam nadz,że Ciebie oszczędzi) to już nic nie mogłam przelknąć i korzystałam z zapasu kt nagromadził mi się przed mdłościami ..a mąż jest ..trudny...właśnie poprawia łóżeczko bo źle skręcił i ja "wymyślam"..kazałam mu zdjąć te durne osłonki na zęby z poręczy łóżeczka (kupiliśmy używane z osłonkami i nie wiem czy je chcę..bo zanim małej wyrosną zęby to kupię nowe i sterylne a nie jakieś zakurzone...)..a potem wymyśliłam,że tam gdzie główka ma być 2-3 cm wyżej przykręcone a nóżki minimalnie niżej..podobno się dzidzi lepiej oddycha i się nie ulewa...słyszałyście o tym? ma nadz,że dobrze mu kazałam, bo już ciężko dyszeć zaczął, ale wkręca cierpliwie...jak się rozmyślę,to mi chyba nie poprawi już...a ja wcinam Ronia sorbet krwiście czerwony!;)...wł mnie zapytał,dlaczego zawsze chowam jak coś piszę na kompie a on przechodzi obok.."zdradzasz mnie? czy nie mogę tego czytać?"...lepiej by nie czytał..on nie wie,że siedzę na forum...pow,że piszę maila "o swoich sprawach" do koleżanki...powt órzył z ironią "swoich sprawach" i pojechał dokupić śrubek do łóżeczka....
  12. kaja09

    Sierpień 2009

    mówisz? mini bombe biologiczną??? heheheehe....zagazować robactwo?
  13. kaja09

    Sierpień 2009

    no cholera! i nawet strach się tyłkiem obrócić!
  14. kaja09

    Sierpień 2009

    a ja przycięłam komara!!!!!!!!! ahaahaha!!!! ale jaki niespodziewany! poszłam siku, usiadłam na wyrku i usłam! B wrocił, ubrał dresiki i ...usnął obok!!!..spaliśmy w jednym łóżku! przez godz!!!! AAAAAA!!!...ale chyba u robak zdechł Ronia,bo ani się nie dotknelismy kolanem! ...mówiłaś coś o świeczkach...mam dwa dorodne ogóry w lodówce ...Tosia, to możesz być spokojna,że nie masowały robala, bo to raczej drenaż a nie masaż ;) hihihihi! a swoją drogą to jestem baaardzo ciekawa co On teraz załatwia, ale powera dostał, hehehe...no i ciekawe czy Ty też uśniesz od jego prezentu, hehehe...jak np Ci się jutro kimnie w operze to nie będzie mógł mieć pretensji Martitka, jak się czujecie Ty i brzusio???? ...fajny przepis..muszę zapisać :) a na kiedy masz termin????? lutówka jesteś nie? A! Madziaas! jak włosy wyszły????foy dawaj! Mpearl...leżysz już, czy jeszcze pakujesz...a może grillujesz? my mamy zapr na grilla jutro,ale nie wiem,czy mmi się chce.... a gdzie reszta gangu???meldować się!
  15. kaja09

    Sierpień 2009

    Ronia! Ty wariatko!!!! a inne robaki reanimujesz? .....skoro już o "gadżetach" mowa;) dobra jesteś!hehehehe
  16. kaja09

    Sierpień 2009

    fuuu..jak ja niecierpie robali!!!!!!!! ja kiedyś kupiłam rogala w czekoladzie takiego duużego do szkoły sobie i z budyniem w środku...i już miałam go chapnąć i był w buzi, gdy nagle kątem oka zauważyłam, że czekoladowa polewa układa się w kształt WIELKIEJ ĆMY!!!!!!! normalnie była ćma czy coś zalane czekoladą,przyklejone do rogala...od tamtej pory już ich nie jadłam...uraz został...a raz kupiłam ciepłe bułeczki,zrobiłam sobie kanapke d pracy i ...wyjełam z buzi CALEGO paznokcia!!!bleeee...pewnie w piekarni ktoś tipsa stracić!!!!obrzydlistwo!!!!!!!
  17. kaja09

    Sierpień 2009

    ale czereśnie!!!!!!!!!!!!ja tez chę!!!!!!!!!!oj już wiem,co bym zjadła...mmmmm ....takie słodziuśkie...mięsiste...Ronia! ...a z tymi wodami to mnie nastraszyłaś, a skąd mam wiedzieć czy nie mam już klocuszka? to tylko jak sie poród zacznie może walnąć kupkę?....nie ma to jak gadać o kupie przy czereśniach...pyyycha! ..a co do snów..jak mogłam to mi się nie chciało,a jak nie mogę (bo pecherz i chłop popsuty)...to mi się chce jak cholera!!!!!!!!!!film bym włączyła normalnie,ale boję się,że skurcze wywołam :takimi mocnymi doznaniami"
  18. kaja09

