-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Monika_84r
-
Ania no i właśnie z tego co opisałaś to rozumiem i jego i Ciebie, pewnie będę miała kropka w kropkę to samo kiedyś ;-) Ty masz dość monotonii i wyjaśniania ciekawemu dziecku, a ono jest ciekawe, w upale i nowym domku i może tak naprawdę ta kumulacja czasami jest dla niego bardziej odczuwalna. Najważniejsze, że to tylko chwilówki a nie non stop taka aura w domciu. Założę się, że i tak możesz być z siebie dumna, z tego jak znosisz dorastanie Twojego okruszka, także uszy do góry! Kiedyś się odwdzięczy! :) Dorcia no to Twoja teściówka ma i plusy, bo nie patrzy z ukosa, że 'stawia' życie i robi ochoczo posiłki. Może i w nadmiarze ładowałaby w Ciebie, ale z dwojga złego lepsze to niż teściowa jak co po niektóre :) I masz rację, never ever spania za dnia ( huhu, ciekawe jak długo przetrwamy z tym założeniem hihi) Kofiak witaj ponownie i miłego miętoszenia Zazdroszczę pana obieracza! Zostaw temu skarbeuszowi czasem choć kawałek łakomczuszku :P Ja to za dobra jestem, zawsze bym innych nakarmiła, oddała po równo albo i więcej komuś, czasem mnie to wkurza we mnie samej, bo nie każdy zasługuje na takie gesty :P haha
-
Przed 12h poległam, przed 14h się wywlekłam z wyra no i jestem. Pogoda przeokrutnie obrzydliwa. Jbio, no dziś Ty królujesz z pichceniem i sprzątaniem, będziesz miała raz dwa z głowy obowiązki! :) Fajno, że jutro maść będzie na Ciebie czekać i że trafiłaś na naszą panią dr :) Dorciu oj, chętnie wszamałabym Ci kilka mandaryneczek i dla smaka i dla testu :P Choć parę dni wstecz jadłam i nici jeśli o test chodzi. Z 3D to ojoj.. Współczuję bóli po dziennych drzemkach :( Ja za nimi też nie przepadam, ale to z uwagi na samopoczucie pomiętości raczej, ból to rzadkość, ale ogólnie bardzo nieczęsto przycinam komara za dnia jak dziś :) Malaga no to miałaś nieprzyjemne "atrakcje" ale przynajmniej obyło się bez większego stresu i bólu na fotelu. Coś kosztem czegoś jak to mówią. Ten zapach leku i mnie czeka, też nie mam na niego ochoty 'Powylegiwuj' się mimo wszystko, śmiało, należy Ci się. Spać nie trzeba, ale powypoczywać zawsze można Inka gratuluję udanych zakupów :) Aż mnie ciekawią te Twoje zdobycze Mam nadzieję, że i Kofiak wróci szczęśliwa. Aniu przyjemnego 'wiatrakowania się' mmmm Co do Jerek'a to musisz się chyba przemóc i zaskoczyć młodzika reakcją. Pobądź z godzinkę mega odporna, nienafochana, zadowolona choć on się marszczy i powinno się mu poprzestawiać choć zdziebko A jak nie to może ma zły dzień chłopak, oswaja upały czy coś?
-
Przed 12h poległam, przed 14h się wywlekłam z wyra no i jestem. Pogoda przeokrutnie obrzydliwa. Jbio, no dziś Ty królujesz z pichceniem i sprzątaniem, będziesz miała raz dwa z głowy obowiązki! :) Fajno, że jutro maść będzie na Ciebie czekać i że trafiłaś na naszą panią dr :) Dorciu oj, chętnie wszamałabym Ci kilka mandaryneczek i dla smaka i dla testu :P Choć parę dni wstecz jadłam i nici jeśli o test chodzi. Z 3D to ojoj.. Współćzuję bóli po dziennych drzemkach :( Ja za nimi też nie przepadam, ale to z uwagi na samopoczucie pomiętości raczej, ból to rzadkość, ale ogólnie bardzo nieczęsto przycinam komara za dnia jak dziś :) Malaga no to miałaś nieprzyjemne "atrakcje" ale przynajmniej obyło się bez większego stresu i bólu na fotelu. Coś kosztem czegoś jak to mówią. Ten zapach leku i mnie czeka, też nie mam na niego ochoty 'Powylegiwuj' się mimo wszystko, śmiało, należy Ci się. Spać nie trzeba, ale powypoczywać zawsze można Inka gratuluję udanych zakupów :) Aż mnie ciekawią te Twoje zdobycze Mam nadzieję, że i Kofiak wróci szczęśliwa. Aniu przyjemnego 'wiatrakowania się' mmmm CO do Jerek'a to musisz się chyba przemóc i zaskoczyć młodzika reakcją. Pobądź z godzinkę mega odporna, nienafochana, zadowolona choć on się marzczy i powinno się mu poprzestawiać choć zdziebko A jak nie to może ma zły dzień chłopak, oswaja upały czy coś?