    Sierpień 2009

    kaya ale lactovaginal jest na pipcie a co z żołądkiem kochana./ Leki osłonowe są bez recepty i naprawde nie drogie może jednak warto ? Co do samca to wiesz robi fajne podchody bo chyba liczy że bez przepraszam się obejdzie i wróci do normalności wszystko. Wiesz niektórym przepraszam bardzo cieżko przychodzi. Mojemu np bardzo łatwo przepraszać i często gęsto pierwszy wyciąga rękę a ja z przepraszaniem mam mały problem ... taki charakter ciężki ale cóż za to inne rzeczy mam fajne Byłam na targu mam truski i czereśnie takie bomby... chce ktoś ? no właśnie wiem, ale nie ma tu nic "osłonowego" ..jak pytałam w aptece, to koleś NIE WIEDZIAŁ O CZYM MÓWIĘ!!!!!szok...liczę,że nie będzie jakiś niepowetowanych strat w organiźmie po tym antyb....a z przepraszaniem,to ja chyba sama sobie tak zrobiłam,że sie nie doczekam,bo on nawet kiedyś i przepraszał,ale po kilku awanturach mu pow,że w dupie mam jego przepraszam i kwiatki-czekoladki,że te to powinnam dost bez okazji a nie tylko jak coś się psuje, bo mi się już czekolada i kwiaty z "sorry-odjebałem" okojarzą! i że wole widzieć,że się stara niż,żeby mi dał kwiatki i po sprawie...no to się stara..a kwiatków i rzepraszam nie ma...właśnie dzw...jedzie do domu...
  19. kaja09

    Sierpień 2009

    a moje dziecko ma jakąś pajęczynę/welon na suwaczku!!!!!!!!!!!! lol!!!! czyżby z tego była smółka Ronia??? ...p.s. i jeszcze się wczoraj na te zakupy wystroił w nowe ciuchy (kupił ostyatnio sobie fajnie półeleganckie spodnie i sweterek...taki, co mi się bardziej podobał niż jeu..i w nim kupował wczoraj mleko i pyrki w markecie ze mna...:)....i co tu mysleć? nie odpuszczę,bo wiem,że przy nast kłótni będzie tak samo albo gorzej..tym razem nie przejdzie "bokiem"...mam rację?
  20. kaja09

    Sierpień 2009

    Ronia!dzięki za tę smółkę...bo właśnie miałam dyleat,bo skoro tam sama ciecz to skąd kupa? (w formie stałej)....no i już wiem dzięki, hehehe! A! czytałam,że czasem może dzidzia zrobić smółkę w brzuchu..i co wtedy???nie zatruje się? ..ray...zmieniam temat! ..współcz Wam kobitki tych remontów i przeprowadzek,ja się cieszę,że już mam z głowy, bo też się narobiłam jak dzik...choć w sumie fajnie mieć takie wszystko nowiuśkie na bobaska... Tosia! ja się zast nad tym sprzętem, ale kupię tylko narazie woreczki na pieluszki (paklanki mam z Polski,ale tu też są) i zobaczę jak to będzie...zawsze mogę to dokupić...
  21. kaja09

    Sierpień 2009

    Ale pospałam!!!! do 11!!!! 11 gidzin!!!!Ale fajny prezencik mu zafundowałaś Tosia! poszłabym sama! ..ale nie wiadomo czy dotrwam do nast rocznicy ;)...w każdym razie B jakby coś próbował, wcz pojechalismy po zakupy i ani raz nie wywracał oczami,że mu się spieszy, a szłam najwolniej jak się dało, ostentacyjnie trzymając brzuch...nawet pow z dumą jak mnie mijała inna babka w ciąży (ale początkującej):"ciężarówka cię zmierzyła...zazdrości ci takiego brzusia!..."..po zakupach co chw się pyt jak się czuję, jak poszłam się położyć na chw, to wlazł za mną do sypialni (WLAZŁ NA MÓJ TEREN!!!!), usiadł na łóżku i spyt czy jestem głodna i co bym zjadła to on zrobi, bo "Mała na bank jest głodna"i spytał..."CZY MOŻE DOTKNĄĆ BRZUCH?"!!!!!!!!!!!!!!!...pozwoliłam mu, ale jak się spytał, z kt str jest mała (on się boi naciskać) to mu pow,"znajdź se"..i szukał,ale był zadowolony jak znalazł, ale stłumił radość i nie chciał mi dać poznać...potem zamówił pizzę, po pizzy pomasował mi brzuch balsamem, potem niesmimało spytał,czy ma zabrać rzeczy z łóżka (bo na jego połowie leży pościel dla gości bo "nie miałam czasu jej schować")...odpowiedziłam miło,że" nie przeszkadza mi ta pościel, i tak na tej połowie nie śpię"..no i poszedł spać na kanapę.ale już był moment,że leżał w nogach łóżka i chyba chciał w nim wcz spać...ale "przepraszam" nie padło, "przykro mi" też nie...a wych z zał,że skoro potrafi mi w twarz pow to czy tamto,to "przepraszam" też mu powinno przejść przez gardło...on chce się pogodzić chyba,ale nie chce sie pryznać do winy...dziś posprząta mieszkanie,mam zakaz sprzątania (nagle się ocknął:"ale ja mam duzy brzuch!")...szczerze to mam ohotę zrobić to sama,bo niecierpię siedzieć w błaganie, a on wróci dop za 3 godz...ale chyba się zaprę i przeczekam...niech sprząta...a! i pytał jaka jest dieta karmiącej matki (ja będę chciała tego cyca spróbowac, bałam się bardzo,ale teraz jak zaczęła lecieć siara i widzę,że tego się praktycznie nie czuje, mam cały arsenał-laktator, kremy na sutki i wkładki itp-to chcę ją karmić...poza tym stała się dla mnie kims tak cudnym,że marzę tylko by ja przytulic mocno do cyca:) no więc pytał,bo "to przecież on mi będie robił obiadki jak wyjdę ze szpitala"...to się pytam, "a to jednak tu bedziesz po porodzie?"...nic nie odpowiedział..dzis rano jak wstawał do pracy, wszedł do sypialni po ciuchy i ..pocałował mnie w rekę jak spałam..udałam,że nie poczułam i że twardo śpię...a z dr str...nie odezwał się jeszcze dziś,cisza,ani smsa... a co do leków: no właśnie osłonowo nic mi nie dali Ronia!jak się kiedyś zapyt czy mają coś na grzybicę, tak profilaktycznie (typu lactovaginal) bo jechaliśmy na wakacje a wiadomo, obca łazienka i prysznic itp..to mi pow,że mogą mi dać globulki na grzybicę,ale nie ma nic by zapobiegać!!!!! no ludzie....no i że jak jest nie teges to się leczy, a nie ma sensu wkładać jakieś profilakt bo "rozleniwia to organizm i on sam nie wytwarza tej bariery ochronnej"...no i nic nie mam...lactovaginal mam tylko z pl..na szcz zost mi tylko do pon i koniec...potem nadrobimy witaminkami i lactovaginalem i jogurtami :) ....mam nadzieję :)
  22. kaja09