-
Anna zgadza się, biorę Euthyrox 1,5 tabletki w najmniejszej dawce obecnie. Jutro z rana mam badanie poziomu tsh.( O zgrozo właśnie zdałam sobie sprawę, że jutro znów nie pośpię) Poza tym mam leki na epilepsję i Luteinę, ale tej akurat chyba ostatnie 2 tyg. A Tobie co dolega skoro masz dużo leków również? Maritta wracaj szybko do pełni sił kochana! A ciuszki nie uciekną, więc mówi się trudno, innym razem :) Nastka popieram zdanie pozostałch babek - nie rezygnuj, sprawdź co zaoferują, a jeśli będziesz nieusatysfakcjonowana to zorganizujesz sobie coś więcej :) Ale pokusiłaś pierniczkiem, ja..pierniczę! Kofiak też sądzę, że się zagoi, ba, już zaczęło, więc nie ma wyjścia! Organizuj to ciasto Nastki, teleportuję się :P Dorcia no to też dziś nocą i z rańca nie miałaś lekko! I też w plecach Cię łupie, no patrz ;/ Z tą nieuwagą to niby jej nie czuję, ale jednak.. nigdy się nie polewałam wrzątkiem i nie odkrawałam sobie naskórka więc coś jest na rzeczy i chyba faktycznie muszę ze zdwojoną uwagą do kuchni wkraczać haha Jbio za smaka na piernika, domaga się kuksańcem by szybko powstał i został skonsumowany hihi :)
-
A ja cały czas siedzę we wyrku i nie śpię (rzadkość odkąd wtyczka ładowarki słaba!) Kończę śniadanko, bo czas od tabletki na czczo po której na domiar złego jeść nie można minął :) Kofiak, no to macie kurczę małą akrobatkę najważniejsze, że choć się wierci to nic jej nie jest, nie płacze poobijana :) A to malowanie szponków.. to chyba mi się właśnie odwidziało jak popatrzę na palec.. haha! Jakoś nie współgra mi ta szramka z kolorowaniem, podetnę i już, malowanie chyba jednak odłożę w czasie Historia z pierścionkiem niecodzienna, ale wiem jak fajne to musiało być uczucie, bo ja za czasów uczelni znalazłam kiedyś w torebce mały skrawek papieru z tekstem ' ślicznie dzisiaj wyglądasz :) Tajemniczy wielbiciel" i do dziś jak na nią patrzę to mi mi się kąciki ust podnoszą do gówy, abo przynajmniej dusza się uśmiecha :) Jednakowoż - Twojemu mężczyźnie nie zazdroszczę! :P Jbio blizn niecierpię i mam nadzieję, że z czasem nie będzie po tym ewenemencie śladu. Sama zachodzę w głowę jak to możliwe, że tak się nad tą lewą ręką pastwię Bywa ponoć, że w ciąży roztargnienie i może chwile nieuwagi dotyczą i mnie :P Z tym smarowaniem girek to ja niestety się nie wypowiem, bo się nie znam, jedynie google bym mogła użyć, ale to pewno studiowałaś. Fajno by było jakby nam te nasze bóle odjęło bez zbędnych manewrów, samoistnie :) Malaga jeśli wizyta u dentysty się odbędzie to życzę by przebiegła bez nadmiernych doznań. Ania najważniejsze, że spisuje się w roli ojca :) No i kilka wspólnych wizyt to zawsze coś, bo wiele kobiet zawsze chodzi same ;-)
-
Inka za te hipciowate części ciała to należą Ci się baty! Kojarzę zdjęcie i daleko Ci do słoników i hipciów! A z badaniem wymagającym picia glukozy to może Cię to ominie? Bądźmy dobrej myśli
-
A kuku! Niespodziewajka! Wczesna jak na mnie pora, co? No, ale co się dziwić, jak ja się nocą przebudziłam gdy Ania jeszcze w Argentynie forum miała na chodzie :) I jakoś nie usnęłam od tamtej pory Za 20min. mam tabletę na czczo i chyba jeszcze spróbuję położyć głowę na poduszce. Muszę się "zwierzyć".. jak spróbowałam świeżej usiekanej kapusty to chciałam urzępolić sobie kawałek, a piekielnie ostry nóż za którymś smyknięciem mi się wyśliznąć z toru "lotu" i odkroiłam sobie kawałek skóry na palcu lewej ręki. No ja nie wiem co ja z tym maltretowaniem rąk mam w tej ciąży :P Niby nie za głęboko nóż wlazł, ale lepiłam się jakby coraz bardziej i rankiem zdjęłam plasterek by osocze lepiej oddychało i wyschło. Jbio, no to mam karę za dopuszcenie do sytuacji, w której z empatii Ty się rozcięłaś hehe mam nadzieję, że Twoja łapka już ma się dużo lepiej? Gosiu pamiątki ze ślubu bardzo fajne, zarówno Wy jak i Twój bukiecik wyglądaliście elegancko! Cieszę się, że bobas ma się dobrze no i co? Pozostaje pogratulować synka! A mąż się poprawi, spokojnie :) To 'tylko' chłop Trzymam kciuki za miły przebieg badania 3/4 D i niską cenę! Aniu cieszę się, że humorek wieczorkiem się ustabilizował i że dołączyłaś do grona bladzioszków Dzidziok mówisz wygrzewa sobie nowe miejsce, po braciszku? No proszę, teleportował się, lubi podróże to i do mamy rodzinnego kraju chętnie się wybierze :P Aż miło czytać jak bezproblemowo udało Ci się w Argentynie załatwić formalności, to się chwali, oby tak zawsze i wszędzie. Kofiak a dzięki za dobre życzenia, przyda się, bo coś nie przeszło jak dotąd z tymi plecami Jak mała ozdrowiała, a mama relaksuje się na basenie to wygląda na to, że wszystko idzie ku dobremu :) No i miły pan sąsiad ma Cię na oku, nie utoniesz! Bo zdaje się, że coś wspominałaś, że mimo wszystko lubisz dotknąć czasem podłoża ( ja myślę, że to mimo wszystko dość powszechne, no ale zawsze bezpieczniej z panem ratownikiem hihi) Wiesz też mi ostatnio chodzi po głowie pomalowanie szponów jak za daaaawnych szkolnych czasów i kto wie, może w końcu mi się uda haha? Udanego polowania na butki dla Wiki!
-
No, to znowu jestem po małym spacerniaku :) Dorciu mam nadzieję, że bóle i zgaga miną i jutro będzie lepszy dzień. Ja od wczoraj wieczora najbardziej czuję ból w dolnej partii pleców i dziś mi on szczególnie doskwiera, schylanie się i dźwiganie niefajne szczególnie, no, dziś wyrko rozkłada chyba Szymek ;-) Gorzej, że składanie przypada na mnie skoro on w pracy hehe. Kolorowych snów Ci życzę i zaraz sama chyba zrobię to samo - ewakuuję się do łózia :)
-
Agata cieszę się, że nastrój Ci się poprawił i dziękuję za miłe słowa :) Śliczne zdjęcia i ładny bukiecik! Ja póki co zmykam, nie szalejcie za mocno kochane ;D
-
Ania ja też dziś nie jestem pierwszej świeżości dlatego wyobrażam sobie jak musisz się czuć. Życzę Ci relaksu i lepszego samopoczucia, abyś miała z czytania jakąś frajdę, bo nie ma sensu nic na siłę. Odpoczywaj! :)
-
Dorcia no .in. ja mam wizytę w przyszłym tyg. we Czwartek :) Biedna Ania, znowu dziś będzie x czasu musiała nadrabiać zaległości, ja coraz bardziej rozumiem co ona musi chwilami czuć :P Ale za to może też się porelaksować w lepsze dni gdy pogoda nie doskwiera zanadto
-
Dorcia niezłe przejścia z rejestracją.. dobrze, że wywalczyłaś termin i to tak nieodległy Kofiak ten strzępek w majtach to jeszcze nic.. Gdy kiedyś czytałam inne forum to jedna panna w ciąży znalazła w swoich.. ekhm.. stringach biedronkę! A cała w nerwach była, że krew. Malaga z tą glukozą to nie wiem, ja miałam z krwi badaną i spoko, a kiedyś 9. 2010r. piłam w szpitalu glukozę i też było ok. HBS miałam badane już w ciąży i też ok. Więc nie wiem już, czy mnie w ciąży czeka żłopanie glukozy? Skoro brzusia nie polałaś wczoraj nawet to faktycznie obstawiam wersję z odgłosem samym A ślub nie jest wymuszony, może jedynie lekko przyśpieszony - też z naszego wyboru - więc spoko :) Gosianie martw się wizytą, będzie dobrze, jesteśmy z Tobą i czekamy na informacje :) Jbio odnośnie nastawienia rodziny Szymona do ślubu to nie wiem dokładnie ile w tym radości z uwagi na moje odmienne wyznanie, ale jedno wiem na pewno - jego mama jak moja pytała o to