    Sierpień 2009

    no hejka! już po plackach...taką miałam ochotkę,a jak zrobiłam to mi się odechciało..i masz babo placek ...wcisnęłam 2 (jakieś takie bez smaku i tłuste mi wyszły..a tak zawsze je lubiłam:( ehhhh)...i wypiłam 2 szkl mleka do tego już sama nie wiem , w sumie to mi zostało tylko 2 dni tego antybiotyku, w pon rano ostatni, więc chyba sie wstrzymam, tym bardziej,że B zapomniał witamin zabrać z pracy... :/ ...a właśnie...witaminy kupił sam z siebie, jak usnęłam po południu na sofie to mnie okrył kocykem i wychodząc po cichutku zaoferował się,że po powrocie posprząta mnieszkanie,łazienkę,podłogi pomyje i poodkurza...ale przepraszam n ie padło i rozmowy nie ma...niech sprząta...a do tego nawet sam się kładzie na kanapie i nie próbuje nawet zagadać..chyba wie,że "ma karę" ...Tosia,a ten Twwój T biedny z tym remontem...ale jaki dotleniony będzie a na masaż idziecie razem? czy to Ty fundnęłaś jemu odrobinę lususu? :) Justynka, i jedna polożna pow, gdzie co jest, a inna jak spyt to mi pow,że eszcze za wcześnie by wyczuć...dziwne...ale przeważnie mi mówią...
  23. kaja09

    Sierpień 2009

    mam pytanko, bo: a) mam przepisane żelazo 2x1 (podobno najlepiej wchłania się "naczczo") b) mam antybiotyk - 4x1 ( w trakcie lub po posiłku, bo może podrażnić żołądek i spow krwawienie w żołądku) c) B kupił mi witaminy dla ciężarówek (które wiem,że mają już kw foliowy, żelazo itp) ..i teraz jak to wszystko brać? czy można brać witaminy razem z antybiotykiem? ...zamotałam się...Tosia mówisz by żelazo łykać dalej?mimo witamin? ...a może zacznę te witaminy jak skończę antybiotyk (w poniedziałek)...tylko,że może on mnie tak osłabia i te witaminy by mi już pomogły..sama nie wiem....
  24. kaja09

    Sierpień 2009

    mpearlA jak zawroty głowy? dziękuję, lepiej, poleżałam i przeszło....wzięłam przed chw nast tabl antybiotyku..zobaczymy..jak wrócą to bedzie jasne,że to ten lek...ale chcę wyleczyć inf do końca,by nie było nawrotów i by nie weszło na dzidzię...moja znajoma miała inf ukł moczowego w ciąży i przeszło na synka, jak się urodził to mu już na nerki weszło i miesiąc z nim w szpitalu leżeli i bidulek się męczył i kroplówy miał...
  25. kaja09

    Sierpień 2009

    ....a ja obrałam ziemniaków na placki ziemniaczane bo chodzą za mną już od kilku dni...i jak czekałam,to nie przychodził,a jak se zaczęłam coś robić, to przylazł...no i placki muszą poczekać..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...