kilkukrotnie i wychodziło mi na to, że chce byśmy ten ślub wzięli. A przygotowania mojej mamy wrą w kuchni Będzie mrozić na wigilię i ślub zarazem hehe :) jest happy, że ma zajęcie, bo musi się rozruszać nim skończy się L4 i w ciepłym nos ma się lepiej haha Doris też zwiedzałam różne stronki. I wolałabym nie umowę zlecenie, ale w sumie cokolwiek byleby na koniec nie być na lodzie ;/ Jbio rozumiem i mamuśkę i Wasze nastawienie :) A plan z poślubną mini imprezką na dziesięciolecie też fajna opcja. Nie ma to jak samemu zaplanować i zorganizować. A rodzice to rodzice, czują potrzebę wyprawienia ślubu, taki nawyk, bo im samym coś rodzice pomagali, finanoswali itd. więc nie dziwimnie to zanadto hehe
-
Jestem :) U mnie pogoda katastrofalna, nastraja mnie paskudnie. Na domiar złego zaczynam powątpiewać czy jakaś infekcja nie nadciąga małymi krokami. Czy za dużo łażę i coś mi tam nie pasuje czy to ta Luteina i jej aplikacja, ale na szczęście już ostatnie chwile z nią.. Dorciu no to skoro nie przysłuhują Ci po pracy w UK zasiłki to jak najbarziej warto by byłó skontaktować się z kimś kto być może zechciałby Wam pomóc. Co ja bym dałą za taką możliwość ulala.. Doris z tymi składkami to ewidentnie jesteś "oblatana", a ja już nic nie rozumiem, sądziłam ze 2 m-ce zusu musi być płacone by mieć potem zasiłek, a tu się okazuje, że 90 dni? W ogóle ciekawi mnie ile składki wynoszą, jak dużą jest rozpiętość, bo my z Szymonem od dawna wiemy, że zapłacilibyśmy zus gdybyśmy mogli byleby potem nie być bez mojego grosza przy duszy.. Jbio ale historia Ma coś w sobie powiem Ci! U mnie jednak będzie nieco inaczej, namiastka przyjęcia, ale wcale nie znaczy, że będę się lepiej bawić, o nie nie. Z bukietem i ponownym ułożeniem to mega udana sprawa, z pizzą wesoła, no fajnie no, urzekło mnie coś w tym wszystkim hihi POWAŻNIE!!! Ja raczej wystrzelę do ślubu i nie wiem czy będę kupować sukienkę.. to ubieranie się włosy i makijaż mnie przerażają.. i nie wiem w ogóle kto nam zdjęcia zrobi jeśli moja siostra nie przyjedzie z aparatem.. zresztą ona moim skromnym zdaniem niema zbyt talentu.. :( Mój brzusio nie boli za często, ale bywa też różnie. Mam nadzieję, że twój nie przyprawi Cię o zbyt wiele zmartwień i się uspokoi. Mnie lekko ćmi ogołocony z lekarstwa ząb mądrości, którego dentysta nie chciał łatać tylko uznał, że wyrwiemy za jakiś czas.. Lekarstwo troszkę odpadło, troszkę ubyło i to chyba ten ząb chwilami lekko daje o sobie znać.. trzeba będzie się zarejestrować z nim.. :( Doris no i spoko, ja takie podejście też rozumiem, że ślub to nie podstawa. Ale po części tego pragniemy, tego oczekują od nas najbliżsi, no i może finansowo to coś zmieni aby móc być formalnie rodziną. Jakbyśmy mieli kasę to nie wiem czy byśmy się już z tym śpieszyli a może właśnie z uwagi na nią byśmy weselicho zrobili.. nie wiem.. ale podejrzewam, że odczekali byśmy sobie na lepszy termin i pewny, że każdy zaproszony będzie mógł się zjawić.. a tak to jest jak jest.. Inka dziękuję za życzenia z m-cem miodowym Szkoda, że się nie zanosi na niego Może kieeeedyś to odrobimy haha No i trzymam kciuki by brzusio miał się lepiej, oraz za prenatalne i wizytę za 3 tyg! Oby była owocniejsza w informacje o bobasku, wiadomo o co chodzi Też nie mogę się doczekać wizyty na której poznam płeć.. trzymam kciuki aby to było 22.11... Kofiak no kurczę! Zdecydowanie Twój men musi małą usypiać może dłużej za to rankiem pośpisz i czasu z nim spędzisz? :P Metoda warta uwagi hihi Z bukietem to mam taki plan jak mówisz, wyżulić jakiś może nawet z obrazka, a nie gadać, że na ślub, może np. że dla kuzunki jak urodziła czy cokolwiek no nie wiem Ale chcę maleńki z paru nietypowych kwiatuszków w ręce mieć :P Malaga może bobas słyszał ten szum wody z prysznica lub czuł na brzuchu wibracje i zareagował na to właśnie :) Może to pływaczka/ pływak będzie hihi :P Agacia spokojnie, humor się poprawi, w końcu ucieszysz się, że idziesz na o USG, to tylko ta pogoda czy coś - tak sobie powiedz, może pomoże :) Nerwami nie przejmuj się zanadto, bo to pogorszyłoby sprawę. Ja też mam nerwy, wczoraj wyłam przez Szymona, bo ma inne zasady jak ja i chwilami mnie to doprowadza do tzw. szewskiej pasji ;-) Odnośnie magnezu to mam niby w suplemencie, ale czasem w nocy czuję lekkie spięcie łydek, chyba mi go mało też. Maryś co za podła babka z tej mamy S.. To bardzo podnosi na duchu, że Twoi bliscy pomagali Ci i że miał kto pomagać :) ja mam tylko mamę i siostrę, no i kilka cioć, ale wiesz, to co innego niż mieć grupkę rodzeństwa i od nich uzyskać niespodziewaną pomoc. Ja źle się z tym czuję, że będę na łasce mamy czy rodziców Szymona, dobija mnie to psychicznie.. Ciągle marzę, że znajdę jakiegoś pracodawcę.... Dobrnęłam do strony sprzed wyjścia na zakupy, a już 2 kolejne.. na razie wrzucam to i czytam dalej, ale jaja Same z nas perszingi :P
-
Cześć kobitki, witaj Aniu :) Ja tradycyjnie dostałam listę zakupów, na szczęście muszę teraz kupić tylko te najpotrzebniejsze 'zaraz' koło do mu. Moja mama dostała szału i już robi krokiety do zamrożenia na ślub itd.... Także, również tradycyjnie, lista do nadrabiania rośnie.. już 4 strony w plecy, kosmos. Na razie uciekam, ale wrócę i będę odrabiała zaległości hehe :) Do potem :)
-
jbio Hej a mówiłam wracaj szybko, bo nie nadrobisz:) Czy mi się wydaje, czy pierwszy raz coś wspomniałaś o dacie ślubu itp :) A do ślubu chcecie wesele? i na kiedy byście chcieli? Fajnie takie przygotowania do ślubu:) moje były szybkie, a na ślubie tylko my i świadkowie, long, long story :) Hehe Wiem Jbio, ale kurczę chęci jedno, a życie drugie i nie wyrobiłam się prędzej niestety :( A czytanie zajęło mi potem też szmat czasu, ale na to to już wpływu wielkiego nie miałam :P O ślubie coś tam wieki wstecz chyba napomknęłam, ale może nawet nie byłaś tu jeszcze z nami Teraz jak już Szymon odpis aktu ur-a załatwił to można na poważnie się za to brać :) Mój ślub też będzie szybki,m cywilny i z niewielką ilością gości, taka domówka w planie:) A chcielibyśmy możliwie szybko by mieć to z głowy i abym nie byłą zbyt obfitą brzuchatką Termin z urzędu to szansa na 15.12, ale np. nie wiem czy moja siostra by mogła się zjawić lub brat Szymona.. o :P A Twoje long story też kusi ;> Kofiak no obyś miała rację, obym była SZCZĘŚLIWĄ mężatka, bo Szymon mnie umie doprowadzić do furii jak niemal nikt inny :P hahaha Inka ale masz świetnego maminego cukieraska Lubię rosłych mężczyzn, wolę 190cm niż 173 :P Czekamy na wieści z wizyty!! Kciuki by złe przeczucie się nie sprawdziło i oby wizyta zadowoliła Cię przebiegiem Ela nas chyba czeka to samo skoro ja nie mam roboty i nie zanosi się by się coś jeszcze udało dorwać.. także wiem co musisz czuć.. :( Dorciu no na Twoim miejscu ja bym była w skowronkach mając nadzieję na pracę po znajomości i zasiłek macierzyński :) Tylko czy Ty po UK tego potrzebujesz? Czy Ci i tak on ma przysługiwać, bo nie wiem :P Mi się marzy takie pracowanie po znajomości (których nie mam) i coś takiego jak Malaga opisała! Z obrączkami to zazdroszczę, bo to min. 1000zł, a nawet nie mam zaręczynówki jeszcze :P Z garniakiem też zazdroszczę, bo Szymon wyrósł ze swego, ja też nie mam lumpków, ale kwiatki to na bank mały bukiecik jakiś z nietypowych kwiatków może i już Nie za 200zł ;o Tez plan na parenaście osób i w domku żarełko, a co z tego wyjdzie to..wyjdzie w praniu Agata, Malaga no to wszystkie już wiecie co nieco więcej o ślubie patrząc co pisałam do Dotory i Jbio. Sama póki co nie wiem więcej niż Wy haha Ale stopniowo będę Wam tu podśmiecać temat zapewne moimi planami hihi Agata z tym Kofiakówny naszej basenem to też zazdroszczę, bo szczegół, że nie umiem pływać i spaliłabym się ze wstydu - ale po tym jak podchwyciła mnie w ciąży infekcja to też cykora bym miała iść na basen jak Ty :(
-
I'm back! Nadreptałam się z Szymkiem po mieście, bo nie był dziś w robocie, zakupy i obczajki dot. pierścionków, obrączek itd. Mój mały rozmiar mnie zaskoczył, bo wg internetowych pomiarów sądziliśmy, że to nieco większy nr, a ceny to już w ogóle mnie nie zdziwiły hehe.. Byliśmy też w Urzędzie Stanu Cywilnego no i niestety, niedawno mi się dowodzik przeterminował i nidyrydy otrzymać tymczasowego i to na niego wziąć ślub, a wyrobić nowy z nowymi danymi już po ślubie.. Zatem czekam na nowy dowód, moooooże uda się w 2 tyg, i ustawimy termin ślubu. Te ceny i koszta mnie powalają ;/ Teraz biorę się za nadrabianie...od 353 strony.........Lekki horrorek.. Tyle stron..?!(ciekawe ile ich przybędzie w czasie mojego czytania hehe) i będę stopniowo odpisywać, bo w tymże celu otworzyłam 2 karty :P No to do dzieła Malaga no to masz oko, super, że bluzeczka przypadła solenizantce do gustu :) Dziękuję za wzmiankę o przyroście masy ze względu na odkładanie się płynu w organizmie. Nawet dla tych co obecnie nie "tyją" to przydatne na przyszłość info :) Odnośnie mamy Antosi to mam opinię jak Ty i Dorcia. Sałatka owocowa..mniam mniam.. Ale mam gula.. Agata super koleżanka od kojca! :) Nastka jak Twój mąż śmiga w samych gateczkach to gorący z niego facet, mrrr, dla zmarźluchów to w ogóle jak znalazł taki 'kaloryferek' Kofiak Twój chłopina mega twardziel, Szymon to nawet cmoknięty czy głasknięty w twarz gdy śpi potrafi się zmarszczyć wkurzony, a Twój okłady dostał i nawet się nie mógł wybudzić i na koniec awantury nie było, szok hihi A te Twoje 4 kg w ex ciąży to mnie nie przestają zadziwiać ilekroć o nich czytam (bo coś już kojarzę?) A! Zaskoczyło mnie pozwolenie na kieliszek czerwonego winka od doktora Pewno nie każdy tak powie. Fajno, że mocz lepiej się ma, oby tak ozdrowieć zawsze raz dwa Dorcia mam nadzieję, że gardełko jutro rano będzie mniej bolało! Maryś zdrowiej z synkiem, bo Różyczka jak rozumiem ozdrowiała? Ela cieszę się, że dzidziak puka serdusiem, a płeć - ja też nie znam i kto wie, czy 22.11 uda mi się poznać.. :( Maritta też myślałam o mojej wanience, ale chyba kiedyś została gdzieś oddana :P Dlatego kupimy zapewne najzwyklejszą :) Inka- udanej wizyty Wam życzę i fajnego usg Aniu zakupy fajna sprawa! No i basen, to musiała być ulga i frajda :) Opis porodu i tego jak zniósł to Chris zajefajne Dał radę! Mnie póki co te ślubne zakupy przerażają, nie wiem jak to wszystko ogarnąć a te dla dzieciaczka to będzie kolejna zagwozdka hehehe... Może uda się nam jutro wygrać te 50mln z Lotto? :P hahahaha Gosia oby Cię choróbsko męża nie wzięło, 3mam kciuki!| Sterylizatory itp - przesada. Też wydaje mi się, że co za dużo to niezdrowo - tu wręcz dosłownie No i zakończyłam pisanie i czytanie na 365 str. co oznacza, że musiałam przemielić 12 stronic, o Chryste, coraz gorzej mi się trafia!
-
Witam ciepło w ten ponury, szary dzień! Wlazłam nieco jak na mnie prędzej, ale niestety nadrabiania stron praktycznie tyle samo, a co gorsza zaraz muszę wyskakiwać do miasta i nadrabianie czeka mnie dalej, dlatego mogę jedynie pożyczyć Wam spokojnych dzionków z dobrym samopoczuciem! :) Do później kochane :)
-
Ja chyba podobnie do Eli na dziś dzień się pożegnam, bo Szymon już po myjaniu, teraz moja kolej i pod kołderkę. Choć i tak wiem, że jeszcze nie pora na mnie. Trochę tv hehe :) Jbio, dzielne te Twoje dziewuszki, zresztą co ja tu będę się rozpisywałą.. nie ma to jak na własnym tronie Ela, Malaga mam nadzieję, że na wypadach była miła atmosferka i że dobrze się bawiłyście wśród swoich, że tak to ujmę :) Natalia mam nadzieję, że prezent się spodobał? Doris - kolejny ewidentnie śliczny ciążowy brzusio! Zaczynam się zastanawiać czy aby ja nie za mało swój oglądam, że oceniam, że jeszcze czegoś brak w porównaniu z waszymi piłeczkami! ;D No nic,tradycyjnie - zmykam z cichutką nadzieją, że jutro rano patrzałki mi nie uschną od nadrabiania zaległości Kolorowych snów!
-
Dorcia wiem wiem Ale mnie to serio nie kusi :) Jak już będzie buła to pewno się pokażę hihi Cierpliwości :P
-
Dorcia szajse! Ale z Ciebie ładna przyszła mama! Ten brzusio ewidentnie ciążowy, mega fajnie Doris co do lampek to pozostawię to bez komentarza hahaha Albo z takim, że mikołaje wśród marcepanków w Lidlu jeszcze jakoś znoszę, ale ozdoby na sklepach to już przegięcie Odnośnie bratowej no to nie wstrzeliłam się, hihi
-
Wracam z zakupów, a tu kolejne 4 strony, o matulu... czasu mi zajęło, ale przeczytałam, sęk w tym, że i tak pozapominałam co chiałam napisać i to to wkurza, a nie ilość stronic nawet :P Biedna Ania, jej to totalnie współczuję! Gateczki wielorazowego użytku na zdjęciu od Malagi ładniutkie, ale to chyba też nie dla mnie, poza tym ja mam zastrzeżenia do pralki i tym bardziej nie chciałabym tam prać majteczek dzieciaczka, które były tak zasiusiane czy zakupkane, o nie nie.. :( Pralka od góry otwierana i na tych drzwiach jest pojemnik na płyny i proszki i on się notorycznie zasyfia.. aż wolę w bęben sypać.. I jakoś nie widzę przez to by pranie w 100% było higieniczne :/ Doris odnośnie wózków, które polubiła Twoja bratowa to mam odczucia jak reszta - coś mi nie do końca pasuje. To ta kobitka od wymogów by pożyczone ciuszki oddać w nienaruszonym stanie? hihi Dorcia lecę oglądnąć Twój brzusio!
-
No nic, włosy mi chyba podesłchły na tyle, że pora na zakupy pójść, bo moja mama pomimo, że w tym tyg. ma inhalacje i to po 2 dziennie to zakupy zostawia dla mnie ;-) Oby mi głowy nie urwało hehe Dorcia skubanico, ja też bym jak Malaga miała dość tej wspinaczki po schodach o wiele szybciej od Ciebie Tych 3 kg to Ci zazdroszczę, u mnie chyba nie przybywa za wiele, mam mi marudzi, że blada jestem, że mało jem.. co ja poradzę taką mam skórę i krew, a jem tyle ile mam ochotę ;/ Może jakby mnie tak ładnie jak Ciebie dokarmiali to by mniej było powodów do wysłuchiwania hehe.. A! Przegapiony prędzej temat mi się przypomniał! Rybka po grecku! U mnie też na wigilię, no i u mnie na zimno :) I w ogóle podobne jedzonko wymieniłaś bardzo jak na moje oko, a region przecie 2gi koniec polski :P haha I nie mam tego samego ze spisu Malagi co i Ty :) Dobre sobie hihi Gosia ja kwiatów takich doniczkowych od daaawna nie dostałam, kiedyś miałam całkiem fajny, właśnie gdy własnych nie miałam na parapecie, ale nadszedł jego kres, których oberwany suchy listek go załatwił, a szkoda, całkiem fajny był :) Po prostu dorosłam bo kwiatków i czasem jak widzę jakiś fajny to oko zahaczam, Szymon ma podobnie, ostatnio nawet kawę widział w biedronce i musiałam go stopować, że nie ma już gdzie postawić i opisane jego warunki totalnie nie pasowały do mojego suchego zimnego pokoju hehe :) Jbio wózek bardzo mi się wizualnie spodobał, fajniusi! I wygląda na funkcjonalny! Zazdroszczę tych 99%
-
Wiecie co, nadrobiłam, kilka naprawdę ciekawych wątków i wypowiedzi by się odnieść było, ale czuję taką pustkę, że nie wiem co napiszę ;/ Chyba krótko - z in vitro to Gosiu niepotrzebnie poczułaś się źle, każdy ma swoje przemyślenia i ku nim podstawy, ale temat zamknęłaś i bardzo dobrze skoro nasze opinie tj. opinie pozostałych dziewczyn tak destrukcyjnie na Ciebie wpłynęły. Odnośnie szkoły rodzenia to Kofiak ma rację, mam ochotę się wybrać, co oczywiście nie znaczy, że jak zacznę to będę chodzić do końca i non stop. Zależy mi na oswojeniu się z aurą szpitala i tej jego części, tym co mnie czeka. Szymon ciągle ma 1 zmianę, więc chodzenie solo wśród rodzinek pewnie mnie zniechęci hehe.. Zobaczymy jak się w tym wszystkim odnajdę i czy poczuję chęć uczęszczania od początku do końca. Śliczne kwiatki macie! U mnie też jest kilka, co ciekawe, jako nastolatka nie miałam w pokoju nic/ prawie nic ( coś tam chyba stało, ale co to już nie wiem) a u mamy sporo. Teraz to u mnie parapet zastawiony, u mamy to w kuchni coś tam jest i w pokoju już nie za wiele hehe :) Zauważyłam, że gdy kobieta sama sobie miejsce ozdabia i wybiera roślinkę to działa to in plus. Natomiast faktem jest, że nie w każdym pomieszczeniu/ domu jest sprzyjająca kwiatkom aura. U mnie sucho i ciemnawo, u cioci na wsi o wiele lepiej kwiaty rosną. Eh, póki co kończę, znając życie to pewno doskrobię to i owo z zaległych mi tematów za czas jakiś hehe :)
-
Cześć dziewczyny! Mam zdaje się 4 strony nadrabiania dlatego nie zrobiłam tego, tylko skrobnę przywitanie :) Mam nadzieję, że u Was słoneczna pogoda i dobre humorki. U mnie za oknem nie jest źle, ale humor mam nietęgi. Rano gdy Szymon szykował się do pracy wzięłam chusteczkę, ledwo delikatnie smarkłam wiglocią, i .. krew. Dość mocno się ze mnie sończyło i zdołowałam się lekko. A teraz muszę iść umyć głowę i mam stresa, że od siedzenia w ciepłym pomieszczeniu i ciepłej wody potem znów będzie nieciekawie z naczynkiem, grr.. No, ale nic, iść trzeba, ze smalcem na głowie siedziała nie będę.. Do potem kochane, mam nadzieję, że nie przybędzie kolejnych 4-5 stron hehe
-
Dorcia - uzupełniłaś moją wypowiedz o in vitro moja przekonaniowa "siostrzyczko" :P hihi Tradycyjnie zgadzam się mocno, ba, w 100% ps. Uciekam na master chef